Prośba o pomoc przy pierwszej destylacji.
Regulamin forum
Pełna zawartość tego działu widoczna tylko dla moderatorów i administratorów.
Pełna zawartość tego działu widoczna tylko dla moderatorów i administratorów.
Mam taki pytania techniczne.
Właśnie robię pierwszą w życiu destylacje. Mam sprzęt, który dostałem na jakiś czas od kolegi. Może opiszę go:
Jest Bańka jak od mleka, stamtąd wychodzi rurka i wchodzi do słoika a następnie ze słoika do chłodnicy.
Mam zacier z dodatkiem ryżu i rodzynek.
Zacząłem destylację kilka h temu. Jako, że nie mam alkoholomierza, sprawdzam metodą, którą polecił mi mój znajomy. Co jakiś czas podkładam łyżeczkę i sprawdzam, czy się zapali. W momencie jak już nie będzie się paliło, przerywam. Wiem, że to spartańska metoda ale od czegoś trzeba zacząć.
Mój znajomy zawsze destylował tylko raz i mówi, żeby to co w słoiku się zbierze, wylać.
1. Czy jeżeli chcę destylować dwa razy, mogę to co w słoiku zmieszać z powstałym bimbrem i dopiero za drugim razem wylać? Pytam, bo jest tego już prawie pełen słoik
2. Ile mam dodać wody do powstałego po pierwszej destylacji bimbru, żeby wszystko zrobić dobrze?
3. Zakładając, że sprawdzam zawartość alkoholu opisaną metodą, ile w sumie będę miał % bimbru po drugiej destylacji? Oczywiście mniej więcej.
4. Czy jak chcę poprawiać smak za pomocą opisanych na stronie przepisów, muszę najpierw rozcieńczyć bimber do około 50%
Z góry dziękuję wszystkim za pomoc i życzę miłych świąt
Właśnie robię pierwszą w życiu destylacje. Mam sprzęt, który dostałem na jakiś czas od kolegi. Może opiszę go:
Jest Bańka jak od mleka, stamtąd wychodzi rurka i wchodzi do słoika a następnie ze słoika do chłodnicy.
Mam zacier z dodatkiem ryżu i rodzynek.
Zacząłem destylację kilka h temu. Jako, że nie mam alkoholomierza, sprawdzam metodą, którą polecił mi mój znajomy. Co jakiś czas podkładam łyżeczkę i sprawdzam, czy się zapali. W momencie jak już nie będzie się paliło, przerywam. Wiem, że to spartańska metoda ale od czegoś trzeba zacząć.
Mój znajomy zawsze destylował tylko raz i mówi, żeby to co w słoiku się zbierze, wylać.
1. Czy jeżeli chcę destylować dwa razy, mogę to co w słoiku zmieszać z powstałym bimbrem i dopiero za drugim razem wylać? Pytam, bo jest tego już prawie pełen słoik
2. Ile mam dodać wody do powstałego po pierwszej destylacji bimbru, żeby wszystko zrobić dobrze?
3. Zakładając, że sprawdzam zawartość alkoholu opisaną metodą, ile w sumie będę miał % bimbru po drugiej destylacji? Oczywiście mniej więcej.
4. Czy jak chcę poprawiać smak za pomocą opisanych na stronie przepisów, muszę najpierw rozcieńczyć bimber do około 50%
Z góry dziękuję wszystkim za pomoc i życzę miłych świąt
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
Witaj "futrzaku" StarWarsow na forum psotnikow.
Sprobuje odpowiedziec na Twoje pytania.
ad1. Zdecydowanie tym co zostalo w sloiku (odstojniku) poczestuj porcelane
czyli wylej w kibel. To syfilok, ktory nie nadaje sie do dalszego psocenia,
nie mowiac o spozyciu.
ad2. Bez aloholomierza trudno jest dokladnie okreslic. Zakladajac prawidlowy przebieg procesu powinienes dodac polowe obietosci uzyskanego wpsotu.
ad3. Na psotny rozum to moze byc ok 70 - 60% bo im cieniej na voltach to podpalenie
moze sie nie udac. Alkoholomierz to ok 12 zl prawie w kazdym markecie, warto sie zaopatrzyc. Ulatwia zdecydowanie okreslenie mocy, bo na oko to podobno chlop w szpitalu...
ad4. Tak, warto rozcienczac do zaprawiania. Wszelkie smaki i zapachy latwiej
mieszaja sie z psota przy nizszej zawartosci alkoholu.
Pozdrawiam Calyx
Sprobuje odpowiedziec na Twoje pytania.
ad1. Zdecydowanie tym co zostalo w sloiku (odstojniku) poczestuj porcelane
czyli wylej w kibel. To syfilok, ktory nie nadaje sie do dalszego psocenia,
nie mowiac o spozyciu.
ad2. Bez aloholomierza trudno jest dokladnie okreslic. Zakladajac prawidlowy przebieg procesu powinienes dodac polowe obietosci uzyskanego wpsotu.
ad3. Na psotny rozum to moze byc ok 70 - 60% bo im cieniej na voltach to podpalenie
moze sie nie udac. Alkoholomierz to ok 12 zl prawie w kazdym markecie, warto sie zaopatrzyc. Ulatwia zdecydowanie okreslenie mocy, bo na oko to podobno chlop w szpitalu...
ad4. Tak, warto rozcienczac do zaprawiania. Wszelkie smaki i zapachy latwiej
mieszaja sie z psota przy nizszej zawartosci alkoholu.
Pozdrawiam Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
Niestety nie ma lekko. nie znalazłem w Tesco alkoholomierza. Będę szukał dalej.
Mam następujące pytanie:
Zakładając, że mój bimberek po pierwszej destylacji ma około 65%, i dodam do niego dajmy na to 40% wody.
Czy jak po drugiej destylacji w słoiku nazbiera się "coś tam", to też do kibelka? Czy już pierwszy raz wylewając, pozbyłem się najgorszego "syfu"?
Mam następujące pytanie:
Zakładając, że mój bimberek po pierwszej destylacji ma około 65%, i dodam do niego dajmy na to 40% wody.
Czy jak po drugiej destylacji w słoiku nazbiera się "coś tam", to też do kibelka? Czy już pierwszy raz wylewając, pozbyłem się najgorszego "syfu"?
Ostatnio zmieniony środa, 24 gru 2008, 15:34 przez Wookee, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
Niestety nie ma lekko. nie znalazłem w Tesco alkoholomierza. Będę szukał dalej.
Mam następujące pytanie:
Zakładając, że mój bimberek po pierwszej destylacji ma około 65%, i dodam do niego dajmy na to 40% wody.
Czy jak po drugiej destylacji w słoiku nazbiera się "coś tam", to też do kibelka? Czy już pierwszy raz wylewając, pozbyłem się najgorszego "syfu"?
Mam następujące pytanie:
Zakładając, że mój bimberek po pierwszej destylacji ma około 65%, i dodam do niego dajmy na to 40% wody.
Czy jak po drugiej destylacji w słoiku nazbiera się "coś tam", to też do kibelka? Czy już pierwszy raz wylewając, pozbyłem się najgorszego "syfu"?
-
- Posty: 210
- Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 21:18
- Krótko o sobie: Ja nie wielbłąd , napić się muszę :)
- Ulubiony Alkohol: whisky , winiak , koniak , brendy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
Pewnie że wylewać
Wystarczy zresztą jak powąchasz to będziesz wiedział co zrobić.
W naszym hobby nie wolno być chytrym bo chytry 2 razy traci
Ja na początku też tak miałem i każdej kropli było mi szkoda ale jak już posmakowałem właściwie odebranego destylatu to mówię Ci nie warto oszczędzać.
Lepiej robić nastawy w większych ilościach to zawsze coś ci z każdego zostanie a jak się robi po 10 litrów to zaraz po psoceniu brakuje .
Wystarczy zresztą jak powąchasz to będziesz wiedział co zrobić.
W naszym hobby nie wolno być chytrym bo chytry 2 razy traci
Ja na początku też tak miałem i każdej kropli było mi szkoda ale jak już posmakowałem właściwie odebranego destylatu to mówię Ci nie warto oszczędzać.
Lepiej robić nastawy w większych ilościach to zawsze coś ci z każdego zostanie a jak się robi po 10 litrów to zaraz po psoceniu brakuje .
Pozdrawiam Marer.
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
Tak naprawdę to alkoholomierz może być do gotowania mało potrzebny,- bo :
pierwszy raz gotujesz i na końcu jak smakujesz i już nie czujesz nic alkoholu tylko samą wodę tzn.jest tam jeszcze z 10%, ale przerywasz.
Drugi raz wlewasz do gara dolewasz wody i znowu gotujesz.
Jak czujesz już słaby % ok. 40. To zmieniasz naczynie i później dodajesz go do następnego gotowania,- drugiego. I tak w kółko.
Nic się nie marnuje. Kapewu??
pierwszy raz gotujesz i na końcu jak smakujesz i już nie czujesz nic alkoholu tylko samą wodę tzn.jest tam jeszcze z 10%, ale przerywasz.
Drugi raz wlewasz do gara dolewasz wody i znowu gotujesz.
Jak czujesz już słaby % ok. 40. To zmieniasz naczynie i później dodajesz go do następnego gotowania,- drugiego. I tak w kółko.
Nic się nie marnuje. Kapewu??
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
Przeciez w ten spposob to poczatkujacy
nagotuje takiej chary, ze zniecheci sie do psocenia do konca zycia.
Alkoholomierz to podstawowy sprzecior do okreslenia mocy psoty AMEN.
Jak sie nabierze doswiadczenia to i owszem, mozna psocic "rutynowo"
a i tak nie okreslis mocy bez tego sprzetu.
Jest taki sposob dla poczatkujacuch psotnikow.
Po wylaniu pierwszych 50ml odbieramy do kilku roznych naczyn
niewielkie ilosci, powiedzmy, ze po 200ml.
Za kazdym razem mierzymy alkoholomierzem moc.
Kiedy leci juz tylko 30% proponuje przerwac.
Wtedy przed zmieszaniem calosci jestesmy w stanie zaobserwowac
jak spada moc podczas psocenie.
Przed zmieszaniem wszystkiego warto jest rozcienczyc
wypsot z dwoch, trzech ostatnich naczyn i organoleptycznie
stwierdzic, czy bedziemy to miesczac z caloscia.
Wyraznie wtedy mozna zaobserwowac
(ja jeszcze notowalem temperatury na kazde 100ml)
kiedy podczas psocenia wydzielamy sama smakote.
Oczywiscie prze dwoch gotowaniach, mozna piewsze
puscic na max, przy drugim polecam poczatkujacym
opisany wyzej sposob.
Pozdrawiam
Calyx
Mima, co Ty gadasz???mima pisze:Tak naprawdę to alkoholomierz może być do gotowania mało potrzebny,- bo :
Przeciez w ten spposob to poczatkujacy
nagotuje takiej chary, ze zniecheci sie do psocenia do konca zycia.
Alkoholomierz to podstawowy sprzecior do okreslenia mocy psoty AMEN.
Jak sie nabierze doswiadczenia to i owszem, mozna psocic "rutynowo"
a i tak nie okreslis mocy bez tego sprzetu.
Jest taki sposob dla poczatkujacuch psotnikow.
Po wylaniu pierwszych 50ml odbieramy do kilku roznych naczyn
niewielkie ilosci, powiedzmy, ze po 200ml.
Za kazdym razem mierzymy alkoholomierzem moc.
Kiedy leci juz tylko 30% proponuje przerwac.
Wtedy przed zmieszaniem calosci jestesmy w stanie zaobserwowac
jak spada moc podczas psocenie.
Przed zmieszaniem wszystkiego warto jest rozcienczyc
wypsot z dwoch, trzech ostatnich naczyn i organoleptycznie
stwierdzic, czy bedziemy to miesczac z caloscia.
Wyraznie wtedy mozna zaobserwowac
(ja jeszcze notowalem temperatury na kazde 100ml)
kiedy podczas psocenia wydzielamy sama smakote.
Oczywiscie prze dwoch gotowaniach, mozna piewsze
puscic na max, przy drugim polecam poczatkujacym
opisany wyzej sposob.
Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
Ja jestem z pod znaku ryby, a ja do zgody jak ryba do wody
Jasne że alkoholomierz to pdst. sprzet alkoholika, ale mnie jeszcze rutyna nie zjada i napisałem jak jest, a intuicja u nas też jest bardzo ważna.
Ja zawsze gotuję 120l., więc mierzenie co 200ml. mnie raczej nie zobowiązuje N. C. F. - nowy członek forum, nie napisał ile gotuje
Wydaje mi się że w bańce po mleku nie gotuje słoika, jak niektórzy , a co hobbysta to inny przepis na........
Jasne że alkoholomierz to pdst. sprzet alkoholika, ale mnie jeszcze rutyna nie zjada i napisałem jak jest, a intuicja u nas też jest bardzo ważna.
Ja zawsze gotuję 120l., więc mierzenie co 200ml. mnie raczej nie zobowiązuje N. C. F. - nowy członek forum, nie napisał ile gotuje
Wydaje mi się że w bańce po mleku nie gotuje słoika, jak niektórzy , a co hobbysta to inny przepis na........
Ostatnio zmieniony sobota, 27 gru 2008, 21:15 przez mima, łącznie zmieniany 1 raz.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
czy grzechomierz to podstawowy sprzet grzesznika, czy spowiednika (heh)
Pozdr. Calyx
Sorki za "Ot" tematyczny
...i monitor zaparskany ze smiechu a jeszcze zastanawiac sie zaczalem,mima pisze:...D Jasne że alkoholomierz to pdst. sprzet alkoholika,...
czy grzechomierz to podstawowy sprzet grzesznika, czy spowiednika (heh)
Pozdr. Calyx
Sorki za "Ot" tematyczny
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
Ile wody dolać?! Ale nie napisałeś ile masz tego zacieru.
Czy go już raz przedestylowałeś.
Na czym grzejesz, - domyślam się że na gazie.
Na ogół dolewa się tyle wody ile ma się destylatu, ale są oczywiście liczne odstępstwa od tej reguły.
Alkoholomierz kup sobie na Allegro w Eurowinie. Do tego, od razu cukromierz, oraz inne przemioty Ci potrzebne.
http://www.allegro.pl/item500510059_wskaznik_alkoholu_alkoholomierz_z_termometrem.html
http://www.allegro.pl/item515915922_winiomierz_cukromierz_0_20_blg_do_wina_i_piwa.html
Czy go już raz przedestylowałeś.
Na czym grzejesz, - domyślam się że na gazie.
Na ogół dolewa się tyle wody ile ma się destylatu, ale są oczywiście liczne odstępstwa od tej reguły.
Alkoholomierz kup sobie na Allegro w Eurowinie. Do tego, od razu cukromierz, oraz inne przemioty Ci potrzebne.
http://www.allegro.pl/item500510059_wskaznik_alkoholu_alkoholomierz_z_termometrem.html
http://www.allegro.pl/item515915922_winiomierz_cukromierz_0_20_blg_do_wina_i_piwa.html
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
Odpowiadam. To nie jest możliwe.
Czemu? Od dawna robię różne nalewki ale nigdy po prostu nie przyszło mi do głowy, że mógłbym samodzielnie destylować.
Skąd więc nagła zmiana? Zdziwicie się. Jestem osobom, która twierdzi, że jak coś robić to robić dobrze albo wcale. Z takim nastawieniem podchodzę do mojego hobby - akwarystyki.
Ale co to ma do rzeczy? Ano ma. Tam jednym z elementów jest nawożenie CO2. Zgodnie z powyższą zasadą, skoro narazie nie mam kasy na dobry zestaw do nawożenia to go nie kupuję i nawożę z tzw. bimbrowni. Nie będę tego rozwijał, napiszę krótko. To butelka po 2L Coli, do której wlewa się składniki na 1410. Z tamtąd leci do mniejszej buteleczki, żeby przefiltrować i do akwarium. Dzięki temu roślinki mają się czym żywić.
Jako, że nie lubię marnować surowców, postanowiłem nie wylewać zacieru do kibelka i co tydzień wlewam go do 50 litrowej butli. Kolega pożyczył mi maszynkę, której nie używa i tak tu trafiłem.
Jest tylko jeden problem, jak już w coś się angażuję to na maxa. Zachorowałem więc na maszynkę v.o.s.p. Jestem gotów odkładać nawet dwa lata i kupić tą za 5 tyś. z aromatyzatorem "V.S.O.P. AROMA". I tu moje pytanie - czy warto bo jest droga?
A tak na marginesie to jeżeli kogoś interesuje akwarystyka to zapraszam do opisu mojego akwa
http://www.akwarium.net.pl/forum/index.php?topic=19339.0
Ale się rozpisałem ...
Nie odbierz tego źle ale ilość wody nie ma znaczenie przy podawaniu procentowej ilości I jaki już napisałem, raz destylowałem:Ile wody dolać?! Ale nie napisałeś ile masz tego zacieru.
Czy go już raz przedestylowałeś.
Ktoś wspomniał, żebym uczył się z alkoholomierzem bo mogę się zniechęcić.Tak, rozumiem. Nie wiem tylko ile % wody dolać do powstałego po pierwszym gotowaniu samogonu.
Odpowiadam. To nie jest możliwe.
Czemu? Od dawna robię różne nalewki ale nigdy po prostu nie przyszło mi do głowy, że mógłbym samodzielnie destylować.
Skąd więc nagła zmiana? Zdziwicie się. Jestem osobom, która twierdzi, że jak coś robić to robić dobrze albo wcale. Z takim nastawieniem podchodzę do mojego hobby - akwarystyki.
Ale co to ma do rzeczy? Ano ma. Tam jednym z elementów jest nawożenie CO2. Zgodnie z powyższą zasadą, skoro narazie nie mam kasy na dobry zestaw do nawożenia to go nie kupuję i nawożę z tzw. bimbrowni. Nie będę tego rozwijał, napiszę krótko. To butelka po 2L Coli, do której wlewa się składniki na 1410. Z tamtąd leci do mniejszej buteleczki, żeby przefiltrować i do akwarium. Dzięki temu roślinki mają się czym żywić.
Jako, że nie lubię marnować surowców, postanowiłem nie wylewać zacieru do kibelka i co tydzień wlewam go do 50 litrowej butli. Kolega pożyczył mi maszynkę, której nie używa i tak tu trafiłem.
Jest tylko jeden problem, jak już w coś się angażuję to na maxa. Zachorowałem więc na maszynkę v.o.s.p. Jestem gotów odkładać nawet dwa lata i kupić tą za 5 tyś. z aromatyzatorem "V.S.O.P. AROMA". I tu moje pytanie - czy warto bo jest droga?
A tak na marginesie to jeżeli kogoś interesuje akwarystyka to zapraszam do opisu mojego akwa
http://www.akwarium.net.pl/forum/index.php?topic=19339.0
Ale się rozpisałem ...
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
Ja wygotowuję 25l. Dolewam do tego 20 litrów wody i gotuję.
To po co się pytasz ile wody dodać jak nie odp. na zadane Ci pytania. Na niektóre pytania nie są takie proste odp.Wookee pisze:Nie odbierz tego źle ale ilość wody nie ma znaczenie przy podawaniu procentowej ilości I jaki już napisałem, raz destylowałem:Ile wody dolać?! Ale nie napisałeś ile masz tego zacieru.
Czy go już raz przedestylowałeś.Tak, rozumiem. Nie wiem tylko ile % wody dolać do powstałego po pierwszym gotowaniu samogonu.
Ja wygotowuję 25l. Dolewam do tego 20 litrów wody i gotuję.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
Nie sądziłem, że to takie trudne. Skoro dodajesz 20l wody na 25l destylatu to dodajesz 80% wody. O to mi chodziło.
EDIT
Co do ilości to mam niecałe 1,5 litra po pierwszym destylowaniu. Nie robię tak dużych ilości jak Ty niestety bo nie mam warunków. Poza tym robiłem ze zwykłych drożdży. Kolejne już zrobię z jakiś winiarskich. Co do % otrzymanego destylatu to niestety nie wiem jak pisałem, ale niebawem kupię sprzęt
EDIT
Co do ilości to mam niecałe 1,5 litra po pierwszym destylowaniu. Nie robię tak dużych ilości jak Ty niestety bo nie mam warunków. Poza tym robiłem ze zwykłych drożdży. Kolejne już zrobię z jakiś winiarskich. Co do % otrzymanego destylatu to niestety nie wiem jak pisałem, ale niebawem kupię sprzęt
Ostatnio zmieniony niedziela, 28 gru 2008, 15:32 przez Wookee, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
V.S.O.P. to piekne destylatory, blyszczace, przemyslane i wypraktykowane.
Niestety, dla mnie cena odrzut calkowity. Nawet najtanszy to koszt
jakiego bym nie wysuplal, mimo, ze psocenie to moje hobby.
Jesli dysponujesz kasa, to bedzie "niezapomniany" wydatek
Wiem jednak, ze za o wiele mniejsza kase mozna miec piekny "puzon"
o doskonalych wlasciwosciach przy psoceniu. Look sprzet Marera.
(@Marer a moze zdradzisz nam koszta Swojego cacka, bo pewien jestem,
ze nie zaplaciles tyle co za V.S.O.P)
@Wookee i tak chyba jestes tu najszczesliwszym z psotnikow,
bo masz dwa "koniki" za jednym zamachem a to juz fayna jazda.
Jakbym mial takie akwarium jak Twoje to TV "wy..." bym przez okno
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
@WookeeWookee pisze:..."V.S.O.P. AROMA". I tu moje pytanie - czy warto bo jest droga?
V.S.O.P. to piekne destylatory, blyszczace, przemyslane i wypraktykowane.
Niestety, dla mnie cena odrzut calkowity. Nawet najtanszy to koszt
jakiego bym nie wysuplal, mimo, ze psocenie to moje hobby.
Jesli dysponujesz kasa, to bedzie "niezapomniany" wydatek
Wiem jednak, ze za o wiele mniejsza kase mozna miec piekny "puzon"
o doskonalych wlasciwosciach przy psoceniu. Look sprzet Marera.
(@Marer a moze zdradzisz nam koszta Swojego cacka, bo pewien jestem,
ze nie zaplaciles tyle co za V.S.O.P)
@Wookee i tak chyba jestes tu najszczesliwszym z psotnikow,
bo masz dwa "koniki" za jednym zamachem a to juz fayna jazda.
Jakbym mial takie akwarium jak Twoje to TV "wy..." bym przez okno
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
Widzisz ja jak gotuję w kegu z grzałkami, to muszę wlać min 20 l wody, żeby mi przykryła woda grzałki, bo jak się alk. wygotowuje to grzałki się mogą wynurzyć i spalić. Ty jak gotujesz na gazie to Ci to nie grozi. Wody wlewa się przeważnie tyle ile się ma alk.
A drożdże - może jakieś gorzelnicze co?
A drożdże - może jakieś gorzelnicze co?
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
No właśnie nie wiem gdzie kupić, a tu już pora następną porcję wstawiać. W poniedziałek chcę w drogerii kupić. Wiem, że winiarskie mają to może i takie.
No to dziś destyluję drugi raz i dodam jeszcze raz tyle wody
Ponowię pytanie co do destylatorów VSOP. Co sądzicie o modelu AROMA? Jest bardzo drogi ale może warto zainwestować? Wydajność 3 L/h i można alkohole gatunkowe robić. Zawsze mogę kredycik wziąć i spłacać dwa latka, a sprzęt już by na siebie zarabiał Poniżej podaję link.
http://www.vsop.com.pl/
No to dziś destyluję drugi raz i dodam jeszcze raz tyle wody
Ponowię pytanie co do destylatorów VSOP. Co sądzicie o modelu AROMA? Jest bardzo drogi ale może warto zainwestować? Wydajność 3 L/h i można alkohole gatunkowe robić. Zawsze mogę kredycik wziąć i spłacać dwa latka, a sprzęt już by na siebie zarabiał Poniżej podaję link.
http://www.vsop.com.pl/
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
Kup sobie na Allegro polecam, kup i pożywkę.
http://www.allegro.pl/item511809893_drozdze_gorzelniane_0_5kg_zacier_bimber_tanio.html
dodał: Admin
Znam produkty VSOP. od dawna. Ja bym na Twoim miejscu zrobił sobie sam i to jeszcze lepszy i pięć razy taniej.
Zastanów się.
http://www.allegro.pl/item511809893_drozdze_gorzelniane_0_5kg_zacier_bimber_tanio.html
dodał: Admin
Znam produkty VSOP. od dawna. Ja bym na Twoim miejscu zrobił sobie sam i to jeszcze lepszy i pięć razy taniej.
Zastanów się.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
Właśnie dlatego proszę doświadczonych Bimbernautów o pomoc.
Troszkę przytłacza mnie to całe lutowanie itd. Nie mam sprzętu i pojęcia gdzie co kupić. Może jeszcze troszkę poczytam i zrobię tak jak mówisz. Sądziłem, że produkty VOSP będą wyższej jakości i dlatego rozpatrywałem ich zakup. Niemniej cena faktycznie przytłacza
EDIT
Właśnie zamówiłem drożdże i pożywkę. Dzięki za link
Troszkę przytłacza mnie to całe lutowanie itd. Nie mam sprzętu i pojęcia gdzie co kupić. Może jeszcze troszkę poczytam i zrobię tak jak mówisz. Sądziłem, że produkty VOSP będą wyższej jakości i dlatego rozpatrywałem ich zakup. Niemniej cena faktycznie przytłacza
EDIT
Właśnie zamówiłem drożdże i pożywkę. Dzięki za link
Re: Prośba o pomoc dla początkującego
Tylko tej pożywki to weź przynajmniej ze trzy paczki.
A co do sprzętu to przemyśl sobie na spoko.
Najpierw kupisz keg, później grzałki i już masz kocioł do gotowania.
Następnie rurki, złączki, jeszcze parę rzeczy i masz kolumnę.
Wszystko na spoko.
A co do sprzętu to przemyśl sobie na spoko.
Najpierw kupisz keg, później grzałki i już masz kocioł do gotowania.
Następnie rurki, złączki, jeszcze parę rzeczy i masz kolumnę.
Wszystko na spoko.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.