Czas oczekiwania
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2008, 23:48
- Ulubiony Alkohol: piwo
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Kiedy 2 miesiące temu robiłem pierwszy alkohol(cydr) nie spodziewałem sie ze mnie to tak wciągnie. teraz 12 listopada o godzinie 22:17 nie mogę sie już doczekać niedzieli. Zapytacie pewnie co jest w niedziele ? a no następuje rytuał przejęcia bimbrownika od znajomego, jak sie domyślacie będzie to mój pierwszy bimbofor, jest tu już pan bimbrownik w podeszłym wieku z którego pierwsze krople leciały już w komunizmie. Jak to powiedział Paulo Coelho "Czas nie zawsze przemija w jednakowym rytmie..." Ostatni raz czas mi sie tak dłużył przed komunia kiedy nie moglem sie juz doczekać nowego rowerka. wiem ze może was to nie obchodzić ale nie miałem komu tego powiedzieć
"Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach. "
-
- Posty: 707
- Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
- Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
- Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
- Kontakt:
Re: Czas oczekiwania
Rozumiemy Cię bracie:)
Każdy z nas pewnie to przeżywał gdy konstruował swój pierwszy Bimbrofor. To napięcie i te ciągłe pytania które nachodzą ci głowę: Zadziała czy nie? Bimber będzie dobry czy nie? Czy będzie szczelny? ect.ect.
Powiem tyle: Bądź cierpliwy
Każdy z nas pewnie to przeżywał gdy konstruował swój pierwszy Bimbrofor. To napięcie i te ciągłe pytania które nachodzą ci głowę: Zadziała czy nie? Bimber będzie dobry czy nie? Czy będzie szczelny? ect.ect.
Powiem tyle: Bądź cierpliwy
-
- Posty: 707
- Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
- Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
- Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
- Kontakt:
Re: Czas oczekiwania
I jak próba? Sprzęt widziałem w galerii jestem ciekaw co z tego poleci ?
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2008, 23:48
- Ulubiony Alkohol: piwo
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Czas oczekiwania
za przeproszeniem dupa ze mnie, bylem tak zafascynowany ze zapomniałem zrobić zacier, dzisiaj dopiero wstawiłem metodą 1410. Może Wy kochani bimbernauci opowiecie o swoim pierwszym bimbrowniku, pierwszej destylacji itp
"Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach. "
-
- Posty: 707
- Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
- Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
- Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
- Status Alkoholowy: Winiarz
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 177 razy
- Kontakt:
Re: Czas oczekiwania
-
- Posty: 1704
- Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
- Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Czas oczekiwania
Wsiada chłop na kombajn przed wyjazdem na pole i klepie sie po kieszeniach:
- Papierosy mam, zapałki mam, wódkę mam, kieliszek mam... O k$%wa, zasiać zapomniałem!
Hehehehe!
Hehehehe, dobre! Przypomniał mi się stary dowcip, więc umilę nim czas oczekiwania na to aż Twój zacier dojrzeje:szczub pisze:za przeproszeniem dupa ze mnie, bylem tak zafascynowany ze zapomniałem zrobić zacier
Wsiada chłop na kombajn przed wyjazdem na pole i klepie sie po kieszeniach:
- Papierosy mam, zapałki mam, wódkę mam, kieliszek mam... O k$%wa, zasiać zapomniałem!
Hehehehe!
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2008, 23:48
- Ulubiony Alkohol: piwo
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Czas oczekiwania
Długo nie pisałem ale sami rozumiecie stało się. Pierwszy raz mam za sobą wyszło mi trochę mało bo metoda 1410 z 3 kg cukru wyszło mi niepełne 2l. Ale mimo to jestem z siebie dumny. Wyszedł mi trochę mętny. Pierwszą degustacje tez już mam za za sobą. Oficjalnie zebraliśmy sie żeby pograć w Puerto Rico (może to niektórzy myślą ze to dziecinne, ale według mnie planszówki rozwijają logiczne myślenie ) Gdy wszyscy sie zebrali wyciągnąłem bimberek. Gdy wszyscy skosztowali już mojego tajemnego napoju, spytałem o ocenę. Jeden kolega powiedział ze już nigdy sie nie napije bimbru bo czul sie jak by drożdże jadł. Dwóch było nastawionych neutralnie mówili ze ogólnie dobre tylko ze za bardzo drożdże czuć. Natomiast czwarty kolega był zachwycony. Niestety nie wiedział kiedy skończyć więc, niestety zwrócił. Mam takie pytanie czy jeżeli dodał bym drożdży winnych zamiast babuni czy tez było by czuć ta won ?
"Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach. "
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Czas oczekiwania
Fajnie, ze pierwsze psoty za ploty
Odpowiem moze tak. Psocilem nastawy na roooooznych drozdzach.
Z racji czasu kiedy zaczynalem byly to zwykle piekarskie.
Pozniej (dostep do gorzelnianych nierealny) uzywalem winnych suszonych
od braci Zamojskich. W pozniejszych czasach trafilem na Bio-Win i ich produkty
drozdzowe (takie plynne woreczki). Dzieki internetowi znalazlem Euro-Win
i drozdze aktywne Bayanusy i pozniej drozdze gorzelniane.
Allegro roztoczylo przede mna wybor taki, ze kucnalem (zero aluzji do Kucyka ).
Przetestowalem Cobry, Saharo cos tam, cos tam, 24, 48 i wsio co wydalo mi sie
lepsze niz to czego uzywalem do tej pory. Nie pogardzilem stosowania drozdzy instant
produkowanych np. przez dr Oetkera.
Powiem tak. Nie wazne jakich skurczybykow uzylem. Po pierwszym psocenu
posmak i zapach zawsze byl podobny. Dopiero druga destylacja
wprowadzala pewne roznice zarowno w smaku jak i w zapachu.
Suszone winne odrzucilem jako dlugo pracujace,
Bayanusy nadal stosuje z pozywka activit gdy temperatury sa nizsze a trzymam
nastawy w szopie. Z gorzelnianych zrezygnowalem, bo po drugiej destylacji
sa za czyste, a przy rektyfikacji nie widze roznicy miedzy nimi a drozdzami babuni.
Drozdze instant, to chwilowa przygoda. Pracuja podobnie jak Bayanusy.
Tyle, ze nizsza temperatura spowalnia ich wpitalanie cukru.
Teraz zrobilem nastaw na nowych drozdzach z Bio-Winu ale juz doczytalem,
ze to nic innego niz Bayanusy wiec pewnie rezultaty bede mial podobne.
Posmaczek i zapaszek po pierwszym psoceniu zawsze jest, bo jest i juz.
Druga, plus odstojniki, albo prosta chlodnica wstepna (deflegmator)
powoduja, ze psota zaczyna byc mlaskata i smakotna
Szczub, stosuj choc jeden filtr weglowy. Odczujesz zdecydowana poprawe
smaku i zapachu. I niewazne jakich drozdzy uzyjesz.
A teraz zwolennicy drozdzy gorzelnianych moga mnie zakrzyczec
Ale stwierdzam, ze gorzelniane i piekarskie, to dokladnie jeden i ten sam szczep
malych indian wpierdzielajacych cukier i przerabiajacych go na.......
Pozdrawiam
Calyx
Wiatj Szczubszczub pisze:...czy tez było by czuć ta won ?
Fajnie, ze pierwsze psoty za ploty
Odpowiem moze tak. Psocilem nastawy na roooooznych drozdzach.
Z racji czasu kiedy zaczynalem byly to zwykle piekarskie.
Pozniej (dostep do gorzelnianych nierealny) uzywalem winnych suszonych
od braci Zamojskich. W pozniejszych czasach trafilem na Bio-Win i ich produkty
drozdzowe (takie plynne woreczki). Dzieki internetowi znalazlem Euro-Win
i drozdze aktywne Bayanusy i pozniej drozdze gorzelniane.
Allegro roztoczylo przede mna wybor taki, ze kucnalem (zero aluzji do Kucyka ).
Przetestowalem Cobry, Saharo cos tam, cos tam, 24, 48 i wsio co wydalo mi sie
lepsze niz to czego uzywalem do tej pory. Nie pogardzilem stosowania drozdzy instant
produkowanych np. przez dr Oetkera.
Powiem tak. Nie wazne jakich skurczybykow uzylem. Po pierwszym psocenu
posmak i zapach zawsze byl podobny. Dopiero druga destylacja
wprowadzala pewne roznice zarowno w smaku jak i w zapachu.
Suszone winne odrzucilem jako dlugo pracujace,
Bayanusy nadal stosuje z pozywka activit gdy temperatury sa nizsze a trzymam
nastawy w szopie. Z gorzelnianych zrezygnowalem, bo po drugiej destylacji
sa za czyste, a przy rektyfikacji nie widze roznicy miedzy nimi a drozdzami babuni.
Drozdze instant, to chwilowa przygoda. Pracuja podobnie jak Bayanusy.
Tyle, ze nizsza temperatura spowalnia ich wpitalanie cukru.
Teraz zrobilem nastaw na nowych drozdzach z Bio-Winu ale juz doczytalem,
ze to nic innego niz Bayanusy wiec pewnie rezultaty bede mial podobne.
Posmaczek i zapaszek po pierwszym psoceniu zawsze jest, bo jest i juz.
Druga, plus odstojniki, albo prosta chlodnica wstepna (deflegmator)
powoduja, ze psota zaczyna byc mlaskata i smakotna
Szczub, stosuj choc jeden filtr weglowy. Odczujesz zdecydowana poprawe
smaku i zapachu. I niewazne jakich drozdzy uzyjesz.
A teraz zwolennicy drozdzy gorzelnianych moga mnie zakrzyczec
Ale stwierdzam, ze gorzelniane i piekarskie, to dokladnie jeden i ten sam szczep
malych indian wpierdzielajacych cukier i przerabiajacych go na.......
Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
Autor tematu - Posty: 173
- Rejestracja: środa, 24 wrz 2008, 23:48
- Ulubiony Alkohol: piwo
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Czas oczekiwania
Dzięki przyjacielu za wyczerpującą odpowiedz . Myślałem że tylko piekarskie tak brzydko pachną, natomiast przy winnych nic nieczuć.Nawet sie juz w takowe wyposażyłem.
Opisywałeś je wcześniej to te płynne w woreczku. Miałem matkę drożdżowa robić, tylko że soku nie mam w mojej hacjendzie ;]. Zagalopowałem się, wracając do tematu dobrze wiedzieć że niema drożdży idealnych.
Opisywałeś je wcześniej to te płynne w woreczku. Miałem matkę drożdżowa robić, tylko że soku nie mam w mojej hacjendzie ;]. Zagalopowałem się, wracając do tematu dobrze wiedzieć że niema drożdży idealnych.
"Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach. "
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Czas oczekiwania
Szczub, pamietaj tylko, ze jest to moje zdanie na temat uzywania
drozdzakow roznistych.
Najlepiej bedzie jesli sam przekombinujesz rozne mozliwosci
i z czasem wyrobisz sobie Wlasne zdanie.
Tym niemniej jesli moje wyp(s)ociny Ci w czymkolwiek pomogly to...
Pozdrawiam
Calyx
drozdzakow roznistych.
Najlepiej bedzie jesli sam przekombinujesz rozne mozliwosci
i z czasem wyrobisz sobie Wlasne zdanie.
Tym niemniej jesli moje wyp(s)ociny Ci w czymkolwiek pomogly to...
Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem