pytanie początkującego - wino z śliwek
-
Autor tematu - Posty: 19
- Rejestracja: środa, 18 sie 2010, 20:10
Witam.
Jestem tu nowy, czytałem na temat przygotowania moszczu i doprawienia ale trochę się pogubiłem.
Czy może mi ktoś z was to w skrócie opisać ??
Chce zrobić sobie wino z śliwek węgierek ( bo akurat tych mam najwięcej ). Śliwki już mam wydrylowane i co dalej ??
Ojciec mówi że trzeba do "balonu" wsypać śliwki i zasypać cukrem i odczekać parę dni a później dolać wody przegotowanej z cukrem.
Natomiast na tej stronce wyczytałem, że trzeba najpierw przygotować "moszcz" w osobnym pojemniku.
Śliwek posiadam 7 kg
Balon - 15l
Czyli po kolei:
- rozdrabniam śliwki np. w maszynce do mięsa
- następnie wyciskam z nich sok za pomocą sokowirówki
- to co zostało z owoców kolejny raz zalewam wrzątkiem na 2-3 godziny i następnie
odciskam sok
- "płyny" te wlewam do balonu a resztki z owoców mogę wyrzucić ??
A może te rozdrobnione owoce trzeba najpierw zasypać cukrem to wtedy bardziej puszczą sok a dopiero potem odciskać je w sokowirówce ??
Będę wdzięczny jak ktoś mi opisze kolejno krok po kroku jak zrobić wino z śliwek.
Pozdrawiam
MARIUSZ
Jestem tu nowy, czytałem na temat przygotowania moszczu i doprawienia ale trochę się pogubiłem.
Czy może mi ktoś z was to w skrócie opisać ??
Chce zrobić sobie wino z śliwek węgierek ( bo akurat tych mam najwięcej ). Śliwki już mam wydrylowane i co dalej ??
Ojciec mówi że trzeba do "balonu" wsypać śliwki i zasypać cukrem i odczekać parę dni a później dolać wody przegotowanej z cukrem.
Natomiast na tej stronce wyczytałem, że trzeba najpierw przygotować "moszcz" w osobnym pojemniku.
Śliwek posiadam 7 kg
Balon - 15l
Czyli po kolei:
- rozdrabniam śliwki np. w maszynce do mięsa
- następnie wyciskam z nich sok za pomocą sokowirówki
- to co zostało z owoców kolejny raz zalewam wrzątkiem na 2-3 godziny i następnie
odciskam sok
- "płyny" te wlewam do balonu a resztki z owoców mogę wyrzucić ??
A może te rozdrobnione owoce trzeba najpierw zasypać cukrem to wtedy bardziej puszczą sok a dopiero potem odciskać je w sokowirówce ??
Będę wdzięczny jak ktoś mi opisze kolejno krok po kroku jak zrobić wino z śliwek.
Pozdrawiam
MARIUSZ
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: pytanie początkującego
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Zrób tak poszukaj jakiegoś sensownego przepisu , to raz.
Żeby owe śliwki dobrze oddawały sok przydała by się im kilku dniowa fermentacja w miazdze 2-3 dni i następnie odcisnąć sok i dodawać cukier na raty i po kilku tygodniach zrobić pierwszy obciąg i następnie poczekać aż wino dofermentuje i jeszcze raz ściągamy z nad osadu i już tylko do butelek lub następnie ewentualnie pasteryzacja i tylko pozostaje odczekać tak ze dwa lata najlepiej z dębem i delektować się winkiem.
Żeby owe śliwki dobrze oddawały sok przydała by się im kilku dniowa fermentacja w miazdze 2-3 dni i następnie odcisnąć sok i dodawać cukier na raty i po kilku tygodniach zrobić pierwszy obciąg i następnie poczekać aż wino dofermentuje i jeszcze raz ściągamy z nad osadu i już tylko do butelek lub następnie ewentualnie pasteryzacja i tylko pozostaje odczekać tak ze dwa lata najlepiej z dębem i delektować się winkiem.
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
-
- Posty: 54
- Rejestracja: wtorek, 8 gru 2009, 17:43
- Krótko o sobie: Lepsze wrogiem dobrego
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: pytanie początkującego
Nie polecam wina ze śliwek na początek. Jest trudne do zrobienia, bardzo się pieni i dość trudno się klaruje. Śliwka kiepsko oddaje sok, fermentacja w miazdze oraz pektopol było by wskazane. Jeśli bardzo się upierasz przy śliwkach możesz użyć sokownika (takiego ustawianego na gaz) w celu uzyskania soku. Po ostygnięciu dosłodzić, zaprawić drożdżami. Nie powinno być z takim sokiem problemu. Jedyny mankament jaki wynika z tej metody to zmiana smaku z powodu wysokiej temperatury.
Lepsze wrogiem dobrego!
-
- Posty: 179
- Rejestracja: piątek, 7 sie 2009, 20:32
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Wszystkie domowe
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Woj.Łódzkie
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: pytanie początkującego
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
Zgodzę się z moim przed mówcą sok z sokownika zmienia dużo w jego smaku , a co do pektopolu i fermentacji też bym tak zrobił , a jeśli wino się słabo się klaruje to proponował bym zakupy w euro-winie i kupno klarowinu lub jeśli zależy na czasie to bym radził jakiś turboklar lub coś takiego , ja nigdy tego drugiego środka nie używałem , a co do pienienia nastawu temu też można zaradzić wystarczy użyć większego balona lub poszukać czegoś mądrego na forum aby temu zaradzić. No , a po wyklarowaniu i do fermentowaniu można zwinnie przejść do
O tym mowa , o tamtym mowa , a o kielichu ani słowa!
-
- Posty: 5374
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 664 razy
- Kontakt:
Re: pytanie początkującego
Na pienienie Kuc i Calyx stosowali kiedyś z powodzeniem... Espumisan. Dostępny w prawie każdym sklepie
http://alkohole-domowe.com/forum/proble ... -t719.html
http://alkohole-domowe.com/forum/wino-s ... t1775.html
Z tego co pamiętam z robienia ślwiowicy to nie tyle się to pieni, co na powierzchni tworzy się dość zbity kożuch ze śliwek, który trzeba bardzo często topić. Można nim położyć np. talerz i docisnąć jakimś ciężarkiem -kamieniem na przykład. Rozbijałem śliwki w beczce wiertarką ze śmigłem, nie bawiłem się w drylowanie parunastu kilogramów :p
Aha, w swoim przepisie zapomniałeś o drożdżach. Zakup jakieś, śliwki są tego warte!
http://alkohole-domowe.com/forum/proble ... -t719.html
http://alkohole-domowe.com/forum/wino-s ... t1775.html
Z tego co pamiętam z robienia ślwiowicy to nie tyle się to pieni, co na powierzchni tworzy się dość zbity kożuch ze śliwek, który trzeba bardzo często topić. Można nim położyć np. talerz i docisnąć jakimś ciężarkiem -kamieniem na przykład. Rozbijałem śliwki w beczce wiertarką ze śmigłem, nie bawiłem się w drylowanie parunastu kilogramów :p
Aha, w swoim przepisie zapomniałeś o drożdżach. Zakup jakieś, śliwki są tego warte!
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 19
- Rejestracja: środa, 18 sie 2010, 20:10
Re: pytanie początkującego - wino z śliwek
Witam, wczoraj wszystko uruchomiłem, śliwki fermentują że ho ho a co do nadmiernego pienienia to jak do tej pory nie mam z tym problemu, bo do balonu starałem się wlać jak najlepiej przefiltrowany moszcz, wiadomo że coś się tam dostało odrobiny zacieru.
Jako, że posiadałem wolny malutki 5l balon to postanowiłem zrobić sobie na próbę winko z rodzynek. I teraz mam takie pytanko, czy po pierwszym ściąganiu wina z rodzynek mogę później dolać wody przegotowanej i wychłodzonej ?? Bo jak by nie patrzeć to rodzynki zajmują w balonie sporo miejsca, a szkoda by było mieć jakieś 3 l wina zamiast 5 l prawda?
Jako, że posiadałem wolny malutki 5l balon to postanowiłem zrobić sobie na próbę winko z rodzynek. I teraz mam takie pytanko, czy po pierwszym ściąganiu wina z rodzynek mogę później dolać wody przegotowanej i wychłodzonej ?? Bo jak by nie patrzeć to rodzynki zajmują w balonie sporo miejsca, a szkoda by było mieć jakieś 3 l wina zamiast 5 l prawda?
-
online
- Posty: 4908
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 845 razy
Re: pytanie początkującego - wino z śliwek
Pytanie czy chcesz dwa maluchy czy jednego mercedesa, wody możesz dolać i wiadro całe......
I teraz mam takie pytanko, czy po pierwszym ściąganiu wina z rodzynek mogę później dolać wody przegotowanej i wychłodzonej ?? Bo jak by nie patrzeć to rodzynki zajmują w balonie sporo miejsca, a szkoda by było mieć jakieś 3 l wina zamiast 5 l prawda?
Pytanie czy chcesz dwa maluchy czy jednego mercedesa, wody możesz dolać i wiadro całe......
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: pytanie początkującego - wino z śliwek
Wodę dodaje się do nastawu tylko po to, żeby rozcieńczyć kwasy zawarte w sokach owocowych - drożdże tego nie lubią. Nie lubią też, jak jest ich za mało, tak swoja drogą. No i cukier dodaje dlatego, że nasze owoce tego cukru mają za mało po prostu do otrzymania wina o rozsądnej mocy. Zwłaszcza po koniecznym rozcieńczeniu wodą. Tak na dobrą sprawę, to do naszych owoców (nawet winogron) trzeba dodać cukru praktycznie tyle, żeby z niego zrobiło się 8 - 10% alkoholu w winie. To, co wyjdzie ponad te 10% w mocy wina pochodzi z cukru owoców. No i oczywiście trochę cukru na dosłodzenie wina, jak ktoś preferuje słodkie.
Piłem kiedyś sok gronowy z kartonika. Uderzyło mnie, że pisali, że niesłodzony a smakował jak herbata posłodzona 3-ma łyżeczkami cukru - taki ulepek.
Piłem kiedyś sok gronowy z kartonika. Uderzyło mnie, że pisali, że niesłodzony a smakował jak herbata posłodzona 3-ma łyżeczkami cukru - taki ulepek.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: pytanie początkującego - wino z śliwek
Ja z tartymi pestkami nigdy nie robiłem i IMHO uważam to za zły pomysł. Nie nastawiałbym tego.
Zrobisz jak zechcesz, Twój przepis, Twój nastaw i to Ty będziesz to pił.
Śliwki rozdrabniam mieszadłem do zaprawy/kleju. Gwarantuję, że to wystarcza, jest szybsze i łatwiejsze od sokowirówki, a do tego oddzielenie pestek nie stanowi problemu.
Zrobisz jak zechcesz, Twój przepis, Twój nastaw i to Ty będziesz to pił.
Śliwki rozdrabniam mieszadłem do zaprawy/kleju. Gwarantuję, że to wystarcza, jest szybsze i łatwiejsze od sokowirówki, a do tego oddzielenie pestek nie stanowi problemu.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!