Rum - produkcja metodą dundrową

Tu podejmiemy próby otrzymania trunku wilków morskich.
Awatar użytkownika

inblue
350
Posty: 389
Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 307 razy

Post autor: inblue »

zibi123.pl pisze:Rodzynki - nawet jeżeli dodały słodyczy przez noc, ale nie aż tyle.
One nie dodały słodyczy, lecz wchłonęły z nastawu wodę.
Widzę, że masz zacięcie eksperymentatora, to dobrze. Sprawdź zatem i powiedz mi jutro, że się myliłem :)
Prawdziwi twardziele piją naftę.

https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
alembiki
Awatar użytkownika

robert4you
950
Posty: 951
Rejestracja: środa, 30 mar 2016, 18:43
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: RE: Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: robert4you »

zibi123.pl pisze:
robert4you pisze:A ile razy trzeba coś napisać żebyś pojął że te wszystkie pomiary mają sens tylko jeżeli mamy do czynienia z roztworem cukru w wodzie.
Staram się unikać jałowych dyskusji w internecie, dlatego proszę -jako że nie tylko że nie pomagasz, ale wręcz wprowadzasz innych w błąd -powstrzymaj się od nic nie wnoszących wypowiedzi w sprawie problemu z którym zwracam się do forumowiczów.
Domyślam się, że to trudne, bo po przeczytaniu Twoich postów widać jak na dłoni, że po prostu masz taki belferski styl wypowiadania się na każdy temat jak Alfa i Omega i pouczania wszystkich dookoła.

Wytłumaczę Ci sytuację jak trzylatkowi: mierzysz urządzeniem X w roztworze Z zawartość Y. Mierzysz dwa razy, tym samym urządzeniem, i dostajesz dwa diametralnie różne wyniki.
Każdy pomiar był dokonany tymi samymi urządzeniami, w tym samy roztworze, w tych samych warunkach - różnił je jedynie odstęp czasowy.

Teraz postaraj się wytłumaczyć mi, jak trzylatkowi, jakie znaczenie w tym wypadku ma to, że urządzenie X nie mierzy bezpośrednio zawartości substancji Y w roztworze Z?
Napisz mi proszę gdzie kogokolwiek wprowadziłem w błąd.

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka
************************************************************************

zibi123.pl
30
Posty: 30
Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: zibi123.pl »

inblue pisze:Widzę, że masz zacięcie eksperymentatora, to dobrze. Sprawdź zatem i powiedz mi jutro, że się myliłem :)
Nie sądzę żeby można było w ogóle rozpatrywać to w kategoriach "błędności" bo każda przemyślana uwaga jest cenna.
Rodzynek mimo wszystko nie biorę pod uwagę, bo było ich naprawdę tylko kilkanaście sztuk. A wiec i zawarty w nich cukier i pochłonięta woda były w ilościach śladowych, bez wpływu na wynik pomiaru w warunkach domowych.

Ale eksperyment się rozpoczął:
Obrazek

poniżej wskazania dla roztworu melasy i cukru trzcinowego (w proporcji 4:1)
Obrazek Obrazek

a tutaj ten sam roztwór z dodatkiem soku z cytryny (niestety nie miałem w domu pomarańczy, ale myślę że skład kwasów będzie podobny)
Obrazek Obrazek
nie wiem jaki wpływ na obniżenie wskazania miała zawartość kwasu w soku, a jaki sama ilość dodanego płynu, ale to w sumie bez znaczenia, bo celem jest sprawdzenie czy po upływie pewnego czasu te wskazania się zmienią, a jeżeli tak to o ile i w która stronę :)

PS.
robert4you pisze:Napisz mi proszę gdzie kogokolwiek wprowadziłem w błąd.
dwa przykłady:
robert4you pisze:Spławik nie pokazuje bezpośrednio ilości cukru, ot cała tajemnica.
otóż powtórzenie sloganu "co mierzy spławik" nie jest absolutnie wyjaśnieniem tajemnicy dwóch różnych pomiarów w tym samym roztworze. A wiec wypowiadanie takich stwierdzeń jest wprowadzaniem w błąd.
Ktoś kto dopiero zaczyna zabawę, może niedokładnie wymieszać nastaw, zmierzyć np 25 BLG, na drugi dzień wymieszać porządnie, zrobić pomiar np 35 BLG i po przeczytaniu Twojej "porady" uznać że wszystko jest OK, bo spławik nie mierzy bezpośrednio....

i perełka:
robert4you pisze:A ile razy trzeba coś napisać żebyś pojął że te wszystkie pomiary mają sens tylko jeżeli mamy do czynienia z roztworem cukru w wodzie.
Nono, po przeczytaniu tego "ileś razy napisanego" stwierdzenia, wszyscy winiarze oraz szacowni bimbrownicy czyniący ambrozję z czegoś innego niż woda z cukrem powinni czym prędzej wyrzucić swoje cukromierze na śmietnik! Od lat coś mierzą i teraz się okazuje że te pomiary nie miały sensu...

A jeżeli jesteś bardzo zdeterminowany przyjąć krytykę i samemu zrecenzować moje wypociny, to załóż temat "błędy i wypaczenia użytkowników robert4you i zbi123.pl" i tam będziemy kontynuowali tą dyskusje ku uciesze innych forumowiczów. :)
Awatar użytkownika

inblue
350
Posty: 389
Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: inblue »

zibi123.pl pisze:Rodzynek mimo wszystko nie biorę pod uwagę, bo było ich naprawdę tylko kilkanaście sztuk. A wiec i zawarty w nich cukier i pochłonięta woda były w ilościach śladowych, bez wpływu na wynik pomiaru w warunkach domowych.
To źle. Prawdziwy eksperymentator uwzględnia wszystkie czynniki, także te, które uważa za mało prawdopodobne.
Dodaj do jednej ze szklanek 3-4 rodzynki, poczekaj 12 godzin, zamieszaj i zmierz Blg.
Jeśli Ty tego nie zrobisz - ja to zrobię :)
Prawdziwi twardziele piją naftę.

https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń

zibi123.pl
30
Posty: 30
Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: zibi123.pl »

Bo ze mnie żaden eksperymentator, tylko zwyczajny ciekawski gość :)
Obrazek
bez cytryny, mieszane czy nie wynik był ten sam, to już nie chciałem poszerzać fotki.
Okazuje się że największe znaczenie miał dodatek soku z cytryny. Czy ktoś bardziej obeznany z tematem pokusi się o wyciągnięcie sensownych wniosków?

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: wawaldek11 »

Czy pomiary spławikiem też pokazały podobne różnice?
Ekspertem i skrupulatnym eksperymentatorem nie jestem, ale po pobieżnej lekturze tematu zapytam czy możesz wykluczyć niewymieszanie nastawu?
Czy przed pomiarem zawsze dokładnie wymieszałeś zawartość naczynia? Pamiętam z młodych lat, gdy się kupowało oranżadę w zamykanych butelkach, to trzeba było ją zamieszać, bo słodkie było na dnie. A wymieszane wcześniej było - w rozlewni i w transporcie.
Pozdrawiam,
Waldek

zibi123.pl
30
Posty: 30
Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: zibi123.pl »

Cukromierzem zajmę się wieczorem, bo to dłuższa zabawa z myciem menzurki i spławika po każdym pomiarze. Przy refraktometrze idzie to błyskawicznie.
Inna sprawa że jak do tej pory pomiary tak BLG jak i BRIX dawały zbliżone wyniki - wszak te skale niewiele się różnią.
Co do mieszania, zwróć uwagę że przy pomiarze porannym nie wymieszana próbka z dodatkiem soku z cytryny, pokazała o wiele wyższą zawartość cukrów niż po zamieszaniu.
I to jest dopiero zagadka

Sprawdziłem też cukromierzem, obie próbki pokazują 25BLG. Melasa bez cytryny pokazuje dosłownie ułamek kreski więcej - ale przy pomiarach w warunkach domowych równie dobrze może to być drżenie reki :)
Refraktometr daje zbliżone wyniki.
Fotki zrobiłem, ale nie mam mocy żeby je zgrać i wrzucić na serwer.
Mój wniosek? Dodanie cytryny lub pomarańczy (ogólnie czegoś kwaśnego) pomaga "wyssać" jakąś część cukru uwięzioną w melasie. Stąd najpierw niższe (w końcu rozcieńczyłem początkowe "procenty") a następnie wyższe wskazanie moich mierników. Jeżeli faktycznie jest to cukier, to powstaje pytanie czy jest on jadalny dla drożdży. W taki wypadku dodanie cytrusów nie tylko stworzyłoby mniej zasadowe, a więc chyba nieco lepsze środowisko dla grzybków, ale też dało wymierne korzyści ilościowe. Czy poprawia, czy psuje smak - to już zależy od indywidualnych preferencji.
Żeby to ostatecznie stwierdzić trzeba by zrobić dwa nastawy, potem je przedestylować i sprawdzić wydajność. I smak. Ja niestety tego nie zrobię, bo mój sprzęt wyklucza powtarzalność procesu destylacji. Ale może ktoś się podejmie? ;)
Ostatnio zmieniony czwartek, 15 lis 2018, 00:43 przez zibi123.pl, łącznie zmieniany 1 raz.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: wawaldek11 »

Mój chłopski rozum nie dopuszcza czegoś takiego jak "wyssanie cukru". Bo jak rozpuścisz określoną ilość melasy o określonej gęstości w określonej ilości wody, to powinieneś otrzymać roztwór o określonej(nadużywam - wiem) gęstości. I nawet można dosypać tam soli żeby zmienić Blg.
Ale to tylko chłopski rozum jest :mrgreen:
Tak sobie poteoretyzuję: w melasie są inne składniki, nierozpuszczalne np. popioły. I jak zalegną na spodzie, to góra może mieć inną gęstość. Jak ruszą drożdże, to wymieszają nastaw i gęstość z powodu tych zalegających może się zmienić.
Pozdrawiam,
Waldek

zibi123.pl
30
Posty: 30
Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: zibi123.pl »

Waldku,
toć ja też tylko zgaduję :)
jedynym faktem jest to, że blg/brix w melasie z cytryną skacze, a w melasie bez cytryny jakie było takie jest. Cytryna powoduje więc jakieś zmiany w roztworze, ale jakie...
Umownie nazywam to zawartością cukru, ale co to jest - nie mam przecież pewności
Zwróć uwagę, że próbki wykazywały początkowo zawartość 24,2% cukru, do jednej dodałem 10ml soku z cytryny o zawartości 8% cukru i dało mi to roztwór 22,6%
Matematyka potwierdza wskazania refraktometru (100ml roztworu 24,2%+10ml 8% = 110ml 22,7%
Do tej pory wszystko się zgadza.
Jednak rano już są "cuda". Nagle mam 110ml roztworu 24,5%
I tego nie potrafię wyjaśnić.
Też tylko teoretyzuję - nie wszystko co jest w melasie musi się rozpuszczać w wodzie, za to może się rozpuszczać w kwasie. I może stąd ta zmiana wskazań?
Awatar użytkownika

inblue
350
Posty: 389
Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: inblue »

Teraz kolej na moje "badania".
Z braku melasy posłużyłem się sacharozą - wszystkie niecukry więc pomijamy :)

A. Rodzynki
Przygotowałem 150 ml wodnego roztworu sacharozy, cukromierz wskazał 24 jednostki Ballinga.
bef_1.jpg
Ilość rodzynek wyliczyłem empirycznie ważąc garść rodzynek i dzieląc ją przez pierwotną objętość nastawu,
czyli (60g / 7000ml) * 150ml = 1,29g
Po odważeniu na wadze żądanej ilości rodzynek (4 sztuki) zostały one dodane do roztworu.
Po 12 godzinach roztwór wymieszano i zmierzono jego Balling. Cukromierz wskazał 25 jednostek Blg.
aft_1.jpg
B. Kwas cytrynowy
Przygotowałem 150 ml wodnego roztworu sacharozy, cukromierz wskazał 23,5 jednostki Ballinga.
bef_2.jpg
Dodano szczyptę kwasu cytrynowego, roztwór wymieszano do całkowitego rozpuszczenia się kryształów kwasu cytrynowego.
Po 12 godzinach dokonano pomiaru Ballingu roztworu. Cukromierz wskazał 24 jednostki Ballinga.
aft_2.jpg
Parę rzeczy udało się zatem wyjaśnić.
Po pierwsze, za wzrost Ballingu odpowiada "coś" co jest w melasie i nie jest to cukier (sacharoza).
Po drugie kwas cytrynowy nie ma wpływu na cukier i żadna szczątkowa inwersja nie zachodzi, a jeśli zachodzi, to nie ma wpływu na wynik ogólny.
Rodzynki miały wpływ na wzrost zawartości ekstraktu (wartość Blg).

Sprawdziłem jeszcze jak zachowałaby się wartość Ballinga, gdyby jakakolwiek inwersja jednak zaszła.

C. Inwersja

W tym celu przygotowano 150 ml wodnego roztworu sacharozy ze szczyptą kwasu cytrynowego,
wykonano pomiar cukromierzem - wskazał 24 jednostki Ballinga.
bef_3.jpg
Kolbę wraz z roztworem zważono i wstawiono do łaźni wodnej.
Po ogrzaniu utrzymywano stałą temperaturę 90 stopni przez okres 20 minut.
Po tym czasie, kolbę wyjęto, ostudzono i ponownie sprawdzono jej masę.
Nie było konieczności korygowania ewentualnego ubytku wody. Dokonano pomiaru Blg.
aft_3.jpg
Cukromierz wskazał 25,5 jednostki Blg.
Gdyby więc inwersja zaszła wartość Blg wzrosłaby maksymalnie o 1,5 jednostki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony piątek, 16 lis 2018, 08:55 przez inblue, łącznie zmieniany 1 raz.
Prawdziwi twardziele piją naftę.

https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: wawaldek11 »

W ramach popierania takich eksperymentów mogę podesłać Ci melasę do prób i nie tylko...
Pozdrawiam,
Waldek

michal278
1850
Posty: 1868
Rejestracja: poniedziałek, 17 gru 2012, 14:56
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zielona wróżka
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: podlaskie/ mazowieckie
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 106 razy
Kontakt:
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: michal278 »

Melasa to ponad 50% nie cukry i w tym bym szukał po części winowajców- temu napisałem wina melasy, rozpusciły się w ciągu nocy. Do tego kolega sprawdzał wieczorem w ciepłej wodzie, w dniu kolejnym w zimnej. Ot i wszystko

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
zapraszam na wczasy na podlasie - jaglowo.com
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: radius »

Kolejne bzdury nt. melasy :evil:
michal278 pisze: Do tego kolega sprawdzał wieczorem w ciepłej wodzie, w dniu kolejnym w zimnej.
Qrna, czy ty w ogóle czytasz co wcześniej kolega napisał :o
zibi123.pl pisze:
Próbki do pomiaru mają cały czas temp. 20°C
Ostatnio zmieniony sobota, 17 lis 2018, 22:41 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4904
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: rozrywek »

inblue pisze: To źle. Prawdziwy eksperymentator uwzględnia wszystkie czynniki, także te, które uważa za mało prawdopodobne.
Dokładnie!!! Bez tego to garnek i miskę, a nie Ovm byśmy mieli.

Zibi123.pl Wiesz na ile prób w laboratoriach jedna jest udana?
Kombinuj, próbuj, zmieniaj, knuj, dosypuj, odlewaj. A to i tak przecież pijalne będzie.

Wiecie jakie ja absurdalnie poronione pomysły mam?. Każdy by mnie wyśmiał dlatego cierpię w milczeniu. A jest to związane z nastawem, nie procesem destylacji.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

zibi123.pl
30
Posty: 30
Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: zibi123.pl »

Inblue: dziękuję za test, warto zapamiętać, żeby nawet niewielką ilość rodzynek uwzględniać w bilansie.
Nie mogę się też doczekać próby na melasie.
Wychodzi na to, że kwas cytrynowy (sok cytrynowy/pomarańczowy) ma wpływ na wskazania cukromierza.
Skoro zadziałał (co prawda po specjalnych zabiegach, ale jednak) na czysta sacharozę, a wcześniej bez żadnego gotowania wpłynął na odczyt blg/brix w melasie to warto przyjrzeć się temu jeszcze bliżej.
A tak dla przypomnienia:
Obrazek
Zdjęcie które wrzucił wawaldek 11 w temacie: melasa-z-trzciny-cukrowej-t15229-20.html?hilit=melasa

I za wikipedią:
Zawartość podstawowych składników (melasa trzcinowa):
woda – 20%
sucha substancja – 80%, w tym:
sacharoza – 38,4%
inne związki – 41,6%, w tym:
cukry redukujące – 20%
rafinoza – 1,6%
popiół węglanowy – 7,5%
kwasy bezazotowe – 3,0%
aminokwasy – 1,0%
związki azotowe (ogółem) – 0,5%.

Jak widać, w melasie jest sporo innych cukrów, a także masa różnego "czegoś".
Gdyby podliczyć samą sacharozę, to wyszłoby 30,72%, a jednak przyjmuje się zawartość "cukrów dla drożdży" na wyższym poziomie odpowiadającym temu z certyfikatu.
Niestety to wszystko przerasta moją bardzo podstawową wiedzę chemiczną...

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: czytam »

W ramach eksperymentu próbowałem zwiększyć wydajność melasy. Niestety inwertowanie ani dodawanie enzymów nie pomogło.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: Kamal »

I nic nie da. Ponieważ i tu przyjrzyjmy się procesowi skąd bierze się melasa.
Najpierw jest trzcina cukrowa, która ma zawartość cukru w soku 14g na litr, a reszta to witaminy itp. Zagęszczając sok i odstawiając do zastygnięcia, w blok, powstaje panela. Gdzie w niej jest zawartość cukru 0,9kg na 1kg. Czyli 10%, dalej idą nie cukry.
A zagęszczając sok, i odwirowując go później powstaje melasa. Gdzie do tego soku trafia jeszcze trochę specyfików, aby ułatwić odzyskanie cukru. A w zależności od jakości melasy, różni się ona smakiem i poziomem cukru (zależy ile razy została poddana odwirowaniu). A przeważnie jest to 0,45kg cukru, na 1kg a reszta to woda (w przypadku ciekłej melasy) i związki które nie są cukrem, nawet złożonym.
Więc nie przeskoczysz ilości cukru, ponieważ więcej go tam nie ma. I enzymy, czy kwas nie ma co tam rozłożyć. Ponieważ już zostało to zrobione podczas zagęszczania soku.
K.
Obrazek

zibi123.pl
30
Posty: 30
Rejestracja: czwartek, 4 paź 2018, 01:25
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Szczecin
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: zibi123.pl »

Może wyjaśnię jedno: nie chodzi mi absolutnie o zwiększenie wydajności. Przyczynkiem do eksperymentów był fakt, że w moim nastawie poziom blg znacząco wzrósł przez noc. Czytając na forum tematy o rumie często natrafiałem na info, że jest problem z wystartowaniem melasy - uznałem więc że to może być jedna z przyczyn. A skoro tak, to warto się temu przyjrzeć bliżej.
Jeżeli w wyniku naszych prób udało by się wyciągnąć jakiś dodatkowy pokarm dla drożdży - super. Ale byłby to tylko "produkt uboczny" naszych rozważań. Istota było i jest jak sprawnie przeprowadzić prawidłową fermentacje żeby uzyskać zacny trunek.

Spróbuje przy okazji skorzystać jeszcze z cudzej wiedzy :)
Czy jest sens (ekonomiczny, praktyczny) dodawania do nastawu cukru trzcinowego, czy też bez zauważalnego uszczerbku dla smaku można użyć cukru białego?
Na moje oko (które jeszcze nawet własnego rumu nie destylowało) skoro używam melasy, to czy dodawanie cukru trzcinowego nie jest przesadą?. W końcu w jego składzie jest sacharoza + dokładnie to co mam w melasie. Oczywiście, jak już się dorobię dundru, to przygotuję jedną porcję ze zwykłym cukrem białym a drugą z trzcinowym nierafinowanym, ale ciekawi mnie jakie są Wasze doświadczenia.

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: czytam »

Podczas prób myślałem, że dobiorę się do tych cukrów redukujących wymienionych w składzie.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: wawaldek11 »

Ja próbowałem się dobrać do ewentualnie niescukrzonej skrobi w zbożówkach ;) Po destylacji i po schłodzeniu do 64°C do dundru dodałem enzym scukrzający i później w temp. ok. 30°C drożdzę. Ale nic nie startowało. Może za kwaśno było. Próby podjąłem, bo wydawało mi się, że za mała wydajność z powodu niescukrzenia całej skrobi.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

inblue
350
Posty: 389
Rejestracja: środa, 2 kwie 2014, 08:19
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Lokalizacja: Warszawa/Praga Płd.
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 307 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: inblue »

Postanowiłem trochę poszperać w naukowych publikacjach. Udało się znaleźć garść informacji.
Z moich ustaleń wynika, że za zmianę Blg w eksperymencie kolegi zibi123.pl-ego odpowiadają koloidy,
które w kwaśnym środowisku zwiększają napięcie powierzchniowe, a tym samym wzrost wskazań Blg.

Dla zainteresowanych - linki:
Badania nad koloidami melasu, napięcia powierzchniowe.

Linki odnoszą się jednak do melasy z buraków cukrowych, a nie trzciny cukrowej.
Mogą mieć więc ze sobą tyle wspólnego co rum z rumiankiem.
Zawsze to jednak jakaś wskazówka. Dalej drążyć tematu nie zamierzam.
wawaldek11 pisze:W ramach popierania takich eksperymentów mogę podesłać Ci melasę do prób i nie tylko...
W tym temacie na razie eksperymentuję na LP.
Usiłuję ją przekonać, że przestrzeń w komórce można inaczej zagospodarować.
Idzie mi coraz lepiej. Ostatnio nawet zabiera mnie do galerii i chodzimy po odzieżówkach.
Prawdziwi twardziele piją naftę.

https://stop447.info/
#NieDlaRoszczeń
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: radius »

inblue pisze:Ostatnio nawet zabiera mnie do galerii i chodzimy po odzieżówkach.
O cholera, aż takie poświęcenie dla sprawy :o No, to gratuluję samozaparcia i konsekwencji w dążeniu do celu :poklon; :mrgreen:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Jeki
10
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 13 lut 2011, 00:43
Krótko o sobie: Pędzę....., ale nie że się spieszę :)
Ulubiony Alkohol: whisky, tequila, rum..... w sumie bimber
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Małopolska
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: Jeki »

Nie wiem, co się dzieje z nastawem. Pierwszy nastaw 2kg melasy, 4 kg cukru trzcinowego, woda do 25l, drożdże rum. Blg początkowe 25 po tygodniu 0 i na rurki. Wynik taki sobie, pewnie do drugiej gonitwy. Drugi nastaw 2kg melasy, 4 kg cukru trzcinowego, dunder do 15l, woda do 25l, drożdże rum. Blg początkowe 25 po tygodniu około 2 i na rurki. Wynik już po tygodniu leżenia z dębem bardzo zacny, zobaczę czy gonić drugi raz. Poszedł więc trzeci nastaw na dundrze jak poprzednio, po 5 dniach Blg 4, ale jeszcze drobniutkie bąbelki wyskakują i tak kolejne 3 dni. Blg stoi na 4, ale cały czas drobne bąbelki pykają na powierzchni. Czekać dalej, czy to już pchać na rurki?
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: Kamal »

Możesz jeszcze chwilę poczekać, aż nastaw się odgazuje i trochę sklaruje.
K.
Obrazek

Jeki
10
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 13 lut 2011, 00:43
Krótko o sobie: Pędzę....., ale nie że się spieszę :)
Ulubiony Alkohol: whisky, tequila, rum..... w sumie bimber
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Małopolska
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: Jeki »

Ok, mogę poczekać, tyle że w tygodniu czasu nie mam, więc musi poczekać do przyszłego weekendu. Pytanie czy ta dalsza fermentacja wpłynie na jakość? Bo mocy to już pewnie nie przybędzie za bardzo. I czy może to poleżeć kolejny tydzień, żeby coś się nie wdało? Stoi to w stałej temperaturze 21 stopni.
Ostatnio zmieniony niedziela, 9 gru 2018, 09:44 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: Kamal »

Póki jeszcze szumi, to znaczy, że drożdże niedobitki żyją.
Możesz równie dobrze zlać z nad osadu, i wtedy może sobie długo stać.
Na jakość wpłynie sklarowanie.
K.
Ostatnio zmieniony niedziela, 9 gru 2018, 11:35 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

imar42
50
Posty: 73
Rejestracja: piątek, 29 kwie 2016, 17:10
Krótko o sobie: Empatia - to dar czy przekleństwo?
Ulubiony Alkohol: Teraz już tylko własny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: imar42 »

Zamierzałem przygotować nastaw na rum w inny sposób i w innych proporcjach - wyszło inaczej...

10 kg melasy
3 kg cukru trzcinowego
woda do objętości ok. 33 litry
BLG = 22
temp. = 26 °C
drożdże "Coobra RUM YEAST"

Nastawione w czwartek, około południa - wieczorem nie widać oznak fermentacji.
W piątek około południa - widoczna "niemrawa" fermentacja
W sobotę około południa - fermentacja burzliwa
Niedziela - nie zaglądałem.

Dodane 15-gru-2018
Poniedziałek - brak oznak fermentacji (!?!) BLG = 15
Wtorek - nie zaglądałem
środa - fermentacja ponownie ruszyła (!?!)
czwartek - nie zaglądałem
piątek - nie zaglądałem
sobota - powolna fermentacja (BLG = 13)


CDN
Ostatnio zmieniony sobota, 15 gru 2018, 15:28 przez imar42, łącznie zmieniany 1 raz.
Głowica: Aabratek 60,3mm
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W

Jeki
10
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 13 lut 2011, 00:43
Krótko o sobie: Pędzę....., ale nie że się spieszę :)
Ulubiony Alkohol: whisky, tequila, rum..... w sumie bimber
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Małopolska
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: Jeki »

Zlałem z nad osadu, odgazowałem i puściłem na rurki. Był to trzeci nastaw, pierwszy na wodzie, drugi i trzeci na dundrze z poprzedniego. Muszę przyznać, że każdy kolejny jest coraz lepszy, już nie mogę się doczekać czwartego, wtedy puszczam wszystko jeszcze raz i do leżakowania. Robiłem na melasie ekologicznej w zielonych baniakach, cukier trzcinowy z Łodzi i drożdże rum Alcotec.
Zamówiłem już kolejną paczkę 25kg cukru z Łodzi i przyszedł inny. Pierwszy był z Kolumbii ciemno brązowy, pachniał karmelem i melasą, tak też smakował. Teraz przyszedł z Belize, jasny z aromatem bardziej miodowym. Nie wiem czy będzie równie dobry.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: Doody »

Pewnie będzie dobry, choć moim zdaniem im ciemniejszy tym lepszy ;)
Pewnie wynika to ze stopnia rafinacji.
Pozdrawiam
Darek

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: wawaldek11 »

Mój najciekawszy rum powstał z kilku rodzajów melasy i cukrów. I tu myślę, że będzie podobnie - smak będzie uśredniony :ok: ;)
Pozdrawiam,
Waldek

Jeki
10
Posty: 10
Rejestracja: niedziela, 13 lut 2011, 00:43
Krótko o sobie: Pędzę....., ale nie że się spieszę :)
Ulubiony Alkohol: whisky, tequila, rum..... w sumie bimber
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: Małopolska
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: Jeki »

Mój 4 nastaw na dundrze pracuje, cały czas na powierzchni jest pianka, ale blg spada powoli, tzn. od niedzieli wieczorem spadło z 25 do 17. Przy poprzednich nastawach byłem już poniżej 10. Wpadłem na świetny pomysł by napowietrzyć nastaw przez energiczne zamieszanie...... przez kolejne pół godziny zbierałem pianę z podłogi...... :) Nie pienił się tak wcześniej.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: Doody »

Mnie kiedyś przez zbyt szybkie dodanie cukru trzcinowego do nastawu, doszło do takiego spełnienia, że wylało mi się jakieś 5 litrów na podłogę. Potem już cukier podawałem bardzo powoli. ;)
Pozdrawiam
Darek

imar42
50
Posty: 73
Rejestracja: piątek, 29 kwie 2016, 17:10
Krótko o sobie: Empatia - to dar czy przekleństwo?
Ulubiony Alkohol: Teraz już tylko własny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: imar42 »

Gotowanie przeprowadziłem 19gru2018, kiedy BLG osiągnęło poziom +6.
Zarówno przed, jak i po gotowaniu atmosfera "okołodomowa" była gęsta i gorąca - dlatego też nie zanotowałem ile miałem urobku, przed- i po-gonów. Nie o ilości, ale o jakości chciałem tu napisać.
I tu zadaję pytanie: Jak smakuje młody domowy rum?
Wydawało mi się oczywistością, że rum będzie miał smak i zapach rumowy...
... tymczasem...
Nastaw przed gotowaniem miał zapach i smak typowo melasowy. Ciężki karmel, kakao, może trochę wanilia. Urobek po gotowaniu - tak samo, tylko znacznie mniej intensywnie. Gdzie więc ten RUM???
Jeśli wanilia smakuje waniliowo,
kawa - kawowo,
to dlaczego rum nie jest rumowy?
Dobra - jest kilka rodzajów rumu, a ja nie znam tak naprawdę... żadnego! Może gdzieś tam głęboko w zakątkach pamięci tkwi smak "RUM Senorita" Jednak tego właśnie do herbaty dolewałem dość dawno. Pamiętam również esencję herbacianą o smaku rumowym, sprzedawaną w kwadratowych plastikowych butelkach z dziobkiem do obcięcia. Nawet niedawno w sieci TESCO pojawił się tani rum FIREMARK. Do ciast używane są aromaty (olejki) rumowe i te wszystkie wymienione produkty mają smak i zapach rumowy. Czy to znaczy, że są rumy smakujące bardziej melasowo, ale są też bardziej rumowe? Może to tylko kwestia niewłaściwej destylacji, może zostawiłem w destylacie zbyt wiele aromatów? Może czas zmieni rum melasowy w rum rumowy?
Proszę doświadczonych w temacie o wyjaśnienie i oświecenie mnie - laika.
Głowica: Aabratek 60,3mm
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: masterpaw2 »

imar42 pisze:I tu zadaję pytanie: Jak smakuje młody domowy rum?......................................... Może czas zmieni rum melasowy w rum rumowy?
Świeży rum nie smakuje rumem :womit: ,
świeży rum nie pachnie też rumem (raczej wali szpitalnymi nutami), także nie przejmuj się i zostaw urobek przynajmniej na kilka miesięcy.
Możesz lekko zadębić płatkami, albo zostawić czysty (w zależności od upodobań).
Pamiętam jak "capił szpitalem" świeży rum z testów lipcowej akcji melasowej, a teraz dzień do nocy. Także czas, czas i jeszcze raz czas.
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)

imar42
50
Posty: 73
Rejestracja: piątek, 29 kwie 2016, 17:10
Krótko o sobie: Empatia - to dar czy przekleństwo?
Ulubiony Alkohol: Teraz już tylko własny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: imar42 »

Dzięki @masterpaw2. Trochę mnie to uspokoiło.
Ostatnio do pięciolitrowej damy z moim destylatem melasowym zaglądałem w sylwestra. Naonczas byłem zniesmaczony :angry: smakiem ;). Następną próbę organoleptyczną przeprowadzę przed świętami wielkanocnymi. Mam nadzieję, że wtedy już to będzie przypominało główny składnik do "Cuba Libre", grogu itp. :roll:

PS
Chętnych do wymiany urobku (nie tylko rumu) zapraszam na priv.
Głowica: Aabratek 60,3mm
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: Doody »

Myślisz, że dlaczego rum dojrzewa w dębowych bekach 5, 7, 10lat? Dlaczego dobra whisky ma co najmniej 12lat? Myślisz, że zrobisz coś pysznego i pięknie pachnącego w miesiąc? Tęższe umysły destylatorów z całego świata nie wymyśliły nic lepszego od długiego leżakowania. Więc trzeba się z tym pogodzić.
Pozdrawiam
Darek

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: wawaldek11 »

imar42 - jak gotowałeś? Na jakim sprzęcie? Więcej szczegółów by się przydało.
Ostatnio zmieniony sobota, 26 sty 2019, 21:14 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek

imar42
50
Posty: 73
Rejestracja: piątek, 29 kwie 2016, 17:10
Krótko o sobie: Empatia - to dar czy przekleństwo?
Ulubiony Alkohol: Teraz już tylko własny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: imar42 »

Gotowanie nastawu nastąpiło przy BLG = +6
Konfiguracja sprzętu:
Zbiornik: = 66 litrów
kolumna: L = 33cm Ø 60,3mm
wypełnienie: 10 cm sprężynki miedziane + 20cm sprężynki KO
głowica: aAbratek
grzałki: (moc deklarowana - nie mierzyłem) 2kW + 1kW + 0,5kW
termometry: w zbiorniku (zanurzony w cieczy) + głowica
Łączenie elementów: SMS
Wsad: około 30 litrów
Sprzęt w czasie pracy przy nastawie wyglądał tak:
:arrow: https://drive.google.com/file/d/1PrTlZQ ... sp=sharing
Postanowiłem, że będę gotował tylko raz, więc chciałem odseparować przedgony, a do tego było wymagane zastosowanie kawałka kolumienki z wypełnieniem. Poza tym umyśliłem sobie, że po zakończeniu odbioru późnego serca i wczesnych pogonów będę mógł zaprząc do współpracy ten kawałek kolumny i późne pogony rektyfikować z refluksem.
Włączyłem grzanie na wszystkie grzałki, po około 50 minutach temperatura w głowicy zaczęła się podnosić, więc włączyłem wodę w obiegu skraplacza w głowicy i zmniejszyłem grzanie do 1,5kW. 10 minut stabilizacji, spuszczenie jeziorka, znowu 10 minut stabilizacji i spuszczenie jeziorka. Trzecia powtórka, łącznie w ten sposób zebrałem około 100 ml podpałki. Potem powolny odbiór przedgonów - znowu 100 ml, zaworek otwieram na full, jeszcze raz 100 ml, potem urobek odbieram do (numerowanych od 1 do 14) butelek o pojemności 0,33. Przy niewielkim refluksie starałem się utrzymać temperaturę w głowicy około 90°C. Realnie ta temperatura wahała się od 86 do 93°C. Kiedy już w urobku poczułem smak i zapach pogonu - wtedy zamknąłem zawór odbioru, 20 minut stabilizacji i zwolniony odbiór pogonów, przy zwiększonym refluksie. Zebrałem tego około 1 litra. Przy temperaturze rzeczywistej w kotle 99,2°C musiałem zupełnie zakończyć grzanie - chociaż jeszcze można było odrobinę z kotła wycisnąć. Otwarte buteleczki z urobkiem stały na parapecie przez trzy dni. Potem zakręcone poczekały w piwnicy i dopiero po świętach Bożego Narodzenia 2018 najlepszą część urobku przelałem do szklanej pięciolitrowej damy. Kilka butelek wczesnego serca i kilka późnego zostało i czeka na podjęcie decyzji w niedalekiej przyszłości. Całość jest jeszcze bez jakichkolwiek bonifikatorów.
Głowica: Aabratek 60,3mm
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: wawaldek11 »

Szkoda, że nie można tutaj przesłać choćby 10 ml próbki ;)
Mam kilkuletnią surówkę, to Ci podeślę do porównania. Ale te kilka lat też może swoje mimo szkła zrobiło?
Teraz rum i smakówki destyluję na dwa razy - odpęd do zera i drugie gotowanie na wypełnionym aabratku bez refluksu na mocy ok. 1 kW. Oczywiście wcześniej odebrana rozpałka i trochę przedgonów. Gdy wyczuję smakowo pogony włączam refluks i otrzymany spirytus przeznaczam na nalewk,i bądź dolewam do serca.
Spróbuj napowietrzać jedną półlitrówkę, drugą zasyp pieczonym dębem np. dwoma kostkami lub niewielką ilością chipsów opiekanych, postaw w ciepłym miejscu i zmieniaj często na zimne.
Jak masz jeszcze melasę, to może warto pomyśleć o rurobeczce...
Ostatnio zmieniony wtorek, 29 sty 2019, 17:09 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek

imar42
50
Posty: 73
Rejestracja: piątek, 29 kwie 2016, 17:10
Krótko o sobie: Empatia - to dar czy przekleństwo?
Ulubiony Alkohol: Teraz już tylko własny
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: Olsztyn
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową

Post autor: imar42 »

wawaldek11 pisze:Jak masz jeszcze melasę, to może warto pomyśleć o rurobeczce...
Melasy zostało mi jeszcze 40 kg. Na temat rurobeczki czytałem i coraz bardziej skłaniam się na tak...
Rumowy Rum był moim targetem - dlatego zakupiłem 50 kg melasy. Teraz powinienem pomyśleć o odpowiednim pojemniku do jego przechowywania, a taka rurobeczka byłaby zupełnie przyzwoitym rozwiązaniem. Może nawet trzy, bo to i niedługo znowu owoce, potem "homemede" Jack Daniels.
Myśleć, myśleć, myśleć...
Głowica: Aabratek 60,3mm
Kolumna: 35cm + 45cm + 55cm SMS + OVM
Wypełnienie: Sprężynki pryzmatyczne KO
Zbiornik: 66 litrów
Grzałki: 500W + 1000W + 2000W
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastaw na Rum”