Pytanie dot. zacieru zbożowego
-
- Posty: 1548
- Rejestracja: poniedziałek, 15 lip 2019, 08:38
- Podziękował: 210 razy
- Otrzymał podziękowanie: 353 razy
Kilka moich doświadczeń co do zacierania:
- metoda "na lenia" sprawdza się idealnie. W skrócie: woda do zagotowania, zalanie śruty, dodanie enzymu upłynniającego, wiertarka- spadek do 65-60 stopni, enzym scukrzający lub słód (plus ewentualnie redukujący lepkość), wiertarka - spadek do 30 stopni, drożdże;
- warto zapodać trochę wiertarki żeby napowietrzyć;
- za pierwszym zacieraniem dobrze jest przyspieszyć schładzanie pomiędzy scukrzeniem a dodaniem drożdży (zamrożone butelki lub wyniesienie na zewnątrz, o ile jest zimno), żeby nie doszło do zakażenia (chyba, że ktoś lubi);
- można powyższego uniknąć odpowiednio zakwaszając zacier (ja tego nie robię)
- dunder po odpędzie można wykorzystać do zacieranie kolejnej porcji: większy aromat i naturalne zakwaszenie, a co za tym idzie, nie trzeba przyspieszać schładzania;
- najpierw odciskam w wiadrze z podwójnym dnem wyłożonym stara firaną (inaczej zapychały mi się dziury), można ściskać, skręcać itp.. Potem, jak się ustoi, można już gotować, a ze spodu "gęste" na szmatę do filtracji.
- po odciśnięciu w firanie można prawie suche młóto zalać gotująca wodą, co by jeszcze aromaty wypłukać.
- w przypadku gotowania bez płaszcza szczególnie uważać na żyto! Ja grzeje je przy odpędzie na max 25 % mocy grzałek. QQ nie przypala.
- kożucha raczej nie ruszam, sam opadnie. Może z raz zamieszam.
- metoda "na lenia" sprawdza się idealnie. W skrócie: woda do zagotowania, zalanie śruty, dodanie enzymu upłynniającego, wiertarka- spadek do 65-60 stopni, enzym scukrzający lub słód (plus ewentualnie redukujący lepkość), wiertarka - spadek do 30 stopni, drożdże;
- warto zapodać trochę wiertarki żeby napowietrzyć;
- za pierwszym zacieraniem dobrze jest przyspieszyć schładzanie pomiędzy scukrzeniem a dodaniem drożdży (zamrożone butelki lub wyniesienie na zewnątrz, o ile jest zimno), żeby nie doszło do zakażenia (chyba, że ktoś lubi);
- można powyższego uniknąć odpowiednio zakwaszając zacier (ja tego nie robię)
- dunder po odpędzie można wykorzystać do zacieranie kolejnej porcji: większy aromat i naturalne zakwaszenie, a co za tym idzie, nie trzeba przyspieszać schładzania;
- najpierw odciskam w wiadrze z podwójnym dnem wyłożonym stara firaną (inaczej zapychały mi się dziury), można ściskać, skręcać itp.. Potem, jak się ustoi, można już gotować, a ze spodu "gęste" na szmatę do filtracji.
- po odciśnięciu w firanie można prawie suche młóto zalać gotująca wodą, co by jeszcze aromaty wypłukać.
- w przypadku gotowania bez płaszcza szczególnie uważać na żyto! Ja grzeje je przy odpędzie na max 25 % mocy grzałek. QQ nie przypala.
- kożucha raczej nie ruszam, sam opadnie. Może z raz zamieszam.
I love the smell of bimber in the morning.
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: czwartek, 1 mar 2012, 23:14
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 27 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Jakie blg otrzymujesz?
Ostatnio zmieniony środa, 29 gru 2021, 11:34 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
U mnie bardzo dobrze sprawuje się kocioł zacierny z kega 30l z mieszadłem i sterownikiem pamel. 40min upłynniania w temp 80st. Następnie godzinka zacierania w temp 62st. I za kazdym razem 22-23blg (prop. 3:1). Biorę zboże od rolnika ześrutowane praktycznie na mąkę co też ułatwia zacieranie.
Następnie wszystko do fermentora, dodanie safspirit m1 i fermentacja z młótem.
Jako filtrator dobrze sprawdza się butla 18,9l po wodzie z dystrybutora z odciętym dnem i workiem lnianym 40x55 ( pasuje idealnie, nie zsuwa się, nic nie trzeba wiązać)
Wszystko się ładnie odcedza grawitacyjnie na worku. Ja dodatkowo młóto wyciskam w prasie do owoców i odzyskuję jeszcze ok. 6l płynu. Łącznie z 21l wody jakie wleję do kega odzyskuję 17l klarownego płynu gotowego do gotowania.
Następnie wszystko do fermentora, dodanie safspirit m1 i fermentacja z młótem.
Jako filtrator dobrze sprawdza się butla 18,9l po wodzie z dystrybutora z odciętym dnem i workiem lnianym 40x55 ( pasuje idealnie, nie zsuwa się, nic nie trzeba wiązać)
Wszystko się ładnie odcedza grawitacyjnie na worku. Ja dodatkowo młóto wyciskam w prasie do owoców i odzyskuję jeszcze ok. 6l płynu. Łącznie z 21l wody jakie wleję do kega odzyskuję 17l klarownego płynu gotowego do gotowania.
Ostatnio zmieniony czwartek, 11 sie 2022, 22:59 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 138
- Rejestracja: piątek, 29 gru 2017, 10:38
- Krótko o sobie: Pędze i wędze. Warze i smaże
- Ulubiony Alkohol: Ten wytworzony w domu
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Mam pytanie co do filtracji. Jestem piwowarem domowym więc sprzęt do zacierania, filtracji i chłodzenia mam. Chciałbym po zacieraniu przefiltrować i wysłodzić zacier tak by zlać i fermentować już czysty płyn. Ma to sens czy strata aromatu będzie aż nadto tak duża że jest to nieopłacalne?
-
- Posty: 309
- Rejestracja: środa, 19 mar 2014, 12:43
- Podziękował: 7 razy
- Otrzymał podziękowanie: 48 razy
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Zrób tak chociaż raz, bo nie da się przez Internet przekazać ile ubędzie aromatów. Musisz sobie to sam wypraktykować i zobaczyć, jak bardzo ta różnica Ci przeszkadza. Pradopodobnie będzie to pierwszy i ostatni raz z filtracją, ale trzeba mieć własny punkt odniesienia, a nie wierzyć ludzikom z forum
-
- Posty: 1541
- Rejestracja: środa, 2 gru 2020, 23:23
- Krótko o sobie: Więcej czasu mojego życia spędziłem poza Polską, mieszkałem w Niemczech, USA, Singapurze, HongKongu, na Javie i na Nowej Zelandii i z tą ostatnią jestem najmocniej emocjonalnie związany.
- Ulubiony Alkohol: Whisky, a przede wszystkim irladzka whiskey, choć i burbonem nie pogardzę
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 135 razy
- Otrzymał podziękowanie: 218 razy
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Kolego jeżeli masz płaszcz w zbiorniku, to nawet się nie zastanawiaj i gotuj z ziarnem. Po pierwsze masz więcej aromatów, po drugie ciut lepszą wydajność, a po trzecie oszczędzasz sobie masę upierdliwej roboty.adamus1 pisze:Ma to sens czy strata aromatu będzie aż nadto tak duża że jest to nieopłacalne?
"Inteligentni ludzie są często zmuszani do picia, by bezkonfliktowo spędzać czas z idiotami." Ernest Hemingway
-
- Posty: 138
- Rejestracja: piątek, 29 gru 2017, 10:38
- Krótko o sobie: Pędze i wędze. Warze i smaże
- Ulubiony Alkohol: Ten wytworzony w domu
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Jakbym miał płaszcz to bym o takie rzeczy nie pytał....kiwitom23 pisze:Kolego jeżeli masz płaszcz w zbiorniku, to nawet się nie zastanawiaj i gotuj z ziarnem. Po pierwsze masz więcej aromatów, po drugie ciut lepszą wydajność, a po trzecie oszczędzasz sobie masę upierdliwej roboty.adamus1 pisze:Ma to sens czy strata aromatu będzie aż nadto tak duża że jest to nieopłacalne?
-
- Posty: 1183
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Pytanie dot. zacieru zbozowego
Potem odstaw niech się sklaruje samoczynnie i lewaruj znad osadu. Potem jeszcze klarowanie chemiczne lub sedymentacja naturalna.
Będzie aromat z młóta po fermentacji i zacier do gotowania bogatszy.
Zrób to inaczej. Zatrzyj i przefermentuj z młótem. Po fermentacji odcedź płyn, a młóto odciśnij, sprasuj, nawet wyżmij w dłoniach. Wyciśnięte młóto można jeszcze przelać wodą i odcisnąć raz jeszcze.adamus1 pisze:Chciałbym po zacieraniu przefiltrować i wysłodzić zacier tak by zlać i fermentować już czysty płyn.
Potem odstaw niech się sklaruje samoczynnie i lewaruj znad osadu. Potem jeszcze klarowanie chemiczne lub sedymentacja naturalna.
Będzie aromat z młóta po fermentacji i zacier do gotowania bogatszy.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
online
- Posty: 208
- Rejestracja: sobota, 23 lut 2013, 17:01
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 29 razy
Re: Pytanie dot. zacieru zbożowego
Jak czytam o filtrowaniu zboża to od razu zadaje sobie pytanie: jak?! Kolejne co myślę to że musi to trwać wieki i czy jest warte zachodu skoro wszystko ładnie się klaruje i opada na dno. Na zdjęciu właśnie żyto po zlaniu płynu
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 202
- Rejestracja: czwartek, 16 sty 2020, 13:16
- Otrzymał podziękowanie: 20 razy