Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Po kilkakrotnym użyciu sprzętu w pełni miedzianego, stwierdziłem, że w głowicy ( w chłodnicach i jeziorku) oraz w rurze jest nieprzyjemny zapaszek. Zacząłem czyścić kwaskiem cytrynowym z solą, ale efekty dość mizerne były. Przeciąganie i przepychanie zmywaków ze stali KO nasączonych wyżej wspomnianym eliksirem też nie dało oczekiwanych rezultatów.
Owszem , jeśli pucowałem szmatką z zewnątrz to miedź zaczerwieniła się, ale już w miejscach niedostępnych pozostawała czarna mimo moczenia ( około 10min).
Zostało mi jeszcze jakieś 30l resztek z wina i warto byłoby to przepuścić przez rurki aby nieco % odzyskać
na jakiś Calvados lub inny winiak. A nie chciałbym aby miał brzydki zapaszek.
Pytanie: jak to doczyścić aparaturę aby nie śmierdziało?
Owszem , jeśli pucowałem szmatką z zewnątrz to miedź zaczerwieniła się, ale już w miejscach niedostępnych pozostawała czarna mimo moczenia ( około 10min).
Zostało mi jeszcze jakieś 30l resztek z wina i warto byłoby to przepuścić przez rurki aby nieco % odzyskać
na jakiś Calvados lub inny winiak. A nie chciałbym aby miał brzydki zapaszek.
Pytanie: jak to doczyścić aparaturę aby nie śmierdziało?
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Sam kwasek bez soli- zalać całość i zostawić.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 7333
- Rejestracja: sobota, 23 paź 2010, 16:20
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Swój własny
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Polska południowa
- Podziękował: 397 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1694 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
A jeszcze lepiej kwasek cytrynowy + woda utleniona z apteki, lub perhydrol za sklepu z akcesoriami fryzjerskimi. 10 minut i sprawa załatwiona. No i po każdym przebiegu przepłucz kolumnę ciepłą wodą.
A tak w ogóle, to skąd ci przyszła do głowy ta sól
A tak w ogóle, to skąd ci przyszła do głowy ta sól
SPIRITUS FLAT UBI VULT
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
@piachu2
W prawym górnym rogu ekranu masz urządzenie zwane wyszukiwarką, ono nie gryzie, nie pluje, ani nie razi wysokim napięciem.
Gdybyś następnym razem był łaskaw go użyć przed założeniem kolejnego tematu z pytaniem o zagadnienie dobrze już opisane na forum, byłoby pięknie
Wpisując w szukajkę frazę ''czyszczenie miedzi'' wyskoczyło mi w ciągu kilku sekund pięć stron odpowiedzi. Da się?
W prawym górnym rogu ekranu masz urządzenie zwane wyszukiwarką, ono nie gryzie, nie pluje, ani nie razi wysokim napięciem.
Gdybyś następnym razem był łaskaw go użyć przed założeniem kolejnego tematu z pytaniem o zagadnienie dobrze już opisane na forum, byłoby pięknie
Wpisując w szukajkę frazę ''czyszczenie miedzi'' wyskoczyło mi w ciągu kilku sekund pięć stron odpowiedzi. Da się?
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Dzięki za zainteresowanie i odpowiedzi.
Może nieprecyzyjnie zadałem pytanie i stąd "dobra rada" o skorzystanie z wyszukiwarki.
Oczywiście, że pierwsze kroki były w prawy górny róg, ale nie dysponuję myjką ultradźwiękową ani nie mogę zmieścić w słoiku aparatury, ale dziękuję za przypomnienie.
Otóż głowicę może jakoś zmieszczę w większym wiadrze, lub znajdę pojemnik aby ją wymoczyć, to jednak rura ma prawie 2m, boiler też niczego sobie i tu jest kłopot.
Myślałem o jakiejś metodzie z wykorzystaniem pędzla, szmatki... nie mam pomysłu.
A co do soli, to moja szanowna małżonka doradziła, aby to robić kawałkiem cytryny maczanym w soli i powiem, że w dostępnych miejscach czyszczenie miedzi przebiegało dość sprawnie.
Dochodzę do wniosku, że rura zostanie wymieniona na nową, ale głowicę i boiler trzeba jakoś doczyścić.
W zakamarkach aparatury jest czarno jak u Murzyna pod koszulą, a dosięgnąć trudno. Stare zapasy się kończą i Święta zbliżają się szybkim krokiem czas ucieka.
Pozdrawiam Serdecznie!
Może nieprecyzyjnie zadałem pytanie i stąd "dobra rada" o skorzystanie z wyszukiwarki.
Oczywiście, że pierwsze kroki były w prawy górny róg, ale nie dysponuję myjką ultradźwiękową ani nie mogę zmieścić w słoiku aparatury, ale dziękuję za przypomnienie.
Otóż głowicę może jakoś zmieszczę w większym wiadrze, lub znajdę pojemnik aby ją wymoczyć, to jednak rura ma prawie 2m, boiler też niczego sobie i tu jest kłopot.
Myślałem o jakiejś metodzie z wykorzystaniem pędzla, szmatki... nie mam pomysłu.
A co do soli, to moja szanowna małżonka doradziła, aby to robić kawałkiem cytryny maczanym w soli i powiem, że w dostępnych miejscach czyszczenie miedzi przebiegało dość sprawnie.
Dochodzę do wniosku, że rura zostanie wymieniona na nową, ale głowicę i boiler trzeba jakoś doczyścić.
W zakamarkach aparatury jest czarno jak u Murzyna pod koszulą, a dosięgnąć trudno. Stare zapasy się kończą i Święta zbliżają się szybkim krokiem czas ucieka.
Pozdrawiam Serdecznie!
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Idąc tym tropem można już łatwo wpaść na pomysł czyszczenia kolumny, nawet takiej, która ma prawie 2m i pełno zakamarków; zatykasz od spodu rurę czym tam masz pod ręką (korek z balonu, kołek z drewna, itp, itd..) i wlewasz w kolumnę od góry przygotowany wcześniej gorący roztwór kwasku cytrynowego i wody, po kilu minutach dodając perhydrol. Czynność powtarzasz kilkukrotnie, to ważne. Dlaczego ważne, to już opiszę w odpowiednim temacie jak tylko dorwę aparat.
Całą czynność radzę przeprowadzić w miejscu, które łatwo doczyścić (np. wanna) i wziąć pod uwagę fakt, że ciecz w kolumnie będzie mocno się pienić i burzliwie z niej wydostawać, oraz to, że opary gorącego roztworu kwasku, perhydrolu i rozpuszczonych zanieczyszczeń z miedzi mają mocno intensywny i nieprzyjemny zapach, więc pomieszczenie powinno być też dobrze wentylowane. Najlepiej robić to na zewnątrz jeśli ma się po temu warunki.
U mnie wygląda to jeszcze inaczej- wkładam moją kolumnę do rury KO i zalewam wspomnianym wcześniej roztworem. Ma to ten plus, że kolumna jest też czyszczona z zewnątrz.
Mnie akurat chodziło o dobrze opisane ogólne zasady, które sprawdzają się najlepiej; KWASEK CYTRYNOWY, PERHYDROL I GORĄCA WODA.piachu2 pisze: Oczywiście, że pierwsze kroki były w prawy górny róg, ale nie dysponuję myjką ultradźwiękową ani nie mogę zmieścić w słoiku aparatury, ale dziękuję za przypomnienie
Idąc tym tropem można już łatwo wpaść na pomysł czyszczenia kolumny, nawet takiej, która ma prawie 2m i pełno zakamarków; zatykasz od spodu rurę czym tam masz pod ręką (korek z balonu, kołek z drewna, itp, itd..) i wlewasz w kolumnę od góry przygotowany wcześniej gorący roztwór kwasku cytrynowego i wody, po kilu minutach dodając perhydrol. Czynność powtarzasz kilkukrotnie, to ważne. Dlaczego ważne, to już opiszę w odpowiednim temacie jak tylko dorwę aparat.
Całą czynność radzę przeprowadzić w miejscu, które łatwo doczyścić (np. wanna) i wziąć pod uwagę fakt, że ciecz w kolumnie będzie mocno się pienić i burzliwie z niej wydostawać, oraz to, że opary gorącego roztworu kwasku, perhydrolu i rozpuszczonych zanieczyszczeń z miedzi mają mocno intensywny i nieprzyjemny zapach, więc pomieszczenie powinno być też dobrze wentylowane. Najlepiej robić to na zewnątrz jeśli ma się po temu warunki.
U mnie wygląda to jeszcze inaczej- wkładam moją kolumnę do rury KO i zalewam wspomnianym wcześniej roztworem. Ma to ten plus, że kolumna jest też czyszczona z zewnątrz.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 47
- Rejestracja: piątek, 30 gru 2011, 21:06
- Ulubiony Alkohol: Wszystko co dobre.
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Północ Polski
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Witam. Podepnę się pod temat. Ja moja kolumienkę miedzianą czyściłem kwaskiem cytrynowym z dobrym rezultatem. Odwracałem ją do góry nogami, zaślepiałem port termometru i ujście par na chłodnicę, zalewałem roztworem wrzącej wody i kwasku cytrynowego, pozostawiając tak zalaną do pełna na 20 minut. Po takim zabiegu była czysta w środku.
Ostatnio zmieniony czwartek, 14 lis 2013, 19:08 przez gr000by, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: brak odstępów
Powód: brak odstępów
Pędzę bo nigdzie mi się nie spieszy.......http://www.youtube.com/watch?v=ti6TRIGRN-k
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 535
- Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
- Lokalizacja: Południe kraju
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Zachowanie jasnego połyskliwego koloru miedzi jest możliwe tylko przez jej dokładne wyczyszczenie, wypolerowanie i ... pokrycie lakierem bezbarwnym. Inaczej zawsze ściemnieje i zmatowieje. Nie ma innego trwałego sposobu zachowania jej barwy i połysku.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
BartekBartek1 na popularnym serwisie Allegro można kupić czyściwo- staliwo w kategorii motoryzacja - części motocyklowe wpisz "zestaw do polerowania" Występuje w 3 rodzajach granulacji. Bardzo polecam super efekt. Ja osobiście używałem do polerowania silnika i kół w motocyklu. link http://allegro.pl/czesci-motocyklowe-15 ... zia%C5%82y
To czy warto to robić to zależny od ciebie, czy chcesz mieć sprzęt "taki sobie" w wyglądzie czy chciałbyś miło na niego popatrzeć podczas pracy i powiedzieć to moje cacko. ?
PS: ja dbam o swój motocykl i mam go wypolerowanego na "lustro" - na inne sprzęty równie miło popatrzeć.
To czy warto to robić to zależny od ciebie, czy chcesz mieć sprzęt "taki sobie" w wyglądzie czy chciałbyś miło na niego popatrzeć podczas pracy i powiedzieć to moje cacko. ?
PS: ja dbam o swój motocykl i mam go wypolerowanego na "lustro" - na inne sprzęty równie miło popatrzeć.
-
- Posty: 535
- Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
- Lokalizacja: Południe kraju
- Podziękował: 45 razy
- Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Bartek - tak jak wszyscy Ci radzą - pasty, filce polerki itp. Ale na koniec "wypucuj" używając "KIWI Metal - Płyn do miedzi i mosiądzu". Świetnie nabłyszcza i dodatkowo chroni jakiś czas przed utratą uzyskanego efektu. Pucowałem tym jakiś czas temu zabytkową armaturę mosiężną; działa wyśmienicie. Teraz, jak szukałem w necie, żeby się upewnić, znalazłem ten filmik: http://www.youtube.com/watch?v=HOnTfAgEetc To właśnie ten płyn. Szkopuł polega na tym, że bardzo ciężko go kupić; został wycofany z handlu, ale pojawia się czasem na aukcjach i jeszcze jest do dostania w niewielu e-sklepach.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Wpadły mi w ręce piękne miedziane wióry spod tokarki. Od razu wiedziałem jakie będzie ich zastosowanie. Zebrałem siatkę i pędem do domu - tu garnek, woda, płyn do mycia naczyń, kwasek cytrynowy, efekty są fajne tylko, że wióry pokryte są całe chłodziwem z tokarki. Gotuje już 3 raz, płuczę, ale ciągle to badziewie jest, połączyłem nawet detergent, kwasek cytrynowy i perhydrol (fajna reakcja ). Czy jest szansa, że jednak się tego pozbędę, czy jednak daremny mój trud?
Czego mogę jeszcze spróbować?
Czego mogę jeszcze spróbować?
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Skoro nie rozpuszcza się w wodzie, to spróbuj w innym dobrym rozpuszczalniku.... alkoholu.
Nie wiem czym jest to chłodziwo, ale to pewnie jakiś olej mineralny, więc alkohol powinien dać radę.
Nie wiem czym jest to chłodziwo, ale to pewnie jakiś olej mineralny, więc alkohol powinien dać radę.
"Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat i ludzka głupota.
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
Co do tej pierwszej są jednak pewne wątpliwości."
A. Einstein
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Chłodziwo to emulsja, z oleju i wody oczywiście, paskudnie się czyści, śmierdzi bardzo długo... ni i nie chce się umyć Spróbuj wióry wymoczyć w acetonie, mi pomogło na terpentynę, która jest jeszcze gorsza. Po acetonie dobre mycie.
Pozdrawiam, Sławomir
-
- Posty: 911
- Rejestracja: poniedziałek, 9 wrz 2013, 20:05
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 29 razy
- Otrzymał podziękowanie: 134 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Koledzy...
Wiem, że browar czyści kadzie rostworem kwasu mlekowego i wody. Nawet najciemniejsze zabarwienia i syfki schodzą po 5 minutach. Wystarczy nanieść roztwôr (0,5 l. Stężonego kwasu w 10l. Wody) na miedz, odzekać kilka minut i plukać wodą.
Czy ktoś próbował takiej metody na wypełnieniu?
Wiem, że browar czyści kadzie rostworem kwasu mlekowego i wody. Nawet najciemniejsze zabarwienia i syfki schodzą po 5 minutach. Wystarczy nanieść roztwôr (0,5 l. Stężonego kwasu w 10l. Wody) na miedz, odzekać kilka minut i plukać wodą.
Czy ktoś próbował takiej metody na wypełnieniu?
"Jeśli życie daje Ci cytrynę poproś o sól i tequilę" (cyt. z filmu Who Am I- polecam)
-
- Posty: 324
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Perhydrol - chciałem zakupić i w hurtowni fryzjerskiej dowiedziałem się że nie ma i nie będzie bo UE zabroniła tak mocnego środka. Do tej pory kupowałem wodę utlenioną w aptece. Chyba będę musiał nadal tam się zaopatrywać.
Gdzie kupujecie?
Dziękuję
Gdzie kupujecie?
Dziękuję
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
W Avantorze (dawniej POCH) jest 30 i 35%.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
A ja Wam powiem taką ciekawostkę Perhydrol był w pakamerze, katalizator się czyścił w kuchni i nie chciało mi się iść po perhydrol i jak to mówią "z głupia frant", sięgnąłem po to co leżało pod ręką, a był to nadwęglan sodu i eureka! Działa dokładnie tak samo jak perhydrol Nadwęglan spokojnie można kupić wysyłkowo i jest tani, ~7zł za kilogram, a do czyszczenia wsypałem 1 łyżkę.
Pozdrawiam, Sławomir
-
- Posty: 324
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Widzę panowie że wam bardziej zależy na zewnętrznym wyglądzie - mnie na wnętrzu.
Już kilkakrotnie gotowałem i wiem że wewnątrz, nawet przy super wyklarowanym nastawie pozostają jakieś drobiny i "syfek". Właśnie wnętrze chcę doprowadzić do super czystości a zewnętrzna część niech ciemnieje i nabiera powagi . Są miejsca niedostępne ale mieszanka kwasku cytrynowego, wody utlenionej i wody kranówki robi czarną robotę nadając błysk miedzi
Mam do lutowania płyny ale tego nie wleję do kociołka, chłodnicy czy deflegmatora z wypełnieniem.
Dodane 24.02
Już po kłopocie. Zakupiłem w Bielsku na ul. Korczaka - 30% = niecałe 8,00 zł za 1l
Już kilkakrotnie gotowałem i wiem że wewnątrz, nawet przy super wyklarowanym nastawie pozostają jakieś drobiny i "syfek". Właśnie wnętrze chcę doprowadzić do super czystości a zewnętrzna część niech ciemnieje i nabiera powagi . Są miejsca niedostępne ale mieszanka kwasku cytrynowego, wody utlenionej i wody kranówki robi czarną robotę nadając błysk miedzi
Mam do lutowania płyny ale tego nie wleję do kociołka, chłodnicy czy deflegmatora z wypełnieniem.
Dodane 24.02
Już po kłopocie. Zakupiłem w Bielsku na ul. Korczaka - 30% = niecałe 8,00 zł za 1l
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Jakiś czas temu pisałem tutaj o czyszczeniu miedzi kwaskiem cytrynowym i perhydrolem.
Dziś uzupełniam te informacje o zdjęcia i dodatkowe szczegóły.
Kiedy czyściłem wypełnienie, kolumnę i jej elementy, zużyte czyściwo zawsze miało zielony kolor, choć odcienie zieleni zmieniały się po każdym czyszczeniu (wielokrotne czyszczenie w jednej serii).
Zastanawiałem się o co chodzi i kiedy wreszcie mieszanina kw. cytrynowego i perhydrolu przestanie reagować, co sugerowało by mi że miedź jest już czysta, bo nawet po kilkunastu przebiegach wylewałem z kolumny zielony płyn.
Żeby sprawdzić w czym rzecz, postanowiłem poddać procesowi czyszczenia nowe, nieużywane sprężynki miedziane. Efekt był podobny do zaobserwowanych wcześniej, ale wiedziałem już który odcień zieleni odpowiada czystej z naszego punktu widzenia miedzi.
Czyszcząc mocno zanieczyszczone wypełnienie obserwuję ten odcień za czwartym, piątym cyklem. Co prawda już po drugim czyszczeniu wypełnienie wygląda jak nowe, ale kiedy robię to pięć razy, wtedy mogę odłożyć wypełnienie na półkę nawet na pół roku, miedź nie ma tendencji do pokrywania się ciemnym nalotem.
Do tej pory oczyszczona miedź szybko ciemniała. Obserwowałem to u siebie, ale pisało też o tym wiele osób.
Poniżej fotki- zielony, mleczny płyn jest tym, który wydziela się z czystej miedzi.
Zauważcie jak stopniowo zmienia się kolor płynu czyszczącego.
Ps. Jeśli chodzi o sam skraplacz, to dobrą metodą 'na szybko' jest zanurzenie go na noc w gorącym dundrze owocowym lub zbożowym.
Dziś uzupełniam te informacje o zdjęcia i dodatkowe szczegóły.
Kiedy czyściłem wypełnienie, kolumnę i jej elementy, zużyte czyściwo zawsze miało zielony kolor, choć odcienie zieleni zmieniały się po każdym czyszczeniu (wielokrotne czyszczenie w jednej serii).
Zastanawiałem się o co chodzi i kiedy wreszcie mieszanina kw. cytrynowego i perhydrolu przestanie reagować, co sugerowało by mi że miedź jest już czysta, bo nawet po kilkunastu przebiegach wylewałem z kolumny zielony płyn.
Żeby sprawdzić w czym rzecz, postanowiłem poddać procesowi czyszczenia nowe, nieużywane sprężynki miedziane. Efekt był podobny do zaobserwowanych wcześniej, ale wiedziałem już który odcień zieleni odpowiada czystej z naszego punktu widzenia miedzi.
Czyszcząc mocno zanieczyszczone wypełnienie obserwuję ten odcień za czwartym, piątym cyklem. Co prawda już po drugim czyszczeniu wypełnienie wygląda jak nowe, ale kiedy robię to pięć razy, wtedy mogę odłożyć wypełnienie na półkę nawet na pół roku, miedź nie ma tendencji do pokrywania się ciemnym nalotem.
Do tej pory oczyszczona miedź szybko ciemniała. Obserwowałem to u siebie, ale pisało też o tym wiele osób.
Poniżej fotki- zielony, mleczny płyn jest tym, który wydziela się z czystej miedzi.
Zauważcie jak stopniowo zmienia się kolor płynu czyszczącego.
Ps. Jeśli chodzi o sam skraplacz, to dobrą metodą 'na szybko' jest zanurzenie go na noc w gorącym dundrze owocowym lub zbożowym.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 2382
- Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
- Podziękował: 630 razy
- Otrzymał podziękowanie: 584 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
UWAGA.
Wczoraj czyściłem swój skraplacz metodą podaną przez Emiela we wcześniejszych postach. Zakorkowałem odpowietrzenie i do środka wlałem gorącą wodę z kwaskiem a po kilku minutach perhydrol. Po minucie czy dwóch z głowicy dosłownie buchnął gejzer płynu w kolorze z pierwszej fotografii Emiela. Do tego bulgot, opary istne Yelowstone. Natychmiast wyobraziłem sobie czyszczenie 2m kolumny miedzianej np. w łazience i wygląd sufitu po tej operacji. Być może ja użyłem zbyt dużo któregoś składnika bo robiłem "na oko" ale jednak uważajcie koledzy.
"Czystą" zieleń uzyskałem po 3 płukaniach.
Wczoraj czyściłem swój skraplacz metodą podaną przez Emiela we wcześniejszych postach. Zakorkowałem odpowietrzenie i do środka wlałem gorącą wodę z kwaskiem a po kilku minutach perhydrol. Po minucie czy dwóch z głowicy dosłownie buchnął gejzer płynu w kolorze z pierwszej fotografii Emiela. Do tego bulgot, opary istne Yelowstone. Natychmiast wyobraziłem sobie czyszczenie 2m kolumny miedzianej np. w łazience i wygląd sufitu po tej operacji. Być może ja użyłem zbyt dużo któregoś składnika bo robiłem "na oko" ale jednak uważajcie koledzy.
"Czystą" zieleń uzyskałem po 3 płukaniach.
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
A czy ta gorąca woda to nie był wrzątek?
Pytam, bo czym wyższa temp. tym reakcja przebiega burzliwiej. Ostrzegałem przed podobną reakcją w poście sprzed pół roku, być może nie zrobiłem tego wystarczająco wyraźnie, mój błąd.
Tak czy owak jeśli kolumnę czyścimy w łazience, to lepiej to robić na pojedynczych, pustych odcinkach.
Edit; przyszło mi jeszcze do głowy, że różne produkty, których używamy, nie są sprzedawane w identycznym stężeniu (na moich, kupionych we Francji nie ma tej informacji).
Jeśli ktoś robi to pierwszy raz to lepiej zachować szczególne środki ostrożności i zaczynać od małych dawek.
Ps. Po wszystkim dobrze wymoczyć przez chwilę miedź w słabym roztworze kw. cytrynowego (1/3 łyżeczki na 3l wody) miedź nabiera wtedy ładnego połysku, który w stanie prawie nie zmienionym utrzymuje się przez długi czas.
Pytam, bo czym wyższa temp. tym reakcja przebiega burzliwiej. Ostrzegałem przed podobną reakcją w poście sprzed pół roku, być może nie zrobiłem tego wystarczająco wyraźnie, mój błąd.
Tak czy owak jeśli kolumnę czyścimy w łazience, to lepiej to robić na pojedynczych, pustych odcinkach.
Edit; przyszło mi jeszcze do głowy, że różne produkty, których używamy, nie są sprzedawane w identycznym stężeniu (na moich, kupionych we Francji nie ma tej informacji).
Jeśli ktoś robi to pierwszy raz to lepiej zachować szczególne środki ostrożności i zaczynać od małych dawek.
Ps. Po wszystkim dobrze wymoczyć przez chwilę miedź w słabym roztworze kw. cytrynowego (1/3 łyżeczki na 3l wody) miedź nabiera wtedy ładnego połysku, który w stanie prawie nie zmienionym utrzymuje się przez długi czas.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Witajcie. Zamoczyłem moje sprężynki w roztworze kwasku cytrynowego z dodatkiem wody utlenionej. Niemal wszystkie są jak nowe, ale wśród nich są i takie jakby nie widziały roztworu. Jak sądzicie, wymienić je na nowe?
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
U mnie takie historie się zdażały gdy czyściłem miedź sporadycznie - co 5-6 przebiegów po owocówkach. Pozostawały niektóre sprężynki bardziej oporne na czyszczenie. Myślę, że to były te ułożone na samym spodzie, które to jako pierwsze miały styczność z parami.
Ale powtórka z rozrywki załatwiała sprawę. Teraz gdy czyszczę miedź po każdym przebiegu - już tego efektu nie obserwuję.
Ale powtórka z rozrywki załatwiała sprawę. Teraz gdy czyszczę miedź po każdym przebiegu - już tego efektu nie obserwuję.
Ostatnio zmieniony piątek, 16 maja 2014, 16:11 przez lesgo58, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 258
- Rejestracja: niedziela, 27 paź 2013, 09:42
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 25 razy
- Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Czyszczenie aparatury miedzianej - jak to robić dobrze i skutecznie
Udało się. Ponowne zalanie sprężynek NOWYM roztworem kwasku cytrynowego z wodą utlenioną spowodowało że sprężynki te oporne są znowu jak nowe. Dodatkowo parę z nich posypałem obficie solą i pokropiłem sokiem z cytryny, też pięknie błyszczą. Osobiście polecam pierwszy sposób, wygodniejszy i tańszy.
...każdy alkohol jest bardzo dobry oprócz denaturatu który jest dobry