Problem Zygmunta

Otrzymywanie spirytusu z wykorzystaniem kolumn rektyfikacyjnych.

Autor tematu
bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy

Post autor: bogdan »

To jest wypowieź na temat watpliwości zawartych w galerii Zygmunta.
Moc grzałki dobiera się do wielkości kotła nie kolumny. Zygmunt ma keg 30l, więc 1,5 kW jest wystarczająca. Zalewnie kolumny sygnalizuje bulgotanie najlepiej widoczne w szklanej chłodnicy a potem na termometrze (temp. spada raptownie). W czasie prawidłowego przebiegu rektyfkacji nie słychać żadnego bulgotania, jest cisza. Odbiór 1,0-1,2l/h jest prawidłowy, jeśli nie ma mocy 95-96% należy zmniejszyć odbiór (więcej wody lub mniej grzania). Przy powrocie wody z ZP jeśli jest chłodna można stosować szeregowe połączenie chłodzenia, najpierw ZP potem chłodnica (nigdy odwrotnie), przeszkodą jest ewentualnie zbyt małowydajna chłodnica.
Wg mnie doszło do zalania kolumny w opisywanym przypadku.
Kolumna z ZP lub chłodnicą wewnętrzną to wg mnie najlepsze rozwiązania.

pozdrawiam Bogdan
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Problem Zygmunta

Post autor: olo 69 »

Kolego,
Jest zupełnie odwrotnie niż piszesz.Moc grzałki dobiera się tylko i wyłącznie do średnicy kolumny :!:
Pomyśl sobie co by się działo jakbyś miał zbiornik np.1000 litrów i zastosował grzałkę np. 45 KW a kolumnę miał tylko 2 cale.Cały czas by Ci ją zalewało.
Oczywiście do podgrzania na początku można użyć większej mocy dlatego można użyć dwóch grzałek a potem wyłączyć jedną i jechać na właściwej mocy.
Dla kolumny o średnicy wewn.około 52 mm jest to około 2 KW ,dla kolumny o średnicy wewn.56 mm jest to około 2,5 KW.Piszę o mocy dostarczanej np. przez grzałki bo grzejąc gazem i mając palnik 7,5 KW dostarczamy do kotła tylko około 4-4,5 KW.
W czasie przebiegu procesu może i nie słychać wyraźnego bulgotania ale gdy przystawisz ucho do ocieplenia kolumny to jakieś odgłosy istnieją.
Grzejąc mocą 1,5 KW nie ma szans zalać kolumny 52 mm wypełnionej zmywakami do 260 g/l .Podejrzewam że grzejąc 2,5 KW nie zalejemy takiej kolumny.
Kolumna taka aby się zalewała musiała by być wypełniona czymś co znacznie hamuje przepływ par ale nie zmywakami.Chyba że zmywaki nie są równo upchane.
Podczas zalania kolumny występują skoki temp. na głowicy a nie jak piszesz znaczne obniżenie temp. na głowicy.
Obniżenie temp. na głowicy następuje ale podczas początkowego zalewania kolumny aż do jej stabilizacji.
Pozdrawiam,olo 69

Autor tematu
bogdan
500
Posty: 509
Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Problem Zygmunta

Post autor: bogdan »

olo 69 pisze:Kolego,
Jest zupełnie odwrotnie niż piszesz.Moc grzałki dobiera się tylko i wyłącznie do średnicy kolumny :!:
Pomyśl sobie co by się działo jakbyś miał zbiornik np.1000 litrów i zastosował grzałkę np. 45 KW a kolumnę miał tylko 2 cale.Cały czas by Ci ją zalewało.
Ze skrajności w skrajność. A co by było gdyby......?
Mówimy o kolumnie fi 50 i kegu 30l. Do kotła 1000l wg Ciebie grzałka 2,5kW akurat? powodzenia!
oczywiście do podgrzania na początku można użyć większej mocy dlatego można użyć dwóch grzałek a potem wyłączyć jedną i jechać na właściwej mocy.
Zgoda.
Dla kolumny o średnicy wewn.około 52 mm jest to około 2 KW ,dla kolumny o średnicy wewn.56 mm jest to około 2,5 KW.Piszę o mocy dostarczanej np. przez grzałki bo grzejąc gazem i mając palnik 7,5 KW dostarczamy do kotła tylko około 4-4,5 KW.
Ciekaw jestem czy ta wypowiedź oparta jest o doświadczenie czy o teorię?
W czasie przebiegu procesu może i nie słychać wyraźnego bulgotania ale gdy przystawisz ucho do ocieplenia kolumny to jakieś odgłosy istnieją.
U mnie nie!
Grzejąc mocą 1,5 KW nie ma szans zalać kolumny 52 mm wypełnionej zmywakami do 260 g/l .Podejrzewam że grzejąc 2,5 KW nie zalejemy takiej kolumny.
Podejrzewasz, a ja wiem! Zalejesz, bo ja zalewałem, gdy mi regulator zepsuł.
kolumna taka aby się zalewała musiała by być wypełniona czymś co znacznie hamuje przepływ par ale nie zmywakami.Chyba że zmywaki nie są równo upchane.
Przepływ jest hamowany flegmą spływającą w dół. Im wieksze upchanie tym większa możliwość zalania.
Podczas zalania kolumny występują skoki temp. na głowicy a nie jak piszesz znaczne obniżenie temp. na głowicy.
U mnie nastepuje znaczny spadek temperatury na kolumnie, mam szklaną chłodnicę i widzę w niej moment zalania.

W trakcie zalania flegma raptownie spływa do kotła, przepływ par jest odblokowany, ciśnienie w kotle spada, temperatura wrzenia rośnie, czyli w tym momencie ustaje, temperatura na kolumnie musi spaść.
Obniżenie temp. na głowicy następuje ale podczas początkowego zalewania kolumny aż do jej stabilizacji.
Oczywiście, lecz sami to powodujemy!

Moja wypowiedź oparta jest o niemałe doświadczenie.
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 sie 2010, 22:25 przez Zygmunt, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: poprawione cytowanie

pozdrawiam Bogdan
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Problem Zygmunta

Post autor: olo 69 »

Może źle napisałem powinno być moc grzania dobiera sie przede wszystkim do średnicy kolumny.
Kolego można grzać i np.0,5 KW dla kolumny 2 cale - każdy ma do tego prawo.
Dla mnie to strata czasu.Podane prze ze mnie wartości grzania są wartościami optymalnymi dla danej średnicy kolumny.
Dla kolumny fi wewn.56 mm grzeję taboretem gazowym prawie na max to jest .około 3,5-4 KW rzeczywistej mocy grzania i nigdy nie mam problemów z zalewaniem kolumny przy zmywakach ubitych do 260 g/l.Mogę odbierać około 2 litry spirytusu 96% na godz przez 3/4 procesu - później wolniej.Mógłbym jeszcze szybciej ale nie ryzykuję jakości.
Po odebraniu przedgonu temp.na głowicy nie drgnie mi nawet o 0,1 C podczas całego procesu.
Wierz mi że to nie teoria.
Kolumnę zalało mi dopiero przy wsadzie 50 % i grzaniu na max.
Ty wiesz swoje ja swoje i niech tak już zostanie.
Pozdrawiam,olo 69

Roberts
50
Posty: 64
Rejestracja: niedziela, 22 lis 2009, 11:34
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Unia Europejska
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Problem Zygmunta

Post autor: Roberts »

Jeżeli chodzi o teorie to jest to proste, ze względu na występowanie strat ciepła w czasie grzania nastawu będzie potrzebna pewna ilość mocy żeby temperatura została utrzymana, oczywiście czym większa ilość nastawu tym większe straty.
W kolumnie jest to samo pierw pójdzie trochę mocy na straty ciepła a reszta na proces rektyfikacji.
Bardzo łatwo jest to sprawdzić w systemie LM z płynną regulacja mocy, można w ten sposób regulować odbiór od minimum aż do zalania.
W procesie ciągłym dobiera się moc grzania do średnicy i wysokości kolumny do wypełnienia a także do nastawu , zmiana zawartości alkoholu w nastawie ma wpływ na ilość mocy potrzebnej do procesu.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5376
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 666 razy
Kontakt:
Re: Problem Zygmunta

Post autor: Zygmunt »

"Problem Zygmunta" rozwiązany:

Obrazek

:D :D
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"

Rudolf
30
Posty: 41
Rejestracja: wtorek, 3 sie 2010, 16:54
Krótko o sobie: Interesuję się bibrownictwem.Sam pędziłem, pędzę i pędzić będe.
Ulubiony Alkohol: Własna Samogonka
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Problem Zygmunta

Post autor: Rudolf »

Niemozliwe... 95% ? :poklon;
toż to godne polmosu jest... :klaszcze:
Mamo, gdzie mój zestaw małego chemika ?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Destylacja metodą reflux ratio”