Śliwowica 2009 - 2024

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.
Awatar użytkownika

Będziniak
50
Posty: 61
Rejestracja: środa, 18 lis 2015, 21:26
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: Będziniak »

Ja teraz robię jabłka na safspiritach malt, zobaczymy co wyjdzie. Zachęciły mnie do tego bardzo dobre efekty pracy fermioli z owocami.

ogurek
100
Posty: 111
Rejestracja: niedziela, 29 paź 2017, 19:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Wlkp
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: ogurek »

Zamawiając wiosną Safspirit Malt do słodu zapytałem o jabłka i kupiłem S103. Zabiorę się za nie dopiero we wrześniu.
Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.
Awatar użytkownika

dynio
500
Posty: 524
Rejestracja: środa, 13 cze 2018, 06:47
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 58 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: dynio »

Zawsze robiłem nastawy owocowe na bayanusach lub na Alcotec aromatic wine compleks. W zeszłym roku zrobiłem śliwowicę na Puriferm fruit (chodziło o oszczędność czasu fermentacji) i nie byłem zadowolony z efektu. Na drożdżach winiarskich może i trzeba dłużej fermentować, ale wydaje mi się że więcej smaku śliwki zostało w destylacie fermentowanym drożdżami winnymi.
Wysłane z mojego RNE-L21 przy użyciu Tapatalka

Mod.
Nie pisz wierszy.
"priusquam superbia ambulat" - pycha kroczy przed upadkiem
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: radius »

Jak tam, kumotrowie śliwkownicy, przygotowania do sezonu? :)
Ja, dzisiaj zacząłem zbiory, bo śliweczki zaczynają opadać na glebę jak muchy po Muchozolu :mrgreen:
To pierwsze 15 kg (pół godzinki "roboty") z co najmniej 5-6 wiaderek jakie mam zamiar dzisiaj wyszabrować u ojca na ogrodzie :lol:
Obrazek
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3806
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: Doody »

No to sezon idzie pełną parą ;)
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

JISKRA59
100
Posty: 100
Rejestracja: środa, 6 sty 2016, 19:09
Krótko o sobie: Staram się być fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Oczywiście swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Opolskie
Podziękował: 32 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: JISKRA59 »

Witam, również rozpocząłem sezon śliwkowy. W ubiegłym roku robiłem śliwki na pot stillu, a w tym spróbuję na półkowej. Ciekawe jak duża będzie różnica smakowo.
IMG_20180729_192803.jpg
IMG_20180821_075838.jpg
:D
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Teoria nie poparta praktyką zakrawa na abstrakcję

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: wawaldek11 »

radius pisze: Ja, dzisiaj zacząłem zbiory, bo śliweczki zaczynają opadać na glebę jak muchy po Muchozolu :mrgreen:
Węgierka już leci?
Bo dziś dzwoniłem do Trynna https://www.google.pl/maps/place/53%C2% ... 15.4191863
i jeszcze trochę kazali czekać. Po 1,40 zrywane, a spady nie pytałem, bo jeszcze niewiele ich.
Pozdrawiam,
Waldek

nieuprzejmygbur
20
Posty: 23
Rejestracja: piątek, 10 kwie 2015, 00:55
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: nieuprzejmygbur »

Na pewnej stronie znalazłem takie oto ciekawe informacje może komuś się przydadzą wskazówki i poprawią smak śliwowicy:

"Na tym etapie zajmiemy się również ograniczeniem ilości metanolu w naszym nastawie. Metanol jest produktem fermentacji pektyn, czyli długich łańcuchów cukrowych obecnych w owocach i zbożach. To dlatego z cukru nie da się „wypędzić” metanolu- tak, tak, propaganda PRL miała słabe podstawy naukowe. Śliwki i jabłka mają sporo pektyn, warto więc ograniczyć na wstępie ich ilość poprzez dodanie pektenzymu. Nie tylko tnie od wspomniane długie łańcuchy ograniczając źródło powstawania metanolu, ale poprzez swoje działanie niejako pośrednio zwiększa nam ilość soku dostępną dla drożdży. Oczywiście ilość metanolu wyprodukowana nawet bez dodania enzymu nie zagraża człowiekowi, zwłaszcza, że spożywany będzie razem z odtrutką, czyli etanolem. Ilość ta jednak wystarczy, aby nasilić objawy „dnia następnego”, zatem skoro można, to dlaczego sobie nie pomóc?

Kiedy rozbijemy owoce (lewe i prawe obroty naprzemiennie- jest znacznie szybciej), dodajemy pektoenzym rozpuszczony w niewielkiej ilości ciepłej wody. Na tym etapie mamy czas na ewentualne dosłodzenie całości. Mierzymy cukromierzem zawartość cukru w soku- dla śliwek jest to przeciętnie 10-12blg. Jeżeli nasze śliwki mają go mniej, można nastaw dosłodzić do tego poziomu. Dodatek białego cukru lub glukozy zwiększa ilość alkoholu. Należy jednak dawkować cukier ostrożnie, gdyż więcej jak 1kg/10kg owoców grozi „bimbrowym”, ostrym posmakiem destylatu.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7299
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: radius »

@JISKRA59, to są tegoroczne zbiory? :o
No, to szacun :D :klaszcze:
@wawaldek11, jak tylko trząchnąłem drzewkiem, to śliwki leciały jak ulęgałki :mrgreen: Drugie tyle już było pod drzewem, a na drzewku jeszcze dwa razy tyle. Fajna matematyka, co nie? :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

michal278
1850
Posty: 1869
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: michal278 »

Ja w tym roku 200kg ałyczy, 60kg węgierki. Dabrowickiej no i 80kg węgierki zwykłej i kilka ton jabłek. Wegierka zwykła w łódzkim już tydzień temu była ok.

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

jarzi
30
Posty: 35
Rejestracja: wtorek, 14 sie 2018, 22:51
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: jarzi »

Jutro dostaje śliwki na trunek (30-40kg). Bede nastawial w gasiorze. I zastanawiam sie czy poprostu kroic i pestkowac czy może przepuścić całość przez wyciskarke wolnoobrotowa na sitku do "smoothie"? Co sadzicie?

Mod.
Pisz staranniej
:problem:
Awatar użytkownika

szatajoh
200
Posty: 234
Rejestracja: niedziela, 28 paź 2012, 15:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Whiski i Sliwowica
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Norynberga/Zywiec
Podziękował: 93 razy
Otrzymał podziękowanie: 34 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: szatajoh »

Oszczędz sobie roboty z krojeniem i pestkowaniem.Tylko zdrowe śliwki do beczki śmigiełko na wiertace i pektoenzym. Pestki po fermentacji zostają na dnie . Cześć pestek można wrzucic do destylacji dla goryczkowatego smaku. :D moja metoda na sliwke.
Awatar użytkownika

jarzi
30
Posty: 35
Rejestracja: wtorek, 14 sie 2018, 22:51
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: jarzi »

Problem w tym, że (jeszcze) nie mam beczki. Przerobić 40kg śliwek to nie będzie jakiś mega wyczyn. A, że mam fajną wyciskarkę wolnoobrotową to czemu by nie skorzystać? Tylko zastanawiam się czy lepiej śliwki w całości czy przetarte na miazgę?
Drożdze dać do owocówek czy winne?

adamus1
100
Posty: 138
Rejestracja: piątek, 29 gru 2017, 10:38
Krótko o sobie: Pędze i wędze. Warze i smaże
Ulubiony Alkohol: Ten wytworzony w domu
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: adamus1 »

Mam mało śliwek bo ok 10 kg. ile cukru i wody dodać, i ile mogę otrzymać śliwowicy ?

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: kwik44 »

Ja przeglądałem olx wczoraj i śliwki w okolicy po 1zł mam. Jak zrywam sam to i po 50gr. Dzisiaj rozmawiałem z takim dziadkiem, u którego 2 lata temu kupowałem śliwki i mówił mi, że mu się nie opłaca nawet zrywać. Ponoć na Rybitwach w Krakowie nie ma komu dać 10zł za skrzynkę... Umówiłem się z nim, że podjadę i mogę zrywać do woli... I chyba zrobię śliwowicę w tym roku jednak. Kazał tydzień poczekać bo na razie jeszcze słabo dojrzałe. Jak powiedział "na handel OK, ale na przetwory potrzebują jeszcze z tydzień".

Przy okazji - polećcie jakieś namiary na dobre beczki na fermentory. Najlepiej ~70l bo mi już nic nie zostało... Łysa słabo fermentuje bo zimno...
Awatar użytkownika

szatajoh
200
Posty: 234
Rejestracja: niedziela, 28 paź 2012, 15:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Whiski i Sliwowica
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Norynberga/Zywiec
Podziękował: 93 razy
Otrzymał podziękowanie: 34 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: szatajoh »

Kwik u 44 zazdroszcz nadmiaru na śliwki ja muszę się nasycić na parkowych ałyczach. Ale rok mamy owocowy na plus trzeba korzystać. :D
Awatar użytkownika

JISKRA59
100
Posty: 100
Rejestracja: środa, 6 sty 2016, 19:09
Krótko o sobie: Staram się być fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Oczywiście swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Opolskie
Podziękował: 32 razy
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: JISKRA59 »

@radius, tak to tegoroczne zbiory. Kupiłem od gościa co przyjeżdża do nas na targ i sprzedaje owoce ze swojego sadu. Płaciłem po 1,50 zł/ kg, ale przywiózł mi do domu 200 kg. Śliweczki bardzo słodkie. Wszystko ze starych drzew, gość mówił że to sad jeszcze jego Ojca. Zamówiłem u niego jeszcze 100 kg gruszek, ponoć też ze starych drzew. W tym roku z racji pogody, to owoców pełno i wszystko jest wcześniej, no i ceny też niskie. Sorry, że dopiero teraz odpisuję, ale dopiero z roboty wróciłem. Pozdro Jiskra59.
Teoria nie poparta praktyką zakrawa na abstrakcję

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: kwik44 »

Stare czy nie - jak piszą koledzy najlepsze Williamsa ;) Ja zadowolę się konferencją i klapsą ;) "bo darowanemu i tak dalej". A śliwki - brakuje mi miejsca. Celuję w pół tony, no chyba że będą bardzo słodkie. Pamiętam kiedyś na białym mierzyli i dojrzałe miały 20BLG...
Awatar użytkownika

jarzi
30
Posty: 35
Rejestracja: wtorek, 14 sie 2018, 22:51
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: jarzi »

No to jak mówiecie? Zmielić te śliwki czy nie?

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: wawaldek11 »

Nikt Ci na razie nie doradza, bo większość stosuje inne techniki ;) - beczka, wiertarka i mieszadło z pewną dozą pektoenzymu.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

jarzi
30
Posty: 35
Rejestracja: wtorek, 14 sie 2018, 22:51
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: jarzi »

To zmiele całość i wrzucę do gasiora razem z miąższem. Zobczymy co wyjdzie. Mogą być drożdże do wina z czerwonych owoców?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: lesgo58 »

Zmielenie bym odpuścił.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: seneka »

kwik44 jakby się okazało, że jednak Twoje moce przerobowe są ograniczone , daj znać, chętnie Cie wspomogę w czyszczeniu drzewek dziadka. W końcu z bliskiej okolicy jesteśmy :D .
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: kwik44 »

Moce to ja mam. Na razie beczek wolnych brak. Taka 1-2 220l by się przydała/y :)
Dzisiaj kolega z pracy zaoferował pomoc śliwkową... 2 stare drzewa są do zebrania... Ale nic to. Łysa już ma 5 blg to po niedzieli będzie wolne 260l. Z 200kg może wejdzie. Najszybciej idzie z destylacją. 3-4h i 70l przepędzone ;)
Awatar użytkownika

seneka
700
Posty: 718
Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
Podziękował: 100 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: seneka »

Esz ,kto to wszystko wypije? :D
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: lesgo58 »

Dzieci i wnuki. :scratch: :D
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

mitts
10
Posty: 14
Rejestracja: poniedziałek, 19 cze 2017, 23:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
mieszczuch ze wsi :D
Ulubiony Alkohol: PolishGrappa :)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: obywatel świata
Podziękował: 16 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: mitts »

@jarzi Ja tam mielę wszystko, a śliwki nawet dryluję. Małe ilości mam (50-100kg) więc problemu nie ma.
Dosładzam do 20BLG i na dzikusach śmigam. Jeszcze nie dojrzałem do tego by nie słodzić wcale :D

Mod.
Poprawiłem, ale z następnymi postami pisanymi niestarannie już tak łatwo nie będzie.
Awatar użytkownika

jarzi
30
Posty: 35
Rejestracja: wtorek, 14 sie 2018, 22:51
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: jarzi »

35 kg śliwek. Usunąłem pestki i przepuściłem przez wyciskarkę wolnoobrotowa na sitku do smmothie. Wyszedł taki bardzo gesty sok. Wrzuciłem wszytko do gąsiora. Oddzielone skórki (maszynka wyrzuca drugim otworem) tez wrzuciłem). Dodałem 3L wody i 1.5kg cukru. Jak mierzyłem blg soku (nie musu) to wychodziło mi około 13. Wrócę z pracy to sprawdzę czy chłopaki się wzięli za robotę.

Staranniej proszę - MANOWAR
Awatar użytkownika

psotamt
1150
Posty: 1183
Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
Ulubiony Alkohol: Zbożowy
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Mazowsze
Podziękował: 177 razy
Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: psotamt »

Prośba o ocenę wydajności.
W trzech gotowaniach przerobiłem trzy nastawy ze 125 kg śliwek. Nastawy bez dodatku słodyczy, tylko pektoenzym i drożdże. Do każdego nastwu przed gotowaniem dodawałem spirytus z glukozy. W sumie 5,5 litra. Odlałem 0,5 l przedgonów i zachowałem 0,7 l pogonów o wysokiej zawartości alkoholu, tego nie liczę. Dobrego wyszło mi 15,5 litra do finalnego gotowania. W przeliczeniu na 96% spirytus jest go w tej objętości 11 l. Czyli z 10 kg śliwek otrzymałem 0,44 l spirytusu. Nie jechałem z pełnym otwarciem zaworka odbioru, chciałem by każda półka była choć trochę zalana i pracowała, stąd dość wysoki % urobku. Odbiór w zasadzie już prawie samej wody na koniec.
Cały ten odpęd mam zamiar rozcieńczyć z 20 l wody i... mam cichą nadzieję na pierwszą, własną śliwowicę :)
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
Awatar użytkownika

kmarian
700
Posty: 744
Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 19:16
Ulubiony Alkohol: swój
Lokalizacja: Beskid Niski
Podziękował: 94 razy
Otrzymał podziękowanie: 97 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: kmarian »

Moja wiedza z czasów kiedy bywałem w Czechach jest na ten temat następująca: z 10 kg węgierek powinno wyjść 1 litr śliwowicy o mocy 60%. Moc to sprawa wieloletnich doświadczeń, bo taka jest najlepsza (jest to opinia tych co robili śliwowicę - nie moja). Wydajność u nas będzie na pewno mniejsza bo i słońca u nas mniej niż dalej na południe.
Twoja wydajność jest nieco ponad 0,7 litra śliwowicy 60%. Sądzę, że nie jest źle, ale zawsze można powiedzieć, że mogłoby być lepiej - takie gadanie.
Moim zdaniem najlepsza śliwowica to faktycznie około 60%, oczywiście dobrej śliwowicy. Pełnia smaku i aromatu, po przełknięciu grzeje a nie pali. Pozostawia dość długi finisz dojrzałej węgierki. Da się spokojnie wypić 80%. Takie moje gadanie, marzy mi się.

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: kwik44 »

Mnie wychodziło jakieś 7-7,5l 60% ze 100kg 2 lata temu.

_Romek_
20
Posty: 26
Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: gdzieś w centrum
Podziękował: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: _Romek_ »

Witam wszystkich serdecznie.
Na Forum od niedawna, ale w szeroko rozumianej branży od dłuższego czasu. Do tej pory głównie/regularnie czerwone wina gronowe i kilka epizodów z wyższymi stężeniami owocowymi.
Przygotowuję się do przetworów śliwkowych w tym sezonie i po lekturze kilku wątków na forum (tak na marginesie tyle tego jest, że kapać jeszcze nie zaczęło, a już nocki mam zarwane ;) ) mam parę pierwszych pytań, zwłaszcza z perspektywy dotychczasowego doświadczenia z winogronami.

1. Wyciskanie nastawu śliwkowego. Wiem, że to "dramat", ale ja dysponuje prasą, z 40l koszem z kwasówki, w którym mam otworki 1,8mm średnicy, rozmieszczone w schemacie trójkąta równobocznego (ew. rombu) o boku około 1cm. Przy potężnym zapasie mocy, jaką ta prasa posiada, jestem w stanie bez problemu przecisnąć każdą pulpę. Pytanie tylko, czy to co uzyskam będzie błotem równym gotowaniu bezpośrednio gęstego nastawu (czytaj ryzyko przypalenia) czy jednak przynajmniej częściowo przefiltrowaną cieczą? Pytam głównie tych którzy sceptycznie i bardziej ostrożnie podchodzą to kwestii grzałek ULWD.

2. Czas fermentacji i dojrzewania nastawu. Czy przypadkiem część negatywnych opinii o zbyt długim czasie i jego wpływie na aromaty (np. bardzo rzeczowy test i wnioski lesgo58 z 2014r), nie wynika z:
a) pozostawienia nastawu nad osadem
b) niestosowania pirosiarczynu potasu
c) dopuszczeniu do utlenienia nastawu
Ja po winiarsku podszedłbym do sprawy następująco:
- pirosiarczyn w miazgę 0,7-1g/10l,
- chwila zwłoki na przewietrzenie i drożdże,
- po burzliwej fermentacji (kilka dni, do tygodnia) wyciśnięcie w prasie,
- ewentualne dosładzanie i dofermentowanie
- po zakończonej fermentacji (kolejny tydzień-dwa od wyciśnięcia) zlanie znad osadu
- ewentualny czas na dojrzewanie, złapanie aromatu i wytrącenie kolejnej porcji osadu w sposób naturalny (kolejne 2-3 tygodnie powinny dać widoczny efekt).
Tyle na podstawie doświadczeń z winogronami. Im to pomaga w nabraniu smaku i aromatu a nie przeszkadza. Śliwki niestety nie znam...

3. Drożdże. Tu będę (przynajmniej na razie) trzymał się zasady, że wolniej znaczy lepiej i raczej ominę wszelkie odmiany "turbo". Czy z winiarskich używał ktoś w zakresie śliwki np. Spiritferm Aromatic Wine Complex. Z nazwy wyglądają zachęcająco, ale nie trafiłem na szczegółowe parametry odnośnie produkcji np. niechcianych związków ubocznych.
pozdrawiam
Romek
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3806
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: Doody »

Dzisiaj stworzyłem nastaw z 40kg węgierek + 20 kg żółtych śliwek ( 2 razy większych od mirabelek), których nazwy nie znam. Dodałem do nich 4 kg cukru i zero wody. Może uda się uzyskać coś fajnego.
Pozdrawiam
Darek

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: Szlumf »

@Romek.
1. Gdy jeszcze wyciskałem śliwki stosowałem do prasy worek z siatki przeciw owadom i otrzymywałem ciecz. Dodam, że na noc podwieszałem śliwki do obcieknięcia i wyciskałem rano. Teraz tylko pozbywam się pestek przecierając przez kratkę. Grzałki konfiguruję tak by były naprawdę ULWD czyli około 2W/cm2 powierzchni. Jeżeli Twoje spełniają ten warunek to raczej nie będziesz miał problemów przy pojedynczych grzałkach. Jeżeli grzałka jest potrójna to nie wiem jak się zachowa.
2. Nic nie piszesz o rozdrabnianiu śliwek. Ja robię to ostrym mieszadłem. Ponadto dodaję jeszcze enzym dla poprawienia wydajności soku. Piro używam tylko do odkażania sprzętu. Jeżeli śliwki są kiepskiej jakości to sparzam je we wrzątku przed rozdrobnieniem. Fermentuję w miazdze w szczelnej beczce z rurką fermentacyjną. Po fermentacji przecieram przez kratkę i do kotła. Opisany przez Ciebie sposób "winiarski" wypróbowałem na wiśniach i nie zauważyłem znaczącej poprawy jakości trunku w porównaniu z nastawem z tej samej partii robionym na szybko.
3. Śliwki kupuję dość późno gdy już marszczą się przy ogonkach. Fermentuję na dworze i boję się niskich temperatur. Stosuję więc drożdże pracujące w niskich temperaturach - Bayanusy i Estelle. Ze wskazaniem na Estelle.

_Romek_
20
Posty: 26
Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: gdzieś w centrum
Podziękował: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: _Romek_ »

Szlumf pisze:@Romek.
Teraz tylko pozbywam się pestek przecierając przez kratkę. Grzałki konfiguruję tak by były naprawdę ULWD czyli około 2W/cm2 powierzchni.
I tu wracamy do dyskusji co znaczy "gęsty" nastaw i co znaczy bezpieczne ULWD... Zygmunt zarzeka się że 8W/cm2 jest ok, ale z drugiej strony, na swoim filmie gęste wyciąga sitem. U mnie wszystko to potencjalnie pójdzie w prasę i zamieni się na... no właśnie na co? na gęstą papkę, czy tylko mętny sok. Winogrona ciśnięte z wyczuciem dają lekko mętny sok i jestem niemal pewien, że nic by się nie przypaliło, ale ta śliwka jest dla mnie niewiadomą.

Chyba nie pozostaje nic innego tylko cisnąć, a jak pójdzie zbyt gęste, to odleży swoje do wstępnego sklarowania - patrz pytanie 2.
Szlumf pisze: 2. Nic nie piszesz o rozdrabnianiu śliwek. Ja robię to ostrym mieszadłem. Ponadto dodaję jeszcze enzym dla poprawienia wydajności soku. Piro używam tylko do odkażania sprzętu. Jeżeli śliwki są kiepskiej jakości to sparzam je we wrzątku przed rozdrobnieniem. Fermentuję w miazdze w szczelnej beczce z rurką fermentacyjną. Po fermentacji przecieram przez kratkę i do kotła. Opisany przez Ciebie sposób "winiarski" wypróbowałem na wiśniach i nie zauważyłem znaczącej poprawy jakości trunku w porównaniu z nastawem z tej samej partii robionym na szybko.
Oczywiście planuję rozdrabniać i dodać enzym (jest w zestawie z drożdżami). Ewentualne dłuższe oczekiwanie miało na celu a) poprawić aromaty - ale tu piszesz, że nie widzisz różnicy i b) lepsze wyklarowanie nastawu.
Swoją drogą - czy próbował ktoś deptać wydrylowane śliwki? U mnie dzieciaki mają frajdę przy tym z winogronami. Może deptane śliwki oddałyby to co mają oddać, a jednocześnie nie powstałaby tak gęsta pulpa jak przy rozdrabniaczu???
pozdrawiam
Romek

_Romek_
20
Posty: 26
Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: gdzieś w centrum
Podziękował: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: _Romek_ »

Jeszcze słowo odnośnie surowca. Co sądzicie o dojrzałości poniższych węgierek? Widać, że jeszcze ciut im brakuje, ale może ktoś ze szczęśliwych posiadaczy własnych drzewek jest w stanie powiedzieć, ile czasu im potrzeba przy słonecznej pogodzie??? czy to jest kwestia 2-3 dni? (tak twierdzi właściciel owoców)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
pozdrawiam
Romek
Awatar użytkownika

Karwi
150
Posty: 161
Rejestracja: piątek, 8 lip 2016, 23:36
Podziękował: 28 razy
Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: Karwi »

Cześć. Mam takie pytanie zrywam śliwki z drzewa na którym jest bardzo dużo śliwek porazonych jakimś grzybem. Potocznie mówiąc są zgnile. Czy te rzekomo zdrowe będą dobre na sliwowice?

_Romek_
20
Posty: 26
Rejestracja: środa, 22 sie 2018, 17:25
Krótko o sobie: Wierzę w moc i tradycję bruderszaftu, więc dużo tu nie powiem.
Ulubiony Alkohol: destylaty z charakterem, wino, piwo, ech... wszystko co niebanalne
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: gdzieś w centrum
Podziękował: 3 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: _Romek_ »

Karwi pisze:Cześć. Mam takie pytanie zrywam śliwki z drzewa na którym jest bardzo dużo śliwek porazonych jakimś grzybem. Potocznie mówiąc są zgnile. Czy te rzekomo zdrowe będą dobre na sliwowice?
Przy winogronach często jest tak, że niektóre grona są porażone jakimś syfem, a sąsiednie nie. Przy dobrej selekcji można brać te czyste, ale zawsze do miazgi dawałem pirosiarczynu, który ubijał (mam nadzieję) to co ewentualnie moje oko pominęło. Widzę jednak, że piro wśród psotników nie jest zbyt tolerowane. Swoją drogą, to czy robił ktoś test porównawczy gotowego produktu po nastawie bez piro i z jego rozsądną ilością max 1g/10l?

Jeśli chodzi o śliwki to jednak niech Ci podpowie ktoś z praktyką w tym owocu. Może tu inne grzyby rządzą... :scratch:
pozdrawiam
Romek
Awatar użytkownika

Karwi
150
Posty: 161
Rejestracja: piątek, 8 lip 2016, 23:36
Podziękował: 28 razy
Otrzymał podziękowanie: 14 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: Karwi »

Poszły razem i innymi. Beczka 50l pełna teraz tylko rozdrobnic i dodawać drożdże. Śliwek jeszcze jest kusi mnie zrobienie kolejnej partii. Zwłaszcza że śliwki darmowe

pawelklin
10
Posty: 16
Rejestracja: niedziela, 8 wrz 2013, 21:45
Krótko o sobie: Mieszkaniowy psotnik, po fazie spirytusowej poznający świat destylacji prostych.
Ulubiony Alkohol: Nalewki owocowe.
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Szamotuły
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2018

Post autor: pawelklin »

Szlumf pisze: 3. Śliwki kupuję dość późno gdy już marszczą się przy ogonkach.
Też zawsze sądziłem, że owoce powinny być maksymalnie dojrzałe, prawie przejrzałe. Ale ostatnio w książce 'Destylaty alkoholowe z owoców" dr Klausa Hagmanna przeczytałem (strona 84 Śliwki - destylat z węgierki zwykłej):
Dla osiągnięcia dobrej jakości ważne jest aby owoce zbierać dopóki są jędrne, w pełni dojrzałe, gdy ich miąż zaczyna się przebarwiać z zielonkawego na złocistożółty. W żadnym razie owoce nie mogą mieć już pomarszczonej skórki wokół nasady szypułki.
I teraz sam już nie wiem, czekać czy kupować śliweczki.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”