Pierwsza destylacja

Zbiór podstawowych wiadomości dla początkujących destylerów.
Awatar użytkownika

Autor tematu
shady
100
Posty: 108
Rejestracja: środa, 12 gru 2012, 18:35
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Centrum
Otrzymał podziękowanie: 4 razy

Post autor: shady »

Witajcie,

Dziś po raz pierwszy użyłem swoją nową kolumnę aabratek. Niestety nie wygotowałem druciaków i otrzymałem bardzo nieprzyjemny smak i zapach alkoholu.
Destylację prowadziłem bez refluksu dopiero za drugim razem chcę użyć refluksu.

Nie wiem czy wyjąć wszystkie zmywaki i je porządnie wygotować i dopiero psocić drugi raz czy liczyć na to, że za którymś razem w końcu przykry zapach sam zniknie...???

Kuba
alembiki

PETER29
850
Posty: 897
Rejestracja: piątek, 18 lut 2011, 16:28
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Czysta i browar
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: ŚLĄSKIE
Podziękował: 18 razy
Otrzymał podziękowanie: 104 razy
Re: Piersza destylacja

Post autor: PETER29 »

Wyciągnij wszystkie i wygotuj. To nie kosztuje dużo pracy a po co masz marnować kolejny wsad. A swoją drogą czemu ich nie gotowałeś - czyżby emocje wzięły górę?
Pozdrawiam.
_______________________________________________________________________________
Pozdrawiam KRZYSZTOF
Awatar użytkownika

Autor tematu
shady
100
Posty: 108
Rejestracja: środa, 12 gru 2012, 18:35
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Centrum
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Piersza destylacja

Post autor: shady »

hehe chyba tak ;)
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7333
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: radius »

A tak w ogóle, to czego się spodziewałeś jeżeli:
shady pisze:Destylację prowadziłem bez refluksu...
:?: ;)
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

jajek12
350
Posty: 353
Rejestracja: piątek, 7 lis 2008, 10:47
Krótko o sobie: Będę stillman'em :)
Ulubiony Alkohol: Bimbrozja
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gdzieś w Polsce
Podziękował: 35 razy
Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: jajek12 »

Witam. Myślę, że brak refluksu dał taki efekt. Nie piszesz nic o przed... i po..gonach. Jeśli łapałeś wszystko jak leci, to masz odpowiedź. Moje zmywaki prosto ze sklepu poszły do kolumny i nie miałem żadnych posmaków. Ostatnio dokładałem 4 sztuki i tylko przepłukałem wodą i w rurę. Napisz coś więcej o samym procesie.
Pozdro. jajek12
Jedzenie, picie, sen, miłość cielesna - wszystko z umiarem. Hipokrates
Awatar użytkownika

Autor tematu
shady
100
Posty: 108
Rejestracja: środa, 12 gru 2012, 18:35
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Centrum
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: shady »

Witajcie,

Rozgrzałem wsad, zaworek odbioru miałem cały czas otwarty, pierwsze 250ml wylałem resztę odebrałem do ponownej destylacji.

To co uzyskałem na mój gust ma posmak metaliczny i śmierdzi - trudno powiedzieć czym... na pewno nie są to tylko drożdże. Wczoraj miałem wszystko spawane co prawda całość wypłukałem i przedestylowałem trochę wody. W kegu spawów nie trawiłem bo nie bardzo jest jak, niestety też nie wytrawiłem dwóch kołnierzy przy kolumnie. Spawy w głowicy trawiłem antoxem. Dziś wyjąłem wszystkie zmywaki i je gotuje. Trawię także jeszcze raz środek głowicy i kołnierze w kolumnie. Zobaczymy może będzie lepiej.

Czy lepiej oba przebiegi prowadzić z refluksem??

kuba
Awatar użytkownika

Teroon
150
Posty: 188
Rejestracja: wtorek, 16 mar 2010, 12:40
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: GIN
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Trójmiasto
Otrzymał podziękowanie: 5 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: Teroon »

shady pisze:czoraj miałem wszystko spawane co prawda całość wypłukałem i przedestylowałem trochę wody.
Najpewniej za słabo wyczyściłeś kolumnę i zmywaki. Przepłukanie kolumny może nie wystarczyć. U mnie nawet po 3 destylacji jeszcze jakiś syf z spawów wyłaził rudawego koloru (majstry twierdzą że trawili kwasem :roll: więc mam nadzieję, że to było coś od trawienia).

Weź szczotę taką jak do szorowanie kufli/butelek, dużo Ludwika albo coś podobnego i SOLIDNIE wyszoruj kolumnę.

Zmywaki też, solidnie wygotować, wypłukać, wygotować, wypłukać. Tutaj nie można przesadzić, im więcej tym lepiej.

szisza23
1
Posty: 1
Rejestracja: wtorek, 5 lut 2013, 15:45
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: szisza23 »

Napisz proszę jakich drożdży używałeś, czym oczyszczałeś [moszcz] i czym wypłukałaś ten antox? Postaram się Ci pomóc.
Ostatnio zmieniony środa, 6 lut 2013, 21:03 przez Agneskate, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: kosmetyka
Awatar użytkownika

Autor tematu
shady
100
Posty: 108
Rejestracja: środa, 12 gru 2012, 18:35
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Centrum
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: shady »

Witam ponownie,

Jestem po drugim psoceniu, teraz już z refluksem. Do działania samej kolumny nie mam zarzutu, proces ładnie się prowadził, spirytus według wskazań alkoholomierza jest chyba około 96%. Przed przystąpieniem do pracy wyciągnąłem zmywaki i gotowałem w wodzie z ludwikiem dwa razy w między czasie płucząc wodą. Oczywiście woda wyszła mega brudna. Spawy w głowicy jak i w kolumnie jeszcze raz potraktowałem antoxem przez całą no sie trawiło. Następnie głowicę dobrze wypłukałem pod gorącą bieżącą wodą a kolumnę zimną dodatkowo w środek włożyłem kawał szmaty i przy pomocy kija raz w jedną raz w drugą stronę przesuwałem aby dobrze oczyścić wnętrze.
Trawiłem jeszcze spaw kołnierza przy samym kegu, też płukałem zimną wodą.

Mimo tych zabiegów destylat nadal ma nieprzyjemny smak i zapach - może trochę mniej ale jednak.

Po procesie podczas płukania kolumny (podłączyłem wąż do nypla odbioru) gdy woda wracała do kega dało się wyczuć ten sam smród w dużym stopniu.

Mufa w kegu, która służy do załadunku wsadu została zamontowana za blisko ścianki kega i spawacz nie mógł w jednym miejscu pospawać tego tigiem więc użył elektrody, przepaliła mu się dziura na początku więc miał z tym trochę problemu i musiał to zaspawywać. Domyślam się że od wewnętrznej strony kega zostało tam dużo materiału który nie został wytrawiony w dodatku może jakieś kawałki otuliny itp. - może to mieć wpływ na ten smak?

Jak wąchałem te zapach wydobywający się z kega podczas spływania wody z wypełnienia podczas płukania to trochę mi to przypominało jakby gumę..

Może zalać kega wodą z jakimś dodatkiem i wygotować to jeszcze porządnie??
Niepokoi mnie jeszcze jedna rzecz. Teść kupił jakiś taki mosiężny nypel, który wkręcony w zawór odbioru destylatu a do niego wężyk silikonowy. Ten nypel w środku pokrył się jakąś taką czarną substancją.. Odkręciłem wczoraj cały ten zaworek wraz z tym nyplem i wężykiem wsadziłem do garnka i gotowałem z ludwikiem. Jechało w całej kuchni tym czym śmierdzi destylat. Wężyk raczej spoko, kupiłem go w sklepie z art. do produkcji alkoholi.

Może to ten antox, gdzieś zalega i daje taki posmak i zapach...

Drożdże aktywne SpiritFerm Moskva Style, klarowane superklarem.
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: Zygmunt »

Jak guma, to raczej wężyk lub gumowa uszczelka przy mosiężnym nyplu. Zrób fotki.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Autor tematu
shady
100
Posty: 108
Rejestracja: środa, 12 gru 2012, 18:35
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Centrum
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: shady »

Cholera wie czy to guma, chyba jednak stawiam na te zmywaki.
Odbiór wygląda tak:

http://85.128.201.105/TMP/IMG_3256.JPG

w całej okazałości ;) http://85.128.201.105/TMP/IMG_3258.JPG

Czytam na forum, że sporo osób miało z tym problemy na początku więc mam nadzieję że minie z czasem... przegotuje te zmywaki jeszcze kilka razy oraz sam keg i zobaczymy...
Awatar użytkownika

Autor tematu
shady
100
Posty: 108
Rejestracja: środa, 12 gru 2012, 18:35
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Centrum
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: shady »

Dziś przy okazji wspawywania mufy do grzałki w innym miejscu zerknąłem do środka kega i nie podoba mi się to co zobaczyłem. Panowie podczas robienia otworów pod mufki lub nyple używali prawdopodobnie frezów nie przeznaczonych do stali kwasoodpornej i opiłki metalu zaczęły rdzewieć. Czy należy się tym bardzo przejmować czy po pewnym czasie samo się utleni i zniknie???

Kilka fotek:

Obrazek

Obrazek

Pozdr.
Kuba

orlik100
5
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek, 23 gru 2013, 22:56
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: orlik100 »

Witam wszystkich starszych profesorów i nowo upieczonych adeptów tej pięknej nauki, jaką zowiemy gorzelnictwo. Psocę na kolumnie pot stil 150cm. fi 1.5cala i 5 szt. zimnych palców od 4 lat. Mimo tego, jak mi się wydawało pozjadania wszystkich rozumów jakość urobku nigdy nie była dla mnie satysfakcjonująca pomimo mocy do 94 proc. i filtrowania węglem.
Z uwagi na powyższe kierując się także moją zdolnością do majsterkowania oraz przestudiowaniu wielu wątków na forum nabyłem spawarkę tig butlę z argonem itd by samodzielnie wykonać tak zachwalaną kolumnę typu "Abratek"
W tym roku po otrzymaniu trzynastki nabyłem w drodze zakupu na znanym portalu 2.5m rury kwasówki fi-60,3mm , 2x wywijki, spiralę chłodnicy i na złomie chłodniczki rollbaru dla pozyskania rurki fi zewn.-10mm , 20 szt. zmywaków coral i 33 szt zmywaków z Lidla rozpocząłem budowę z popularnych i dostępnych na forum rysunków /termometr w głowicy i 40cm nad kegiem/.
Z racji tego, iż był to pierwszy mój kontakt ze spawarką tig zużyłem 2 małe butle argonu po 50zł za nabicie w renomowanej firmie /35 zł od chłopa w wiejskim sklepie / Szczegóły konstrukcyjne to głowica wys 20 cm a dł. kolumny 170cm. /Jak mi się uda wstawię fotki/
Zmywaki wygotowane pocięte i upchane wraz z własnoręcznie wykonanymi sprężynkami z miedzi 15cm wypełnienia, całość skręcona na napełniona tygodniowym zacierem /7kg cukru/ i jazda. Keg 30l. grzałka 2x200W przełącznik grzałek i do jednej podłączony liniowy mocy regulator własnej roboty od 0-95 % grzania wykonana na scalaku hybrydowym KSF 550 wytrzymującym obciążenie 5500W / 48zł z przesyłką/ . Dodaję, że spawy wytrawiłem elektrolitycznie fosolem używając elektrody śmiesznie wygiętej z blachy kwasówki w celu dptarcia do zakamarków z zailozowanymi bokami chroniąc prostownik przed zwarciem. /spawy ładnie moim zdaniem wytrawione i całość wymyta myjką ciśnieniową/
Nie będę tu opisywał całego procesu tylko skupie się na wyniku końcowym.
Stabilizacja 3x w czasie której po 1h górny termometr wskazuje 77.4 *Ca dolny 79.3 *C/ 2x górny termometr 77.6*C dolny 79.3*C / 3x górny termometr 77,6*C dolny 79.3*C
wyniki
1. pierwsze 100ml paliwo do lutlampy do grilla
2. przedgon -320ml 97% na początku zapach "nitro"
3. serce 3.5l 97% brak zapachu, nie prubowałem
4. pogon 0.7l 96% to temp na dolnym termometrze 98.9*C wyczuwalny smrodek fuzli
5. Doznania organoleptyczne- dla stężenia 50% 1000% lepszy towarek od pot still pomimo, że ma ostrzejszy smak porównywalny do wódki z Polmosu choć łagodniejszy.
6. 0 zapachu 0 smaku bimbru
7. Czas od załączenia grzałek do ich wyłączenia -6h
8. Alleluja, chwalmy Pana za to święte forum, inżynierów konstruktorów i teoretyków
Pozdrawiam
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: Trener »

orlik100 pisze:Doznania organoleptyczne- dla stężenia 50% 1000% lepszy towarek od pot still pomimo, że ma ostrzejszy smak porównywalny do wódki z Polmosu choć łagodniejszy.
To co otrzymałeś to dopiero surówka. Rozrób serce do 20% i przepuść jeszcze raz, to się dopiero zdziwisz... Albo zrób to jeszcze dokładniej http://alkohole-domowe.com/forum/topic9284.html
orlik100 pisze:napełniona tygodniowym zacierem /7kg cukru/
Z cukru, owoców, melasy robimy NASTAWY. W przeciwieństwie choćby do zbóż, nie trzeba ich ZACIERAĆ. To tak na przyszłość ;)
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

orlik100
5
Posty: 8
Rejestracja: poniedziałek, 23 gru 2013, 22:56
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: orlik100 »

Kolego Trener, dzięki za przypomnienie o obowiązujących terminach, po prostu udzielił mi się żargon mojego ojca. Na pewno skorzystam z Twojej rady i jeszcze raz przepuszczę rozrobione serce, lecz po następnym psoceniu, gdyż rozrobione 3,5 l pewnie nie zakryje grzałek w kegu. O Wynikach nie omieszkam zameldować.
Awatar użytkownika

Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: Trener »

Pamietaj tylko, by stężenie surówki do drugiej rektyfikacji nie przekroczyło 20%. Może być niższe. Przy wyższym stężeniu, do spirytusu (pomimo ponownego odbioru przedgonów) będą przedostawać się amyle, psując spirytus swoim "kwiatkowym" aromatem.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: gumomis »

Witam!
Nie jestem pewny czy dobrze trafiłem ale w sumie to moja pierwsza destylacja więc może...
Jako początkujący psotnik mam kilka pytań odnośnie mojego aparatu, który właśnie ukończyłem. Wczoraj zrobiłem pierwszy test i..... no właśnie nie wiem co. Na początku chciałem zaznaczyć, że test robiłem na samej wodzie, to możne być istotna sprawa. Problem jest w kilku sprawach.
1. Chodzi o temp. na szczycie kolumny, dochodzi do 94,2*C i tak trzyma mimo ze gaz jest na min. Z tego co wiem powinno być 78,2*C
2. Problem z refluxem. Wytwarza się jakieś podciśnienie i cała skroplina zasysana jest z powrotem do kolumny mino maksymalnie odkręconego zaworku. Czy ma na to wpływ zbyt mały przekrój wężyka? Sytuacja zmienia się jak zwiększę przepływ wody w chłodnicy i to jest właśnie ten 3 problem. Ilość wody chłodzącej wtedy jest ogromna.
Bardzo proszę o jakieś wskazówki.
Moją trąbę przedstawiam na załączonym obrazku. Na zdjęciu nie ma jeszcze podłączonych wężyków.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

greg0004
100
Posty: 121
Rejestracja: środa, 18 maja 2011, 15:56
Podziękował: 6 razy
Otrzymał podziękowanie: 18 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: greg0004 »

Trener pisze:Pamietaj tylko, by stężenie surówki do drugiej rektyfikacji nie przekroczyło 20%. Może być niższe. Przy wyższym stężeniu, do spirytusu (pomimo ponownego odbioru przedgonów) będą przedostawać się amyle, psując spirytus swoim "kwiatkowym" aromatem.
Wiem, że doszedł do tego @lesgo i to jego powinienem pytać, ale zapytam ogólnie... skoro wsad na drugie gotowanie poniżej 20% nie puszcza w obiegu amylu, to czy wystarczająco byłoby gotować na 2 razy, a nie na 2,5 według zamysłu @lesgo
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: lesgo58 »

greg0004 pisze:... skoro wsad na drugie gotowanie poniżej 20% nie puszcza w obiegu amylu, to czy wystarczająco byłoby gotować na 2 razy, a nie na 2,5 według zamysłu @lesgo
:respect:
Już niedługo będę wiedział i poinformuje, bo też zaczynam mieć pewne podejrzenia. Być może jest to inna frakcja... Zrobiłem więc kilka dodatkowych prób.
Na AA zaczynam mieć uczulenie. Czy ten zapach , który powraca w nieodpowiednim stężeniu to jest akurat właśnie AA - nie wiem, bo po prostu nie znam jak powinien pachnąć.
Ostatnio zmieniony środa, 16 kwie 2014, 08:19 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

forbik
100
Posty: 100
Rejestracja: sobota, 8 lut 2014, 16:45
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Lokalizacja: Lasek Koło Drogi
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Pierwsza destylacja

Post autor: forbik »

1. Chodzi o temp. na szczycie kolumny, dochodzi do 94,2*C i tak trzyma mimo ze gaz jest na min. Z tego co wiem powinno być 78,2*C
2. Problem z refluxem. Wytwarza się jakieś podciśnienie i cała skroplina zasysana jest z powrotem do kolumny mino maksymalnie odkręconego zaworku. Czy ma na to wpływ zbyt mały przekrój wężyka?
Kolego gumomis.

Punkt 1 - przy gotowaniu wody temperatura pary będzie zawsze wyższa niż przy gotowaniu nastawu gdzie masz alkohol, i to jest normalne.

Punkt 2 - Z tego zdjęcia dokładnie nie widać gdzie masz reflux, ale jak jest to to co myślę, to czemu powrót refluxu masz poniżej śrubunku sms na kolumnie a nie w głowicy. W tego typu sprzęcie powinno być raczej tak jak na załączonym przezemnie obrazku. Dodam, że to mój destylator i w takiej konfiguracji pracuje jak najbardziej poprawnie. No chyba że nie zależy ci na ilości wypełnienia i wypełnienie w kolumnie kończy się poniżej powrotu refluxu. Dodaj może dokładniejsze fotki.

A co do dużej ilości wody, która ci idzie do skraplacza, to pewnie wina leży w samym skraplaczu, który według mnie jest zbyt małej średnicy. Ale musiałbyś sprawdzić jak się spisuje przy destylacji alkoholu, bo wtedy jest niższa temperatura par i może da radę.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Alkohol jest największym wrogiem człowieka, ale w Biblii zostało napisane... ...Kochaj swoich wrogów". ~ Frank Sinatra ~
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: gumomis »

Wypełnienie jest do samego szczytu kolumny powyżej złącza sms. Wyczytałem gdzieś na forum, że powrót refuxu nie musi być nad wypełnieniem wiec tak zrobiłem. Średnica skraplacz jak i całej kolumny to fi 50 długość skraplacz 30cm, a w środku podwójna wężownica. Taka spirala była do kupienia w sklepie znanym na tym forum, nawinieta specjalnie do takiej rury. Nie zastanawiając się ani chwili kliknąłem i kupiłem :) Jak by nie było trzeba przetestować sprzęt gotują nastaw. Wiem ze fotka nie jest pierwszej jakości jednak bardzo proszę o wszelkie wskazówki, które pomogą mi w udoskonaleniu mojego dzieła.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika

forbik
100
Posty: 100
Rejestracja: sobota, 8 lut 2014, 16:45
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Lokalizacja: Lasek Koło Drogi
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Pierwsza destylacja

Post autor: forbik »

Wypełnienie jest do samego szczytu kolumny powyżej złącza sms. Wyczytałem gdzieś na forum, że powrót refuxu nie musi być nad wypełnieniem wiec tak zrobiłem.
Być może i tak jest jak czytałeś. Ale według mnie umiejscowiony w ten sposób powrót refluksu w tego typu głowicy, może mieć wpływ na prawidłowe zalewanie kolumny.
Gdybyś przerobił trochę głowicę, skracając skraplacz, zmieściłbyś tam powrót refluksu żeby wchodził w głowicę powyżej złącza sms.
Korzysci z tego byłyby takie, że mógłbyś na stałe zamontować zaworek precyzyjny pod skraplaczem. A co jeszcze ważniejsze, zmniejszyłoby się jeziorko, które w obecnej konfiguracji, jest raczej spore.
Tu zaznaczyłem na zdjęciu, co i jak. Czerwona linia pokazuje, ile mniej więcej skrócić skraplacz. A zielona strzałka, to miejsce gdzie wspawać powrót refluksu. Tak jest i u mnie zrobione, o ile widziałeś zdjęcia które wrzuciłem wcześniej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
"Alkohol jest największym wrogiem człowieka, ale w Biblii zostało napisane... ...Kochaj swoich wrogów". ~ Frank Sinatra ~
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: gumomis »

Niestety skraplacza nie mogę skrócić, wężownica zajmuje cała długość. Zostaje wspawać całość nieco wyżej, a tu przeszkadza strop :(. Zostaje skrócenie kolumny, a tego bym nie chciał. Co myślisz o wspawaniu powrotu bezpośrednio z chłodnicy do kolumny nad złączem sms?

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: aronia »

Jak masz możliwość spawania to pozostaje opcja przerobienia na coś na wzór Aabratka czyli pochylony skraplacz - nie stracisz wtedy na wysokości.
Awatar użytkownika

forbik
100
Posty: 100
Rejestracja: sobota, 8 lut 2014, 16:45
Status Alkoholowy: Producent Nalewek
Lokalizacja: Lasek Koło Drogi
Podziękował: 23 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Pierwsza destylacja

Post autor: forbik »

Co myślisz o wspawaniu powrotu bezpośrednio z chłodnicy do kolumny nad złączem sms?
Jeśli już tak kombinujesz, to musiałbyś wyjście refluksu zrobić jak najniżej skraplacza. Praktycznie na samym jego końcu, żeby jeziorko było jak najmniejsze. A wtedy zaworek do odbioru też żeby wychodził zaraz z dna skraplacza. Taka opcja byłaby najmniej pracochłonna.
No chyba że, tak jak radził kolega aronia, przerobić tę głowicę, na głowicę typu Aabratek. Ale to już większa przeróbka. Wybór należy do Ciebie. Ale sprzęt ogólnie jest do przerobienia, więc nic straconego. Jak coś, to pytaj. Dużo tu kolegów co znają się na rzeczy i pomogą.

Pozdrawiam.
"Alkohol jest największym wrogiem człowieka, ale w Biblii zostało napisane... ...Kochaj swoich wrogów". ~ Frank Sinatra ~
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: gumomis »

wielkie dzięki za wszelkie rady :) Po świętach zakasam rękawy i do roboty :D
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: gumomis »

Witam Was serdecznie :) Tak jak postanowiłem, poczyniłem prace naprawcze mojego aparatu :D Właściwie to przerobiłem go całkiem :P
Zanim przedstawię zdjęcia, chciałem serdecznie podziękować naszemu koledze lesgo58 za wszelką pomoc i udzielenie wskazówek. Kolega był naprawdę bardo pomocny i chętnie odpowiadał na moje, czasem głupie, pytania. Kolumienka prosta, ale swoje zrobiła, bo właśnie wczoraj przerobiła pierwszy nastaw :D Z racji tego, że operator czyli Ja, też jest nowicjuszem , nie obyło się bez problemów.
DSC_0234.JPG
DSC_0229.JPG
DSC_0231.JPG
Na tym zdjęciu chciałem przedstawić wam świetnie schładzającą chłodnicę końcową:D
DSC_0242.JPG
Tak jak pisałem wyżej, chciał bym podzielić się swoimi spostrzeżeniami odnośnie pierwszej rektyfikacji nastawu cukrowego.
Jeśli chodzi o parametry mojej maszynki to wygląda następująco:
Kolumna jest o długości 130cm z rury KO fi50, 20cm miedzi na dole, reszta to pocięte zmywaki w ilości 13 szt. (waga jednego zmywaka 40g). Głowica aabratek o długości 45cm i średnicy również fi 50 ze skraplaczem z rurki karbowanej DN10. Długość robocza skraplacza to 35cm. Zabudowane są 3 termometry: 1 - głowica, 2 - 50cm od dołu, 3 - w zbiorniku zanurzony w cieczy.
Jak zauważyliście na zdjęciach grzeje na taborecie gazowym, taki mój wybór. KEG o pojemności 16l, zawsze wydawało mi się ze to 30l do momentu aż wlałem nastaw heheheh. Trochę mały ale na razie musi starczyć.
Pierwsze kroki zawsze są trudne, więc i problemów nie mało. Cały proces wyglądał następująco:
1. Nagrzewanie nastawu, palnik na max.
2. Zalanie kolumny i powolne zmniejszanie gazu w celu ustalenia progu zalania.
3. Stabilizacja, trwała ok 60min i tutaj były pierwsze problemy. Nie tyle co ze stabilizacją, bo ona przebiegała bardzo ładnie, chodzi raczej o wskazania termometru w zbiorniku, który wskazywał 90,2 stopnia. Stwierdziłem, że jakoś dziwnie dużo więc postanowiłem zmniejszyć grzanie jednak nawet na bezwzględnym min. po stabilizacji nie chciało zejść niżej.
Wydaje mi się, że powinno wskazywać zdecydowanie mniejszą temp., dodam ze termometry były sprawdzane podczas próby wodnej.
4. Odbiór przedgonów ok 250ml
5. Obliczanie RR i tu kolejny problem bo po ustawieniu odbioru zgonie z wyliczeniami kolumna uległa kompletnej destabilizacji. Po ponownej stabilizacji i zmniejszeniu odbioru było ok. Zapewne kolejny błąd żółtodzioba ;)
6. Odbiór serca 2x 0.5l nie wiem tylko dlaczego druga połówka zanieczyściła się trochę pogonami. Termometr w głowicy cały proces stał w miejscu jak wryty, a po każdym skoku temp. o 0,1 na środkowym termometrze regulowałem odbiór aż do momentu, w którym nie dało się już jej ustabilizować, wtedy zacząłem odbierać pogony. Gdy temperatura w zbiorniku wynosiła 97 stopni, zakończyłem pracę.
W sumie wszystkiego odebrałem jakoś około 1,5l czy to nie za mało?? Nastawu wlałem 13l, który pracował na drożdżach Jana - turbo 48.
Pozdrawiam i przepraszam za to wypracowanie. Liczę na Wasze cenne wskazówki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: aronia »

gumomis pisze: 3. Stabilizacja, trwała ok 60min i tutaj były pierwsze problemy. Nie tyle co ze stabilizacją, bo ona przebiegała bardzo ładnie, chodzi raczej o wskazania termometru w zbiorniku, który wskazywał 90,2 stopnia. Stwierdziłem, że jakoś dziwnie dużo więc postanowiłem zmniejszyć grzanie jednak nawet na bezwzględnym min. po stabilizacji nie chciało zejść niżej.
Wydaje mi się, że powinno wskazywać zdecydowanie mniejszą temp., dodam ze termometry były sprawdzane podczas próby wodnej.
Termometr w zbiorniku ma Cię informować o % wsadu z użyciem tego wykresu:
Wykres.jpg
- wychodzi około 16% więc raczej prawidłowo.(Podaj proporcje nastawu)
gumomis pisze:6. Odbiór serca 2x 0.5l nie wiem tylko dlaczego druga połówka zanieczyściła się trochę pogonami. Termometr w głowicy cały proces stał w miejscu jak wryty, a po każdym skoku temp. o 0,1 na środkowym termometrze regulowałem odbiór aż do momentu, w którym nie dało się już jej ustabilizować, wtedy zacząłem odbierać pogony. Gdy temperatura w zbiorniku wynosiła 97 stopni, zakończyłem pracę.
O ile termometr w zbiorniku dobrze wskazuje to to co zostało w zbiorniku ma około 4%, więc następnym razem próbuj odbierać do wyższej temperatury.
Jeżeli chodzi o zanieczyszczenie to rozcieńcz do 20% całość i przepuść jeszcze raz i wtedy porównuj.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: lesgo58 »

gumomis pisze:.. Stwierdziłem, że jakoś dziwnie dużo więc postanowiłem zmniejszyć grzanie jednak nawet na bezwzględnym min. po stabilizacji nie chciało zejść niżej.
Wydaje mi się, że powinno wskazywać zdecydowanie mniejszą temp., dodam ze termometry były sprawdzane podczas próby wodnej.
Na czym polegało to sprawdzenie? Swoją drogą na to jaką temp. powinien wskazywać termometr ma wpływ wiele czynników. Podstawowy - to informacja o jakim stężeniu był wsad. Drugi czynnik to ciśnienie jakie się wytworzyło w zbiorniku w czasie grzania. U mnie np. przy grzaniu mocą ok. 2200 W różnica między temp. rzeczywistą a tą która panuje w zbiorniku podczas grzania wynosi ok. 1*C.
Tak więc podejrzewam, że u Ciebie ta różnica będzie wynosić in plus ok. 0,7-0,8*C. Bo grzejesz mniejszą mocą. Konkludując - wskazania Twojego termometru były za niskie. A o ile to zależy jaki procent miał wsad.
Obliczanie RR i tu kolejny problem bo po ustawieniu odbioru zgonie z wyliczeniami kolumna uległa kompletnej destabilizacji. Po ponownej stabilizacji i zmniejszeniu odbioru było ok
Prawdopodobnie źle obliczałeś RR. Jak to robiłeś?
Odbiór serca 2x 0.5l nie wiem tylko dlaczego druga połówka zanieczyściła się trochę pogonami. Termometr w głowicy cały proces stał w miejscu jak wryty, a po każdym skoku temp. o 0,1 na środkowym termometrze regulowałem odbiór aż do momentu, w którym nie dało się już jej ustabilizować,
Prawdopodobnie związane jest to z rodzajem wypełnienia i za wysoko umieszczonym termometrem w stosunku do średnicy i wysokości kolumny. Ale trochę ćwiczeń i dojdziesz do wprawy w którym momencie reagować aby nie tracić za dużo serca.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: gumomis »

Nastaw zrobiony z 6kg cukru 27l wody i paczki drożdży TURBO 48 Blg początkowe 20, a końcowe -3 wię jak dobrze licze to nastaw miał ok 13%.

Jeśli chodzi o sprawdzenie termometru to porównywałem go z innymi termometrami jakie miałem pod ręką w gotującej wodzie. wszystkie pokazywały praktycznie to samo.

Jeśli chodzi o obliczenie RR to w ciągu 1 min zebrałem skropliny na max. otwartym zaworku i tą ilość podzieliłem na 5. Następnie zaworek RR ustawiłem tak aby w ciągu jednej min wykapało to co wyliczyłem:)

Wypełnienie to na tą chwile to zmywaki, a port termometru znajduje się 50cm od zbiornika, tak jak proponowałeś.

Na upartego mogłem jeszcze odbierać serce bo dało by radę utrzymać stałą temp. jednak ten ostry zapach (domyślam się że pogonów) skutecznie mnie zniechęciły. Mimo wszystko jestem zadowolony jestem uchachany tym 97% smakołykiem :D
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: lesgo58 »

gumomis pisze:Nastaw zrobiony z 6kg cukru 27l wody i paczki drożdży TURBO 48 Blg początkowe 20, a końcowe -3 wię jak dobrze licze to nastaw miał ok 13%.
Czyli tak jak myślałem - powinno pokazywać w kegu ok. 92*C. A biorąc pod uwagę ciśnienie to i nawet deko powyżej 92*C. Termometry to jest własnie problem - nigdy nie wiadomo jak pokazują. Ale to idzie ominąć. Ważne, żeby się przyzwyczaić do nich i brać poprawki na to co wskazują.
Jeśli chodzi o Twój termometr to przekłamuje o ok. 2*C in minus.
Jeśli chodzi o obliczenie RR to w ciągu 1 min zebrałem skropliny na max. otwartym zaworku i tą ilość podzieliłem na 5. Następnie zaworek RR ustawiłem tak aby w ciągu jednej min wykapało to co wyliczyłem:)
Czyli zrobiłeś to dobrze. Mam tylko pytanie - a masz ty jeziorko w głowicy/ Bo jeśli tak to przez to jeziorko własnie wyszedł Ci błędny wynik. Powinieneś zacząć mierzyć wydajność po kilkunastu sekundach od momentu otwarcia zaworka. Drugim powodem złych wyliczeń mogło być za duża moc robocza. Co sygnalizowałem we wcześniejszym poście. Dlatego na początku odbioru serca zaczęło Ci zalewać.
Wypełnienie to na tą chwile to zmywaki, a port termometru znajduje się 50cm od zbiornika, tak jak proponowałeś.
Na obecną chwilę tak musi pozostać. Tylko musisz nauczyć się reagować szybciej.
Nie przychodzi to od razu, ale po kilku destylacjach wyczujesz odpowiednia moc roboczą, odpowiednie RR i nauczysz się odpowiednio szybko - a najlepiej przed czasem - reagować na pierwszy skok temperatury. Inna rzecz, że odpęd nigdy nie jest najlepszej jakości. Zrób druga rektyfikacje tego co już masz a zobaczysz różnice w jakości.
Mam pytanie - być może wcześniej nie zwracałem Ci na to uwagi. Tych zmywaków masz odpowiednią ilość - jeśli chodzi o wagę na litr wypełnienia?
Jeśli zdecydujesz się na drugą rektyfikację to odpęd spokojnie możesz odbierać w całości z pogonami.
W drugim gotowaniu będzie Ci łatwiej dzielić frakcje. i będziesz miał więcej serca.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: gumomis »

W takim razie nie jest tak źle z tym termometrem bo po 2 stabilizacji wskazywało 92,8 (myślałem ze to jeszcze gorzej).
Jeziorko w głowicy oczywiście mam i już wiem ze problem był w tym, że go nie opróżniłem:D Grzanie nie mogło być za duże bo było min. Bardziej zmniejszyć się już nie da , no chyba że zapalniczką. Poza tym po tej destabilizacji podkręciłem trochę grzanie i po ponownej stabilizacji już było ok. Tak więc stawiam na to jeziorko.
Jeśli chodzi o zmywaki to wydaje mi się ze jest ok. na 130cm fi 50 dałem 20cm miedzi i resztę 13 zmywaków (1 waży 40g). Oczywiście będzie 2 odpęd więc wszystkie pogony już zlane do jednej butli :D
Za 2 dni kolejne podejście z kolejnym nastawem więc na pewno lepiej to ogarnę.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: lesgo58 »

Czyli jesteś na dobrej drodze. Widzę, ze sam skumałeś w czym rzecz. Tak więc pozostaje tylko życzyć Ci samych udanych trunków.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

arbaletnik
400
Posty: 414
Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: podlaskie
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: arbaletnik »

Pierwsza destylacja.
Witam Kolegów. Czytam forum od dłuższego czasu i mimo że kolumna Aabratek cały czas czeka na spawanie, to mnie skusiło przeprowadziłem pierwszą w życiu destylację czymś co „popełniłem” wcześniej zanim nie zagłębiłem się w Forum. Sprzęt to krótka kolumna fi 52 mm, 5 zimnych palców wypełnienie to ok 45 cm zmywaków , termometr elektroniczny (z podziałem 0,1) powyżej zimnych palców, ( Termometr zegarowy w środku kolumny – to tylko gadżet przeniesiony z góry, zatykający niepotrzebnie wspawaną mufę) , zbiornik z KO bez termometru, grzanie na kuchence gazowej . Rozdzielony przepływ na chłodnice i na palce, regulowany zaworem zasuwowym 1/2 cala. Substrat to 18 litrów nastawu z 6 kg cukru na drożdżach winnych z dodatkiem wytłoczyn z winogron i koncentratu pomidorowego - nie do końca sfermentowany – 7 st. Blg, samoczynnie sklarowany.( okropnie długa fermentacja ok. 3 miesięcy w temp. łazienki). Przebieg procesu :
1. rozgrzewanie na pełnym gazie ok 45 min
2. Zmniejszenie grzania i odbiór 60 ml. Przy zamkniętym dopływie na zimne palce
3. Zalewanie wypełnienia ok 35 min ( otwarty przepływ przez zimne palce) temp. 76-77 st.C- w tym czasie skapało powoli jeszcze ok 70 ml. przedgonu
4. Zmniejszenie przepływu przez zimne palce i odbiór gonu- temp . przez większość procesu ku zaskoczeniu 78,2 potem 78,3 st. C, krótkotrwałe skoki o 0,1- 0,3 i samoczynny powrót , odbiór z prędkością 250 ml. /25 min.- przez ten okres wylatujący destylat miał stałe stężenie 88% w temp. 17 st.C, chyba ze dwa razy wyższy skok i próbowałem kręcić przepływem i grzaniem następowała ponowna stabilizacja temp.
5. Zakończenie odbioru gonu w momencie wyraźnego stałego wzrostu temp o 1 st.C ( destylat osłabł do ok. 84- 85%)
6. dalszy odbiór Pogonów do stężenia 20% mierzonego w papudze.

Przez cały proces posługiwałem się alkoholomierzem z Biowinu i papugą mierząc ciągle stężenie destylatu, wszystko zbierałem w oddzielne flaszki po 250 ml.
Wynik: 0,130 l. 88 % przedgonu, 1,75 l gonu 88% ( 7 identycznych flaszek), 0,25 l o stężeniu 50% , 1 litr o średnim stężeniu 30 %
Zawartość 7 flaszek pachnie tak samo. Rozcieńczyłem do 60% i pić się da, lecz smak i zapach niedobry , choć po dobie łagodniejszy, w poganach podobny lecz bardzo intensywny, odrzucający.

Wnioski: Drożdże winne tylko do wina!! Fatalna regulacja przepływem: przy małym przepływie z kranu i przymykaniu zaworu na zimnych palcach – woda uciekała na chłodnicę przez trójnik, inne wskazania temperatury pary/moc niż na skali,
moja chłodnica potrzebowała niezwykle mało wody by skropić opary ( widziałem w przezroczystych rurkach)

Pytania: dlaczego termometr wskazywał 78,3 dla mocy destylatu 88%?
Czy na tak krótkiej kolumnie uda się odebrać przedgon?
Czy wyliczając urobek traktujemy teoretycznie czysty alkohol jako 100% czy realnie 97% np. ile jest czystego alkoholu w 1,75 l 88% roztworu ?
V1 x C1=X 2 x C 2 X 2 = (1,75 l x 88% ) / 100% = 1,54 litra 100% czy 1,59 litra 97% ?
Różnice są niewielkie ale trzeba przyjąć jakąś zasadę.
Z obliczeń wynika że w bojlerze zostało ok. 0,5 l spirytusu.
Przepraszam za długi post , ale chciałem być rzeczowy i zawrzeć wszystkie potrzebne informacje.

P.S. Te 88% rozcieńczone do 18 % zamierzam przedestylować jeszcze raz.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
Awatar użytkownika

arbaletnik
400
Posty: 414
Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: podlaskie
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: arbaletnik »

Wysyłam 3 fotki nie wiem czy dotarły wcześniej.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman

aronia
1450
Posty: 1498
Rejestracja: środa, 7 sie 2013, 09:14
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Podkarpackie
Podziękował: 87 razy
Otrzymał podziękowanie: 364 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: aronia »

Po 1 dokładność alkoholomierzy z biowinu pozostawia wiele do życzenia.
Jeżeli chodzi o temperaturę na szczycie przyczyny mogą być różne: zbyt krótka sonda termometr nie sięgająca do odpowiedniego miejsca, wpływ chłodzenia przez ZP, niedokładność termometrów - sprawdzałeś na gotującej wodzie o ile przekłamuje?
Awatar użytkownika

arbaletnik
400
Posty: 414
Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: podlaskie
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: arbaletnik »

Tak sprawdzałem pod pachą- wskazuje 36,6 st.C, termometr jest powyżej ZP, sonda sięgała co najmniej do połowy średnicy kolumny. Oczywiście kupie bardziej dokładny alkoholomierz, ale i tak wynik cieszy - bo się nawet tego nie spodziewałem. Generalnie mam satysfakcje i chciałem się tym podzielić. :)
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: lesgo58 »

arbaletnik pisze: Czy na tak krótkiej kolumnie uda się odebrać przedgon?
Oczywiście, bez żadnego problemu.
dlaczego termometr wskazywał 78,3 dla mocy destylatu 88%?
Albo jeden albo drugi miernik przekłamuje. Do sprawdzenia.
Tak sprawdzałem pod pachą- wskazuje 36,6 st.C,
Srawdzenie pod pachą jest mało miarodajne. Tak samo w gotującej wodzie.
Sprawdzenie termometru do naszych celów jest bardziej skomplikowane. Bo termometr potrafi różnie przekłamywać w różnych temperaturach.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

arbaletnik
400
Posty: 414
Rejestracja: środa, 29 sty 2014, 10:57
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: podlaskie
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 103 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: arbaletnik »

lesgo58 pisze:
arbaletnik pisze: Czy na tak krótkiej kolumnie uda się odebrać przedgon?
Oczywiście, bez żadnego problemu.

Tak sobie myślę że powinienem dłużej utrzymywać niższą temp. i kropelkowo odbierać , aż temp. sama nieco wzrośnie i ustabilizuję - wtedy przejdę do gonu. Dobrze kombinuję? Na marginesie zamierzam odpiąć zawór i ZP połączyć za chłodnicą, regulować tylko dopływem i grzaniem. Właśnie aparat jest po drugiej destylacji tym sposobem prowadzonej przez mojego Ojca ( ja pod telefonem) i niezależnie od poprawności wskazań termometrów proces był identyczny.
Gdy wszyscy myślimy tak samo, nikt nie myśli. W.Lipman
Awatar użytkownika

gumomis
5
Posty: 9
Rejestracja: poniedziałek, 14 kwie 2014, 19:44
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 3 razy
Re: Pierwsza destylacja

Post autor: gumomis »

Jestem po kolejnej rektyfikacji. Było znacznie lepiej prócz tego, że zakopałem się autem i musiałem wzywać traktor do pomocy:D
Nie daje mi sopkoju jedna sparwa, dokoładnie chodzi o wyliczanie RR. Siedziałem długo nad dobraniem odpowieniego grzania, następnie wyliczyłem RR i wyszło 20, tyle że przy tej wartości niestety zalewa kolumnę (jeziorko było puste):/ Pytanie dlaczego i ewentulalnie co można zrobić zeby zwiększyć szybkość odbioru.
Kolejne pytanie dotyczy stabilizacji po wyliczeniu RR. Po zebraniu dobra w czasie 1 min. zamykam zaworek i stabilizuje kolumnę. Czy tak jest dobrze , czy też powinienem to robić bez zamykania i stabilizacji?? Jeżeli powinienem zamykać to czy przed jego otwarciem powinienem znowu odbierać przedgon czy juz nie? Ostatnaia sparwa , która nie daje mi spokoju to moment zakończenia raktyfikacji. Ostatnio zakończyłem przy temp 97 w bojlerze (mogłem więcej), dzisiaj jednak przy temp 95 stopni nie dało się ustabilizować kolumny. Czy moc grzania ma tutaj jakieś znaczenie??
Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Pierwsze Kroki”