Przetrzymywanie destylatu - w czym najlepiej?
-
Autor tematu - Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Próbuję znaleźć alternatywę dla drogiej nierdzewki i szkła. Potrzebuję czegoś większego. Chodzi o odpęd ewentualnie gotowy produkt w poczekalni przed beczką. Macie jakieś pomysły? Ja znalazłem.coś takiego. Co sądzicie? Jakoś nie mam zaufania chociaż niby napisane że poniżej 95 proc. można.
https://allegro.pl/oferta/sloik-sloj-szczelny-nietlukacy-uchwyt-atest-10l-10962660769
https://allegro.pl/oferta/sloik-sloj-szczelny-nietlukacy-uchwyt-atest-10l-10962660769
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 8 lis 2021, 18:19 przez Qba, łącznie zmieniany 2 razy.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 302
- Rejestracja: środa, 1 wrz 2021, 19:04
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Przetrzymywanie destylatu
A damy 5l są niedobre? 2 szt praktycznie w cenie tego słoja.
Ja takim słoikiem 7l niechcący ostatnio dotknąłem ściany, dosłownie muśnięcie to było.
I pierwsze k%$#@&a.!!!
A drugie, jak dobrze ze pusty
Ja takim słoikiem 7l niechcący ostatnio dotknąłem ściany, dosłownie muśnięcie to było.
I pierwsze k%$#@&a.!!!
A drugie, jak dobrze ze pusty
Ostatnio zmieniony środa, 3 lis 2021, 22:24 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.
Kaca po ostrej imprezie masz wtedy jak bardziej pamiętasz muzykę której słuchałeś, niż kobiety z którymi tańczyłeś.
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Przetrzymywanie destylatu
Seneka. To chyba jednak szkło będzie najlepsze. Gąsiorki czy damy różnych wielkości.
Nie patrz na samo przechowywanie destylatu.
Takie szkło przyda się na nalewkę. Mini winko.
Nigdy nie wiesz co zrobisz w zimie na wiosnę czy za pół roku.
A tu masz gotowy fermentator jakby co. Tylko rurkę założyć.
Nie patrz na samo przechowywanie destylatu.
Takie szkło przyda się na nalewkę. Mini winko.
Nigdy nie wiesz co zrobisz w zimie na wiosnę czy za pół roku.
A tu masz gotowy fermentator jakby co. Tylko rurkę założyć.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
Autor tematu - Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Przetrzymywanie destylatu
Rozrywek no niby tak ale gąsiorki odpadają bo ja nie dotykam sprzętu jak łapy do środka nie mogę włożyć A damy są po prostu za małe. Muszę zdecydowanie zwiększyć ich litraż minimalnie razy cztery bo mam ich już naście i robi się problem. Z Żoną trwa nieustanna walka o piwnicę. Przeciwnik to słoiki i inne weki . Są takie słoje z szelkami 25 l które można używać jako fermentatory ale cena za sztukę powyżej stówy. Dlatego na zasadzie opcji przejściowej znalazłem tamto ustrojstwo.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
Autor tematu - Posty: 718
- Rejestracja: sobota, 16 sie 2014, 14:47
- Podziękował: 100 razy
- Otrzymał podziękowanie: 69 razy
Re: Przetrzymywanie destylatu
Góralbagienny Ty to jesteś pewna firma .W sumie to jest okazja2 publicznie Ci podziękować za załatwienie tematu koji. Dziękuję. Nie dość że odstąpił w dobrej cenie to jeszcze ze wzgędu na mój brak samochodu w tamtym czasie przywiózł pod dom. Na priv się spiszemy ile chcesz za dymion.
Ostatnio zmieniony środa, 3 lis 2021, 22:09 przez seneka, łącznie zmieniany 1 raz.
ZAISTE WÓDKA POTĘŻNA JEST...ALE BIMBER WIĘKSZĄ MOCĄ WŁADA
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Przetrzymywanie destylatu
Seneka z żoną walczysz. To w takim razie wszelkie małe pojemności odpadają. Nie wiedziałem.
Bo damy to takie coś co tylko ty użyjesz. A słój to ci twoje kochanie zaraz przytuli.
Jeszcze dobrze nie zobaczy a krzyknie...to moje!!!
Na ogórki małosolne będę miała!!!
I już sobie miałeś.
Baniaka 35L ci nie zabierze.
A pp co ty tam ręce chcesz wkładać że tak zapytam. Do destylatu?
A zresztą góral już chyba ogarnął temat. Będzie łokiej.
Bo damy to takie coś co tylko ty użyjesz. A słój to ci twoje kochanie zaraz przytuli.
Jeszcze dobrze nie zobaczy a krzyknie...to moje!!!
Na ogórki małosolne będę miała!!!
I już sobie miałeś.
Baniaka 35L ci nie zabierze.
A pp co ty tam ręce chcesz wkładać że tak zapytam. Do destylatu?
A zresztą góral już chyba ogarnął temat. Będzie łokiej.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 130
- Rejestracja: sobota, 13 lut 2021, 08:16
- Krótko o sobie: ... i butelka rumu.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: śląsk
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Przetrzymywanie destylatu
Panowie , podepnę się pod temat .
Z racji iż żona z garażu mnie eksmitowała , wyremontowałem taki mały składzik .
Jest prąd, woda -takie tam półki , radio , he.
Planuje w nim m.in przechowywać destylaty .I teraz pytanie .
Nie ma tam ogrzewania , temperatura podobna jak na dworze .
Obawiam się czy przy mroźnej zimie i przechowywaniu w damach może być problem.
Tym bardziej że coraz częściej "bawię się" w odpędy czyli stężenia poniżej 40%.
Ktoś ma jakiś patent na przechowywanie w takich warunkach ?
Z racji iż żona z garażu mnie eksmitowała , wyremontowałem taki mały składzik .
Jest prąd, woda -takie tam półki , radio , he.
Planuje w nim m.in przechowywać destylaty .I teraz pytanie .
Nie ma tam ogrzewania , temperatura podobna jak na dworze .
Obawiam się czy przy mroźnej zimie i przechowywaniu w damach może być problem.
Tym bardziej że coraz częściej "bawię się" w odpędy czyli stężenia poniżej 40%.
Ktoś ma jakiś patent na przechowywanie w takich warunkach ?
Ostatnio zmieniony czwartek, 4 lis 2021, 06:43 przez thxluk, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 268
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 23:27
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, tak mi mówią :-)
- Ulubiony Alkohol: Jeszcze nie znalazłem, ale preferuję whisky.
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Rogaland Norwegia
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 25 razy
-
- Posty: 231
- Rejestracja: sobota, 9 maja 2020, 22:52
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Łiski
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Podziękował: 69 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Przetrzymywanie destylatu
@thxluk
Kolego calutka zimę trzymałem trunki w szopce bez ogrzewania temperatury zdarzały się minus 10 do minus 18 i nic się nie działo alkohol w stężeniu od 40 procent w górę ale bardzo często stała też surówka o stężeniu od 25 do 35 i także nic się nie działo pozdro
Kolego calutka zimę trzymałem trunki w szopce bez ogrzewania temperatury zdarzały się minus 10 do minus 18 i nic się nie działo alkohol w stężeniu od 40 procent w górę ale bardzo często stała też surówka o stężeniu od 25 do 35 i także nic się nie działo pozdro
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 8 lis 2021, 18:18 przez Qba, łącznie zmieniany 1 raz.
Pędzę bo chce pędzę bo życie jest złe
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Przetrzymywanie destylatu
thxluk - o zamarznięcie surówki i rozsadzenie damy nie obawiałbym się. Jak koledzy piszą nie zamarznie jak woda - może zrobić się kasza, kisiel lub coś podobnego do shake czy śryżu.
Bardziej dbałbym, aby damy nie były zalane pod korek i szczelnie zamknięte. Przy dużych zmianach temperatury będzie spora zmiana objętości wynikająca z rozszerzalności. W podobny sposób straciłem pięć litrów słodowicy
Bardziej dbałbym, aby damy nie były zalane pod korek i szczelnie zamknięte. Przy dużych zmianach temperatury będzie spora zmiana objętości wynikająca z rozszerzalności. W podobny sposób straciłem pięć litrów słodowicy
Ostatnio zmieniony czwartek, 4 lis 2021, 14:14 przez wawaldek11, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 2920
- Rejestracja: środa, 6 mar 2019, 20:40
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Owocówki
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 552 razy
Re: Przetrzymywanie destylatu - w czym najlepiej?
Pozwólcie ze dołożę swoje 3 grosze
mając na uwadze temat przechowywania surówki jak i leżakowania docelowego trunku który to wymaga ciut czasu. Musiałem po burzliwych początkach magazynowania urobku w wszelkiej maści butelkach, przejść na poziom wyższy, czyli słynne 5L damy co zdecydowanie poprawiło moją zdolność magazynowania ale nie zmieniło wiele w kwestii dojrzewania trunku. Owszem korki z materiałem dawały pewną cyrkulację powietrza ale jak to bywa z połączenia damy i alkoholu ta pierwsza kładła na podłoże zamierzenie lub nie, a trunek stanowczo parł ku wyjściu no i strata oczywista. Nauczony doświadczeniem że wielu dam się nie upilnuje, postanowiłem pójść o kolejny poziom wyżej , czyli beczka… ale jaka, plastik?, drewno?, a może stal ko. Plastik na starcie przegrał mimo że zastanawiałem się na 20l beczkami na piwo „Keg PET” tu napotkałem problem z otwieraniem, no i mimo wszystko plastik. Następną opcją była beczka drewniana mimo oczywistych zalet no i tradycji, troszkę mnie cena przestraszyła no i ilość miejsca jakie potrzebuje (na pewno do tematu wrócę, ale bardziej w kierunku beczka na pokaz + degustacja niż leżakowanie). Jak pewnie się domyślacie wygrała beczka KO, ale w wersji CORNELIUS KEG PEPSI i co ja w tej blaszanej tubie zobaczyłem?, przy pojemności 18L, kompaktowość, można stawiać jedną na drugą, kłaść obok siebie bez obawy, jak o wyżej wspomnianą damę, że się potłucze czy coś się uleje, bo beczka ma 3 szczelne zamknięcia (jedno szerokie tak ze nie tylko 2 paluszki wejdą ale cała ręka się zmieści, oraz 2 na szybko złączki). Nawet znalazłem odpowiedź na naturalnie nasuwający się pytanie, jak ten alkohol ma oddychać jeśli wszystko jest takie szczelne?, ano dzięki tym szybko złączkom jedna jest zakończona rurką sięgającą do dna i co jakiś czas podłączenie do pompki akwariowej i wtłoczenie trochę powietrza, w moim odczuciu załatwi sprawę, dodatkowym atutem jest wspomnę szerokie zamknięcie dzięki któremu zasypuje wióra szczapy czy mieszanki ziołowe, po czym nie ma problemu z usunięciem. Można ustawiać na mrozie (bo jestem zwolennikiem starzenia młodego alkoholu metodą szoku termicznego (zimą, na noc na balkon, a na dzień do domu- można tak zrobić z damą ale jak ona na to zareaguje?). Minus mego wyboru to cena 220-250, ale parę zalet rekompensuje wydanie paru złotych więcej.
Wiem że moje przydługie wywody może są oczywiste, ale mam nadzieję że poszukującym metody przechowywania owoców swojego hobby choć trochę naświetliłem sprawę.
PS.
To tylko moje subiektywne spostrzeżenia, a wybór należy do Was.
mając na uwadze temat przechowywania surówki jak i leżakowania docelowego trunku który to wymaga ciut czasu. Musiałem po burzliwych początkach magazynowania urobku w wszelkiej maści butelkach, przejść na poziom wyższy, czyli słynne 5L damy co zdecydowanie poprawiło moją zdolność magazynowania ale nie zmieniło wiele w kwestii dojrzewania trunku. Owszem korki z materiałem dawały pewną cyrkulację powietrza ale jak to bywa z połączenia damy i alkoholu ta pierwsza kładła na podłoże zamierzenie lub nie, a trunek stanowczo parł ku wyjściu no i strata oczywista. Nauczony doświadczeniem że wielu dam się nie upilnuje, postanowiłem pójść o kolejny poziom wyżej , czyli beczka… ale jaka, plastik?, drewno?, a może stal ko. Plastik na starcie przegrał mimo że zastanawiałem się na 20l beczkami na piwo „Keg PET” tu napotkałem problem z otwieraniem, no i mimo wszystko plastik. Następną opcją była beczka drewniana mimo oczywistych zalet no i tradycji, troszkę mnie cena przestraszyła no i ilość miejsca jakie potrzebuje (na pewno do tematu wrócę, ale bardziej w kierunku beczka na pokaz + degustacja niż leżakowanie). Jak pewnie się domyślacie wygrała beczka KO, ale w wersji CORNELIUS KEG PEPSI i co ja w tej blaszanej tubie zobaczyłem?, przy pojemności 18L, kompaktowość, można stawiać jedną na drugą, kłaść obok siebie bez obawy, jak o wyżej wspomnianą damę, że się potłucze czy coś się uleje, bo beczka ma 3 szczelne zamknięcia (jedno szerokie tak ze nie tylko 2 paluszki wejdą ale cała ręka się zmieści, oraz 2 na szybko złączki). Nawet znalazłem odpowiedź na naturalnie nasuwający się pytanie, jak ten alkohol ma oddychać jeśli wszystko jest takie szczelne?, ano dzięki tym szybko złączkom jedna jest zakończona rurką sięgającą do dna i co jakiś czas podłączenie do pompki akwariowej i wtłoczenie trochę powietrza, w moim odczuciu załatwi sprawę, dodatkowym atutem jest wspomnę szerokie zamknięcie dzięki któremu zasypuje wióra szczapy czy mieszanki ziołowe, po czym nie ma problemu z usunięciem. Można ustawiać na mrozie (bo jestem zwolennikiem starzenia młodego alkoholu metodą szoku termicznego (zimą, na noc na balkon, a na dzień do domu- można tak zrobić z damą ale jak ona na to zareaguje?). Minus mego wyboru to cena 220-250, ale parę zalet rekompensuje wydanie paru złotych więcej.
Wiem że moje przydługie wywody może są oczywiste, ale mam nadzieję że poszukującym metody przechowywania owoców swojego hobby choć trochę naświetliłem sprawę.
PS.
To tylko moje subiektywne spostrzeżenia, a wybór należy do Was.