Problem z niedofermentowanym zacierem

Problemy technologiczne związane z uzyskaniem dobrego zacieru: niewłaściwy przebieg fermentacji, zakażenia nastawów, klarowanie...
Awatar użytkownika

masterpaw2
1650
Posty: 1654
Rejestracja: wtorek, 12 kwie 2016, 20:10
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:), no chyba, że ktoś mi na odcisk nadepnie....
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centralna Polska
Podziękował: 66 razy
Otrzymał podziękowanie: 203 razy

Post autor: masterpaw2 »

Post wcześniej napisałem, że nie doczytałem, się zdarza czasami :oops:
Gdy coś robię, zawsze staram się robić to najlepiej, choć nie zawsze mi to wychodzi......;)
alembiki

ralphinistrator
50
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: RE: Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: ralphinistrator »

acurlydrug pisze: I co z tym fantem dalej? jak cokolwiek z tego uratować?
Za dużo stracić nie można... Zacieru 2% nie opłaca się puszczać na rurki więc ja bym zadał jeszcze raz drożdże i kontrolować temperaturę.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Ostatnio zmieniony niedziela, 25 lut 2018, 16:00 przez ralphinistrator, łącznie zmieniany 1 raz.

Autor tematu
acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: acurlydrug »

Wczoraj do szklanki na próbę wsypałam trochę droższy i pożywki, ale chyba nic nie ruszyło, bynajmniej nie było widać naocznie...

W jakim sensie kontrolować temperaturę? W pomieszczeniu nie spada poniżej 18 stopni. Grzejnik ustawiony jest na minimum więc podejrzewam, że się też nie przegrzewa.

I czy możliwym jest, by przy 13 blg zacier smakował kwaśnawo (jakby już większość cukru przeżarł)?

Wybaczcie za upierdliwość, ale jeśli coś poszło nie tak to chciałabym się ustrzec przed kolejnym razem, by nie popełnić tego błędu.

ralphinistrator
50
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: ralphinistrator »

Czym sprawdzasz ekstrakt ?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Autor tematu
acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Zacieranie metodą

Post autor: acurlydrug »

ralphinistrator pisze:Czym sprawdzasz ekstrakt ?
nie rozumiem?

ralphinistrator
50
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: ralphinistrator »

Balingometr, refraktometr ?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Autor tematu
acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: acurlydrug »

balingometr.

ralphinistrator
50
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: ralphinistrator »

I na wodzie pokazuje 0 ?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Autor tematu
acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: acurlydrug »

tak, pisałam to już kilka postów wyżej.

ralphinistrator
50
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: ralphinistrator »

W takim razie albo przenieść do cieplejszego pomieszczenia i sprawdzać co się dzieje albo dać nowe drożdże... i przenieść do cieplejszego pomieszczenia.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

janik
300
Posty: 335
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: janik »

Drożdże Fermiole wymagają do właściwej fermentacji temp. wyższą niż masz w pomieszczeniu. ;)
Tak jak radzi kol.@ralphinistrator dać lepsze warunki cieplne dla nastawu ,ewentualnie dodać pożywki i zaobserwować czy jest reakcja drożdży. Jeśli nie będzie pobudzenia to zadozować nowe drożdże najlepiej z grupy "Turbo". :mrgreen:
Jeśli jest tak małe stężenie alkoholu to myślę,że nie trzeba będzie wcześniej hartować drożdży. :idea:

Autor tematu
acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: acurlydrug »

janik pisze:Drożdże Fermiole wymagają do właściwej fermentacji temp. wyższą niż masz w pomieszczeniu. ;)
Tyle że w tych samych warunkach stoi ŁKZWJ na fermiolach i nie ma problemu...

Nie chcę turbo. Nie jestem do nich przekonana.

Niespecjalnie gdzie mam zmienić miejsce fermentacji zacieru. Mogę zwiększyć moc grzejnika, ale i tak może się zdarzyć, że czasowo temperatura spadnie do 18,5 stopnia. Nie będzie mocno przeszkadzać takie wahanie temperatury?

janik
300
Posty: 335
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: janik »

Dodaj pożywki DAF i podgrzej nastaw, minimalne krótkotrwałe spadki temp.nie będą miały dużego wpływu na przebieg fermentacji tym bardziej jeśli drożdże wezmą się za robotę.

Od dwóch lat ŁZWJ prowadzę na drożdżach Estelle,które są też dedykowane dla fermentacji nastawów zbożowych,ale one pracują nawet przy 8 C. temp. otoczenia. Równolegle zrobiłem nastaw na Fermiolach i fermentacja bardzo się wlokła.... :cry2:

Autor tematu
acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: acurlydrug »

janik pisze:Dodaj pożywki DAF i podgrzej nastaw
Rozumiem, że pewnie nie mogę podgrzać części do, powiedzmy 60 stopni, by zmienić temperaturę całości, bo ubiję drożdże? Więc max ze 30stopni?
Niestety największe gary jakie posiadam mają zaledwie 5l, a zacieru 50l...

janik
300
Posty: 335
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: janik »

Sorry,ale zrozumiałaś mnie"dosłownie" :scratch: . Pisząc o podgrzaniu nastawu miałem na myśli ,aby nastaw uzyskał optymalną temp. dla pracy drożdży.Podgrzanie jednokrotne i to poprzez palnik gazowy nie ma sensu. ;)

Najlepszy rozwiązaniem byłoby podniesienie temp. otoczenia,ale wiem,że nie zawsze jest to możliwe,więc druga opcja to grzałka akwarystyczna,albo dozowanie drożdży,które mają zwiększoną tolerancje na niższe temp. :idea:

ogurek
100
Posty: 111
Rejestracja: niedziela, 29 paź 2017, 19:49
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Wlkp
Podziękował: 8 razy
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Zacieranie metodą "na lenia".

Post autor: ogurek »

Wrzuć grzałkę akwarystyczną i porządnie napowietrz
Żeby odpędzić złe sny, pociągnęła solidny łyk z butelki pachnącej jabłkami i radosną śmiercią mózgu.

Autor tematu
acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: acurlydrug »

Ok, zwiększyłam temperaturę grzejnika oraz beczkę opatuliłam z pozostałych stron. Po 12h żadnej reakcji...
Ta grzałka akwarystyczna na beczkę z 50l zacieru jaką powinna mieć minimalną moc?

Zawczasu chciałabym kupić jakieś drożdże mocniejsze. Wybrać jakieś dedykowane do restartu, (niestety) turbo czy mogą zadziałać te estelle?
Kurczę, muszę uratować mojego pacjenta!
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: Pretender »

Odpuść sobie podkręcanie grzejnika, czy ocieplanie kurtkami beczki. Grzałka akwarystyczna będzie Ok. Ja wykorzystuje 300W na 225l, sprawdza się wyśmienicie. Najefektywniej działa, podgrzewa od środka. Wiem, że łatwo się mówi i wydaje pieniądze, ale jest jednorazowy wydatek.

Ps
Trzymam kciuki za pacjenta, oby „operacja” się udała

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: eldier »

Możesz spokojnie podgrzać część i wlać do całości. Tylko nie gotuj tego, tylko podgrzej do 50-60stopni. Jednak grzałka sprawdzi się lepiej, bo takie podgrzewanie przez wlewanie tylko doraźnie zwiększy temp. Jednak ja najpierw zlałbym z pól litra do butelki, postawił w ciepłym miejscu i zobaczył czy pracuje, bo może być, że to nie sprawa temp i całe Twoje zabiegi będą na nic. Wszystko może być za sprawą:
Doody pisze:Więc raczej masz w zacierze niefermentowalne cukry.
Odlej drugą próbkę i dosyp dwie łyżeczki cukru i postaw w cieple obok pierwszej butelki - jak będzie pyrkać to już wiadomo co jest nie tak.

ralphinistrator
50
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: ralphinistrator »

13blg niefermentowalnych cukrów ? No raczej nie bardzo :-/

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Autor tematu
acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: acurlydrug »

Grzałka akwarystyczna zakupiona, zainstalowana. Aktualnie są jakieś 23 stopnie.

Równocześnie po godz. 18 zlałam dwie półlitrówki, gdzie do jednej dodałam cukru oraz postawiłam przy grzejniku. Mimo skoku temp. do 26 stopni, nie ruszyło żadne do tej pory :/
właśnie do jednego dodałam też trochę nowych fermioli, by zaobserwować reakcję.

Generalnie dupa! :/

janik
300
Posty: 335
Rejestracja: piątek, 31 sty 2014, 21:02
Podziękował: 13 razy
Otrzymał podziękowanie: 30 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: janik »

Ten typ drożdży potrzebuje więcej czasu , aby się rozruszać. :lol:

Autor tematu
acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: acurlydrug »

Przy pierwszym dodaniu fermioli (dwa tyg. temu) te przy uwadnianiu ruszyły po ok. 2 godzinach.

Dzisiejszy poranek nie wykazał żadnej zmiany. Nie wiem czy ta informacja coś więcej da - w kuflach widoczny osad na dnie.

I co, zamawiać jakieś silniejsze drożdże? Na 'już' mogę mieć tylko biowinowskie turbo...

ralphinistrator
50
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: ralphinistrator »

Zmianę oceniasz wizualnie czy pomiarem ?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Autor tematu
acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: acurlydrug »

Pomiarem. Blg bez zmian.

eldier
750
Posty: 751
Rejestracja: wtorek, 29 kwie 2014, 23:12
Podziękował: 114 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: eldier »

ralphinistrator pisze:13blg niefermentowalnych cukrów ? No raczej nie bardzo :-/
No może aż 13 blg to nie, ale spora część na pewno, bo jak wyjaśnisz brak słodkiego smaku i negatywną próbę jodową? Przecież 13blg to ulepek jak cholera. Ewentualnie mogło się wdać "coś", co wpływa na gęstość, ale nie chce być złym prorokiem...

Zostaw to jeszcze na jeden dzień, tyle stało to przez kolejny dzień nic nie powinno się stać. Nie powinno, jednak zawsze jest szansa na zakażenie, a więc nie biorę odpowiedzialności za ewentualne problemy :D
Jak obecne drożdże tego nie ruszają to albo zostaje Ci gotowanie tylko wtedy na uzysk bym nie liczył, o ile wgl coś wyciągniesz, albo jakiś dobry restart, ewentualnie zrobienie równoległego zacieru i zmieszanie obu jeżeli tamten będzie na podobnym etapie fermentacji.
Generalnie dla mnie jest mało możliwe, żeby drożdże padły przy 2 czy 3%... Chyba, że tego wgl fermiole nie ruszyły tylko jakieś dzikusy.

ralphinistrator
50
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: ralphinistrator »

Jasne że coś niefermentowalnych będzie w zacierze, ale nawet biorąc pod uwagę górna wartość temperatury zacierania w której aktywne są enzymy to będzie to moim zdaniem max 25% ekstraktu całkowitego.
Może drożdże na tyle zakwasily już brzeczkę że świeże dostają szoku i nie chcą podjąć pracy ?Obrazek

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: klepa »

Aku... Chryste, co za łamańca żeś wymyśliła! Kto to wymówi? :D
10 lutego piszesz:
Z beczki odlałam 4l i to był strzał w dziesiątkę, bo po dodaniu łyżki (ok. 6g) fermioli oraz pożywki utworzyła się czapa ze zmielonego słodu - idealnie do wysokości pokrywy mam zamiar zatapiać ją dwa razy dziennie.
Beka szumi, więc nie będę dodawać drożdży.

Potem:
Czapa słodowa po dwóch tygodniach opadła całkowicie.
13 blg miałam także tydzień temu, ale smakowo było słodsze.
Zero pęcherzyków. Słodycz wyczuwalna, ale jak pisałam niewielka. Tydzień wcześniej było czuć więcej.
Płyn zakupiony, po skropleniu nie zmienił koloru.
I czy możliwym jest, by przy 13 blg zacier smakował kwaśnawo (jakby już większość cukru przeżarł)?
Przy pierwszym dodaniu fermioli (dwa tyg. temu) te przy uwadnianiu ruszyły po ok. 2 godzinach.

Jeśli szumiało, czapy nie ma i jest kwaśne, to znak, że jest już po fajrancie. Skoro drożdże wyprodukowały kwas, to zaś znaczy, że się rozmnażały. To z kolei, że żarły cukier. A jak pożały, to wszystko stanęło. A to znaczy z kolei, że czas już pędzić. Wiesz, że zmysły kłamią? Tam nie ma żadnego 13 Blg! Namnożone 6 g fermioli załatwia znacznie więcej, niż 15 kg słodu. :ok:

Ostatecznie - będziesz mieć słodkawy odwar, który wykorzystasz do tej młótówki.

ralphinistrator
50
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: ralphinistrator »

To że nie ma tam 13blg stwierdzasz na odległość jakimi zmysłami ? Bo z tego co wyczytałem to autorka opiera się na aktualnych wskazaniach balingometru... No chyba ze wszystkich robi w z tymi pomiarami.. ;-)

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika

klepa
350
Posty: 397
Rejestracja: wtorek, 22 paź 2013, 10:03
Podziękował: 86 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: klepa »

I jak by Ci tu odpisać, żeby nie przeczytała, a w razie ewentualnego - nie posłała przez zęby kilku ciepłych słów pod moim adresem? Trzeba przecież na Nią chuchać i dmuchać, bo to perełka na tym forum.
Może tak: Ralf, jesteś żonaty? Ja jestem tyle lat, a życie wciąż mnie zaskakuje. Jeśli ta mąka w ześrutowanym słodzie Aku... nie była jakimś gipsem, to Ona figle sobie stroi, a stado samców pisze doktoraty. :mrgreen:

Autor tematu
acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: acurlydrug »

Pisałam że opieram się na hydrometrze (blg), a kwas czuję paszczowo ;)
Blg mierzone tym hydrometrem w LKZWJ i jabłku spada.
Tak sobie myślę że przepuszczę 10l i zobaczę, co z tego wyjdzie.

Może w tej całej sprawie jest coś, co każdy facet tu wie z automatu, a inaczej myśląca baba na to nie wpadnie ;)

Autor tematu
acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: acurlydrug »

wyniki gotowania 10l zacieru - pierwsza setka moc 40%.
I wszystko do wylania... :/

Dodam jeszcze, że w połowie tygodnia próbowałam zrestartować bayanusami, które uprzednio były uwadniane i przyzwyczajane do środowiska (łyżeczka zacieru co 20min przez 2h). I jak pracowały w pojemniku, tak po wlaniu do beczki wszystko padło (temp zacieru 25 stopni).
Ostatnio zmieniony sobota, 3 mar 2018, 11:28 przez acurlydrug, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: Pretender »

acurlydrug pisze:Pisałam że opieram się na hydrometrze (blg), a kwas czuję paszczowo ;)
Blg mierzone tym hydrometrem w LKZWJ i jabłku spada.
Tak sobie myślę że przepuszczę 10l i zobaczę, co z tego wyjdzie.

Może w tej całej sprawie jest coś, co każdy facet tu wie z automatu, a inaczej myśląca baba na to nie wpadnie ;)
Czy aby na pewno to był kwas? Skąd ta pewność? Może nastaw był po prostu wytrawny?

Autor tematu
acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: acurlydrug »

wychodzi, że mam niepoprawne kubki smakowe?

ralphinistrator
50
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: ralphinistrator »

Raczej nie, u mnie też po fermentacji zacier ma kwaśny smak (przez spadek pH).
Zanim wylejesz resztę zrób może mały eksperyment, odbierz 1-1,5l zacieru i dosypać na czubku łyżeczki sody oczyszczonej, jeśli masz daj odrobinę drożdży - ciekawe czy wtedy fermentacja ruszy.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: Pretender »

Wlej to do plastikowej butelki i schowaj po poduszkę. Sprawdź czy zrobi się „ twarda”.

Ps
Acurludrug
A czy jeśli pijesz wytrawne wino to jest ten sam smak?

Autor tematu
acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: acurlydrug »

ralphinistrator pisze: Zanim wylejesz resztę zrób może mały eksperyment (...)
Zrobione.
Z racji tego, że niestety nie mam jak tego wylać w całości, dopiero kończę oddzielać młóto od płynu. Do jutra raczej postoi...
Pretender pisze:Wlej to do plastikowej butelki i schowaj po poduszkę. Sprawdź czy zrobi się „ twarda
Rozumiem, że ten eksperyment powyżej, tak?

Właśnie też wypiłam po łyczku wytrawnego wina i zacieru - zacier jest kwaśnawy ;)
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: Pretender »

Tak, eksperymentu powyżej. Jak drożdże ruszą, to butelka zrobi się twarda. Napisałem o wystawności, gdyż początkujący mylą wytrawność z kwaśnością.

Autor tematu
acurlydrug
300
Posty: 325
Rejestracja: niedziela, 27 sie 2017, 14:51
Podziękował: 25 razy
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: acurlydrug »

Jeśli byłoby wytrawne, czyli niedofermentowane, to chyba - czy poprzednim razem czy teraz - po dodaniu drożdzy te ruszyłyby?

Generalnie krzyżyk na tym postawiłam, ale testy mogę robić. Szkoda tylko czasu na sprzątanie po tym (gdyby mój prawie-mąż tu był, chyba by mnie wyrzucił z domu, i na nic byłyby tłumaczenia że to na nasz wspólny dzień, w którym będą grali marsza pogrzebowego ;))

ralphinistrator
50
Posty: 74
Rejestracja: czwartek, 5 mar 2015, 20:03
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Problem z niedofermentowanym zacierem

Post autor: ralphinistrator »

Nie zrażaj się ! Czasami tak bywa, ale powiem że Twój przypadek to jakieś ekstremum ;-)

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy zacierowe”