Grappa od a do z

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:

Post autor: Zygmunt »

Witajcie!
Jako, że przy "budowie" wina gronowego zostaje nam zawsze kilka kg odpadu, postanowiłem je w tym roku przeznaczyć na coś innego niż zasilenie sieci kanalizacyjnej, czy kompostu.
Spakowałem więc plecak, kupiłem bilety lotnicze za zeta i poleciałem uczyć się techniki produkcji grappy do naszych południowych przyjaciół.... No cóż, nie do końca tak- skupiłem się na poznawaniu internetowym;)

Co nam będzie potrzebne?

- Winogrona (albo wino, z którego jeszcze nie oddzieliliśmy miazgi owocowej)
- Cukier (maks 1kg/ 10kg winogron)- wskazane jest robienie z minimalnym lub wręcz żadnym dodatkiem cukru.
- Drożdże (dowolne winiarskie, Turbo Fruit, ogólnie- dowolne do owoców). Dzikusy są raczej be.

Co robimy? Proste, nastawiamy sobie wino- bierzemy kiść, gnieciemy w łapie do wiadra, zapodajemy wodę (i cukier) i czekamy. Staramy się usunąć tylko zgniłe winogronka i liście, łodyżki i gałązki spokojnie mogą sobie pływać.

Obrazek

Po tygodniu odlewamy "rzadkie", a gęste...

...no i tu zaczyna się produkcja grappy, a kończy produkcja wina. Wino zostawiamy na kilka tygodni, a nasze wytłoki dobrze odciskamy np. na durszlaku.

Obrazek

Do gęstego dodajemy znowu cukier i drożdże.

Obrazek

Możemy dodać trochę wody. Ja na 4l (objętościowo) wytłoczyn sypałem 0,5kg cukru i jakiś litr wody. Owoce mają na sobie jescze drożdże z wina, więc teoretycznie nie musimy nic dosypywać. W praktyce warto dodać łyżkę startera.
Jak ktoś wpadł na pomysł robienia wina na dzikusach, to od razu może sypnąć nawet trzy łyżki.
Kiedy nasze owocki przestaną "pracować" wrzucamy całość do kotła. Mój keg ma grzałki, ale uznałem, że owoce i tak wypłyną i nic się nie przypali. Okazało się, ze miałem rację :)

Obrazek

Teraz zabieramy zbiornik do Czech, by tam, nie łamiąc prawa przedestylować sobie naszą grappę. Zamiast Czech można wybrać dowolny inny- bardziej cywilizowany gorzelniczo od naszego- kraj.

Gotujemy oczywiście na pot-stillu, ja poszedłem kompletnie po bandzie- metodą "tradycyjnie włoską"- sam kocioł i chłodnica, bez deflegmatora itp. Niestety- to czuć. Polecam zastosować chociaż mały katalizator miedziany, bo jajo jest wyczuwalne.

Odbieramy odpowiednią ilość grappy (mi wyszedł niecały litr z 15l pulpy owocowo-cukrowej) i myjemy beczkę. Inspekcja żarówką potwierdza wcześniejsze przypuszczenia o tym, ze nic się nie przypala:)

Obrazek

Teraz obowiązkowa jest druga destylacja, ale muszę znaleźć mniejszy kociołek, bo w kegu taką małą ilością nie uda mi się przykryć grzałek...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: pokrec »

Ja zrobiłem parę dni temu tak, że z 60 kg. winogron zastartowałem wino w beczkach, po tygodniu odcisnąłem wino na prasie a wytłoki (półtorej wiaderka, jakieś może z 10 litrów) powędrowało do beczki. Miały iśc na kompost, ale jak otworzyłem beczkę, to zobaczyłem, jak fajnie dalej sobie fermentowały. Żal mi się zrobiło tych drożdży, bo mogły jeszcze pożyć, więc je dokarmiłem 20-ma litrami wody i 4 kg cukru. I stoją sobie od niedzieli w beczce w piwnicy i imprezują.
Na koniec zamierzam je odcedzić, wycisnąć w prasie jeszcze raz i... do kotła. Poleci przez deflegmator. Oczywiście, do Czech mam niezbyt daleko, da rade w dzień obrócić i jeszcze zrobić swoje w międzyczasie.
Szlag mnie trochę trafia od tej Rzeczypospolitej Etosowo - Solidarnościowo - Kaczyńsko - Tuskowej. Takie Pepiki mogą sobie pędzić i uprawiać zielsko a u nas? Godzina policyjna od północy do 24-tej zero-zero. Jak mi sąsiad opowiada, to za Niemca w Polsce tez nie wolno było nic destylować. Pytanie: pod jaką znowu cholerna okupacją jesteśmy?

A żeby było z "jajem", to kiedys wypsociłem śliwki tak zajeżdżające. I nic nie robiłem, odleżakowały się do następnego psocenia 2 tygodnie w zamkniętym kegu i jajo sobie poszło precz.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Grappa od a do z

Post autor: JanOkowita »

No to Panowie śpiewamy ! :lol:

[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=tJJ7TdSh ... r_embedded[/youtube]

Pozdrawiam :poklon;

Jan Okowita
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Awatar użytkownika

Autor tematu
Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Grappa od a do z

Post autor: Zygmunt »

Prawdę mówiąc, to nie wiem, czy w ogóle jest sens to puszczać drugi raz. Bo z flaszki zrobi się flaszeczka... Może bardziej opłaca się dodać dębu, gałązkę winorosli i zapomnieć o tym na rok?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

Partyzant
750
Posty: 773
Rejestracja: wtorek, 24 sie 2010, 22:25
Krótko o sobie: Lubie psocić i przy okazji próbować, a najlepiej smakuje w święta kiedy delektujemy się naszymi wyrobami, i te wędzonki...
Ulubiony Alkohol: Żubrówka
Status Alkoholowy: Piwowar
Lokalizacja: Jeweuropa czyli nowy trzeci swiat
Podziękował: 19 razy
Otrzymał podziękowanie: 33 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: Partyzant »

Sąsiad puszczał tylko raz. Ale procedura skórek winogrona była inna od twojej.
Dodaj dębu, i zapomnij o flaszce!
To co piłem u sąsiada miało dobrych lat w beczce dębowej i było zaje..ste.

To co ledwo wychodzi z destylatora, to ma specyficzny zapach, miałem wrażenie że śmierdzi gazem, a smak trochę inny od naszych nastawuw.

Znalazłem podobny filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=RY7ZToUF ... re=related
Jesli ktoś myśli że jest wolnym człowiekiem, to oznacza że jest niewolnikiem!

Brzydal
300
Posty: 328
Rejestracja: poniedziałek, 17 paź 2011, 13:51
Podziękował: 2 razy
Otrzymał podziękowanie: 9 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: Brzydal »

Czy drugi raz to zależy jaki procent uzyskałeś ale jeśli powyżej 90 to bym nic ie robił poza rozcieńczeniem i dodaniem dębu a także odstawieniem na rok choć nie daleko po przepisy mówią, że powinno się to co jakiś czas napowietrzać. Dobrze jest postawić na trochę w cieplejszym miejscu szybciej łapie posmaki dębowe.
"Jeżeli w ogóle warto coś robić, to warto to robić dobrze" - Albert Einstein
Awatar użytkownika

Autor tematu
Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Grappa od a do z

Post autor: Zygmunt »

Oj tam, jak postępować z destylatami to ja generalnie wiem :) Chodzi mi bardziej o wskazówki stricte odnośnie grappy- dawać gałązkę winorośli z kilkoma owocami do flaszki czy nie, wrzucać liść winorośli czy nie itp.
Nie wyszło tego tyle, żeby móc eksperymentować- około litra 65% (plus niewielki przedgon i sporo pogonu, który dolałem dzisiaj do cukrówki).

Nie mam problemu, żeby to zostawić na półce choćby i na parę lat- pić co mam:) Robiłem w formie ciekawostki. Jak się nie przyjmie, to przynajmniej wytłoczyny nie poszły na marne i doda się do któregoś tam gotowania :)
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

mario_
150
Posty: 190
Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
Status Alkoholowy: Destylator
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: mario_ »

Ja robiłem podobnie do Ciebie, dałem więcej wody i cukru (około 15L pulpy + 6kg cukru i woda do pełna 30L fermentora). Po destylacji dwukrotnej nie zauważyłem różnicy między destylatem z moszczu a z wytłoczyn, tzn. oba były rewelacyjne :) . Część poszła leżakować z dębem a większa część jak przystało na rakię pozostała biała. Pierwszę słyszę, żeby Włosi zaprawiali to liśćmi winogron :o . Jak już to zioła ale to wtedy nie grappa a travarica ;-)
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: radius »

Witajcie po dłuższej przerwie :D
Również pochwalę się jak zrobiłem swoją grappę. Otóż otrzymałem od szwagra ok.5 kg wytłoczyn winogronowych z prasy. Były suche prawie jak pieprz :)
Do tego dolałem 5 litrów wody z 2 kg cukru i zaszczepiłem drożdżami Enartis do win białych.
Po 5 dniach dolałem jeszcze 2 litry wody z 1 kg cukru i po następnych 2 tygodniach nastaw zakończył fermentację.
Otrzymałem z tego 1,5 litra destylatu 65% i 1 litr pogonów do kolejnego przerobu (bez pomaru mocy)
Po rozcieńczeniu do 45% i próbie organoleptycznej stwierdzam co następuje - warto było :!: Grappa, rakija czy co kto woli - paluszki lizać :odlot: :lol:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Arturddz
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 5 lis 2012, 11:12
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, wiśniówka na spirytusie
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 5 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: Arturddz »

A ja mam mały dylemat. W chwili obecnej mam nastaw:
- ok. 9 l wytłoczyn z czerwonych winogron po produkcji wina,
- ok. 3 kg zmielonych jabłek z sokowirówki
Wrzuciłem do fermentatora, zalałem do pełna 30L wodą z rozpuszczonym cukrem 3 kg. Zadałem nowych drożdży. Po kilku dniach dołożyłem cukru 2 kg bez dodatkowej wody. Nastaw robi jak zwariowany już tydzień i ma ładny ciemno-różowy kolor, wesoło też pachnie.

W chwili obecnej wszedłem w posiadanie 10L wytłoków również z czerwonych winogron po produkcji wina.
I tutaj pytanie:
1. czy nowe wytłoki mrozić i zrobić za jakiś czas nowy nastaw?
2. czy z istniejącego nastawu odcedzić i odcisnąć stare wytłoki i dorzucić nowych aby wlazło więcej aromatów winogronowych i fermentować dalej?

Mam chrappę na fajną grappę.
Per Aspera ad Astra.
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7298
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: radius »

1. Możesz mrozić, pasteryzować, byle dzikusom nie dać pracować :lol:
2. Mieszaj wytłoki stare i nowe, będą zapachy winogronowe :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT

Arturddz
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 5 lis 2012, 11:12
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, wiśniówka na spirytusie
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 5 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: Arturddz »

Zrobić za radą niektórych osób
nijak się nie da, wprost nie sposób.
Obecny nastaw, nikt nie zaradzi
czasem sam z siebie wyłazi z kadzi.
Jedyny sposób na moją głowę
odcedzić stare i wrzucić nowe.
Potrzymać tydzień, a może i dwa
niech aromatów więcej to ma.
Per Aspera ad Astra.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: lesgo58 »

:klaszcze:
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

Arturddz
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 5 lis 2012, 11:12
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, wiśniówka na spirytusie
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 5 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: Arturddz »

Jednak zrobiłem z wytłokami trochę inaczej. Małą, ok 0,5 L część dorzuciłem do pracującego nastawu, a resztę uformowałem w bloczki wielkości cegieł i wrzuciłem do zamrażarki. Wyszło 3 i pół cegły, tak ok 8-9 L więc spokojnie wyjdzie z tego ładny nastaw. I jak zwykle zrodziło się pytanie:
Nastaw pracuje już tydzień z wytłokami. Czy odcedzać i dalej fermentować sam płyn? czy kisić nadal z wytłokami ?

Edit 26-0902013:
W związku z tym, że nikomu nie chciało się odpowiedzieć zrobiłem tak jak uważałem za stosowne, czyli odcedziłem wytłoki i odcisnełem. Samego płynu wyszło jak w .. strzelił 30L. Wlałem z powrotem do baniaka, zmierzyłem cukra, dosypałem kilo, teraz jest 17 blg i czekam. Na razie nie bulgocze ;/ Jak taki stan bezbulgotliwy będzie się utrzymywał do jutra to restart bayanusami aktywnymi nastąpi.
Per Aspera ad Astra.

Arturddz
30
Posty: 41
Rejestracja: poniedziałek, 5 lis 2012, 11:12
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, wiśniówka na spirytusie
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 5 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: Arturddz »

Proszę o połączenie postów, brak funkcji edit.
Edit 01-10-2013:
Nastaw chodził powoli, więc dostał następną porcję bayanusów z pożywką. Wczoraj wieczorem zmierzyłem blg i było 12 wiec dosypałem jeszcze 0,5 kg cukru. Po policzeniu wszystkiego cukru który wsypałem wyszło mi 6,5 kg, czyli 6500 gramów/30L. więc na litr 216,6 g co po podzieleniu przez 17 powinno dać 12,7%, pod warunkiem przerobienia całości cukru przez drożdże. Mógłby ktoś zweryfikować moje wyliczenia?
Per Aspera ad Astra.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: gr000by »

Wytłoki z labruski (po winie, 3l), potraktowane cukrem (250g), drożdżami, a później także wiaderkiem (8l) przejrzałych winogron (również labruska) i butelką 2l niesmacznego wina czerwonego po zakończeniu fermentacji przedestylowałem jednokrotnie na kolumnie, pracując w trybie potsill. Wyszło mi niewiele, bo około 0,8l, ale całkiem dobrego destylatu 60% w stylu grappy. Destylat oprócz smaku winogron ma wyczuwalny smak w stylu kakao i kawy, dość mocny i porównywalny z winogronami. W porównaniu do tamtego rocznego destylatu a'la grappa, tegoroczny bije go na głowę i nie zostanie przerobiony na winiak z dębem. Teraz pozostaje pytanie - czym go doprawić, by podbić aromat kakao, kawy i również owoców? Chcę to cudo rozrobić do 40-45%, dosłodzić szczyptą lub dwiema cukru, dodać odrobinę wanilii/cukru wanilinowego. Czy to wszystkie modyfikacje dozwolone przy grappie?
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: Duch Wina »

Cześć Darku :D
Zaintrygował mnie tytuł tego postu :shock:
O winie to się tu zbyt wiele nie nauczymy. Dopiero teraz tu zajrzałem i widzę starego znajomego.
Na duchu wina lepiej się tu znają.
W sumie można by było zacząć jakiś post o odmianach zbierających duże ilości cukru.
Weźmy takiego Solarisa. Ja na moi zimnym Mazowszu w zeszłym roku miałem 26,5Blg przed poprawką. Na początku myślałem, że alkoholu będzie zbyt dużo jak na białe wino. Na szczęście jest tak ekstraktywne, że budowę ma wprost doskonałą. W tym roku zachłannie przeciążyłem krzewy (koło 6kg na krzak), a i tak zebrał 24Blg przed poprawką. Wytłoków było tyle, że...... trafiłem na to forum :D
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: lesgo58 »

Duchu - jak w przyszłym roku będziesz miał za dużo wytłoków - to chętnie przyjade w odwiedziny i zrobimy jakąs wymianę albo po prostu odciążę Ciebie z tego balastu... :respect:
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: Duch Wina »

lesgo58 pisze:Duchu - jak w przyszłym roku będziesz miał za dużo wytłoków - to chętnie przyjade w odwiedziny i zrobimy jakąs wymianę albo po prostu odciążę Ciebie z tego balastu... :respect:
Ja ciągle jestem przed pierwszym aktem uduchawiania mojego wodnika (wytłoki + woda + cukier). Trochę przystopowały mnie święta. Piękny Aabratek już zmajstrowany. Zostało mi już tylko solidne wytrawienie i umycie sprzętu.
Robiąc białe wino najlepszy jest tzw. samociek. Wino z prasy zawierające mniej cukru, więcej ekstraktu i garbników można uduchawiać. Jak będę zadowolony z efektu to dosadzę jeszcze jeden szpalerek. Wtedy już na pewno nie będę się bawił z wytłokami :D
Grappę to chyba raczej tylko z wytłoków, które nie były macerowane? Po czerwonym raczej chyba nie warto próbować. Nie mogę znaleźć nigdzie konkretnej informacji na ten temat.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: lesgo58 »

Grappę robi się jak ogólnie wiadomo z wytłoków. żywa się dwóch rodzaje wytłoków: te które były macerowane - wtedy destyluje się je od razu, albo z wytłoków wyciśniętych ze świeżych owoców - wtedy poddaje się je fermentacji i dopiero destyluje.
W czasie destylacji oddziela się część serca zawarta między 80% a 55% i to jest nasza właściwa grappa.
Tak jak widzisz aby się w to bawić potrzeba dużych ilości wytłoków. Przeciętnie z 20kg otrzymuje się litr grappy netto. Ta wydajność uzależniona jest od jakości winogron.
W naszych warunkach to raczej zabawa dla zapaleńców.
W każdym bądź razie długo by o tym pisać. Miałem okazje mieszkać blisko gościa, który posiadał w ogródku 2 winorośle Sangiovese. Zajmowały one 200m kwadratowych ogródka. Były rozpięte na sieci linek i tworzyły swoisty baldachim. Wydajność z tych krzaków miał na poziomie 700kg. Robił najpierw wino a z wytłoków po destylacji miał zawsze ok. 10 litrów Grappy. I to jakiej Grappy. Żałuję, że już tam nie mieszkam.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: Duch Wina »

To musiało być we Włoszech. U nas ta odmiana do niczego się nie nadaje. Z tego co piszesz to facet nie nastawiał się na gatunkowe wina. Robił raczej coś stołowego i do tego grappę. W Polsce też by się dało tyle zebrać z jakiegoś starego rozrośniętego odpornego na wymarzanie mieszańca, ale nie o to chodzi. Ostre cięcie i przerzedzanie zawiązków to norma.
W naszych warunkach robi się doskonałe wina. To tylko kwestia doboru odpowiedniej odmiany i włożenia 5x więcej pracy w porównaniu z Południem Europy. Uwierz mi da się w Polsce zrobić bardzo dobre wina bez szeptalizacji i bez odkwaszania.
A wracając do grappy - jak to macerowane destyluje się od razu? I co z tego niby ma wyjść? Wytłoki, które wyjmuję z prasy koszowej to zbity brykiet praktycznie pozbawiony moszczu. Jeśli chcesz zrobić klasycznego wodnika to musisz rozrobić z posłodzoną woda i przefermentować. Co innego białe, świeże. Tam jest ciągle sporo soku. Trochę wody z cukrem, krótka maceracja na dobrych drożdżach, tłoczenie, dokończenie fermentacji w szklanym balonie i po dwóch tygodniach klarowny produkt uduchawiamy.
W tym roku kompostowałem koło 40 kg czerwonych wytłoków. 2 litry netto :roll:
Za rok wal do mnie śmiało, oddam w całości. Czerwone ciągle mnie nie interesują. Sobie zostawię wytłoki po winie różowym i białym.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: lesgo58 »

Wszystko sie zgadza co napisałeś. To byli po prostu ludzie którzy przesiedlili się w czasach Mussoliniego w okolicach Rzymu - w Latinie. Przywieżli ze soba szczep winorośli, która jest bardzo popularna w regionie Emilia-Romania. Robili co roku po prostu wino stołowe do własnego użytku. Tak wino jest częscią życia. Wytłoki po maceracji ( nie wiem jak długiej, bo wtedy tym się nie interesowałem) i po wyjęciu z prasy ( tak jak piszesz suchutkie i w kształcie twardego bloku wkładali do kotła zalewając wodą. Po czym następowała destylacja.
Z kolei ten drugi sposób - czyli użycia wytłoków z surowych owoców - to oni nie stosowali ale jest też stosowany. Te wytłoki nazywają się "vinaccie non fermentate" czyli wytłoki nie fermentowane - wiec podlegające całej procedurze fermentacji. Nie używają żadnego cukru.
Cały proces jest procesem prostym - bez żadnych tajemnych sztuczek. Jedynie na co zwracają uwagę to na jakość wytłoków. Nie każdego roku się nadawały do destylacji. Wytłoki rygorystycznie były destylowane najpóżniej następnego dnia po wyciśnięciu.
Wtedy jeszcze destylacje czy tez produkcja wina nie była w kręgu moich zainteresowań. A teraz żałuję że tam nie zostałem. Mieszkałem tam 15 lat. Pamiętam ostatnie 3 lata mojego pobytu winogrona ulegały degradacji bo zmarł ich właściciel i nikt nie umiał się nimi zająć - nie wspomnę o przerobie. Jego wnuk rozebrał całą aparaturę i wywiózł na złom.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: Duch Wina »

A czyli odzyskuje się tylko ten alkohol, którego nie dało się wytłoczyć. Rozumiem, że gotuje się gęstą pulpę dość słabego procentowo nastawu. To ma sens.
Z mojego doświadczenia wynika, że wytłoki macerowane są zdecydowanie bardziej wyługowane, dają się lepiej tłoczyć. W prasie zostają głównie pestki, osad drożdżowy i rozmacerowane skórki. Moim zdaniem to dość lichy towar. Co innego nie macerowane, tłoczone od razu po zbiorach. Tam pozostaje zdecydowanie więcej moszczu. Wytłoki są świeże i "mięsiste". Po fermentacji z pewnością ilość alkoholu będzie większa.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: lesgo58 »

Podejrzewam, że nie znasz Włoskiego - prawda? A może się mylę? Bo podrzuciłbym Ci ciekawy filmik z całego procesu robienia Grappy domowym tradycyjnym sposobem. Gość świetnie opisuje i tłumaczy poszczególne etapy "produkcji" jednocześnie wykonując te czynności na sprzęcie który mu służy od kilkudziesięciu lat..
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: Pretender »

Z językiem będzie problem ;-) ale film chętnie obejrzę. Poprosimy linka.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2743 razy
Re: Wino gronowe z prawdziwego zdarzenia

Post autor: lesgo58 »

http://www.youtube.com/watch?v=S9ldSKhtCu8
http://www.youtube.com/watch?v=lJPvDFYnWbo
http://www.youtube.com/watch?v=Mob02nZFMOw
Na tych filmikach jest pokazane jak można w pełni wykorzystać plony zebrane z winnic. Wytłoki będące produktem "ubocznym" produkcji wina wykorzystywane są do "produkcji" grappy. Te same wytłoki po destylacji i wyjęciu z kotła oraz wyciśnięciu ich w prasie suszy się. Następnego roku są wykorzystywane jako paliwo do rozgrzewania zbiorników z nastawem w czasie destylacji. Powstały popiół rozrzuca się na polu gdzie rosną winnice. Tak więc nic się nie marnuje.
P.S. Myślę, że wskazane byłoby wydzielenie ostatnich postów, które raczej nie mają nic wspólnego z tematem przewodnim.

[MOD - Przeniesione do tematu o grappie.]
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Duch Wina
250
Posty: 277
Rejestracja: wtorek, 15 paź 2013, 22:21
Ulubiony Alkohol: na razie wino bo w produkcję innych dopiero wchodzę
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: oklice W-wy
Podziękował: 34 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: Duch Wina »

Włoskiego niestety nie znam. Pierwszy filmik jest najciekawszy. Masowa produkcja, jakiej wielkości są te silosy z wytłokami :shock: Ja niestety nawet nie ocieram się o ten poziom produkcji. Fajny jest ten typowo włoski luzik. Nie śpieszą się nigdzie, etykietki rysują flamastrami, butelki myją (dezynfekują?) w destylacie. Ciekawe czy to działanie grappy czy klimatu?
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: gr000by »

Wszystkiego naraz, a szczególnie włoskiej mentalności. Ot po prostu taki styl bycia i życia.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Odp: Grappa od a do z

Post autor: klodek4 »

Hej amatorzy smacznych trunków!!!
Jakiś czas temu nastawiłem 3 rodzaje własnej "grappy", grappy napisałem w cudzysłowiu co by się nikt nie rzucał na mnie, ze coś kombinuję.
Dostałem od znajomego wytlokow po wyciskaniu winogron czerwonych, tutejszych, bardzo smacznych i słodkich, wytloki te w ilości pi razy oko 60 litrów, były suche, zbite dość gęsto o niesamowitym zapachu.
Pierwszy nastaw to około 10~15 litrów suchych wytloczyn, plus kilka kg białych zmiażdżonych winogron wrzuconych na resztkę gęstwy po wujku Jessim, uzupełnione wodą do objętości 27 litrów a w tym 4 kg cukru, nastaw już destylowany 1 raz, o ciekawym bukiecie zapachowym, czeka na bzykniecie 2 raz, niestety gotowałam to wszystko razem w celu wydobycia wszystkich smaków i zapachów, zakończone przypaleniem kega, acha zapomniałem, wszystko zaprawione było bayanusami.
Drugi nastaw, ćwierć beczki 120 litrowej wypełnione nastawem na gołębiówke czyli żyto, pszenica kiełkowania, jęczmień, kukurydza i rodzynki, zasypana na oko wytloczynami z czerwonych winogron plus 7 kg cukru, dopełniona wodą do połowy, czyli ogólnie powinno tam być 60~70 litrów wszystkiego.
Trzeci nastaw to same wytłoczony plus cukier, wodą i drożdże, cukru dałem jakieś 6 kg na pojemnik 60 litrowy, tam było najwięcej tych wytloczyn, jakaś połowa beczki.
Po przypaleniu kega, mam zamiar odcisnąć te dwa nastawy od wytloczyn i nasion, choć boli mnie ze tyle dobroci tam zostanie, ale tutaj się kłania brak pojemnika do gotowania z płaszczem, nie wiem i zastanawiam się ja to można spożytkować, może jakaś cenna rada

Daje kilka fotek
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.

Ryba64
150
Posty: 180
Rejestracja: piątek, 29 lis 2013, 17:25
Podziękował: 7 razy
Otrzymał podziękowanie: 46 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: Ryba64 »

Może podsuszyć i wykorzystać do wędzenia ? Może być ciekawie...
Lubię to co naturalne
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Odp: Grappa od a do z

Post autor: klodek4 »

A alkohol, ba, smaczny alkohol, pójdzie z dymem:-o:cry::roll:
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: gr000by »

Pozostałość przepłucz wodą w ilości 20-30% objętości pulpy/ziarna/gęstego, dobrze wymieszaj i odstaw na 10-15 minut, później odciśnij w worku filtracyjnym lub przez tetrę - odzyskasz większość alkoholu z pozostałości i nie będziesz ryzykował przypaleniem wsadu podczas destylacji.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

klodek4
1450
Posty: 1474
Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
Ulubiony Alkohol: dobry
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
Podziękował: 369 razy
Otrzymał podziękowanie: 64 razy
Kontakt:
Re: Odp: Grappa od a do z

Post autor: klodek4 »

Dzięki, o to mi właśnie chodziło:grin::grin:
Ps. A dlaczego na te 15 minut???, pytam z ciekawości!!!
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: gr000by »

Żeby alkohol zdążył się trochę wypłukać wodą z owoców/ziarna, a to nie zachodzi natychmiastowo. Np. odfiltrowaną śrutę kukurydzianą po fermentacji zacieru zalewam 10-20% objętości wody na 5 minut, ze względu na mniejszy rozmiar.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: wawaldek11 »

Szukam informacji o grappie w czarnej, smukłej, kwadratowej, lekko skręconej butelce. Emphoria czy jakoś tak.

Sprostowanie: nie emphoria tylko raczej trentino.
Pozdrawiam,
Waldek

ironimo
30
Posty: 36
Rejestracja: środa, 30 paź 2013, 12:20
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Grappa od a do z

Post autor: ironimo »

Panowie, czysto teoretycznie. Wina nie pijam, więc cała dobroć po zakończonej fermentacji i odciśnięciu gęstego, trafia do kotła. I tu pytanie. Czy ten produkt też nazywać grappą?
Ostatnio zmieniony niedziela, 20 lip 2014, 21:52 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Kosmetyka.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: gr000by »

Jeżeli nie jest to destylat z nastawu na skórkach z winogron, tylko całych winogronach to jest to raczej winogronowica/destylat winogronowy. Po dębieniu może z tego wyjść koniak, brandy i jeszcze kilka trunków.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

ufik666
50
Posty: 60
Rejestracja: piątek, 14 mar 2014, 21:06
Podziękował: 1 raz
Re: Grappa od a do z

Post autor: ufik666 »

Zygmunt pisze:

Teraz zabieramy zbiornik do Czech, by tam, nie łamiąc prawa przedestylować sobie naszą grappę. Zamiast Czech można wybrać dowolny inny- bardziej cywilizowany gorzelniczo od naszego- kraj.
A przypadkiem jak później przywiozę to do kraju to nie łamie prawa? , alkohol nie ma znaków akcyzy :> .
Awatar użytkownika

Autor tematu
Zygmunt
5000
Posty: 5374
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 664 razy
Kontakt:
Re: Grappa od a do z

Post autor: Zygmunt »

Nie musi mieć. Tak jak możesz oskubać sobie butelkę wódki z banderoli i etykietek- nie robi to z niej nielegalnego alkoholu. Dowodu zakupu prawo nie wymaga.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

kamilos ms
50
Posty: 92
Rejestracja: czwartek, 26 lip 2012, 21:26
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Wino
Status Alkoholowy: Bimbrownik
Lokalizacja: Kraśnik
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Grappa od a do z

Post autor: kamilos ms »

Zygmunt pisze:Staramy się usunąć tylko zgniłe winogronka i liście, łodyżki i gałązki spokojnie mogą sobie pływać.


Kurde,a ja obierałem kuleczka po kuleczce z gałązek co by jak najczystszy nastaw wyszedł :P
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”