Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
-
Autor tematu - Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 04:32
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Witam. Gadałem wczoraj z kolegą, który ma swojego dostawcę psoty i opowiedział mi o takim problemie. A mianowicie dostawca i psotnik zarazem poinformował go, że ostatnio miał zgłoszony przypadek, że gąsior 5 litrów pękł z psotą w środku. Kazał koledze otworzyć gąsior co by przewietrzyć psotę. Kolega tak zrobił i niby było ok... ale już znajomy tego nie zrobił i kolejny gąsiorek poszedł się je... Panowie czy coś jest nie tak z tą psotą czy to naturalne? Fakt faktem, że 2 gąsiorki rozsadziło nie uważam za przypadek.
-
- Posty: 324
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Uważam że jeżeli gąsiorki były zalane po przysłowiowy korek - zimną psotą, nakrętka mocno dociągnięta i wszystko składowane w temperaturze dużo wyższej to może rozsadzić. Psota zwiększyła objętość i kłopot/strata
Tak uważam i nie widzę innej przyczyny.
Tak uważam i nie widzę innej przyczyny.
-
- Posty: 447
- Rejestracja: niedziela, 12 sty 2014, 18:21
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 16 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
-
- Posty: 206
- Rejestracja: wtorek, 28 lut 2012, 07:13
- Podziękował: 19 razy
- Otrzymał podziękowanie: 16 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Te gąsiorki musiały mieć jakieś wady ukryte. Pełnowartościowe nie mają prawa pęknąć w sytuacjach, które opisujecie. Napompowałem w celu sprawdzenie 3 bary. I nic się nie stalo. Powodem mogło być nieodprężone szkło, a nie przyrost ciśnienia.
Ostatnio zmieniony sobota, 8 lut 2014, 15:15 przez andrea, łącznie zmieniany 3 razy.
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
A ja kiedyś zostawiłem destylat 95% w butelce 0,7 w samochodzie na wycieraczce. Fakt że włożyłem ją tam rano kiedy jeszcze było chłodno i destylat był zimny a poszedłem po nią po południu jak było gorąco. Po otwarciu drzwi moim oczom ukazała się butelka rozdarta na 2 części i wycieraczka pełna psoty. Przykry widok . Zmiana temperatury zrobiła swoje...
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Jak to psota - psoci...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Destylat gąsiora ani butelki nigdy mi nie rozerwał, ale wino wznawiające pracę owszem, rozdarło mi jedną butelkę na początku kariery . Więc trzeba trafić na felerną flachę, żeby psota-psotnica ją rozerwała .
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Ja ostatnio zalałem po sam korek (moim urobkiem 50%), zwykłą butelkę 0,7 po sklepowym i wrzuciłem ją do zamrażarki na noc. Rano okazało się że brakuje około 3cm (1/3 szyjki). Jak byśmy odwrócili sytuacje to raczej żadna butla szczelnie zamknięta tego nie wytrzyma.
Pozdrawiam
Piotrek
Pozdrawiam
Piotrek
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
SztukaDestylacji
-
- Posty: 80
- Rejestracja: piątek, 20 wrz 2013, 10:12
- Ulubiony Alkohol: browar
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 18 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
To być może masz w zamrażarce jakieś szkodniki . Albo ktoś sobie spróbował wyrobu. Mi jak do tej pory raz tylko wino rozerwało butelkę ale to była moja wina, bo było za świeże na butelkę.
Ostatnio zmieniony sobota, 8 lut 2014, 16:40 przez gr000by, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Nie cytujemy poprzedzającego postu w całości.
Powód: Nie cytujemy poprzedzającego postu w całości.
-
- Posty: 67
- Rejestracja: piątek, 20 lis 2009, 19:22
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: psota browar i naleweczka dobra :)
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Herbata666
ale dajesz po jajach z ta pęknięta butelka . Od lat mrożę w zamrażarce i nie zdarzyło się by się lód wytracił a co dopiero zamarzło. Wino miałem na stryszku zabutelkowane i przetrwało 30 stopniowy mróz w stanie nie naruszonym . Gąsior z winem zamarzł mi na polu bo o nim zapomniałem i jakie było jakie było moje zdziwienie na wiosnę gdy były roztopy a gąsior cały.
ale dajesz po jajach z ta pęknięta butelka . Od lat mrożę w zamrażarce i nie zdarzyło się by się lód wytracił a co dopiero zamarzło. Wino miałem na stryszku zabutelkowane i przetrwało 30 stopniowy mróz w stanie nie naruszonym . Gąsior z winem zamarzł mi na polu bo o nim zapomniałem i jakie było jakie było moje zdziwienie na wiosnę gdy były roztopy a gąsior cały.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 10 lut 2014, 20:02 przez arturo278, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto nie dąży do rzeczy nie możliwych nigdy nich nie osiągnie
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Po pierwsze Specjaliści od czytania ze zrozumieniem, czy ja napisałem że mi zamarzł urobek (NIE), a po drugie czy napisałem że mi butelkę rozsadziło (TEŻ NIE). Więc nie wiem po co te Wasze dwa posty. Chodziło mi o to, że jak bym zalał urobkiem butelkę o temperaturze 10C do pełna, zakręcił ją bardzo szczelnie i ogrzał do 30C to pewnie by nie wytrzymała. Tak jak zalałem urobkiem o temperaturze 25C i zmroziłem (nie zamroziłem) w temperaturze -25C to urobek zmniejszył swoją objętość.
PS.
Kolego Arturo278, proponuję zajrzeć do słownika, bo Twoja pisownia mija się z językiem polskim.
Pozdrawiam
Piotrek
PS.
Kolego Arturo278, proponuję zajrzeć do słownika, bo Twoja pisownia mija się z językiem polskim.
Pozdrawiam
Piotrek
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
SztukaDestylacji
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Współczynnik rozszerzalności termicznej etanolu jest o wiele większy od wody. Sam zauważyłem, że po wlaniu do butelki czystego spirytusu 96.5% do połowy szyjki, w temperaturze kilkudziesięciu stopni kończy się opadnięciem poziomu o nawet 2 cm po ostygnięciu do temp. pokojowej. Jak zimnego nalejesz pod korek, to po wzroście temperatury nawet o 10 stopni masz murowany kataklizm.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 5377
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 667 razy
- Kontakt:
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Jest jeszcze zjawisko kontrakcji, które w przypadku wstawiania do zamrażalnika świeżo zmieszanej wódki ratuje trochę sytuację. Pół litra wody i pół litra spirytusu nie da litra (no, mocnej, ale to przykład) wódki, a odrobinę mniej.
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 194
- Rejestracja: czwartek, 11 lip 2013, 18:09
- Ulubiony Alkohol: śliwowica, piwo, nalewki
- Lokalizacja: Łącko
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 17 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Popieram przedmówców dodając, że znajomej strzeliła w ten sposób butelka ze Śliwowicą, za dużo było nalane i w zbyt ciepłym miejscu przechowywane.
Ja z kolei raz się obudziłem przerażony, ale to przez wino, za wcześnie zlany, strzeliło jak rasowy szampan, do tego całą ścianę pięknie mi orzygało na czerwono
Ja z kolei raz się obudziłem przerażony, ale to przez wino, za wcześnie zlany, strzeliło jak rasowy szampan, do tego całą ścianę pięknie mi orzygało na czerwono
Daje krzepę, krasi lica
Nasza łącka Śliwowica!
Nasza łącka Śliwowica!
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Ja mam trochę inną, dziwną sytuację. Jako, że nie cierpię na nadmiar gąsiorków, zawartość trzech z nich (surówka po odpędzie cukrówki) zlałem do 15L balona szklanego i zatkałem korkiem z rurką fermentacyjną. Co ciekawe w rurce zaczęły pojawiać się bąbelki i pyrka już tak powoli od kilku dni. Bimber miał temperaturę pokojową.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2368
- Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Ponieważ odparowuje. Miałem już podobny przypadek, tylko z winem które wzmacniałem spirytusem. Który opisałem na forum.
Kamal pisze: Kiedyś do balona z winem, dolałem spirytusu i spróbowałem wydawało się dobre, mocne % w smaku, i zatkałem rurką fermentacyjną. Jakież było moje zdziwienie, gdy po tygodniu z kolegą spróbowaliśmy tego winka, które było dużo słabsze . Postanowiłem dolać jeszcze raz spirytusu. Zatkałem znów rurką, i po chwili słyszę bulgotanie. Wtedy już się domyśliłem, jaki był powód spadku %. Dodam ,że winko trzymałem, w temperaturze pokojowej.
-
Autor tematu - Posty: 26
- Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 04:32
- Podziękował: 3 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Widzę, że dyskusja poszła w ciekawą stronę Wracając do kolegi mówił jeszcze, że gąsiorek, który odkręcił co by postąpić zgodnie z radą psotnika/dostawcy o kilka cm powiększył swoją objętość prawie "wychodząc" na zewnątrz. Czyli rozumiem, że większość kolegów stawia, iż przyczyną nie jest raczej jakość psoty tylko temperatura jej nalewania do gąsiorka i dalszego jej później przechowywania.
-
- Posty: 1108
- Rejestracja: sobota, 3 lis 2012, 19:39
- Krótko o sobie: Domowy konstruktor, różnych nietypowych destylatorów.
- Ulubiony Alkohol: Własny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Centrum, Warszawa
- Podziękował: 169 razy
- Otrzymał podziękowanie: 497 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Dokładnie kolego Wiedźmin, u mnie znajomy tak nalewał kiedyś w plastikowe butelki, po wodzie, po sam korek, zdarzyło mi się brać raz czy dwa razy od niego i zawsze jak postawiłem w ciepłym to butelka pęczniała. Normalna kwestia z kurczeniem się i rozprężaniem destylatu.
[linia][/linia][i]Pozdrawiamy
SztukaDestylacji
SztukaDestylacji
-
- Posty: 324
- Rejestracja: sobota, 22 wrz 2012, 18:23
- Podziękował: 129 razy
- Otrzymał podziękowanie: 37 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Zalać po czubek i zakręcić mocno by jakiś procent nie poszedł na wycieczkę. Postawić to w temperaturze pokojowej. Jaki wynik testu?
Wystarczy zrobić test - butelka 0,2l, zalać ją mocnym alkoholem o temperaturze poniżej 10C.Wiedźmin pisze:przyczyną nie jest raczej jakość psoty tylko temperatura jej nalewania do gąsiorka i dalszego jej później przechowywania.
Zalać po czubek i zakręcić mocno by jakiś procent nie poszedł na wycieczkę. Postawić to w temperaturze pokojowej. Jaki wynik testu?
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Pisałem to z przymrużeniem oka . Myślałem, że zostanie to odebrane jako żart, którym faktycznie jest to stwierdzenie .radius pisze:Stawiam butelkę mojego JD, przeciwko wodzie po kiszonych ogórkach, że nic nie grzmotnie. No chyba, że w trakcie eksperymentu któryś z kolegów (któremu "pyrka") puści ze strachu bąka...gr000by pisze:...jak zdrowo grzmotnie...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Jak posiadam podpis pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy to to stosuję w praktyce, to co zostaje przepędzone, jest przewietrzone, odstoi swoje, i dopiero jest przelewane w coś w czym jest przechowywane, posiadam parę gąsiorków 5L, i wszystkie jeśli puste, przechowuję otwarte, napełnione również mają zapas wolnego miejsca (ok 15 procent) temperatura psoty jest identyczna ponieważ wszystko stoi w jednym miejscu. Zagadnienie jest ciekawe jako zjawisko fizyczne, także warto je rozwiązać.
pędzę bo nigdzie mi się nie śpieszy............
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Nic dziwnego, fizyka na poziomie podstawówki i to bardzo wczesnej. Za moich lat chyba w 3 klasie to było. Wykorzystuję rozszerzalność cieplną od przyśpieszenia maceracji nalewów z suszu. Chmiel, suszone owoce, kwiaty, czipsy dębowe, itp, nocą wystawiam na balkon, a na dzień wstawiam do domu. Różnica 30oC bardzo przyśpiesza dyfuzję. Warunkiem bezpiecznej pracy jest rozszczelnione naczynie, najczęściej dama 5 l. Różnica ciśnień, pomimo wolnej przestrzeni, jest duża. Zalane "pod korek" musi skończyć się zniszczeniem, eksplozją lub implozją.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Temat mnie zaciekawił, więc postanowiłem przyjrzeć się sprawie bliżej (teoretycznie bo na próby praktyczne szkoda mi spirytusu), poczytałem policzyłem i wyszło. Sam byłem nieco zaskoczony.
Otóż rozszerzalność temperaturowa (objętościowa) alkoholu etylowego jest ponad 5-krotnie większa niż wody. Przy założeniu, że mamy 5 litrów psoty z „najwyższej półki”, to przy zmianie temperatury cieczy o 10 stopni C (zakładamy, że wzrasta np. z 12 st. C do 22 st.C) jej objętość wzrośnie o ok. 55ml. Przy różnicy temperatur rzędu 20 st C, mamy zmianę objętości o ponad 100ml. Nalanie pod korek do gąsiora 5l (popularnej „DAMY”) musi się skończyć katastrofą przy dużych skokach temperatury, bo ciecz jak to ciecz, ściśliwa nie jest, a popularne „DAMY” raczej nie są wykonywane jako tzw. butelki ciśnieniowe. Wniosek: należy zawsze zostawić pewien bufor wolnego miejsca przy szczelnym zamknięciu butelki.
Otóż rozszerzalność temperaturowa (objętościowa) alkoholu etylowego jest ponad 5-krotnie większa niż wody. Przy założeniu, że mamy 5 litrów psoty z „najwyższej półki”, to przy zmianie temperatury cieczy o 10 stopni C (zakładamy, że wzrasta np. z 12 st. C do 22 st.C) jej objętość wzrośnie o ok. 55ml. Przy różnicy temperatur rzędu 20 st C, mamy zmianę objętości o ponad 100ml. Nalanie pod korek do gąsiora 5l (popularnej „DAMY”) musi się skończyć katastrofą przy dużych skokach temperatury, bo ciecz jak to ciecz, ściśliwa nie jest, a popularne „DAMY” raczej nie są wykonywane jako tzw. butelki ciśnieniowe. Wniosek: należy zawsze zostawić pewien bufor wolnego miejsca przy szczelnym zamknięciu butelki.
-
- Posty: 4941
- Rejestracja: niedziela, 25 kwie 2010, 09:02
- Krótko o sobie: lubię cos sposocić, a potem to wypić( w doborowym towarzystwie)
- Ulubiony Alkohol: Chivas Regal, dobra psotka, czasem mineralka gazowana
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 561 razy
- Otrzymał podziękowanie: 848 razy
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Dlatego korzystam tylko z pięciolitrowych butli typu gąsiorek do wina, takich jak dawniej 5l wina z Biedronki. Nigdy nie zdarzyło mi się, że taki gąsior pękł (są bardzo mocne, ponownie ruszyło mi w nim raz wino i uzyskałem ekstremalnie nagazowanego szampana po odkręceniu, a butla została cała). Ale mimo to wolę dmuchać na zimne i zostawiam trochę wolnej przestrzeni w tych butlach zalanych destylatami - strzeżonego Pan Bóg strzeże.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 2
- Rejestracja: wtorek, 20 maja 2014, 20:39
- Krótko o sobie: Jestem człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Podziękował: 1 raz
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Szkoda że wcześniej nie przeczytałem tego wpisu. Niedawno dostałem dorobiony alkohol 45%. Stało to w kuchni ok 2 godzin. Postanowiłem wlać do butelki 1l po Ballantines. Kiedy przelewałem do w/w butelki zauważyłem że jest bardzo zimne. W nocy stało to w samochodzie na zewnątrz. Temperatura była ok -15 st. C. Wlałem i wyszło że napełniłem prawie całą butelkę. Bufor powietrzny został w granicach 1-1,5 cm. Postawiłem na segmencie i pojechałem na godz 15 do pracy, ok. godz 17 dzwoni żona że w moim pokoju podłoga i segment są zalane jakimś płynem Jako że butla była prostokątna odpadł cały bok butelki. Skutek możecie sobie wyobrazić. Przelewając zauważyłem dużą różnicę temperatury, niestety nie pomyślałem żeby zostawić tradycyjny bufor na rozszerzenie się alkoholu. Piszę ku przestrodze, teraz wiem że zawsze trzeba zostawiać odpowiedni bufor powietrzny.
Re: Pękające gąsiory z destylatem- jaka przyczyna?
Witam Forumowiczów.
Ja w swoich doświadczeniach miałem też taką sytuację że naczynie z destylatem, zakręcone koreczkiem metalowym pękło.
Ale przyczyna tego była taka że trąciłem nieuważnie innym przedmiotem lekko w gąsiorek i nic nie wskazywało na to że coś się zadziało. jednak następnego dnia gąsiorek był pusty. Wnioskuję więc że naprężenia wewnątrz były ogromne i lekki wstrząs lub uderzenie spowodowało pęknięcie. Niby wszystko stało O.K. ale pod światło widać było pęknięcie naczynia.
Ja w swoich doświadczeniach miałem też taką sytuację że naczynie z destylatem, zakręcone koreczkiem metalowym pękło.
Ale przyczyna tego była taka że trąciłem nieuważnie innym przedmiotem lekko w gąsiorek i nic nie wskazywało na to że coś się zadziało. jednak następnego dnia gąsiorek był pusty. Wnioskuję więc że naprężenia wewnątrz były ogromne i lekki wstrząs lub uderzenie spowodowało pęknięcie. Niby wszystko stało O.K. ale pod światło widać było pęknięcie naczynia.