Rum - produkcja metodą dundrową
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Jeśli zagwarantujesz i udowodnisz, że te które wymieniłeś, dadzą lepszy produkt końcowy i będą zachowywać się poprawniej podczas fermentacji, to automatycznie przyznam Ci rację. W sumie przydałby się test porównawczy, z tym, że na razie od rumu chcę trochę "odpocząć".bohema.zaba pisze:Więc lepiej kupić porządną melasę z Geenland czy Bogutyn Młyn i cieszyć się z rumu.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
@kamal melasa z Greenland to melasa od mikroorganizmów. Ja stosowałem ja w zupełnie innym celu i próbowałem jej organoleptycznie (jest super w smaku). Ponadto bardzo dużo o niej rozmawiałem z producento/importerem. I na pewno w żaden sposób nie jest przetwarzana, nie odciągają z niej cukru, taka 100% naturalność. I myślę że jakby się pobawić to i zawiera drożdże żyjące na trzcinie.
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Nie zawiera żadnych drożdży pochodzących z trzciny cukrowej, bo obróbka termiczna przy produkcji cukru wszystkie je uśmierciła...bohema.zaba pisze:I myślę że jakby się pobawić to i zawiera drożdże żyjące na trzcinie.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Wpadłem na jeszcze jeden pomysł zanim to wyleję. Właśnie robię dwa baniaki cukrówki. Zamiast wlewać do melasy spirytus, zmieszam ją w proporcjach pół na pół z przerobioną cukrówką i przedestyluję. Jeśli produkt końcowy będzie smaczny, to nieco zmieni postać rzeczy. Ale dunder i tak pójdzie w kanał.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
@ Trener Możesz jeszcze z częścią coś zrobić. Jak wiadomo teraz w całej Polsce hula kampania buraczana. Więc o buraka cukrowego będzie łatwo, zetrzeć go na grubej tartce zalać wrzątkiem i po ostygnięciu dodać do tego co Ci tam zostało z koziny i spróbować to zaszczepić G 995
[MOD-UŻYJ OPCJI EDYTUJ I NIE PISZ POSTA POD POSTEM W TAK KRÓTKIM ODSTĘPIE CZASU ]
[MOD-UŻYJ OPCJI EDYTUJ I NIE PISZ POSTA POD POSTEM W TAK KRÓTKIM ODSTĘPIE CZASU ]
-
- Posty: 2368
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
To już nie będzie rum!bohema.zaba pisze:@ Trener Możesz jeszcze z częścią coś zrobić. Jak wiadomo teraz w całej Polsce hula kampania buraczana. Więc o buraka cukrowego będzie łatwo, zetrzeć go na grubej tartce zalać wrzątkiem i po ostygnięciu dodać do tego co Ci tam zostało z koziny i spróbować to zaszczepić G 995
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 2 gru 2013, 12:38 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Interpunkcja!
Powód: Interpunkcja!
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
@ kamal a po dodaniu białego cukru tak jak kilka osób zrobiło to co WYCHODZI ???
Chodzi o siedlisko dla drożdży.
Chodzi o siedlisko dla drożdży.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 2 gru 2013, 12:38 przez bohema.zaba, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Cukier biały nie wnosi tylu dodatkowych zapachów co buraki cukrowe. Nie raz czytałem o tym, że wódkę z buraków cukrowych albo melasy buraczanej można wylać do klopa, bo tak wali. A my celujemy raczej w produkt smakowy, a nie przepuszczany na kolumnie na spirytus. Proszę - http://alkohole-domowe.com/forum/buraki ... ilit=burak*, http://alkohole-domowe.com/forum/post55170.html#p55170. No i dziwnym trafem nigdzie nie widzę wzmianki o efektach końcowych, chyba struli się tym produktem.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
-
- Posty: 2368
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Nazwą rum, można nazwać alkohol powstały z trzciny cukrowej. Ale to tylko, moja uwaga.
Burak da obce zapachy, nie mające nic wspólnego z rumem.
Osobiście uważam, to trochę za cukrzanko-rum. Ale i tu są zdania podzielone, gdyż sacharoza to też cukier trzcinowy. Tylko jest taka, różnica między nimi ,że jeden powstaje z buraka, a drugi z trzciny.bohema.zaba pisze:@ kamal a po dodaniu białego cukru tak jak kilka osób zrobiło to co WYCHODZI ???
Nazwą rum, można nazwać alkohol powstały z trzciny cukrowej. Ale to tylko, moja uwaga.
Burak da obce zapachy, nie mające nic wspólnego z rumem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Ja się domyślam Sporo jeżdżę po Polsce i obecnie na co którymś polu leżą góry buraków cukrowych. Nawet się zastanawiałem czy nie kupić tego trochę od jakiegoś gospodarza, ewentualnie "zawinąć" kilka sztuk z pola, ale ostatecznie dałem sobie spokój. Przypuszczam, że wyszłoby coś jeszcze mniej przyjemnego od cukrówki, a i tak mam jeszcze "tonę" melasy na głowie.Zygmunt pisze:Ale skąd w ogóle pomysł dodania startego buraka cukrowego?
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Cukier rafinowany, czy to z trzciny cukrowej, czy z buraka cukrowego, to praktycznie czysta sacharoza. Po destylacji praktycznie nie do rozróżnienia, nie posiada zbyt wielu oryginalnych aromatów surowca. Prawdziwy rum robi się z melasy trzcinowej, bądź z soku trzcinowego.
@bohema.zaba, jakbyś przeczytał posty (w tym temacie) o wydajności alkoholu z melasy i z melasy koziej, to wychodzi na to, że ta druga jest dużo bardziej odcukrzona. Dodając cukier rafinowany (biały), uzupełniam sacharozę w melasie do mniej więcej "standardowej" ilości + drugie tyle dla podniesienia wydajności. Jak chcesz to nikt cię nie zmusza do produkcji w ten konkretny sposób, zrób swój rum i opisz efekty.
@bohema.zaba, jakbyś przeczytał posty (w tym temacie) o wydajności alkoholu z melasy i z melasy koziej, to wychodzi na to, że ta druga jest dużo bardziej odcukrzona. Dodając cukier rafinowany (biały), uzupełniam sacharozę w melasie do mniej więcej "standardowej" ilości + drugie tyle dla podniesienia wydajności. Jak chcesz to nikt cię nie zmusza do produkcji w ten konkretny sposób, zrób swój rum i opisz efekty.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2368
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Dlatego ja, dla zwiększenia wydajności urobku i zachowania jak najwięcej aromatu rumu, dodaję cukier trzcinowy nierafinowany ciemny albo jasny.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 2 gru 2013, 13:28 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
@ gr000by pokaż mi gdzie neguje dodawanie cukru. Zastanawia mnie tylko jedno, że lepiej kupić gorszy produkt i dodawać do niego cukier, niż z dobrej klasy melasę. Jeśli chcesz to ja zapłacę za melasę z Greenland, a Ty jako bardziej doświadczony zrobisz na niej test. Kozia VS Greenland.
Chyba że Kolega Zygmunt zgodzi się na taki test na swoich drożdżach?
Chyba że Kolega Zygmunt zgodzi się na taki test na swoich drożdżach?
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Nie musisz kupować - ja mam zapas suchej z Bogutynmłyn i kozią (15 l) i w bliżej nieokreślonej przyszłości mogę zrobić testy. A w zasadzie to tylko muszę zrobić z koziej, bo z suchej i z mikroorganizmów pokaźny zapasik czeka na dębową beczkę
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 2 gru 2013, 18:00 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Wczorajszy nastaw na poprzedniej gęstwie z dodatkiem dundru pracuje bardzo aktywnie. Temp. aktualna nastawu 24 stopnie, pomieszczenia 18. Potwierdzam dziś że produkt bez dodatku cukru otrzymany po wczorajszej destylacji jest bardzo interesujący. Dodam go do kolejnej destylacji nowego nastawu i potem zdecyduję co dalej. Ja mimo wielu uwag kolegów polecam kozią melasę. (Sprzedawca jest mi osobą obcą )
Jeśli chodzi o smak destylatu punktem odniesienia są dla mnie trunki próbowane w Wenezueli.
Wg mnie to bardzo dobry kierunek.
Pozdrawiam.
Jeśli chodzi o smak destylatu punktem odniesienia są dla mnie trunki próbowane w Wenezueli.
Wg mnie to bardzo dobry kierunek.
Pozdrawiam.
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Nie namawiam nikogo do korzystania z cukru ani taniej melasy przy produkcji rumu, po prostu próbuję swoich sił z nowym trunkiem w wersji budżetowej, żeby wiedzieć jak zachować się w potyczce z lepszym surowcem. Nie wszyscy od razu mogą kupić wszystko co najlepsze lub nie chcą spaprać dobrego surowca.
Można powiedzieć, że kupno tej melasy było trochę nietrafione (z obecnego punktu widzenia), ale potrzebowałem taniego materiału do testów (szczepienie nastawu gęstwą w stylu metody Sour Mash i ciągłe wykorzystanie całości dundru), który w razie niepowodzenia nie byłby wielką stratą. Aromatu w niej nie brakuje, destylat wychodzi cały czas bardzo przyjemny w smaku, tylko ta wydajność. Więc już wiem jakiej melasy nie kupować, następnym razem zaopatrzę się w lepszą gatunkowo melasę.bohema.zaba pisze:Zastanawia mnie tylko jedno, że lepiej kupić gorszy produkt i dodawać do niego cukier, niż z dobrej klasy melasę.
bohema.zaba pisze:@ gr000by pokaż mi gdzie neguje dodawanie cukru.
bohema.zaba pisze:a po dodaniu białego cukru tak jak kilka osób zrobiło to co WYCHODZI ???
Nie jest to bezpośrednie negowanie dodatku cukru białego, ale w kontekście całości dyskusji o to właśnie chodzi.bohema.zaba pisze:Zastanawia mnie tylko jedno, że lepiej kupić gorszy produkt i dodawać do niego cukier, niż z dobrej klasy melasę.
Nie namawiam nikogo do korzystania z cukru ani taniej melasy przy produkcji rumu, po prostu próbuję swoich sił z nowym trunkiem w wersji budżetowej, żeby wiedzieć jak zachować się w potyczce z lepszym surowcem. Nie wszyscy od razu mogą kupić wszystko co najlepsze lub nie chcą spaprać dobrego surowca.
Mówisz o jednokrotnie destylowanym alkoholu? Mam podobne zdanie, ale ocenę utrudnia fakt, że ciągnąłem do głębokich pogonów przy pierwszej destylacji z myślą o drugiej destylacji potstillowej.jakub2001 pisze:Potwierdzam dziś że produkt bez dodatku cukru otrzymany po wczorajszej destylacji jest bardzo interesujący.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
@ gr000by, o to właśnie chodzi, o próby, o naukę i porady bardziej bardziej doświadczonych psotników.
Co do tych wyciętych z całej dyskusji trzech zdaniach to takowe tyczyły się odpowiedzi różnym forumowiczom. A z dodawaniem cukru to zależy kto w co idzie, jakość czy ilość. Myślę że i do testów można użyć dobrej melasy 3 butelki za 36zł i sprawdzić wydajność niż kozia za 30zł dosładzać, męczyć się i finalnie mieć taki sam, lub nawet mniejszy urobek. Ja z takiego założenia wychodzę, lepiej przetestować lepsze i na tym pracować i mieć rum od a do z, niż męczyć się z kozią i po trzech wiadrach przejść do Greenland.
Wiadomo o gustach się nie dyskutuje.
Co do tych wyciętych z całej dyskusji trzech zdaniach to takowe tyczyły się odpowiedzi różnym forumowiczom. A z dodawaniem cukru to zależy kto w co idzie, jakość czy ilość. Myślę że i do testów można użyć dobrej melasy 3 butelki za 36zł i sprawdzić wydajność niż kozia za 30zł dosładzać, męczyć się i finalnie mieć taki sam, lub nawet mniejszy urobek. Ja z takiego założenia wychodzę, lepiej przetestować lepsze i na tym pracować i mieć rum od a do z, niż męczyć się z kozią i po trzech wiadrach przejść do Greenland.
Wiadomo o gustach się nie dyskutuje.
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Gotowałem powoli do 97 w kotle. Na głowicy nie przekroczyłem 87.
Starałem się mocno odciąć przedgony.
Co do wydajności.
Jeśli z 10l melasy za 60 pln uzyskam około 5l rumu 40% to po co mam dodawać cukier??? Jeśli będę chciał rozrzedzić destylat doleję spirytusu lub wódki. Ale po co?
Pozdrawiam.
jakub2001 pisze:Potwierdzam dziś że produkt bez dodatku cukru otrzymany po wczorajszej destylacji jest bardzo interesujący.
Tak, jednokrotnie!!! To jeden z lepszych destylatów (smakowych) po pierwszym gotowaniu, jak nie najlepszy.Mówisz o jednokrotnie destylowanym alkoholu? Mam podobne zdanie, ale ocenę utrudnia fakt, że ciągnąłem do głębokich pogonów przy pierwszej destylacji z myślą o drugiej destylacji potstillowej.
Gotowałem powoli do 97 w kotle. Na głowicy nie przekroczyłem 87.
Starałem się mocno odciąć przedgony.
Co do wydajności.
Jeśli z 10l melasy za 60 pln uzyskam około 5l rumu 40% to po co mam dodawać cukier??? Jeśli będę chciał rozrzedzić destylat doleję spirytusu lub wódki. Ale po co?
Pozdrawiam.
-
- Posty: 2914
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
W tej chwili wszystkie produkty są wymieszane i wg mnie do przyjęcia. Każda wersja mi smakuje
Miałem z mikroorganizmów w 10 litrowym zielonym kanisterku i nie byłem zachwycony finalnym produktem. Z tym, że na fermentator 30 l daję 5kg cukru trzcinowego i 2-2,5 kg melasy. Robiłem też próby z melasą trzcinową i cukrem buraczanym lub glukozą i mocno skiśniętym dundrem też. Wszystkie nastawy robię z dużym dodatkiem dundru, którego Blg dochodzi do 6*. Po fermentacji nastawy miały od 3* do -1*Blg. To zależało między innymi od zawartości dundru w nastawie. Gdy przy kolejnych nastawach Blg rosło, to dawałem więcej wody. Pierwsza destylacja na spiral stillu i druga na skróconej kolumnie z miedzią z kropelkowym odbiorem przedgonów i reszta bez refluksu do 96* w kotle.bohema.zaba pisze:@ wawaldek11. Miałeś z mikroorganizmów EM Greenland, czy coś innego.
W tej chwili wszystkie produkty są wymieszane i wg mnie do przyjęcia. Każda wersja mi smakuje
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
@ wawaldek11 reasumując cały temat, wydaje mi się że najlepiej było by robić nastaw cukrowy z melasą i tak jak dodaje się syrop klonowy do jack daniel's single barrel (metoda domowa), tak tu do tego co ukapie dodać organiczną melasę (taką ze słoiczka 330ml) jako dodatek który ma poprawić walory smakowe. I mamy ciemny rum. Wychodzi na to że każda melasa ma jakiś feler.
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Też się skłaniam do poprawy walorów smakowych alkoholi takimi dodatkami. Bourbon dostał porcję syropu klonowego. Do złotego, ciemnego i spiced rumu chcę dodać nieco spożywczej melasy trzcinowej, by uwydatnić charakter trunku; do białego i kokosowego rumu dodam za to cukru trzcinowego, też dla lekkiej odmiany.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 125
- Rejestracja: piątek, 23 wrz 2011, 20:38
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
@gr000by teraz widzisz że nikomu nie sugerowałem zakupu droższej melasy czy zarzucałem dodawanie cukru. Teraz wyszło ze w polskich realiach i z dostępem do komponentów na nasze bacardi musimy oszukiwać. Cukrówka z melasą a po drugim pędzie dodatek melasy spożywczej w beczkę dębową i na rok pod ziemię. Zawsze to będzie lepsze niż ze sklepu!!!
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Panowie śledzę Wasze poczynania i im kibicuję. Może kiedyś też popełnię taki trunek, chociaż to nie moja bajka.
Dziwi mnie jedno. Brak tak potrzebnej nam cierpliwości. Dlaczego zaraz po destylacji oczekujecie ostatecznych wyników? A miał ktoś okazję posmakować czy powąchać prawdziwy rum zaraz po destylacji? Porównajcie do zbożówek czy też niektórych owocówek.
Dajcie temu destylatowi trochę odetchnąć. Ułożyć się.
A wiadomo już co trzeba z nim zrobić ( jakich sztuczek użyć) aby pożądany produkt finalny był taki a nie inny?
Dziwi mnie jedno. Brak tak potrzebnej nam cierpliwości. Dlaczego zaraz po destylacji oczekujecie ostatecznych wyników? A miał ktoś okazję posmakować czy powąchać prawdziwy rum zaraz po destylacji? Porównajcie do zbożówek czy też niektórych owocówek.
Dajcie temu destylatowi trochę odetchnąć. Ułożyć się.
A wiadomo już co trzeba z nim zrobić ( jakich sztuczek użyć) aby pożądany produkt finalny był taki a nie inny?
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Drugi nastaw stoi na 17, co jest o tyle dziwne, że widać, że dziad pracuje. Stoi już 48h na 17BLG i ani myśli spaść. Odgazowanie do pomiaru nic nie daje, a wyraźnie widać uwalniający się gaz. Jakbym miał krzywą kalibracyjną do melasy, to bm sprawdził spektrofotometrycznie, a tak... lipa.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
@Zygmunt - podobnie zachowują się moje nastawy na melasie pod koniec fermentacji. Cukromierz stoi w tym samym punkcie, a nastaw wygląda jakby pracował, mimo konkretnego odgazowania. Fakt faktem, bardziej stężone nastawy (pod względem zawartości dundru, cukrów niefermentowalnych i ogółem związków rozpuszczonych w nastawie) gorzej się odgazowuje - im mniej związków rozpuszczonych w nastawie, tym łatwiej go odgazować i tym mniej udaje nastaw pracujący, gdy zbliża się do finiszu. Coś w tym musi być...
@lesgo58 - ja swojego destylatu nie oceniam inaczej niż "ciekawy - nieciekawy", bo jest to najprawdziwsza surówka z kontrolowanego odpędu. Dopiero jak przepuszczę go ponownie, podzielę na frakcje, uszlachetnię w sposób zależny od przeznaczenia i odleży swoje, to zacznę bawić się w próby smakowe na przyzwoitym poziomie. Wszystkie sztuczki jakie zastosuję, wraz z efektami, postaram się opisać.
@lesgo58 - ja swojego destylatu nie oceniam inaczej niż "ciekawy - nieciekawy", bo jest to najprawdziwsza surówka z kontrolowanego odpędu. Dopiero jak przepuszczę go ponownie, podzielę na frakcje, uszlachetnię w sposób zależny od przeznaczenia i odleży swoje, to zacznę bawić się w próby smakowe na przyzwoitym poziomie. Wszystkie sztuczki jakie zastosuję, wraz z efektami, postaram się opisać.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Interesujący wydaje się fakt, że pierwszy nastaw na wodzie, w moim przypadku zszedł z 29Blg do 12-tu, a drugi na dundrze (5L melasy, 5L wody, 16L dundru (który przed gotowaniem miał 12Blg)), zszedł z 30-tu tylko do 25-ciu. Myślę, że z dużym przybliżeniem można założyć, że obie porcje melasy miały podobną zawartość cukru. Dodatek syropu cukrowego do obu nastawów nie spowodował wznowienia ich pracy.
W całym tym równaniu brakuje tylko informacji, ile Blg miał dunder po gotowaniu, a tego już niestety się nie dowiemy.
Nie sprawdziłem jeszcze uzysku alkoholu z drugiego nastawu. Zniechęciłem się do jego destylacji, ale myślę, że mimo wszystko warto to sprawdzić.
W całym tym równaniu brakuje tylko informacji, ile Blg miał dunder po gotowaniu, a tego już niestety się nie dowiemy.
Nie sprawdziłem jeszcze uzysku alkoholu z drugiego nastawu. Zniechęciłem się do jego destylacji, ale myślę, że mimo wszystko warto to sprawdzić.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Ja widzę pewną prawidłowość- pierwszy nastaw przepracował ~7blg, drugi ~8blg. Rożnice wynikają z różnej ilości wody. Tam po prostu nie ma co jeść...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Re: Rum - produkcja metodą dundrową
Nastaw z przed 4 dni z dodatkiem dundru bardzo zwolnił. Aktualna temp. nastawu i pomieszczenia 18 stopni. Blg zeszło do 14. Kilka dni jeszcze poczekam aż drożdże opadną i może jeszcze trochę odfermentuje.
Destylat z poprzedniej porcji po 4 dniach stania smaki melasowe wzmocnił o 200%!!!
Trudno go teraz powąchać o co dopiero pić. Choć nie ma goryczy ani ostrości. Mógłby teraz robić za zaprawkę rumowo-melasową. Na tym etapie mnie to bardzo cieszy.
Mimo 65% nie czuć mocy alkoholu ale smak naprawdę bardzo intensywny!!! Uff!!!
Jak cokolwiek z tym dalej poczynię dam znać.
Pozdrawiam.
Destylat z poprzedniej porcji po 4 dniach stania smaki melasowe wzmocnił o 200%!!!
Trudno go teraz powąchać o co dopiero pić. Choć nie ma goryczy ani ostrości. Mógłby teraz robić za zaprawkę rumowo-melasową. Na tym etapie mnie to bardzo cieszy.
Mimo 65% nie czuć mocy alkoholu ale smak naprawdę bardzo intensywny!!! Uff!!!
Jak cokolwiek z tym dalej poczynię dam znać.
Pozdrawiam.