Rola skraplacza w rektyfikacji

Budowa i eksploatacja chłodnic.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:

Post autor: Zygmunt »

Szczyt wypełnienia pracuje jako deflegmator i w konsekwencji daje więcej półek. W oryginale kol. Krisbak dochładzał powrót (http://www.bimber.info/forum/viewtopic.php?t=448, okolice końca roku 2009 w temacie) w celu usprawnienia działania systemu e-arc. Kiedy natknąłem się na taki sposób postanowiłem go sprawdzić, działało poprawnie. Miało skracać czas powtórnej stabilizacji po skoku temp i zamknięciu elektrozaworu. Istotnie, działo, ale różnice czasowe nie były duże i dopiero potem natchnęło mnie, żeby porównać próbki jakościowo, a olać zaoszczędzony czas- czyli odkryłem to trochę przez przypadek:)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
koncentraty wina
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: Trener »

Zygmunt pisze: lepszy efekt daje zimny powrót (czyi ciepła woda wylotowa). Wymaga to bezapelacyjnie dłuższego odcinka między OVM a jeziorkiem, ale efekty są wyczuwalne od razu.
Gwoli ścisłości bo nie do końca rozumiem. Zimna flegma w wysokich kolumnach poprawia jakość urobku odbieranego na OVM? Bo to, że zwiększa rozdzielczość górnej części kolumny wydaje się logiczne (lepsze zwilżenie wypełnienia czyli więcej półek teoretycznych), ale jak się to ma do OVM i jeszcze większego bufora pomiędzy OVM, a głowicą niż na niższych kolumnach?
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: Zygmunt »

to, że zwiększa rozdzielczość górnej części kolumny wydaje się logiczne (lepsze zwilżenie wypełnienia czyli więcej półek teoretycznych)
Nie do końca, chodzi o to, że zimna flegma "oziębia" wypełnienie, więc działa ono jak deflegmator- upraszczając- idące z dołu pary napotkają dłuższy odcinek, na którym sie oziebiają, co skutkuje (lub mogłoby skutkować) większą ilością półek. Idąc tą drogą "włączamy" pewien odcinek z przestrzeni "buforowej" ovm, więc w konsekwencji trzeba odbiór bardziej obniżyć. Myślę, że wspólnie doświadczalnie moglibyśmy dojść do ciekawych wniosków.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lesgo58 »

Zygmunt pisze: Idąc tą drogą "włączamy" pewien odcinek z przestrzeni "buforowej" ovm, więc w konsekwencji trzeba odbiór bardziej obniżyć. Myślę, że wspólnie doświadczalnie moglibyśmy dojść do ciekawych wniosków.
Ale ja w dalszym ciągu nie rozumiem czemu by to miało służyć? Jaki zysk w postaci wartości dodanej z tego możemy mieć, skoro mamy utracić część kolumny z dołu - celem powiększenia buforu?
Dotychczas sądziłem, że powinno nam bardziej zależeć na dolnej części kolumny. Górna ma nam tylko odizolować resztki przedgonów od serca i jednocześnie przyspieszyć odbiór tegoż serca. Przynajmniej tak mi się dotychczas zdawało.
Ostatnio zmieniony piątek, 28 lut 2014, 22:27 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: Trener »

Zygmunt pisze:Idąc tą drogą "włączamy" pewien odcinek z przestrzeni "buforowej" ovm, więc w konsekwencji trzeba odbiór bardziej obniżyć.
Skoro zwiększamy bufor, by zimny strumień flegmy nie dotarł do OVM, to nadal nie bardzo rozumiem, w jaki sposób zyskujemy na jakości urobku z OVM?
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lesgo58 »

SZPEC pisze:Lesgo58 masz skraplacz gorący do końca procesu? Bo u mnie z czasem prowadzenia procesu staje się coraz zimniejszy.
Tak. A nawet obserwuję wzrost temperatury na wychodzącej wodzie.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

gary1966
450
Posty: 485
Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
Podziękował: 137 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: gary1966 »

http://alkohole-domowe.com/forum/post88117.html#p88117

Koszty były znaczne, pamiętam iż na starej kolumnie z refluksem zewnętrznym zawsze pracowałem na zimnym refluksie, zużycie wody było straszne hydrofor załączał się 2 x na godzinę, teraz na OLM-ie 2 x na proces (ciepły refluks), grzać też trzeba więcej.
Po modernizacji kolumny (OLM) doszło więcej wypełnienia, i by mieć przyzwoity odbiór (1l/h) porzuciłem zimny refluks, taboret nie wydalał. Może po wakacjach przeniosę się do wyższego pomieszczenia, wtedy dojdzie grzanie elektryczne -nowy kocioł itd, nowe doświadczenia.

Kolega inżynier 2013-05-28 na białym forum napisał:
kol. Krisbak pisał kiedyś o dochładzaniu refluxu, co powodowało polepszenie jakości destylatu, wytłumaczeniem tego zjawiska może być praca częśi wypełnienia w chrakterze deflegmatora, czyli na niewielkiej wysokości dostajemy 3-4 półki.
Reasumując z jednej strony tracimy energię, a z drugiej mamy kilka półek wiecej.
Ja sam tego rozwiązania nie stosuję, ale może warto to rozważyć.
_________________
pozdrawiam - inżynier
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: Trener »

No dobrze, zwiększa się rozdzielczość kolumny i z LM (lub VM) otrzymamy czystszy rektyfikat (po dokładnym odbiorze przedgonów). Ale w dalszym ciągu nie rozumiem, jaki ma to wpływ na OVM (bądź OLM), szczególnie po powiększeniu bufora?
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: Szlumf »

Dzisiaj przeprowadziłem destylację cukrówki. Kolumna szklana 55mm wewnętrzna średnica, wypełnienie od dołu 190cm kłaczków ze zmywaków około 280g/l + 10cm sprężynek miedzianych własnej roboty na górze. Głowica puszkowa. Odbiór stały 28ml/min z LM z głowicy (igła od strzykawki). Grzanie podczas odbioru stałe - 2000W.
Przedstawiam wyniki w kolejności poboru próbek. Próbki po 150ml. Pierwsza próbka pobrana po wykapaniu ok 300ml serca. Następne po 10minutach od zmiany parametrów chłodzenia. % próbek był mierzony w 21C (termoalkoholomierz 90-100 z Gomaru z temperaturą odniesienia 20C). Podaję odczyt nie uwzględniając korekty na wyższą temperaturę.
1. Woda na wylocie ze skraplacza 16-17C, moc 97%.
2. Woda na wylocie 66-67C (przy 70C opary zaczynały wylatywać z odpowietrzenia skraplacza), moc 96,7%.
3. Woda na wylocie 40-41C, moc 96,4%.

Różnica 0,6% jest bardzo znacząca jak na kolumnę tej wysokości.

No i totalnie zgłupiałem. Jesienią robiłem podobne doświadczenie co prawda z miedzią na dole nie na górze i nie przykładałem się do dbania o stały odbiór (moje zaworki zaciskowe są niezbyt stabilne w czasie destylacji) i uzyskałem wyższy % przy gorącym refluksie. Więc albo pomyliłem próbki albo położenie miedzi ma znaczenie w końcu jest bardziej przewiewna i doskonale przewodzi ciepło. A może jeszcze coś? Muszę powtórzyć doświadczenie bez miedzi.

Bardzo ciekawy jest pomiar pośredni dla 40C. Daje najniższy %. O ile wysoki % dla dużego chłodzenia można wytłumaczyć przyjmując wyjaśnienia Zygmunta to nie potrafię nic wymyślić dla wytłumaczenia spadku dla 40C i ponownego wzrostu dla 66C.

Wiem, że by wyniki były w pełni miarodajne powinno się zrobić 3 pełne destylacje w tych samych warunkach ale myślę, że to co ja przedstawiam też daje jakiś pogląd.

Podobnie jak Zygmunt zachęcam kolegów do przeprowadzenia swoich testów. Szczególnie użytkowników obniżonych odbiorów by zweryfikować spostrzeżenia Zygmunta. Może w zmienionej kolejności np. pierwsza próbka dla 40C itd. Przy różnych kolumnach (nierdzewka, miedź, szkło), położeniach odbioru i np. w systemie Inżyniera. Może z większej ilości prób da się coś ciekawego wywnioskować.

Jeżeli ktoś się zdecyduje to polecam podłączenie rurką silikonową odpowietrzenia skraplacza do byle jakiej chłodnicy. Ułatwi to bezpieczne ustawienie minimalnego chłodzenia i nie będzie zapachów. Jeżeli ktoś tak zrobi to mam też prośbę by po pobraniu próbki z minimalnym chłodzeniem zmniejszył nieco odbiór z głowicy, pobrał próbkę z odpowietrzenia i podał wyniki w porównaniu z próbką z głowicy. Mi z odpowietrzenia wyszedł mniejszy % niż z jeziorka czego też nie potrafię sobie wytłumaczyć.

Mam w planach kilka doświadczeń związanych z refluksem. Chętnie bym znalazł jeszcze paru zapaleńców to podzielimy się problemami i będzie można weryfikować wyniki. Tym bardziej, że obecnie planuję badanie zmywaków a za refluks zamierzam się zabrać później.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lesgo58 »

@Szlumf
Fajne spostrzeżenia. :klaszcze:
To ja też pisze się na taki eksperyment. Mam akurat dwie surówki do rektyfikacji i jeden nastaw do odpędu. Mam też możliwość odbioru z głowicy - LM jak i OVM obniżonego o 40cm.
Zrobię odbiór i pomiary dla 55%, 20% i 13% wsadów. Odbiór będzie z LM w głowicy i OVM - prawie równolegle. Postaram się zrobić gdy temp. wody chłodzącej na wylocie będzie miała - 70*C, 45*C i 20*C albo i niżej. Oczywiście odbierał będę tylko środek serca aby przedgony nie zakłócały wyniku.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Autor tematu
lukas333
20
Posty: 25
Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 21:06
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lukas333 »

Mały schemat poglądowy.
OVM.jpg
Jak rozumiem trzeba tak dobrać parametry chłodnicy, aby uzyskać stan ze schematu. Przedgony powinny zawrócić na buforze, przez co Etanol, jako że ma wyższą temperaturę parowania, spada niżej niż zakres bufora. Ponieważ przedgonów jest coraz więcej to po jakimś czasie strefa podziału na przedgony i etanol jest coraz bardziej wyraźna i na OVM możemy odbierać bardzo czysty produkt.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
“Alcohol may be man’s worst enemy, but the bible says love your enemy.”
~ Frank Sinatra
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lesgo58 »

lukas333 pisze:...Jak rozumiem trzeba tak dobrać parametry chłodnicy, aby uzyskać stan ze schematu...
Niekoniecznie. Skraplacz przede wszystkim powinien nam efektywnie skraplać. A strefa podziału na frakcje zależna jest raczej od długości stabilizacji. Im dłużej stabilizujemy tym bardziej nam się zagęszczają frakcje lekkie u góry kolumny.
A dobranie odpowiednich parametrów kolumny raczej ma wpływ na oszczędność wody i energii.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: Szlumf »

lukas333 pisze:
Jak rozumiem trzeba tak dobrać parametry chłodnicy, aby uzyskać stan ze schematu. Przedgony powinny zawrócić na buforze, przez co Etanol, jako że ma wyższą temperaturę parowania, spada niżej niż zakres bufora.
No i kolega wskazał następny problem wart zbadania.
Jaki refluks - zimny czy ciepły - utrzymywać w czasie stabilizacji by była najlepsza i najkrótsza? Ale tu nie wiem co może być wyróżnikiem procesu bez dysponowania chromatografem czy czymś podobnym. Może ktoś coś podpowie?
Jak na razie ja i pewnie większość kolegów też, po prostu odczekuję odpowiednio długo bez regulowania czegokolwiek.

Autor tematu
lukas333
20
Posty: 25
Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 21:06
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lukas333 »

Czy refluks gorący dla OVM nie jest lepszy?

Dobieramy tak parametry chłodnicy, żeby powracające skropliny były gorące (oszczędzamy wodę)
Mamy mieszaninę przedgonów i serca - wracają one na wypełnienie. Zarówno serce, jak i przedgony są powtórnie podgrzewane, jako że przedgony mają niższą temperaturę wracają wcześniej od serca do góry. Zastanawiam się czy w tej zabawie z chłodnicą nie chodzi właśnie o ustawienie takiego stanu, żeby przedgony wracały już w buforze, a nie spadały niżej.
W ten sposób możemy zmniejszyć czas zagęszczania lekkich frakcji u góry.
“Alcohol may be man’s worst enemy, but the bible says love your enemy.”
~ Frank Sinatra
Awatar użytkownika

gary1966
450
Posty: 485
Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
Podziękował: 137 razy
Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: gary1966 »

Przedgon-gorący refluks, serce zimny.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
Awatar użytkownika

SZPEC
50
Posty: 77
Rejestracja: niedziela, 26 lut 2012, 19:06
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) JAK ŚPIĘ
Ulubiony Alkohol: CZYSTA najlepsza a z pigwą jeszcze lepsza
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: SZPEC »

Mały teścik. Stabilizacja 30mn. Brak odbierania przedgonów, bufor 20cm chłodnica prawie cała gorąca, odbiór 200ml z OVM i zamykam. Ponowna stabilizacja 10mn przy zimnej chłodnicy a jest jej 45cm. z czego około 30cm jest zimne. Odbiór 200ml z OVM wyczuwam przedgony z tym że bardziej nacisk jest na smak, pierwsze 200ml jest znacznie bardziej pijalne. Nie posiadam rentgena w oczach ale wnioskuje że 20cm bufora na zmywakach to jest za mało. Przy gorącej chłodnicy przedgony wchodzą głębiej i 20cm buforu wystarczyło by działał jak należy.
Im większy przypał, tym bardziej zajebiste wspomnienia!

Autor tematu
lukas333
20
Posty: 25
Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 21:06
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lukas333 »

SZPEC pisze:Przy gorącej chłodnicy przedgony wchodzą głębiej i 20cm buforu wystarczyło by działał jak należy.
Wg mnie przedgony właśnie NIE wchodzą głębiej.
Czyli potwierdziło się gorąca chłodnica przy OVM to znacznie lepszy układ.
Dzięki za szybki teścik :klaszcze:
“Alcohol may be man’s worst enemy, but the bible says love your enemy.”
~ Frank Sinatra

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: Szlumf »

Koledzy musimy przyjąć jakieś w miarę obiektywne kryteria oceny. Jednemu pasuje posmak "drożdżowy" inny woli coś bez zapachu i smaku. Każdy chyba ma mniej lub bardziej dokładny alkoholomierz więc może podajmy % w różnych konfiguracjach. Dodatkowo oczywiście wskazane wrażenia organoleptyczne bo jak sam się przekonałem wyższy % nie zawsze oznacza wyższą jakość. Wskazane też jest podanie temperatury wody chłodzącej. Myśle, że tu wystarczy termometr za 10zł z dokł. 1C.
I SZPEC gdybyś mógł dokładniej opisać swoje doświadczenia. Ja zrozumiałem z opisu, że gorąca chłodnica, czyli gorący refluks , dał lepsze rezultaty niż zimny?
PS.
Znalazłem wytłumaczenie swoich jesiennych prób w których zimny refluks okazał się gorszy od gorącego. Po prostu dolna temperatura była za wysoka (rzędu 40C) i byłem na krzywej wznoszącej.
Ciągle czekam na komentarze dla ważnego moim zdaniem problemu
"Bardzo ciekawy jest pomiar pośredni dla 40C. Daje najniższy %. O ile wysoki % dla dużego chłodzenia można wytłumaczyć przyjmując wyjaśnienia Zygmunta to nie potrafię nic wymyślić dla wytłumaczenia spadku dla 40C i ponownego wzrostu dla 66C."
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lesgo58 »

Ja myślę tak. Chyba niepotrzebnie szukamy tego "Gralla" tam gdzie będzie go ciężko będzie znaleźć.
Doświadczenie, które w tej chwili robimy będzie miało raczej znaczenie dla osób, które mają już zamontowane, bądź zamierzają zamontować Obniżony Odbiór w kolumnach o gorszych parametrach konfiguracyjnych - czyli kolumnach krótkich takich do 150cm, bądź wypełnionych gorszej jakości wypełnieniem, bądź z racji krótkiej kolumny mających krótki bufor nad OVM/OLM.
Dlatego bardziej wskazane by były eksperymenty osób mających właśnie takie kolumny. Otrzymane wyniki dałyby odpowiedź na pytanie - czy warto bawić się w Obniżony Odbiór, ewentualnie jeśli już ktoś się zdecyduje - to jak musi mieć skonfigurowaną kolumnę i w jaki sposób ma przeprowadzić proces destylacyjny aby produkt był jak najwyższej jakości.
Bo, że warto montować OVM to w/g mnie jest rzecz bezsporna pod każdym względem. Czy to jakościowym, czy też oszczędności czasu, a tym samym energii.
Szlumf pisze:Dodatkowo oczywiście wskazane wrażenia organoleptyczne bo jak sam się przekonałem wyższy % nie zawsze oznacza wyższą jakość.
To jest fakt, który stwierdziłem już jakieś 2 lata temu i dlatego w tej chwili raczej mniej mnie interesuje moc spirytusu, a raczej poprawnie przeprowadzona rektyfikacja, która zawsze daje mi najwyższej jakości produkt.
Dlatego przeprowadzę doświadczenie dla samego faktu określenia mocy urobku w zależności od temperatury refluksu. Co do jakości - to myślę, że na mojej kolumnie będzie trudno stwierdzić różnice między poszczególnymi próbkami. Zresztą nie wiem jak można by było stwierdzić te różnice mając próbki w których jedynym składnikiem jest etanol. Jeśli oczywiście wierzyć badaniom chromatograficznym, które były robione w dwóch niezależnych miejscach. Jedno niedaleko Białegostoku a drugie w okolicach Oświęcimia. obydwie próbki wykazały 100% etanolu w badanym spirytusie i żadnych dodatkowych innych zanieczyszczeń.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

SZPEC
50
Posty: 77
Rejestracja: niedziela, 26 lut 2012, 19:06
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) JAK ŚPIĘ
Ulubiony Alkohol: CZYSTA najlepsza a z pigwą jeszcze lepsza
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: SZPEC »

Małe sprostowanie przedgony wchodzą wyżej w chłodnicę przy minimalnym puszczeniu wody, pewnie dla tego że mam nad wymiarową i nie sięgają do OVM. Co innego przy znacznie większym chłodzeniu. Wychodzi na to ze steruję wielkością bufora lub jego podwyższaniem i obniżaniem. Zobaczę jak to się ma do zmiany chłodnicy i powiększenia bufora, a o tyle go powiększę o ile skrócę chłodnicę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Im większy przypał, tym bardziej zajebiste wspomnienia!
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lesgo58 »

Jak obiecałem - tak zrobiłem. Zajęło mi to całą niedzielę - jeden chyba z najbardziej pracochłonnych eksperymentów jakie robiłem.

PRZYGOTOWANIE DO EKSPERYMENTU:
Kolumna w wersji krótszej bo 200cm. Wypełniona sprężynkami i podzielona na pakiety 50cm przedzielone półkami dzieląco-odbiorczymi. Głowica puszkowa. Moc grzania 1960W. Pomiary temperatur w kegu, kolumna 30cm od kega, głowica i ujście wody chłodzącej skraplacz. Odbiór w głowicy LM i z obniżonego ujścia OVM. Obniżone ujście umieszczone 160cm od kega ( 130cm nad dolnym termometrem ) Bufor nad OVM - 40cm.
Termo-Alkoholomierz GOMAR w zakresie 90-100% z podziałką co 0,1.
Temp. otoczenia 11,5*C. Ciśnienie powietrza 1008 hPa - stałe przez cały okres prowadzenia eksperymentu ( po prostu szczęście - jeden z nielicznych takich dni.)

ZAŁOŻENIA:
Pomiar mocy destylatu w zależności od temperatury wody chłodzącej użytej do skraplania refluksu w skraplaczu.

I ETAP - wsad 55%:

TEMP. WODY CHŁODZĄCEJ 73,41*C: ( zużycie wody - 350ml/min = 21 litr./ godz )
Prędkość odbioru - dla LM 34ml/min OVM ok. 34ml/min (jednakowa we wszystkich etapach eksperymentu)

LM 96,4%
78,09 - 78,69 - 82,91*C ( TEMP> głowica - dół kolumny - keg)
OVM 95,8%
78,09 - 78,76 - 82,99*C


TEMP. WODY CHŁODZĄCEJ 45,12*C : ( zużycie wody 600ml/min = 36 litr./ godz )

LM 96,5%
78,05 - 78,76 - 83,29*C
OVM 95,8%
78,05 - 78,66 - 83,60*C


TEMP. WODY CHŁODZĄCEJ 24,12*C: ( zużycie wody 1800ml/min = 108 litr./godz.)

LM 96,8%
78,05 - 78,66 - 83,60*C
OVM 96,0%
78,05 - 78,76 - 83,66*C


II ETAP - wsad 20% :

TEMP. WODY CHŁODZĄCEJ 73,11*C:
Prędkośc odbioru - dla LM 27ml/min OVM ok. 27ml/min (jednakowa dla wszystkich etapów eksp.)

LM 96,5%
78,11 - 78,68 - 88,80*C
OVM 96,3%
78,12 - 78,66 - 88,96*C


TEMP. WODY CHŁODZĄCEJ 39,89*C:

LM 96,7%
78,14 - 78,64 - 89,19*C
OVM 96,3%
78,14 - 78,66 - 89,37*C



TEMP. WODY CHŁODZĄCEJ 24,56*C:

LM 96,7%
78,15 - 78,66 - 87,60*C
OVM 96,5%
78,15 - 78,66 - 89,76*C


WNIOSKI:
1. Zauważalne są różnice mocy destylatu między próbkami pobranymi z LM i OVM na korzyść LM. Różnice są zauważalne na każdym etapie eksperymentu. I są logiczne bo wynikają z różnic wysokości punktów odbioru.
2. Najkorzystniejsze warunki dla uzyskania najwyższej mocy destylatu występują w czasie gdy skraplacz jest schładzany najmocniej. Czy ma to przełożenie na jakość organoleptyczną - nie wiem. Gdyż smakując wszystkie próbki nie dostrzegłem żadnych różnic. Wszystkie były łagodne.
3. Największe różnice w mocy destylatów w zależności od temp. refluksu zanotowałem na próbkach z ujścia LM. Na próbkach z ujścia OVM już takich różnic nie ma - chociaż też występują.
4. Im mniejsza moc początkowego wsadu - tym różnice w mocy uzyskanych próbek są mniejsze.
5. Zużycie wody między najzimniejszym refluksem a najgorętszym jest 5-krotnie większe na niekorzyść zimnego refluksu. I zawiera się w granicach 21 litr. : 108 litr. na godzinę.
6. Pod każdym względem i w każdych okolicznościach największą moc osiągał destylat odebrany z ujścia LM w głowicy.
7. Eksperyment ten pokazał jeszcze jeden aspekt - tak jak wiele razy zaznaczałem - OVM/OLM nie jest "złotym środkiem" na poprawę jakości destylatu. Jest jedną z cegiełek do osiągnięcia Absolutu. Dzięki Obniżonemu Odbiorowi zyskujemy na ilości serca w jednym przebiegu. I wydatnie zmniejszamy ilość przedgonów.

Dobrze by było zrobić kilka eksperymentów na kolumnach krótszych i o krótszych buforach. Ja mogę skrócić kolumnę o 50cm ale bufor będzie ciągle miał 40cm.

P.S. Postaram się później wrzucić - dla przejrzystości - wszystkie dane na arkuszu Exel'a
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 3 mar 2014, 18:15 przez lesgo58, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

marcin16
50
Posty: 90
Rejestracja: piątek, 18 paź 2013, 07:36
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: marcin16 »

Witam.
Tak czytam i czytam i czy ja dobrze rozumiem, że woda zimna w skraplaczu powinna iść najpierw zwojami czyli na zewnątrz a powrót środkiem prostą rurką? Mam głowicę Aabratek, rurka karbowana dn 12 - 3m na skraplacz. Ja cały czas podłączone mam odwrotnie może mieć to wpływ na jakość destylatu znaczący?
Pozdrawiam.

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: Szlumf »

Lesgo 58 wielkie podziękowanie. Jesteśmy o krok bliżej do wyciągnięcia wniosków.
Mam parę pytań uściślających.
1. Jaka była temperatura próbek przy pomiarze %?
2. Ile ml miała próbka?
3. Czy zwracałeś próbki do kotła przed pobraniem kolejnej? Citizen Kane zwrócił mi na to uwagę. Być może ma to znaczenie przy stałym odbiorze, szczególnie pod koniec procesu. Ja tego nie zrobiłem. Postanowiłem powtórzyć doświadczenie ze zwracaniem do kotła spirytusu w ilości odpowiadającej pobranej próbce. Próbki nie mogę zwrócić bo przed pomiarem % trzymam je parę godzin w temperaturze pokojowej dla wyrównania temperatur.
4. Czy kolejność pobierania próbek w trakcie procesu odpowiada kolejności ich przedstawiania - tzn. od najwyższej do najniższej temperatury?
5. Jakie były odstępy czasowe pomiędzy próbkami?
6. Jakiej wielkości masz jeziorko?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lesgo58 »

Szlumf pisze: 1. Jaka była temperatura próbek przy pomiarze %?
20*C, bo tak mam wyskalowany alkoholomierz. Próbki stały 2 godziny w pomieszczeniu o temp. 20,5*C
2. Ile ml miała próbka?
250ml
3. Czy zwracałeś próbki do kotła przed pobraniem kolejnej?
Nie zwracałem próbek do kotła, gdyż wsad zawierał 11 litrów spirytusu z surówki 96%.
Pomiary rozpocząłem po odbiorze z LM 1 litra spirytusu - dla pewności, że już odebrałem wszystkie frakcje lekkie. Uważałem że może to mieć znaczenie dla odbioru LM, dla OVM już mniejsze.
Próbki z pierwszego eksperymentu powróciły do kotła z dwóch powodów - po pierwsze bo brały udział w rektyfikacji 2,5 i aby wyrównać straty przed drugą częścią eksperymentu.
4. Czy kolejność pobierania próbek w trakcie procesu odpowiada kolejności ich przedstawiania - tzn. od najwyższej do najniższej temperatury?
Tak. I zawsze pobierałem najpierw z LM, a później z OVM.
5. Jakie były odstępy czasowe pomiędzy próbkami?
Próbki były pobrane w tej samej temp. refluksu od razu jedna po drugiej. następne próbki z innej temp. refluksu były pobierane w momencie ustabilizowania się wszystkich temp. A zwłaszcze tej na wypływie wody ze skraplacza.
6. Jakiej wielkości masz jeziorko?
0 ml.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

marcin16
50
Posty: 90
Rejestracja: piątek, 18 paź 2013, 07:36
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: marcin16 »

Czy udzielicie mi odpowiedzi na powyższe pytanie :-)?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lesgo58 »

marcin16 pisze:Witam.
Tak czytam i czytam i czy ja dobrze rozumiem, że woda zimna w skraplaczu powinna iść najpierw zwojami czyli na zewnątrz a powrót środkiem prostą rurką? Mam głowicę Aabratek, rurka karbowana dn 12 - 3m na skraplacz. Ja cały czas podłączone mam odwrotnie może mieć to wpływ na jakość destylatu znaczący?
Pozdrawiam.
Tak jak piszesz. Nie jestem techniczny ale przynajmniej ja tak mam podłączone i działa jak należy. Czy złe bądź dobre podłączenie ma wpływ na jakość destylatu? Nie wiem. Raczej na wydajność chłodnicy.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 3 mar 2014, 19:16 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

SZPEC
50
Posty: 77
Rejestracja: niedziela, 26 lut 2012, 19:06
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:) JAK ŚPIĘ
Ulubiony Alkohol: CZYSTA najlepsza a z pigwą jeszcze lepsza
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: SZPEC »

Przy wpuszczeniu wody w rdzeń będziesz miał zimniejszy refluks i większe zużycie wody, lepiej jest podłączyć w przeciwprądzie, bo oszczędność wody i lepsze sterowanie wydajnością.
Im większy przypał, tym bardziej zajebiste wspomnienia!

marcin16
50
Posty: 90
Rejestracja: piątek, 18 paź 2013, 07:36
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: marcin16 »

Dzięki za udzielenie odpowiedzi. A jaki minalny przepływ powinien być wody na minutę w takim skraplaczu jak mój w takim razie? Chodzi mi o przepływ na minutę?
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lesgo58 »

Nikt Ci tego nie powie. Jest zbyt dużo zmiennych. Temp. wody zasilającej, moc grzania, długość spirali itp.
Ogólnie powinien być taki, żeby nie przepuszczał par na zewnątrz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lesgo58 »

Wczoraj wykonałem dodatkowy eksperyment - tylko popełniłem pewne modyfikacje. Najważniejszą było skrócenie kolumny do długości 150cm. Wydawało mi się słusznym takie potraktowanie kolumny, gdyż większość posiada właśnie takiej długości sprzęt. Przy okazji eksperymentu mającego za zadanie wykazane wpływu temp. refluksu na moc destylatu wyszły na wierzch inne ważne aspekty dotyczące rektyfikacji, konfiguracji kolumny a jakość otrzymywanego destylatu.

PRZYGOTOWANIE DO EKSPERYMENTU:
Kolumna w wersji 150cm. Wypełniona sprężynkami i podzielona na pakiety 50cm przedzielone półkami dzieląco-odbiorczymi. Głowica puszkowa. Moc grzania 1960W. Pomiary temperatur w kegu, kolumna 30cm od kega, głowica i ujście wody chłodzącej skraplacz. Odbiór w głowicy LM i z obniżonego ujścia OVM. Obniżone ujście umieszczone 110cm od kega ( 80cm nad dolnym termometrem ) Bufor nad OVM - 40cm.
Termo-Alkoholomierz GOMAR w zakresie 90-100% z podziałką co 0,1.
Temp. otoczenia 9,7*C. Ciśnienie powietrza 1030 hPa - stałe przez cały okres prowadzenia eksperymentu ( znowuż szczęście )


TEMP. WODY CHŁODZĄCEJ 71,45*C:
Prędkość odbioru - dla LM 25ml/min OVM ok. 23ml/min (jednakowa dla wszystkich etapów eksp.)

LM 96,4%
78,58 - 78,98 - 87,95*C
OVM 95,8%
78,58 - 79,05 - 88,15*C


TEMP. WODY CHŁODZĄCEJ 40,25*C:

LM 96,5%
78,45 - 78,81 - 88,30*C
OVM 96,1%
78,46 - 78,92 - 88,37*C



TEMP. WODY CHŁODZĄCEJ 22,37*C:

LM 96,6%
78,35 - 78,75 - 88,55*C
OVM 96,3%
78,34 - 78,81 - 88,65*C


SPOSTRZEŻENIA:

W tej części eksperymentu porównując wyniki do rezultatów otrzymanych z kolumny dłuższej nie zauważyłem jakichś szczególnych różnic. Różnice na poziomie dziesiętnych stopnia procentu mocy można potraktować jako dopuszczalne błędy pomiarowe. W końcu nie pracowałem w laboratorium. :D
Potwierdzałoby to tylko, że spokojnie - mając dobrze skonfigurowana kolumnę i uważnie rektyfikując można osiągnć bardzo dobre wyniki jeśli chodzi o moc destylatu.
Ale żeby nie było tak różowo to jest jedno ALE...
Pokazały się "kwiatki". I to mimo skrupulatnego odbioru przedgonów. Efekt ten zauważyłem także w eksperymencie z przed kilku dni. Gdzieś zgubiłem tę "sterylność" zapachu spirytusu. O smaku nic nie powiem, bo nie próbowałem. Dla mnie jest za świeży destylat dopiero co przedestylowany. A nie mam takiego doświadczenia aby go oceniać w tak wczesnym stadium. Opierałem się tylko na doznaniach węchowych.
Na próbkach z LM zapach ten był ledwie wyczuwalny, ale już na próbkach OVM ewidentnie było go czuć. Nie wiem czy to jest zapach słynnego Alkoholu Amylowego. Nie znam jego prawdziwego aromatu. Nie wiem też czy AA w ogóle pachnie. Jednak zapach kwiatków jest. Po skończonym eksperymencie cały czas się zastanawiałem - co to za pieron? Dotychczas wszystko było OK, a teraz nagle te aromaty powróciły. Gdzie popełniłem błąd?
Aż tu nagle EUREKA. Po prostu przez nieuwagę użyłem większe stężenie wsadu niż 20%. Zaraz też przypomniało mi się, że kiedyś jak szukałem sposobu na otrzymanie czystego spirytusu eksperymentowałem z różnymi stężeniami wsadów. Zawsze wynik był ten sam. Mniej albo więcej - ale aromat powracał. I co ciekawe zawsze na początku destylacji. Już po odebraniu przedgonu i rozpoczęciu odbioru serca wlókł się on jeszcze przez dobre 1/3 procesu. czasami nawet połowę. Później zanikał. Dopiero zejście ze stężeniem wsadu poniżej 20% spowodowało, ze zacząłem otrzymywać idealnie czysty spirytus.
Wniosek - drugie gotowanie trzeba robić na wsadzie o mocy poniżej 20%.
Oczywiście - żeby było jasne - mam na myśli rozcieńczenie wsadu 55% po odebraniu przedgonów do stężenia poniżej 20%.
W czasie wczorajszego eksperymentu zauważyłem też, że rektyfikację na tak krótkiej kolumnie trzeba prowadzić bardzo uważnie. Zwłaszcza jak ktoś korzysta z OVM. Nie można przesadzać z prędkością odbioru. Trzymać się raczej RR 1:5. Przesadzenie z prędkością odbioru skutkuje szybkim wzrostem temp. na 10 półce i tym samym skrócenie i tak krótkiej czynnej części kolumny. Co można zaobserwować w mniejszym procencie spirytusu uzyskiwanym z OVM.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: Duch Wina »

"Na próbkach z LM zapach ten był ledwie wyczuwalny, ale już na próbkach OVM ewidentnie było go czuć."

Przecież to OVM miało być remedium na te bolączki, a tu taka niespodzianka:(

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: aronia »

Przeczytaj dokładnie opis, a wszystko się wyjaśni dlaczego i w jakich warunkach zaczął się pojawiać ten zapach.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lesgo58 »

Duch Wina pisze:..Przecież to OVM miało być remedium na te bolączki, a tu taka niespodzianka:(
OVM jest remedium na oszczędność czasu w początkowej fazie rektyfikacji/destylacji i na dodatkowy uzysk w ilości serca po jednym przebiegu. I to nawet w ilości 0,5 litra.
Nigdzie nie jest napisane, że jest złotym środkiem do otrzymywania idealnego spirytusu. Idealny spirytus można otrzymać nawet bez OVM.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: Emiel Regis »

lesgo58 pisze:Nie wiem czy to jest zapach słynnego Alkoholu Amylowego. Nie znam jego prawdziwego aromatu. Nie wiem też czy AA w ogóle pachnie. Jednak zapach kwiatków jest. Po skończonym eksperymencie cały czas się zastanawiałem - co to za pieron?
Nie bardzo rozumiem, jak do tej pory odbierałeś przedgony przy 55%? Wtedy odbiera się amylowy i czuć wyraźnie te 'kwiatki'.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lesgo58 »

Emiel Regis pisze:...Nie bardzo rozumiem, jak do tej pory odbierałeś przedgony przy 55%? Wtedy odbiera się amylowy i czuć wyraźnie te 'kwiatki'.
Ja też tego nie rozumiem. Opisuję tylko to co zaobserwowałem. Ostatnimi czasy nie stwierdzałem tego faktu gdyż widać wcelowałem się ze stężeniami. Czyli 55% i poniżej 20%. Oczywiście obydwa przedgony inaczej pachną. Czy ten przedgon odebrany przy 55% pachnie jak Amylowy - nie wiem. Bo po prostu nie wiem jak pachnie amylowy.
Tak jak wspominałem ten zapach prześladował mnie przy wielu rektyfikacjach robionych na różnych stężeniach.
Czy udaje się go odebrać w całości przy stężeniu 55% - nie wiem. Prawdopodobnie nie. Po prostu wina niedoskonałości naszych maszynek. Tak myślę.
Nie wspomniałbym o tym fakcie, ale wypłynął on przy okazji eksperymentu będącego tematem tego wątku. I tylko podejrzewał co mogło być przyczyną. Zresztą wystarczyło wykonać jeszcze raz gotowanie ale już w prawidłowych stężeniach i problem zniknął.
Powiem więcej problem tego w/g mnie felernego aromatu występuje u wszystkich destylujących którzy podesłali mi swoje próbki. Tylko nikt o tym nie pisze i podnosi do roli dyskusji. Przepraszam - w dwóch próbkach nie wyczułem. I były to próbki robione w/g metody 2.5. No i nie wyczuwa się tego aromatu w odpędach - nawet robionych w/g reguł rektyfikacyjnych. Ale być może dlatego, że występują obok inne zanieczyszczenia i zapachy, których w odpędzie nie jesteśmy w stanie wyeliminować.
Tak jak też wspomniałem - nie wiem czy ten aromat to aromat Amylowego czy może czegoś innego. Bo nie wiem jak pachnie Amylowy. Ale skoro co niektórzy o nim wspominają to sobie pomyślałem, że to może jest to.
Jest też inna ewentualność. Amylowy nie pachnie (zresztą tak jak metanol) i tylko teoretyzujemy że się go pozbywamy.
Po prostu - nie wiem. A nikt nie chce podjąć się dyskusji. Co mogę po części zrozumieć. Jesteśmy po prostu za bardzo zieloni w materii. I wszystkim pasuje tak jak jest.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: Emiel Regis »

lesgo58 pisze: Powiem więcej problem tego w/g mnie felernego aromatu występuje u wszystkich destylujących którzy podesłali mi swoje próbki. Tylko nikt o tym nie pisze i podnosi do roli dyskusji. Przepraszam - w dwóch próbkach nie wyczułem.
No to nic, tylko ręce załamać..
O ile pogony to już żaden problem z odpowiednio umieszczonym termometrem, o tyle przedgony cały czas nim są, mimo że tyle się o tym pisze.
Sam jestem fanem destylatów smakowych, czasem tylko upichcę coś czystego. Kiedy gościłem na pierwszym forumowym zlocie nie miałem jeszcze dużego doświadczenia w rektyfikowaniu, a tym bardziej nie znałem smaku domowych rektyfikatów robionych przez innych hobbystów.
Robiliśmy na początku mały konkurs w kategorii wódka czysta i obok kilku trunków zrobionych ściśle wg. reguł pojawiło się kilka z naleciałościami zapachowymi przypominającymi kwiatowe nuty.
Niektóre tylko minimalnie, inne już mocno wyczuwalne.
Nie obserwowałem tego u siebie bo przedgony ('pachnące' u mnie jednak ciut inaczej) wyrzucałem zawsze ze sporym zapasem kosztem serca i pomyślałem- ciekawe czym oni 'podrasowali' te destylaty?
Dopiero kiedy zacząłem bawić się różnymi, szczególnie wyższymi stężeniami zauważyłem że jest to wadą i dostałem na tym punkcie uczulenia. Nawet maceraty kwiatowe, których używałem do doprawiania win i nalewek poszły w kąt, za bardzo przypominały zapach amylowych przedgonów.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lesgo58 »

Emiel Regis pisze: No to nic, tylko ręce załamać..
Z jakiego powodu?
Być może opacznie rozumiem Twój post.
Ale Sławek - dopóki nie usiądziemy obok siebie i nie przeprowadzimy destylacji wspólnie, żebyś miał okazję ocenić czy robię to prawidłowo i dopóki nie ocenisz rezultatów to nigdy nie rozumiesz o czym piszę. Zwalam to na karb mojego ułomnego sposobu pisania. Być może przez to powstaje wrażenie, że pisze o czymś mocno ewidentnym i rzucającym się od razu w nos. tak nie jest. podejrzewam, że gdybym dał Ci te próbki do spróbowania - to oceniłbyś je prawidłowo.
Pisząc o próbkach kolegów - to piszę o kolegach, których byś nie posądzał o robienie złych produktów. Nie piszę o nowicjuszach. Chociaż i nowicjusze przysyłali mi fenomenalne próbki.
Ja pewnego dnia postanowiłem, że zrobię czysty spirytus bez pomocy chemii i węgla, i tego dopiąłem.
A powrót aromatów o których pisałem wcześniej powstał przy okazji innego eksperymentu. Postanowiłem wiec o tym napisać gdyż fakt wydawał mi się interesujący.
Dopiero kiedy zacząłem bawić się różnymi, szczególnie wyższymi stężeniami zauważyłem że jest to wadą i dostałem na tym punkcie uczulenia.
To samo i ja zauważyłem. Na początku mojej przygody nie mogłem zrozumieć opisów kolegów, że otrzymują idealny spirytus po drugim gotowaniu w większym stężeniu. Mi wychodziło zupełnie co innego. I to przy próbach w różnych stężeniach. Zresztą nie raz o tym pisałem.
Dopiero próba z drugim gotowaniem, ale przy podwójnym odbiorze przedgonów w dwóch różnych stężeniach - przy czym drugie stężenie było zawsze poniżej 20% pozwoliło mi być usatysfakcjonowanym z rezultatów.
Ostatnio zmieniony wtorek, 11 mar 2014, 12:10 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: Emiel Regis »

lesgo58 pisze:Z jakiego powodu?
Piszesz że tylko dwie próbki na wszystkie (a przypuszczam że było ich sporo, w końcu robisz tutaj za 'guru' ;) ) nie miały obcych wtrąceń.
Po tym wszystkim, co się tutaj pisało i bogatej wiedzy na sąsiednim forum, gdzie większość też zagląda, takie wyniki nie napawają optymizmem.
lesgo58 pisze:Pisząc o próbkach kolegów - to piszę o kolegach, których byś nie posądzał o robienie złych produktów. Nie piszę o nowicjuszach.
Nie ma tutaj reguł, podejrzewam że spokojnie znalazły by się tutaj osoby piszące mało lub nic, a robiące lepsze produkty od niektórych, sporo piszących osób. Wszelkie braki biorą się w moim przekonaniu z braku wymiany informacji w realu, wydawałoby się że teoria jest dobrze rozpracowana.

O ile w przypadku destylatów smakowych można stosować szeroki relatywizm biorący się z odmiennych gustów i upodobań, o tyle wódka czysta ma być czysta.
Wszelakie, nawet nikłe niuanse dowodzą tego, że operator powinien jeszcze trochę popracować nad swoim sposobem prowadzenia procesu.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: lesgo58 »

Czyli tak jak przypuszczałem - zrozumiałeś mnie po swojemu.
Zwalam to na karb braku umiejętności przekazywania moich przemyśleń.
Wiesz dobrze, że ja czysty spirytus otrzymuję - i to od dawna. Chociaż może to być tylko takie moje subiektywne odczucie.
Teraz bawię się niuansami, które od czasu do czasu mają miejsce.
Emiel Regis pisze:Wszelakie, nawet nikłe niuanse dowodzą tego, że operator powinien jeszcze trochę popracować nad swoim sposobem prowadzenia procesu.
Dlatego wezmę sobie podwójnie do serca powyższą uwagę. Jednak nawet bez tej uwagi cały czas pracuje nad sobą. Bo ja nigdy nie spoczywam na laurach. A o wszystkim staram się pisać, bo po to jest forum - aby wymieniać się tak udanymi jak i nieudanym próbami. Ku przestrodze dla innych.
Piszesz że tylko dwie próbki na wszystkie (a przypuszczam że było ich sporo, w końcu robisz tutaj za 'guru' ;) ) nie miały obcych wtrąceń.
Dziękuję za uznanie. Napisane przez Ciebie brzmi to szczególnie przyjemnie.
A próbki były od kolegów z Białego forum i chciałbym to zaznaczyć - nie były to próbki które można zdyskwalifikować. Prawdopodobnie Tobie przypadłyby do gustu. Miały jednak w sobie to coś co mi osobiście przeszkadzało.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Rola skraplacza w rektyfikacji

Post autor: Szlumf »

Wykonałem następne próby tym razem stosując się do rady Cityzena Kane i zwracając destylat do kotła po pobraniu próbki. Może nie do końca w pełni "profesjonalnie" bo próbki odstawiałem do wyrównania temperatury a w zamian wlewałem surówkę 96,5%. Ponadto po sprawdzeniu, że igła strzykawki zmienia przepływ przy wzroście temperatury zastosowałem chłodnicę do odbiorze LM - pomogło. Myślę, że dla naszych celów uzyskałem wystarczającą dokładność.
Pobrałem też więcej próbek - 5szt.
Podobnie jak Lesgo obniżyłem wysokość kolumny by zbliżyć się do powszechnie stosowanych. Wypełnienie z pociętych zmywaków miało 155cm. Dla sprawdzenia swoich wcześniejszych wątpliwości przeprowadziłem 2 procesy z dwoma różnymi głowicami LM.
Wsad to surówka rozcieńczona do 12,5%.
Zastosowałem odbiór 18ml/min bo taką igłą najbardziej zbliżoną do tabeli Akasa dla 2000W dysponowałem.
Reszta parametrów jak we wcześniejszym opisie.
I jeszcze dodam, że pomiary były robione termoalkoholomierzem 90-100% z Gomaru we wzorcowej temperaturze 20C ale bez legalizacji (miałem węża w kieszeni przy zakupie :mrgreen:) więc nie mogę za nie ręczyć ale do porównań wystarczą.

Doświadczenie 1 (fot. 1).
Głowica puszkowa ze spiralą chłodzącą podłużną.

17C - 96,7%
30C - 96,6%
44C - 96,5%
58C - 96,6%
72C - 96,4%.

Doświadczenie 2 ten sam wsad co w doświadczeniu 1 (fot. 2).
Głowica "miska" spirala chłodząca płaska.
16C - 97,0%
30C - 96,8%
44C - 96,6%
60C - 96,7%
72C - 96,8%.
Wnioski.
1. Potwierdza się dla mojej kolumny (szkło), że % jest najwyższy dla max chłodzenia, potem spada i znowu rośnie. Na razie nie znam przyczyny.
2. Sposób wykonania skraplacza (spirala płaska czy podłużna) znacząco wpływa na wyniki %. Być może jest to związane z odległością spirali od tamki. U mnie dla spirali płaskiej było to ok. 1,5cm dla podłużnej ok. 5cm.
3. Jeżeli chcesz dowiedzieć się jak powinieneś chłodzić swój skraplacz musisz sam przeprowadzić doświadczenie. Myślę, że opisana metodyka wystarczy i jest na tyle prosta i tania by mógł ją zrobić każdy.
4. Jeżeli pracujesz na zmywakach i planujesz zamianę na sprężynki to przemyśl to po przeczytaniu tego tematu bo z tego co wiem Lesgo też korzysta z alkoholomierza Gomaru.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Chłodzenie”