Srebrny osad
-
- Posty: 131
- Rejestracja: wtorek, 12 sty 2021, 14:37
- Ulubiony Alkohol: Ziemniaczany - własny
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Srebrny osad
Ten osad to nie jest nic niebezpiecznego, przynajmniej w standardowych warunkach.
Problem będzie występował przy zacierach - bo surowiec jest bogaty w białko, białko z kolei składa się z aminokwasów, a w sklad niektórych aminokwasów wchodzi siarka.
Taki czarny matowy osad który czasami się pojawia na powierzchni wypełnienia miedzianego to jest mieszaniną tlenków oraz oksowodorotlenkow miedzi - jest to właściwy katalizator który pomaga przy usuwaniu niektórych zanieczyszczeń z destylatu (głównie aldehydów, ale też niektórych estrów). Miedź metaliczna jako taka, prawie niczego nie katalizuje (przynajmniej jeżeli rozmawiamy o destylacji etanolu), "aktywnym katalizatorem" są jony miedzi - jest to łagodny utleniacz - utlenia aldehydy do kwasów karboksylowych, które są o wiele mniej szkodliwe od aldehydów, a przy okazji przy najmniej o rząd wielkości mniej lotne.
Tlenki i oksowodorotlenki miedzi prawie zawsze dobrze trzymają się jej powierzchni - z czasem tworzą warstwę pasywacyjna. Siarczki miedzi (to jest wiele różnych związków - a nie jeden) nie trzymają się powierzchni miedzi - łuszczą się i odpadają - przynajmniej w większości przypadków. Dlaczego w większości przypadków - bo to zależy od wielu czynników, stężeń, szybkosci formowania się warstwy, ale też od składu stopu miedzi czy struktury krystalicznej. W większości przypadków siarczki miedzi mają taki delikatny połysk i wydają się tłuste w dotyku (nawet po wysuszeniu).
Siarkowodór jest uwalniany z aminokwasów w wyniku rozkładu termicznego - im dłużej jest grzanym wsad i w wyższej temperaturze tym więcej siarkowodoru uwolni się z aminokwasów. Siarkowodór bardzo łatwo tworzy się również w wyniku rozkładu aminokwasów który zachodzi na powierzchni miedzi - reaguje on od razu ze zwiazkami miedzi na powierzchni ( nie uwalnia się w postaci wolnego siarkowodoru). Rozkład aminokwasów zawierających siarkę jest zdecydowanie szybszy z udziałem tlenków miedzi niż w wyniku rozkładu termicznego.
Aminokwasy jako takie nie są lotne, ale w czasie wrzenia ciecz jest zarówno po prostu podrzucana do góry, jak i tworzy się areozol który następnie jest pchany na kolumnę przez pary. Pomocne jest albo grzanie z mniejszą mocą, delikatniejszy barbotaz - np poprzez bardzo delikatne zmatowienie powierzchni grzałki papierem ściernym 1000-1500, (każdy mikrozadziorek na powierzchni staje się miejscem formowania pęcherzyka pary - dużo małych pęcherzyków zapewnia efektywne mieszanie cieczy i nie ma przegrzewania cieczy na powierzchni grzalki) - jeżeli macie np jakiś garnek z nierdzewki to możecie to sobie zobrazować w łatwy sposób - jedna połowę dna garnka delikatnie przejeździe papierem ściernym, a druga nie i zagotujcie w nim wodę.
Trzecia metoda jest wstawienie pomiędzy kocioł a kolumnę łapacza cieczy - jest multum różnego rodzaju łapaczy cieczy do destylacji.
Problem będzie występował przy zacierach - bo surowiec jest bogaty w białko, białko z kolei składa się z aminokwasów, a w sklad niektórych aminokwasów wchodzi siarka.
Taki czarny matowy osad który czasami się pojawia na powierzchni wypełnienia miedzianego to jest mieszaniną tlenków oraz oksowodorotlenkow miedzi - jest to właściwy katalizator który pomaga przy usuwaniu niektórych zanieczyszczeń z destylatu (głównie aldehydów, ale też niektórych estrów). Miedź metaliczna jako taka, prawie niczego nie katalizuje (przynajmniej jeżeli rozmawiamy o destylacji etanolu), "aktywnym katalizatorem" są jony miedzi - jest to łagodny utleniacz - utlenia aldehydy do kwasów karboksylowych, które są o wiele mniej szkodliwe od aldehydów, a przy okazji przy najmniej o rząd wielkości mniej lotne.
Tlenki i oksowodorotlenki miedzi prawie zawsze dobrze trzymają się jej powierzchni - z czasem tworzą warstwę pasywacyjna. Siarczki miedzi (to jest wiele różnych związków - a nie jeden) nie trzymają się powierzchni miedzi - łuszczą się i odpadają - przynajmniej w większości przypadków. Dlaczego w większości przypadków - bo to zależy od wielu czynników, stężeń, szybkosci formowania się warstwy, ale też od składu stopu miedzi czy struktury krystalicznej. W większości przypadków siarczki miedzi mają taki delikatny połysk i wydają się tłuste w dotyku (nawet po wysuszeniu).
Siarkowodór jest uwalniany z aminokwasów w wyniku rozkładu termicznego - im dłużej jest grzanym wsad i w wyższej temperaturze tym więcej siarkowodoru uwolni się z aminokwasów. Siarkowodór bardzo łatwo tworzy się również w wyniku rozkładu aminokwasów który zachodzi na powierzchni miedzi - reaguje on od razu ze zwiazkami miedzi na powierzchni ( nie uwalnia się w postaci wolnego siarkowodoru). Rozkład aminokwasów zawierających siarkę jest zdecydowanie szybszy z udziałem tlenków miedzi niż w wyniku rozkładu termicznego.
Aminokwasy jako takie nie są lotne, ale w czasie wrzenia ciecz jest zarówno po prostu podrzucana do góry, jak i tworzy się areozol który następnie jest pchany na kolumnę przez pary. Pomocne jest albo grzanie z mniejszą mocą, delikatniejszy barbotaz - np poprzez bardzo delikatne zmatowienie powierzchni grzałki papierem ściernym 1000-1500, (każdy mikrozadziorek na powierzchni staje się miejscem formowania pęcherzyka pary - dużo małych pęcherzyków zapewnia efektywne mieszanie cieczy i nie ma przegrzewania cieczy na powierzchni grzalki) - jeżeli macie np jakiś garnek z nierdzewki to możecie to sobie zobrazować w łatwy sposób - jedna połowę dna garnka delikatnie przejeździe papierem ściernym, a druga nie i zagotujcie w nim wodę.
Trzecia metoda jest wstawienie pomiędzy kocioł a kolumnę łapacza cieczy - jest multum różnego rodzaju łapaczy cieczy do destylacji.
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Srebrny osad
Wow! Chapeaus bas! Na tyle wyczerpujące i zgodne z tym, co widzimy jako produkt uboczny, że chyba nie trzeba nic badać.
Końcówka coś mi tłumaczy. Od niedawna używam pseudobełkotki. W prawdzie nie jest szczególnie wydajna, ale jednak pęcherzykami powietrza/pary pluje i pewnie delikatnie zrusza. Stąd też być może radykalnie zmniejszona ilość tego czegoś u mnie w ostatnim czasie - na zdjęciu wyżej to urobek z ok. 90l zacieru i to do tego w części "wyskrobany" z wnętrza rury.
Dwa - dotychczas myślałem, że to sreberko pojawia się w okolicach 96 w kegu. Teraz wiem, że po prostu po określonym czasie grzania zacieru.
Trzy - w końcu widzę uzasadnienie dla stosowanych przez niektórych baniek odpędowych.
Końcówka coś mi tłumaczy. Od niedawna używam pseudobełkotki. W prawdzie nie jest szczególnie wydajna, ale jednak pęcherzykami powietrza/pary pluje i pewnie delikatnie zrusza. Stąd też być może radykalnie zmniejszona ilość tego czegoś u mnie w ostatnim czasie - na zdjęciu wyżej to urobek z ok. 90l zacieru i to do tego w części "wyskrobany" z wnętrza rury.
Dwa - dotychczas myślałem, że to sreberko pojawia się w okolicach 96 w kegu. Teraz wiem, że po prostu po określonym czasie grzania zacieru.
Trzy - w końcu widzę uzasadnienie dla stosowanych przez niektórych baniek odpędowych.
Ostatnio zmieniony środa, 2 mar 2022, 16:34 przez Kòpôcz, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 1911
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Srebrny osad
I to tak za każdym razem! Świeża miedź - leci brązowe, na drugi dzień na tej samej miedzi już nie.
Gotowany był słód jęczmienny.
No właśnie, mam taki problem jak poniżej. Ta ciemna butelka to odpęd na świeżo oczyszczonej miedzi a ta jasna na raz użytej. Już głupi jestem co to może być.kwzi86 pisze:Ten osad to nie jest nic niebezpiecznego, przynajmniej w standardowych warunkach...
I to tak za każdym razem! Świeża miedź - leci brązowe, na drugi dzień na tej samej miedzi już nie.
Gotowany był słód jęczmienny.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 1911
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Srebrny osad
A nigdy w życiu nie ma takiej opcji. Co ciekawe. Po rozgrzaniu jak zaczyna kapać to leci normalne prawie przezroczyste a po 1 litrze już ciemne.Góral bagienny pisze:W życiu nie miałem takiej surówki, ewidentnie poszedł zacier w chłodnicę.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Srebrny osad
Surówka tylko raz leciała mi żółta gdy zaczynałem prace na alembiku
Za mocne grzanie i poszło w chłodnicę
Pomimo przepłukania jej wodą na początku drugiego gotowania tez poleciało żółte.
Opary alkoholowe nigdy nie będą kolorowe
Ewidentnie jest to zacier, tylko pytanie jak on się przedostaje
Za krótka rura, za dużo w kotle
Za mocne grzanie i poszło w chłodnicę
Pomimo przepłukania jej wodą na początku drugiego gotowania tez poleciało żółte.
Opary alkoholowe nigdy nie będą kolorowe
Ewidentnie jest to zacier, tylko pytanie jak on się przedostaje
Za krótka rura, za dużo w kotle
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Srebrny osad
Góral ma rację. Tylko raz leciało mi żółte jak się spienłoi i poszło na głowicę a raz jak poszedł dym z zepsutej grzałki (ostatnio). Odped puściłem dwa razy na węgiel a potem rekty. To co wyszło to masakra. Takiego gówna nigdy jeszcze nie wypuściłem. Dwa razy znów na węgiel i znów pójdzie na rekty. Szkoda żyta ale taki jakiś chemiczny smród i ostre. Tłuste to było po odpędzie.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Srebrny osad
Wątpię, że to zacier. Z tego, co kojarzę, to Drgranatt robi dwa takie same zaciery w dwóch podobnych beczkach. Jednego dnia gna pierwszą beczkę, potem drugą na wczorajszym sprzęcie. I jak pisze - ten scenariusz mu się powtarza - pierwsza beczka brudne, druga beczka czyste. Jakoś nie dowierzam, że człek z takim doświadczeniem nie ma nawyków gwarantujących choć minimalną powtarzalność procesu. Wątpię, że zawsze pierwszego dnia coś skrewi, a drugiego już jest bardziej ogarnięty i tak co miesiąc.
Wyżej napisano, że tlenki i oksowodorotlwnki miedzi Z CZASEM tworzą warstwę pasywacyjną, oraz, że siarczki miedzi łuszczą się i odpadają - może tu jest jakiś trop? Warstwa tworzy się powoli, coś tam odpada i leci do baniaka...
Wyżej napisano, że tlenki i oksowodorotlwnki miedzi Z CZASEM tworzą warstwę pasywacyjną, oraz, że siarczki miedzi łuszczą się i odpadają - może tu jest jakiś trop? Warstwa tworzy się powoli, coś tam odpada i leci do baniaka...
Ostatnio zmieniony czwartek, 3 mar 2022, 22:28 przez Kòpôcz, łącznie zmieniany 1 raz.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Srebrny osad
A może z innej beczki.
Sprężynki gdy są czyste są bardziej przewiewne i przepuszczają pianę, zacier.
Deko zabrudzone już nie przepuszczają
Od lat gotuję na miedzi i NIGDY nie miałem takiej surówki.
Ile by trzeba gotowań by coś tam się odłożyło na miedzi.
Czyszczę miedz średnio co 4-5 gotowania.
No i podstawa tak zanieczyszczona surówka to chyba bym musiał z rok nie czyścić
Sprężynki gdy są czyste są bardziej przewiewne i przepuszczają pianę, zacier.
Deko zabrudzone już nie przepuszczają
Od lat gotuję na miedzi i NIGDY nie miałem takiej surówki.
Ile by trzeba gotowań by coś tam się odłożyło na miedzi.
Czyszczę miedz średnio co 4-5 gotowania.
No i podstawa tak zanieczyszczona surówka to chyba bym musiał z rok nie czyścić
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Srebrny osad
Byłoby to logiczne, choć dorzucę zagadkę. Ostatnimi czasy odpęd robię tak: na zbiorniku wziernik z jednym nierdzewnym zmywakiem, dalej już miedź. Zmywak bez syfu, na miedzi powyżej niego Moloch i Gehenna.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 1911
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Srebrny osad
Pierwsze gotowanie na wyczyszczonej miedzi pierwszy litr leci czysty a później zaczyna już ciemne. Na drugi dzień gotowanie na miedzi z poprzedniego dnia i już brązowego "0". Nie piszcie więc, że coś poszło na wypełnienie czy na głowicę!
Problem jest innego typu i już zaczynam podejrzewać samą miedź bo nie mam sprężynek tylko pierścionki z miedzi. Może miedź nie jest zbyt czysta chemicznie?
Ale co innego. Na tej samej miedzi gotowanie innych zbóż nie daje takich efektów (kukurydza, mąka ryżowa).
To może trochę sprostuję. To jest ten sam zacier z jednej beczki i powtórzę jeszcze raz bo widzę, że nie czytacie!Kòpôcz pisze:Wątpię, że to zacier. Z tego, co kojarzę, to Drgranatt robi dwa takie same zaciery w dwóch podobnych beczkach. Jednego dnia gna pierwszą beczkę, potem drugą na wczorajszym sprzęcie. I jak pisze - ten scenariusz mu się powtarza - pierwsza beczka brudne, druga beczka czyste.
Pierwsze gotowanie na wyczyszczonej miedzi pierwszy litr leci czysty a później zaczyna już ciemne. Na drugi dzień gotowanie na miedzi z poprzedniego dnia i już brązowego "0". Nie piszcie więc, że coś poszło na wypełnienie czy na głowicę!
Problem jest innego typu i już zaczynam podejrzewać samą miedź bo nie mam sprężynek tylko pierścionki z miedzi. Może miedź nie jest zbyt czysta chemicznie?
Ale co innego. Na tej samej miedzi gotowanie innych zbóż nie daje takich efektów (kukurydza, mąka ryżowa).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 1911
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Srebrny osad
I taki właśnie charakter ma osad na miedzi. Czarny o delikatnym połysku oraz tłusty.kwzi86 pisze:...Tlenki i oksowodorotlenki miedzi prawie zawsze dobrze trzymają się jej powierzchni - z czasem tworzą warstwę pasywacyjna. Siarczki miedzi (to jest wiele różnych związków - a nie jeden) nie trzymają się powierzchni miedzi - łuszczą się i odpadają - przynajmniej w większości przypadków. Dlaczego w większości przypadków - bo to zależy od wielu czynników, stężeń, szybkosci formowania się warstwy, ale też od składu stopu miedzi czy struktury krystalicznej. W większości przypadków siarczki miedzi mają taki delikatny połysk i wydają się tłuste w dotyku (nawet po wysuszeniu)...
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Srebrny osad
Też miałem brązowawy destylat przy odpędzie zboża. Ale sądzę, że to skutek reakcji miedzi ze związkami, które idą razem z parami. Dlatego, że mam w układzie kilka połączeń wężami silikonowymi i one były bardziej brudne przy wyjściu z rurek miedzianych. Jakby te brązowe związki tworzyły się w rurkach w każdym miejscu instalacji. Przy wyjściu z chłodnicy też.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 1911
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Srebrny osad
Dziś gotowałem kolejny raz słód jęczmienny ale na trochę zmienionej konfiguracji sprzętu. Surówka wyszła taka jak powinna, tzn z początku destylat leciał przezroczysty a pod koniec już trochę zmętniał ale to normalne. Żadne kolory nie przedostały się do destylatu ani żadne brudy nie wydostawały się z kolumny
W kolumnie świeżo wytrawiona miedź.
Na wnioski za wcześnie ponieważ muszę jeszcze przeprowadzić jedną próbę i wtedy będę w 100% pewny co mogło być przyczyną barwienia destylatu na brązowo o czym niezwłocznie poinformuję.
W kolumnie świeżo wytrawiona miedź.
Na wnioski za wcześnie ponieważ muszę jeszcze przeprowadzić jedną próbę i wtedy będę w 100% pewny co mogło być przyczyną barwienia destylatu na brązowo o czym niezwłocznie poinformuję.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Srebrny osad
Każdy ma jakieś podejrzenia czemu tak się dzieje
Wnioski po 2 gotowaniach to trochu mało
Ja podejrzewam ilość nastawu, zacieru w kotle.
Czym mniej to mniej srebra
Ostatnio przy jabcach trochu przesadziłem z ilością i może stąd ten problem.
Piana nie poszła w chłodnicę bo miałem ślad dokąd doszedł nastaw.
Chyba że piana nie zostawia śladu
Wnioski po 2 gotowaniach to trochu mało
Ja podejrzewam ilość nastawu, zacieru w kotle.
Czym mniej to mniej srebra
Ostatnio przy jabcach trochu przesadziłem z ilością i może stąd ten problem.
Piana nie poszła w chłodnicę bo miałem ślad dokąd doszedł nastaw.
Chyba że piana nie zostawia śladu
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 1911
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Srebrny osad
Otóż powtarzam poraz n-ty, że nie ma takiej opcji. Od poziomu lustra cieczy w zbiorniku do początku kolumny jest 25 cm!!!
Zacier czy piana w trakcie gotowania nie dochodzą nawet do wziernika w zbiorniku a co dopiero do kolumny.
Ale się Waść uparłeś na to, że w kotle za dużo i piana lub nawet zacier poszło w kolumnę.Góral bagienny pisze:Wnioski po 2 gotowaniach to trochu mało
Ja podejrzewam ilość nastawu, zacieru w kotle...
Otóż powtarzam poraz n-ty, że nie ma takiej opcji. Od poziomu lustra cieczy w zbiorniku do początku kolumny jest 25 cm!!!
Zacier czy piana w trakcie gotowania nie dochodzą nawet do wziernika w zbiorniku a co dopiero do kolumny.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony sobota, 12 mar 2022, 21:22 przez drgranatt, łącznie zmieniany 1 raz.
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Srebrny osad
To nie tak że ja się uparłem
Mam miarę ile mogę władować do kociołka 50l 45kg owoców 2 kg cukru i 2l wody.
Ostatnio kupiłem 48 kg jabłek i nie weszło mi do beczki 60l w której zwykle fermentuje.
Opcje są 2, w sklepie się pomylili albo jabłka są jakieś napowietrzone
Nigdy nie miałem osadu srebrnego z swoich jabłek ale było ich mniej w kociołku.
Z kupnych miałem całą czapę od alembika w srebrze.
Jak widać nie jest to teoria tylko doświadczenie
Mam miarę ile mogę władować do kociołka 50l 45kg owoców 2 kg cukru i 2l wody.
Ostatnio kupiłem 48 kg jabłek i nie weszło mi do beczki 60l w której zwykle fermentuje.
Opcje są 2, w sklepie się pomylili albo jabłka są jakieś napowietrzone
Nigdy nie miałem osadu srebrnego z swoich jabłek ale było ich mniej w kociołku.
Z kupnych miałem całą czapę od alembika w srebrze.
Jak widać nie jest to teoria tylko doświadczenie
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 1911
- Rejestracja: poniedziałek, 13 lip 2009, 11:04
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Nemiroff Smorodina
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: 3-city
- Podziękował: 127 razy
- Otrzymał podziękowanie: 208 razy
Re: Srebrny osad
Tu pisałem o barwieniu destylatu: https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p267228
Prawdopodobnie doszedłem do tego co było przyczyną barwienia ale nie do końca wiem dlaczego i też nie rozumiem co takiego dzieje się w kolumnie.
U mnie przyczyną tą była chłodnica wykonana z miedzi. Zmieniłem ją na wykonaną z KO i problem zniknął.
Bez względu na to czy w kolumnie jest świeżo wytrawiona miedź czy nie destylat leci nie zabarwiony.
W dalszym ciągu nie rozumiem co takiego dawała ta chłodnica z miedzi, że destylat barwił się Czy to było szkodliwe czy nie?
@wawaldek11, też słusznie zauważył https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p267276
Prawdopodobnie doszedłem do tego co było przyczyną barwienia ale nie do końca wiem dlaczego i też nie rozumiem co takiego dzieje się w kolumnie.
U mnie przyczyną tą była chłodnica wykonana z miedzi. Zmieniłem ją na wykonaną z KO i problem zniknął.
Bez względu na to czy w kolumnie jest świeżo wytrawiona miedź czy nie destylat leci nie zabarwiony.
W dalszym ciągu nie rozumiem co takiego dawała ta chłodnica z miedzi, że destylat barwił się Czy to było szkodliwe czy nie?
@wawaldek11, też słusznie zauważył https://alkohole-domowe.com/forum/post2 ... ml#p267276
"最不喜欢的粗鲁所持的以及各种各样的虚伪的混蛋。"
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
http://alkohole-domowe.com/forum/regulatory-drgranatta-t6000.html
-
- Posty: 1551
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 355 razy
Re: Srebrny osad
@kwzi86 dał wyczerpującą informację, nie wiem jednak czy dokładnie chodzi o to zjawisko, a nie o "czernienie" miedzianych sprężynek. Trochę też sceptycznie podchodzę do przetarcia grzałek papierem ściernym. Nawet tak delikatnym. Ale do rzeczy:
Odpęd zacieru na słodzie. Długi odpęd, bo grzałki na 20% mocy. Stan sprężynek na zdjęciu. Po zalaniu gorącą wodą w słoiku na górze pojawia się osad. Po przelaniu na sicie gorącą wodą, sprężynki wracają do swojego stanu przed odpędem.
Po następnym odpędzie postaram się zalać wodą i zebrać z góry tę warstwę płynu do badania. Bo zeskrobać tego raczej nie da rady.
Odpęd zacieru na słodzie. Długi odpęd, bo grzałki na 20% mocy. Stan sprężynek na zdjęciu. Po zalaniu gorącą wodą w słoiku na górze pojawia się osad. Po przelaniu na sicie gorącą wodą, sprężynki wracają do swojego stanu przed odpędem.
Po następnym odpędzie postaram się zalać wodą i zebrać z góry tę warstwę płynu do badania. Bo zeskrobać tego raczej nie da rady.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 11 kwie 2022, 09:12 przez Skir, łącznie zmieniany 1 raz.
I love the smell of bimber in the morning.
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Srebrny osad
Odgrzebię trochu temat
3 gotowania na alembiku z swoich owoców zero srebrnego nalotu
Na kupnych z giełdy po jednym było od groma.
U mnie zero chemii, tylko randap do pryskania chwastów przy siatce.
Miałem też zboża od kolegi z forum, sreberka było minimalne ilości
Wnioski chmmmm
3 gotowania na alembiku z swoich owoców zero srebrnego nalotu
Na kupnych z giełdy po jednym było od groma.
U mnie zero chemii, tylko randap do pryskania chwastów przy siatce.
Miałem też zboża od kolegi z forum, sreberka było minimalne ilości
Wnioski chmmmm
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 2603
- Rejestracja: wtorek, 15 sty 2013, 15:29
- Podziękował: 83 razy
- Otrzymał podziękowanie: 301 razy
Re: Srebrny osad
Nie sądzę żeby to mógł być ołów. Raczej jest to jakaś organika, coś typu olejki eteryczne czy inne "tłuste" substancje. Raz jak odpędzałem jęczmień bełkotką i nie żałowałem mocy to pod koniec leciało mętne, a w damie pływało coś w rodzaju takich srebrnych kuleczek. Zresztą niby skąd miał by się brać ten ołów, skoro używamy miedzi i ew. mosiężnych złączek przeznaczonych do wody pitnej. Tego typu armatura nie może zawierać ołowiu. Druga sprawa - gdyby to był ołów wyłażący z armatury, wtedy mieli byśmy do czynienia z powtarzalnością a tu raz problem jest a innym razem nie ma - na moje oko srebrny osad jest pochodną surowca.
″Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.„
- Terry Pratchett
- Terry Pratchett
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Srebrny osad
Dziś odpęd jęczmienia na chińskich drożdżach. Wszystko zatrzymało się na miedzi PS'a. W filtrze od kawy na odbiorze dosłownie rosół - oka jak u babci w niedzielnym talerzu. W rurach już nie srebrne, a czarne jak smoła, jakbym atrament wylewał.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Srebrny osad
Takie pytanie, robiłeś porównanie na chińskich i tradycyjne zacieranie
Wiadomo że miedz reaguje zwłaszcza z zbożem.
Ja jestem do tego już przyzwyczajony.
Moje zdanie jest takie że ja wolę czyścić miedz niż spożywać to po przepuszczeniu przez ko
Wiem nie tyle chemii spożywamy w innych produktach
Ale ja chcę mieć bimberek w miarę czysty
Wiadomo że miedz reaguje zwłaszcza z zbożem.
Ja jestem do tego już przyzwyczajony.
Moje zdanie jest takie że ja wolę czyścić miedz niż spożywać to po przepuszczeniu przez ko
Wiem nie tyle chemii spożywamy w innych produktach
Ale ja chcę mieć bimberek w miarę czysty
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 1052
- Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
- Podziękował: 31 razy
- Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Srebrny osad
Moim zdaniem to różnice są raczej w zależności od surowca, ale niewielkie. Przyznaję jednak, że ten jęczmień mnie zaskoczył. I żeby nie było - też uważam to już za normalne zjawisko. Muszę się jeszcze raz wczytać w wyżej kiedyś przez kogoś napisane fajne wyjaśnienie - może coś z mocą da się pokombinować. A ha - ten jęczmień już na powierzchni przefermentowanego zacieru miał czarny film. Był taki "przaśny" - sporo w nim zanieczyszczeń w stylu słomy, drobin jakby siana...
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.