One nie dodały słodyczy, lecz wchłonęły z nastawu wodę.zibi123.pl pisze:Rodzynki - nawet jeżeli dodały słodyczy przez noc, ale nie aż tyle.
Widzę, że masz zacięcie eksperymentatora, to dobrze. Sprawdź zatem i powiedz mi jutro, że się myliłem
One nie dodały słodyczy, lecz wchłonęły z nastawu wodę.zibi123.pl pisze:Rodzynki - nawet jeżeli dodały słodyczy przez noc, ale nie aż tyle.
Napisz mi proszę gdzie kogokolwiek wprowadziłem w błąd.zibi123.pl pisze:Staram się unikać jałowych dyskusji w internecie, dlatego proszę -jako że nie tylko że nie pomagasz, ale wręcz wprowadzasz innych w błąd -powstrzymaj się od nic nie wnoszących wypowiedzi w sprawie problemu z którym zwracam się do forumowiczów.robert4you pisze:A ile razy trzeba coś napisać żebyś pojął że te wszystkie pomiary mają sens tylko jeżeli mamy do czynienia z roztworem cukru w wodzie.
Domyślam się, że to trudne, bo po przeczytaniu Twoich postów widać jak na dłoni, że po prostu masz taki belferski styl wypowiadania się na każdy temat jak Alfa i Omega i pouczania wszystkich dookoła.
Wytłumaczę Ci sytuację jak trzylatkowi: mierzysz urządzeniem X w roztworze Z zawartość Y. Mierzysz dwa razy, tym samym urządzeniem, i dostajesz dwa diametralnie różne wyniki.
Każdy pomiar był dokonany tymi samymi urządzeniami, w tym samy roztworze, w tych samych warunkach - różnił je jedynie odstęp czasowy.
Teraz postaraj się wytłumaczyć mi, jak trzylatkowi, jakie znaczenie w tym wypadku ma to, że urządzenie X nie mierzy bezpośrednio zawartości substancji Y w roztworze Z?
Nie sądzę żeby można było w ogóle rozpatrywać to w kategoriach "błędności" bo każda przemyślana uwaga jest cenna.inblue pisze:Widzę, że masz zacięcie eksperymentatora, to dobrze. Sprawdź zatem i powiedz mi jutro, że się myliłem
dwa przykłady:robert4you pisze:Napisz mi proszę gdzie kogokolwiek wprowadziłem w błąd.
otóż powtórzenie sloganu "co mierzy spławik" nie jest absolutnie wyjaśnieniem tajemnicy dwóch różnych pomiarów w tym samym roztworze. A wiec wypowiadanie takich stwierdzeń jest wprowadzaniem w błąd.robert4you pisze:Spławik nie pokazuje bezpośrednio ilości cukru, ot cała tajemnica.
Nono, po przeczytaniu tego "ileś razy napisanego" stwierdzenia, wszyscy winiarze oraz szacowni bimbrownicy czyniący ambrozję z czegoś innego niż woda z cukrem powinni czym prędzej wyrzucić swoje cukromierze na śmietnik! Od lat coś mierzą i teraz się okazuje że te pomiary nie miały sensu...robert4you pisze:A ile razy trzeba coś napisać żebyś pojął że te wszystkie pomiary mają sens tylko jeżeli mamy do czynienia z roztworem cukru w wodzie.
To źle. Prawdziwy eksperymentator uwzględnia wszystkie czynniki, także te, które uważa za mało prawdopodobne.zibi123.pl pisze:Rodzynek mimo wszystko nie biorę pod uwagę, bo było ich naprawdę tylko kilkanaście sztuk. A wiec i zawarty w nich cukier i pochłonięta woda były w ilościach śladowych, bez wpływu na wynik pomiaru w warunkach domowych.
Qrna, czy ty w ogóle czytasz co wcześniej kolega napisałmichal278 pisze: Do tego kolega sprawdzał wieczorem w ciepłej wodzie, w dniu kolejnym w zimnej.
zibi123.pl pisze:
Próbki do pomiaru mają cały czas temp. 20°C
Dokładnie!!! Bez tego to garnek i miskę, a nie Ovm byśmy mieli.inblue pisze: To źle. Prawdziwy eksperymentator uwzględnia wszystkie czynniki, także te, które uważa za mało prawdopodobne.
W tym temacie na razie eksperymentuję na LP.wawaldek11 pisze:W ramach popierania takich eksperymentów mogę podesłać Ci melasę do prób i nie tylko...
Świeży rum nie smakuje rumem ,imar42 pisze:I tu zadaję pytanie: Jak smakuje młody domowy rum?......................................... Może czas zmieni rum melasowy w rum rumowy?
Melasy zostało mi jeszcze 40 kg. Na temat rurobeczki czytałem i coraz bardziej skłaniam się na tak...wawaldek11 pisze:Jak masz jeszcze melasę, to może warto pomyśleć o rurobeczce...