Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Technologia najprostszych nastawów opartych na cukrze.
Awatar użytkownika

Autor tematu
MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy

Post autor: MASaKrA_Domingo »

jakis1234 pisze:A ten charakterystyczny smak buraka jest wyczuwalny?
Trzymam kciuki za dalsze eksperymenty :)
Nie, nie jest wyczuwalny. Głównie dlatego, że z uwagi na szybkie dębienie nie chciałem zalewać brudnym destylatem.

Na razie mam wódkę debową.

A teraz wracając do meritum. Szukałem nieco danych na temat fermentacji cukrów redukujących (Wikipedia jak coś) oraz tych nieredukujących, jak np sacharoza.
Trafiłem na pracę:
http://journal.pttz.org/wp-content/uplo ... tarska.pdf
Treść ukryta:
Warto przeczytać, jeśli kogoś interesuje ten temat. Kiedyś już trafiłem na tę pracę, ale nie szukałem wtedy odpowiedzi, co do których teraz mam pytania.

Podstawowe moje pytanie brzmi - co różni rum od bimbru, że jedno ma tak fajny i przyjemny aromat, a drugie no cóż..
Tak, ja wiem o podstawach, naprawdę nie ma potrzeby wspominać o różnicach tak oczywistych jak surowiec, czy metoda pozyskiwania.

Bardziej ciekawi mnie proces fermentacji cukru buraczanego i dlaczego tak wąska jest granica pomiędzy dobrym a kiepskim smakiem.
Cytat za pracą:
Celem pracy było określenie wpływu różnych szczepów drożdży gorzelniczych oraz dodatku stymulatorów (związków mineralnych) na szybkość i wydajność procesu alkoholowej fermentacji melasy. Oceniono także jakość otrzymywanego spirytusu surowego
Zwłaszcza to może być interesujące. Czytajmy więc dalej:
Do prawidłowego rozwoju drożdży niezbędne są m.in. pierwiastki, takie jak: azot, węgiel, fosfor, potas, magnez w formie łatwo przyswajalnej. Niekorzystny skład związków mineralnych w melasie [buraczanej - dopisek mój] wyraża się zbyt małą ilością fosforanów i nieprzyswajalnością 2/3 substancji azotowych. Dodatek do podłoża stymulatorów w postaci związków mineralnych pozwala na przyspieszenie rozwoju i wzrostu liczby komórek drożdży, a tym samym na zwiększenie wydajności biomasy oraz produkcji etanolu
Cukier to bardzo jałowy teren dla drożdży, co do tego nie ma wątpliwości.
Kolejny fragment, dla wielu oczywisty:
Ilościowy i jakościowy skład tych zanieczyszczeń w dużym
stopniu zależy od jakości i czystości melasy, przebiegu procesu fermentacji brzeczki oraz od występowania w środowisku związków żelaza w przypadku korozji zbiorników fermentacyjnych i magazynowych [13, 14].
Żelazo. Tak - również o tym pierwiastku wiele razy było mówione. Jego niekorzystny wpływ na jakość zacieru i finalnie destylatu jest znany. Dość powiedzieć, że destylarnie z USA i Szkocji chwalą się wodą o niskiej zawartości żelaza. Co prawda my korzystamy ze zbiorników nierdzewnych, ale oczywiście wodę najczęściej wlewamy z kranu. Nawet, jeśli jest filtrowana.

Zrobienie prostego i skutecznego filtra do odżelaziania wody to koszt ~250zł, więc będzie to następny krok.

OK, przejdźmy do szeroko rozumianych pożywek:
Brzeczkę melasową (...) wzbogacano stymulatorami procesu fermentacji alkoholowej, tj. siarczanem(VI) amonu (1 g·dm-3 brzeczki), siarczanem(VI) magnezu (1 g·dm-3), fosforanem(V) amonu (0,5 g·dm-3) i pantotenianem wapnia (0,5 g·dm-3). Dawka użytych stymulatorów została ustalona na podstawie prac badawczych realizowanych wcześniej
Związki te to:
(NH4)3PO4 np tutaj:
https://allegro.pl/oferta/fosforan-tri- ... 8725271655

My stosujemy częściej ten:
https://allegro.pl/oferta/fosforan-jedn ... 8097839037

Siarczan magnezu to zwykła gorzka sól:
https://allegro.pl/oferta/sol-gorzka-ep ... 7196706818

Siarczan amonu:
https://allegro.pl/oferta/siarczan-amon ... 7150745792

Pantotenianem wapnia to po prostu witamina B5. Niestety najdroższy element w tej układance.
Bezpośrednio widać też, że przy użyciu pożywek ilość odfermentowanego surowca jest większa:
Tabela - fermentacja.png
Ekstrakt pozorny i rzeczywisty to po prostu różnice we wskazaniach cukromierza z uwagi na obniżanie gęstości przez etanol i inne związki. Każdy z nas to zna, gdy w odfermentowanej cukrówce BLG wynosi -4, jakby się dało mieć ujemny procent cukru w nastawie.

To jeszcze mało. Czasu mamy przecież dużo, a jak rzecze rozrywek - pędzę, bo nigdzie mi się nie śpieszy. Róznice w odfermentowaniu sacharozy też można pominąć - nie robimy tego przemysłowo, a zależy nam na jakości.


Skupmy się więc na jakości alkoholu:
Stwierdzono, że stymulatory użyte w badaniach wpłynęły na poprawę parametrów i wskaźników biotechnologicznych
procesu fermentacji. Zaobserwowano zwiększenie wydajności alkoholu z sacharozy we wszystkich przebadanych wariantach dowiadczalnych, w porównaniu z próbą kontrolną (tab. 2).
Stymulatory, czyli po naszemu pożywki wymienione wyżej.
Tutaj kolejna tabela:
Tabela - fermentacja.png
I co z niej wynika?
Wpływ dodatku stymulatorów na jakość uzyskiwanego spirytusu surowego:
Najważniejszym efektem badań było podwyższenie jakości spirytusu surowego przy zastosowaniu stymulatorów fermentacji. Wyniki zawartości aldehydów, estrów, alkoholi wyższych oraz metanolu w uzyskanych spirytusach przestawiono w tab. 3.
W próbach, w których zastosowano dodatek stymulatorów, stwierdzono zmniejszenie zawartości związków karbonylowych, w stosunku do próby kontrolnej. (...) W spirytusie surowym uzyskanym z fermentacji brzeczki melasowej z dodatkiem mieszaniny siarczanu(VI) magnezu, fosforanu(V) amonu i pantotenianu wapnia (sm+fa+pw) stwierdzono mniejszą o 69 % (0,121 g·dm-3 A100) zawartość aldehydów w stosunku do próby kontrolnej (0,389 g·dm-3 A100). Po zastosowaniu do brzeczek dodatku fosforanu(V) amonu (fa) oraz mieszaniny siarczanu(VI) amonu i fosforanu(V) amonu (sa+fa) uzyskano mniejszą zawartość związków karbonylowych
odpowiednio o: 62 i 28 %. Według Lafona-Lafourcade’a i wsp. [16] stymulatory zwiększają wykorzystanie aldehydu octowego, przez co następuje zmniejszenie jego stężenia w środowisku fermentacyjnym.
Tabela - fermentacja3.png
Przytoczę jeszcze wnioski:
Wnioski
(...)
4. Podwyższenie jakości spirytusu surowego poprzez zastosowanie stymulatorów fermentacji było najważniejszym efektem, jaki osiągnięto w badaniach. W uzyskanych spirytusach stwierdzono ograniczenie zawartości aldehydów o ok. 28 ÷ 69 % w stosunku do próby kontrolnej
Podsumowując mojego posta - jeśli chcesz się układać z tak trudnym surowcem, jakim jest cukier, trzeba zacząć od podstaw. Od wody, od drożdży, od warunków fermentacji i tym samym pożywkach. Jeśli drożdżom ułatwisz - odpłacą Ci się tym samym.

Nie wiem, czy zastosowanie tych wszystkich rzeczy coś wniesie. Cały czas staram się przecierać dobrze już wydeptany szlak na nowo.

Testy trwają.
ps - zdaję sobie sprawę, że wiele z tych informacji jest oczywista dla większości ekipy. Ja traktuję ten temat trochę jak "pamiętniczek". Tylko treści w nim więcej i jakby tak bardziej dorosłej. A niech będzie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: jakis1234 »

To już się robią poważne badania.
Kurcze Domingo, szacun :poklon;
Czekam na ciąg dalszy i wnioski.
Pozdrawiam z opolskiego.

Moskit81
200
Posty: 242
Rejestracja: sobota, 25 maja 2019, 02:06
Podziękował: 17 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: Moskit81 »

Może się przyklej do jakiejś uczelni i doktorat na tym zrobisz czapki z głów, szacun

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: czytam »

To może dlatego nie wyczuwam po podwójnej (po pojedynczej zresztą też nie) rektyfikacji tego mitycznego ducha buraka? To zasługa stosowanych pożywek - DAP, Activit, witamina B oraz przecier pomidorowy.

scalak
150
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Domowy
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 130 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: scalak »

@czytam, proszę podaj proporcje stosowanych pożywek. DAP, Activit, witamina B oraz przecier pomidorowy.
Wszyscy Ci podziekujemy
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw

Szlumf
2000
Posty: 2379
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: Szlumf »

I napisz jakie drożdże stosujesz?
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4904
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: rozrywek »

Berło które ja na myśli miałem to złoty burak. :D
Nasz Polski. Berło to berło, symbol władzy i sukcesu,
Zamieńmy berło na buraczaną Hamletowską czaszkę, Szekspirowską przepraszam. :odlot:

To drink or not to drink, oto jest pytanie….. :hmm: :hmm:
Ja może pozostanę tym Stańczykiem, tak mi lepiej pasuje, rola wesołka. A co mi tam.
MASaKrA_Domingo pisze:Z uwagi na wysokie cięcie destylat szybko się układa, potrzebuje jeszcze 2-3msc aby był dobry i pewno dalsze pół roku, aby smakował tak, jak trzeba..
No i wchodzimy na wyższy wymiar, ale to potem.
MASaKrA_Domingo pisze: Przede wszystkim, to największym problemem będą frakcje. .
I tu dojdziemy do serca, przedserca Poserca, i serca.
SERCA. Serduszka, serdunia.
Skir pisze:Wiadomo, że półkowa wygładza smak. Kolumna z wypełnieniem czyści mocniej. Może połączyć te dwa procesy? Tylko który najpierw?
Wtedy błękit zabełta w głowie, i nie będzie wiadomo który zabełtał i kiedy przyszedł orgazm.
Na półce, kolumna wyczyści wszystko. Tutaj półka.
Jak pomieszamy dwa systemy to nic nie będzie wiadomo, Skirze idźmy w jeden system.
Tak wyjdzie lepiej.
jakis1234 pisze:A ten charakterystyczny smak buraka jest wyczuwalny?
Ja tyż, Jestem ciekaw.
Jakiś1234 jest Mistrzem Cukiernictwa, I też szuka tego idealnego ciasta na te pączki. A zrobił ich tysiące. I dalej kombinuje. A może to smalec nie tak gorący? A ciasto dobre było? Nie wiadomo.
Jakisiu1234 jak to jest że jedne pączki będą świeże przez tydzień a inne na drugi dzień do kitu?
Miałeś Fizykę w szkole, to jak to wyjaśnisz? Kombinuj. Logiczno-Fizycznie. :mrgreen:
MASaKrA_Domingo pisze: Nie wiem, czy zastosowanie tych wszystkich rzeczy coś wniesie. Cały czas staram się przecierać dobrze już wydeptany szlak na nowo.
:ok: :ok:

Tak!!! Właśnie przecierasz nowy, i wielu ci kibicuje bardziej niż Polskiej reprezentacji.
No na pewno ja. Twój prywatny stańczyk, o panie. :piwo:
Zatrzymać to się można na Orlenie na siku, a nie w poszukiwaniach.
To ma trwać trwać i jeszcze raz trwać.
To jakby Szurkowski nagle zjechał na przystanek autobusowy, dobra jedźcie dalej a ja wrócę Pks-em.
NIE. Masze pedałować do mety, zerwać szarfę i pojechać dalej. I te miny zdziwionych kibiców co cię chcieli ściskać.

Wchodzimy na kwestyję dębienia.
Tutaj można przesadzić łatwo, nikt nie chce aby to smakowało jak kawałek szyszki popitej spirytem.
Tu warto podbić trochę i zostawić w szkle. O tym będzie następna część teraz o czym innym.
Wróćmy do meritum, jak już wiemy że grzybki i ich łagodna praca wymaga szacunku, to już ustalone.
Na pewno nie turbo, stawiam na szczep Mercedes Bayanus, Łagodniejsza wersja Maybacha.
Twoje mądre słowa:
MASaKrA_Domingo pisze: Podsumowując mojego posta - jeśli chcesz się układać z tak trudnym surowcem, jakim jest cukier, trzeba zacząć od podstaw. Od wody, od drożdży, od warunków fermentacji i tym samym pożywkach. Jeśli drożdżom ułatwisz - odpłacą Ci się tym samym.
:respect:

Kopa z półobrotu temu który się z tym zdaniem nie zgodzi, a ja umiem kopnąć. Bez hejtu ale to tylko ostrzeżenie. A jak nie to klawiaturą pi…przylutuję. Lepsze Pi pi pi.
MASaKrA_Domingo pisze:Podstawowe moje pytanie brzmi - co różni rum od bimbru, że jedno ma tak fajny i przyjemny aromat, a drugie no cóż.

Bo bimber też może być przepyszny, wystarczy że zrobimy z bimbru doskonały destylat.
Oni mieli Boba Marleya, a my Stachurę i Grechutę. Też artyści i to jacy zresztą.
Czy to jest jasne? My nie gęsi, my swój język mamy, a burak to nie ciołek w klapkach i skarpetkach, a takie warzywo. Nasze, rodzime.
Ktoś ma trzcinę, ktoś ryż, ktoś jakieś manioki, inny kukurydzę, inny jęczmień, a my buraka.

Podział frakcji:
Pogon, to jest kluczowe, pogon.
Nie można absolutnie dopuścić aby pogon miał tutaj rację bytu, i choć kropelka się dostała.
Tu trzeba wyciągnąć środek z serca, najbardziej stabilną część, serdunio. :punk:
I to będzie to. Właśnie wyciągnięcie serduszka, reszta też będzie super, ale tu Pan Domingo kluczy.
Melasa, takie coś po produkcji cukru, no tu jest buraka w buraku najwięcej, tylko się kumuluje to o czym piszesz. Te wszystkie żelaza, azoty fosfory i inne tlenki.
Tylko….bez azotu ani fosforu żaden burak by nigdy nie wykiełkował nawet.
Żelazo jest też nam potrzebne w organizmie. :odlot:
Podział frakcji, o tym jest ten post. Przedgon wiadomo, musi być odebrany i to w miarę sporo.
Te sporo to będzie przedserce, dobre, pijalne. :ok:
Serce, to jest właśnie to czego ty oczekujesz, tej wisienki na torcie.
Poserce, coś co nie jest pogonem, brrr, ale już takim delikatnym czymś.
Pogon…to już w ogóle nie istnieje, w kibel i tyle.

Teraz tylko czekamy na buraki i sokowirówkę, rozdrobnić, zmieszać zadać grzybki, dać im ciepło, spokój i szansę,
I do szkła. Niech czeka, do beczki zawsze wlać można, nic nie stoi na przeszkodzie przecież aby beczka pracowała mieć roboczy do tego destylat? No nic przecież.

Także Senhor Destilatos de Domingo Masacritos et Burakos …….jedziesz.
I z tym dębieniem delikatnie.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: czytam »

1. Inwertowanie cukru. 20kg cukru, 20l wody, 10ml kwasu fosforowego, doprowadzić do wrzenia i utrzymywać temperaturę około 30 minut.
2.Dodać 110l wody, dwie paczki drożdży Vodka Star, 50g DAP, 50g Activit, blaster B complex, 2l koncentratu pomidorowego
3. Przy zbliżaniu Blg do zera dodać drugą porcję tak samo przygotowanego cukru, 25g DAP, 25g Activitu
4. Po ustaniu fermentacji poczekać do samoczynnego sklarowania. Nie zaszkodzi nawet miesiąc pod warunkiem, że fermentor jest zasyfonowany.
Awatar użytkownika

Autor tematu
MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Tak właśnie robię teraz. Dokładnie tak. Tylko zamiast kwasu fosforowego dałem cytrynowy.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!

czytam
700
Posty: 723
Rejestracja: wtorek, 5 wrz 2017, 08:23
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: czytam »

Optymalne pH przy inwertowaniu cukru to 2...3. Cytrynowego trzeba więc dać znacznie więcej. Około 200...250g na 20kg cukru.

robert.michal
300
Posty: 308
Rejestracja: poniedziałek, 7 gru 2015, 21:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Podziękował: 41 razy
Otrzymał podziękowanie: 75 razy
Kontakt:
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: robert.michal »

czytam pisze:1. Inwertowanie cukru. 20kg cukru, 20l wody, 10ml kwasu fosforowego, doprowadzić do wrzenia i utrzymywać temperaturę około 30 minut.
Z czasów, gdy inwertorowałem kojarzę, że nie należy przekraczać temperatury 70 stopni, powyżej tworzy się jakiś toksyczny związek.
KALKULATOR NALEWKOWY : https://nalewkidomowe.com

scalak
150
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Domowy
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 130 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: scalak »

Czy zakwaszanie jest potrzebne tylko do inwertowania cukru, a robiąc nastaw z glukozy można kwasu nie dodawać? Czy i tak nastaw należy zakwasić?
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: Kòpôcz »

Nie - zakwaszasz, żeby sacharozę rozbić na glukozę i fruktozę.
Tu o inwerowaniu, a pod koniec o rzekomych szkodliwych produktach inwertu:
https://alkohole-domowe.com/forum/cukie ... nwertowany
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4904
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: rozrywek »

Jak nie zadbasz o odpowiednie ph to będziesz miał pecha nie ph.
Zobacz jaki odczyn ma miód.
I poczytaj jakie enzymy produkują pszczoły a stanie się jasność.
Łyżka miodu w nastawie nie zaszkodzi nigdy.

Oraz jakie formy cukru są najlepiej przyswajalne przez grzybki. I co one też same produkują aby sobie pomóc.
Słowo klucz: enzym.
I odpowiednie ph.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............

scalak
150
Posty: 174
Rejestracja: poniedziałek, 1 lip 2013, 22:36
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Domowy
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 130 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: scalak »

@rozrywek, co mają pszczoły, miód i enzymy do nastawu na glukozie? @czytam podał swój przepis na czysty spirytus, a że już dawno odszedłem od cukru to nie będę inwertował, tylko nastawie glukozę. Jeżeli w torebce z drożdżami są wszystkie składniki odżywcze w wystarczającej ilości, to wpływ na poprawę jakości może mieć tylko niskie Blg (poniżej 16), lub pozostały po inwertowaniu kwas w nastawie. Stąd było moje pytanie.
„strzeżcie się fałszywej wiedzy - jest ona groźniejsza od ciemnoty!”
George Bernard Shaw
Awatar użytkownika

Kòpôcz
1050
Posty: 1051
Rejestracja: środa, 15 kwie 2020, 19:53
Podziękował: 31 razy
Otrzymał podziękowanie: 139 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: Kòpôcz »

Może o bzykaniu pomyślał i tak się mu ulało... A nie - zaraz usłyszysz, że jego posty mają Cię (albo mnie) skłonić do myślenia... No i chyba nie myślę, bo głupi daję się sprowokować do zaśmiecenia świetnego wątku.
Domowe gorzelnictwo, jako najwyższa forma oporu przeciw fiskalnemu uciskowi władzy, staje się dziś patriotycznym obowiązkiem.
online
Awatar użytkownika

rozrywek
4500
Posty: 4904
Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 561 razy
Otrzymał podziękowanie: 844 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: rozrywek »

Chodziło mi panowie o to że natura trochę nam podpowiada. Nic więcej.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
Awatar użytkownika

Autor tematu
MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Witam,
Nie było mnie dłużej, ale nie wynikało to w żadnym przypadku z zaniechania prób. O nie, nie tak łatwo.
Tym razem przeszkodą był czas. Wykonałem kilka testów, o których Wam teraz napiszę. Postaram się napisać Wam wszystko, abyśmy się dobrze zrozumieli.
Tak więc muzyczkę puszczam:
https://www.youtube.com/watch?v=1eNSWZ4x2ZU
I zaczynamy w dźwiękach bluesa.

W kwietniu zrobiłem mały test. Pociągnąłem kolejne frakcje późnego serca do wczesno-średnich pogonów. Łącznie trzy butelki. Zaznaczyłem kreską poziom wsadu i wystawiłem na świeże powietrze, aby możliwie przyśpieszyć proces utleniania. Oczywiście były przykryte gazą higieniczną, jak widać na zdjęciu. Tam jest kreska i napis "28.04", czyli data.
28.04_proba.jpg
Wnioski:
1) późne serce - odparowało najbardziej ( ze zdjęcia ). Smak zmienił się niewiele - raczej zaokrąglił, co też przypisuję ubytkowi etanolu no i znanym nam procesie zaokrąglania się destylatu. Nie mniej, pogony nie były w nim wyczuwalne po 3,5msc. Pewno - alkoholu etylowego straciłem dużo i to głównie on odparował, ale część pogonów się przekształciła w coś może jeszcze nie przyjemnego, ale już nie przeszkadzającego. Ot taki neutralny smak krążący wokół smaku wódki sklepowej ( ta taka metaliczna ostrość na języku ).
2) wczesne pogony. Tutaj odparowanie było mniejsze o ok 55-60%. Czuć było w świeżym destylacie ten bimbrowy ogon plus wchodziły pogony całkowicie nieakceptowalne, tj piekące i gryzące w gardło nawet pomimo małego stężenia w kieliszku ( zawsze testuję na kilka sposobów, w tym rozcieńczając w temperaturze pokojowej do 20% ). Było ich mało i były tłem.
Dziś destylat mniej czuć tym piekącym. Myślę, że część degustatorów nie wyczułaby, ale tylko Ci bardziej przyzwyczajeni do Amareny.
Nie mniej, zmiana na tyle pozytywna, że ta część poszła do beczki dębowej ( czego się nie robi dla testów - teraz już druga beczka została zaangażowana ). Teraz czekamy na dalszy upływ czasu w piwnicy.
3) wczesno-średnie pogony. Tutaj ubytek jest najmniejszy i jak się domyślam, wynika z najbardziej lotnych substancji, czyli etanolu. Pentanole i inne alkohole wyższe mają w nosie odlatywanie z destylatu. Słowem - śmierdzi. Śmierdzi destylat, nie da się go pić, a próba smaku ( czego się nie robi dla wiedzy!? ) wykrzywia ryj, jakbym pił nalewkę. Taką nalewkę zrobioną zrzutem bufora na papryczkach chili.
Całkiem serio piszę o tym smaku. Zupełnie nieakceptowalne - poszło do damy z napisem "Pogony". Do przerobienia kiedyś tam na kolumnie zasypowej.

Jakie wnioski? Bardzo ważne. Nie ma czegoś takiego, że czas jest w stanie odmienić śmierdzący syf. Owszem, nie jesteśmy w stanie przecenić jego wpływu na destylat, ale pociągnięty za daleko będzie piekący, drażniący i śmierdzący. Przypominam, że mój test trwał tylko 3,5msc, ale butelki były na pół przepuszczalne. Wątpię, aby i po 10 latach zmiana była na tyle pozytywna, aby dało się to pić. Gdyby była, to Szkoci ciągnęliby zawsze tak nisko destylat, jak tylko się da. A tu proszę - niektórzy przerywają nawet przy 67%+.

Dlatego kolejne testy będą polegać na testowaniu granicy, gdzie nie tyle smak się popsuł, co popsuł się poprzez piekące i drażniące śmierdziele. Zobaczymy co wyjdzie.

Wróćmy do kolejnego nastawu i wrażeń new make'a.


Tym razem 2x opakowanie alcotec vodka star. Dałem też mniej cukru - 20kg na beczkę 120l. Dałem drożdżom długo pracować i faktycznie długo pracowały - w temperaturze pokojowej prawie miesiąc, ale dały radę.
UWAGA - cały cukier był inwertowany. To najważniejsza uwaga plus to, że tym razem dodałem katalizator, aby mieć nieco miedzi w kontaktach z parą. To oczywiście dodało kilka półek, więc alkohol miał wyższe stężenie. Odbiór na 82.0 - 82.3 st C

Wrażenia? Alkohol znacznie łagodniejszy w smaku, ale nie chodzi tylko o jego dokładniejsze wyczyszczenie. Nie wiem co półki mają w sobie, że tak działają. Przecież był ( w kolejności ) keg, bufor, 4-półkowa, katalizator 200mm miedź, OLM ze sprężynkami KO o długości ~400mm oraz aabratek.
A może to wpływ miedzi? Na razie testuję jeszcze kolumnę półkową, ale obiecuję, że mając już odpowiednią ilość wszystkiego, co potrzebuję, zrobię cukrówkę na przystawce alembikowej wykonanej z miedzi i jeszcze dodatkowo nad nią wrzucę miedziany katalizator i podwieszę w czaszy alembika siatkę miedzianą. Zobaczymy, jak to wpłynie na smak.
Na szczęście mam trochę tych sprzętów pokupowane, a żona nadal myśli, że nie więcej, niż 2000zł wydałem :smiech: :smiech: :smiech: :smiech: :smiech:

Tak więc teraz czekamy na dwie rzeczy:
1) jak wyjdzie nastaw z cukru na drożdżach vodka pure?
2) czy beczka będzie w stanie wyłagodzić te smaki, o których wspominam wyżej?

Kolejne plany:
1) Zrobienie nastawu na dundrze po rumie i drożdżach do rumu
2) Zrobienie cukrówki na drożdżach po rumie
3) Zrobienie cukrówki na alembiku, czyli jako PS. Co prawda głowicę mam aabratek, więc mogę nieco "oszukiwać" z tym PS, ale po odbiorze przedgonów odbierać będę stylem szkockim ( tj pierwsza destylacja z niewielkim odbiorem serca, a przedgony i pogony do następnego wsadu celem zagęszczenia % ( docelowo 28% ). I tak będę odbierać, aż mi się skończy wsad i resztę odbiorę kiedyś tam na kolumnie zasypowej.

Pozdrawiam serdecznie i testy trwają.
ps- destylat z pierwszej beczki już zlany. Część wcześniej, ostatnia część wczoraj, po jak dobrze pamiętam 7msc. Smak zupełnie inny od tego wcześniejszzego. Owszem - wpływ beczki większy, ale nie jest to spirytus z kawałkiem drewna. To mnie nastraja pozytywnie, bo może uda się znaleźć złoty środek na bimber. Wątpię, ale już nieco mniej ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 9 sie 2021, 23:10 przez MASaKrA_Domingo, łącznie zmieniany 1 raz.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!

HeniekStarr
600
Posty: 630
Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
Podziękował: 181 razy
Otrzymał podziękowanie: 119 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: HeniekStarr »

MASaKrA_Domingo pisze: I ten właśnie kieliszek, jeden na około siedem, ta perełka wśród wieprzy, ten właśnie kieliszek to było "to". Mimo 93%, mimo dopiero co wykapania z OLM, mimo jeszcze ciepłego destylatu - cholera, dobre to było. Po rozcieńczeniu do 20% nadal byłbym się w stanie tego napić. Najgorsze, że przy destylacji drugiej części tego samego wsadu już nie trafiłem na niego. Muszą to być wąskie ramy.
Czytam wątek po raz -enty. I za każdym razem co innego przykuwa moją uwagę. Dzięki.
Czy udało Ci się odnaleźć te wąskie ramy po raz wtóry?
Awatar użytkownika

Autor tematu
MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Dobra, pora wrócić do tematu. Tak naprawdę testy nadal trwały, ale brak czasu spowodował, że trzeba było przede wszystkim porobić coś, czym szkło napełnię plus sezonowe rzeczy, jak np owoce, więc siłą rzeczy skupiłem się na utartych ścieżkach.
Tak więc byłem w stanie tylko zrobić delikatne zmiany, tj skupienie się na nastawie.

Na podstawie przytaczanych wyżej badań, postanowiłem troszkę popracować nad pojęciem stresu osmotycznego. Chodzi dokładniej rzecz biorąc o sytuację, gdy roztwór cukru jest zbyt stężony, przez co utrudniamy pracę naszym przyjaciołom. Każdy z nas wie, że cukier do wina dodaje się na dwa razy.
Pojawia się tylko inny problem - można nie mieszać nastawu w beczce, ale nie dotlenimy odpowiednio drożdżaków i tym samym też im utrudnimy namnażanie.
Postanowiłem więc zrobić to nieco inaczej.
Najpierw wsypuję cukier do beczki, następnie zalewam w miarę delikatnie wodą tak, aby przykryć cukier, a potem zalewam już z wysoka wodą, która wcześniej kapała do garnka z wysoka i małym strumieniem ( chodzi o to, aby uzyskać rozchlapywanie ). Najpierw gorąca woda, na końcu zimna ( zimna ma większą rozpuszczalność tlenu ). W ten sposób mam dobrze natleniony nastaw, ale ze zdecydowaną większością cukru na dnie.
Obserwacje ( trzeci nastaw tak robię, a nastawy robię powtarzalne - zawsze beczka 120l, zawsze 24kg cukru, zawsze 1 paczka Alcotec Turbo Pure 48, zawsze mała garść DAF i duża garść kwasku cytrynowego ) pokazały:
- drożdże znacznie szybciej się uruchamiają. Przy rozmieszaniu całego cukru były to 8-10 godzin, tutaj widzę ten sam stan już po nawet 40min. Chodzi mi o wytworzenie się na wierzchu nastawu warstwy podobnej do ciasta drożdżowego. Myślę, że wiecie, o co mi chodzi.
- znacznie szybciej przerabiają. Na rozpuszczonym cukrze drożdżaki potrzebowały 12-17 dni, aby przerobić całość. Teraz trwa to 7-8dni, więc zauważalnie szybciej. Przypominam, że ilość cukru jest taka sama.
- najważniejsza sprawa - jakość nastawu i tym samym urobku. Jak wspomniałem, niestety nie miałem czasu, aby spróbować puścić to na raz na PS z ciągłym dodawaniem przed/pogonów do nowej destylacji, czyli metoda "szkocka, aktualizowana" :D. Dlatego tutaj nie mam żadnej informacji. Na pewno wrócę do tego, tylko skończę w końcu rum i napełnię beczkę, a w międzyczasie mam sporo pracy przy remoncie crossa. No Życie.

Jeśli chodzi o destylat z beczki - osobiście bardzo go lubię, teraz na święta jedną beczkę opróżnię.

Dziś post taki bardziej z gatunku "jeszcze nie umarłem".
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: wawaldek11 »

MASaKrA_Domingo pisze: Pojawia się tylko inny problem - można nie mieszać nastawu w beczce, ale nie dotlenimy odpowiednio drożdżaków i tym samym też im utrudnimy namnażanie.
Postanowiłem więc zrobić to nieco inaczej.
Najpierw wsypuję cukier do beczki, następnie zalewam w miarę delikatnie wodą tak, aby przykryć cukier, a potem zalewam już z wysoka wodą, która wcześniej kapała do garnka z wysoka i małym strumieniem ( chodzi o to, aby uzyskać rozchlapywanie ). Najpierw gorąca woda, na końcu zimna ( zimna ma większą rozpuszczalność tlenu ). W ten sposób mam dobrze natleniony nastaw, ale ze zdecydowaną większością cukru na dnie.
Ja napowietrzam nastaw za pomocą pompki akwariowej z kwasoodpornym kamieniem. Przydaje się też czasem do "wietrzenia" destylatu. Od kilku lat używam: https://pl.aliexpress.com/item/10050032 ... 6193%22%7D
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

AAmatorek
350
Posty: 396
Rejestracja: poniedziałek, 13 gru 2021, 10:55
Podziękował: 112 razy
Otrzymał podziękowanie: 15 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: AAmatorek »

Co do napowietrzenia- A nie wystarczy zwykła słuchawka prysznicowa którą napełni się fermentator?
Awatar użytkownika

jakis1234
2500
Posty: 2538
Rejestracja: sobota, 30 lip 2016, 16:57
Ulubiony Alkohol: Zależy od nastroju i dostępności.
Status Alkoholowy: Winiarz
Podziękował: 233 razy
Otrzymał podziękowanie: 441 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: jakis1234 »

AAmatorek pisze:Co do napowietrzenia- A nie wystarczy zwykła słuchawka prysznicowa którą napełni się fermentator?
Wystarczy, przy cukrówkach wlewam do beczki rozpuszczony w gorącej wodzie cukier, a później uzupełniam beczkę za pomocą takiej końcówki na wąż jak do podlewania ogródka, starając się jak najbardziej napowietrzyć.
Drożdże ruszają bez problemu.
Inaczej jest przy zacieraniu, zacier jest gęsty, tym bardziej, że fermentuję razem ze słodem czy owocami i tutaj już przydaje się pompka.
Pozdrawiam z opolskiego.

HeniekStarr
600
Posty: 630
Rejestracja: poniedziałek, 19 lip 2021, 02:57
Podziękował: 181 razy
Otrzymał podziękowanie: 119 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: HeniekStarr »

MASaKrA_Domingo pisze: Dziś post taki bardziej z gatunku "jeszcze nie umarłem".
Ty masz chyba dar do zapominania o własnych postach, albo masz crossa do remontu, albo lubisz trzymać w niepewności.

Gdzie ciąg dalszy???

Byłeś aktywny kilka dni temu, więc nie umarłeś.
Awatar użytkownika

Autor tematu
MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Heyka :)
Tak, byłem aktywny parę dni temu, jestem i dziś. Po prostu bardzo mało czasu mam ostatnio. Mama w domu rodzinnym miała remont - trochę to czasu zajęło.

Dziękuję za pamięć - wrócę do tematu najpewniej w ciągu 5-6dni, bo akurat będę gotował zapomnianą beczkę ;)
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
Awatar użytkownika

Autor tematu
MASaKrA_Domingo
1000
Posty: 1047
Rejestracja: wtorek, 31 mar 2020, 21:29
Krótko o sobie: Uczmy się nie wyważać otwartych drzwi.
Ulubiony Alkohol: Czysta
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 175 razy
Re: Projekt destylat z cukru 2021 - jak zrobić dobrze?

Post autor: MASaKrA_Domingo »

Dzień dobry,
Musiałem w końcu wziąć wolne, aby znaleźć czas na napisanie posta. Z drugiej strony potrzebny był czas, aby destylaty miały sposobność dojrzeć.

Pojawiły się refleksje, przemyślenia.

Co zauważyłem i co zmieniłem.
Obecnie destyluję na zestawie keg, bufor ze sprężynkami nierdzewnymi ( o miedzi zaraz, aczkolwiek cenię stabilniejszą pracę bufora z nierdzewką nad zalety miedzi ), kolumna półkowa, krótka kolumna z OLM, którego nie używam, katalizator, głowica aabratek. Katalizator i krótka część kolumny jest wypełniona miedzią.

Proszę zwrócić uwagę, że moje uwagi opisuję pod starzenie destylatu w beczkach, więc niektóre z uwag, jak np bardziej restrykcyjne cięcie przedgonów należałoby zmodyfikować, jeśli destylat ma trafić do szkła.

1. Zrezygnowałem całkowicie z OLM. Zbyt czyści destylat, a nie o to mi chodziło. Próbowałem różne podejścia, aczkolwiek OLM zawsze dawał gorszy rezultat. Obecnie przedgony usuwam w następujący sposób:
  • Po częściowej stabilizacji, a już po opróżnieniu bufora zapełnionego do ~40% odkręcenie całkowite LM i odprowadzenie 120-130ml przedgonów ( keg 50l )
  • Po zapełnieniu się bufora i jego ustabilizowaniu kolejne 150-180ml. Ten etap jest najważniejszy. Nie powinniśmy żałować i naprawdę solidnie upuścić przedgonów. I tak dodamy je do następnego gotowania, więc nie jest to strata. Na tym polega zagęszczanie przedgonów, a też kolumna lepiej pracuje zaczynając od mocniejszego wsadu
  • Po kolejnych 10min przechodzę na tempo robocze ( 15-16ml / 1kW ) i zaczynam odbiór przedgonów, ale już z prędkością docelową. Tutaj nie określam ilości mililitrów. Podmieniam butelkę na docelową dopiero wtedy, gdy nie czuję ostrego zapachu przedgonów, ale uwaga - zmieniam, gdy mimo wszystko nadal lekko wyczuwam te przedgony! Tutaj ważna uwaga - podobnie jak przy destylacji, odparowaniu itp, to i w beczce najłatwiej odparują nam przedgony, a mimo wszystko chcę zachować ich część
  • Podmiana na właściwe naczynie i dalsze odbiór
Z uwagi na fakt, że odbieram za pomocą LM, celowo odbieram z nieco większą prędkością na początku, gdyż nie chcę zbyt przeczyszczonego destylatu. Owszem, cukier to nie śliwki i materiał jest trudny - stąd odbiór na wysokim procencie ( obecnie 85-88% ), a jednocześnie z większą prędkością.

Ważna zmiana - dlaczego miedź? Otóż zauważyłem, że w przypadku LM, półkowej i miedzi, ale tylko w takim ułożeniu ( tj sama zasypowa z miedzią nie daje tego rezultatu, podobnie jak sama półkowa ) sam destylat jest znacznie łagodniejszy, okrągły. Miedź po każdych dwóch procesach czyszczę. Nie interesuje mnie praca na czarnych sprężynkach, "bo jeszcze dają radę". Skoro się brudzą, skoro wyłapują siarkę, to po to daję jej dużo, aby spełniała swoje zadanie. Co ciekawe, w kolumnie zasypowej w ogóle nie stosuję miedzi - tam ilość hipotetycznych półek jest taka, że zupełnie nie czuję różnicy przy odbiorze z OLM na czysty spirytus.

Od około 95st C na kegu, gdy bufor zaczyna już wyraźnie pracować, zaczynam uważniej obserwować to, co się dzieje. O ile zależy mi na niektórych cięższych frakcjach, absolutnie nie chcę pogonów ostrych, cierpkich, które śmierdzą mokrą tekturą. Stąd właśnie nierdzewne sprężynki w buforze. W miarę zmniejszania się % w kegu sam bufor zacznie podawać przy szybkim odbiorze pogony do kolumny, ale będzie to znacznie bardziej wypłaszczone, co też odpowiednio pracując odbiorem pozwoli mi uzyskać efekt, jaki chcę uzyskać i wybrać te, które chcę.

W międzyczasie zauważyłem, że najlepszy alkohol, czy też dokładniej ten, który najlepiej moim zdaniem pasuje jako wsad do beczki, wychodzi w drugiej części procesu, czyli 96-98st C na kegu. Dzieje się tak, ponieważ ma on wyraźną karmelową nutę i słodkość cukru, acz nie określiłbym to duchem buraka. To aromat zdecydowanie pozytywny, a którego szukam, gdyż podczas dojrzewania w beczce ładnie się uzupełnia z drewnem. Dlatego też odbieram z nieco większą prędkością - na początku "ryzykuję" zaciągnięciem tych dobrych pogonów, a nie tych ciężkich.
Co o beczce? Używałem trzech rodzajów beczek - średnio wypalona, mocno i bardzo mocno. Zdecydowanie ta trzecia wygrywa. Cukrowa słodycz znacznie lepiej pasuje z mocnym wypaleniem beczki, które dodaje nuty orzechowe, ale i posmak goryczki. Za niedługo zawiozę bednarzowi beczki do ponownego wypalenia ( odbudowy warstwy węgla, bo nie przeciekają ), to poproszę go o jeszcze mocniejsze wypalenie.

Wracając do tematu odbioru destylatu. Od ok 97st C na kegu i po dwukrotnym przykręceniu odbioru ( ok 95st C, ok 96,5st C ) odbieram do butelek 0,7l z wiadomego powodu. Co ok 400ml próbuję, czy destylat jest słodki (a ma być!), a jednocześnie czy czuję te wspomniane pogony mokrej tektury. Niestety po jednej próbie z dodanymi późniejszymi ogonami wiem, że nie tędy droga i je trzeba absolutnie odrzucać. Co do odbioru, staram się odbierać raczej zbyt szybko, niż zbyt wolno. Refluks tylko dla lepszego rozdzielenia frakcji.
Jeśli wszystko jest Ok, to teraz jest to najważniejszy etap procesu. Odbiór cukru w sposób taki, jak odbiera się czysty spirytus nie da nam żadnego efektu w beczce - będzie to po prostu alkohol o smaku drewna if_you_know_what_i_mean. Natomiast nam chodzi o takie przykręcenie odbioru, aby wpadały nam słodkie i karmelowe smaki, ale bez niczego więcej. Co do słodkiego smaku - każdy to zna. Natomiast karmelowe nuty uwydatniły się po zastosowaniu sporej ilości miedzi. Być może związki siarki zakrywały te aromaty.
Nie mierzę odbioru na późniejszych etapach - na aabratku od Franzmastera jest to odbiór z zaworkiem otwartym o pół obrotu. Pewno ok 8-9 ml / 1kW. To już kwestia doświadczenia.
Co ważne - pracuję na początku z mocą 2,88kW, aczkolwiek od ok 95st C zjeżdżam na 2,48kW, gdyż kolumna lubi się już zalewać przy niższym % w kegu i tym samym innym składzie destylatu w rurze.

Jeśli w butelce poczujemy już niefajny zapach i pogony na języku, to jeśli jest to ledwo wyczuwalne, możemy je dodać do destylatu właściwego, aczkolwiek ja już tego nie robię. Wtedy następuje koniec odbioru właściwego i następuje opróżnienie kolumny z alkoholu celem dodania go do następnego gotowania wraz z odebranymi przedgonami.

Nadal destyluję raz.
Myślę, że w połowie następnego roku będę w stanie porozsyłać parę butelek na próby.

Nadal celem jest uzyskanie destylatu, w którym czuć pochodzenie, ale bez charakterystycznego smaku bimbru.
Do następnego! Próby trwają..
IMG_20221208_153832.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czwartek, 8 gru 2022, 20:23 przez MASaKrA_Domingo, łącznie zmieniany 1 raz.
Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach!
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy cukrowe”