Pszczoły
-
- Posty: 41
- Rejestracja: poniedziałek, 12 paź 2015, 17:19
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 10 razy
Re: Pszczoły
@divastion
Płaciłem 350 PLN. Plus jest taki że korpusy są w miarę lekkie (bez miodu oczywiście) i dosyć łatwo je utrzymać w czystości.
Płaciłem 350 PLN. Plus jest taki że korpusy są w miarę lekkie (bez miodu oczywiście) i dosyć łatwo je utrzymać w czystości.
- kamil.ww
- Posty: 210
- Rejestracja: środa, 17 paź 2012, 22:56
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Krosno
- Podziękował: 48 razy
- Otrzymał podziękowanie: 22 razy
Re: Pszczoły
Panowie co sądzicie o buckfast GZ? Bo w tym roku mam jedną rodzinę i jestemw szoku jak małe pracują 

Własne!! zawsze lepsze!!
kamil.ww

- ramzol
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Pszczoły
Żeby zabezpieczyć styrodur przed zgryzaniem kup klej do styropianu gotowy np; http://www.soudal.pl/kleje/item/393-kle ... opianu-28a.
Możesz nanieść cieka warstwę szpachlówką (wytynkować
) od srodka lub rozmieszać go z psotka taką 70% która szybko odparuje i pomalować pędzlem. Jest to sprawdzony sposób
Ule ze styroduru mam 2 rok i kupiłem tylko pierwsze. Obecnie robię sam.
Możesz nanieść cieka warstwę szpachlówką (wytynkować


Ule ze styroduru mam 2 rok i kupiłem tylko pierwsze. Obecnie robię sam.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 88
- Rejestracja: środa, 12 lut 2014, 20:31
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Pszczoły
No jasne, ja podobny patent stosowałem na miodarkę, którą odrestaurowałem... Zastosowałem "lakier spożywczy" czyli nic innego jak uniwersalny klej polimerowy rozcieńczony psotą
teraz mam w sumie 2 płyty odgrodowe z tego ciut gęściejszego styroduru, to jego się już nie czepiają 


-
- Posty: 30
- Rejestracja: wtorek, 13 gru 2011, 22:07
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Pszczoły
Czas zabrać się za przygotowania do sezonu
Matki po rezerwowane.

Matki po rezerwowane.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 30
- Rejestracja: wtorek, 13 gru 2011, 22:07
- Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Pszczoły
divastion pisze:Macie jakieś dobre źródło węzy w przyzwoitej cenie do WZ?
Powiem więcej nawet "BARDZO DOBRE"... własny wosk i nieduży producent dysponujący autoklawem . Mamy wtedy 99,99%

A co u waszych podopiecznych po zimie ??
-
- Posty: 88
- Rejestracja: środa, 12 lut 2014, 20:31
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Pszczoły
Czołem, dla poruszenia trochę tematu - napiszę co u moich dziewczyn słychać:
Pod koniec sezonu odymiałem Apiwarolem, ale okazało się, że warrozy jest bardzo mało w obydwu ulach.
Dziewczyny zimowały na miodzie nawłociowym i widać, że im to całkiem pasowało (nie stwierdziłem praktycznie żadnej domieszki ciężkiego, ciemnego miodu).
Na starcie sezonu i przy Głównym Przeglądzie Wiosennym szybko wyłapałem dużą ilość wilgoci blisko gniazda - powód brak wentylacji w daszkach oraz przede wszystkim zatwory styrodurowe które jak siadły to doparły do dennicy i przy zamkniętych uliczkach para nie miała zwyczajnie gdzie wychodzić. Od tamtego czasu (początek marca) zatwory dawno wywalone na rzecz zrobionych samodzielnie z trzciny, następnie zrobione pod 2 otwory wentylacyjne w daszku fi 60mm, zasiatkowane i założone przelotki regulacyjne w zakresie 0% otwarcia - 50% otwarcia. Przy regularnych obserwacjach zauważyłem, że szybko daje to efekty i wilgoć z pleśnią zaczynają ustępować z poddasza.
Kontrola osypu z dennicy ukazała, że zimowla zdawała się być prawidłowa - najgorszy wpływ miała ta wilgoć. Ponadto u Troisecka rodzinka na skraju gniazda trafiła na albo brak w jednym miejscu miodu albo coś innego, bo widać, że z jednej strony się na skraju trochę bardziej osypały.
Podsumowując przegląd - zaniedbałem sprawę wentylacji, myślałem, że jak ule nie są tak dokładnie szczelne, jak to bywają nowe, to wentylacja powinna być wystarczająca, dodatkowo jeszcze ten styrodur... No ale dziewczyny mimo to przezimowały i szybko zabrały się do roboty. Troiseck był wyraźnie słabszy po zimie od Sklenara, więc zasiliłem je krytym czerwiem i jedną potężną ramką poszytą miodem i pierzgą. Teraz po prawie 2 miesiącach siły rodzin się wyrównały.
Matulki z 2015, ładnie i obficie czerwią, 5 dni temu podana pierwsza węza ze względu na niepewną jeszcze pogodę - ładnie i chętnie odciągnęły w tym czasie na niej wosk i zagospodarowały sobie miejsce. Wczoraj poddana ramka pracy z przedziałką w celu zwalaczania warrozy. Niedługo jak się pogoda ustabilizuje, to dokładam węzę, odgrodzę miodnię od rodni i trzeba będzie kontrolować nastrój rojowy.
Z takich ciekawostek jeszcze to wydumałem sobie 2 topiarki do wosku, które już widzę się świetnie będą sprawdzać w takiej niewielkiej pasiece.
Pierwsza z nich, to topiarka słoneczna zbudowana ze starej zamrażarki wolnostojącej. Baza jest świetna, bo od razu ocieplona i tylko trzeba wymyślić jakiś sposób na odpływ wosku, wstępne filtrowanie go, zamocowanie ramek itp. Mi projekt i skonstruowanie zajęły ok 5 dni popołudniowego dłubania po robocie. 1 zamrażarka bez silnika - za flaszkę od znajomego, blacha nierdzewka 80x60cm to 25zł na złomie, szyba z zapasów własnych, docięta u znajomego szklarza za piwo, czarna farba z własnych zapasów. Także koszt niewielki, a ostatnimi czasy jak było na zewnątrz 12st i bezchmurne niebo, to spokojnie wystarczyło, żeby przetopić 7 plastrów suszu i jakieś kawałki z dzikich zabudów. Wosk bardzo ładny, bardzo dobrej jakości. Aż jestem w szoku, że tak dobrze to działa
Topiarka parowa z sokownika - kiedy topiarka słoneczna zawiedzie ze względu na czynniki zewnętrzne, to można śmiało używać tego rozwiązania. Uzyskany wosk zbieramy do pojemnika i następnie rozcieńczamy wodą głębinową, deszczówką lub ze studni (BARDZO WAŻNE) w stosunku przynajmniej 1:1. Unikanie wody kranowej jest ważne ze względu na to, że wosk zachowuje ładny kolorek i nie ciemnieje. Gdy mamy wszystko już zlane, to dajemy to do garnczka i podgrzewamy aż do zagotowania wody, zmniejszamy grzanie tak aby cały czas uzyskać płynność wosku. Wyłączamy grzanie i dobrze izolujemy pojemnik z woskiem (okrywamy, ocieplamy itp), powoduje to, że wosk nam się samoczynnie ładnie grawitacyjnie oczyści i syf będzie na jego spodzie, a on sam w bardzo dobrej jakości jest z góry. Gdy nam zastygnie nożem zeskrobujemy warstwę zanieczyszczeń od dołu i w zasadzie amatorskim i domowym sposobem uzyskujemy bardzo dobrej jakości wosk. Ale się rozpisałem
[attachment=0]4965638_DSC_0108.JPG[/attachment]
Pod koniec sezonu odymiałem Apiwarolem, ale okazało się, że warrozy jest bardzo mało w obydwu ulach.
Dziewczyny zimowały na miodzie nawłociowym i widać, że im to całkiem pasowało (nie stwierdziłem praktycznie żadnej domieszki ciężkiego, ciemnego miodu).
Na starcie sezonu i przy Głównym Przeglądzie Wiosennym szybko wyłapałem dużą ilość wilgoci blisko gniazda - powód brak wentylacji w daszkach oraz przede wszystkim zatwory styrodurowe które jak siadły to doparły do dennicy i przy zamkniętych uliczkach para nie miała zwyczajnie gdzie wychodzić. Od tamtego czasu (początek marca) zatwory dawno wywalone na rzecz zrobionych samodzielnie z trzciny, następnie zrobione pod 2 otwory wentylacyjne w daszku fi 60mm, zasiatkowane i założone przelotki regulacyjne w zakresie 0% otwarcia - 50% otwarcia. Przy regularnych obserwacjach zauważyłem, że szybko daje to efekty i wilgoć z pleśnią zaczynają ustępować z poddasza.
Kontrola osypu z dennicy ukazała, że zimowla zdawała się być prawidłowa - najgorszy wpływ miała ta wilgoć. Ponadto u Troisecka rodzinka na skraju gniazda trafiła na albo brak w jednym miejscu miodu albo coś innego, bo widać, że z jednej strony się na skraju trochę bardziej osypały.
Podsumowując przegląd - zaniedbałem sprawę wentylacji, myślałem, że jak ule nie są tak dokładnie szczelne, jak to bywają nowe, to wentylacja powinna być wystarczająca, dodatkowo jeszcze ten styrodur... No ale dziewczyny mimo to przezimowały i szybko zabrały się do roboty. Troiseck był wyraźnie słabszy po zimie od Sklenara, więc zasiliłem je krytym czerwiem i jedną potężną ramką poszytą miodem i pierzgą. Teraz po prawie 2 miesiącach siły rodzin się wyrównały.
Matulki z 2015, ładnie i obficie czerwią, 5 dni temu podana pierwsza węza ze względu na niepewną jeszcze pogodę - ładnie i chętnie odciągnęły w tym czasie na niej wosk i zagospodarowały sobie miejsce. Wczoraj poddana ramka pracy z przedziałką w celu zwalaczania warrozy. Niedługo jak się pogoda ustabilizuje, to dokładam węzę, odgrodzę miodnię od rodni i trzeba będzie kontrolować nastrój rojowy.
Z takich ciekawostek jeszcze to wydumałem sobie 2 topiarki do wosku, które już widzę się świetnie będą sprawdzać w takiej niewielkiej pasiece.
Pierwsza z nich, to topiarka słoneczna zbudowana ze starej zamrażarki wolnostojącej. Baza jest świetna, bo od razu ocieplona i tylko trzeba wymyślić jakiś sposób na odpływ wosku, wstępne filtrowanie go, zamocowanie ramek itp. Mi projekt i skonstruowanie zajęły ok 5 dni popołudniowego dłubania po robocie. 1 zamrażarka bez silnika - za flaszkę od znajomego, blacha nierdzewka 80x60cm to 25zł na złomie, szyba z zapasów własnych, docięta u znajomego szklarza za piwo, czarna farba z własnych zapasów. Także koszt niewielki, a ostatnimi czasy jak było na zewnątrz 12st i bezchmurne niebo, to spokojnie wystarczyło, żeby przetopić 7 plastrów suszu i jakieś kawałki z dzikich zabudów. Wosk bardzo ładny, bardzo dobrej jakości. Aż jestem w szoku, że tak dobrze to działa
Topiarka parowa z sokownika - kiedy topiarka słoneczna zawiedzie ze względu na czynniki zewnętrzne, to można śmiało używać tego rozwiązania. Uzyskany wosk zbieramy do pojemnika i następnie rozcieńczamy wodą głębinową, deszczówką lub ze studni (BARDZO WAŻNE) w stosunku przynajmniej 1:1. Unikanie wody kranowej jest ważne ze względu na to, że wosk zachowuje ładny kolorek i nie ciemnieje. Gdy mamy wszystko już zlane, to dajemy to do garnczka i podgrzewamy aż do zagotowania wody, zmniejszamy grzanie tak aby cały czas uzyskać płynność wosku. Wyłączamy grzanie i dobrze izolujemy pojemnik z woskiem (okrywamy, ocieplamy itp), powoduje to, że wosk nam się samoczynnie ładnie grawitacyjnie oczyści i syf będzie na jego spodzie, a on sam w bardzo dobrej jakości jest z góry. Gdy nam zastygnie nożem zeskrobujemy warstwę zanieczyszczeń od dołu i w zasadzie amatorskim i domowym sposobem uzyskujemy bardzo dobrej jakości wosk. Ale się rozpisałem

[attachment=0]4965638_DSC_0108.JPG[/attachment]
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 2239
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 601 razy
- Otrzymał podziękowanie: 554 razy
Re: Pszczoły
[quote="divastion" Także koszt niewielki, a ostatnimi czasy jak było na zewnątrz 12st i bezchmurne niebo, to spokojnie wystarczyło, żeby przetopić 7 plastrów suszu i jakieś kawałki z dzikich zabudów. Wosk bardzo ładny, bardzo dobrej jakości. Aż jestem w szoku, że tak dobrze to działa[/quote]
W jakiej postaci otrzymujesz wosk z tej topiarki? Nie wymaga ponownego przetopienia by dostać jakiś pucek?
Ja przetapiałem ostatnio z wykorzystaniem swojego kotła metodą gar w garze. Wyszedł ładny krąg wosku wymagający tylko oskrobania od spodu.
W jakiej postaci otrzymujesz wosk z tej topiarki? Nie wymaga ponownego przetopienia by dostać jakiś pucek?
Ja przetapiałem ostatnio z wykorzystaniem swojego kotła metodą gar w garze. Wyszedł ładny krąg wosku wymagający tylko oskrobania od spodu.
-
- Posty: 88
- Rejestracja: środa, 12 lut 2014, 20:31
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Pszczoły
@Szlumf wosk otrzymuję w postaci kręgu, ponieważ podczas wytapiania spływa on do garnka na spodzie topiarki. W ciągu dnia jest on w formie płynnej, natomiast gdy temp. spada, to zastyga i tworzy się krąg wosku. Niedługo wrzucę jakieś fotki tej topiary. Pozdrawiam.
Edit: Obiecane foty:
Zdjęcia sprzed chwili, na zewnątrz deszczowo i temp 12st.
Edit: Obiecane foty:
Zdjęcia sprzed chwili, na zewnątrz deszczowo i temp 12st.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 88
- Rejestracja: środa, 12 lut 2014, 20:31
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Pszczoły
To jeszcze coś dorzucę, żeby zmotywować ludzi, żeby sobie przypomnieli o tym temacie:
https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=57ADBEAC
https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=57A8FCB1
https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=57B54519
https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=57E2E055
https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=57ADBEAC
https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=57A8FCB1
https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=57B54519
https://scontent-amt2-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=57E2E055
- ramzol
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Pszczoły
Moje robaczki
z 7 uli 6 w 100% zdrowe i silne po zimie. 7 do lipy nie stanie na nogi. Spadło ponad 70% chyba warroza bo śladów choroby innej nie widać. Bynajmniej ja nie widzę. Zlikwidować sumienia nie mam a łączyć nie chciałem(choroba??) Kwarantanna.
Mam zamiar postawić 3 nowe u teścia w lesie, pewnie w ten weekend odkłady zrobię
docelowo może do 12 rodzin za zimuje w tym roku. Sady, mniszek i rzepak pewnie w sobotę będę wirował bo ule pozalewane. Brakuje mi korpusów i dopiero w tym roku tak naprawdę zobaczyłem, że pierwszy pożytek jak pogoda pozwoli, zalewa gniazda. Teraz z kasztanów jeszcze donoszą
Nie miałem korpusów a do wiaderka nosić nie chciały. Matula o miejsce do czerwienia musi się prosić
tak wiem moja wina
rojowego jeszcze nie ma
Plan jest taki by odkłady cukrem karmić i pół nadstawi i korpusy ogarniać, co by w przyszłym roku jak pogoda pozwoli wykorzystać pożytek. Jak dam rade do 5 będę woził w przyszłym roku i pewnie do sadu szwagra się wprowadzę ale tam to co najmniej 10 sztuk bo 40 km trzeba jechać. Reszta po staremu czasu brak
A i facelie posiałem, na początku sierpnia powinna zakwitnąć
pozdrowionka

Mam zamiar postawić 3 nowe u teścia w lesie, pewnie w ten weekend odkłady zrobię


Nie miałem korpusów a do wiaderka nosić nie chciały. Matula o miejsce do czerwienia musi się prosić



Plan jest taki by odkłady cukrem karmić i pół nadstawi i korpusy ogarniać, co by w przyszłym roku jak pogoda pozwoli wykorzystać pożytek. Jak dam rade do 5 będę woził w przyszłym roku i pewnie do sadu szwagra się wprowadzę ale tam to co najmniej 10 sztuk bo 40 km trzeba jechać. Reszta po staremu czasu brak


pozdrowionka

Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 88
- Rejestracja: środa, 12 lut 2014, 20:31
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Pszczoły
U mnie zaawansowany rojowy, głównie z powodu matki dwulatki... W jednym częściowo rozładowałem, bo zrobiłem odkład, a w drugim (sklenar) dopiero teraz złapał i zaczął odciągać miseczki, a wczoraj przy przeglądzie znalazłem ze 3 mateczniki rojowe zasklepione z zalanymi larwami w środku. Ciężko bez sztucznej rójki, bądź zrobienia odkładu będzie je teraz wyprowadzić z nastroju...
- ramzol
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Pszczoły
Wywal czerw zasklepiony i wrzuć ramki z larwami jajkami. Ja zrobiłem 3 odkłady po 2 ramki z każdego ula i do tego otrzepałem młodą pszczole. Rojowego ni słychu ni widu ale robię pół korpus WLKP tak ze odbudowują węzę, brak bezrobocia i osiatkowane dennice to jak mi się wydaje dobry sposób przy styropianach. Nie kończący się pożytek to tez zaleta bo dopiero co opadł rzepak wywaliły klony (chyba) i już pierwsza akacja pęka w okolicy. Szkoda tylko ze nie miałem więcej ramek i korpusów bo było by sporo miodku. odwirował prawie 70l z 55 ramek (6 produkcyjnych rodzi z czego 5 ramek niezasklepionych nawet do połowy zostało w ulach) W odkładach już pociągnęły połowę ramki wlkp, podałem matulki dziś rano 5;15
w klateczkach. W piątek wypuszczę. Odkłady stoją w młodym zagajniku akacjowym tak około 7 letnie drzewka 


Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
- ramzol
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Pszczoły
Zajumali mi odkład jeden ŚRODKOWY
z trzech na stojaku
Qrwa wczoraj dorzuciłem ramek do pełna wieczorem a dzisiaj brakuje tego co matula została zabrana (przypadkiem) z rodzimego pnia. Jakis c..j, pszczelarz z okolicy zapierdolił jedyny ul w którym był czerw i jajka. Środkowy
Zostawił nawet daszek bo z odkładu przeszczepy pewnie porobi w swojej ztrutowiałej pasieki. 4 ramki z czerwiem na wygryzieniu 4 strzepnięte z młodą pszczołą 2 ramki wezy odbudowane zaczerwione i 4 węzy do odbódowy. Qrwa a wystarczyło przyjść i zapytać za darmo bym mu odkłady zrobił. Jebany niech zgnilca złapie, a ja już lokalizatory GPS zamówiłem i w dennicach zamocuje 




Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
-
- Posty: 88
- Rejestracja: środa, 12 lut 2014, 20:31
- Podziękował: 8 razy
- Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Pszczoły
O masz! Zgnilca to mu nie życz - szkoda dziewczyn, ale można mu życzyć, żeby go tak pocięły kiedyś, co by do końca życia popamiętał...
U mnie odkąd zaczął się solidny wziątek na akacji, to nastroje rojowe ucichły... W międzyczasie wymieniłem wszystkie matki na tegoroczne, z czego zrobiłem 2 przesiadki na BF i 1 Nieska... Pozostałe matki w odkładach to Troiseck z rojowego, duża, ładna matka, już unasienniona, no i została mi jeszcze stara Sklenarka, to jak mi się w odkładzie unasienni kolejna matka, to zrobię podmiankę, a sklenara sobie zatrzymam, na zachowanie linii od strony matecznej. I tym sposobem zrobiło się z 2 uli, 4 aktualnie obsadzone i 2 odkłady w tymczasówkach. Tymczasem już sobie zaklepuję materiały na kolejny ul, bo obecny WZ z nadstawką, dennicą i powałką wyszedł mi całkiem nieźle, jak na pierwszy ul zbudowany od podstaw

U mnie odkąd zaczął się solidny wziątek na akacji, to nastroje rojowe ucichły... W międzyczasie wymieniłem wszystkie matki na tegoroczne, z czego zrobiłem 2 przesiadki na BF i 1 Nieska... Pozostałe matki w odkładach to Troiseck z rojowego, duża, ładna matka, już unasienniona, no i została mi jeszcze stara Sklenarka, to jak mi się w odkładzie unasienni kolejna matka, to zrobię podmiankę, a sklenara sobie zatrzymam, na zachowanie linii od strony matecznej. I tym sposobem zrobiło się z 2 uli, 4 aktualnie obsadzone i 2 odkłady w tymczasówkach. Tymczasem już sobie zaklepuję materiały na kolejny ul, bo obecny WZ z nadstawką, dennicą i powałką wyszedł mi całkiem nieźle, jak na pierwszy ul zbudowany od podstaw

- ramzol
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Pszczoły
Dziś rozmawiałem z kumplem (50 rodzin). W okolicy co roku ginie jeden ul, jestem 4
z kolei. Obok mojego teścia jest jeszcze 2 pszczelarzy i sąsiad który na 90% zajumał pszczoły. Niech mu łapy zgniją a pszczoły się wyroją. C..j mu w oko bo w dupsko jeszcze przyjemność sprawi. Szkoda robaczków bo na 96% zmarnuje. Było minęło.
Zrobiłem przeglądy dzisiaj i z akacji
lipa
przez cały tydzień padało z tego ze 3 razy konkretnie po akacji nie ma śladu. Matule zamienione przyjęte
pewnie dopiero teraz się unasiennią. Ja pszczelarze na standardowej kraince unasiennianej na pasieczysku. Czyli jak to mówią w 50% kundelki
Jakoś w tym roku to wszystko zapiernicza bo w parku Lipa już na zakręcie a za chwile jesień bydzie 

Zrobiłem przeglądy dzisiaj i z akacji





Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
- ramzol
- Posty: 1311
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 11:10
- Krótko o sobie: hymm?? lubię wszystko co samemu zrobię.
Wkładam w to dużo serducha.
Staram się korzystać z życia pełnymi garściami i co chwilę
znajduję nowe hobby, zostają tylko te,
które sprawiają mi radochę. - Ulubiony Alkohol: wódki smakowe, wino wytrawne
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: poznań
- Podziękował: 157 razy
- Otrzymał podziękowanie: 198 razy
Re: Pszczoły
"Łowcy miodu" film polski https://vod.tvp.pl/27366959/lowcy-miodu
A tu filmweb na temat w/w filmu http://www.filmweb.pl/film/%C5%81owcy+miodu-2015-729967
Jeszcze nie oglądałem ale myślę że warto.
A tu filmweb na temat w/w filmu http://www.filmweb.pl/film/%C5%81owcy+miodu-2015-729967
Jeszcze nie oglądałem ale myślę że warto.
Jak mogę to pomogę, ale zaznaczam byle czego nie piję.
- radius
- Posty: 7032
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 392 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1656 razy
Re: Pszczoły
Oglądałem. Świetny filmik, polecam każdemu "naturyście" i nie tylko 

SPIRITUS FLAT UBI VULT