RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Technologia słodowania, zacieranie ziarna. Przepisy na zaciery ziemniaczane.
online
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy

Post autor: Doody »

klepa,
Trzeba wyjadać na bieżąco :hahaha:
Pozdrawiam
Darek
alembiki

Autor tematu
redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: redhot »

No dobra, wieści z frotu. Zamówiony kolejny worek "heavy", a dzisiaj zamówie kolejne dwa. Różnica między poprzednim słodem a tym jest ogromna, ten prawdziwie czuć wędzonką. Zacier fermentuje jak szalony:
Obrazek
Zatarłem kolejną porcję. Młóto ładnie się zbija, zakupiłem sobie nierdzewną kielenkę do jego wygarniania:
Obrazek
Filtracja:
Obrazek
Z czwartego worka filtracji nie zrobię, żeby zobaczć czy jest róznica między fermentacją z ziarnem i bez. Używam takich drożdży:
Obrazek
I na koniec pytanie: czy można fermentować w kadzi zaciernej i filtrować po fermentacji?
online
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: Doody »

Jak najbardziej, aromaty będą znacznie mocniejsze.
Pozdrawiam
Darek

Autor tematu
redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: redhot »

Obrazek
Ależ szybkie drożdże. Jak tak dalej pójdzie, to jutro pierwszy odpęd na surówkę. Gotował będę na p-s, wypełnienie sprężynki. Odbiorę tylko przedgon 100ml i resztę zbieram do butelek, które zostały mi po winie do beczki [szklane 5l].
online
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: Doody »

To normalne że zacier ze słodu jęczmiennego fermentuje aż miło. Nigdy nie czekałem dłużej niż 5 dni na destylację. Przy pierwszym odpędzie odbieram wszystko od początku aż go 99stopni na kotle. Dopiero za drugim razem odcinam frakcje.
Pozdrawiam
Darek

Autor tematu
redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: redhot »

Dwa odpędy na raz jednego dnia. W sumie dość bezobsługowe, odbierałem oddzielnie przedgon, a potem resztę do 97 w kegu. Potem pogon do 100 stopni po 250ml. Procesik:
Obrazek

Obrazek

Odzyskałem również gęstwę z drożdży Whisky:
Obrazek
Oczywiście tylko środkowa częśc słoiczka się nadaje. Zaszczepię nią nowy zacier.

W sklepie słód był opisany jako 35-45ppm, na worku jest wydruk fabryczny Whisky 35ppm]/i], więc nie wiem skąd sklep wział większą zawartośc fenoli. Zacier pachniał wędzonką, destylat pachnie bardziej chlebem nie wyczuwam nut dymnych. Na 50l zacieru dałem ok. 10l młóta ze złoża filtracyjnego.
Nastepny worek będzie fermentowany w całości z ziarnem i filtrowany w kadzi zacierno filtracyjnej PO fermentacji. Mocno obawiam się zepsucia przez ten nietypowy "fermentor" jakim jest kadź Z-F, no ale inaczej nie ma jak tego spróbować, bo nawet z moich beczek zacieru z ziarnem nie spuszczę. Teraz było 1/5 młóta i było cięzko. Krany fermentorów mają tylko 1cm średnicy. Na szczęscie grzałki UWLD nie przypaliły ziaren więc o to jestem spokojny nawet jak filtracja nie będzie zbyt dobrze szła. Filtrowanie przez worek filtracyjny przy tej ilości odrzucam od razu, to pewnie cały dzień pracy.
online
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: Doody »

Ja osobiście filtruję młóto w workach filtracyjnych do owoców o pojemności 18l. Jest trochę zabawy i ręce wyglądają jak po kilkugodzinnej kąpieli ale czego się nie robi dla "rudej" ;)
Pozdrawiam
Darek

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: Szlumf »

redhot pisze:.....Na szczęscie grzałki UWLD nie przypaliły ziaren więc o to jestem spokojny nawet jak filtracja nie będzie zbyt dobrze szła. ....
.
Gdzie nabyłeś te grzałki? Jaka moc, materiał, cena?

Autor tematu
redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: redhot »

@Szlumf Takie były od razu w mojej kolumnie, a potem do niej zamówiłem samą przystawkę pot-still.

Dzisiaj akcja- fermentacja w kadzi. Brzeczkę z młótem tym razem schłodzę chłodnicą i drożdże zadam od razu. Wszytskie elementy kadzi wymoczyłem w 70% alkoholu, ograniczam jak mogę ryzyko infekcji. A może zagatować do 100 stopni w z-f? Robił tak ktoś?

Autor tematu
redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: redhot »

Na razie nie widać oznak infekcji, zacier ładnie fermentuje, piana obfita. Mam wrażenie, że znacznie bardziej niż przy fermentacji klarownego. W sumie z pierwszego wora mam prawie 7l 60% destylatu. Teraz fermentuje połowa drugiego wora, a trzeci na razie czeka.

Fiflak
450
Posty: 464
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: Fiflak »

redhot pisze:Pierwsze 25kg w dwóch partiach zatarte. Mam do utylizacji dwa fermentory młóta, jakieś pomysły gdzie to wywieźć?
Wszelkie roślinożerne ptactwo chętnie takie ziarno zjada. Kury, indyki, wróble etc. Jedyny problem z twoim młótem tkwi w jego potencjale upajającym. Dlatego raczej w grę wchodzą hodowcy świń. Jeśli znajomego gospodarza nie znajdujesz, to pozostaje dokarmianie ptaków miejskich, z gołębiami na czele. Najwyżej będą chwilę latać zygzakiem. Czy mógłbyś napisać więcej o samej destylacji? Jak dokładnie wygląda twój sprzęt? Jak dzielisz frakcje? Czy serce odbierasz na całkowicie otwartym zaworze?
Przyjmij moje gratulacje za pomysł i fachowy wątek o nim traktujący, tzn. zawierający nie tylko zdjęcia, lecz także precyzyjne opisy kolejnych działań łiskowych.
Niech ruda moc będzie z tobą.

Autor tematu
redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: redhot »

Niestety, zwierząt brak a woził tego nie będę. Pakuję w stare fermentory i noszę do smietnika.
Czy mógłbyś napisać więcej o samej destylacji? Jak dokładnie wygląda twój sprzęt? Jak dzielisz frakcje? Czy serce odbierasz na całkowicie otwartym zaworze?
Na kolumnie zbożowe tematy wychodziły dla mnie zbyt mocne tzn za długo odbierałem mocny produkt. Dlatego dokupiłem przystawkę potstill i dołączyłem do metrowego dolnego odcinka mojej kolumny. Za pierwszym razem polciał mi przez chłodnicę zacier więc przy potstillowaniu wyciągam wypełnienie. Teraz już nie ma tego problemu. Odbieram wszytsko jak leci, odrzucam tylko pierwsze 50ml z kega 50l. Traktuje te wszytskie odpędy jako surówkę i mam nadzieję przegonić ja po rozcieńczeniu na kolumnie sitowej, która wkrótcę chcę zamówić.

Autor tematu
redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: redhot »

No i czas na niewielkie podsumowanie. Raz: wydajność. Z jednego worka 25kg mam ~7l 55%, dość powtarzalnie.
Podzieliłem słód na porcje i tak: Część destylowana była po fermentacji klarownego, czyli zacieranie>filtracja>wysładzanie>fermentacja. W tym przypadku z połowy worka (12,5kg słodu) mam 4l 55%.
Część destylowana po fermentacji z młótem, filtrowana przed gotowaniem, czyli zacierania>fermentacja>filtracja. Tutaj z takiej samej ilości słodu (12,5kg) wyszło 3,2l 52%, czyli ~3l 55%. No ale nie było wysładzania, a do kotła trafiło mniej płynu.
Rożnica w zapachu: przepaści nie ma, druga próbka na świeżo pachnie ciekawiej niż pierwsza. Na pewno nie jest to wielka różnica, raczej autosugestia, ale spróbuję obu na ślepo (przepraszam Fiflak, niezamierzone;) ) za np. tydzień. Wyranego torfu w żadnej nie stwierdzam, ale za to jest to jeden z lepszych swieżych bimbrów jakie wąhałem.
Teraz kolejne porcje przydałoby się przerobić bez żadnej filtracji. Może tutaj kryje się magiczny zapach torfu. Muszę zrobić jakiś eksperyment w małej skali, bo nie wiem czy do sitowej mam szukać też kotła z płaszczem, czy wystarczy mi obecny zbiornik. Myślę przedestylować trochę gęstego metodą garnkową, może na małej objętości się nie przypali. Ewentualnie, czy kto z TEGO słodu otrzymywał surówkę na płaszczu? Jak pachniała?
Wiem że aromaty torfowe nie muszą pojawiać się od razu. Pytanie tylko kiedy i czy w ogóle w tym przypadku będą.

kwik44
1250
Posty: 1259
Rejestracja: niedziela, 29 wrz 2013, 11:17
Podziękował: 29 razy
Otrzymał podziękowanie: 240 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: kwik44 »

Nuty torfowe idą blisko pogonów. Mój destylat z CastleMalt pachniał dymem od początku. Teraz zapach/smak jest mocniejszy. Jak destylowałeś? Ja teraz od jakiegoś czasu dodaję całe pogony i część (lub całość) przedgonów do kolejnej destylowanej partii. W razie czego można odzyskać daną frakcję w ostatniej destylacji ;) Ja destylowałem do 98/98,5 stopnia w kegu. Ostatnią destylację zwykle trochę przeciągam (99 stopni), żeby dodać trochę "pogonu" do całości. Ale półkowa trochę inaczej separuje frakcje niż wypełnienie.

Fiflak
450
Posty: 464
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: Fiflak »

redhot pisze:
Dzisiaj akcja- fermentacja w kadzi. Brzeczkę z młótem tym razem schłodzę chłodnicą i drożdże zadam od razu. Wszytskie elementy kadzi wymoczyłem w 70% alkoholu, ograniczam jak mogę ryzyko infekcji. A może zagatować do 100 stopni w z-f? Robił tak ktoś?
Pierwszy zacier, dokładnie pisząc samą brzeczkę, zagotowałem. Typowa nadgorliwość świeżaka, bałem się zakażenia. Obecnie od razu schładzam po zacieraniu. Dotychczas żadna infekcja się nie pojawiła. Jeżeli wyposażysz się w zbiornik z płaszczem, to sprawa jeszcze się upraszcza.
http://alkohole-domowe.com/forum/topic14761.html
Cudowność łiskacza domowego polega na tym, iż można uzyskać mnóstwo różnych profili smakowych, nawet z jednakowego wsadu. Zatem pędź i zdawaj relację z następnych twych zacnych poczynań. Wyłącznie ślepe testy są autentyczne. Jeżeli wiesz co pijesz, to sam z automatu sobie coś możesz sugerować. Nuty torfowe będą wyczuwalne w inny sposób w świeżym samogonie, niż w odleżałym. Idealny poziom zadymienia to klasyczna rzecz gustu, o której, jak powiada mądre przysłowie, się nie dyskutuje. Każdy musi odkryć tą sekretną formułę sam. Osobiście skłaniam się obecnie ku destylacji jednokrotnej. Kolejna nieco zmniejsza dymność. Redukuje ją także fermentowanie samej brzeczki, na podobieństwo piwa, ponieważ ziarno sporo smaku, również wędzonego, do bimbru wnosi. Dlatego, jeśli będziesz miał możliwość, spróbuj gotowania z młótem. Zobaczysz, jak niesamowicie wzbogaci to bukiet trunku.

bodek
10
Posty: 17
Rejestracja: sobota, 13 cze 2009, 22:44
Podziękował: 6 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: bodek »

Super temat. Akurat dla mnie, na czasie. Dysponuję 50 kg słodu pilzneńskiego, który chcę przerobić na coś w rodzaju whisky. Z powyższych opisów nie zauważyłem do jakiego Blg należy wysłodzić słód. Może kolega pomoże w tym temacie ?
online
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: Doody »

bodek
Zacierasz tak aby otrzymać największe Blg jakie uda Ci się uzyskać. Mnie udało się uzyskać około 21. Ale średnia z zacierania słodu to około 18Blg. Z kukurydzy ja osobiście uzyskiwałem słabsze wyniki ok 13-15.
Pozdrawiam
Darek
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2360
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: Kamal »

Co do młóta, to może nastaw cukrówkę z nim. Kolega z forum pamiętam, że tak zrobił, i efekty były pozytywne.
K.
Obrazek

Autor tematu
redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: redhot »

Z ciekawostek przyrodniczych- młóto po fermnetacji i odcedzeniu nie smierdzi i nie psuje się tak jak takie po zacieraniu. Zapomniałem o jednym worku i... nic. Zero nieprzyjemnego mlekowego zapachu, jaki był zawsze po młócie z zacierania, o którym się zapomniało. Alkohol konserwuje!

Dostałem dzisiaj od kolegi z forum próbki destylatu z półeczek. Przewąchałem wszystkie otrzymane próbki i konkluzja jest taka, że ja to cienki bolek jestem. W ogóle jest to inna klasa destylatu, czuć dym i jakby troche owoców (malin?). Destylat nie dębiony, tylko trzymany w ceramice, więc braknie jak dla mnie koloru. U mnie kolor będzie od beczki, ale juz wiem że półki to jest to! Dalej szukam kogos, kto mi podesle jescze próbki z kotła w płaszczu, a najlepiej z półek i płaszcza :love:

Fiflak
450
Posty: 464
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: Fiflak »

bodek pisze:Super temat. Akurat dla mnie, na czasie. Dysponuję 50 kg słodu pilzneńskiego, który chcę przerobić na coś w rodzaju whisky. Z powyższych opisów nie zauważyłem do jakiego Blg należy wysłodzić słód. Może kolega pomoże w tym temacie ?
Idea odzysku cukrów ma sens, jeżeli będziesz zacierał na kilka razy. Jakiej objętości kocioł posiadasz? Dociekam, ponieważ wpadł mi do głowy pewien pomysł, mianowicie zacieranie na wodzie wysładzającej. Fermiole powinny sobie poradzić z całkowitym odfermentowaniem nawet przedniej brzeczki. Natomiast na wysłodzinach można by nastawić kolejny zacier, oczywiście z odpowiednio mniejszą ilością słodu. Tym sposobem nic się nie zmarnuje.
online
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: Doody »

Fiflak pisze: Idea odzysku cukrów ma sens, jeżeli będziesz zacierał na kilka razy. Jakiej objętości kocioł posiadasz? Dociekam, ponieważ wpadł mi do głowy pewien pomysł, mianowicie zacieranie na wodzie wysładzającej.
Pomysł wcale nie jest nowy ;) Woda wysładzająca nazywa się bodajże "cieńkuszem" a jej Blg wynosi około 3-4. Zacier robiony na cieńkuszu prawie zawsze przekracza 20Blg
Pozdrawiam
Darek

użytkownik usunięty
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: użytkownik usunięty »

Świetny temat. Ja zakupiłem Garnek Taboret gazowy i biorę się za kukurydzę chętnie przedstawię. W planie jest burbon ale i gin. Mam ten sam destylator ale dokupiłem przystawke aromatyzujaca. A Grzałki DM montują u siebie takie, że śliwowicy nie filtrowałem i sie nie przypaliła. Oczywiście dodałem trochę wody i pektoenzym. Jaki widzicie sens przy takim sprzecie przystawki refluksowej?

Autor tematu
redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: redhot »

Chyba żaden. Ja w przyszłym miesiącu mam odebrać półeczki, zaciery już w sumie zdążyły się wyklarować. Na razie duzo czytam o prowadzeniu procesu.

użytkownik usunięty
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: użytkownik usunięty »

Półeczki też od nich? Czemu rezygnujesz z PS do whisky?

Autor tematu
redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: redhot »

Też. Nie wiem jeszcze czy rezygnuję, ale na pewno chcę iść drogą półek. To tak jak w rajdach w pewnym momencie ktos z mniejszymi umiejętnościami objeżdża cie szybszym samochodem. Mnie przekonał kolega od którego dostałem próbki z whisky z półek. Pisałem wyżej, nie ma sensu przepisywać. Na pewno pochwalę się efektem, bo mam nadzieję że poza produktem naciesze też nimi oczy. 
Aha jescze kwestia moich beczek: mam już komplecik. Czekam na wino do zalania nowych (kolega wiezie z Włoch Tavernello, nie tańsze ale może lepsze), natomiast pierwsze ma już półtora miesiąca w beczce i jest srednio pijalne. Mocno deskowate, bez ciala i raczej nie do konsumpcji. Na forum czytałem ze powinno postać w beczce 4 miesiące, ale mam już tyle surówki że chyba tyle nie wytrzymam :wink:

użytkownik usunięty
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: użytkownik usunięty »

Mam takie pytanie. Czy surówką nazywasz destylat do leżakowania? Ja zawsze jak surówkę rozumiałem produkt pod pierwszym szybkim odędzie.

Fiflak
450
Posty: 464
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: Fiflak »

Daj znać, gdy pogonisz łiskacza na półkowej. Ciekawy by był eksperyment badający różnice smakowe wypływające z użycia innego destylatora. Tzn. identyczny wsad przepędzony na kolumnie z wypełnieniem, półkach oraz jakimś alembiku. Jak obecnie wygląda twój skład beczek? Dociekam, ponieważ zalewanie konkretnym winem zapewne wpłynie na smak, dojrzewającego po nim, samogonu.

Autor tematu
redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: redhot »

Stan beczek- 20stka zalana winem z Bierdonki ma półtora miesiąca, 30stka zalana Tavernello czerwonym ma kilka dni, druga 30 stka czeka na wino z hurtowni. Surówką nazywam destylat z pot-stilla, szybki odpęd z minimalnym lub wręcz żadnym cięciem frakcji. Na pewno jak tylko dostanę półki zrobię odpęd z zacieru i zobaczę, czy jest różnica w samej surówce. W zależności od efektu przepędze surówke z pot-stilla na półkach podnosząc trochę jej końcową moc, bo zalewać chcę ok. 65%.

Fiflak
450
Posty: 464
Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
Podziękował: 12 razy
Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: Fiflak »

Czy kolejne zaciery fermentujesz drożdżami Alcotec Whisky Single Strain? A jeżeli tak, to jakim sposobem? Chodzi mi o to, czy dodajesz za każdym razem nowe drożdże, czy odzyskujesz gęstwę. Napisz stary coś więcej o beczkach, jeśli to nie stanowi wielkiej tajemnicy. Gdzie je nabyłeś? Czy posiadają kraniki, czy są opalone a jeśli tak, to w jakim stopniu, etc.

Autor tematu
redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: redhot »

Używam Coobra Whisky Yeast. Jeżeli wiem, że będę zacierał w ciągu tygodnia od przegotowania surówki, to używam gęstwy. Dłużej niż tydzień jej nie trzymam, ale to dlatego że pobieram partyzancko chochcelką bo nie chce mi sie z tym bawić jak przy piwach. Tam przemywałem gęstwę, dbałem o jej odżywienie i bardziej się z tym pieściłem. Tutaj osad chochlą do słoika i tyle. Jak dłużej niż tydzień odstępu między zacierami, to sypie nowe. Szkoda mojej pracy, jakby miało nie wystartować.

Autor tematu
redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: redhot »

Post pod postem, ale ma dwie wiadomości. Pierwsza jest taka, że pogon z ostatniego gotowania po pozostawieniu w pomieszczeniu bimbrowni, w zupełnie otwartym słoiczku i przeznaczony do wylania zaczał nadspodziewanie dymnie i torfowo pachnieć. Na świeżo był to zupełnie inny zapach, a teraz poszedłem posprzątać pod nową maszynę, już chciałem wylać a tu niespodzianka! Zdecydowanie idzie do serducha, mimo że trochę mętny. No a druga wiadomośc to taka, że dzisiaj ma być kurier z półeczkami! Już się nie mogę doczekać, pracowita sobota będzie!

gadaka
350
Posty: 351
Rejestracja: sobota, 8 wrz 2012, 23:21
Podziękował: 46 razy
Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: gadaka »

@redhot napisz coś więcej o zamówionych półkach ;)

Autor tematu
redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: redhot »

Są! Są! Wpadłem z paką na chwilę między pracami do domu i na szybko w salonie złożyłem:

Obrazek

W sobotę koncert inauguracyjny, będę zdawał realcję. 5 półek sitowych, kula odpieniająca i wzierniki SMS. Cieszę się jak dziecko!
online
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: Doody »

Ładna rzecz :ok: Powodzenia!
Pozdrawiam
Darek

marcek10
100
Posty: 137
Rejestracja: niedziela, 10 sie 2014, 10:53
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: marcek10 »

Będzie wielka sobota . Przystroić i jak palemka wielkanocna ;) Piękny sprzęcior :poklon;
Awatar użytkownika

tonic21
50
Posty: 68
Rejestracja: sobota, 13 lut 2010, 10:27
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Gostynin
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: tonic21 »

Piękna . Odpalaj i zdaj relację z pracy jak najszybciej.
Pozdrawiam Tonic

martilion
50
Posty: 56
Rejestracja: środa, 28 sie 2013, 20:37
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: martilion »

Ja zakupiłem kaszę kukurydzianą w Auchan - będzie coś z tego? Chciałem uniknąć śrutowania, bo kukurydza jest strasznie twarda.
online
Awatar użytkownika

Doody
3500
Posty: 3805
Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 20:04
Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
Ulubiony Alkohol: DIY
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Lokalizacja: południowa Wielkopolska
Podziękował: 283 razy
Otrzymał podziękowanie: 459 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: Doody »

Na allegro kupisz worek śruty kukurydzianej 25kg za około 30 zł.
Pozdrawiam
Darek

martilion
50
Posty: 56
Rejestracja: środa, 28 sie 2013, 20:37
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: martilion »

Dzięki - ja za tę kaszkę płaciłem chyba 2,50 za kilogram i mam obawy czy zawiera wszystkie te rzeczy które oddają charakter kukurydzy (łuska itp.)

Autor tematu
redhot
200
Posty: 212
Rejestracja: piątek, 27 sty 2017, 15:54
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 35 razy
Re: RedHot robi whisky. Od zera do swojego singla.

Post autor: redhot »

No, nareszcie po świętach, to i opisać trochę w spokoju można.
W sobotę odpaliłem zestaw. Na dziewiczy rejs poszły jakieś zlewki puszczone bez refluksu, żeby w godzinkę sprzęt przed pierwszym destylatem właściwym umyć i sprawdzić, czy wszystko dobrze poskładałem i nie ma wycieków. Na szczęście nie było, odebrałem szybko wszystko i nie czekając na wystygnięcie kotła zlałem resztki.
Na pierwszy prawdziwy koncert poszedł zacier na słodzie Castle. Zacier stał kilka dni przed gotowaniem i zdążył się mocno sklarować, więc wymieszałem go przed wlaniem go kega tak, żeby z młótem przenieść jak najwięcej aromatów.
Proces był moim pierwszym w życiu na półkowej, więc trzymałem się dość mocno dostarczonej ze sprzętem instrukcji. Rozgrzanie, zalanie półek odbyło się tak, jak napisane. Po zalaniu półek ustawiłem moc 2500W i przeszedłem do stabilizacji, a potem zmniejszyłem przepływ na górze- po chwili zaczął lecieć destylat ok. 91%. Chciałem odebrać trochę słabszy, ale jak powąchałem, to odszedłem od tego pomysłu- pachniało zupełnie inaczej, niż pierwszy litr na pot-stillu! Pierwszy litr na pot-stillu jest jakby „spirytusowy”, wyzuty z posmaków, za to z ostrym aromatem a tutaj mimo procenta aromat cały czas był, ale destylat nie miał ostrości. Szok!
Odebrałem ok. litra 90% i zmniejszyłem jeszcze przepływ na shotgunie. Ustawiłem tak, żeby odbierać 80% i tak odebrałem drugi i trzeci litr. Potem tempo odbioru trochę zmalało, więc zwiększyłem lekko grzanie i zmieniłem znowu naczynie bo myślałem, że to już końcówka będzie, a tu…. prawie kolejny litr 77%. Dopiero przy końcu flaszki dolna szyba zaczęła parować, a to podobno oznaka pogonów

Obrazek
Wyłączyłem przepływ wody na shotgun i odebrałem wszystko do 100 stopni w kegu- tego było już jakieś 0,5-0,6l, z czego ostanie ~100ml leciało mętne. Właśnie to mętne ma najbardziej torfowy aromat, więc chyba też wleje do beczki.

Mając w końcu tyle destylatu ile potrzeba do zalania pierwszej beczki, przystąpiłem do zlewania z niej wina:
Obrazek
Myślałem, że wino będzie miało przeznaczenie wyłącznie kulinarne lub na brandy, ale w sumie smakuje całkiem nieźle i chyba zostanie wypite;)

Beczka trochę podcieka, więc po zlaniu wina przetarłem szmatką część zapleśniałą, przepłukałem szybko wodą i wlałem destylat.
Obrazek

Podsumowanie prac dotychczasowych: destylat po jednym procesie na półkowej jest wg. mnie „na świeżo” i po 24h o kilka klas lepiej niż z pot-stilla. Moje wnioski potwierdza rodzinka, korzystając ze świąt zrobiłem z nich ślepych królików doświadczalnych. Mająca niecałe 24h próbka destylatu z kolumny półkowej została odebrany jednogłośnie lepiej, niż to co odebrałem w ciągu trzech miesięcy na p-s. Już wiem, że droga, którą wybrałem jest słuszna i teraz będę oswajał się dalej ze sprzętem. Byłem bardzo niepewny tego, czy uda mi się ten proces opanować ale w sumie wyszło, że to banalnie łatwe i miejscami wręcz nudne- Chłop śpi, a w polu mu rośnie. Polecam ten stan!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zaciery zbożowe i ziemniaczane”