Psocenie w bloku

Porywanie cieczy z kotła, dziwny smak i zapach destylatu oraz wszelkie inne problemy związane z destylacją...
Awatar użytkownika

Teroon
150
Posty: 188
Rejestracja: wtorek, 16 mar 2010, 12:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: GIN
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Trójmiasto
Otrzymał podziękowanie: 5 razy

Post autor: Teroon »

Pawellos999 i wszystkie pozostałe osoby, używające odświeżaczy powietrza. Polecam bardzo spróbować zamiast kadzideł, które faktycznie mogą przyprawić o ból głowy, spróbować używać kominka zapachowego.

Do tego wsad z drzewa sandałowego. Świetnie pachnie, a głowa po tym nie boli.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
promocja

Pawellos999
50
Posty: 52
Rejestracja: wtorek, 2 paź 2012, 20:10
Ulubiony Alkohol: Jack Daniel's Gentleman i inne odmiany Whisky poza domowymi oczywiście tego się nie da podrobić :D
Status Alkoholowy: Producent Domowy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Pawellos999 »

Ja tam akurat lubię kadzidełka. :odlot: Zwykle się palą i fajnie pachną, ale jak wyjdą i nie zauważę to używam właśnie kominka jako alternatywy i to nie tylko przy psoceniu :ok:
Przy psoceniu jak pisałem, sporadycznie stosuję bo przeważnie nie czuć na tyle, żeby trzeba było tłumić zapachy ;)

Arturddz
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 5 lis 2012, 11:12
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, wiśniówka na spirytusie
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 5 razy
Smrodki, odgłosy a bezpieczeństwo psocenia.

Post autor: Arturddz »

Tu pragnę skierować pytanie do "starych (stażem) psotników": czy podczas procesu psotyfikacji wydzielają się wonie, które mogą zaalarmować sąsiadów (chodzi o pędzenie w bloku mieszkalnym) ?. Jakie przedsięwziąć środki ostrożności aby móc pozostać "w ukryciu"?

Edit:
Dzięki Radius za ustawienie posta tam gdzie powinien być i od razu naprowadzenie mnie na właściwy temat.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 10 gru 2012, 11:36 przez Arturddz, łącznie zmieniany 1 raz.
Per Aspera ad Astra.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Wald »

Przy dobrych jakościowo nastawach i prawidłowo zestawionych aparatach, wystarcza standardowa wentylacja. Człowiek zaznajomiony z zapachami przy destylacji zorientuje się dopiero po wejściu do mieszkania, świeżak coś wyczuje, ale nie skojarzy zapachu. W korytarzu nic nie będzie wyczuwalne. W domu, po 30 minutach od zakończenia gotowania, nikt jeszcze się nie zorientował co robiłem.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Awatar użytkownika

wolan
750
Posty: 791
Rejestracja: sobota, 14 lut 2009, 17:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Lublin/Ostrowiec Św.
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Kontakt:
Re: Psocenie w bloku

Post autor: wolan »

Jest dokładnie tak jak pisze Wald,czysty klarowny nastaw, destylacja prowadzona zgodnie ze sztuką :) i nikt nie ma prawa zorientować się o co chodzi :). Nawet nasza druga połowa :).

Pozdrawiam
Kolumny w różnych konfiguracjach :
https://mojdestylator.pl
Awatar użytkownika

pawel-bob
20
Posty: 25
Rejestracja: wtorek, 22 lis 2011, 18:22
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Homemade ;)
Lokalizacja: Lubelskie
Re: Psocenie w bloku

Post autor: pawel-bob »

Również użytkuję swojego pot still'a w bloku, delikatny zapach podczas gotowania,
jest wyczuwany tylko w kuchni. Sprawa wygląda gorzej gdy przychodzi czas na wylanie pozostałości z kociołka, kiedyś robiłem to na świeżo i wtedy pojawiał się mocny zapach "alkoholu", teraz czekam aż całość wystygnie i wtedy wylewam zawartość.
Woda 60% - nowy napój dietetyczny! Woda 60% jest zalecana dla ludzi z nadmiarem wody w organizmie. Łatwa w spożyciu, poprawia apetyt i dobry nastrój. Rozluźnia świadomość. Skład: 60% wody, środek konserwujący (alkohol etylowy) - 40%...

U-055
2
Posty: 4
Rejestracja: poniedziałek, 26 lis 2012, 00:36
Re: Psocenie w bloku

Post autor: U-055 »

Zapachy akurat nie w bloku... :mrgreen:
kilka dni przed świętami wieczorem przemieszczając się przez znajomą wioskę,
do mojego nosa docierały różne zapachy:
- dym spalanego drewna, a tu ktoś węglem pali i tak na przemian i nagle znajome zapachy :klaszcze: .
Ktoś się do świąt szykował i tu nie w bloku a na ulicy było czuć ... i dalej znów to węgiel to drewno.
Awatar użytkownika

Wald
2500
Posty: 2591
Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
Ulubiony Alkohol: do 20%
Status Alkoholowy: Miodosytnik
Podziękował: 21 razy
Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Wald »

Pewnie gotował zupełnie coś innego. Pewnie i efekt gotowania był z goła inny.
Za pewne nie był czytelnikiem AD i wszystko dla tego. Tak to bywało. Potwierdzam.
Ale świat idzie z postępem i wcale nie musi "capić jak z murzyńskiej chaty".
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!

Arturddz
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 5 lis 2012, 11:12
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, wiśniówka na spirytusie
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 5 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Arturddz »

Ja też miałem mnóstwo obaw przed psoceniem w bloku, ale jak się okazało czystość nastawu naszym przyjacielem. Za drugim razem poczekałem aż kolba z resztkami się schłodzi, przeniosłem do wanny, dolałem jeszcze zimnej wody i chlup do kibla. Przez moment zaśmierdziało i było po sprawie. W trakcie procesu nic nie czuć.
Per Aspera ad Astra.

grzewo1
150
Posty: 166
Rejestracja: czwartek, 16 sie 2012, 02:05
Podziękował: 28 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: grzewo1 »

A ja zamierzam pobawić się w piwnicy bo w mieszkaniu żona nie pozwala :( Zobaczymy ilu sąsiadów nagle będzie miało ważną sprawę do załatwienia w piwnicy. Ostatnio dużo czasu tam spędzałem budując swoją maszynke i tylko ze dwa razy widziałem sąsiadów.
Awatar użytkownika

Kułak
30
Posty: 43
Rejestracja: niedziela, 13 sty 2013, 21:17
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Izabelin
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Kułak »

Kolega, w czasie psocenia, rozkładał kilka patelni zalanych octem. Sąsiadom mówił, że robi marynaty. W zimę z dyni, na wiosnę mięso, latem owoce, a na jesieni ogórki. Ale rzeczywiście, w powietrzu był tylko i wyłącznie ocet.
"Właśnie fak­ty nie is­tnieją, je­dynie interpretacje." - Fryderyk Nietzsche
Awatar użytkownika

pith
400
Posty: 440
Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Podziękował: 40 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: pith »

Ja robię to od lat w bloku.
Grunt to szczelna aparatura - kocioł, połączenia wężyków, wąski wlew naczynia do którego trafiają skropliny.
Najwięcej kłopotu miałem z kolumną. Psocę na garnku z pokrywą i silikonową uszczelką. Wszystko dociśnięte spinaczami.
Przy pot stilu nic a przy refluksie smród jak w gorzelni.
Skleiłem więc gar z pokrywą silikonem raz na zawsze i po problemie.
Niestety, podczas gotowania gęstych wsadów w mniejszym kotle, ten sklejony służył mi jako większy do gotowania w płaszczu.
Ale z tym też sobie poradziłem. Zakupiłem na targu okrągłą "fajerkę" ze starego pieca.
Nawet przy dość gęstym nic się nie przypala.
Klaruj nastawy, uszczelnij połączenia i będzie git.

Co do piwnicy to z jednej strony szczęściarz z Ciebie, że masz podłączenie wody, z drugiej dozór procesu jest bardzo utrudniony. Czasami to parę godzin wgapiania się w sprzęt.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.

بطرس

grzewo1
150
Posty: 166
Rejestracja: czwartek, 16 sie 2012, 02:05
Podziękował: 28 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: grzewo1 »

Wodę zrobiłem sobie ,ponieważ mam akurat pion, którym puściłem węża ogrodowego z wc na 3 pietrze :)
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Partyzant »

To jeszcze pionem puść parę kabli i będziesz miał tv, domofon, internet i jest komunikacja ;)
Ja w mojej(prowizorycznej) bimbrowni jeszcze tylko muszę zamontować wzmacniacz Wi-Fi, bo nie zawsze łapię sygnał, a tak to mam już prawie wszystko :mrgreen:
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Awatar użytkownika

szfagir
350
Posty: 379
Rejestracja: poniedziałek, 26 lis 2012, 11:16
Ulubiony Alkohol: S.W.Ó.J.
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gród Kraka
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: szfagir »

Jak dla mnie najgorszy w bloku jest dźwięk puszczonej wody. Tylko to mnie irytuje. Sąsiedzi na pewno słyszą, że gdzieś przez kilka godzin sączy się woda, a lokatorzy mieszkający piątro niżej dodatkowo muszą słyszeć, że z góry leje się woda w rurach.

Zbynek80
750
Posty: 779
Rejestracja: środa, 26 gru 2012, 03:09
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 62 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Zbynek80 »

Ja również psocę w bloku Bańka 25l +1m deflegmatora fi 50mm (dziś 1 raz po wakacyjnej przerwie) i praktycznie nic nie czuć. Psocąc w kuchni z zamkniętymi drzwiami i zapraszając kogoś do domu osoba nie wyczuwa żadnych obcych zapachów. Jedynie w kuchni można poczuć lekki zapach drożdżowy jak by się pyzy drożdżowe na parze robiło. Uchylając okno wszystko ucieka. Dunder wylewam chłodny na drugi dzień rano ale tylko dlatego, że już w nocy nie chce mi się kombinować i ze względów bezpieczeństwa. Choć zdarzało mi się nastawiać 2x w ciągu dnia i wylewałem taki gorący, fakt śmierdzi ale tylko chwilkę, nie utrzymuje się zapach w powietrzu. Gorsze zapachy zostawiam po innych czynnościach.
Więc ogólnie nie ma co się przejmować i pędzić w bloku.
A ta historia z octem na patelniach to największa głupota jaką czytałem w tym wątku.
To daje taki smród, że tym bardziej może kogoś zainteresować, częste robienie takich "marynat"
Co do płynącej wody to przecież nie puszczamy jej silnym, tylko lekkim strumieniem.
Wiem, że są bloki w których słychać jak ktoś puszcza wodę, akurat u mnie to zjawisko nie występuje. A wiem co mówię bo jestem osobą z nadwrażliwością dzwiękową i słyszę każdy szmer.
A taki jednostajnie puszczenie wody to się wtopi w otoczenie ludziom i nawet nie zwrócą uwagi. Ty zwracasz bo wiesz, że woda płynie i się wsłuchujesz.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Pretender »

Ja również psocę w bloku. Jedynie di czego mogę się przyczepić to zapach dudndru, jak zostawię kega do opróżnienia na drugi dzień. Keg opróżniam od razu po psoceniu, nic nie czuć chwilę później. Hałasu przy psoceniu nie ma praktycznie żadnego, nie zapalam żadnych kadzidełek, czy też octu na patelni.
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Partyzant »

Jeśli szlauf jest podłączony pod ciśnieniem, nic nie będzie słychać. Nawet jak powolnie schodzi woda, też nie idzie wyczuć odgłosów wody, no chyba że leci ciurkiem i kapie na chama do jakiegoś zbiornika.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Trener »

Mam podobnie jak kolega Szfagir. Mieszkam w 40-50 letnim wieżowcu i doskonale słyszę gdy sąsiedzi z góry czy z dołu odkręcają wodę. Co gorsza oni również słyszą gdy odkręcam ją ja. I nie ma znaczenia czy odkręca się do oporu czy puszcza małym strumyczkiem - to po prostu słychać.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Partyzant »

A jakie są krany?
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Psocenie w bloku

Post autor: Pretender »

Trener pisze:Mam podobnie jak kolega Szfagir. Mieszkam w 40-50 letnim wieżowcu i doskonale słyszę gdy sąsiedzi z góry czy z dołu odkręcają wodę. Co gorsza oni również słyszą gdy odkręcam ją ja. I nie ma znaczenia czy odkręca się do oporu czy puszcza małym strumyczkiem - to po prostu słychać.
Ło matko, to nawet sobie "bonczka" w wannie nie puścisz.... :D
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Trener »

Krany są nowoczesne, takie z jedną wajchą góra-dół, prawo-lewo. Reszta wyposażenia też nadąża za duchem epoki (mieszkanie po remoncie generalnym). Przypuszczam, że i u sąsiadów jest podobnie. Problem tkwi niestety zamurowany w ścianach.
@Pretender co do "bonczka" to i tak nie puszczę, bo mam prysznic :)
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Pretender »

No to fakt, jest problem.... trzymanie "bonków" może być niezdrowe.... :D
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Partyzant »

Jeszcze jedno pytanko:

Jakie jest ciśnienie? Jesli nie wiesz, to dowiedz się. Takie informacje są dostępne bez problemów. Bo jest możliwość że też zależy od tego.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Trener »

Pewnie masz rację. Jednakże nawet jak się dowiem, to i tak niczego to nie zmieni. W całym wieżowcu była prowadzona modernizacja, czyli nowe windy, nowa hydrofornia (podobno z dwoma hydroforami bo pojedynczy by nie wyrabiał z doprowadzaniem wody na 14 piętro), itp, itd, etc... Zgłoszenie zbyt wysokiego (niskiego) ciśnienia niczego nie zmieni, ponieważ "spółdzielnia mieszkaniowa zainwestowała kupę siana w nowy sprzęt i wszystko jest tak jak być powinno". A na zgranie sąsiadów (których w większości się nie zna, bo miasta z natury są anonimowe) raczej nie ma co liczyć. Po prostu graniczy to z cudem.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Partyzant »

Pytałem tylko dlatego, bo istnieją reduktory ciśnienia. Przeważnie są zakładane zaraz po wyjściu z licznika, oczywiście na własny koszt i jest to jak najbardziej legalne. Też można go zainstalować w lokalu mieszkalnym wystarczy wiedzieć gdzie jest główna rura.
Ma to do siebie że regulujesz ciśnienie na widzimisię.

Teoretyzując powinno pomóc. Nie gwarantuje

Ps. Jesli mamy jakiś elektryczny depozyt na ciepłą wodę to trzeba zredukować ciśnienie, jeśli jest większe od tego które jest zalecane przez producenta zbiornika. Wtedy zawór jest mocowany przed samym zbiornikiem.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!

radius6
50
Posty: 54
Rejestracja: sobota, 21 kwie 2012, 21:35
Podziękował: 14 razy
Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: radius6 »

Jeżeli masz na klatce schodowej zawór odcinający, spróbuj go delikatnie przyręcić, np do połowy przelotu i zobacz, jaki będzie efekt.
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Partyzant »

Lokatorzy bloków przeważnie nie mają dojścia bezpośrednio do szafy liczników.
Trener Jesli masz dojście, zrób fotkę. Będzie tam pełno liczników, i poszukaj po numerze twojego i zaznacz.
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!

heniu1980
100
Posty: 102
Rejestracja: czwartek, 9 lut 2012, 14:27
Krótko o sobie: Miedź, miedź i jeszcze raz miedź
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Ropczyce
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: heniu1980 »

Ja od zawsze psocę w bloku. Najpierw mój ojciec teraz ja i było kilka śmiesznych "wpadek". Pamiętam jak za komuny gdzieś w 88 tata dzień wcześniej pędził bimberek (na gazie) i na drugi dzień spotkał sąsiada z 4-tego piętra a ten mu nawija że znowu jakiś ch.. coś pędził bo mu śmierdziało. Ale namierzenie sprawcy nie było możliwe ponieważ w tych czasach na blok przypadało 4 lub 5 bimbrownic które non stop chodziły od klatki do klatki i z mieszkania do mieszkania. Teraz to już luzik ja mam sprzęt na prąd. Stawiam na stole w kuchni zakrywam żaluzje i otwieram okno i nikt nawet nie wie co robię. Jedyny smród jaki powstaje to jak opróżniam kega. Nalewam do wanny zimnej wody i wlewam zawartość bo pamiętam jak tato kiedyś wlał tą gorącą cuchnącą ciecz do klozetu. Trzeba było szybko sprzątać i rano lecieć kupić nowy kibel :-D
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Trener »

@Partyzant dzięki za rady. Myślę jednak, że zabawa z hydrauliką nie będzie już potrzebna :) Właśnie testuję "mieszkaniowy system zamkniętego obiegu wody". Jestem już po zalewaniu, stabilizacji i odbieram właśnie kropelkowo przedgony. System spisuje się rewelacyjnie, pompa jest bezszelestna, chłodnica na balkonie wydajnie odprowadza ciepło, a woda w baniaku 30L zwiększyła swoją temperaturę zaledwie o 13*C :) System spisuje się na medal :) Po prostu żyć nie umierać :)
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

wypass
30
Posty: 35
Rejestracja: poniedziałek, 30 lip 2012, 19:57
Krótko o sobie: Miłośnik Yerba Mate, gatunku Fantasy, ciężkiej muzyki no i dobrych trunków ;)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Radom
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Kontakt:
Re: Psocenie w bloku

Post autor: wypass »

Ja zmieniłem teraz blok, jeszcze nie robiłem tutaj nastawu. Zobaczymy, wydaje mi się, że aż tak nie słychać odkręconej wody. Faktem jest, że jak ktoś gotuje obiad, to można coś poczuć, ale raczej na klatce niż w mieszkaniu. Zapach unoszący się do góry mi raczej nie grozi, bo nade mną już nikogo nie ma :D.
W poprzednim bloku, który w konstrukcji miał mniej "wielkiej płyty" nie było żadnych problemów... :punk:
...powaga jest wrogiem wyobraźni....

Perszing1800
30
Posty: 30
Rejestracja: czwartek, 20 sty 2011, 00:09
Krótko o sobie: Ufam tylko sobie;)
Ulubiony Alkohol: Moja;)
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Perszing1800 »

Też mieszkam w bloku i dodam coś od siebie, że najlepiej psocić w godzinach południowych,ewentualnie popołudniowych. Raz zdarzyło mi się w nocy po pracy i myślałem, że wszyscy wszystko słyszą - dookoła cisza. A tak w południe zawsze ktoś coś gotuje, TV ogląda itp. a ja też gotuję, ale coś innego niż zupę na obiad. A co do cieknącej wody - zawsze można mieć nieszczelną spłuczkę i woda ucieka ;)

antyklina
50
Posty: 60
Rejestracja: wtorek, 9 sie 2011, 15:06
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: antyklina »

Witam. U mnie szum w rurach był jak podłączenie wody miałem w miejscu gdzie na codzień jest słuchawka prysznicowa, a odpływ do brodzika (dodatkowy stukot). Dlatego podłączyłem się bezpośrednio do zaworu od kibla, a powrót do spłuczki. Teraz nic nie słychać a dodatkowo spłuczka się napełnia wodą z chłodnicy i można korzystać z toalety w trakcie procesu, który trwa wiadomo ile.
Awatar użytkownika

wypass
30
Posty: 35
Rejestracja: poniedziałek, 30 lip 2012, 19:57
Krótko o sobie: Miłośnik Yerba Mate, gatunku Fantasy, ciężkiej muzyki no i dobrych trunków ;)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Radom
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Kontakt:
Re: Psocenie w bloku

Post autor: wypass »

He he, dobry patent, ale u mnie nie przejdzie. Wszystko zabudowane i zbyt skomplikowany dostęp ;). Coś wykombinuję. Po pierwszym psoceniu będę wiedział czy zdało egzamin czy nie ;).
Ostatnio zmieniony niedziela, 17 lis 2013, 00:52 przez gr000by, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: nie cytujemy poprzedzającego postu w całości, interpunkcja
...powaga jest wrogiem wyobraźni....
Awatar użytkownika

maakay
50
Posty: 72
Rejestracja: niedziela, 11 gru 2011, 21:32
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Psocenie w bloku

Post autor: maakay »

Eksplodowała bimbrownia w mieszkaniu. 53-latek walczy o życie


W mieszkaniu w Katowicach eksplodowała instalacja do produkcji bimbru. Obsługujący ją 53-letni mężczyzna trafił do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem w mieszkaniu przy ul. Ficka w Katowicach. Podczas produkcji bimbru doszło tam do eksplozji instalacji z alkoholem. - Siła wybuchu była tak wielka, że podmuch wyrwał drzwi wejściowe - mówi Jacek Pytel, rzecznik prasowy komendy miejskiej w Katowicach.

Produkujący bimber 53-latek z poważnymi obrażeniami trafił do Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Jego żona powiedziała policjantom, że zgubiła go rutyna. Śledczy ustalili, że mężczyzna produkował bimber na własny użytek, nie handlował nim.

Budynek, gdzie doszło do eksplozji, został sprawdzony przez nadzór budowlany. Wybuch nie naruszył jego konstrukcji.


http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35 ... l#TRrelSST
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2368
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Kamal »

Musiało, chyba dojść do zatkania sprzętu co wytworzyło ciśnienie w bimbrowniku po czym eksplodował.
Obrazek
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Trener »

Nie opisali sprzętu. Równie dobrze mogło zawieść chłodzenie lub szczelność układu i doszło do zapłonu oparów. Pewnie znowu zacznie się nagonka medialna. Mam nadzieję, że to żaden z nas.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2368
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Kamal »

Jak by to był postil to chłodzenie nie było by przyczyną, ponieważ zamiast alkoholu w postaci ciekłej wydostawała by się para. Co innego kolumna.
Z forum, czy nie to i tak "brat" bimbrownik.
Obrazek
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: Trener »

Ta para z pot-stilla również zawiera sporo alkoholu. Skoro da się bez problemu zapalić ciekły bimber, to tym bardziej jego opary. A to musiał być spory sprzęt skoro tak walnęło.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Psocenie w bloku

Post autor: gr000by »

Albo miał nieszczelną instalację gazową lub poszła butla gazowa. Nie sądzę, żeby dało się łatwo wyprodukować tyle oparów alkoholu, żeby zapłon i wybuch oparów pozwolił na wyrwanie drzwi wejściowych.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy destylacyjne”