Rum krzysiowy

Tu podejmiemy próby otrzymania trunku wilków morskich.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy

Post autor: Kamal »

Najbardziej intensywna jest ta najbardziej wyeksploatowana (~42% cukru). Więc najlepiej na takiej robić eksperymenty.
K.
Obrazek
promocja

Autor tematu
Krzysztof63
50
Posty: 88
Rejestracja: niedziela, 13 sty 2019, 10:30
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Krzysztof63 »

Czy będzie jakaś różnica w efektach organoleptycznych produktu, przy pierwszej destylacji (do zera) na potstillu: powoli, na małym grzaniu a szybko, na mocnym grzaniu?

Surówki otrzymane w pierwszy i drugi rzucie całkiem niezłe - nie walą jakimś strasznym bimbrem, powiedziałbym nawet, że aromat jest całkiem przyjemny. Pierwsza odpoczęła już w szklanym baniaku dwa miesiące. Teraz kolej na pierwszą destylację trzecego rzutu i będzie mozna przystapić do drugiej destylacji całości. A potem podział na części i leżakowanie z różnymi dodatkami.

Następną serię chcę zrobić już tylko z melasy, bez dodatków cukru.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4907
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: rozrywek »

Będzie. Szybko to się na setkę biega.
To jedno.

Ja dawno zrezygnowałem z ciągnięciem do zera podczas pierwszego przebiegu.

Pisałem już o tym.

Nie dość że tracisz czas to zaciągasz pogony.
A odbiór jest znikomy.

To była stara szkoła dziadków. Pierwsze do zera a drugim podział.

Zacząłem dzielić frakcje w obydwu destylacjach i dobre wychodziło.

Lepszy kawałeczek kruchej kiłbasy swojskiej jak kilo grilowej z biedronkk po 5,99
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Kamal »

Rozrywek, popieram Twój proces destylacji :ok:, sam nigdy nie ciągnę do zera wszystkiego razem, przy 1 destylacji.
K.
Obrazek

Autor tematu
Krzysztof63
50
Posty: 88
Rejestracja: niedziela, 13 sty 2019, 10:30
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Krzysztof63 »

No dobra, ale jak dzielicie tę pierwszą destylację? W pogonach jest znaczna część smaku i aromatu. Kiedy przestać? Dla mnie czas nie jest priorytetem, również oszczędność prądu i gazu traktuję drugoplanowo.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Kamal »

Na zapach/smak :).
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4907
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: rozrywek »

:czytaj: W temacie nastaw z winogron jak rozpuszczalnik.

https://alkohole-domowe.com/forum/topic22190.html

Tutaj kolega ma podobne dylematy.
Tam masz odpowiedz moja i link do mojego opisu.
Ostatnio zmieniony piątek, 15 maja 2020, 22:11 przez rozrywek, łącznie zmieniany 1 raz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

Autor tematu
Krzysztof63
50
Posty: 88
Rejestracja: niedziela, 13 sty 2019, 10:30
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Krzysztof63 »

Dzięki, ale wiele nowego się nie dowiedziałem. Np. jaka będzie różnica w efektach przy szybkiej i wolnej destylacji. Na odcinanie przegonów już w pierwszym przebiegu sam wpadłem, odcinam dość obficie, bo na zaoszczędzeniu kielonka czy dwóch mi nie zależy. Czy odpędzać do zera, czy rezygnować z resztek, to wydaje mi się mniej istotne. Miałem czas, to goniłem do końca.

Może inaczej - czy przy pierwszym gonie można odebrać "serce", np. w zakresie 70 - 50%, którego potem nie trzeba drugi raz gonić, tylko odstawić do leżakowania? Jeśli dobrze zrozumiałem twoje wywody, to robisz "pierwsze serce" szeroko, ale nie do końca, i dalej je przerabiasz z podziałem na liczne frakcje, a pierwszy pogon zostawiasz do przeróbki na czysty spiryt?
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4907
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: rozrywek »

Pogon drugi zbieram. Kiedyś bawiłem się selekcje ale tyle tych baniakó się zbierało że przestało to mieć sens.
Jak chcesz zbierać pogony do przerobu to zbieraj drugi.

Z pierwszym sercem dobrze zrozumiałeś.

Z pierwszego jest za dużo syfu.
Ucinam przy 20 i koniec.
Odbiór jest tak wolny i smrodliwy i szkoda czasu. I wylewam resztę.

W drugim też koncze przy 20..
Inaczej. Jak mi drugim gonie zaczyna spadać z 60% to już ttaktuję to jako pogon. To jest oczywiście pijalne, ale zbieram to aż będzie na wsad.

I trakuję to jako surówkę.

Teraz: albo dolewasz te poserce do pierwszego po trochu wzmacniając wsad całkiem dobrym towarem.

Albo zbierasz na pełny wsad i robisz jak drugi raz.

W dobrą stronę zmierzasz. Podoba mi się.

Co lepsze w łóżku jedna dwudziestka czy dwie sześdziesiątki?

Wieczorem opisze jeszcze co innego jaki mam pomysl. W nowym temacie.

Pozdrawiam serdecznie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

Autor tematu
Krzysztof63
50
Posty: 88
Rejestracja: niedziela, 13 sty 2019, 10:30
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Krzysztof63 »

Trochę skomplikowane, ale rozumiem koncepcję. Realizację zostawię na następny rum. Ten dokończę tak, jak zacząłem.

Do rumu to odnosi się tak samo, jak do owocówek i zbożówek? Melasa to specyficzny surowiec, nie wgłębiałem się co prawda w szczegóły składu, ale właśnie dlatego nie jestem pewien, czy czegość istotnego nie straci się przy takim cięciu.
rozrywek pisze:Co lepsze w łóżku jedna dwudziestka czy dwie sześdziesiątki?
Do czytania dwie sześćdziesiątki. Przy dwudziestce jest za ciemno.
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4907
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: rozrywek »

Krzysiu zamotalem sie troche.
Ten link ktory wkleilem odnosil sie bardziej do cukrowki na spirytus..
Czesc z materiału przedgonu odkładaj w buteleczkach. Postoi i potem ocenisz.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

Autor tematu
Krzysztof63
50
Posty: 88
Rejestracja: niedziela, 13 sty 2019, 10:30
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Krzysztof63 »

To, co oddzielam jako przedgon, wali acetonem i trzymam to jako dezynfektant. Nie mam zamiaru tego używać do niczego innego. A koncepcja bardziej ambitnego podziału gonu i rezygnacja z resztek generalnie mi odpowiada.
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3806
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Doody »

rozrywek pisze:
Ja dawno zrezygnowałem z ciągnięciem do zera podczas pierwszego przebiegu.
A ja Panowie dokladnie odwrotnie ;)
Na początku odbierałem nie do końca i uważałem, że szkoda zachodu, prądu i czasu. Teraz całkowicie zmieniłem zdanie. Po co dolewać do drugiej destylacji wody z kranu aby uzyskać te 18-20% jak można mieć w pełni aromatyczny wkład bez rozcieńczania. W ostatniej fazie odpędu jest bardzo mało alkoholu ale najwięcej aromatu. Wylanie tego do kibla jest grzechem śmiertelnym.
Zarówno rum, zboźówki jak i owocówki staram się odbierać jak najdłużej. Może nie jestem takim fanatykiem jak kwik44, który faktycznie odbiera do 100 stopni, ale odbieram do 99,6- 99,8.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Kamal »

Nie widzę zbytnio sensu ciągnięcia pogonów, po co sobie zasmradzać? Przy destylacji prostej można rozcienczać do 30%, aby nie rozwadniać aromatów, przed drugą destylacją.
K.
Obrazek
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3806
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Doody »

Kiedy odpędzam zbożówkę, w ostatniej damie jest ciecz o mocy 2-3% ale za to jest to najbardziej aromatyczny destylat z całej partii. Potem to procentuje lepszym aromatem końcowego destylatu, choć na wydajność wpływa znikomo.
Każdy ma prawo do swojej drogi ;)
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Kamal »

Poprostu zapach pogonów :womit:. Ale coraz częściej wolę jednokrotną destylacje, zachowując w ten sposób sporo aromatu, i nie ma za dużo nut alkoholu. :)
K.
Ostatnio zmieniony niedziela, 17 maja 2020, 19:20 przez Kamal, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek

Autor tematu
Krzysztof63
50
Posty: 88
Rejestracja: niedziela, 13 sty 2019, 10:30
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Krzysztof63 »

Początek nowej serii: 5 l. melasy paragwajskiej, 1 kg cukru Dark Muscovado, woda do 30 litrów, rozmieszane na gorąco. Po schłodzeniu i napowietrzeniu zadałem drożdżami piwnymi "Belgijskie pagórki" firmy Fermentum Mobile. Dlaczego takie? Otóż są to drożdże dedykowane do mocnych i aromatycznych piw typu belgijskiego, produkują bardzo dużo estrów i fenoli w czasie fermentacji oraz znoszą duże stężenie alkoholu - do 12%. Ponieważ stopień odfermentowania nie jest najwyższy (około 75%), w samej końcówce fermentacji planuję dodać drożdże S. bayanus, aby dojadły resztki cukru. Z drożdży przygotowałem starter na ekstrakcie słodowym, aby namnożyć komórki, gotowe do pracy. Drożdże ruszały bardzo leniwie, dopiero po 30 godzinach pojawiły się oznaki fermentacji w postaci piany na powierzchni nastawu.

W następnych etapach powtórka tego, co poprzednio - czyli dwukrotnie dodatek do dundru po 2,5 l. melasu oraz po 3 kg cukru (w odmianie muscovado) i fermentacja tymi samymi drożdżami.

Zmieniłem koncepcję kupażowania kolejnych gonów - mianowicie oba pierwsze będą połączone, aby mieć produkt lepszej jakości, a drugie i trzecie będą przerabiane razem. W związku z tym to, co naprodukowałem poprzednio, stoi w baniakach już kilka miesięcy i muszę powiedzieć, że węchowo to coraz bardziej przypomina rum, chociaż nie przeszło jeszcze drugiej przeróbki.

Autor tematu
Krzysztof63
50
Posty: 88
Rejestracja: niedziela, 13 sty 2019, 10:30
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Krzysztof63 »

Po dłuższej przerwie:
1. Zrobionych pięc fermentacji. 1+4 oraz 2+ 5 przegnane drugi raz, stoją w damach. Dużo tego nie wyszło - 4 x 4 litry ok. 60%. każda porcja leżakowana z dodatkiem: płatki dębu naturalne 4 g, płatki dębu średnio opalone 8 g, oloroso 20 g, burbon 20 g. Afakty aromatyczne zmieniły się już 1 dnia.
2. Szósta fermentacja nie ruszyła. Nie wiedziałem dlaczego, dopóki nie zmierzyłem pH - sam kwas. Próbuję to ratować wodorotlenkiem potasu.
3. Mam na razie 20 l. pogonu i nie bardzo mam pomysł, co z nim zrobić - na prostym potstillu nie bardzo idzie z niego coś odzyskać, a czystego alkoholu jest w nim jeszcze pewnie sporo litrów.
Awatar użytkownika

Skir
1500
Posty: 1548
Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
Podziękował: 210 razy
Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Skir »

tak przy okazji: nastaw z melasy przekłamuje BLG. sam w sobie jest gęsty.
I love the smell of bimber in the morning.

Autor tematu
Krzysztof63
50
Posty: 88
Rejestracja: niedziela, 13 sty 2019, 10:30
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Krzysztof63 »

Krzysztof63 pisze:... Próbuję to ratować wodorotlenkiem potasu.
Uratowane, ale potrzebne było aż 25 deko tej silnej zasady. Nastaw dostał świeże drożdże i ruszył.
Nauczka - trzeba sprawdzać parametry nastawu. Zmarnowały się trzy paczki róznych drożdzy do rumu.

Autor tematu
Krzysztof63
50
Posty: 88
Rejestracja: niedziela, 13 sty 2019, 10:30
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Krzysztof63 »

Krzysztof63 pisze:.... Dużo tego nie wyszło - 4 x 4 litry ok. 60%. każda porcja leżakowana z dodatkiem: płatki dębu naturalne 4 g, płatki dębu średnio opalone 8 g, oloroso 20 g, burbon 20 g. Efekty aromatyczne zmieniły się już 1 dnia.
Po dwóch miesiącach oddzieliłem płatki. Najlepszy efekt, o dziwo, wykazuje porcja z niewielkim dodatkiem dębu naturalnego. Łagodna w aromacie, najbardziej przypominająca rum. Barwa lekko żółtawa. Porcja z płatkami średnio palonymi ciemna w kolorze, o intensywnym zapachu. Porcje z płatkami burbon i oloroso jasniejsze w kolorze, o intensywnym, bimbrowym aromacie - w ogóle nie czuć w zapachu różnicy między nimi, nie wyczuwam także efektów, które miały wnieść. Planuję jeszcze roczne leżakowanie, zanim podejmę decyzję, co dalej z tym zrobić.

Podejrzewam, że płatki burbon i oloroso nie są najwyższej jakości. Nie ma jak sprawdzić ich jakości, więc można wepchnąć dowolne śmieci - z beczek do bólu wyługowanych na jakieś budżetowe trunki. Czytałem gdzieś, że zamiast dac pojedyncza porcję na 6 tygodni, lepiej dać podwójną na tydzień, efekty są lepsze. Ale tak po prawdzie, to moje pierwsze próby, więc nie wiem, co powinno wyjść.
Awatar użytkownika

Balibar
50
Posty: 77
Rejestracja: niedziela, 22 sie 2021, 16:11
Krótko o sobie: Jestem elektrykiem...
Ulubiony Alkohol: Dobre i Bardzo Dobre
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Balibar »

Jestem ciekaw efektów sam robię rum i zastanawiam się w czym to potem trzymać mam chęć kupić beczkę dębowa 30l ale świeża nowa się raczej nie nadaje jak czytam po forum

Autor tematu
Krzysztof63
50
Posty: 88
Rejestracja: niedziela, 13 sty 2019, 10:30
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Rum krzysiowy

Post autor: Krzysztof63 »

Nowa wniesie tylko efekty mniej lub bardziej palonej dębiny. Też myślałem o beczce, ale żeby osiągnąć inne efekty, trzeba stosować różne smakowe płatki. Ostatecznie wygląda to tak, że do 5-litrowej butli wlałem 4 litry rumu, żeby też utleniał się powoli, ponadto odcedzając płatki, napowietrzyłem drugi raz zawartość. Teraz już tylko czas może działać, a trzeba pamiętać, że nawet w tropiku porzadnie starzony rum musi postać w beczce conajmniej kilka lat.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastaw na Rum”