Śliwowica 2009 - 2024
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Jestem właśnie po zakończonej destylacji surówki ze śliwek. Kierowałem się rybką, czyli temperaturami z głowicy i całe szczęście co jakiś czas sprawdzałem % sprawdzonym i skalibrowanym refraktometrem. No i okazuje się, że mój termometr w głowicy przekłamuje pomiar aż o 6*C, czy to jest normalne? Wg rybki przy 94*C powinno być 50%, a ja miałem 5%, a temperaturę w kotle na poziomie 98,87*C. Jeden, dwa stopnie rozumiem, ale aż 6????
Z tego wniosek, że chyba będę musiał sprawdzić i skalibrować wszystkie 6 sond, bo być może z tego powodu miałem ten smrodek w rozrobionym spirytusie, gdyż ślepo kierowałem się wskazaniami temperatur z bufora i kończyłem przy 84*C, a być może tam było już 90*C.
Wie ktoś, czy na Boleckim jest możliwość korygowania wskazań termometrów?
Z tego wniosek, że chyba będę musiał sprawdzić i skalibrować wszystkie 6 sond, bo być może z tego powodu miałem ten smrodek w rozrobionym spirytusie, gdyż ślepo kierowałem się wskazaniami temperatur z bufora i kończyłem przy 84*C, a być może tam było już 90*C.
Wie ktoś, czy na Boleckim jest możliwość korygowania wskazań termometrów?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Dzięki, mam co prawda instrukcję ściągniętą ze strony Boleckiego, ale jest tak zagmatwanie napisana, że wolałem sam metodą prób i błędów pozmieniać sobie nazwy sond, bo instrukcję czytałem siedem razy i nic z niej nie rozumiałem. Tak więc idę kalibrować sondy i kombinować, gdzie są te korekty w menu. Dziękuję bardzo.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Chłopaki rewolucja!!!
Dotarłem do przepisu z XIV wieku.
Procedura skomplikowana i pracochłonna, a uwierzcie, warto, oto przepis:
"Śliwy rozgnieść i wrzucić do kamiennego naczynia, nakryć ściereczką.
Po zakończeniu samoistej fermentacyi poddać destylacyi.
Odstawić w ciemnym kamieniu na lat dwa"
Śliwy, kamionka i alembik, NIC WIĘCEJ!!!
Prostota powala. Ale to musi być pyszne.
Dotarłem do przepisu z XIV wieku.
Procedura skomplikowana i pracochłonna, a uwierzcie, warto, oto przepis:
"Śliwy rozgnieść i wrzucić do kamiennego naczynia, nakryć ściereczką.
Po zakończeniu samoistej fermentacyi poddać destylacyi.
Odstawić w ciemnym kamieniu na lat dwa"
Śliwy, kamionka i alembik, NIC WIĘCEJ!!!
Prostota powala. Ale to musi być pyszne.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Bez dywagacji ile dać wody, kroplę jedną,
Ile dać cukru, jeden kryształek.
Taki kryształek węgielny pod powstanie trunku.
A tu w przepisie, nie ma ani wody ani cukru.
I nikogo nie obchodzi jaki będzie uzysk.
Chcesz uzysk to daj 10kg cukru i jedną śliwkę.
Chcesz niewiele ale pysznego?
Daj 10kg śliwek i jeden kryształek cukru.
A brak dodatku wody, też ma jakiś powód czyż nie? Smak trzeba kumulować a nie rozrzedzać.
@Góralu bagienny, taka to właśnie nowo odkryta hameryka, powrót do korzeni, podoba się przepis?
Komu jak komu, ale tobie na pewno pasuje.
Zgadza się?
Chodziło mi o zachęcenie innych do ortodoksu, aromatu i smaku.Góral bagienny pisze:No nie może być @Rozrywek Hamerykę odkrył na nowo
Bez dywagacji ile dać wody, kroplę jedną,
Ile dać cukru, jeden kryształek.
Taki kryształek węgielny pod powstanie trunku.
A tu w przepisie, nie ma ani wody ani cukru.
I nikogo nie obchodzi jaki będzie uzysk.
Chcesz uzysk to daj 10kg cukru i jedną śliwkę.
Chcesz niewiele ale pysznego?
Daj 10kg śliwek i jeden kryształek cukru.
A brak dodatku wody, też ma jakiś powód czyż nie? Smak trzeba kumulować a nie rozrzedzać.
@Góralu bagienny, taka to właśnie nowo odkryta hameryka, powrót do korzeni, podoba się przepis?
Komu jak komu, ale tobie na pewno pasuje.
Zgadza się?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Rozrywku, gdzieżeś wykopał ten przepis? Bo wydaje mi się trochę naciągany Ale szlachetny cel - ortodoks - uświęca środki.
Myślę, że wielu kolegów już przeszło drogę od owocowej cukrówki do prawdziwej śliwowicy. A Ci, którzy jeszcze błądzą niebawem się odnajdą.
W sobotę liznąłem kilka trunków z Podkarpackiej Destylarni Okowity - śliwkowa, gruszkowa, jęczmienna, pszeniczna i jabłkowa. Ale jedynie gruszka sprawiła mi lekką przyjemność; w pozostałych poza zbożem nie rozpoznałem surowca. A PR taki piękny
To moja powywarowa śliwowica ma wyraźniejszy aromat. Powywarowa: jak mam pachnący wywar śliwkowy, to wlewam na 50l 5 l czystego spirytusu i destyluję. Otrzymuję aromatyczny spirytus o mocy ok. 75%, który może robić za śliwowicę, a ja z reguły używam do nalewek.
Myślę, że wielu kolegów już przeszło drogę od owocowej cukrówki do prawdziwej śliwowicy. A Ci, którzy jeszcze błądzą niebawem się odnajdą.
W sobotę liznąłem kilka trunków z Podkarpackiej Destylarni Okowity - śliwkowa, gruszkowa, jęczmienna, pszeniczna i jabłkowa. Ale jedynie gruszka sprawiła mi lekką przyjemność; w pozostałych poza zbożem nie rozpoznałem surowca. A PR taki piękny
To moja powywarowa śliwowica ma wyraźniejszy aromat. Powywarowa: jak mam pachnący wywar śliwkowy, to wlewam na 50l 5 l czystego spirytusu i destyluję. Otrzymuję aromatyczny spirytus o mocy ok. 75%, który może robić za śliwowicę, a ja z reguły używam do nalewek.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
@Góral bagienny, jak mam poczuć, jak sypiesz garść cukru na wiadro śliwek?
A jak cię znam to tej garści jest pół.
Panowie, alkohol jest zmierzalny, uzysk również.
A czy zmierzalny jest aromat?
Zmierzalny jest smak?
A czy to nie o to chodzi aby było pyszne?
Otwierając porządną flaszkę, ma zaraz sąsiad poczuć i przylecieć, niby wiertarkę pożyczyć.
A nie otwierając lurę, gdzie nawet muszka owocówka nie przyleci, bo sama wóda bez owoców.
Takie oto moje przesłanie.
Rozumiem że ten ortdox można usprawnić, dodając dobre, dedykowane i łagodne grzybki, ale...nic ponadto. Chyba że soku ze sliwek.
Jak dzikusy mają niską tolerancję na alko, to dobrze dla nas, zjedzą cukry z owoców i tyle, nie zdążą narobić do nastawu, tylko pójdą na dno.
Tak samo dobre grzybki winne, nie dokarmiane zrobią swoje, nie zdążą wydzielić związków na których nam absolutnie nie zależy.
Taka to filozojia.
A jak cię znam to tej garści jest pół.
Panowie, alkohol jest zmierzalny, uzysk również.
A czy zmierzalny jest aromat?
Zmierzalny jest smak?
A czy to nie o to chodzi aby było pyszne?
Otwierając porządną flaszkę, ma zaraz sąsiad poczuć i przylecieć, niby wiertarkę pożyczyć.
A nie otwierając lurę, gdzie nawet muszka owocówka nie przyleci, bo sama wóda bez owoców.
Takie oto moje przesłanie.
Rozumiem że ten ortdox można usprawnić, dodając dobre, dedykowane i łagodne grzybki, ale...nic ponadto. Chyba że soku ze sliwek.
Jak dzikusy mają niską tolerancję na alko, to dobrze dla nas, zjedzą cukry z owoców i tyle, nie zdążą narobić do nastawu, tylko pójdą na dno.
Tak samo dobre grzybki winne, nie dokarmiane zrobią swoje, nie zdążą wydzielić związków na których nam absolutnie nie zależy.
Taka to filozojia.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2382
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 630 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Mam zamiar po raz pierwszy tak zrobić w tym roku. Czy spiryt wlewasz do jeszcze ciepłego dundru i od razu destylujesz, czy dajesz kilka dni na "przegryzienie" przed destylacją?wawaldek11 pisze:.....................To moja powywarowa śliwowica ma wyraźniejszy aromat. Powywarowa: jak mam pachnący wywar śliwkowy, to wlewam na 50l 5 l czystego spirytusu i destyluję. Otrzymuję aromatyczny spirytus o mocy ok. 75%, który może robić za śliwowicę, a ja z reguły używam do nalewek.
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Raptem dwa razy tak zrobiłem. Raz wlałem do ciepłego, nawet za gorącego i wyrzucało mi trochę, ale dolałem zimnego i już było ok. Drugi raz destylowałem po kilku dniach. Ważne żeby dobrze wymieszać, bo wywar jest dość gęsty. Myślę, że nie ma znaczenia czy macerujemy czy nie - gin np. koledzy gotują zaraz po dodaniu botaników.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Już zresztą widać tendencję spadkową z dodawaniem cukru.
Zaczynali od 10kg na 20kg owoców, teraz 2 kg, a nawet jeden, tylko aby drożdże lepiej pracowały.
I tak właśnie trzeba.
Nie uzysk się liczy, w litrach, a zapach, aromat i smak. Mniej, ale jakościowo bez porównania lepiej.
No pewnie że tak.wawaldek11 pisze:szlachetny cel - ortodoks - uświęca środki.
I ja mam taką nadzieję.wawaldek11 pisze: Myślę, że wielu kolegów już przeszło drogę od owocowej cukrówki do prawdziwej śliwowicy. A Ci, którzy jeszcze błądzą niebawem się odnajdą
Już zresztą widać tendencję spadkową z dodawaniem cukru.
Zaczynali od 10kg na 20kg owoców, teraz 2 kg, a nawet jeden, tylko aby drożdże lepiej pracowały.
I tak właśnie trzeba.
Nie uzysk się liczy, w litrach, a zapach, aromat i smak. Mniej, ale jakościowo bez porównania lepiej.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Witam
Czy robił ktoś z was śliwowicę z soku tłoczonego z dojrzałych węgierek?
Myślę że to doskonała alternatywa do nastawu z mielonych śliwek i filtrowania tego po fermentacji.
Czyli tłoczony sok + fermentacja i na kolumnę aarbatek bez wypełnienia metodą 2.5.
Co o tym myślicie? Wypali taki temat?
Pozdrawiam wszystkich.
Czy robił ktoś z was śliwowicę z soku tłoczonego z dojrzałych węgierek?
Myślę że to doskonała alternatywa do nastawu z mielonych śliwek i filtrowania tego po fermentacji.
Czyli tłoczony sok + fermentacja i na kolumnę aarbatek bez wypełnienia metodą 2.5.
Co o tym myślicie? Wypali taki temat?
Pozdrawiam wszystkich.
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Serwus
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba by było zastanowić się, jak wygląda metoda 2.5 na kolumnie z głowicą aabratek w dodatku bez wypełnienia. Najczęściej śliwki, fermentuje się w pulpie i całość (brutto) gotuje się w zbiorniku z płaszczem na pot stillu, alembiku, kolumnie półkowej. Można zastosować, skróconą wersję, bez rury i wypełnienia, dokręcając głowicę aabratek, bezpośrednio do katalizatora. Niemniej, można taką pulpę odciśnąć na prasie do owoców i gotować czysty płyn - w przypadku braku zbiornika z płaszczem.
Metoda 2.5, stosowana jest przede wszystkim (bo chyba piszemy o tym samym) do maxymalnego oczyszczenia surówki gorzelniczej- rektyfikacji, powstałej w wyniku wcześniejszej rektyfikacji nastawu cukrowego na długiej kolumnie z zasypem. Dodatkowo, surówkę zebraną z wcześniejszej rektyfikacji, rozrobić trzeba do stężenia ok55% i od niej- z takiego stężenia, również należy odebrać przedgon. Następnie należy dolać świeżej wody i rozrobić to wszystko do stężenia nie przekraczającego 20%. Następnie poddać to kolejnej, pełnej rektyfikacji. Oczywiście w pełnym "reżimie". Tym samym metody 2.5- żeby zachować pewien, owocowy charakter otrzymanego spirytusu, nie stosuje się w przypadku nastawów owocowych. Tu raczej jedna, pełna rektyfikacja wystarczy lub szybki odpęd, później rektyfikacja. Tak czy siak, do metody 2.5 musisz mieć dobre wypełnienie i długą rurę. Aczkolwiek- chcę to podkreślić, pozyskanie koncentratu 96%+ z nastawu owocowego, nie do końca jest poronionym pomysłem. Innymi słowy. Jeśli miałbym otrzymać byle co z nastawu owocowego, metodą prostą, wolę jedną, pełną rektyfikację na długiej rurze z zasypem. Czy też chodzi Ci o odpęd nastawu i dwie dodatkowe destylacje proste na rurze w trybie PS? To ma być ta metoda 2.5? Pozdrawiam
robi70 pisze: Czyli tłoczony sok + fermentacja i na kolumnę aarbatek bez wypełnienia metodą 2.5..
Żeby odpowiedzieć na to pytanie, trzeba by było zastanowić się, jak wygląda metoda 2.5 na kolumnie z głowicą aabratek w dodatku bez wypełnienia. Najczęściej śliwki, fermentuje się w pulpie i całość (brutto) gotuje się w zbiorniku z płaszczem na pot stillu, alembiku, kolumnie półkowej. Można zastosować, skróconą wersję, bez rury i wypełnienia, dokręcając głowicę aabratek, bezpośrednio do katalizatora. Niemniej, można taką pulpę odciśnąć na prasie do owoców i gotować czysty płyn - w przypadku braku zbiornika z płaszczem.
Metoda 2.5, stosowana jest przede wszystkim (bo chyba piszemy o tym samym) do maxymalnego oczyszczenia surówki gorzelniczej- rektyfikacji, powstałej w wyniku wcześniejszej rektyfikacji nastawu cukrowego na długiej kolumnie z zasypem. Dodatkowo, surówkę zebraną z wcześniejszej rektyfikacji, rozrobić trzeba do stężenia ok55% i od niej- z takiego stężenia, również należy odebrać przedgon. Następnie należy dolać świeżej wody i rozrobić to wszystko do stężenia nie przekraczającego 20%. Następnie poddać to kolejnej, pełnej rektyfikacji. Oczywiście w pełnym "reżimie". Tym samym metody 2.5- żeby zachować pewien, owocowy charakter otrzymanego spirytusu, nie stosuje się w przypadku nastawów owocowych. Tu raczej jedna, pełna rektyfikacja wystarczy lub szybki odpęd, później rektyfikacja. Tak czy siak, do metody 2.5 musisz mieć dobre wypełnienie i długą rurę. Aczkolwiek- chcę to podkreślić, pozyskanie koncentratu 96%+ z nastawu owocowego, nie do końca jest poronionym pomysłem. Innymi słowy. Jeśli miałbym otrzymać byle co z nastawu owocowego, metodą prostą, wolę jedną, pełną rektyfikację na długiej rurze z zasypem. Czy też chodzi Ci o odpęd nastawu i dwie dodatkowe destylacje proste na rurze w trybie PS? To ma być ta metoda 2.5? Pozdrawiam
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Kto to widział tak marnować śliwki? Jaka rektyfikacja, tu tylko alembik, albo półki wchodzą w grę i normalna destylacja. A co do soku, to nie jestem przekonany, bo np lepszy smak wychodzi, jak do kotła da się trochę pestek.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Widzisz kolego @kiwitom23. Nie jesteś pewny, do jakiej mocy, rozrobić wsad do procesu nr2. Tymczasem...kiwitom23 pisze:.. Jaki % jest optymalny do destylacji właściwej, czy to będzie 20%?
Zarzucasz mi marnotrastwo? To jakieś nieporozumienie jest. Mnie nie musisz uczyć, jak z owocami postępować. Wolałbym natomiast, żebyś naszemu koledze odpowiedział, na zadane pytania. Czyli..kiwitom23 pisze:Kto to widział tak marnować śliwki? .
Przeczytaj raz jeszcze, co wolę. Pozdrawiamrobi70 pisze:Czyli tłoczony sok + fermentacja i na kolumnę aarbatek bez wypełnienia metodą 2.5.
Co o tym myślicie? Wypali taki temat?
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
@defacto Siądz Na
Zrobiłeś może jeden nastaw i to na soku i się wymądrzasz
Nic nie gotujesz od lat, wiesz tylko tyle co przeczytasz na forum i wielki MISZCZU destylacji
Wiedza teoretyczna to nie wszystko
Zrobiłeś może jeden nastaw i to na soku i się wymądrzasz
Nic nie gotujesz od lat, wiesz tylko tyle co przeczytasz na forum i wielki MISZCZU destylacji
Wiedza teoretyczna to nie wszystko
Ostatnio zmieniony sobota, 18 gru 2021, 15:15 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Tylko nie krzycz. Kolega zadał pytanie, ty po raz kolejny odpowiadasz wymijająco, nie w temacie. Skoro uraziłem twoje ego - wybacz. @Góral bagienny, wytlumacz @robi70 o co chodzi w temacie -
Ach i popraw błędy, bo czytać tego się nie da.robi70 pisze: Czyli tłoczony sok + fermentacja i na kolumnę aarbatek bez wypełnienia metodą 2.5.
Co o tym myślicie? Wypali taki temat?
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Ale nerwowo przed świętami. Ja się nie wypowiadam na temat śliwek bo tylko przerobiłem 2.5 tony węgierek. I powiem wam że sama destylacja to pikuś. Zbiór to jest wyzwanie. Haha. Wesołych świąt.
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Dobra pomijając destylację niech ktoś mi sensownie i logicznie wytłumaczy czemu sok wyciskany z extra dojrzałych węgierek o dużej zawartości cukru jest gorsze od destylacji pulpy zrobionej z nie wiadomo czego o niskiej zawartości cukru ew po dosłodzeniu? Z takiej prasy wychodzi perfekcyjny sok i prawie suche wytłoki - dotyczy to również jabłek i gruszek.
Proszę oszczędzić mi tematu pozytywnego wpływu pestek na ostateczny produkt
Proszę oszczędzić mi tematu pozytywnego wpływu pestek na ostateczny produkt
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Skórka tez jest perfekcyjnie wyciśnięta a że chodzi o zawartość składników w skórce a nie o samą jej obecność to w takim soku są też składniki pochodzące ze skórki na 100%
PS nie wiem czemu nie widzę swoich postów - czy są po prostu nie dodane przez nawiedzonego admina czy ja ich nie widzę z jakiś bliżej nie określonych powodów
Mod.
Nie cytuj posta poprzedzającego. Dodatkowo, poczytaj w regulaminie, dlaczego "nawiedzony admin", wprowadził akceptację postów dla nowych userów.
PS nie wiem czemu nie widzę swoich postów - czy są po prostu nie dodane przez nawiedzonego admina czy ja ich nie widzę z jakiś bliżej nie określonych powodów
Mod.
Nie cytuj posta poprzedzającego. Dodatkowo, poczytaj w regulaminie, dlaczego "nawiedzony admin", wprowadził akceptację postów dla nowych userów.
Ostatnio zmieniony sobota, 18 gru 2021, 17:07 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
@kol robi70.
Odpowiedz sobie na 3 pytania:
Dlaczego niektóre wina fermentuje się z owocami, a niektóre tylko sok?
Czy perfekcyjnie wyciśnięte owoce oprócz płynu wycisną też aromat?
Czy jakby Rozrywek był adminem, z tych najbardziej NAWIEDZONYCH, to ile byś czekał na akceptację postu, godzinę, dzień, tydzień czy miesiąc?
Odpowiedz sobie na 3 pytania:
Dlaczego niektóre wina fermentuje się z owocami, a niektóre tylko sok?
Czy perfekcyjnie wyciśnięte owoce oprócz płynu wycisną też aromat?
Czy jakby Rozrywek był adminem, z tych najbardziej NAWIEDZONYCH, to ile byś czekał na akceptację postu, godzinę, dzień, tydzień czy miesiąc?
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Napisałeś że będziesz gotował metodą 2.5. A to metoda by uzyskać dobry spiryt nie destylat
Koledzy już napisali że szkoda śliwek na taki spiryt ot i wszystko
Ponoć z owoców niezły spiryt wychodzi ale ja tam wolę destylaty.
Żal owoców na spiryt i tyle w temacie
Wyciskany sok jest gorszy od pulpy z powodu skórek, pestek
Nie mniej i z niego wyjdzie ambrozja pod warunkiem destylacji a nie rektyfikacji metodą 2.5
Pozdrawiam Góral.
Nikt tak nie twierdzirobi70 pisze:Dobra pomijając destylację niech ktoś mi sensownie i logicznie wytłumaczy czemu sok wyciskany z extra dojrzałych węgierek o dużej zawartości cukru jest gorsze od destylacji pulpy zrobionej z nie wiadomo czego o niskiej zawartości cukru ew po dosłodzeniu?
Napisałeś że będziesz gotował metodą 2.5. A to metoda by uzyskać dobry spiryt nie destylat
Koledzy już napisali że szkoda śliwek na taki spiryt ot i wszystko
Ponoć z owoców niezły spiryt wychodzi ale ja tam wolę destylaty.
Żal owoców na spiryt i tyle w temacie
Wyciskany sok jest gorszy od pulpy z powodu skórek, pestek
Nie mniej i z niego wyjdzie ambrozja pod warunkiem destylacji a nie rektyfikacji metodą 2.5
Pozdrawiam Góral.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 1869
- Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
- Podziękował: 10 razy
- Otrzymał podziękowanie: 106 razy
- Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Jakby z soku było lepsze od z miazgą to by rzemieślnicze gorzelnie nie walczyły w różne sposoby by nie przypalać.
Z mojego małe doświadczenia a juz przerobiłem tego i owego tony a nadal się uczę: Mam kontakt z kilkoma tłoczniami soków. Sam tłoczyłem z cząstek jabłek kiedyś sok i ten w porównaniu z tym z tłoczni gdzie jabłka są wpierw mielone ma połowę aromatu. Rozumiesz?
Metody rektyfikacji są do czyszczenia a nie uzyskania smaku śliwowicy.
Nikt nie zabrania Ci uzyskania czystego owocowego spirolu, sam też tak czyniłem. Ale czy warto? Czy masz tyle owoców by się tak bawić?
Mój pierwszy destylat który będę pamiętać to ałycza plus 30% cukru i kolumna krótka wypełniona zmywakami. Wyszło coś koło 90%. Smak z jednej strony cukrówką z drugiej śliwki. Ale ani to głębi ani jakości. Stoi już 10 lat i nic na +. Słuchaj kolegów to wyjdzie Ci mega smaczne.
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
Z mojego małe doświadczenia a juz przerobiłem tego i owego tony a nadal się uczę: Mam kontakt z kilkoma tłoczniami soków. Sam tłoczyłem z cząstek jabłek kiedyś sok i ten w porównaniu z tym z tłoczni gdzie jabłka są wpierw mielone ma połowę aromatu. Rozumiesz?
Metody rektyfikacji są do czyszczenia a nie uzyskania smaku śliwowicy.
Nikt nie zabrania Ci uzyskania czystego owocowego spirolu, sam też tak czyniłem. Ale czy warto? Czy masz tyle owoców by się tak bawić?
Mój pierwszy destylat który będę pamiętać to ałycza plus 30% cukru i kolumna krótka wypełniona zmywakami. Wyszło coś koło 90%. Smak z jednej strony cukrówką z drugiej śliwki. Ale ani to głębi ani jakości. Stoi już 10 lat i nic na +. Słuchaj kolegów to wyjdzie Ci mega smaczne.
Wysłane z mojego Redmi Note 9 Pro przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony sobota, 18 gru 2021, 23:46 przez michal278, łącznie zmieniany 1 raz.
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
-
- Posty: 22
- Rejestracja: środa, 27 mar 2019, 13:17
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wiśniówka
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
@robi70
Jeśli łatwiej ci zrobić śliwowicę z soku, rób z soku, też będzie dobra, ale..
Ja, co prawda się nie znam, bo śliwowicę robię dopiero od trzech lat, ale czytając ten temat, można znaleźć, również sprzed lat, wiele wypowiedzi, że śliwowica z całych śliwek wychodzi, po prostu, smaczniejsza
...I to chyba jest najważniejsze w śliwowicy
Myślę, że warto się trochę pomęczyć
Jeśli łatwiej ci zrobić śliwowicę z soku, rób z soku, też będzie dobra, ale..
Ja, co prawda się nie znam, bo śliwowicę robię dopiero od trzech lat, ale czytając ten temat, można znaleźć, również sprzed lat, wiele wypowiedzi, że śliwowica z całych śliwek wychodzi, po prostu, smaczniejsza
...I to chyba jest najważniejsze w śliwowicy
Myślę, że warto się trochę pomęczyć
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Kieruj się zawsze zasadą. Nie to jest smaczne co jest smaczne, ale to co smakuje.
My tu na forum dążymy do doskonałości, ale nie należy popadać w skrajność.
Rób swoje. Jak nie masz warunków to rób tak jak Ci pasuje i nie popadaj w kompleksy. Poznawaj smaki. Porównuj i się ciesz tym co zrobiłeś.
@robi70rambom pisze:@robi70
Jeśli łatwiej ci zrobić śliwowicę z soku, rób z soku, też będzie dobra, ale..
...śliwowica z całych śliwek wychodzi, po prostu, smaczniejsza ...
Kieruj się zawsze zasadą. Nie to jest smaczne co jest smaczne, ale to co smakuje.
My tu na forum dążymy do doskonałości, ale nie należy popadać w skrajność.
Rób swoje. Jak nie masz warunków to rób tak jak Ci pasuje i nie popadaj w kompleksy. Poznawaj smaki. Porównuj i się ciesz tym co zrobiłeś.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2918
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Na aabratku się nie znam bo to nie moja bajka
Gotuj na 2 razy, czyli za pierwszym razem odbierasz cały alkohol z nastawu
Przy drugim gotowaniu dzielisz na frakcje.
Będziesz miał ciut mniej aromatów ale destylat będzie łagodniejszy, aromaty bardziej wyraziste.
Mi taki bardziej smakuje
Ale warto żebyś zrobił kiedyś na jedno gotowanie i wtedy będziesz miał porównanie
Być może Tobie będzie smakowało rzecz gustu
Przy 1 gotowaniu katalizator z miedzią i głowica.
Przy 2 tak z 1m rury bez wypełnienia.
Gotuj na 2 razy, czyli za pierwszym razem odbierasz cały alkohol z nastawu
Przy drugim gotowaniu dzielisz na frakcje.
Będziesz miał ciut mniej aromatów ale destylat będzie łagodniejszy, aromaty bardziej wyraziste.
Mi taki bardziej smakuje
Ale warto żebyś zrobił kiedyś na jedno gotowanie i wtedy będziesz miał porównanie
Być może Tobie będzie smakowało rzecz gustu
Przy 1 gotowaniu katalizator z miedzią i głowica.
Przy 2 tak z 1m rury bez wypełnienia.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Nie ma czegoś takiego jak jeden najlepszy sposób gotowania. Już na początku gotować raz a może 2 razy. Gotować na pełnej wysokości kolumny bez używania zaworka a może sama glowica i refluks do konkretnej temperatury. Kolumna zasypana czy nie. Niestety sam musisz znaleźć swój sposób.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 22
- Rejestracja: środa, 27 mar 2019, 13:17
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wiśniówka
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2021
Ja w tym roku miałem ok. 52kg śliwek dlatego postanowiłem jednak wzmocnić nastaw 0,5l spirytusu na 10l nastawu. Choć nie jestem smakoszem smakówek, to cukru się wystrzegam, by uniknąć buraczano-bimbrowych posmaków.
W zeszłym roku destylowałem na dwa razy na garnku z chłodnicą i choć, po roku czasu zapach bardzo przypomina śliwkę, to w smaku po prostu mnie otrzącha jak po wielu wódkach.
W tym roku robiłem na dwa razy na kolumnie i gdy spróbowałem urobku na drugi dzień, bezpośrednio po zmieszaniu z wodą - nie otrzącha. Kielona wypiłem jakbym pił nalewkę. Wyszedł, w moim mniemaniu, bardzo łagodny trunek, zero ostrości.
Odpęd robiłem na długiej 1,50m pustej rurze do 100°C. Drugi raz robiłem z buforem miskowym w garze, który pełnił funkcję półki fizycznej + zmywak + 15cm miedzi + zmywak. Do tego powolny odbiór, w obu przypadkach 800W.
Napomknę, że niektórzy nie używają wcale miedzi, bo wyczuwają w destylacie irytujący mydlany posmak. Ja jednak nie mam jeszcze dostatecznie wyrobionego smaku, a tym samym - opinii.
Jestem pod wrażeniem destylacji na kolumnie, która znakomicie radzi sobie z rozdziałem frakcji. Podczas, gdy odbierałem przedgony po trochę do różnych słoiczków, nagle przestało samo kapać, może na minutę, trudno powiedzieć, bo wielce mnie to zadziwiło (no co, pierwszy raz wykorzystuję kolumnę do destylacji), ale gdy zaczęło kapać ponownie, to co kapało dalej miało bardzo łagodny zapach. Dla porównania powąchałem zawartość ostatniego słoiczka - czuć śliwki, ale też i ostre zapachy jak w mojej śliwowicy sprzed roku. Uznałem, że to wszystko, co nakapało wcześniej, przed przerwą, powinienem wstępnie uznać za przedgony
Może bredzę, ale wydaje mi się, że moja kolumna na tyle dobrze radzi sobie z separacją frakcji podczas destylacji, że pomiędzy przedgonami, a sercem jest wyraźna przerwa.
Uznałem, że to nie przypadek, ponieważ potem przy odbiorze serca (4,5l) długo utrzymywała się stabilna, powoli rosnąca temperatura w zakresie 78-82° (mierzona pod OVM, bo w głowicy nie mam termometru), a gdy nagle skoczyła na 83° w zapachu zacząłem wyczuwać nuty pogonów. A że nie lubię bimbrowych smrodków włączyłem delikatny reflux, by wcelować się ponownie w zakres 78-82°. Jednakże z każdą kolejną minutą było mi coraz trudniej utrzymać zakładaną temperaturę. W ten sposób udało mi się odebrać jeszcze około 0,5l dobroci
W zeszłym roku destylowałem na dwa razy na garnku z chłodnicą i choć, po roku czasu zapach bardzo przypomina śliwkę, to w smaku po prostu mnie otrzącha jak po wielu wódkach.
W tym roku robiłem na dwa razy na kolumnie i gdy spróbowałem urobku na drugi dzień, bezpośrednio po zmieszaniu z wodą - nie otrzącha. Kielona wypiłem jakbym pił nalewkę. Wyszedł, w moim mniemaniu, bardzo łagodny trunek, zero ostrości.
Odpęd robiłem na długiej 1,50m pustej rurze do 100°C. Drugi raz robiłem z buforem miskowym w garze, który pełnił funkcję półki fizycznej + zmywak + 15cm miedzi + zmywak. Do tego powolny odbiór, w obu przypadkach 800W.
Napomknę, że niektórzy nie używają wcale miedzi, bo wyczuwają w destylacie irytujący mydlany posmak. Ja jednak nie mam jeszcze dostatecznie wyrobionego smaku, a tym samym - opinii.
Jestem pod wrażeniem destylacji na kolumnie, która znakomicie radzi sobie z rozdziałem frakcji. Podczas, gdy odbierałem przedgony po trochę do różnych słoiczków, nagle przestało samo kapać, może na minutę, trudno powiedzieć, bo wielce mnie to zadziwiło (no co, pierwszy raz wykorzystuję kolumnę do destylacji), ale gdy zaczęło kapać ponownie, to co kapało dalej miało bardzo łagodny zapach. Dla porównania powąchałem zawartość ostatniego słoiczka - czuć śliwki, ale też i ostre zapachy jak w mojej śliwowicy sprzed roku. Uznałem, że to wszystko, co nakapało wcześniej, przed przerwą, powinienem wstępnie uznać za przedgony
Może bredzę, ale wydaje mi się, że moja kolumna na tyle dobrze radzi sobie z separacją frakcji podczas destylacji, że pomiędzy przedgonami, a sercem jest wyraźna przerwa.
Uznałem, że to nie przypadek, ponieważ potem przy odbiorze serca (4,5l) długo utrzymywała się stabilna, powoli rosnąca temperatura w zakresie 78-82° (mierzona pod OVM, bo w głowicy nie mam termometru), a gdy nagle skoczyła na 83° w zapachu zacząłem wyczuwać nuty pogonów. A że nie lubię bimbrowych smrodków włączyłem delikatny reflux, by wcelować się ponownie w zakres 78-82°. Jednakże z każdą kolejną minutą było mi coraz trudniej utrzymać zakładaną temperaturę. W ten sposób udało mi się odebrać jeszcze około 0,5l dobroci