Śliwowica 2009 - 2024

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy

Post autor: Szlumf »

Śliwowica była troszkę lepsza ku mojemu zaskoczeniu. Spodziewałem się, że skraplacz głowicy robiący za shootguna bardziej wyczyści destylat bo będzie robił za kawałek dodatkowej półki. To były moje początki z półkową. Sprawdzałem jeszcze winogrona i jabłka. Tu nie było wyraźnych różnic.
koncentraty wina

scalak
150
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Domowy
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 130 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: scalak »

@kwiku, proszę pomóż.
1.Z jaką mocą stabilizujesz kolumnę?
2.Na ilu półkach destylujesz?
3.Jaką masz temperaturę na głowicy, po stabilizacji?
4. Jaką mocą grzejesz gdy podstawiasz garnek na serce?
5. Czy do 94-95 stopni odbierasz bez żadnych regulacji?
6. Czy zbijając temperaturę do 84-85 odbierasz w tym czasie destylat?
Dziś robiłem koledze odpęd ze śliwek na dwóch półkach i wyszło tragicznie. Jutro chcę wszystko wlać z powrotem i zrobić według Twojego sposobu.
Z góry dziękuję
Tadek
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: .Gacek »

Witam serdecznie.
Słuchajcie nie wiem za bardzo od czego zacząć... To może od początku. Ci, którzy śledzą mniej więcej temat wiedzą o moich przygodach z ostatnim gotowaniem śliwek. Jest to moja pierwsza Śliwowica na kolumnie półkowej, zawsze robiłem na miedzianym PS - ie. Po otrzymaniu urobku oraz poselekcjonowaniu próbek miałem problem w jakie "Ramy" to złapać... Coś mi nie pasowało, wręcz byłem załamany pracą na prawie ortodoksyjnym nastawie na śliwkach węgierkach.
Dziś wieczorem w zasadzie przed chwilą zabrałem się za kupaż późnych przedgonów wraz z sercem.
Po pierwsze nie będę Was trzymał w niepewności. Wyszedł zajebisty trunek na 3 (tak trzech słownie) półkach. Wyobrażałem sobie, że destylat będzie mocno surowy wręcz przed/ i po/ gonowy do dalszego starzenia. Nic tylko szczapy do słoików i do piwnicy teścia aby zamknął na amen. Moja moczymorda nie omieszkała jednak umoczyć ryja w tym napitku... Po rozcieńczeniu destylatu wyoblił się trunek. Śliwkę czuć w szkle na 15 cm... Nawet 10-cio latka wiedziała, że tata zrobił kompot że śliwek.. Myślę, o kurde jest dobrze.. W smaku czuć, że jest jeszcze surowy, wymaga starzenia bo czuć taki mocny smak etanolu, ale nie gryzie w podniebienie. Szczerze to nie wiem jak to opisać. Zapach super ale smak musi się ułożyć.
Wiem na pewno, że za pół roku nie będę miał się czego wstydzić przed samym sobą :D
Pozdrawiam Gacek.

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kwik44 »

scalak, mam tak:
1. 1400W. Inaczej zalewa mi półki. Na sitach miałem 2,5kW
2. 3, ale ciągle biję się z myślami czy nie powinienem na 2.
3. 50-60 stopni.
4. 2,5kW
5. Tak, ale do kotła wlewam jakieś 20%, to co wychodzi mi po odpędzie. W odpędzie nie tnę żadnych frakcji.
6. Tak,
>> Dziś robiłem koledze odpęd ze śliwek na dwóch półkach i wyszło tragicznie.
Tzn. co mu brakuje? Nie ma zapachu śliwki? Ostry? Coś innego?
U mnie całość wygląda ta:
1) robię odpęd bez cięcia frakcji do 0. Literalnie aż leci woda. Wychodzi destylat w okolicy 20% (+/-)
2) Zalewam kocioł i grzeję. Jak zaczyna się barbotaż zmniejszam moc na 1400W i grzeję z 15m.
3) Zakręcam wodę na chłodnicy CM odbieram z 200ml w buteleczki
4) Znowu odkręcam wodę na chłodnicy CM i stabilizuję z 15 minut.
5) Odbieram w buteleczki 100ml, sprawdzam czy nie capi zmywaczem do paznokci, czy innym niechcianym składnikiem.
6) Jak stwierdzam, że to już ten moment podkładam większy garnek.
7) destyluję 2500W jak temperatura na odbiorze pokaże 94-95 stopni (wtedy mi już półek nie zalewa)
8) Zbijam temperaturę na odbiorze chłodnicą CM do tych 84 czy tam w okolicy i odbieram aż na kotle jest 98.
9) Resztę odbieram do 0 i dodaję do kolejnej partii.
9a) Jeśli to jest ostatnia partia to odkręcam wodę na CMie obniżając temperaturę po raz kolejny i destyluję w zakresie 88-90, zwykle mam już wtedy włączoną dodatkową grzałkę, inaczej leci po kropelce. Kończę jak na kotle jest 99-99,5.

Przedgon: jeśli to są kolejne partie to wlewam wszystek do następnej. Jeśli ostatnia to czekam 1-2 dni, przeglądam buteleczki pod kątem smaku i zapachu i jeśli uznam, że jest OK to dolewam do całościowego serca.

scalak
150
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Domowy
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 130 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: scalak »

@kwik44. Destylowałem 10 litrów 65% z 20 kg śliwek plus reszta cukier. Kumpel robił to na szybkowarze, a żeby było lepsze, to poniżej 55% już nie odbierał. Dobry chłop, ale pojęcia o tym nie ma. Żebym wiedział to wczoraj, to od razu bym pojechał na 6 półkach na wódkę, a tak to zrobię to jutro. Po dwóch półkach wyszedł z tego byle jaki bimber. Przedgon odbierałem krótko, żeby było czuć śliwkę, a że śliwki było mniej niż cukru, to wyszedł burak. Wszystko odebrane doleję do odwaru i pojadę jeszcze raz z całości.
Dzięki Tadek
Ostatnio zmieniony piątek, 22 lis 2019, 16:20 przez scalak, łącznie zmieniany 1 raz.
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kwik44 »

Wiesz, z tego śliwki nie będzie. Masz powiedzmy 3-4kg cukru ze śliwek i jakieś 7 kg cukru buraczanego...

matborek
30
Posty: 32
Rejestracja: czwartek, 18 sie 2011, 21:11
Podziękował: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: matborek »

Dla porównania mi wyszło ze 100kg śliw i 10kg cukru 15l urobku.
1 raz puszczałeś? Na 2 razy śliwkę trzeba pokazują się aromaty. Oczywiście mówię o trybie PS
Ostatnio zmieniony sobota, 23 lis 2019, 11:02 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

scalak
150
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Domowy
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 130 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: scalak »

Wiesz, z tego śliwki nie będzie. Masz powiedzmy 3-4kg cukru ze śliwek i jakieś 7 kg cukru buraczanego...
Wiem i dlatego poleciałem to na kolumnie zasypowej na spirytus. Zmieszałem cały urobek z odwarem, którego poprzednio nie miałem cierpliwości do końca wydoić z alkoholu, uzupełniłem wodą i poszło. Gdybym wiedział od początku jaka to surówka, to nie zmarnowałbym prawie całego dnia.
@matborek, ja nie robiłem śliwowicy, tylko czyszczenie destylatu.
Tadek
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw
Awatar użytkownika

rambom
20
Posty: 22
Rejestracja: środa, 27 mar 2019, 13:17
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wiśniówka
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: rambom »

Szanowni Koledzy, dodajecie cukru, a potem się dziwicie, że destylat ostry wychodzi... Kwestia dodawania cukru była już nieraz poruszana w tym temacie, a jak ktoś kiedyś robił, kolokwialnie pisząc, bimber zapewne pamięta, że ostrość jest cechą charakterystyczną destylatów cukrowych ("nie pomalujesz - to je amelinium").
Jak ktoś kiedyś, na którymś forum napisał "jeśli dodasz cukru, to już nie jest śliwowica".
:read:
W nawiązaniu pozwolę sobie przypomnieć fragment postu Kolegi kwik44:
"...mnie też się kiedyś wydawało, że nie ma "większej" różnicy. Po wypróbowaniu kilku destylatów bez dodatku cukru z przykrością ale zmieniłem zdanie. Po prostu nawet te 10% cukru rozcieńcza smak. Chciał nie chciał w owocach jest 5-10% cukru. Dodasz kolejne 10% i 2-3 krotnie rozcieńczasz aromat"

Od siebie moge dodać, że jeżeli chcecie uzyskać więcej śliwowicy, to zamiast cukru, w tym roku dodajcie czystego spirytusu przed destylacja w ilości 0,5l na 10l nastawu :pije:

@mpolak154 jeśli dostałeś zielonawe śliwki, to nawet lepiej - oddają bogatszy aromat niż super dojrzałe. Dojrzałe natomiast oddają więcej procentów, wiec najlepiej mieć i jedne i drugie, żeby dojść do jakiegoś kompromisu.

Co do starzenia dębem, to tylko przypomnę, że w niniejszym temacie tą kwestię również poruszano i zaproponowano wtedy aby używać dębu naturalnego lub lekko pieczonego

mpolak154
10
Posty: 17
Rejestracja: sobota, 22 paź 2016, 11:59
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: RE: Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: mpolak154 »

rambom pisze:Szanowni Koledzy, dodajecie cukru, a potem się dziwicie, że destylat ostry wychodzi...
Masz rację, cukier powoduje ostrość. Miałem okazję spróbować śliwowicy (nastaw bez cukru) i mojej moja śliwowica straciła na ostrości, teraz jest bardziej słodka w smaku natomiast tamta druga bo to poezja. Następna będzie bez cukru. Dąb ją uszlachetnił. Jeszcze się dużo muszę nauczyć.

Wysłane z mojego SM-N970F przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony piątek, 14 lut 2020, 20:05 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: ziemba12345 »

Tu nie trzeba debu tylko czasu. Jak dodasz te 10% cukru to sie nic nie stanie i zadnego bimbru nie bedzie czuc. Tylko odstaw destylat zeby dojrzal, a nie pijesz go juz po miesiacu ;)

Mod.
A polskie litery ą, ę, ś, ć, itd... to pies zeżarł?
:)
Ostatnio zmieniony sobota, 18 kwie 2020, 06:16 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kwik44 »

Będzie ten cukier czuć. Lepiej wlać spirytus na te 10% cukru.

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: ziemba12345 »

Wlasnie sobie popijam najstarsza sliwowice ktora zagryzam pieczonym karczkiem i nie czuje grama cukru. Rozumiem, ze piszac o cukrze masz na mysli smak/zapach typowego bimberku. Nawet zona ktora jest wrogiem alkoholu mowi, ze to bardzo aromatyczne cos, bo jak sie wchodzi do pokoju to czuc odrazu zapach sliwek :) Nie ma to nic wspolnego z bimbrem.
Drodzy Admini. Nie posiadam komputera i pisze z telefonu gdzie kazdy polski znak musial bym dopisywac, przez co zeszlo by mi sie z pisaniem ze dwa razy dluzej.
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: rozrywek »

rambom pisze:Szanowni Koledzy, dodajecie cukru, a potem się dziwicie, że destylat ostry wychodzi...
Ostre to mają być żyletki do golenia. Ja pijałem łącką nie jedną.
Dojrzałe śliwy i grzybków parę. Bez cukru.
Krzyknę teraz: weź to w pindu zostaw!!!
Każda jest ostra ale niech postoi trochę.
To jest owoc co potrzebuje czasu. Ile można to powtarzać.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3804
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Doody »

rozrywek pisze: Każda jest ostra ale niech postoi trochę.
To jest owoc co potrzebuje czasu. Ile można to powtarzać.
Święte słowa. I nie zawsze ten ortodoks musi być taki najlepszy.
A Łącka wcale nie zachwyca, zwłaszcza ta do kupienia.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Kamal »

Ostrość też zależy od sprzętu. Goniąc w płaszczu powoli, wychodzi łagodniejszy alkohol, niż grzejąc bezpośrednio.
K.
Ostatnio zmieniony sobota, 18 kwie 2020, 23:45 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: ziemba12345 »

Kamal, wszystko po czasie lagodnieje. Ja gotuje szybko bo nie mam tyle czasu zeby jedno gotowanie na tydzien rozkladac. Jak ktos robi sobie kilka literkow to rozumiem, ale mi nie chce sie brudzic sprzetu zeby ugotowac 5l. Jak juz nastawiam to musi wyjsc min te 50l. I jak bym mial to odbierac w tempie ktore tu zaleceja 1l/h to by mi czasu braklo. Odbieram 4-6l/h i uwazam, ze destylat jest bardzo dobry. W kazdym badz razie nieporownywalnie lepszy od tego co mozna kupic w sklepach. Oczywicie mowie tu o produkcie finalnym ktory odlezy swoje lata, a nie o tygodniowce. Bo rzeczywiscie swiezy destylat jest ostry i slabo pachnie.
Nie gotowalem juz jakis czas i w tym roku musze uzupelnic zapasy sliwowicy. A owocow bedzie bardzo duzo w tym roku wiec powinny byc za grosze. Ale zrobie taki myk, ze beczki nie bede zalewal jakims winem tylko zaleje ja nastawem przygowowanym do destylacjii. Jak juz przestanie pracowac albo praca dobrze ucichnie to czesc przecedze i zaleje tym beczke. Po dwoch tygodniach zmiana na swiezy nastaw i tak ze cztery zmiany. Wtedy mysle, ze uzyskam najbardziej sliwkowa sliwowice jak sie da. Bo jednak jak beczka jest zalana innym winem niz sliwkowe, to potem sliwowica lape te inne owocowe posmaki.
Ostatnio zmieniony niedziela, 19 kwie 2020, 08:17 przez ziemba12345, łącznie zmieniany 2 razy.

użytkownik usunięty
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: użytkownik usunięty »

Doody pisze:A Łącka wcale nie zachwyca, zwłaszcza ta do kupienia.
Prawda.
Przecież to zwykły bimber jest o kiepskim aromacie śliwek a nie śliwowica. Dwa lata temu jechaliśmy do Kadczy na grzybobranie, zatrzymaliśmy się po drodze w Łącku po jakieś pamiątki może. Wziąłem, pięknie przyozdobioną butelkę 0,5l dodatkowo twarde opakowanie miała.
70%, słomkowy kolor i ten napis "Daje krzepę, krasi lica..."itd. Srata-tata u dupy organki. Wypiliśmy pod lasem, na parkingu po kielichu i to było wszystko co miałbym do napisania w temacie jakości. Stało to dość długo w "kozie" i niedawno postanowiłem zrobić z tym porządek. Poszła do kotła razem z cukrówką bo nie dało się tego pić. To tyle. Pozdro
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: rozrywek »

A ja z innej beczki:
Bywałem parę razy. W Łącku.
W Nowym Sączu rodzinę mam.

Z tym trunkiem jest tak jak z oscypkami na krupówkach. Syf.
Jestem w Zakopanym gaździna nas zatrzymała jak powiedzieliśmy że po oscypki idziemy. Pocekajcie hey. Ja wam przyniosę wieczorem. Prawdziwych.
I w Łącku jest tak samo. Ten gryzący badziew na handel jest dla turystów.

Zaprowadził mnie szwagier do chałupy.
Jednego chłopa. On coś z nim załatwił.

Pogadaliśmy trochę i on do mnie. A wy to z Chełma. To daleko. Dam wam coś na drogę.
Nie sprzedał. Dał.
I to była śliwka. Trzylatek.
Znajomym przywiozłem parę butelek bo prosili sklepowego badziewia. Gryzący śliwkowaty syf. A moja butelka? Mocne łagodne pyszne cuś.
Śliwki przodem szły.

A ten cholernik nie chciał pokazać sprzętu. Bo się może bał. Obcy przecież.

Ale mi powiedział. Śliwy woda i drożdże.


I z tymi oscypkami z krowiego mleka jest tak samo jak z tym w ładnych butelkach z pazłotkiem i śmiesznym napisem.

Jak ktoś coś daje, to zrobił to z sercem. A jak na handel. To będzie to...syf.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

użytkownik usunięty
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: użytkownik usunięty »

Nawet nie wiem, czy czasem nie była to zwykła cukrówka 70%, doprawiona zaprawką śliwkową. Gryzło w gardle dobre 5minut i co gorsza, odbijało sie zwykłym, ohydnym bimbrem z drożdżową nutą. Mocny, gryząco-palący, przedgonowy smak za 60 zeta. :womit:

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kwik44 »

Z kupnych śmiało mogę polecić Passover. Naprawdę dobra śliwka. Cena też nie zabija.
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Witam,
Panowie, mam pytanie - przejrzałem ok 10 ostatnich stron, ale nie znalazłem ( tylko połowicznie ) odpowiedzi na moje pytanie.
Czy biorąc pod uwagę spirytus cukrowy z aabratka lepiej dodać go do pierwszego odpędu (przeliczając ilość cukru = odpowiednia ilość spirytu ) z uwagi na zachowanie smaku owoców, a nie buraka?
W sensie, czy takie postępowanie wynika z tego powodu, że na spiryt tniemy wszystko poza praktycznie czystym azeotropem, czy też z innego powodu?
W tym roku przymierzam się do pierwszej śliwowicy wg tradycyjnej metody ( bez dodatkowego cukru ), ale wiadomo - nie wyjdzie tego nie wiadomo ile, a jak będzie dobre, na co mam nadzieję, to się szybko rozejdzie.. Tym bardziej, że kocioł bez płaszcza, więc ciężko będzie z pulpą to zagotować..
Dzięki za odpowiedź.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Kamal »

Po ustaniu pracy drożdży, wlewasz spirytus do nastawu na kilka dni. Później destylacja. :)
Ale, jak będziesz mieć sporo owoców, to pokuś się o ortodoksa (same owoce, bez cukru, ani 96%).
K.
Ostatnio zmieniony niedziela, 26 kwie 2020, 13:50 przez Kamal, łącznie zmieniany 2 razy.
Obrazek
Awatar użytkownika

MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Ok, ale wytłumacz proszę, chodzi o to że spirytus jest, a przynajmniej powinien być, neutralny, a cukier nie będzie i dodatkowo blg podbija?
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!

użytkownik usunięty
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: użytkownik usunięty »

Zarówno cukrem jak i spirytusem zwiększysz wydajność. Ale chodzi tu moim zdaniem o wprowadzanie a raczej żeby tego uniknąć, bimbrowych posmaków do urobku. Jeśli to sfermentowany nastaw bez cukru, to dodanie neutralnego spirytusu nie doda bimbrowych posmaków.
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: rozrywek »

Spirytus pozostaw na nalewki. A śliwowicę zrób tak jak piszesz.

Nie dolewaj tego do pierwszego pędu.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

użytkownik usunięty
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: użytkownik usunięty »

Szczęśliwy ten, kto drzewa owocowe i pszczoły swoje posiada. Gdy nie spotkała go jakaś wiosenna klęska to połowa sukcesu gwarantowana. Mieszczuch taki jak ja, musi liczyć na niskie ceny w sklepach i targowiskach a z tego co słychać, nie zapowiada się bajkowo.
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4905
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: rozrywek »

Ja miałem idealnie bo do Sandomierza 30km.

Na tej giełdzie potrafiłem i 3 razy dziennie być. Za grosze kupowałem śliwki. Dojrzałe, mięciutkie idealne. Z tego trunek wychodził. Do tej pory stoi.
Na ps robione bez żadnych dodatków. Łąck to przy tym łonc jest.
Nie na dzikusach a bayanusach.
Na giełdy trzeba uderzać w sezonie. Najlepiej po południu bo chłop za grosze odda resztę aby opróżnić żuka i do domu wracać.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Kamal »

Przy większość nastawów lubię wykorzystywać dzikusy, to już chyba takie zboczenie. Jak się pilnuje, to nastaw się nie zaoctuje.
K.
Obrazek

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kwik44 »

Ja, póki ciepło w ciągu dnia trzymam na dzikusach. Całe. Jak robi się zimniej (temp. nocą spada do 5) mieszadło i zasypuję Estelle. Cukier dotną. Nie zdarzyło mi się śliwki zaoctować. Za zimno. Ale ja kupuję końcem września - te najbardziej dojrzałe. Warto poczekać. W zeszłym roku miałem 18BLG. 2 lata temu kupiłem w połowie września i było tylko 12-14.

michal278
1850
Posty: 1867
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: michal278 »

Estelle jedne z fajniejszych drożdży do owoców. :) Ja mam znajomą co mi sad użycza. :)

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Szlumf »

michal278 pisze:Estelle jedne z fajniejszych drożdży do owoców. ....
Też używam ale przy bardzo słodkim surowcu mogą nie przerobić do końca. Miałem tak w ub. roku z przejrzałą śliwką Prezydent doprawioną cukrem 1kg/10kg owocu. Teraz będę w takich przypadkach dawał BC S103. TO też dobre drożdże.

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kwik44 »

12% chyba wytrzymują, chociaż coś mi się kołacze po głowie, że kiedyś pisali na nich 14%.

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: ziemba12345 »

Zaczyna sie sezon na dojrzale owoce. Zapasy destlatu z winogrona i jablek mam spore a najwiecej ubywa sliwowicy, dlatego po chyba trzech latach przerwy od osytatnej destylacjii czas odkurzyc sprzet. Przywiozlem dzisiaj pierwsza porcje 200kg sliwek. Sa takie ktore sie juz rozpadaj i take ktore sa jeszcze czerwone. Odmiany pomieszane. Nie chcialo mi sie przebierac. Kolejne prcje beda takie same. Jedyne co mi obecnie przeszadza to upal. Nie mam juz miejsca w szopce i wszystkie beczki beda staly na dworzu i w takim goracu szybko przerobia wzystko. A normalnie to zawsze staly 2-8 miesiecy. Pzygotowanie standardowe. Sliwki do bczek, wiertarka, pektoenzym, 3kg cukru na beczke rozpuszczone w 5l wody, paczka fermivinow na beczke i to by bylo na tyle. Wieczorem podrzuce moze jakies zdjecia bo teraz nie chca sie zaladowac bo plik za duzy.
Ostatnio zmieniony środa, 12 sie 2020, 15:49 przez ziemba12345, łącznie zmieniany 1 raz.

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kwik44 »

Ja czekam ze śliwką na drugą połowę września. Te małe węgierki są najlepsze. Skromnie 100kg planuję zanabyć ;)

ziemba12345
500
Posty: 513
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: ziemba12345 »

Kazdy przerabia tyle na ile mu warunki pozwalaja. Ja gotuje co kilka lat, dlatego nie chcialo by mi sie gotowac tylko setki bo malo z tego wychodzi a po czasie bym plul sobie w brode ze tak malo zrobilem. Co do sliwek to w tym roku robie z tego co mam. Cena dobra to nie wybrzydzam. Tylko z beczka dalem troche ciala bo jeszcze nie kupiona.

kwik44
1250
Posty: 1258
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kwik44 »

Ciężko ci będzie z używaną. Taka smutna prawda. Ja robię tylko na dolewkę do beczki. Ujmę 1 kamionkę i doleję do pełna. Passover ;)
Awatar użytkownika

donald1209
50
Posty: 96
Rejestracja: piątek, 13 gru 2019, 18:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Krosno
Podziękował: 16 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: donald1209 »

ziemba12345 pisze:Pzygotowanie standardowe. Sliwki do bczek, wiertarka, pektoenzym, 3kg cukru na beczke rozpuszczone w 5l wody, paczka fermivinow na beczke i to by bylo na tyle.
A jakie duże te beczki, jeżeli można zapytać?
Pozdrawiam
Krzysztof

Błogosławiony, który nie mając nic do powiedzenia nie obleka tego faktu w słowa ( J.Tuwim )
Awatar użytkownika

.Gacek
2000
Posty: 2383
Rejestracja: niedziela, 18 paź 2015, 14:00
Krótko o sobie: Marzyciel
Ulubiony Alkohol: Własny.
Lokalizacja: Gorzów Wlkp.
Podziękował: 268 razy
Otrzymał podziękowanie: 338 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: .Gacek »

Chodzi Ci o wielkość beczek czy ilość cukru w nastawie?
Pozdrawiam Gacek.

kondon
250
Posty: 298
Rejestracja: poniedziałek, 30 wrz 2019, 02:14
Ulubiony Alkohol: Nie ważne co, ważne z kim
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 29 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kondon »

Widziałem dzisiaj śliwki nawet i poniżej 2 zł, czy zrobi się coś z tego sensownego?
Tak na szybko patrząc, to idealnie dojrzałe nie były, ale może jakiś gatunek już się nadaje?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”