"Śliwowica" z mirabelek

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:

Post autor: klodek4 »

To czekamy na Twoją opinie, od dawna mnie kuszą inne smakowe gatunki drzew, ciekawe czy jabłoń ktoś próbował????

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: mirek109 »

radius pisze:Dzisiaj, po 48 godzinach namaczania w destylacie rozpuszczonym do 45%, nastąpi oficjalna degustacja. Pierwszy raz moczę drewno śliwy, więc trochę na zasadzie eksperymentu, będę sprawdzał co jakiś czas, jak oddaje smaki do destylatu ;)
:)
Po 48 godzinach to można ocenić tylko kolor ;)
Smak moim zdaniem można oceniać po co najmniej miesiącu. Po czterech miesiącach uważam że można zaprzestać maceracji.

Zostawiłeś drugą próbkę - oryginalną sprzed maceracji??
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: radius »

mirek109 pisze:Zostawiłeś drugą próbkę - oryginalną sprzed maceracji??
No, jasna rzecz :D
Po 48 godzinach, zdegustowaliśmy moje mirabelki wraz z kol. wikingiem i zgodnie stwierdziliśmy, że nie zaszczapiona smakuje na świeżo lepiej. W tej ze szczapkami drewna, już po takim czasie czuć było drewniane posmaki. Po trzech dniach szczapki wyłowiłem i próbka poszła w zapomnienie do piwniczki. Zobaczymy jak bedą się układać smaki w czasie :)
SPIRITUS FLAT UBI VULT

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: mirek109 »

radius pisze: Po trzech dniach szczapki wyłowiłem i próbka poszła w zapomnienie do piwniczki. Zobaczymy jak bedą się układać smaki w czasie :)
Moim zdaniem krótko macerowane szczapki. Alkohole magazynowane w beczkach "macerują" od wewnątrz drewno długo - przez cały okres leżakowania :)
Moim zdaniem złapałeś tylko część koloru i minimalny smak.

Ja swoje szczapki zostawię na pół roku ;)
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: pokrec »

Ja zostawiłem szczapki w moich pułkownikach na stałe. Niektóre już leżą z 5 lat...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.

michal278
1850
Posty: 1867
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Odp: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: michal278 »

Zbytnio nie można porównywać szczapek do beczki. W beczce klepka oddycha na zewnątrz, a destylat ma utrudniony kontakt z powierzchnią ze względu na stosunek p/v. Do tego najczęściej beczki już swoje wypiły z i oddały winom.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

OdSercaTylkoSwoje
10
Posty: 13
Rejestracja: niedziela, 4 sty 2015, 12:38
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: OdSercaTylkoSwoje »

Witam Wszystkich Braci Degustatorów Eksperymentatorów!
Popełniłem w tym roku 2 nastawy cukrowe z mirabelek, jeden z żółtej, drugi z ciemnej:
- żółta drylowana, bo lepiej odchodziła od pestki, choć dojrzała, to kwaśniejsza, w proporcjach: 20 kg owoców, 8 kg cukru, 20 l wody,
- ciemna niedrylowana, bo gorzej odchodziła od pestki, ale słodsza: 20 kg owoców, 16 litrów wody, 6 kg cukru. Dałem tyle wody i cukru, a nastawy były i tak kwaskowe. Po 3 tygodniach pracy bayanusów g995, które pięknie sobie poradziły w tym środowisku, nastawy były wytrawne i poszły na rurki, bo już tylko Co2 się chyba ujawniało :) Pracowałem na alembiku łabędziej szyi. Biorąc pod uwagę przeliczenie uzyskanej psoty w proporcji do danego cukru, urobek był porównywalny i oscylował w obu przypadkach na około 3 litry psoty 55%, oraz około 0,5 litra 50% i 0,5 litra 40%. Z żółtej mirabelki wziąłem 2,5 litra 55% i dałem proporcjonalnie około 1/3 szczapek uzyskanych z drzewa śliwkowego suchego dodatkowo dosuszanego na kaloryferze po podziabaniu. Średnica użytej gałązki, to około 4 cm, widoczny ciemny rdzeń w środku około 1,5 cm, a szczapki mniej więcej, jak palce, żeby w damę wchodziły. Pomimo faktu, że nastaw z żółtych słabiej pachniał śliwką przed destylacją, a z ciemnej był wyraźniejszy, to po destylacji wyglądało, to trochę inaczej. Z żółtej mirabelki troszkę bardziej wyraźniejszy był zapach śliwki, a z ciemnej był mniej wyraźny i ostrzejszy w smaku, pewnie dlatego, że niedrylowane były owoce. Szczapy moczyłem przez 7 dni i kolor pozostawiłem troszkę ciemniejszy, niż na zdjęciu danym wcześniej przez radiusa. Byłem zadowolony z efektu, bo szczapki dodały dużo śliwkowego aromatu, wyciągnęły być może jeszcze bardziej ten mirabelkowy i końcowy efekt był bardzo pozytywny. Polecam drzewo śliwkowe tym, co chcą dodać troszkę owocowego aromatu do destylatu, nie lubią posmaku dębu, a chcą mieć trunek, który będzie pięknie błyszczał rubinowym akcentem w kieliszku :)
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: Kamal »

Drzewo z śliwki węgiereki, daje bardzo ciekawy, owocowy smak. :-)
K.
Obrazek

OdSercaTylkoSwoje
10
Posty: 13
Rejestracja: niedziela, 4 sty 2015, 12:38
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: OdSercaTylkoSwoje »

Witam Wszystkich Braci Degustatorów Eksperymentatorów!
Post o moich nastawach cukrowych z dodatkiem mirabelek został zaakceptowany, więc dla porównania opiszę, jak to się ma z wydajnością do tarniny, bo również poczyniłem taki nastaw cukrowy, ale wtedy nie ważyłem tarniny.
Proporcje: 15 litrów tarniny niedrylowanej, 30 litrów wody, 7 kg cukru.
Urobek: 4 litry 60%, 0,5 litra 48%, 0,5 litra 32%.
Nastaw po przefermentowaniu miał zapach wyraźnie śliwkowy, pomimo że to cukrówka. Smak i aromat tego destylatu w stężeniu 60% lepszy jakościowo od mirabelki żółtej i ciemnej, już wyraźniej śliwkowy, mniej ostry od obu mirabelkowych. Po rozwodnieniu śliweczkę czuć jeszcze bardziej. Tutaj zostawiam te 4 litry na czyściocha, bez szczapek, bo po tygodniu wstrząsania i niewielkiego napowietrzania, jak się damę otwiera, to śliwkę wyraźnie czuć. Dałem tyle litrów wody, bo chciałem, żeby zaskoczyła dobrze fermentacja, przy czym drożdże użyłem te same, co do mirabelki, które ewidentnie przecierpiały cierpkość :) Co do tarniny, to zbierałem jej 3 rodzaje, a mianowicie jedne te najmniejsze z krzaków z kolcami mającymi około 4-5 cm, drugie podłużne takie, jak małe śliweczki z krzaka z kolcami 2 cm, oraz z krzaków bez kolców, których owoce były nieco większe od tamtych, a miały najmniej cierpki posmak i chyba już trochę na drzewie sobie, co niektóre zaczęły fermentować, bo miały taki posmak po przegryzieniu, tych dało się więcej podczas rwania zjeść :)
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: masterpaw2 »

Odgrzeję troszkę mirabelkowego kotleta ;)
Otóż zadzwonił dziś do mnie zaprzyjaźniony sadownik z propozycją zbycia ciemnej mirabelki.
Ponoć jest bardzo słodka, przejrzała, ma tego 200kg i chce po 80gr/kg, znając życie, i z odpowiednim załącznikiem zbije cenę do 50gr/kg. Nie pytam czy brać, bo cena przyzwoita , tylko czy warto od strony organoleptycznej przyszłego urobku?
Z góry dzięki za rady.
Ostatnio zmieniony piątek, 20 lip 2018, 23:53 przez masterpaw2, łącznie zmieniany 1 raz.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: Doody »

Próbowałem mirabelki w zeszłym roku. Choć destylat nie przypomina śliwowicy z węgierek, to jest niezły i świetnie nadaje się do zalania np. jarzębiny na jarzębiak.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: masterpaw2 »

Domyślam, że do tradycyjnej śliwowicy raczej nie można go porównywać, ale sądząc po wcześniejszych postach raczej wart jest uwagi. Ktoś gdzieś odtatnio zachwalał takowy wyrób, tylko nie mogę skojarzyć, kto i na którym forum :bezradny:
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: wawaldek11 »

Mirabelkowica jest i w mojej stajni :) Gotowałem z pestkami i ma charakterystyczny posmak. Dopóki mam śliwowicę, to jej nie będę spożywał na czysto, ale do np. śliwkowej nalewki dodałem w ramach "naukowego" eksperymentu
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: psotamt »

wawaldek11 pisze:...w ramach "naukowego" eksperymentu
Właśnie o te naukowe eksperymenty chodzi, choćby w przypadku gdy nikt wcześniej żadnej śliwowicy nie popełnił. Mirabelka dobra do ćwiczeń :D Węgierkę mam zamówioną i zanim nią kocioł napełnię, pierwej w nim znajdzie się właśnie mirabelka. A co by nie wyszło, zawszeć to alkohol, a z nim jak nie na jednej to na drugiej kolumnie pijalny trunek powstanie. Czas w krzaczory mości panowie, bo mirabelka zaczyna dochodzić :mrgreen:
Jest jakieś powiedzenie, coś ze szczawiem i mirabelkami. Chyba w kontekście dobrobytu :D
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

azot
10
Posty: 14
Rejestracja: niedziela, 25 lut 2018, 10:01
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: azot »

Witam. Destyluję mój pierwszy nastaw z mirabelek i w związku z tym pytanie do doświadczonych kolegów. Mikro pot-stil od destylatory miedziane, szybkowar, grzanie na kuchence gazowej.Tempo odbioru prawidłowe ale destylat leci w kolorze mirabelek. Czy to jest normalne czy podczas drugiej destylacji pozbedę się tego koloru ?

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: czytam »

To nie jest normalne. Za dużo jest w garnku i się ulewa (może się bardzo pieni). Jak za drugim razem wlejesz mniej, kolor zniknie.

azot
10
Posty: 14
Rejestracja: niedziela, 25 lut 2018, 10:01
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: azot »

Dziękuję za odpowiedź. Spróbuję jeszcze grzać wolniej na malutkim palniku, bo jednak pod koniec procesu lekko się zapchało w rurze od gęstego. Faktycznie za dużo wlałem do szybkowaru.
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: masterpaw2 »

Nie czuć spalenizny? Żółtanol często takiemu zjawisku towarzyszy.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

azot
10
Posty: 14
Rejestracja: niedziela, 25 lut 2018, 10:01
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: azot »

Nie czuć spalenizny, nic się nie przypalało. Żółtanol :D to rozumiem, że tak w kategoriach żartu. Coś sobie przypominam, ze przy aparatach od jednego producenta występował, ale to inny aparat.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: Doody »

Tak jak pisze Masterpaw2, "żółtanol" powstaje przy przypaleniu nastawu na grzałkach. Miałem to zjawisko dwukrotnie. Raz po zacieraniu mąki i wlaniu zacieru do kega bez odstania mąki. Drugi raz przy destylacji zbyt gęstego nastawu z melasy. Grzałki potem trzeba odkręcić i wyczyścić.
Pozdrawiam
Darek

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: wawaldek11 »

Doody pisze:. Grzałki potem trzeba odkręcić i wyczyścić.
Ja wyżarzyłem i samo odpadło ;)
Pozdrawiam,
Waldek

azot
10
Posty: 14
Rejestracja: niedziela, 25 lut 2018, 10:01
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: azot »

To szybkowar i grzanie na gazie, jest czyściutki. Za dużo do niego wlałem, tak jak kolega napisał w poście wyżej.

acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: acurlydrug »

Ha, udało mi się dotrzeć do mirabelek w dużych (dla mnie) ilościach. Dodawać max 1kg cukru na 10 kg owocu? W jakim stopniu zmieni to ortodoxa? Nie mam wielkich beczek ani miejsc a do przechowywania, dlatego będzie to mała partia. Zaledwie pojemnik 30 l.
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: psotamt »

Zamiast dodawać "ducha buraka" dolej do tych 30 litrów 1,5 - 2 litrów czystego spirytusu. Czysty spirytus wzbogacisz o smak śliwowicy.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

Adaszcz31
200
Posty: 226
Rejestracja: piątek, 16 mar 2018, 10:49
Krótko o sobie: Nie ma nic piękniejszego niż realizować i spełniać marzenia
Ulubiony Alkohol: Rakija, Burbon....
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: Adaszcz31 »

A można dodać zwykłej wódki? Mam pewien zapas...
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: psotamt »

Adaszcz31 pisze:A można dodać zwykłej wódki?
Sklepowej? Zbrodnia! :angry:
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.

acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: acurlydrug »

Z tym jest problem, bo na ps-ie ani nie uzyskam czystej, ani spirytusu... Jedynie mogę 70+ uzbierać i przepuścić kilka razy przez węgiel.

cybkryst
50
Posty: 56
Rejestracja: niedziela, 11 wrz 2016, 22:34
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Bez akcyzy
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Galway- Irlandia
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: cybkryst »

Nazbierałem wczoraj wiadro tarniny. Wiem, że wcześnie ale tutaj na przymrozki nie mam co liczyć. Do tego w pewnym momencie wpadają jakieś ptaszyska i w ciągu tygodnia wszystko znika. Część pójdzie do mrożenia i na nalewkę a z reszty chciałem zrobić mały nastaw tylko nie wiem czy też to mrozić czy nie?

siwy266
5
Posty: 5
Rejestracja: środa, 29 lip 2020, 09:00
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: siwy266 »

Czy mirabelki przed wrzuceniem do beczki, trzeba wydrylować i rozgnieść?
Ostatnio zmieniony piątek, 31 lip 2020, 13:53 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: Kamal »

Możesz tylko rozgnieść, lub mieszadełem do farb potraktować. Pestki później opadną na dno . ;)
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

czamnian
100
Posty: 133
Rejestracja: wtorek, 11 kwie 2017, 13:11
Krótko o sobie: Młody winiarz i smakosz nalewkowy
Ulubiony Alkohol: Miód pitny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 13 razy
Re: "Śliwowica" z mirabelek

Post autor: czamnian »

Możesz też wrzucić owoce w całości, a rozdrobnić po rozpoczęciu fermentacji, np. rękoma, też nieźle odchodzą od pestek.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”