Leszku, z całym szacunkiem ale nie masz racji. Owszem flegma "spływa" od góry ze skraplacza ale zalewanie - rozumiane jako warstwa płynu w kolumnie - ZAWSZE idzie do góry od ogniska zalania nawet w idealnej kolumnie. Podnoszenie się słupa zalania od dołu do góry możesz zaobserwować we wzierniku zasypanym sprężynkami. Jeżeli nie stosujesz ubijania to góra wypełnienia jest przewiewniejsza niż to samo wypełnienie 10cm niżej bo tu jest ono "ubijane" tym co jest nad nim. I tak dalej w dół. Na pewnej wysokości to "ubicie" robi się na tyle nie przewiewne, że powstaje tam "ognisko zalania". Na dodatek może one zmieniać położenie przy kolejnych procesach bo wypełnienie cały czas się "układa". Miałem tak, że po zasypaniu sprężynek ognisko zalania było 15cm od góry wypełnienia a po kilku procesach zanikło i przeniosło się na 50cm od góry.lesgo58 pisze:......................Kiedyś tam - bardzo dawno temu - przeczytałem, że zalewanie może wystąpić też w każdym innym miejscu. Jednak tylko w przypadku źle skonfigurowanej kolumny. Złe ułożenie wypełnienia, przewężenie. Bądź inne nietypowe przeszkody.
Przy prawidłowo skonstruowanej i skonfigurowanej kolumnie występuje ZAWSZE od góry. Z tego powodu wzierniki umieszczamy na szczycie kolumny.
Problem z buforem
-
- Posty: 2379
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Problem z buforem
Oj tam, oj tam - się czepiasz...
Słowo clue "...Przy prawidłowo skonstruowanej i skonfigurowanej kolumnie ..."
Może popełniam błąd myślowy ale mimo wszystko mi się wydaje, że jednak potwierdziłeś moje słowa?
Może napiszę inaczej:
Masz przecież możliwość zaobserwowania zalewania się półek w kolumnie półkowej - prawda?
To która najpierw się całkowicie zalewa?
Bo u mnie - gdy rozgrzewam całą imprezę - to od góry. Na niższych półkach zaobserwować można zaledwie zaczątki barbotażu. Przy praktycznie zerowym stanie flegmy. gdy flegma z górnej przeleje sie to zaczyna zalewać półkę poniżej itd.
Jeszcze w jednym przypadku kolumna zalewała się od góry.
Gdy kiedyś - już w trakcie regularnej pracy kolumny - kombinowałem z dobraniem maksymalnej mocy w pewnym momencie zauważyłem że na wszystkich półkach utrzymywał się nierównomierny stan flegmy. Najwięcej było na górnej półce. Im niżej tym mniej.
Słowo clue "...Przy prawidłowo skonstruowanej i skonfigurowanej kolumnie ..."
Może popełniam błąd myślowy ale mimo wszystko mi się wydaje, że jednak potwierdziłeś moje słowa?
Może napiszę inaczej:
Masz przecież możliwość zaobserwowania zalewania się półek w kolumnie półkowej - prawda?
To która najpierw się całkowicie zalewa?
Bo u mnie - gdy rozgrzewam całą imprezę - to od góry. Na niższych półkach zaobserwować można zaledwie zaczątki barbotażu. Przy praktycznie zerowym stanie flegmy. gdy flegma z górnej przeleje sie to zaczyna zalewać półkę poniżej itd.
Jeszcze w jednym przypadku kolumna zalewała się od góry.
Gdy kiedyś - już w trakcie regularnej pracy kolumny - kombinowałem z dobraniem maksymalnej mocy w pewnym momencie zauważyłem że na wszystkich półkach utrzymywał się nierównomierny stan flegmy. Najwięcej było na górnej półce. Im niżej tym mniej.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2379
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Problem z buforem
[quote="lesgo58"]........................
Może napiszę inaczej:
Masz przecież możliwość zaobserwowania zalewania się półek w kolumnie półkowej - prawda?
To która najpierw się całkowicie zalewa? ....................../quote]
Jeżeli pominąć orosienie ze ścianek to oczywiście górna. Ale zalanie na niej idzie do góry - poziom płynu się podnosi do przelewu a nie opada. W kolumnie zasypowej taką półkę zastępuje ognisko zalania. Przypominam, że mam szklaną kolumnę i te zjawiska obserwuję przy każdym procesie.
Może napiszę inaczej:
Masz przecież możliwość zaobserwowania zalewania się półek w kolumnie półkowej - prawda?
To która najpierw się całkowicie zalewa? ....................../quote]
Jeżeli pominąć orosienie ze ścianek to oczywiście górna. Ale zalanie na niej idzie do góry - poziom płynu się podnosi do przelewu a nie opada. W kolumnie zasypowej taką półkę zastępuje ognisko zalania. Przypominam, że mam szklaną kolumnę i te zjawiska obserwuję przy każdym procesie.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Problem z buforem
Mam też szklaną i tez mogę obserwować to co tam sie wyrabia
W momencie unoszenia się par najpierw na pierwszej dolnej półce występuje orosienie. W pewnym momencie zbiera się delikatnie płyn i następuje barbotaż. (Jednak na tak niskim poziomie, ze nie następuje przelew w dół.) Orosienie przechodzi na półkę wyżej itd aż do górnej. W związku z tym, ze posiadam głowicę to w wyniku refluksu pary unoszące się znad najwyższej półki po dojściu do skraplacza powracają w postaci flegmy na górną półkę. Gdzie po osiągnięciu maksymalnego poziomu przelewają się na dolna półkę powodując na niej gwałtowne wzburzenie. Po pewnym czasie uspokojenia się tego gwałtownego barbotażu ponownie po osiągnięciu poziomu przelewu - przelewają się na niższa półkę i zjawisko to powtarza się aż do dołu. Gdy przełączę grzanie na moc roboczą to kolumna ulega stabilizacji i poziomy płynu ( i wielkość barbotażu) robią się jednakowe.
Kolumny wypełnionej - niestety ale nie mam szklanej i mogę się tylko domyślać to co w niej się dzieje. Jednak myślę, że gdy kolumna jest wypełniona prawidłowo i na całej długości. Nie ma przewężeń, pustych przestrzeni itp innych przeszkód w środku to zalewanie musi występować od góry. Oczywiście nie od samej góry- góry, ale zacznie się jakieś kilkanaście cm poniżej. I poziom zalania będzie się unosił do góry. Co można zaobserwować we wzierniku. Gdy nie zmniejszymy mocy grzania to w pewnym momencie zbierający płyn gwałtownie wrząc zacznie uchodzić górą skraplacza.
W momencie unoszenia się par najpierw na pierwszej dolnej półce występuje orosienie. W pewnym momencie zbiera się delikatnie płyn i następuje barbotaż. (Jednak na tak niskim poziomie, ze nie następuje przelew w dół.) Orosienie przechodzi na półkę wyżej itd aż do górnej. W związku z tym, ze posiadam głowicę to w wyniku refluksu pary unoszące się znad najwyższej półki po dojściu do skraplacza powracają w postaci flegmy na górną półkę. Gdzie po osiągnięciu maksymalnego poziomu przelewają się na dolna półkę powodując na niej gwałtowne wzburzenie. Po pewnym czasie uspokojenia się tego gwałtownego barbotażu ponownie po osiągnięciu poziomu przelewu - przelewają się na niższa półkę i zjawisko to powtarza się aż do dołu. Gdy przełączę grzanie na moc roboczą to kolumna ulega stabilizacji i poziomy płynu ( i wielkość barbotażu) robią się jednakowe.
Kolumny wypełnionej - niestety ale nie mam szklanej i mogę się tylko domyślać to co w niej się dzieje. Jednak myślę, że gdy kolumna jest wypełniona prawidłowo i na całej długości. Nie ma przewężeń, pustych przestrzeni itp innych przeszkód w środku to zalewanie musi występować od góry. Oczywiście nie od samej góry- góry, ale zacznie się jakieś kilkanaście cm poniżej. I poziom zalania będzie się unosił do góry. Co można zaobserwować we wzierniku. Gdy nie zmniejszymy mocy grzania to w pewnym momencie zbierający płyn gwałtownie wrząc zacznie uchodzić górą skraplacza.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 50
- Rejestracja: środa, 22 paź 2008, 23:27
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Otrzymał podziękowanie: 103 razy
- Kontakt:
Re: Problem z buforem
Witam Panowie, starzy koledzy .
W kwestii tego zalewania wszyscy macie rację.
Gdzie ono się najpierw pojawia faktycznie zależy od zagęszczenia, struktury podparć, przewężeń , wolnych przestrzeni nad półką OLM itp.
Widać to dokładnie, gdy podajemy moc grzania niewiele większą niż progowa. Przykładowo próg zalania mamy 3000 W, zaś my przykładamy moc maksymalną w okolicy 3200 - 3500 W. Zalanie inicjuje się wówczas na zadławieniach i powoli narasta ku głowicy. Może to trwać nawet godzinę.
Inaczej jest gdy przyłożymy moc w okolicach 3500-6000 W. Czym większa moc tym gwałtowniejsze narastanie zalania.
Tak, że nawet nie widać gdzie jest inicjacja. Burząca się flegma jest gwałtownie wypychana na szczyt wypełnienia.
Pozdrawiam, Andrzej
W kwestii tego zalewania wszyscy macie rację.
Gdzie ono się najpierw pojawia faktycznie zależy od zagęszczenia, struktury podparć, przewężeń , wolnych przestrzeni nad półką OLM itp.
Widać to dokładnie, gdy podajemy moc grzania niewiele większą niż progowa. Przykładowo próg zalania mamy 3000 W, zaś my przykładamy moc maksymalną w okolicy 3200 - 3500 W. Zalanie inicjuje się wówczas na zadławieniach i powoli narasta ku głowicy. Może to trwać nawet godzinę.
Inaczej jest gdy przyłożymy moc w okolicach 3500-6000 W. Czym większa moc tym gwałtowniejsze narastanie zalania.
Tak, że nawet nie widać gdzie jest inicjacja. Burząca się flegma jest gwałtownie wypychana na szczyt wypełnienia.
Pozdrawiam, Andrzej
-
- Posty: 2379
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 629 razy
- Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Problem z buforem
No i o takie zalanie mi chodzi. W większości przypadków zacznie się w górnych 50cm wypełnienia. W naszych kolumnach jednak dość często zaczyna się w miejscach gdzie występują zwężenia - OLM, termometry - lub na łączeniach segmentów przy źle uformowanych podparciach wypełnienia (mała powierzchnia styku warstw - podparcie płaskie jak placek). Przy wypełnieniu zmywakowym często ogniskiem zalania jest styk dwóch zmywaków. A szklane mam nie tylko kolumny półkowe ale i rektyfikacyjne i w nich właśnie obserwuję zalania.lesgo58 pisze:............................
Kolumny wypełnionej - niestety ale nie mam szklanej i mogę się tylko domyślać to co w niej się dzieje. Jednak myślę, że gdy kolumna jest wypełniona prawidłowo i na całej długości. Nie ma przewężeń, pustych przestrzeni itp innych przeszkód w środku to zalewanie musi występować od góry. Oczywiście nie od samej góry- góry, ale zacznie się jakieś kilkanaście cm poniżej. I poziom zalania będzie się unosił do góry. Co można zaobserwować we wzierniku. Gdy nie zmniejszymy mocy grzania to w pewnym momencie zbierający płyn gwałtownie wrząc zacznie uchodzić górą skraplacza.
-
- Posty: 7298
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Problem z buforem
Szanowni koledzy.
Robiąc testy wypełnień, miałem do dyspozycji szklaną kolumnę długości 50 cm i niejednokrotnie miałem okazję zaobserwować kiedy i na jakiej wysokości zaczyna się efekt zalania ("wrzenia" destylatu) w kolumnie.
I tutaj zgadzam się z Andrzejem;
oraz z lesgo58;
Robiłem kilkadziesiąt takich testów i przy jednorodnie ułożonym wypełnieniu, zalanie nigdy nie wystąpiło tak nisko jak to opisuje szlumf z tym, że ja miałem tylko krótką, szklaną kolumnę i wypełnienie było bardziej jednorodnie ułożone niż w kolumnie 2 razy dłuższej
Robiąc testy wypełnień, miałem do dyspozycji szklaną kolumnę długości 50 cm i niejednokrotnie miałem okazję zaobserwować kiedy i na jakiej wysokości zaczyna się efekt zalania ("wrzenia" destylatu) w kolumnie.
I tutaj zgadzam się z Andrzejem;
,akas pisze:Gdzie ono się najpierw pojawia faktycznie zależy od zagęszczenia, struktury podparć, przewężeń , wolnych przestrzeni nad półką OLM itp.
oraz z lesgo58;
I rzeczywiście zaczyna się kilka - kilkanaście cm poniżej górnej granicy wypełnienia. Jak nisko się zaczyna, zależy od wartości mocy ponad wartość graniczną. Minimalnie większa - zalanie zaczynać się będzie niżej. Dużo większa - zalanie zaczyna być widoczne szybciej i tylko kilka (2-3) cm poniżej wypełnienia.lesgo58 pisze: gdy kolumna jest wypełniona prawidłowo i na całej długości, nie ma przewężeń, pustych przestrzeni itp. innych przeszkód w środku, to zalewanie musi występować od góry.
Robiłem kilkadziesiąt takich testów i przy jednorodnie ułożonym wypełnieniu, zalanie nigdy nie wystąpiło tak nisko jak to opisuje szlumf z tym, że ja miałem tylko krótką, szklaną kolumnę i wypełnienie było bardziej jednorodnie ułożone niż w kolumnie 2 razy dłuższej
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 472
- Rejestracja: środa, 3 sie 2016, 08:38
- Podziękował: 57 razy
- Otrzymał podziękowanie: 85 razy
Re: Problem z buforem
(masz duży zbiornik) twierdzenie wynikające z opisu i zdjęcia, odbieraj z prędkością maksymalną dla kolumny fi 70.
Może faktycznie nie dość precyzyjnie się wyraziłem.
Może faktycznie nie dość precyzyjnie się wyraziłem.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 3 lut 2020, 16:29 przez prolog1975, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Problem z buforem
W moim poscie nie ma nic że musi się wygotować napisałem że odparował do połowy, pisze to co zaobserwowałem
Co do prędkości odbioru nic o tym nie wspominałem.
Na kolumnie w tej konfiguracji dopiero zaczynam zabawę i poznaję możliwości sprzętu.
Wcześniej robiłem na aabratku i tam zaobserwowałem wzrost temp. przy zalewaniu o około 1 stopień i wszystko było spoko ale przyczyną wzrostu temp. mógł być jak koledzy wyżej piszą przewężenie na katalizatorze. Katalizator na fitingu. I zalanie szło od dołu. sądziłem że i w nowym bedzie podobnie
W nowym sprzęcie początkowa moc zalania 4,2kw i były problemy bardzo szybko burzliwie się zalewała w końcowej fazie procesu nie odparowywał bufor, po zmianie parametrów wydłużeniu czasu zalewania i zmniejszeniu mocy zalewania 3,8 bufor odparował kolumna pracowała stabilnie do 99 stopni na zbiorniku.
Muszę jeszcze pokombinować z maksymalną wydajnością dla Tej średnicy kolumny. Na razie odbiór ustawione bezpiecznie 35 ale sukcesywnie będę starał się zwiększać.
Co do prędkości odbioru nic o tym nie wspominałem.
Na kolumnie w tej konfiguracji dopiero zaczynam zabawę i poznaję możliwości sprzętu.
Wcześniej robiłem na aabratku i tam zaobserwowałem wzrost temp. przy zalewaniu o około 1 stopień i wszystko było spoko ale przyczyną wzrostu temp. mógł być jak koledzy wyżej piszą przewężenie na katalizatorze. Katalizator na fitingu. I zalanie szło od dołu. sądziłem że i w nowym bedzie podobnie
W nowym sprzęcie początkowa moc zalania 4,2kw i były problemy bardzo szybko burzliwie się zalewała w końcowej fazie procesu nie odparowywał bufor, po zmianie parametrów wydłużeniu czasu zalewania i zmniejszeniu mocy zalewania 3,8 bufor odparował kolumna pracowała stabilnie do 99 stopni na zbiorniku.
Muszę jeszcze pokombinować z maksymalną wydajnością dla Tej średnicy kolumny. Na razie odbiór ustawione bezpiecznie 35 ale sukcesywnie będę starał się zwiększać.
Ostatnio zmieniony środa, 5 lut 2020, 06:06 przez radius, łącznie zmieniany 1 raz.