Prasa do owoców.
-
- Posty: 166
- Rejestracja: czwartek, 16 sie 2012, 02:05
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Co myślicie o tej blaszce http://sklep.hart-metale.pl/4639,blacha ... x1-m..html , nadawałaby się na kosz? Z tej formatki wyszedłby kosz pojemności 23 l. Tylko nie wiem czy grubość 1mm nie będzie nastreczać kłopotów przy gięciu.
Znalazłem jeszcze coś takiego, ale musiałoby się znaleźć sześciu chętnych bo tyle koszy wyjdzie z tego arkusza. Jednak koszt takiego kosza to ok. 50PLN. http://metale-online.pl/index.php?98,
Znalazłem jeszcze coś takiego, ale musiałoby się znaleźć sześciu chętnych bo tyle koszy wyjdzie z tego arkusza. Jednak koszt takiego kosza to ok. 50PLN. http://metale-online.pl/index.php?98,
-
- Posty: 9
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 22:45
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Podziękował: 3 razy
Re: Prasa do owoców.
Witam
nasza prasa już na ukończeniu, zamieszczam zdjęcia tak jak wcześniej pisałem. Sokaar zerknij na to i napisz co sądzisz. Uważam ze wykonanie wcale nie odbiega od Twojej propozycji, a na pewno jest praktyczniejsza Wg nas podstawową zaletą jest rozkładana konstrukcja, która ułatwia cały proces wyciskania soku.
łożysko oporowe to wiadomo, wg nas musi być
, czekamy tylko jeszcze na pierścienie z stali kwasoodpornej do których przykręcimy listewki dębowe jak poniżej, tłok również z litego dębu mam nadzieję że zamieszczone informację będą dla kogoś pomocne
w kolejnym poście test siłowy prasy
pozdr
nasza prasa już na ukończeniu, zamieszczam zdjęcia tak jak wcześniej pisałem. Sokaar zerknij na to i napisz co sądzisz. Uważam ze wykonanie wcale nie odbiega od Twojej propozycji, a na pewno jest praktyczniejsza Wg nas podstawową zaletą jest rozkładana konstrukcja, która ułatwia cały proces wyciskania soku.
łożysko oporowe to wiadomo, wg nas musi być
, czekamy tylko jeszcze na pierścienie z stali kwasoodpornej do których przykręcimy listewki dębowe jak poniżej, tłok również z litego dębu mam nadzieję że zamieszczone informację będą dla kogoś pomocne
w kolejnym poście test siłowy prasy
pozdr
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony sobota, 8 mar 2014, 20:56 przez Emiel Regis, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: konieczne poprawki, scalenie
Powód: konieczne poprawki, scalenie
-
- Posty: 9
- Rejestracja: środa, 26 lut 2014, 22:45
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Podziękował: 3 razy
Test siłowy prasy
Wykonaliśmy test siłowy prasy, oto wyniki.
Nacisk nieco ponad 2 tony nie ma żadnego wpływu na konstrukcję. ,
Przyłożenie większej siły powoduje nieznacznie odkształcenie kształtownika o przekroju kwadratowym, gr 4mm. Wydaje mi się, że stosowanie w prasach do owoców siłowników hydraulicznych o szalonych siłach jak ten cel np. 10t jest zupełnie bez sensu. Szybciej zdeformujemy konstrukcję. Uzyskany wynik otrzymaliśmy bez większego wysiłku (myślę, że zastosowane łożysko oporowe to konieczność), a jedyne co nas hamowało to obawa przed zniszczeniem prasy.
Kolejny test już na owocach.
Pozdrawiam
Nacisk nieco ponad 2 tony nie ma żadnego wpływu na konstrukcję. ,
Przyłożenie większej siły powoduje nieznacznie odkształcenie kształtownika o przekroju kwadratowym, gr 4mm. Wydaje mi się, że stosowanie w prasach do owoców siłowników hydraulicznych o szalonych siłach jak ten cel np. 10t jest zupełnie bez sensu. Szybciej zdeformujemy konstrukcję. Uzyskany wynik otrzymaliśmy bez większego wysiłku (myślę, że zastosowane łożysko oporowe to konieczność), a jedyne co nas hamowało to obawa przed zniszczeniem prasy.
Kolejny test już na owocach.
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony niedziela, 9 mar 2014, 08:22 przez gr000by, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: konieczne poprawki
Powód: konieczne poprawki
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Prasa do owoców.
Tłok raczej się nie obróci, ma za duże opory, ale obracająca się śruba żłobi w nim dziurę. Najprościej (najczęściej spotykane) jest zrobić łożysko ślizgowe. Wystarczy mały klocek, najlepiej z buczyny, z niewielkim zagłębieniem. W nim śruba będzie się dobrze obracała, nie wymaga smarowania, a wymiana w razie zużycia jest tania i łatwa. Oczywiście koniec śruby, ten opierający się o drewno, powinien być gładki, może nawet polerowany. Przedłuży to żywotność ślizgu.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 38
- Rejestracja: środa, 11 gru 2013, 19:03
- Ulubiony Alkohol: czysta, bourbon
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 324
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Prasa do owoców.
Zastanawiam się nad takim pytaniem:
ile można wycisnąć prasą z dobrze odsączonych owoców.
Ja odsączam na firance (gęstej) rozwieszonej w beczce. Miąższ wykładam na firankę która jest rozpięta w beczce. Beczkę zamykam i może tak odsączać dobę i więcej. Ile można by wycisnąć z tak odsączonego??
Już sprawdziłem - odsączone ładuję do wkładu i do kotła (pot stills ala alembik) co pozwala odzyskać procenty i aromat.
ile można wycisnąć prasą z dobrze odsączonych owoców.
Ja odsączam na firance (gęstej) rozwieszonej w beczce. Miąższ wykładam na firankę która jest rozpięta w beczce. Beczkę zamykam i może tak odsączać dobę i więcej. Ile można by wycisnąć z tak odsączonego??
Już sprawdziłem - odsączone ładuję do wkładu i do kotła (pot stills ala alembik) co pozwala odzyskać procenty i aromat.
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Prasa do owoców.
Nie wiem czy ktokolwiek to sprawdzał praktycznie, ja też mogę wyłącznie teoretyzować. Orientacyjnie, patrząc na wyniki uzyskane prasą, liczę że z miąższu wyciska się do 30% soku. Dobrym (jak piszesz) odsączaniem możesz osiągnąć połowę tej ilości, czyli jakieś 15% soku wyrzucasz z resztkami owoców. Oczywiście mówimy tu owocach po fermentacji w miazdze, bo przy świeżych straty będą jeszcze większe. Wiele zależy też od rodzaju użytych owoców i środków ułatwiających uzyskanie soku.mirek109 pisze:ile można wycisnąć prasą z dobrze odsączonych owoców.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
-
- Posty: 166
- Rejestracja: czwartek, 16 sie 2012, 02:05
- Podziękował: 28 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Prasa do owoców.
Wczoraj była pierwsza próba mojej prasy. Jak koledzy sobie radzicie z podnoszeniem kosza przy końcu wyciskania? Z racji takiej ,że musiałem kilka razy zmieniać worek, (ponieważ szukałem najbardziej optymalnej gęstości płótna) zauważyłem pewną prawidłowość. Im węższy worek tzn. najbardziej zbliżony do średnicy kosza tym mniejszy efekt podnoszenia. Czy też tak macie?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Prasa do owoców.
Aaa - tzn, że filtrujesz dopiero po fermentacji? W takim razie źle zrozumiałem.
Myślałem, że masz na myśli sok przeznaczony do fermentacji.
Myślałem, że masz na myśli sok przeznaczony do fermentacji.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 85
- Rejestracja: piątek, 20 kwie 2012, 14:11
- Ulubiony Alkohol: własny
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wałbrzych
- Podziękował: 17 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Prasa do owoców.
Witajcie.
Znalazłem dość tanie rozwiązanie prasy do owoców
http://www.orionhomebrewing.com/2012/06 ... t-for.html
Znalazłem dość tanie rozwiązanie prasy do owoców
http://www.orionhomebrewing.com/2012/06 ... t-for.html
Re: Prasa do owoców.
Nie używam żadnych worków jako wkładu do prasy, bo przy wyrobie wina białego (a i nastawów na aromatyczne destylaty) ważne są 3 rzeczy - szybkość obróbki skracająca kontakt z tlenem, - niska temperatura (wyciskam zawsze wieczorem, nawet jeśli to październik), brak przesady w sile tłoczenia. Worek wydłużałby proces, a przy lekkim tłoczeniu nie jest potrzebny - jedynie przy mocno dojrzałych śliwkach może bym go użył - gdybym z jakiś niewyjaśnionych powodów chciał je tłoczyć na prasie zamiast fermentować w miazdze.
To jakby dział o winie, no ale i na taki problem jest dictum. Skoro mowa o fermentacji soku - to można zastosować metodę z produkcji win białych - sedymentacja po wyciskaniu. Wstawić sok w chłodne miejsce (najlepiej lodówka, albo piwnica maks. 10 st.C) na kilkanaście godzin - sok powinien częściowo się oczyścić. Zbiera się kożuch z wierzchu i zlewa czysty sok znad osadu z dna. Oczywiście mniej materiału wyjściowego do psoty, ale za to materiał jest pierwszorzędny - mniej fuzli, mniej metanolu a dzięku dużo mniejszemu kontaktowi z powietrzem niż przy jakimkolwiek filtrowaniu aromat świeższy. Odpady - czyli kożuch i osad można oczywiście przefermentować z wodą i cukrem, a potem przecedzić uzyskując materiał gorszego gatunku.grzewo1 pisze:Dlatego żeby się nie przypalał na grzałkach.
Nie używam żadnych worków jako wkładu do prasy, bo przy wyrobie wina białego (a i nastawów na aromatyczne destylaty) ważne są 3 rzeczy - szybkość obróbki skracająca kontakt z tlenem, - niska temperatura (wyciskam zawsze wieczorem, nawet jeśli to październik), brak przesady w sile tłoczenia. Worek wydłużałby proces, a przy lekkim tłoczeniu nie jest potrzebny - jedynie przy mocno dojrzałych śliwkach może bym go użył - gdybym z jakiś niewyjaśnionych powodów chciał je tłoczyć na prasie zamiast fermentować w miazdze.
Re: Prasa do owoców.
Witam,
W tym sezonie przygotowałem już się sprzętowo do tłoczenia soku, prasa 20L już wykonana i przetestowana, pierwsze wyciskanie było próbne i padło na cytryny do cytrynówki, wyszło bardzo pozytywnie jak na tak nietypowy surowiec, jak znajdę fotki to umieszczę.
Odnośnie samej prasy postanowiłem, że nie pójdę na kompromis jeżeli chodzi o jakość, a zarazem ma być praktyczna i na długie lata, także wszystkie elementy, które mają styczność z sokiem, są w pełni do tego przystosowane, posiadają dopuszczenia do kontaktu z żywnością.
Stelaż o bardzo solidnej konstrukcji z profili 30x30 i 40x20, pomalowany proszkowo na kolor czerwony. Pod prasą zachowałem przestrzeń pod pojemnik na sok, również o większej pojemności, co by w trakcie tłoczenia nie stresować się, że zaraz się przepełni. Elementem napędowym jest śruba z gwintem trapezowym Tr24, w poprzedniej prasie miałem Tr20 i przez 5 lat dawała rade bez problemu.
W sezonie czasem tłoczę na działce i u znajomych i stwierdziłem, ze stelaż musi być składany. Ten można rozłożyć na cztery części (plus wykręcić śrubę) co bardzo ułatwia transport, dodatkowo pozwala zaoszczędzić miejsce podczas przechowywania. Dodatkowo, część górną stelaża można zdejmować podczas tłoczenia, co ułatwia zasypywanie owoców z góry. Montaż jak i demontaż całej tłoczni jest bardzo prosty i zajmuje dosłownie chwilę.
Kosz oraz tłok zrobiony jest z drewna dębowego. Tłok o gr 5cm wykonany jest z dwóch warstw klejonych na krzyż. Nie stosuje dodatkowego worka do tłoczenia, dlatego szpara pomiędzy listwami jest taka, żeby sok swobodnie leciał ale nie wylatywały kawałki owoców. Listwy zastosowałem 20x25 a szpara ok 3mm.
Obręcze kosza wraz z wkrętami, wspornik tłoka oraz taca z praktycznym lejkiem wykonane są ze stali kwasoodpornej, z takiej jak wykonane są meble w gastronomi. Wspornik tłoka jako prowadzenie śruby zapobiega nie równomiernemu schodzeniu tłoka jak i izoluje śrubę przed ewentualnym kontaktem z sokiem oraz służy zwyczajnie jako raczka do wyciągania tłoka z dna kosza. Pod tacą jest sklejka wodoodporna gr 15mm.
Waga całego urządzenia to ok 26kg , gabaryty prasy skręconej to 460mm x460mm x 1100mm
Już nie mogę doczekać się pełni sezonu
Pozdrawiam
W tym sezonie przygotowałem już się sprzętowo do tłoczenia soku, prasa 20L już wykonana i przetestowana, pierwsze wyciskanie było próbne i padło na cytryny do cytrynówki, wyszło bardzo pozytywnie jak na tak nietypowy surowiec, jak znajdę fotki to umieszczę.
Odnośnie samej prasy postanowiłem, że nie pójdę na kompromis jeżeli chodzi o jakość, a zarazem ma być praktyczna i na długie lata, także wszystkie elementy, które mają styczność z sokiem, są w pełni do tego przystosowane, posiadają dopuszczenia do kontaktu z żywnością.
Stelaż o bardzo solidnej konstrukcji z profili 30x30 i 40x20, pomalowany proszkowo na kolor czerwony. Pod prasą zachowałem przestrzeń pod pojemnik na sok, również o większej pojemności, co by w trakcie tłoczenia nie stresować się, że zaraz się przepełni. Elementem napędowym jest śruba z gwintem trapezowym Tr24, w poprzedniej prasie miałem Tr20 i przez 5 lat dawała rade bez problemu.
W sezonie czasem tłoczę na działce i u znajomych i stwierdziłem, ze stelaż musi być składany. Ten można rozłożyć na cztery części (plus wykręcić śrubę) co bardzo ułatwia transport, dodatkowo pozwala zaoszczędzić miejsce podczas przechowywania. Dodatkowo, część górną stelaża można zdejmować podczas tłoczenia, co ułatwia zasypywanie owoców z góry. Montaż jak i demontaż całej tłoczni jest bardzo prosty i zajmuje dosłownie chwilę.
Kosz oraz tłok zrobiony jest z drewna dębowego. Tłok o gr 5cm wykonany jest z dwóch warstw klejonych na krzyż. Nie stosuje dodatkowego worka do tłoczenia, dlatego szpara pomiędzy listwami jest taka, żeby sok swobodnie leciał ale nie wylatywały kawałki owoców. Listwy zastosowałem 20x25 a szpara ok 3mm.
Obręcze kosza wraz z wkrętami, wspornik tłoka oraz taca z praktycznym lejkiem wykonane są ze stali kwasoodpornej, z takiej jak wykonane są meble w gastronomi. Wspornik tłoka jako prowadzenie śruby zapobiega nie równomiernemu schodzeniu tłoka jak i izoluje śrubę przed ewentualnym kontaktem z sokiem oraz służy zwyczajnie jako raczka do wyciągania tłoka z dna kosza. Pod tacą jest sklejka wodoodporna gr 15mm.
Waga całego urządzenia to ok 26kg , gabaryty prasy skręconej to 460mm x460mm x 1100mm
Już nie mogę doczekać się pełni sezonu
Pozdrawiam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 cze 2014, 20:40 przez jason, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 153
- Rejestracja: środa, 12 wrz 2012, 15:48
- Krótko o sobie: Siedzę w domu, więc mam duuuużo czasu......
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: RADOM
- Podziękował: 23 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Prasa do owoców.
Witam ......
Temat prasy do owoców śledzę od dłuższego czasu, czytam nowe "spostrzeżenia" kolegów .
Kompletuję materiał, mam możliwość wykonania elementów do prasy właśnie z jesionu. Na stronie : http://www.domidrewno.pl/artykul/kompen ... esion-txt/ , wyczytałem jednak taka uwagę, co do właściwości w/w gatunku drewna, co mnie trochę zaniepokoiła, cytat: "....W warunkach suchych drewno jesionu jest trwałe, jednak w zmiennych wilgotnych szybko ulega zniszczeniu...." koniec cytatu. Co Panowie na to ? Wiem, zastosować dąb lub buk. Nie mam dojścia do tych gatunków, a jesion mam za free
Pozdrawiam
AN-KA
Temat prasy do owoców śledzę od dłuższego czasu, czytam nowe "spostrzeżenia" kolegów .
Kompletuję materiał, mam możliwość wykonania elementów do prasy właśnie z jesionu. Na stronie : http://www.domidrewno.pl/artykul/kompen ... esion-txt/ , wyczytałem jednak taka uwagę, co do właściwości w/w gatunku drewna, co mnie trochę zaniepokoiła, cytat: "....W warunkach suchych drewno jesionu jest trwałe, jednak w zmiennych wilgotnych szybko ulega zniszczeniu...." koniec cytatu. Co Panowie na to ? Wiem, zastosować dąb lub buk. Nie mam dojścia do tych gatunków, a jesion mam za free
Pozdrawiam
AN-KA
-
- Posty: 2917
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
-
- Posty: 58
- Rejestracja: środa, 9 lip 2014, 19:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Mamrot :D
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Pogranicze Świętokrzysko-Lubelskie :)
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Prasa do owoców.
AN-KA - powiem Ci, że restaurowałem starego Żuka i do wyboru na pakę miałem deski dębowe lub jesionowe (swoje jedne i drugie). Facet na tartaku (dużym i w miarę renomowanym) stwierdził, że dłużej wytrzymają deski jesionowe o ile są dobrze wyschnięte (a schną u mnie już kilka lat), a przecież takie auto (co za tym idzie, deski) kontakt z wilgocią będzie miało. Wierzę człowiekowi, więc uważam, że jesion u Ciebie również będzie odpowiedni.
-
- Posty: 58
- Rejestracja: środa, 9 lip 2014, 19:10
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Mamrot :D
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: Pogranicze Świętokrzysko-Lubelskie :)
- Podziękował: 14 razy
- Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Prasa do owoców.
Nieeeee Ja swojego dopiero restauruję, więc za wcześnie na TVN Turbo
A żeby nie było, że lecimy offtopem to też przymierzam się do zrobienia własnej prasy i zastanawiam się nad mocowaniem tłoczyska do śruby dociskającej, czy na stałe (trochę bez sensu żeby się kręciło razem ze śrubą), czy na luźny docisk (śruba napiera luźno na tłoczysko, nie jest w ogóle z nim połączona), czy kombinacje alpejskie z łożyskami itp.
A żeby nie było, że lecimy offtopem to też przymierzam się do zrobienia własnej prasy i zastanawiam się nad mocowaniem tłoczyska do śruby dociskającej, czy na stałe (trochę bez sensu żeby się kręciło razem ze śrubą), czy na luźny docisk (śruba napiera luźno na tłoczysko, nie jest w ogóle z nim połączona), czy kombinacje alpejskie z łożyskami itp.
-
- Posty: 440
- Rejestracja: poniedziałek, 30 sie 2010, 12:15
- Ulubiony Alkohol: Zioła, owoce
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Podziękował: 40 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Prasa do owoców.
Z perspektywy czasu stwierdzam, że najporęczniejsza prasa to chyba byłaby z zastosowaniem lewarka.
Kręcenie śrubą jest łatwe i przyjemne do momentu, kiedy nie trzeba naprawdę docisnąć końcówkę.
Wtedy jedną ręką zapierasz się o ramę, drugą ciągniesz lub pchasz. Całość się skręca, wężyk wylatuje z gąsiora.
Paradoksalnie trzeba operować naprawdę delikatnie, żeby nie stracić urobku i skrajnie nie zaświnić kuchni.
Sytuacja byłaby inna, gdyby prasę osadzić w podłożu.
W podłodze na przykład.
I jeszcze jedna rzecz.
Ja mam prasę z drewnianą ramą. Nakrętka jest przyspawana do grubego płaskownika, płaskownik skręcony z ramą.
Dwóch spawaczy tak mi przyspawało nakrętki, że śruba po wkręceniu nie była w osi.
Dopiero z ojcem ścisnęliśmy w imadle na tyle mocno, żeby materiału nie ściągało a i tak śruba minimalnie jest odchylona od osi.
Skutkuje to wyrabianiem łożyska gniazda z jednej strony.
To tyle ode mnie.
Kręcenie śrubą jest łatwe i przyjemne do momentu, kiedy nie trzeba naprawdę docisnąć końcówkę.
Wtedy jedną ręką zapierasz się o ramę, drugą ciągniesz lub pchasz. Całość się skręca, wężyk wylatuje z gąsiora.
Paradoksalnie trzeba operować naprawdę delikatnie, żeby nie stracić urobku i skrajnie nie zaświnić kuchni.
Sytuacja byłaby inna, gdyby prasę osadzić w podłożu.
W podłodze na przykład.
I jeszcze jedna rzecz.
Ja mam prasę z drewnianą ramą. Nakrętka jest przyspawana do grubego płaskownika, płaskownik skręcony z ramą.
Dwóch spawaczy tak mi przyspawało nakrętki, że śruba po wkręceniu nie była w osi.
Dopiero z ojcem ścisnęliśmy w imadle na tyle mocno, żeby materiału nie ściągało a i tak śruba minimalnie jest odchylona od osi.
Skutkuje to wyrabianiem łożyska gniazda z jednej strony.
To tyle ode mnie.
Kto w winku nie smakował, Wstręt do kobiet czuje,
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
Ten, jeśli nie zwariował, To pewnie zwariuje.
بطرس
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Prasa do owoców.
Początek wyciskania jest faktycznie łatwy, ale na ciężką końcówkę też jest sposób. Ramię pokrętła zrób z pokrętła do kluczy nasadowych grzechotką http://www.leroymerlin.pl/narzedzia-rec ... lsrc=aw.ds . Wymaga to przeróbki i spawania, ale opłaca się to zrobić. Nie trzeba machać dookoła i przewracać prasy. Koniec i tak dociskamy dużo wolniej.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!