Śliwowica 2009 - 2024

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.
Awatar użytkownika

grzesieksz7
150
Posty: 194
Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
Lokalizacja: Łącko
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy

Post autor: grzesieksz7 »

daath1 pisze: Jak się przyjmą to nie wiem, ale wykopując duże odrosty, od korzeni, to nie mamy pewności czy nie były szczepione na danej podkładce np.ałyczy. Jeśli jest to stara śliwa, to coś z tego będzie, być może nie miała podkładki :?: . Tylko po co się w to bawić, nie lepiej kupić w jakiejś szkółce, gotowe drzewko :?: . Pewniejsze jak sądzę.


Są to odrosty od starych śliw, posadzone zostały na południowym stoku w dobrej ziemi.
Powinny się przyjąć, gdyż dookoła ludzie robią tak samo i rzadko która się nie przyjmie, chyba że popełni jakiś błąd, np uszkodzenie sadzonki. Jeśli można mieć za darmo, to po co kupować ;)
Daje krzepę, krasi lica
Nasza łącka Śliwowica!
Awatar użytkownika

kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: kochanek Kranei »

Słusznie, nigdy nie wiadomo co nam z takiego korzenia wyrośnie. Ale może to naprawdę jakaś stara, zdziczała siewka. A dlaczego to robić? Niektorzy to lubią. Ja sam znalazłem na skraju lasu, w rzędzie tarnin, jedną o większych i słodszych owocach. Trudno mi powiedzieć co to za cudak. Ze śliwami jest poważny problem w klasyfikacji. A w Polsce wiedza na ten temat jest raczej marna. W krajach niemiecko-jezycznych i być może Francji wygląda to już inaczej. Najprawdopodobniej to, co ja znalazłem to, przepraszam, bastard miedzy tarniną a może jakąś mirabelką czy lubaszką.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

sero
250
Posty: 262
Rejestracja: środa, 12 gru 2012, 23:24
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: każdy najlepiej czysty
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 30 razy
Otrzymał podziękowanie: 55 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: sero »

Kamal pisze:W szkółkach, wątpię czy oferują starą odmianę węgierki.
Teraz stare odmiany wracają do łask. Mam kolegę który zajmuje się wysiewaniem podkładek, szczepieniem drzew owocowych i ozdobnych. Mam od niego kilka śliw ale jeszcze młode a śliwy później zaczynają owocować jak pozostałe owocowe.

ziemba12345
500
Posty: 514
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: ziemba12345 »

Ale kombinujecie z tymi drzewkami. Robiłem śliwowice z węgierki łowickiej i dąbrowickiej. Wyszła super. Nie wierze, że jak zrobil bym z jakiejś niemieckiej to wyczułbym różnicę. Może z jakiejś mało słodkiej i aromatycznej odmiany coś tam by wyszło gorszego ale lepszego już raczej nic się nie zrobi od węgierek także szkoda zachodu Panowie.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: lesgo58 »

Powiem krótko podpierając się przysłowiem ludowym "...jak by nie było różnicy to psy dupą by żarły..." :respect:
A co do tej niemieckiej śliwy - rewelacyjna. I nie dlatego, że Niemiecka ( czy ona jest niemiecka to rzecz dyskusyjna) ale dlatego, że takie bogactwo aromatów i smaku to spotkałem tylko przy węgierce ( ale tej rzeczywiście starej odmiany - tej którą można rozmnażać za pomocą odrostów - czyli odmiany z przed co najmniej 40 lat o której pisze @grzesieksz7 ).
Obydwie śliwy nie sposób porównać między sobą. To są dwa różne doznania.
W tym roku robiłem na niej ( z racji małej ilości, którą mi podarowano) tylko sznapsa i zwykły nalew.
Ale miałem oczywiście możliwość porównania ze Sznapsem robionym na starej węgierce i sznapsem robionym na węgierce współczesnej ( z lat 90-tych). Każdy trunek jest inny i charakterystyczny. I nie sposób ich pomylić. A w dodatku wszystkie rewelacyjne.
Niestety nie mam możliwości porównania destylatów, bo robiłem tylko na tych odmianach polskich.
Ale jak się uśmiechnę do kochanka to może w tym roku skapnie większa ilość tych niemieckich. O zrazach nie wspomnę.
Ostatnio zmieniony czwartek, 20 lut 2014, 09:31 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: kochanek Kranei »

ziemba12345 pisze:Ale kombinujecie z tymi drzewkami. Robiłem śliwowice z węgierki łowickiej i dąbrowickiej. Wyszła super. Nie wierze, że jak zrobil bym z jakiejś niemieckiej to wyczułbym różnicę. Może z jakiejś mało słodkiej i aromatycznej odmiany coś tam by wyszło gorszego ale lepszego już raczej nic się nie zrobi od węgierek także szkoda zachodu Panowie.
Ot i mamy przykład bolszewickiej krytyki: nie czytałem ale osądzam.... Parafrazując: nie próbowałem ale na pewno gorsze. Ja nie piszę, że ma być lepsze. Jest inne. Kto lubi i może pomóc zapraszam. Przy okazji coś mi się przypomniało. Pochodzę ze Zdolnego Śląska. U nas na wsi pod lasem, na tak zwanych "brzegach" rosło mnóstwo tarnin. Wsród nich były też te o większych owocach i słodsze. Co to było, skąd się wzięło i jak powstało nie wiem. Moja Mama już te owoce zbierała. Robiono z tego najczęściej wino i nalewki. Pytanie, czy to jeszcze niemieckie czy już polskie. Ja zjedziłem Westfalię, Brandenburgię, Bawarię i Badenię, Austrię i Alzację i wszedzie podjadałem salceson, bo to moja ulubiona zakąska. I po latach stwierdziłem, że polski, kresowy, pieczony w płótnie najlepszy. Przedtem, to był zwyczajny salceson a dziś to mistrzostwo świata. I nie byłbym sobą gdybym tego nie dodał: wielu z nas, gdyby nie uważało, że ta właśnie dziewczyna nie warta Zachodu, pozostałoby starymi, zgorzkniałymi kawalerami. Jak to dobrze, że zachodziliśmy!
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: kochanek Kranei »

daath1 pisze: Było by to piękne, jak było by to prawdziwe :) . Nie musiało by się używać, żadnych fungicydów czy zoocydów. Ile kasy zostało by w kieszeniach sadowników :?: . Osobiście w to niewierze.
Możesz mi wierzyć lub nie ale te śliwy rosną bardzo blisko siebie, w jednym rzedzie ze słodkimi tarninami. Wyobraź sobie, że tarniny zachorowały na torbiel a te śliwy nie. I przy tarninach muszę teraz chodzić. Szkoda, że nie zrobiłem zdjęć bo tarniny obrzydliwie wyglądały. Może właśnie te starodawne geny wpływają na tą odporność.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: kochanek Kranei »

ziemba12345, bardzo przepraszam za mój ton wypowiedzi. Osobiste wycieczki i insynuacje mogłem sobie darować. Na moje usprawiedliwienie dodam tylko, że miałem zerwaną noc, bo męczy mnie kaszel a lekarstwa nie pomagają. Mam nadzieję, że udobruchaam Cię bukietem kwitnącej śliwy tarniny Prunus spinosa 'Purpurea'.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei
Awatar użytkownika

BartekBartek1
450
Posty: 499
Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: BartekBartek1 »

Na wiosnę chcę posadzić 20 śliw do tego oczywiście jeszcze inne drzewa. I nie wiem teraz jaką odmianę wybrać. Zastanawiałem się nad serbską Cacańską Lepoticą, ale wszędzie piszą, że najlepsza jest węgierka. Więc, którą najbardziej polecacie?
Pędzić, pić, zalegalizować.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: lesgo58 »

Nie patrz co wszędzie piszą tylko wybieraj to co Tobie odpowiada. Próbowałeś obydwu odmian? Masz jakieś porównanie?
Z naszymi węgierkami to jest jeden problem. Jest ich kilka odmian z różnego okresu. Żeby być pewnym tej odmiany o jaką nam chodzi to trzeba by było zaszczepić zrazy z drzew które znasz. Bo te kupione w ogrodniczym to loteria.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2369
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: Kamal »

Jak węgierka to tylko stara odmiana, najlepsza. ;-)
Obrazek
Awatar użytkownika

kochanek Kranei
150
Posty: 187
Rejestracja: czwartek, 19 kwie 2012, 21:53
Krótko o sobie: Postępuję według zasady: stalowa ręka na łagodnym sercu. Ale dzień w którym nie zrobię komuś psikusa uważam za stracony.
Ulubiony Alkohol: Moje nalewki, owocówki, czerwone wino,
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Lokalizacja: EU
Podziękował: 22 razy
Otrzymał podziękowanie: 59 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: kochanek Kranei »

BartekBartek1 pisze:Na wiosnę chcę posadzić 20 śliw do tego oczywiście jeszcze inne drzewa. I nie wiem teraz jaką odmianę wybrać. Zastanawiałem się nad serbską Cacańską Lepoticą, ale wszędzie piszą, że najlepsza jest węgierka. Więc, którą najbardziej polecacie?
Bartku, co do odmian węgierek nie jestem w stanie Ci pomóc. Znajdziesz z pewnością lepszych. Ale pomogę Ci ogólnie bo choć jestem amatorem, to po latach ogrodniczenia, zdroworozsądkowym. Moja rada: nie kupuj jednej odmiany i nie kupuj na raz. Choć zwykle węgierki są samopylne, to sąsiedztwo innych odmian polepsza owocowanie. A teraz tak na zdrowy chłopski rozum: kupisz od razu 20 takich samych a one będą kapryśne, chorowite i owocowały w tym samym czasie. Nie wiesz jak ta odmiana będzie rosła. Druga rzecz, kiedyś te drzewa bedą miały swoje lata i przestaną owocować. Ok. może nie za Twojego życia ale drzew nie sadzi sie tylko dla siebie. Radzę więc kupić kilka odmian o różnym okresie owocowania. W ten sposób zaczniesz nastawiać być może już pod koniec lipca aż do końca września. Sadź je co rok po kilka a kiedy sad zacznie się starzeć, to nie trzeba będzie wycinać na raz, sadzić nowe i znowu czekać latami na owoce. Aha, zapisz się na forum ogrodnicze. Być może jest tam jakiś zapaleniec, mieszkający pod nosem, który np. zaszczepi Ci polecane przez kolegów, jakieś lokalne, sprawdzone odmiany. Ja w każdym bądź razie tak bym zrobił. Kupując zwracaj uwagę na producenta.
NUNC EST BIBENDUM!
kochanek Kranei

ziemba12345
500
Posty: 514
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: ziemba12345 »

Spokojnie Kochanek, tak szybko nie strzelam fochów. Nie miałem na myśli, że niemiecka to gorsza. Chodzi mi o to, że jak zrobisz z dwóch dobrych odmian śliwowice, ten sam czas, przepis, długość stania, aparatura, taka sama destylacja itp. To śmiem twierdzić, że nie odróżnisz jednej od drugiej, obie będą wyśmienite. Więc po co te kombinacje z przywożeniem drzewek z Niemiec.
Co do węgierek. Mam 30 lat i odkąd pamiętam rosła u mnie do niedawna śliwka węgierka. Ostatnio już nie miala prawie owoców i ją wyciąłem. Myślę, że miała koło 40. Ale jej śliwki były połowę mniejszę od obecnych odmian węgierek. Także obecne odmiany, mają raczej mało wspólnego z dawnymi węgierkami.
Awatar użytkownika

grzesieksz7
150
Posty: 194
Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
Lokalizacja: Łącko
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: grzesieksz7 »

@ziemba12345 Nie byłbym taki pewien czy nie poznasz różnicy. Zaraz po pędzeniu możliwe, że nie, ale po kilku latach wszystko możliwe. Wielkość owoców zależy też o to jak się o drzewka dba, wiadomo, że jak się je przycina, przerywa, to owoce są większe.
Jeśli ktoś chce kupić jakieś drzewka, to polecam zapytać jakie ma handlarz odmiany, bo jak się zapytasz czy ma starodawną węgierkę, to powie Ci że ma, a wciśnie całkiem co innego. Wielu handlarzy tak kombinuje ;)

kochanek Kranei pisze:
BartekBartek1 pisze:W ten sposób zaczniesz nastawiać być może już pod koniec lipca aż do końca września
Nawet na tym przykładzie widać jak się zmieinają "właściwości" drzew, klimat itd. Jestem dość młody, 25 lat, ale znajomi o pokolenie starsze ode mnie opowiadało mi niejednokrotnie, że za ich czasów węgierki obierali późnym listopadem, na śniegu, mrozie, palili w sadach ogniska ;)
Teraz zbiera się je wcześniej. Tak czy inaczej uwielbiam tą robotę :D
Daje krzepę, krasi lica
Nasza łącka Śliwowica!
Awatar użytkownika

BartekBartek1
450
Posty: 499
Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: BartekBartek1 »

Śliwki w listopadzie? Mój ostatni nastaw śliwkowy nastawiłem co prawda na początku listopada, ale z węgierek trzymanych w chłodni. Mógłbym załatwić sobie odrosty od starych węgierek, ale te to są takie drobne. Chciałbym dlatego krzyżówkę dwóch odmian węgierek, bo wtedy owoce są większe. Ja też uwielbiam to robić. Ale im większa ilość owoców tym większa przyjemność :D
Pędzić, pić, zalegalizować.

ziemba12345
500
Posty: 514
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: ziemba12345 »

W takim razie zapraszam do siebie Panowie, jest tu kilka różnych odmian śliwek. Węgierek ze 4 odmiany. Przyjedziecie, obejrzycie, sprubujecie i sobie cos wybierzecie. W zamian oczywiście musi być flaszeczka jakiegoś waszego trunku.
Awatar użytkownika

BartekBartek1
450
Posty: 499
Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: BartekBartek1 »

Chętnie bym kupił nawet i tonę śliwek, ale do Skierniewic mam ponad 400km. Więc odpada. A macie może gdzieś w województwie dolnośląskim jakieś miejsce gdzie można dostać w sezonie oczywiście dużą ilość śliwek w dobrej cenie?
Pędzić, pić, zalegalizować.

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: mirek109 »

Dołączę do was. W zeszłym roku robiłem śliwowicę i uważam że Węgierka Dąbrowicka jest tą odmianą która daje słodycz i super kwiat (aromat). Zostało jeszcze sześć butelek zaprawionych szczypkami drzewa śliwki, piękny kolor. Destyluję tylko raz i nie odlewam niczego. Jak moc spadała do 40% to zmieniałem naczynie i to co jeszcze nakapało do 96*C to szło do następnego wlewu.
Jako że destyluję na miedzi i dużym deflegmatorze to aromat przechodzi intensywnie.
Niech moc będzie z wami i oby śliwki w tym roku bogacie obrodziły ;)

sliwowica
30
Posty: 42
Rejestracja: piątek, 16 mar 2012, 18:25
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: sliwowica »

Zastanawiam się czy ten "super kwiat" to faktycznie zasługa Węgierki Dąbrowickiej czy nieodebranego przedgonu. No ale najważniejsze że Ci smakuje.

daath1
30
Posty: 44
Rejestracja: poniedziałek, 25 sty 2010, 20:35
Podziękował: 5 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: daath1 »

sliwowica pisze:Zastanawiam się czy ten "super kwiat" to faktycznie zasługa Węgierki Dąbrowickiej czy nieodebranego przedgonu.
Też uważam, że nie należy odbierać przedgonów z destylacji śliwek. Jedynie pierwsze 50 g. i tyle, nie dotyczy to pewnie cukrówek, ale z tego nie robię.
nie jestem alkoholikiem, ale mocno lubię kosztować, to co piję

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: mirek109 »

sliwowica pisze:Zastanawiam się czy ten "super kwiat" to faktycznie zasługa Węgierki Dąbrowickiej czy nieodebranego przedgonu. No ale najważniejsze że Ci smakuje.
Nie ma się nad czym zastanawiać. Śliwowica była robiona z dwóch gatunków śliwek.
Z Dąbrowickiej była bardzo dobra. Fakt smakowała i nadal smakuje.
Zauważam że tu jest jakieś - trudno mi to nazwać.
Rozumiem że jest współzawodnictwo - kto wyprodukuje najczyściejszy i najmocniejszy spirytus.
Po co???? Żeby go później skazić wodą by zrobić nalewkę, czy może po to by się nacierać?
Nie mam nic przeciwko wam - którzy dążycie do ideału ale troszkę mnie irytuje jak czytam takie jak wyżej "sliwowica" wypowiedzi. One niczego nie wnoszą.
Czytam ten temat od początku i wielu z was użala się że brak im w destylacie aromatu lub że jest on za mały. Był ktoś, kto sugerował że górale spod Łącka oszukują dodając aromaty. Kpina.

"sliwowica" masz jakis gatunek sliwki którą byś chciał wskazać?????

Wasze zdrowie - śliwowicą z super zapachem i super smakiem - ja oceniam jakość w ten sposób: pijąc czuje smak śliwki i jak się odbije to też ten smak czuję.
Głupie??? Może dla niektórych - głupie.
Tylko mi nie piszcie że jak się :womit: to żebym pestek szukał.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: lesgo58 »

mirek109 pisze:Rozumiem że jest współzawodnictwo - kto wyprodukuje najczyściejszy i najmocniejszy spirytus.
Po co???? Żeby go później skazić wodą by zrobić nalewkę, czy może po to by się nacierać?
Nie mam nic przeciwko wam - którzy dążycie do ideału ale troszkę mnie irytuje jak czytam takie jak wyżej "sliwowica" wypowiedzi. One niczego nie wnoszą.
Mirek trochę niezrozumiale piszesz. Ja uważam, że nie ma żadnego współzawodnictwa. Bo niby czemu to współzawodnictwo miałoby służyć. Uważam, ze każdy jest w stanie zrobić czyściutki spirytus.
Ale mniejsza z tym.
Wiesz dlaczego robię czysty spirytus? Ano właśnie, żeby go "skazić" przy robieniu nalewki, wódki smakowej itd. I żeby trunek tak powstały nie śmierdział mi w tle, ani nie miał posmaków lichego bazowego surowca. Nigdy tego nie zrozumiesz dopóki sam nie spróbujesz i nie porównasz dwóch niby takich samych nalewek. Z tym że jedna będzie zrobiona na czyściutkim spirytusie, a druga na spirytusie.
Co do śliwowicy - mnie też wychodzi Śliwowica taka jak opisujesz. I nie widzę w tym nic wielkiego. Po prostu wystarczy mieć odpowiedni surowiec - czyli śliwkę - i odpowiednio przyłożyć się do destylacji.
W tym roku robiłem Śliwowicę na bardzo starej odmianie węgierki. Była tak słodka, że wyszło mi z 40kg owoców 1,2 litra 70% trunku. Trunku o takim aromacie i takich posmakach, że odbija się śliwkami nie tylko po wypiciu ale jeszcze dwie godziny po ostatnim kieliszku.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: mirek109 »

lesgo58 pisze:Ja uważam, że nie ma żadnego współzawodnictwa. Bo niby czemu to współzawodnictwo miałoby służyć. Uważam, ze każdy jest w stanie zrobić czyściutki spirytus.

:D Jest i sam o tym wiesz. To nie jest współzawodnictwo złe. Ono jest budujące i napędzające do dalszego doskonalenia. Nadal się nie zgadzasz????
Przyznaję ci rację że każdy jest w stanie zrobić ale wielu z nas pyta: po co?
Ja szanuję wasze poglądy, wy poszanujcie nasze. Tak - pisząc nasze mam na myśli tych którym nie zależy na ideale. Zależy nam na czymś co jest dobre, co oceniają nasi bliscy i dalsi, ci których częstujemy. Widzisz, zareagowałem na słowa "czy ten "super kwiat" to faktycznie zasługa Węgierki Dąbrowickiej" bo czy On wie jak smakuje taka śliwka, jaką ma słodycz i aromat kiedy zerwie ją dojrzałą z drzewa? Co wniósł swoim postem?

Wiem że i ja swoim już nic nie wnoszę i teraz już zakończę w tym temacie.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: lesgo58 »

Mirek - czasami mamy słabe dni... :D
Za kilka dni będziesz się z tego śmiał. A to forum to taka zbieranina charakterów, że nie ma się co dziwić pewnych reakcji. Można ewentualnie reagować na pewne "przegięcia pały".
Reszta to tylko poglądy. ;) Można je akceptować, można i nie - wybór należy do nas samych.
Ale mi się zebrało ... :D
Jak komuś będzie przeszkadzał ten post to można skasować.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: Emiel Regis »

mirek109 pisze:Widzisz, zareagowałem na słowa "czy ten "super kwiat" to faktycznie zasługa Węgierki Dąbrowickiej"
Chyba niepotrzebnie się unosisz. Wystarczyło napisać że taki sposób destylacji jest efektem Twoich poszukiwań i nikt nie będzie miał prawa Ci wniknąć.
Jeśli ktoś inny wyrzuca przedgon w nadmiarze bo mu on przeszkadza nawet w owocówkach, to ma prawo mieć takie podejście i pisać o tym na forum, po to tutaj jesteśmy.
Sam dzielę przedgon na małe porcje i dodaję do reszty po jakimś czasie, starając się nie dopuścić tego, czego nie znoszę, ale co można spotkać w najlepszych trunkach- podobny niuans zapachowy dla większości owocówek.
Jakiś czas temu na małym spotkaniu z kol. z forum wniknąłem kolegom że w ich trunkach czuję jeszcze resztki przedgonów. Spojrzeli na mnie z lekkim zdziwieniem (doświadczenie liczone już chyba w dziesiątkach lat), zdanie to potwierdził siedzący obok kolega. Tak więc przed stołem siedziały cztery osoby, trzy z dużym doświadczeniem i ja, z tego dla dwóch pewne trunki (smakowe) miały śladowe ilości przedgonów, dla dwóch innych nie. Kto miał rację?
Wszyscy :D
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

radius
7000
Posty: 7338
Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Swój własny
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Polska południowa
Podziękował: 397 razy
Otrzymał podziękowanie: 1695 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: radius »

mirek109 pisze:Był ktoś, kto sugerował że górale spod Łącka oszukują dodając aromaty. Kpina.
Oto fragment mojego postu sprzed trzech lat:
Oryginalna, nie "podrasowana" śliwowica łącka jest czysta, bez koloru i taką robi się dla siebie, najlepszych znajomych oraz na sprzedaż :kumple: Niektórzy jednak wytwórcy robią ją lekko złotawą (zaprawką z dębu) bo lepiej wygląda i przez to również lepiej się sprzedaje. W okolicach Nowego Sącza wytwarza się również "łąckie" gruszkówkę, porzeczkówkę i inne tego typu wynalazki. Oczywiście na sztucznych zaprawkach ale skoro jest popyt na trunki "łąckie" więc podaż musi nadążyć :x
I w dalszym ciągu podtrzymuję swoje zdanie :ok:
SPIRITUS FLAT UBI VULT
Awatar użytkownika

grzesieksz7
150
Posty: 194
Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
Lokalizacja: Łącko
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: grzesieksz7 »

Kolego Radiusie to ja się wypowiem tylko tyle, że gruszkówkę, ale taką prawdziwą, bez cukrów, aromatów itd, robi w Łącku coraz więcej osób, bo jest bardzo dobra. Kwestia tylko czy można ją nazywać łącką gruszkówką. Tak samo robią też z innych owoców, ale to już na mniejszą skalę, na własne potrzeby, np z czereśni, czy też z winogron.

Kiedyś trafiłem na ogłoszenie w internecie, gdzie facet z Warszawy sprzedawał łącką śliwowicę, łącką gruszkówkę, łącka malinówkę, porzeczkówkę, ananasówke, kiwówke, arbuzówke itd, i to wszystko oczywiście łąckie ;)

Co do koloru, to mieszkając w Łącku jeszcze nikogo nie widziałem, ani nie słyszałem o tym, żeby zaprawiał dębem.
Choć nie ukrywam, że jest masa podróbkarzy chcących tylko zarobić sprzedając "Cuda".
Daje krzepę, krasi lica
Nasza łącka Śliwowica!
Awatar użytkownika

ta_moko
500
Posty: 535
Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
Lokalizacja: Południe kraju
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: ta_moko »

Miałem śliwowicę łącką kilka razy od znajomych z Rytra i Nowego Sącza. Zarzekali się że jest z Łącka. Zawsze była złotawa. Więc albo była falszywa, albo jednak czymś ją tam zaprawiacie. Też byłem przekonany, że to od dębu lub drewna śliwy. Dodam, że zawsze była przednia.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
Awatar użytkownika

grzesieksz7
150
Posty: 194
Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
Lokalizacja: Łącko
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: grzesieksz7 »

Wg opowiadań, oraz z tego co wszyscy w Łącku mówią, a co jednym czasem ktoś beształ na forum, to podobno na starość Śliwowica chwyta lekko żółtawy kolor, z tego co słyszałem jeśli zrobi się słabszą to kolor chwyci wcześniej. Nie wiem, nie osądzam, jestem smakowcem, a nie wzrokowcem ;)
Daje krzepę, krasi lica
Nasza łącka Śliwowica!
Awatar użytkownika

Zygmunt
5000
Posty: 5377
Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
Podziękował: 39 razy
Otrzymał podziękowanie: 667 razy
Kontakt:
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: Zygmunt »

Te sprzedawane na ulicy to w sporym procencie oczyszczony techniczny + zaprawka. Żyła złota dla "byżnesmenów" w kaloszach, w końcu każdy turysta chce to kupić.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
Awatar użytkownika

grzesieksz7
150
Posty: 194
Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
Lokalizacja: Łącko
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: grzesieksz7 »

Na ulicy, czyli na rynku, ciężko powiedzieć na co trafisz, bo handlujący tam skupuje od znajomych i popycha dalej o piątkę drożej. Najgorzej to kupić np w Zakopanym. Poza tym obok Łącka była niedawno gorzelnia na wielką skalę, gdzie produkowano podróbki sklepowych wódek na wielką skalę, chyba ze dwa lata temu to rozbili, ale chyba nic im to nie dało.
Daje krzepę, krasi lica
Nasza łącka Śliwowica!
Awatar użytkownika

ta_moko
500
Posty: 535
Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
Lokalizacja: Południe kraju
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: ta_moko »

Moja nie była z ulicy i nie była zaprawkowa, a jednak złotawa. I kolor na pewno nie pochodził z upływu czasu. Co więcej, w Chorwacji też piłem złotawą. Swoją zawsze dębię, a w tym roku chcę spróbować ze szczapami śliwy.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki

ziemba12345
500
Posty: 514
Rejestracja: czwartek, 5 wrz 2013, 05:52
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Zimne piwo
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 31 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: ziemba12345 »

mirek109 pisze:Dołączę do was. W zeszłym roku robiłem śliwowicę i uważam że Węgierka Dąbrowicka jest tą odmianą która daje słodycz i super kwiat (aromat). Zostało jeszcze sześć butelek zaprawionych szczypkami drzewa śliwki, piękny kolor. Destyluję tylko raz i nie odlewam niczego. Jak moc spadała do 40% to zmieniałem naczynie i to co jeszcze nakapało do 96*C to szło do następnego wlewu.
Jako że destyluję na miedzi i dużym deflegmatorze to aromat przechodzi intensywnie.
Niech moc będzie z wami i oby śliwki w tym roku bogacie obrodziły ;)

Akurat tak się składa, że do sadów dąbrowickich mam jakieś 10km i zaopatruję się tam we wszystkie owoce na których działam :D Swoją śliwowice robiłęm z pomieszanych dąbrowickiej i łowickiej. Niczym nie zaprawiam bo szkoda psuć aromat. Mogę jedynie potwierdzić Mirek, że śliwowica jest mocno słodka i śliwkowa. Destyluję 2 razy na potstilu.

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: mirek109 »

ziemba12345 pisze: że śliwowica jest mocno słodka i śliwkowa. Destyluję 2 razy na potstilu.
Ja na swojej maszynie robię tylko raz :) i teraz przywiozłem kawałek blachy by zrobić wstawkę do gotowania gęstego / bardzo gęstego :)))
Jak się uporam z robotą i ugotuje żyto to zdam relację.
Awatar użytkownika

BartekBartek1
450
Posty: 499
Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: BartekBartek1 »

Nawet zboża nie próbuj na wstawce. Przypali się na pewno. Zboże to albo mieszadło, a najlepiej ciśnieniowy płaszcz wodny. Wkładka to tylko do owoców i to najlepiej jak jest gęste. Ja raz destylowałem kukurydzę na wkładce i się przypaliło. Więc zboża nie polecam. Ja do swojego zbiornika z płaszczem chcę dorobić dwa mieszadła napędzane silnikami od wycieraczek.
Pędzić, pić, zalegalizować.

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: mirek109 »

"BartekBartek1" - bez urazy. Nie masz pojęcia jak ta wkładka będzie wyglądała a już zdecydowanie wypowiadasz opinię :) "Przypali się na pewno"
Na pewno się nie przypali mimo że będzie wszystko w kotle grzanym grzałką 2x2000W z możliwością sterowania 1X2000W. Poczekaj na wynik i nie bądź taki pewny że przypalę.

Ty masz swój cel :) duży kocioł to i mieszadło ci się przyda.Ja ci życzę byś doszedł do celu - kibicuję ci.
Awatar użytkownika

BartekBartek1
450
Posty: 499
Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: BartekBartek1 »

Wkładka to takie coś na nóżkach, która oddziela gęste od dna. No chyba, że masz jakieś inne rozwiązania. Pochwal się jakimś schematem :D
Pędzić, pić, zalegalizować.

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: mirek109 »

BartekBartek1 pisze: Pochwal się jakimś schematem :D
Bądź cierpliwy i poczekaj - wrzucę fotki ale na razie wkładka się robi ;)
Awatar użytkownika

BartekBartek1
450
Posty: 499
Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: BartekBartek1 »

A będzie też z miedzi?
Pędzić, pić, zalegalizować.

mirek109
300
Posty: 324
Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
Podziękował: 129 razy
Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Śliwowica 2009 - 2013

Post autor: mirek109 »

BartekBartek1 pisze:A będzie też z miedzi?
Jak by mogło być inaczej?????
Oczywiście że tak :)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”