-
-
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Pytanie dot. zacieru zbozowego
Witam,
W dniu dzisiejszym przygotowałem taki zacier. 5,5 kg śrutowanej pszenicy przez ponad 1godz. gotowalem w temp. 90-94*C z 3 ml enzymu upłynniajacego, nastepnie w temp. 65*C dodałem 2,4 kg śrutowanego słodu jęczmięnnego pilznenskiego oraz 8ml enzymu scukrzającego gotowałem to ponad 1godz. To wszystko gotowane w 25 litrach wody z 1 op. tj. 20 gr kwasku cytrynowego. Smakuje to jak słodka zupa mleczna czyli ok.
Mam pytanie jak to wszystko fermentować?- tzn czy muszę to filtrować? czy dodać drożdzy fermentowac w całości bez filtrowania? czy ew. dolac jeszcze wody jezeli tak to ile litrów?
W dniu dzisiejszym przygotowałem taki zacier. 5,5 kg śrutowanej pszenicy przez ponad 1godz. gotowalem w temp. 90-94*C z 3 ml enzymu upłynniajacego, nastepnie w temp. 65*C dodałem 2,4 kg śrutowanego słodu jęczmięnnego pilznenskiego oraz 8ml enzymu scukrzającego gotowałem to ponad 1godz. To wszystko gotowane w 25 litrach wody z 1 op. tj. 20 gr kwasku cytrynowego. Smakuje to jak słodka zupa mleczna czyli ok.
Mam pytanie jak to wszystko fermentować?- tzn czy muszę to filtrować? czy dodać drożdzy fermentowac w całości bez filtrowania? czy ew. dolac jeszcze wody jezeli tak to ile litrów?
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
dzisiaj rano o godz. 8:00 17 blg.
ok godz. 10:00 dodałem drozdzy do niefiltrowanego zacieru.
fermentuje to w beczce 50l.
Czy mogę dzisiaj zrobić taki sam zacier i jutro dodac go do obecnego?
ok godz. 10:00 dodałem drozdzy do niefiltrowanego zacieru.
fermentuje to w beczce 50l.
Czy mogę dzisiaj zrobić taki sam zacier i jutro dodac go do obecnego?
-
- Posty: 2945
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 19:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Dodaj drożdży i fermentuj razem z młótem. Odfiltrujesz przed destykacją. Będziesz miał więcej aromatów zbożowych.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Tak zrobiłem. Dzieki za radę. Pozdrawiam
-
- Posty: 1830
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą.
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Serwus
Zrobić możesz, ale z tym dodawaniem, to bym uważał.
Moim zdaniem, korzystniej będzie jeśli sprawisz sobie drugi fermentor
Pozdro
Czy mogę dzisiaj zrobić taki sam zacier i jutro dodac go do obecnego?
Zrobić możesz, ale z tym dodawaniem, to bym uważał.
Moim zdaniem, korzystniej będzie jeśli sprawisz sobie drugi fermentor

Pozdro
"Gdy chcesz mieć przyjaciół, mów tylko piękne słowa. Mów prawdę prosto w oczy, wtedy poznasz swego wroga"
-
- Posty: 3919
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Zacier nowy możesz zaszczepić tym świeżo zrobionym dobrze już pracującym.
Namnożą się grzybki i ruszy tylko wolniej.
Lepiej jest coś robić na raz niż kombinować potem.
Namnożą się grzybki i ruszy tylko wolniej.
Lepiej jest coś robić na raz niż kombinować potem.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 1830
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą.
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Bingo
Dlatego też należy sprawić, żeby ruszył jak najszybciej, żeby to drożdże zainteresowały się tym cukrem, nie bakterie czy inne patogeny. Moim zdaniem, pośpiech w takim przypadku, raczej jest wskazany, gdyż ryzyko wystąpienia jakichkolwiek patologii w zacierze maleje. Ale zgodnie z klasykiem specem nie jestem, mogę się mylić.
rozrywek pisze:Namnożą się grzybki i ruszy tylko wolniej.
Bingo

Dlatego też należy sprawić, żeby ruszył jak najszybciej, żeby to drożdże zainteresowały się tym cukrem, nie bakterie czy inne patogeny. Moim zdaniem, pośpiech w takim przypadku, raczej jest wskazany, gdyż ryzyko wystąpienia jakichkolwiek patologii w zacierze maleje. Ale zgodnie z klasykiem specem nie jestem, mogę się mylić.
"Gdy chcesz mieć przyjaciół, mów tylko piękne słowa. Mów prawdę prosto w oczy, wtedy poznasz swego wroga"
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Drożdze pracują jak szalone
. Jednak tworzy się kożuch z młóta, który systematycznie rozbijam. Przepraszam, ze zadaję podstawowe pytania, ale wczesniej robiłem tylko cukrówki oraz owocówki i wina. Ze zboża pierwszy raz.

Ostatnio zmieniony poniedziałek, 1 lis 2021, 09:52 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1191
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Zatapiaj ten kożuch co 2 dni, żeby uniknąć ryzyka pleśni. Niekiedy się udaje bez zatapiania, ale to tak jak ze śliwkami, lepiej dmuchać na zimne.
romcial pisze:Jednak tworzy się kożuch z młóta
Zatapiaj ten kożuch co 2 dni, żeby uniknąć ryzyka pleśni. Niekiedy się udaje bez zatapiania, ale to tak jak ze śliwkami, lepiej dmuchać na zimne.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 1830
- Rejestracja: sobota, 20 sie 2016, 05:45
- Krótko o sobie: Nie produkuję, nie sprzedaję - tworzę. Jestem artystą.
- Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
@kiwitom
Co jeśli poprzez takie otwieranie, zaglądanie i mieszanie, nieumyślnie zakazi zacier?
W takim, tradycyjnie zatartym zacierze, cukier dla drożdży, dostępny jest natychmiast po ostudzeniu. Można to łatwo sprawdzić, pobierając klarowną próbkę zacieru do menzurki, za pomocą cukromierza. Po zatarciu enzymami, cukier zawarty jest już w płynie, nie w młócie. To nie nastaw na koji. Ma szybko wystartować i zrobić poduszkę z CO2
kiwitom23 pisze:romcial pisze:Jednak tworzy się kożuch z młóta
Zatapiaj ten kożuch co 2 dni, żeby uniknąć ryzyka pleśni.
@kiwitom

Co jeśli poprzez takie otwieranie, zaglądanie i mieszanie, nieumyślnie zakazi zacier?
W takim, tradycyjnie zatartym zacierze, cukier dla drożdży, dostępny jest natychmiast po ostudzeniu. Można to łatwo sprawdzić, pobierając klarowną próbkę zacieru do menzurki, za pomocą cukromierza. Po zatarciu enzymami, cukier zawarty jest już w płynie, nie w młócie. To nie nastaw na koji. Ma szybko wystartować i zrobić poduszkę z CO2
"Gdy chcesz mieć przyjaciół, mów tylko piękne słowa. Mów prawdę prosto w oczy, wtedy poznasz swego wroga"
-
- Posty: 2945
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 19:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Ja zatapiam kożuch 2 razy dziennie, przez pierwsze 2 dni. Potem, kiedy fermentacja i wydzielanie CO2 się zmniejsza zostawiam zacier nieruszany. Po 4-5 dniach (w temperaturze 20-22 stopnie) zwykle jest po wszystkim, młóto opada a zacier się klaruje. Daję jeszcze zacierowi 2 dni na klar a następnie zlewam wężykiem z beczki płyn. To co zostanie gęste, wyciskam przez worek do filtracji wina (warto taki kupić). Robota niewdzięczna ale jak się ma grzałki w kotle a nie płaszcz, nie ma wyjścia. To wyciskane dobrze jak odstoi jeszcze dobę. Wtedy wlewam do kega, a mąkę z dna wiader wylewam do kibla. Straty jakieś są ale unikam przypaleń, które już nie raz w historii zmarnowały mi destylat.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 1191
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Poduszka poduszką, ale kożuchy na nastawach, czy zacierach zawsze zatapiam. Oczywiście zachowuję przy tym maksymalną higienę, tzn odkażam spirytusem mieszadło, którym zatapiam kożuch, rant wiadra i ręce. Jak nastaw pracuje to za kilka minut jest znowu poduszka z CO2 , a pleśnie niekiedy są złośliwe. Nigdy nie zakaziłem sobie niczego przez otwieranie, to w sumie pół minuty, natomiast pleśń mi się zdarzyła, jak tego nie robiłem.
Masz prosty przykład nastawu na śliwowicę, gdzie byś nie czytał, to wszędzie masz wskazówkę, żeby zatapiać kożuch (nawet spec od owocówek Góral_Bagienny to doradzał), a tam przecież też masz poduszkę z CO2 .
defacto pisze:Ma szybko wystartować i zrobić poduszkę z CO2
Poduszka poduszką, ale kożuchy na nastawach, czy zacierach zawsze zatapiam. Oczywiście zachowuję przy tym maksymalną higienę, tzn odkażam spirytusem mieszadło, którym zatapiam kożuch, rant wiadra i ręce. Jak nastaw pracuje to za kilka minut jest znowu poduszka z CO2 , a pleśnie niekiedy są złośliwe. Nigdy nie zakaziłem sobie niczego przez otwieranie, to w sumie pół minuty, natomiast pleśń mi się zdarzyła, jak tego nie robiłem.
Masz prosty przykład nastawu na śliwowicę, gdzie byś nie czytał, to wszędzie masz wskazówkę, żeby zatapiać kożuch (nawet spec od owocówek Góral_Bagienny to doradzał), a tam przecież też masz poduszkę z CO2 .
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 1 lis 2021, 12:34 przez kiwitom23, łącznie zmieniany 1 raz.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 3919
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Kol@romcial.
Bierz pod uwagę fakt że gaz wytwarzany podczas fermentacji ma potężną moc. I nie tylko wypycha materiał zacierowy który jest cięższy.
Wszystko potrafi wypchnąć.
Produkcja co2 jest ogromna.
Pamiętaj że to cukry proste gotowe do spożycia i są przerabiane.
Potrząśnij butelką Coli to zobaczysz.
Co do pierwszego momentu startu to jest w miarę bezpieczny jak ma ujście.
Pamiętaj o tym.
Poczytaj sobie ile gazu potrafi się wydzielić podczas burzliwej fermentacji.
Specjalnie o tym wspominam i zmieniam temat aby chłopaki powyżej się nie kłóciły.
Wystarczy że grzybki walczą o tę odrobinę cukru. A w nastawie jest ich miliony.
Bierz pod uwagę fakt że gaz wytwarzany podczas fermentacji ma potężną moc. I nie tylko wypycha materiał zacierowy który jest cięższy.
Wszystko potrafi wypchnąć.
Produkcja co2 jest ogromna.
Pamiętaj że to cukry proste gotowe do spożycia i są przerabiane.
Potrząśnij butelką Coli to zobaczysz.
Co do pierwszego momentu startu to jest w miarę bezpieczny jak ma ujście.
Pamiętaj o tym.
Poczytaj sobie ile gazu potrafi się wydzielić podczas burzliwej fermentacji.
Specjalnie o tym wspominam i zmieniam temat aby chłopaki powyżej się nie kłóciły.
Wystarczy że grzybki walczą o tę odrobinę cukru. A w nastawie jest ich miliony.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2191
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Totalna bzdura
od lat dokładam owoce do już pracującego nastawu i wszystko jest ok.
defacto pisze:Serwus
Zrobić możesz, ale z tym dodawaniem, to bym uważał.
Moim zdaniem, korzystniej będzie jeśli sprawisz sobie drugi fermentor
Pozdro
Totalna bzdura

Wszystko co " wyprodukuje " nazywam BIMBERKIEM 

-
- Posty: 3919
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 08:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Następnym razem jak nie masz możliwości kotła zaciernego to zaplanuj to wcześniej.
Zacieraj jedno i rób następne.
Pierwsze niech sobie stygnie.
I wtedy zadasz grzybki niech pracuje.
I wyjdzie najlepiej.
Nie rozmawiamy tu o ilościach które zajmują mnóstwo czasu. To się da rozłożyć w czasie. Nawet na siku i kawę.
Po prostu to sobie dobrze zaplanuj.
Z tego co się zorientowałem to miejsce w beczce masz. To zrób to na raz. A jak nie da się to trudno. Musimy czasem odpuścić.
romcial pisze:dzisiaj rano o godz. 8:00 17 blg.
ok godz. 10:00 dodałem drozdzy do niefiltrowanego zacieru.
fermentuje to w beczce 50l.
Czy mogę dzisiaj zrobić taki sam zacier i jutro dodac go do obecnego?
Następnym razem jak nie masz możliwości kotła zaciernego to zaplanuj to wcześniej.
Zacieraj jedno i rób następne.
Pierwsze niech sobie stygnie.
I wtedy zadasz grzybki niech pracuje.
I wyjdzie najlepiej.
Nie rozmawiamy tu o ilościach które zajmują mnóstwo czasu. To się da rozłożyć w czasie. Nawet na siku i kawę.
Po prostu to sobie dobrze zaplanuj.
Z tego co się zorientowałem to miejsce w beczce masz. To zrób to na raz. A jak nie da się to trudno. Musimy czasem odpuścić.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 72
- Rejestracja: niedziela, 22 sie 2021, 15:11
- Krótko o sobie: Jestem elektrykiem...
- Ulubiony Alkohol: Dobre i Bardzo Dobre
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Rzeszów
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Kolego jezeli nie masz jak zacierać na raz to spróbuj zacierania na lenia. Ostatnio zatarlem 16kg mąki w beczce 60l w okolo 2-3 godzinki zacier pracuje w garażu przy około 10°C w sumie taki zapomniany trochę ale niech robi wolno ale skutecznie.
-
- Posty: 1191
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Czym wolniej tym lepiej, mniej syfu, a i produkt jakościowo lepszy.
Balibar pisze:niech robi wolno ale skutecznie.
Czym wolniej tym lepiej, mniej syfu, a i produkt jakościowo lepszy.
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 2945
- Rejestracja: czwartek, 20 paź 2016, 19:04
- Krótko o sobie: Degustator z powołania :-)
- Ulubiony Alkohol: DIY
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: południowa Wielkopolska
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
10 stopni to jednak lekki hardcore
Mam nadzieję że Ci się uda doprowadzić fermentację do końca.

Mam nadzieję że Ci się uda doprowadzić fermentację do końca.
Pozdrawiam
Darek
Darek
-
- Posty: 72
- Rejestracja: niedziela, 22 sie 2021, 15:11
- Krótko o sobie: Jestem elektrykiem...
- Ulubiony Alkohol: Dobre i Bardzo Dobre
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Rzeszów
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Tez mam taką nadzieję a jeżeli dużo zwolni to wstawie go do kotłowni. Może za bardzo wziąłem sobie do serca ze im wolniej i w niższej temperaturze tym lepiej.
Doody pisze:10 stopni to jednak lekki hardcore![]()
Mam nadzieję że Ci się uda doprowadzić fermentację do końca.
Tez mam taką nadzieję a jeżeli dużo zwolni to wstawie go do kotłowni. Może za bardzo wziąłem sobie do serca ze im wolniej i w niższej temperaturze tym lepiej.
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Załączniki
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
witam,
Po destylacie zostało tylko wspomnienie
. Naciagnąłem po 2 destylacjach i rozrobieniu ok 4l 43procent. alkoholu. 1,5l zaprawilem 6 łyżkami cukru rozpuszczonego w wodzie i 8gr. płatków mocno pieczonych a reszte przepalanka i 13 gr płatków. Gotowego produktu jednak nie spróbowałem, gdyż mój syn zabrał wszystko na białoruską granicę i tam po pracy w czasie wolnym urządził kolegom degustację
Wszyscy znawcy tj. 10 osób ocenili mój trunek jako irlandzka whisky na 5 gwiazdek z tym, że na przepalance trochę lepsza w smaku.
Dziękuję wszystkim za rady i pomoc. Pozdrawiam.
P.S. kolega Rosjanin doradził mi żeby do wszystkiego co robię na zbożu, przed zadaniem drożdzy dodaawać kefiru. Nie wiem czy mnie nie wkręca
Po destylacie zostało tylko wspomnienie


Dziękuję wszystkim za rady i pomoc. Pozdrawiam.
P.S. kolega Rosjanin doradził mi żeby do wszystkiego co robię na zbożu, przed zadaniem drożdzy dodaawać kefiru. Nie wiem czy mnie nie wkręca

Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości