Hejka, jestem Zbyszek. Od jakiegoś czasu robię wina - jakieś 20 lat, w międzyczasie cosik tam zdarzyło się popsocić. W tym roku był wysyp śliwek. Mam 5 drzew no i zachciało mi się śliwowicy, tak więc beczka 200 l i śliwy krojone pestkowane i do beczki. Cukru dałem tylko 5 kg, trochę wody i tak wyszło 120-150 l nastawu nawet się wszystko wyklarowało i wczoraj zacząłem psocić. Sprzęt mam prosty 15 l szybkowar, kolumna rurka miedziana fi 22 50 cm wysokości i chłodnica szklana i tak po pierwszej destylacji wychodzi z 12 l nastawu 1.2 l 50% temperatura na górze kolumny 78-80 stopni na początku leci 60% tak do 40% oddzielnie a potem jeszcze ciągnę do 30%. Czy coś powinienem zmienić? Oczywiście będę destylował to jeszcze raz.
Mod. Zacznij od męskiego podejścia do sprawy - destyluj i rektyfikuj. Psocenie zostaw dzieciom.
Śliwowica
-
Autor tematu - Posty: 0
- Rejestracja: niedziela, 23 gru 2018, 18:42
-
- Posty: 897
- Rejestracja: piątek, 18 lut 2011, 16:28
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Czysta i browar
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: ŚLĄSKIE
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Śliwowica
Pierwszy raz odetnij tylko przedgon. Resztę wszystko jak leci do zera w kegu razem. To co zbierzesz rozciencz wodą i destyluj jeszcze raz. Tutaj odetnij przedgon a serce odbieraj do 50%. Reszta co wykapie do następnej destylacji.
_______________________________________________________________________________
Pozdrawiam KRZYSZTOF
Pozdrawiam KRZYSZTOF