Co znaczy to "swoim"? Sam produkuje metaxe???fo11rest pisze:... swoim trunkiem o nazwie Metaxa 12 gwiazdek...
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Źle się wysłowiłem. Chodziło że miał kupioną ze sklepu i z tyłu na etykiecie było napisane że wyprodukowane ze spirytusu. Prawdopodobnie była to podróbka lub jakiś produkt tańszy produkowany dla jakiegoś marketu. Koło prawdziwej metaxy raczej nie stało.dynio pisze:Co znaczy to "swoim"? Sam produkuje metaxe???fo11rest pisze:... swoim trunkiem o nazwie Metaxa 12 gwiazdek...
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Wracając do tematu:wierch pisze:Właśnie ciągłemu do końca bo na termometrze było na kolumnie było 98a w kegu ponad 100
Cóż na błędach się uczę.dynio pisze:Wracając do tematu:wierch pisze:Właśnie ciągłemu do końca bo na termometrze było na kolumnie było 98a w kegu ponad 100
jeżeli na kolumnie miałeś opary o temp 98°c to ich stężenie miało jeszcze prawie 20%
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
dynio pisze:...pierwsze 500ml po 100 do osobnych buteleczek (weryfikacja po paru dniach co śmierdzi a co nie) serce do 55-50% , reszta do ponownej destylacji lub rektyfikacji
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Myślę, że wystarczy butelka litrowa, półtoralitrowa, ale z dużą zakrętką aby przez szyjkę weszła grzałka. Moja grzałka miała dość krótki przewód i obciąłem wtyczkę, przewód od grzałki przeciągnąłem przez otwór w zakrętce. Dolutowałem przewód z wtyczką i zabezpieczyłem termokurczkami z klejem. Ale tego połączenia nie zanurzam w nastawie! Przepust uszczelniłem kawałkiem wężyka silikonowego. Do butelki wrzuciłem kilka kamyków jako dodatkowe obciążenie, bo w gęstym syropie nie chciał się zestaw zatopić..Gacek pisze:Grzałkę akwariową możesz również włożyć do plastikowej pięciolitrowej butelki pet i dopiero ją utopić w beczce z nastawem.
wawaldek11 pisze:oprócz dobrej izolacji warto pomyśleć o dogrzewaniu Grzałka akwariowa lub lepiej przy gęstym przewód grzejny do terrarium owinięty na dolnej części beczki.
Dzięki piękne za pomysływawaldek11 pisze:Tu nie tyle metry są ważne co waty. Celuj w moc 50 - 100W - ta jest zależna od izolacji beczki. Jak małe straty ciepła są, to mniejsza moc wystarczy.
Dodatkowo stosowałem termostat akwariowy, żeby nie ugotować drożdży.
Coś takiego było w użyciu:
https://allegro.pl/oferta/przewod-grzej ... 9620641666
https://allegro.pl/oferta/termostat-ter ... 7795764670
Gotuj jak owocówkę, bez refluksu, niedużą mocą. Pod koniec próbuj, żeby kompotowego smaku nie złapać.jakubek88 pisze: Powiedz mi proszę tylko czy gotować ten nastaw jak owocówkę na krótkiej rurze czy rektyfikacja jak z cukrówki ?
Jak gotowałeś podstawową śliwowicę?wawaldek11 pisze:Odpowiem Ci na pytanie zadane w temacie o rumie: co zrobić z aromatycznym dundrem po śliwowicy?
Ja dolałem do gęstego dundru dobrego spirytusu na ok. 20% i po kilku dniach gotowanko.
Tak, dwa razy gotuję: pierwszy raz do 0% na spiralstillu, a teraz na alembikowym pingwinie, druga destylacja na aabratku z wypełnieniem -kropelkowy odbiór przedgonów i bez refluksu serce, pod koniec z refluksem na spirytus, który dolewam do serca. Łączna moc destylatu ok. 75%.kondon pisze:Jak gotowałeś podstawową śliwowicę? Na 2 razy, z czego 1 do końca, czy inaczej?
Trzeba mieć wielkiego pecha, żeby nastaw skisł. Widziałem jak się robi nastawy w Kamienicy k. Łącka - żadnych ceregieli z czystością, a trunki wyśmienite Jedna beczka była przykryta kawałkiem blachy. Poducha CO2 dość dobrze zabezpiecza nastaw od infekcji.peter1956 pisze:Jeszcze takie pytanie dotyczace nastawu. Do tej pory używałem szmatki położonej na beczce plastikowej, głównie po to aby owady się nie dostały do środka beczki ale generalnie dostęp powietrza był i jest. Dziś usłyszałem że to duży błąd, że nastaw powinien być szczelnie zamknięty z rurką na odpwrowadzanie CO2, ale samo powietrze z zewnątrz nie może się tam dostać. Podobnie jak to jest przy winie (nie wiem bo nie robiłem jeszcze wina). Jak to w końcu jest?