Witam szanowne grono.
Rozejrzałam się dzisiaj po garażu, który w zasadzie awansował na bimbrownię i z lekkim zdziwieniem stwierdziłam, że miejsca jakby coraz mniej. Wszędzie damy, butelki, buteleczki, menzurki, cukro i alkoholomierze, wory z ziarnem, mąką... czyli normalny wystrój pracowni bimbrownika hobbysty.
Zatem rozejrzałam się i pomyślałam, że chcąc rozrobić całą moją radosną produkcję do pijalnego procentu, powinnam w zasadzie kupić drugie tyle dam, które tam stoją...
A to nie jest dobry pomysł i może skończyć się eksmisją moją i sprzętu. O produktach gotowych nie wspomnę
I tu nasunęło mi się pytanie.
Jak powszechnie wiadomo, urobek powinien spędzić jakiś czas w spokojnym odosobnieniu i dojrzeć do spożycia.
Powiedzcie mi, czy owo dojrzewanie może przebiegać w pierwotnym stężeniu procentowym - powiedzmy 70%? A po upływie kilku/kilkunastu miesięcy rozcieńczyć trunek do pijalnego stężenia 40-50%? Czy od momentu rozcieńczenia alkohol również musi się układać kilka miesięcy? Co wydłużyło by oczekiwanie o kolejne lata świetlne...
Ale eksmisja przesunęła by się w czasie
Rozcieńczanie a dojrzewanie alkoholu
-
Autor tematu - Posty: 450
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2021, 15:09
- Krótko o sobie: Robię to, co sprawia mi radość, staram uczyć się na błędach i odpuszczać sprawy, na które nie mam wpływu, często się uśmiecham i śmieję do utraty tchu. Żyję.
- Ulubiony Alkohol: wszystko co owocowe
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 56 razy
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
-
- Posty: 49
- Rejestracja: niedziela, 17 kwie 2022, 19:37
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Rozcieńczanie a dojrzewanie alkoholu
Ja najpierw rozrabiam do ok. 65% i po kilku miesiącach (albo więcej) do stężenia docelowego. Wg mnie w tym docelowym, po 3 czy 4 tygodniach jest już ok.
Powyższe odnosi się do nastawów owocowych destylowanych do 75 - 80% max, z dosyć mocnym cięciem przedgonów i pogonów w zależności od surowca (takie robię).
Powyższe odnosi się do nastawów owocowych destylowanych do 75 - 80% max, z dosyć mocnym cięciem przedgonów i pogonów w zależności od surowca (takie robię).
-
- Posty: 300
- Rejestracja: sobota, 22 gru 2018, 22:18
- Podziękował: 34 razy
- Otrzymał podziękowanie: 43 razy
Re: Rozcieńczanie a dojrzewanie alkoholu
Ja z kolei uważam, że jeśli dojrzewamy czystą o większym stężeniu to później wystarczy krótki czas by się ułożyło chyba, że destylat zmętnieje i czekamy na powolne i samoistne klarowanie lub filtracja węglem. Z kolei trochę więcej problemu może być jeśli używamy płatków lub np.szczapki różnych gatunków drzew. Po rozcieńczeniu może sporo smak i zapach złagodnieć a nie wszyscy tak lubią.