Śliwowica 2009 - 2024

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2918
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy

Post autor: Góral bagienny »

Przyznaję się bez bicia :D że ja tylko na na pot-stillu
Muszę sprawdzić na alembiku ;)
Ja też zawsze dwa razy gotuję ;)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
promocja

Szlumf
2000
Posty: 2382
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 630 razy
Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Szlumf »

A ja raz na 3 półkach.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2918
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Góral bagienny »

No i to mnie intryguje ;) która jest lepsza z alembika czy z kolumny półkowej :scratch:
Szukam swojego ideału i dlatego pytam ;)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

szatajoh
200
Posty: 234
Rejestracja: niedziela, 28 paź 2012, 15:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Whiski i Sliwowica
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Norynberga/Zywiec
Podziękował: 93 razy
Otrzymał podziękowanie: 34 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: szatajoh »

Ja też raz na 4 półkach i po roku jest supe.r
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2918
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Góral bagienny »

A piłeś z alembika?
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: sargas »

@Góral bagienny dla ciebie będzie lepsza np z kolumny dla mnie z alembika. Uważam, że właściwie zrobiony nastaw i to w jakich warunkach fermentuje to chyba kluczowa sprawa i może jeszcze gatunek węgierek. Jak szukasz ideału zapisz się na jurora w następnym konkursie śliwowicy :) Popróbujesz i wybierzesz swój ideał :P
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2918
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Góral bagienny »

Masz rację każdemu smakuje co innego :klaszcze:
Na jurora się nie nadaje wszystkim dałbym mak. notę :D
No chyba żeby już naprawdę była berbelucha :D
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

kzl99
20
Posty: 27
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2018, 18:25
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kzl99 »

Siema wszystkim. Mam mały problem z uzyskaniem dobrego trunku, głównie chodzi o aromat. Pracuje na sprzęcie od destylatorymiedziane.pl na prostym potstillu z wypełnieniem ze zmywaków. Problem polega na tym że urobek, który na nim wychodzi nie jest satysfakcjonujący dla mnie. Jeśli chodzi o sprzęt to nie mam żadnych zastrzeżeń. Wszystko gra i chodzi jak należy. Kilka razy puszczałem już na nim nastawy owocowe. Ostatnio zrobiłem nastaw z dżemów śliwkowych. Wszystko zgodnie ze sztuką. Drożdże winne, zero pośpiechu, już nie dodawałem cukru, wszystko ładnie przerobiło, aromat nastawu po zakończeniu fermentacji, piękny, śliwkowy. Poszło na rury. Również bez pośpiechu, odbiór wolny. Odbiór do osobnych pojemniczków. Po kilku dniach test. Wyszedł, ostry, aromat bardzo ale to bardzo słabo wyczuwalny, praktycznie zerowy. Daje chamskim alkoholem.
Rok temu, kolega puścił mi nastaw ze śliwek u siebie na samoróbce i wyszła poezja. Taki jak oczekiwałem. Pytanie brzmi, co robię lub co jest nie tak że wychodzi tak a nie inaczej? Sprzęt kolegi to zwykły Keg, taboret, rura miedziana fI 28, bez wypełnienia, wężownica puszczona przez wiadro z zimną wodą i wychodzi bajka. Destylacja w obu przypadkach jednokrotna a wyniki to niebo a ziemia, czy ktoś doradzi? Może to wypełnienie ucina aromaty i dodaje taki metaliczny posmak?
Proszę o pomoc!

Pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 5 sie 2019, 11:40 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

użytkownik usunięty
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: użytkownik usunięty »

Witam. Mam kilka pytań.
Kiedy czyściłeś miedzianką rurkę i po co Ci wypełnienie, skoro i tak pracujesz tylko na PS?

lewy87r
50
Posty: 96
Rejestracja: wtorek, 1 sie 2017, 13:47
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: lewy87r »

kzl99 pisze: Rok temu, kolega puścił mi nastaw ze śliwek u siebie na samoróbce i wyszła poezja. T
Miałem podobny dylemat u siebie w zeszłym roku. Kolega robił wczesniej na taborecie, potstil stalowy samoróbka proporcje 30kilo śliwek 20cukru, reszta woda.
Towar bajka.

Ja swoje puściłem prawie ortodoksa bo na 60kg śliwek poszło 4kg cukru i 4litry wody. Przepuściłem na kolumnie (jako potstil robiła) miedzianej. Raz tylko.
towar wyszedł mało aromatyczny. Poleżało z miesiąc było całkiem spoko. Ale nie mogłem się nadziwić co poszło nie tak. Skoro moje proporcje a kolegi to 2 różne światy. No a towar kolegi zupełnie inny dużo lepszy się wydawał. (perw smakowałem towaru kolegi i po poł roku swój robiłem)
No właśnie... wydawał się... minęło 3-4miesiące po moim towarze i miałem okazje jeszcze raz spróbować kolegi towaru - dokładnie tego samego co wtedy.
No i wykręcało buzie, smród niesamowity, picie z przyjemnością to to nie było jakieś. :)

Wniosek jest taki, że smaki zostają w pamięci ale takie jakie chcemy zapamiętać.

kzl99
20
Posty: 27
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2018, 18:25
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kzl99 »

Pewnie masz racje. Czas ma też duże znaczenie, ale u mnie leży to już miesiąc i nie sądzę aby się coś poprawiło. Natomiast jego urobek można było pić prawie natychmiast i był znakomity jak dla mnie. Mam nawet końcówkę jego urobku, po spróbowaniu jego i mojego to nawet nie ma co porównywać.Nie był taki ostry, lecz rozgrzewający i bardzo aromatyczny. Coś jest jednak nie tak.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: lesgo58 »

kzl99 pisze:... Problem polega na tym że urobek, który na nim wychodzi nie jest satysfakcjonujący dla mnie....

Problemem są owoce. Gatunek i źródło. Tu nie ma kompromisów. Sposób destylacji - to osobna historia.
To samo dotyczy wszystkich owoców.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

kzl99
20
Posty: 27
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2018, 18:25
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kzl99 »

Lesgo a co jeśli chodzi o proces destylacji? Jedyna różnica w procesie u kolegi a u mnie polega na tym że ja mam wypełnienie zmywakowe, on żadne. Może tutaj jest pies pogrzebany? Może warto spróbować jechać z procesem bez niego. Nie wiem już sam. Jeśli chodzi o prowadzenie procesu, to staram się naprawdę robić to dobrze, powoli i z cięciem frakcji. Jedyne czego nie wiem to jak kolega prowadzi proces, czy wylewa tylko przedgon i ciągnie wszystko do zera i miesza, czy tylko do jakiegoś momentu. Być może w końcowych frakcjach jest więcej aromatów i dlatego tak ładnie pachnie.
Zagadka jest.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: lesgo58 »

Jeśli robisz powoli to tylko bez wypełnienia. Przedgony naprawdę odbieraj na tak małej mocy, że będzie tylko kapać. Zdziwisz się, że zmieścić to niedobre w jednej buteleczce po małpce. Oczywiście odbieraj początek i koniec do osobnych buteleczek. To jest dla nowicjusza jedyny sposób aby się nie pomylić. z kupażowaniem możesz poczekać nawet i kilka miesięcy. Ale w ten sposób się nauczysz kiedy ciąć.
I najlepiej destyluj na dwa razy. Pierwsze gotowane to tylko odzyskanie całego alkoholu. A drugie już cięcie frakcji.
U mnie w zeszłym roku to co wylałem to było niecałe 100ml na nastaw pojemności 45 litrów fermentowany bez cukru. A destylowałem na alembiku.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 5 sie 2019, 12:54 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

kzl99
20
Posty: 27
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2018, 18:25
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kzl99 »

Zatem zrobię jak radzisz. Spróbuje bez tego wypełnienia, bo każdy praktycznie wyrób ma metaliczny posmak i raczej to nie jest od miedzi. Zobaczymy co wyjdzie ;) Nie omieszkam się podzielić efektami. A jeśli chodzi o drożdże to słyszałem że na dzikusach wychodzi jeszcze bardziej aromatyczny nastaw ale jednak nie ma takiej wydajności, prawda to?
Pozdrawiam ;)
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: lesgo58 »

Z dzikusami to jest duże ryzyko. I wielka niewiadoma. Znowuż znaczenie ma źródło pozyskania owoców. Odpowiednich drożdży nie znajdziesz na owocach kupowanych w handlu wielkogabarytowym.
Jeśli masz dostęp do owoców z prywatnej działki/ogródka to próbuj.
Ja w zeszłym roku zrobiłem jeden nastaw na dzikusach na kupnych śliwkach z niewiadomego źródła . I żałuję. Bo po pierwsze - nie przerobił cały. Złapał sztych octowy. Interweniowałem dosyć szybko dając go na rurki. Wyszło szambo.
Wszystkie inne zrobione na tych samych śliwkach, ale na drożdżach szlachetnych wyszły akceptowalnie.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 5 sie 2019, 14:16 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

kokornik
100
Posty: 136
Rejestracja: poniedziałek, 1 paź 2012, 15:51
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kokornik »

Drylujecie śliwki? Bo niektórzy podobno drylują, ale czy ten kwas pruski wyjdzie przez te 2-3 tygodnie z pestek?

użytkownik usunięty
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: użytkownik usunięty »

To tylko amigdalina czyli wit b17. Na zdrowie
Awatar użytkownika

sargas
600
Posty: 632
Rejestracja: czwartek, 3 lis 2016, 15:42
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: żytnia
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 20 razy
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: sargas »

@lesgo58 pragnę ci przypomnieć, że zeszłoroczny konkurs forumowy wygrała śliwowica na dzikuskach. Mam odmienne zdanie na ten temat.
@kokornik ja dryluje i nie chodzi o kwas pruski tylko o to że więcej z owoców wyciągniesz.
@kzl99 kolega dorze radzi zdecydowanie bez wypełnienia.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Doody »

Moim zdaniem przy przy ilościach (używam zwykle do śliwek beczki 120 litrowej) nie ma sensu bawić się w drylowanie. Kiedyś się bawiłem, ale odkąd używam solidnego mieszadła, robię papkę w beczce w 5 minut.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: lesgo58 »

@sargas
Musiałeś mnie źle zrozumieć. Ja w żadnym wypadku nie neguję nastawów na dzikusach. Chcę tylko zwrócić uwagę na pewien umykający szczegół.
Owoce kupione w hurtowniach albo nie daj bóg w markecie to są owoce potraktowane taką chemią, że aż strach. I nie chodzi o szkodliwość dla zdrowia, tylko o to, że na skórce trudno znaleźć odpowiednie żyjątka, które by pracowały na naszą korzyść. Bo wszystko jest wytrute w taki sposób aby śliwki wytrzymały transport i przechowanie do momentu ich sprzedaży.
Te śliwki zeszłoroczne, na których robiłem bez udziału drożdży szlachetnych były w smaku bardzo dobre. Nawet miały niezły aromat. Jednak nastaw "na dzikusach" się nie udał. Co potwierdzałoby twierdzenie o loteryjności takich prób.
Tak jak wspomniałem wcześniej wszystkie inne ale już na drożdżach szlachetnych udały się bez zarzutu. Opisywałem ten fakt dosyć szczegółowo. I nie podejrzewam żadnego błędu popełnionego osobiście.
Jako ciekawostkę mogę podać fakt, że część śliwek zostawiłem do konsumpcji i o nich zapomniałem. Znalazłem je po 2 tygodniach w całkiem niezłej formie. Żadna nie była spleśniała. Były tylko lekko wysuszone.

P.S. Śliwki nie dryluję. Tylko przed wrzuceniem do beczki nacinam. Wydajność jest na typowym dla śliwek poziomie. W zeszłym roku była rewelacyjna.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 5 sie 2019, 15:34 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2918
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Góral bagienny »

Kolego @kzl99 zrób śliwowicę z węgierek ;) Piszesz że Twój destylat ma miesiąc, na węgierki to stanowczo za wczas :D
Węgierki są pod koniec sierpnia początek września przynajmniej u mnie (Nowosądeckie)
Pozdrawiam Góral :)
Edit Poczytaj posty Kolegi Kucyka o śliwowicy o Pani Wiesi dowiesz się o aromatach :D
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 5 sie 2019, 19:30 przez Góral bagienny, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

wawaldek11
2500
Posty: 2914
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: wawaldek11 »

Jak z urodzajem? Drzewa oblepione, gałęzie gnom się?
A morele masz w okolicy? Kiedyś poczęstowano mnie morelówką i od tamtej pory chciałbym nastawić. Ale nie mniej niż 100kg, a ceny miałem zaporowe - od 7 zł :shock:
Zadzwoniłem kiedyś do siostry kolegi z wojska, do Kamienicy i w rozmowie pytam o urodzaj węgierki - siostra odpowiada: a bydzie, bydzie do herbaty :mrgreen:
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2918
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Góral bagienny »

W tym roku totalna lipa :( ani jednej śliwki na drzewie.
W Nowosądeckim mieszkam wekendowo :).
W mojej okolicy nie ma drzew morelowych.
Pozdrawiam Góral :)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Doody »

Umówiłem się na jutro z facetem, który mówi, że w jego sadzie drzewa uginają się od węgierki i mnóstwo owoców leży już na ziemi. Jeżeli to prawda, mam nadzieje być posiadaczem dużej ilości śliwki ;) Oczywiście urobkiem będę się musiał podzielić.
Pozdrawiam
Darek

przegab
200
Posty: 212
Rejestracja: niedziela, 5 kwie 2015, 09:26
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 20 razy
Re: RE: Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: przegab »

kokornik pisze:Drylujecie śliwki? Bo niektórzy podobno drylują, ale czy ten kwas pruski wyjdzie przez te 2-3 tygodnie z pestek?
Nie trzeba drylować, ale podobno niezdrowo pestki gotować, więc warto oddzielić przed transferem do kotła.
Ostatnio zmieniony wtorek, 6 sie 2019, 14:05 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.

kzl99
20
Posty: 27
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2018, 18:25
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kzl99 »

Góral bagienny pisze:Edit Poczytaj posty Kolegi Kucyka o śliwowicy o Pani Wiesi dowiesz się o aromatach :D
Co masz dokładnie na myśli ? Posty z początku tematu ? Jeśli tak to czytałem.
Jeśli chodzi o aromaty to u mnie nie są chyba problemem owoce, bo puszczałem już kilka (bodajże 8) nastawów, każdy jest ostry i w ogóle nie pachnie surowcem z którego był zrobiony.
Pachnie zaś alkoholem ale takim drażniącym, posmak metaliczny i ostry. Mam nadzieję że jak puszczę śliwki i wyjmę zmywaki to będzie różnica w aromacie i smaku.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2918
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Góral bagienny »

Kolego robimy na tym samym sprzęcie :D
Śliwki w lipcu to nie węgierki :) one nie dadzą tyle aromatu :)
Ja jadę z zmywakami i piję sliwowicę 60% więc chyba coś robisz nie tak ;)
Problemem może też być surowiec, skąd masz śliwki? ja mam swoje nie pryskane ;)
Pozdrawiam Góral :)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

kzl99
20
Posty: 27
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2018, 18:25
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kzl99 »

Nie mówię tylko o urobku ze śliwek, mówię o każdym który uzyskałem. Jest ostry, palący i metaliczny.
To, że teraz to nie węgierki, to ja wiem. Robię ze śliwek kupionych u faceta, który ma swój sad. Czy pryskane to nie wiem. Twierdzi że nie.
Jak już wspominałem, to albo ciągle robię coś nie tak, w ten sam sposób, albo coś jest nie tak ze sprzętem (zmywakami?). Problem, że nie wiem co jest przyczyną. Proces prowadzę zawsze powoli i z cięciem frakcji. Nie wiem co miałbym jeszcze tutaj poprawić.
Sam urobek nie jest jakiś niepijalny, ale brak w nim za każdym razem aromatu... Mam nadzieję, że tym razem będzie lepiej bo zaczyna mnie to....:)
Ostatnio zmieniony sobota, 10 sie 2019, 18:33 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2918
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Góral bagienny »

Opisz jak robisz nastaw i powoli dojdziemy gdzie robisz błąd ;)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

kzl99
20
Posty: 27
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2018, 18:25
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kzl99 »

Ten który zrobiłem teraz. Śliwki zakupiłem, przywiozłem do domu, wrzuciłem do wody aby je wymyć z jakiś większych zanieczyszczeń. Następnie wydrylowałem. Wrzuciłem do beczki, łącznie ponad 30 kg śliwki. Potraktowałem je mieszadłem, aż do uzyskania pulpy. Dodałem 3 kg cukru w myśl zasady 1 kg cukru na 10 kg owoców. Drożdże aktywne Bayanus wcześniej uwodniłem. Następnie dodałem do nastawu. Pozostaje czekać.
Codziennie staram się wstrząsnąć beczką aby zbić tą czapę z góry. Zapach ulatnia się bardzo ładny, pachnie tak jak powinno moim zdaniem. Wszystko pracuje jak należy. Gdy fermentacja się skończy zamierzam przefiltrować to jakoś, gdyż nie mam płaszcza i grzeje grzałkami.
Tyle w temacie nastawu. Jeśli chodzi o sam proces to, przed startem zawsze myje pod ciepła wodą cały sprzęt od środka a następnie kwaskiem. Zmywaki gotuje z płynem. Płuczę wszystko, zostawiam do wyschnięcia i jadę na następny dzień z tematem. Wlewam nastaw, grzanie daje na maksa ( dwie grzałki) gdy zaczyna kapać, odłączam jedną grzałkę i pracuję tylko na dolnej, ustawiam ją na regulatorze gdzieś w połowie, co daje prędkość około 3-5 kropel na sekundę. Odbieram zawsze wszystko do pojemników o pojemności 300ml. Przy około 40% kończę proces, a to co odebrałem zostawiam tak na kilka dni.
Po kilku dniach zawsze to samo, ten sam ostry palący alkohol, metaliczny. Zaznaczam że zawsze do tej pory robiłem owocówki, nie cukrówki.

Góral mamy ten sam sprzęt a jednak różne wyniki.... dlaczego ? Dlaczego !;)

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony sobota, 10 sie 2019, 22:13 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2918
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Góral bagienny »

Teraz to zgłupiałem :( bo wszystko robisz ok.
Tylko jedno ja nie próbuje swojego bimberku przez co najmniej miesiąc :)
Zostaw go w spokouj co najmniej na miesiąc raz na parę dni przewietrz i wtedy próbuj :)
Ja czasami bimberek próbuje i po 3 miesiącaćh :D CIERPLIWOŚĆ :D
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D

użytkownik usunięty
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: użytkownik usunięty »

Mam kilka pytań.
Ile litrów soku uzyskujesz z 30kg sliwek?
Po co Ci zmywaki do destylacji prostej?
Cykniesz foto sprzętu?
Awatar użytkownika

Góral bagienny
2500
Posty: 2918
Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Owocówki
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Góral bagienny »

Kolega pracuje na pot-stil od Zygmunta. Fermentuje pulpę nie sok.
Robi wszystko jak ja a destylat h.....y ;)
Nie zapytałem tylko ile razy destyluje ale mam nadzieje że 2 razy ;)
Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM :D
Awatar użytkownika

radom1987
50
Posty: 58
Rejestracja: środa, 1 mar 2017, 17:15
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Szukam go ;)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: TM
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: radom1987 »

Góral z tego co mi się wydaje i co przeczytałem destyluje raz i zostawia na kilka dni i zawsze ma ten sam metaliczny smak.

kzl99
20
Posty: 27
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2018, 18:25
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kzl99 »

Sprzęt jak już wspomniał kolega Góral jest od Zygmunta. Poniżej zdjęcie. Działam z wypełnieniem bo tak w sumie radzili wszyscy, czytając różne tematy. Destylowałem raz, mam kega 30l, przy urobku nawet i 4 litrów to jak go zaleje do następnej destylacji ? Nie zakryje nawet dolnej grzałki.
Tak jak pisałem wcześniej, u kolegi na sprzęcie który sam zrobił, po jednokrotnej destylacji uzyskaliśmy super towar. U mnie za każdym razem wychodzi lipa.

użytkownik usunięty
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: użytkownik usunięty »

Na sprzęcie od Zygmunta, czy na miedzi. Ok. Kolega fermentuje pulpę, ale gotuje czysty sok, tak?
Sprobowalbym usunąć zmywaki, bo po co one są potrzebne w tej rurze. Nie rektyfikujemy, prawda?
Nie bez znaczenia zadałem pytanie o ilość soku, bo z takiej ilości śliwek otrzymamy może kilka litrów soku, więc nie spodziewajmy się galantego urobku, gdy ów rozcięczony jest X krotnie. Niech kolega zrobi trzy-cztery nastawy i potem wyciśnie pulpę. Uzyska dużo więcej materiału do dalszej obróbki. Zalecałbym dwukrotną psotyfikację, czyli szybki odpęd, bez względu na frakcje i temperatury, drugi, wolny z małą mocą i surowym cięciem frakcji, od 78% w popudze do 94.8st w kotle. Resztę można odebrać i wykorzystać do dalszej pracy.
Ostatnio zmieniony niedziela, 11 sie 2019, 11:00 przez użytkownik usunięty, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5376
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 666 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Zygmunt »

Wystarczy przeczytać instrukcję... Nie czyść kwasem sprzętu przed procesem, a jeżeli musisz (bo ktoś "życzliwy" doradzał), to ten kwas zobojętnij zasadą. Czyszczenie i konserwację masz opisaną pod koniec instrukcji. Nie ma tam nic o gotowaniu wypełnienia (po co?), ani działaniu kwasem przed procesem. Metaliczny posmak to wynik Twojej "konserwacji".
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

kzl99
20
Posty: 27
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2018, 18:25
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: kzl99 »

Zmywaki gotuje, bo po procesie, gdy nie pracuję na sprzęcie jakiś dłuższy czas, jest dziwny nalot i nie pachnie to tak fajnie, że chciałbym aby „to” dostało się do kolejnego destylatu.
I być może w nich tkwi problem braku aromatu destylatu. Po prostu go zabijają. Następny proces poleci bez zmywaków.
Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony niedziela, 11 sie 2019, 11:33 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3838
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 463 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2019

Post autor: Doody »

175 kg węgierki wylądowało w dwóch beczkach i pięknie pracują. Dodałem pektoenzym, pożywkę, drożdże G995, zero wody i 14 kg cukru. Śliwki w 5 minut zmieliłem na papkę mieszadłem w wiertarce. Ciekawe co wyjdzie w tym roku :ok:
Pozdrawiam
Darek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”