Słoik do zadań specjalnych.

Podstawowe, klasyczne destylatory.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy

Post autor: Lothar von Luene »

Słoik do zadań specjalnych just po ruskich pomidorach kiszonych ( świetna zakąska do moskowskiej ) ma 4,25 litra, i zasilany just grzałką 300W.
100_2950.JPG
100_2944.JPG
100_2946.JPG
Wypociny chłodzą się samoistnie. Sama metoda just opisana tutaj: http://alkohole-domowe.com/forum/12-ods ... t1658.html
Wadą just to, że nie można próbować w w trakcie produkcji bo parzy.
100_2980.JPG
100_2982.JPG
Zamiast chłodnicy wystarczają cztery butelki, każda po 5 litrów, połączone szeregowo.
Ten zestaw służy mi do produkcji małych ilości wódek smakowych. Robiłem nim już:
jabłka [img]ahttp://alkohole-domowe.com/forum/download/file.php?id=7193&mode=view[/img],
kawę Obrazek,
miętę Obrazek
cytrynę
100_3022.JPG
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
promocja
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Słoik do zadań specjalnych.

Post autor: Emiel Regis »

Podoba mi się ta konstrukcja. można patrzeć na cały proces a koszt wykonania niewielki, mała rozpacz gdyby się stłukło.
Chyba zrobię sobie też podobny (czeka mnie niedługo przerobienie prawie 30 nalewek,każda po 1-2l), dałbym jednak niewielki deflegmator z miedzią i poszukał czegoś innego zamiast odstojników np. chłodnicy powietrznej.
:klaszcze:
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

Autor tematu
Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Słoik do zadań specjalnych.

Post autor: Lothar von Luene »

Za kotłem można wstawić dowolną chłodnicę. Do skroplenia oparów alkoholu nie jest konieczne mocne schłodzenie, wystarczy, że spadną poniżej temperatury wrzenia spirytusu.
Ten zestaw zrobiłem tylko do przyprawiania gorzałki smakiem i zapachem. Przed i pogony są już wcześniej odseparowane. Podobnie, jak przy destylacji odpadów z nalewek.

Często efekty są inne niż się spodziewam, np. cytrynowy destylat pachnie pięknie, w smaku jest goryczka ze skórki, ale nie jest kwaśny, dziwnie się to pije. Kawowy smakuje ugotowaną kawą a nie parzoną. Bardzo dobry jest z zielonej mięty, chociaż leciutko zalatuje trawą.
Dzisiaj odparowałem, przeterminowaną w 2008 kawę zbożową Kujawianka i mi smakuje. Polecam, jest lepsza od cytryny.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

kamilos ms
50
Posty: 92
Rejestracja: czwartek, 26 lip 2012, 21:26
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wino
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Kraśnik
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Słoik do zadań specjalnych.

Post autor: kamilos ms »

Powiedz mi przyjacielu jak wywierciłeś dziurę w słoiku i czym to uszczelniłeś?
Awatar użytkownika

pędząca norka
20
Posty: 24
Rejestracja: sobota, 7 maja 2011, 13:26
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 1 raz
Re: Słoik do zadań specjalnych.

Post autor: pędząca norka »

Ten link znalazłem przez przypadek i bardzo mnie zaciekawił . No i tez się zastanawiam czym zrobiłeś otwór i czym zaizolowałeś
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Słoik do zadań specjalnych.

Post autor: Lootzek »

Nie wiem czy kolega odpisze a i od ostatniego postu minęło nieco czasu. Mój znajomy który rzeźbi różne cuda ze starych butelek do ich cięcia używa mini szlifierki tzw. Dremelka i dobrej jakości tarczek. Otwory znów wierci wkrętarką, na niskich obrotach, ostrym wiertłem widiowym, nie dociskając za mocno. I tu patent: butelkę ma w trakcie wiercenia zanurzoną całkowicie w wodzie, tak aby się dokładnie wypełniła. Ponoć zapobiega to pękaniu a dodatkowo załatwia kwestię chłodzenia :).

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Odp: Słoik do zadań specjalnych.

Post autor: michal278 »

Otwory super się wierci widia plus posypywanie piaskiem drobniutkim. Widia może być nawet tępa.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

Lis098
200
Posty: 215
Rejestracja: środa, 22 lut 2012, 10:10
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Słoik do zadań specjalnych.

Post autor: Lis098 »

Wiertłem z nasypem diamentowym tzw. szklanka + zanurzenie w wodzie i wolne obroty.
Awatar użytkownika

Lis098
200
Posty: 215
Rejestracja: środa, 22 lut 2012, 10:10
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Odp: Słoik do zadań specjalnych.

Post autor: Lis098 »

ObrazekObrazek Nie wierciłem w wodzie bo chciałem wam tylko pokazać, czym to się robi. Prawidłowo szkło powinno zanurzyć się w wodzie i wiercić bardzo powoli, ponieważ gdy przegrzejemy słoik może nam pęknąć. A co do widii to nie próbowałem, ale podpowiem, że widie ostrzy się SEITRONEM. Jest to taka tarcza z nasypem diamentowym kosztująca około 25zł.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Słoik do zadań specjalnych.

Post autor: Lothar von Luene »

Przepraszam,że nie odpowiedziałem w przyzwoitym czasie na pytania. Częściowo zrobili to za mnie koledzy, za co dziękuję.
Wiercę i tnę butelki za pomocą „Dremyla“ z diamentowymi końcówkami. Okrągłe otwory robię początkowo małym, kulistym frezem a następnie powiększam do potrzebnej mi wielkości innymi frezami. Przecinać szklo można bardzo dobrze małymi tarczkami diamentowymi. Robię to pod bieżącą wodą z kranu w łazience łamiąc zasady higieny i bezpieczeństwa pracy. Nie polecam nikomu, tą metodą ryzykuje się nie tylko porażenie prądem elektrycznym, ale też dostanie ścierą po głowie od Starej bo wszystko w koło jest mokre.
Na uszczelki używam tylko dobrego silikonu, w tym przypadku jet to rozcięty kawałek wężyka.

Jeszcze dodam, że grzałka w moim słoiku dość szybko sie przepaliła. Była zrobiona z poniklowanej blaszki miedianej, dzięki czemu moglem do niej przylutować cyną miedzianą płytkę, ale okazała się mało odporna na kwasy, chyba w skutek elektrolizy szybko powstaly na niej dziurki i robiła zwarcie. Czyli, jak już grzałki to tylko z nerdzewki.
Obrazek
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Słoik do zadań specjalnych.

Post autor: Emiel Regis »

@Lothar

:shock:

Witamy ponownie :) :D
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

Autor tematu
Lothar von Luene
350
Posty: 379
Rejestracja: środa, 22 lip 2009, 16:51
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Słoik do zadań specjalnych.

Post autor: Lothar von Luene »

No żyję i nie wpadłem jeszcze w alkoholizm. :)
Pozdrawiam.
" Do pewnych informacji dochodzi się logiką...." ,
napisał Partyzant
ODPOWIEDZ

Wróć do „Galeria destylatorów Pot-Still”