Śliwowica 2009 - 2024
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Nadają się wszystkie, aczkolwiek moim zdaniem (i wielu innych) najlepsze są te małe węgierki. Najlepiej te co same z drzewa spadły. Ale takie to tylko z własnego sadu.
Jak ktoś ma mirabelki to rownież, ale od razu ostrzegam to jest bardzo delikatna śliwka i żadnego cukru/spirytusu bo nic nie wyjdzie. No i nie mylić z ałyczą. Pierwszy raz miałem okazję ją pić w Lotaryngii, niecały rok temu w Luxemburgu, gdzie mnie postawiła na nogi przy jakimś francowatym przeziębieniu. Polecam
Jak ktoś ma mirabelki to rownież, ale od razu ostrzegam to jest bardzo delikatna śliwka i żadnego cukru/spirytusu bo nic nie wyjdzie. No i nie mylić z ałyczą. Pierwszy raz miałem okazję ją pić w Lotaryngii, niecały rok temu w Luxemburgu, gdzie mnie postawiła na nogi przy jakimś francowatym przeziębieniu. Polecam
-
- Posty: 96
- Rejestracja: piątek, 13 gru 2019, 18:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: wino
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Krosno
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Ale te śliwki mogły być w 4 beczkach 50 l , 2 beczkach 100 l itp.
Jakie beczki albo ile ich było.
Zięba12345 pisze że dał 3 kg cukru w 5 l wody na beczkę. Pisze też , że miał 200 kg śliwek..Gacek pisze:Chodzi Ci o wielkość beczek czy ilość cukru w nastawie?
Ale te śliwki mogły być w 4 beczkach 50 l , 2 beczkach 100 l itp.
Jakie beczki albo ile ich było.
Pozdrawiam
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
Krzysztof
Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
-
- Posty: 31
- Rejestracja: czwartek, 18 lip 2019, 21:19
- Krótko o sobie: Zwykły człek, który odkrył że jak się człowiek postara to czasem może coś dobrego nakapać. Mocno zafascynowany nowym hobby.
- Ulubiony Alkohol: Śliwowica i zbożówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Koledzy - pomocy ze śliwkami. Pomysłu już nie mam, więc tu piszę.
Zakupiłem w ubiegłym tygodniu 100 kg śliwki węgierki odmiany wczesnej. Podobno to był ostatni zbiór wczesnej odmiany (2,25 zł/kg) więc cena akceptowalna. Mieszadło na wiertarkę i zgniotłem to razem z pestkami bez drylowania. Dosypałem trochę pektoenzymów, więc się ładnie rozpuściło. BLG niezbyt wysokie - 9 stopni. Więc rzeczywiście trzeba czekać na wrześniowe, ale co robić jak się ubiegłoroczna śliwowica skończyła
Tak przygotowane owoce podzieliłem na 4 wiadra plastikowe z pokrywą i rurką, do dwóch wsypałem Spiritferm Turbo Fruit a do dwóch Drożdże Plum Wine z destylacja.com, do tych Plum Wine dorzuciłem też jakąś pożywkę, nie pamiętam marki. Zamieszałem i pozostawiłem w piwnicy w temperaturze otoczenia 20 stopni (13.08.2020 wieczór).
Już następnego dnia w wiadrze z SpiritFerm Turbo zaczęło się poprawne gazowanie, bulbony z rurki przyspieszały każdego dnia, więc dosypałem im 1 kg cukru. Natomiast w pozostałych cisza. Po 24h otworzyłem, zamieszałem, utopiłem kożuch.
Po 3 dniach ciszy w pozostałych wiadrach nie wytrzymałem i tam gdzie miałem Spiritferm Turbo dosypałem jeszcze jedną saszetkę tych drożdży gdyż mam podejrzenia że zbyt długo w cieple drożdże trzymałem. A tam gdzie miałem Drożdże Plum Wine dorzuciłem po paczce bayanussów i przeniosłem te trzy wiadra do ciepłego garażu 25 stopni otoczenia.
Dziś po 4 dniach od zrobienia zastawu, mam jedno wiadro ciągle pięknie gazujące w piwnicy i 3 prawie martwe z podwójnymi drożdżami w cieple stojące, raz na kilkanaście minut albo na godzinę coś z nich bulgnie, ale to zdecydowanie za mało gazu.
Już się pogodziłem, że z tych 3 to raczej nic specjalnego nie będzie, ale próbuję dociec co się stało by tego w przyszłości uniknąć. Podejrzewam, że drożdże kupione w 2019 z datą do 2021 w zbyt ciepłym miejscu przez pół roku trzymałem, albo za mało cierpliwy jestem i powinienem poczekać. BLG w tych wiadrach mierzone refrektometrem ok 8-9 stopni, więc tak jakby nic nie zjadło.
Co może być przyczyną?
Zakupiłem w ubiegłym tygodniu 100 kg śliwki węgierki odmiany wczesnej. Podobno to był ostatni zbiór wczesnej odmiany (2,25 zł/kg) więc cena akceptowalna. Mieszadło na wiertarkę i zgniotłem to razem z pestkami bez drylowania. Dosypałem trochę pektoenzymów, więc się ładnie rozpuściło. BLG niezbyt wysokie - 9 stopni. Więc rzeczywiście trzeba czekać na wrześniowe, ale co robić jak się ubiegłoroczna śliwowica skończyła
Tak przygotowane owoce podzieliłem na 4 wiadra plastikowe z pokrywą i rurką, do dwóch wsypałem Spiritferm Turbo Fruit a do dwóch Drożdże Plum Wine z destylacja.com, do tych Plum Wine dorzuciłem też jakąś pożywkę, nie pamiętam marki. Zamieszałem i pozostawiłem w piwnicy w temperaturze otoczenia 20 stopni (13.08.2020 wieczór).
Już następnego dnia w wiadrze z SpiritFerm Turbo zaczęło się poprawne gazowanie, bulbony z rurki przyspieszały każdego dnia, więc dosypałem im 1 kg cukru. Natomiast w pozostałych cisza. Po 24h otworzyłem, zamieszałem, utopiłem kożuch.
Po 3 dniach ciszy w pozostałych wiadrach nie wytrzymałem i tam gdzie miałem Spiritferm Turbo dosypałem jeszcze jedną saszetkę tych drożdży gdyż mam podejrzenia że zbyt długo w cieple drożdże trzymałem. A tam gdzie miałem Drożdże Plum Wine dorzuciłem po paczce bayanussów i przeniosłem te trzy wiadra do ciepłego garażu 25 stopni otoczenia.
Dziś po 4 dniach od zrobienia zastawu, mam jedno wiadro ciągle pięknie gazujące w piwnicy i 3 prawie martwe z podwójnymi drożdżami w cieple stojące, raz na kilkanaście minut albo na godzinę coś z nich bulgnie, ale to zdecydowanie za mało gazu.
Już się pogodziłem, że z tych 3 to raczej nic specjalnego nie będzie, ale próbuję dociec co się stało by tego w przyszłości uniknąć. Podejrzewam, że drożdże kupione w 2019 z datą do 2021 w zbyt ciepłym miejscu przez pół roku trzymałem, albo za mało cierpliwy jestem i powinienem poczekać. BLG w tych wiadrach mierzone refrektometrem ok 8-9 stopni, więc tak jakby nic nie zjadło.
Co może być przyczyną?
pp28856
-
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
@pp28856 Miałem podobną sytuację tyle że z kompotami i sokami poszła paczka bayanusów i
Więc wrzuciłem kilkanaście wisienek i dzikusy przejęły inicjatywe
Dziwne jest to u Ciebie że jeszcze dzikusy nie wzięły się do roboty
Tak jakbyś w tych 3 wiadrach miał jakiś stoper fermentacji
Spróbuj wlać trochu nastawu pracującego do tych 3 wiader
Więc wrzuciłem kilkanaście wisienek i dzikusy przejęły inicjatywe
Dziwne jest to u Ciebie że jeszcze dzikusy nie wzięły się do roboty
Tak jakbyś w tych 3 wiadrach miał jakiś stoper fermentacji
Spróbuj wlać trochu nastawu pracującego do tych 3 wiader
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 31
- Rejestracja: czwartek, 18 lip 2019, 21:19
- Krótko o sobie: Zwykły człek, który odkrył że jak się człowiek postara to czasem może coś dobrego nakapać. Mocno zafascynowany nowym hobby.
- Ulubiony Alkohol: Śliwowica i zbożówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Przed chwilą zmierzyłem blg refraktometrem i jest około 5 stopni w każdym wiadrze. Bez względu czy to wiadro bulgotalo czy nie i bez względu na rodzaj drożdży. Wniosek taki, że te popularne wiadra 33 litry z podziałką, kranikiem i rurką czasem są szczelne a czasami nie są. Zwłaszcza po kilkunastu użyciach. Więc czekam dalej i zobaczymy ile się ostatecznie odpędzi.
pp28856
-
- Posty: 182
- Rejestracja: sobota, 13 wrz 2014, 06:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Wtrące swoje trzy grosze, góral dobrze radzi z tym pracującym nastawem. Posiadam wiadra z homebeer (bez żadnych reklam) a że było mało dokupiłem w brico kilka wiader z browina. Po raz kolejny wychodzi że firma browin nie ma nic dobrego. Wiadra z browina są niedokońca szczelne. Jeśli takowe posiadasz to mała aktywność w rurce może być tym spowodowana. Może nastaw miał za wysoką temp jak wrzucałeś drożdże? Może faktycznie drożdże w słabej kondycji. Ciężko powiedzieć.
https://www.alkoholeforum.pl
-
- Posty: 222
- Rejestracja: środa, 21 lis 2018, 11:45
- Krótko o sobie: Osoba szukająca swojego JA nie tylko w szkle :P
- Ulubiony Alkohol: Księżycówka
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Błędów
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
@pp28856 weź plastikową butelkę, napełnij do połowy "niepracującym" nastawem, zgnieć butelkę, by zostało mało wolnej przestrzeni i szczelnie zamknij. Jak butelka spuchnie to nie masz się czym martwić, bo drożdże żyją
"Kto pyta, nie błądzi. Kto nie pyta, nigdy się nie dowie."
-
- Posty: 304
- Rejestracja: niedziela, 29 gru 2013, 16:40
- Podziękował: 89 razy
- Otrzymał podziękowanie: 42 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Eeee tam, ja mam prawie wszystkie wiadra z biowina i na szczelność nie mogę narzekać, jak dezynfekuje piro to aż się balony z nich robią ! Może trafiłeś na jakieś trefne albo pokrywy pomyliłeś od innych...?orzeszek87 pisze: a że było mało dokupiłem w brico kilka wiader z browina. Po raz kolejny wychodzi że firma browin nie ma nic dobrego.
-
- Posty: 213
- Rejestracja: niedziela, 2 wrz 2018, 10:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własne alko
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Lubuskie
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Czyli moja rada o to aby zmierzyć Blg się sprawdziła. Blg powinno zejść do 0, ale czasem stanie na 2 lub zejdzie nawet poniżej 0. Najlepiej badać co kilka dni i jak będzie wynik taki sam co poprzednio to na rurki z tym!pp28856 pisze:Przed chwilą zmierzyłem blg refraktometrem i jest około 5 stopni w każdym wiadrze. Bez względu czy to wiadro bulgotalo czy nie i bez względu na rodzaj drożdży. Wniosek taki, że te popularne wiadra 33 litry z podziałką, kranikiem i rurką czasem są szczelne a czasami nie są. Zwłaszcza po kilkunastu użyciach. Więc czekam dalej i zobaczymy ile się ostatecznie odpędzi.
-
- Posty: 182
- Rejestracja: sobota, 13 wrz 2014, 06:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 15 razy
-
- Posty: 197
- Rejestracja: niedziela, 3 wrz 2017, 16:10
- Krótko o sobie: By żyć, trza pić :-)
- Ulubiony Alkohol: Własny, domowy, nie za słaby.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Południe
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 24 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Również dorzucę swoje spostrzeżenie, mam też wiadro z browina i szczelne było tylko na początku, potem już nie, lecz pomagało przesmarowanie rantu wiadra przed nałożeniem pokrywy odrobiną oleju jadalnego - uszczelniało się, aż do zdjęcia pokrywy. Teraz już nie trzyma W ogóle.
Mam też wiadro z malinowego nosa, zajebiste jest bo trzyma od początku tak samo, a i pokrywa wydaje się być zrobiona z bardziej elastycznego materiału co wspomaga szczelność bezsprzecznie. A noi jest transparentne wiec widać co i jak - kolejny plus.
Mam też wiadro z malinowego nosa, zajebiste jest bo trzyma od początku tak samo, a i pokrywa wydaje się być zrobiona z bardziej elastycznego materiału co wspomaga szczelność bezsprzecznie. A noi jest transparentne wiec widać co i jak - kolejny plus.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019
Standardowe beczki. Do każdej weszło 100kg śliwek. Dziwię się ludziom, którzy tu piszą o jakichś wiadrach z biowinu. Przecież zamiast 5 wiader lepsza jedna beczka.donald1209 pisze: Zięba12345 pisze że dał 3 kg cukru w 5 l wody na beczkę. Pisze też , że miał 200 kg śliwek.
Ale te śliwki mogły być w 4 beczkach 50 l , 2 beczkach 100 l itp.
Jakie beczki albo ile ich było.
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 sie 2020, 22:18 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Drozdze turbo nie sa do owocowek to raz. Dwa, to co ma bulgotanie do rzeczy? Przecierz wiadro moze byc nieszczelne i gazy bokiem uciekaja. Najprostsza metoda jest przerzucenie garnuszka nastawu z pracujacego wiadra do tego co slabo pracuje. Trzy, to po co Ci jakies rurki w wiadrach? Przykrywasz i wystarczy. I ostatnia sprawa, robienie owocowek to nie sprin a maraton. Jak deozdze wolno pracuja to bardzo dobrze. Ja jak nastawiam kolo listopada to gotuje dopiero kolo marca na wiosne.pp28856 pisze:Koledzy - pomocy ze śliwkami. Pomysłu już nie mam, więc tu piszę.
Zakupiłem w ubiegłym tygodniu 100 kg śliwki węgierki odmiany wczesnej. Podobno to był ostatni zbiór wczesnej odmiany (2,25 zł/kg) więc cena akceptowalna. Mieszadło na wiertarkę i zgniotłem to razem z pestkami bez drylowania. Dosypałem trochę pektoenzymów, więc się ładnie rozpuściło. BLG niezbyt wysokie - 9 stopni. Więc rzeczywiście trzeba czekać na wrześniowe, ale co robić jak się ubiegłoroczna śliwowica skończyła
Tak przygotowane owoce podzieliłem na 4 wiadra plastikowe z pokrywą i rurką, do dwóch wsypałem Spiritferm Turbo Fruit a do dwóch Drożdże Plum Wine z destylacja.com, do tych Plum Wine dorzuciłem też jakąś pożywkę, nie pamiętam marki. Zamieszałem i pozostawiłem w piwnicy w temperaturze otoczenia 20 stopni (13.08.2020 wieczór).
Już następnego dnia w wiadrze z SpiritFerm Turbo zaczęło się poprawne gazowanie, bulbony z rurki przyspieszały każdego dnia, więc dosypałem im 1 kg cukru. Natomiast w pozostałych cisza. Po 24h otworzyłem, zamieszałem, utopiłem kożuch.
Po 3 dniach ciszy w pozostałych wiadrach nie wytrzymałem i tam gdzie miałem Spiritferm Turbo dosypałem jeszcze jedną saszetkę tych drożdży gdyż mam podejrzenia że zbyt długo w cieple drożdże trzymałem. A tam gdzie miałem Drożdże Plum Wine dorzuciłem po paczce bayanussów i przeniosłem te trzy wiadra do ciepłego garażu 25 stopni otoczenia.
Dziś po 4 dniach od zrobienia zastawu, mam jedno wiadro ciągle pięknie gazujące w piwnicy i 3 prawie martwe z podwójnymi drożdżami w cieple stojące, raz na kilkanaście minut albo na godzinę coś z nich bulgnie, ale to zdecydowanie za mało gazu.
Już się pogodziłem, że z tych 3 to raczej nic specjalnego nie będzie, ale próbuję dociec co się stało by tego w przyszłości uniknąć. Podejrzewam, że drożdże kupione w 2019 z datą do 2021 w zbyt ciepłym miejscu przez pół roku trzymałem, albo za mało cierpliwy jestem i powinienem poczekać. BLG w tych wiadrach mierzone refrektometrem ok 8-9 stopni, więc tak jakby nic nie zjadło.
Co może być przyczyną?
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Pomóżcie proszę, bo przeczytałem sumiennie cały wątek i jestem głupszy niż na początku . Dysponuję samoróbką na wzór mikro pot stila od Zygmunta - rura 60 cm, na dole pół zmywaka z Lidla, wyżej sprężynki z KO. Nastawiłem 50 kg śliwek do tego około 2 kg glukozy, żeby ciut podwyższyć wydajność. Pierwszy odpęd robię na pustej rurze (z ta połówką zmywaka na dole jedynie). Mam teraz dylemat jak podejść do drugiego. Wsypać sprężynki, czy nie wsypać, do ilu % ciągnąć do spożycia. Na dzieleniu frakcji na smak i zapach nie znam się, nie wyczuwam większych różnic a nie chciałbym spieprzyć tego.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Odpęd zrób bez zmywaka. Jak ci śliwką zarzuci będziesz miał babkę małą. Miałem tak i zawsze odradzam jakiekolwiek przeszkody przy gotowaniu gęstego. Odpęd zrób do końca, aż będzie leciała niczym nie pachnąca woda. Powinieneś dostać ok. 1/3 wsadu z kotła na wyjściu o mocy ok 20-25%. Do drugiej destylacji dałbym i sprężynki i zmywak. Destyluj na ok 1200W. Będzie wolno, ale łatwiej odseparować frakcje.
Co do % to podejrzewam, że da się w okolicy 75-50, może 70-45. Tu nie ma reguły, zależy od wielu czynników. Zwykle jest tak, że na początku leci destylat w okolicy 80%, który szybo spada do 75-70%. Jak osiągnie te 75-70 trzeba wtedy uchwycić moment kiedy przestaje lecieć przedgon. Ja odbieram to w buteleczki 100ml. Jak smakuje destylat podkładasz naczynie pod serce. Pod koniec podobnie, próbujesz od 55 czy ci smakuje, albo 55-45 odbierasz w buteleczki 100ml. Po dwóch dniach wietrzenia próbujesz buteleczki i jak ci smakują dolewasz do serca. Później rozcieńczasz albo i nie, dojrzewasz i pijesz. Jak trzymam w kamionkach takie jak wyszło z chłodnicy, a rozcieńczam na końcu jak rozlewam do butelek.
Co do % to podejrzewam, że da się w okolicy 75-50, może 70-45. Tu nie ma reguły, zależy od wielu czynników. Zwykle jest tak, że na początku leci destylat w okolicy 80%, który szybo spada do 75-70%. Jak osiągnie te 75-70 trzeba wtedy uchwycić moment kiedy przestaje lecieć przedgon. Ja odbieram to w buteleczki 100ml. Jak smakuje destylat podkładasz naczynie pod serce. Pod koniec podobnie, próbujesz od 55 czy ci smakuje, albo 55-45 odbierasz w buteleczki 100ml. Po dwóch dniach wietrzenia próbujesz buteleczki i jak ci smakują dolewasz do serca. Później rozcieńczasz albo i nie, dojrzewasz i pijesz. Jak trzymam w kamionkach takie jak wyszło z chłodnicy, a rozcieńczam na końcu jak rozlewam do butelek.
-
- Posty: 2922
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
@Guli101 Masz płaszcz w tym swoim Pot-stillu? Jak nie masz to przefiltruj nastaw bo przypalisz
Nastaw z śliwek lubi się pienić więc wsadz jeden zmywak na początek deflegmatora żeby nie poszło w chłodnicę
Zaopatrz się w buteleczki najlepiej przy Twoim kociołku to 50mll.
Początek do buteleczek póżniej do damy i od 50%do 40% znowu do buteleczek reszta do pierwszego gotowania.
To oczywiście przy 2 gotowaniu
A i jeszcze jedno do 2 gotowania rozcieńcz do 20%
Pozdrawiam Góral
Nastaw z śliwek lubi się pienić więc wsadz jeden zmywak na początek deflegmatora żeby nie poszło w chłodnicę
Zaopatrz się w buteleczki najlepiej przy Twoim kociołku to 50mll.
Początek do buteleczek póżniej do damy i od 50%do 40% znowu do buteleczek reszta do pierwszego gotowania.
To oczywiście przy 2 gotowaniu
A i jeszcze jedno do 2 gotowania rozcieńcz do 20%
Pozdrawiam Góral
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM
-
- Posty: 527
- Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Kraków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Jak masz papugę to koledzy Ci już wszystko dokładnie opisali, pamietaj tylko że wszystkie alkoholomierze wyskalowane są w 20°c więc trzeba brać poprawkę na wskazania wzgl temp destylatu (ja mam alkocholomierz z termometrem)
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Wysłane z mojego SM-G980F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony czwartek, 3 wrz 2020, 16:43 przez dynio, łącznie zmieniany 1 raz.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
-
- Posty: 2383
- Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
- Krótko o sobie: Marzyciel
- Ulubiony Alkohol: Własny.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
- Podziękował: 268 razy
- Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Proszę nie gniewaj się... Sztuka destylacji wychodzi z czasem, wiem to z własnego doświadczenia. Czesem zachodzi potrzeba spierdolenia nie jednego nastawu /zacieru...
Niestety... Jestem bardziej niż pewien, że nie jeden z nas zaliczył wlew dla porcelanowego Pana.
Kolego Mariusz o ile dobrze pamiętam bo nigdy nie rozmawialiśmy face to face (słuchawka to słuchawka) Twoje rozwiązanie jest dobre gdy destyler jest świadomy w pełni procesu i potrafi sobie uświadomić co się dzieje w kotle. Uważam, że takie rozwiązanie jest dobre gdy mamy za sobą kilka /kilkanaście procesów. W dobie rosnącej popularności wieszaków oraz innych bimbroforów klepanych w garażach amatorów bez wiedzy technologicznej procesu destylacji /rektyfikacji takie rozwiązanie nie jest na miejscu.kwik44 pisze:Można też grzać gęste małą mocą w otwartym kotle i mieszać przez górę. Do 80 stopni w kotle nic nie ucieknie
Proszę nie gniewaj się... Sztuka destylacji wychodzi z czasem, wiem to z własnego doświadczenia. Czesem zachodzi potrzeba spierdolenia nie jednego nastawu /zacieru...
Niestety... Jestem bardziej niż pewien, że nie jeden z nas zaliczył wlew dla porcelanowego Pana.
Pozdrawiam Gacek.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Gacek, ale całe to forum jest po to, żeby kształcić sprawnych operatorów. Wieszak czy nie wieszak, zasady są te same. Trzeba rozumieć co się robi. Cały wysiłek w to właściwie wkładamy. Sposób, który zapodałem jest znany i stosowany. Piszemy o tym od lat. Sam go stosuję mimo posiadania płaszcza, żeby uniknąć przyściankowego przypalenia.
Moją pierwszą śliwowicę tak właśnie robiłem na początku przygody z destylacją. I nie miałem tego doświadczenia co teraz. A nawet z tym całym doświadczeniem zdarza mi się coś skopać i potem muszę szukać sposobu na naprawienie. Moim zdaniem, jeśli obniżymy standardy za chwilę będziemy pokazywać ludziom jak wlewać ciecz do kotła i włączać wtyczkę do gniazdka. Ja nie zamierzam być częścią tego upadku...
Moją pierwszą śliwowicę tak właśnie robiłem na początku przygody z destylacją. I nie miałem tego doświadczenia co teraz. A nawet z tym całym doświadczeniem zdarza mi się coś skopać i potem muszę szukać sposobu na naprawienie. Moim zdaniem, jeśli obniżymy standardy za chwilę będziemy pokazywać ludziom jak wlewać ciecz do kotła i włączać wtyczkę do gniazdka. Ja nie zamierzam być częścią tego upadku...
-
- Posty: 514
- Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
90 stron o pedzeniu sliwowicy i srednio co 10 powtarzaja sie te same pytania. Ja napewno juz ze dwa, trzy razy pisalem tu co i jak. Gotowanie sliwowicy na potstilu to jest najprostsza rzeczy w tym hobby. Nastaw do kotla bez filtrowania. Palnik na maksa, pierwsza setka do zlewu reszte odbierasz az zacznie leciec praktycznie woda. Do otrzymanego produktu dodajesz ok 30% wody do rozcienczenia i na raruki. Palnik na maksa, pierwsza setka do zlewu i odbierasz. Nie wkladasz zadnych wypelnien. Odbierasz do 60%. Potem podstawiasz juz butelke np 1l i w nia lapiesz. A nie w 100ml buteleczki bo sie zajeb....l Co butelke sprawdzasz zapachowo czy produkt jest ok. Jak przestanie byc ok to konczysz destylacje. Nic sie nie powinno przypalic. Przynajmniej na gazie. Nie ma sensu tez wolno odbierac bo szkoda czasu. Roznica jest tylko na poczatku. Po czasie znika. A przcierz i tak produkt idzie na lata do piwnicy wiec po co marnowac czas na odbieranie 2l/h jak mozna 6l/h. Ja wlasnie jutro zaczynam pedzenie i specjalnie wzialem wolne w pracy zeby na gotowo przepedzic pierwsze 200l.
-
- Posty: 1266
- Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2020
Guli, jest tak, bo nie ma jednej słusznej metody na destylację. Jeden woli czystsze, drugi brudniejsze. Sprzętów też jest mnóstwo. Dlatego moja śliwowica zrobiona z tych samych śliw co i twoja będzie zupełnie różna. I tak ma być. Byle nie skopać źle fermentując, albo odbierając przedgon/pogon, czy tracąc smak.