Czy udaję się Wam uzyskać na kolumnie czysty (no z przymrużeniem oka) spirytus, porównywalny z tym z Polmosu? Czy zapachem i smakiem dorównuje temu sklepowemu?
Jeśli tak, bardo proszę o przepisy, porady na temat:
Jak na domowej kolumnie rektyfikującej otrzymać absolut?
Proszę o porady włącznie zaczynając od samego zacieru, nastawu
Absolut Smakowy
Re: Absolut Smakowy
Można zrobić lepszy jak ten z polmosu. Chyba, że możesz kupić tzw. "spirytus luksusowy" i z nim go porównujesz. Wtedy będzie podobny.
Jak wykonać, dwie rektyfikacje na dobrej kolumnie lub trzy na słabszej i w tej sytuacji jeszcze filtr węglowy. Jeśli masz w kolumnie powyżej 40 półek wystarczą dwa procesy.
Przepisów na nastawy i zaciery Masz bardzo dużo.
Jak wykonać, dwie rektyfikacje na dobrej kolumnie lub trzy na słabszej i w tej sytuacji jeszcze filtr węglowy. Jeśli masz w kolumnie powyżej 40 półek wystarczą dwa procesy.
Przepisów na nastawy i zaciery Masz bardzo dużo.
-
Autor tematu - Posty: 89
- Rejestracja: niedziela, 28 gru 2008, 21:14
- Krótko o sobie: Myślę, więc jestem? :)
- Ulubiony Alkohol: Jack Daniels
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Absolut Smakowy
No ja w tym problem, że na swojej kolumnie przepuściłem nastaw na drożdżach turbo 2 razy i trochę mi do ideału brakuje. Kolega Bogdan na PW pomaga mi wykryć błędy i je wyeliminować.
Ale wracając do tematu chciałem poznać opinie ludzi, którzy pracują na kolumnach, opinie na temat swojego produktu. Jaki zapach, smak i jak dokładnie robią
W moim przypadku odbiega zapach od ideału. Jest on ostry, aż nozdrza cierpią. Czuć jest etanolem, no ale.... Ogonek uciąłem dokładnie po skoku temp o 0,2 st więc nie wiem co może być powodem.....
Ale wracając do tematu chciałem poznać opinie ludzi, którzy pracują na kolumnach, opinie na temat swojego produktu. Jaki zapach, smak i jak dokładnie robią
W moim przypadku odbiega zapach od ideału. Jest on ostry, aż nozdrza cierpią. Czuć jest etanolem, no ale.... Ogonek uciąłem dokładnie po skoku temp o 0,2 st więc nie wiem co może być powodem.....
Wódka TWÓJ wróg.....Więc lej GO w mordę! ; )
Piszę Poprawnie Po POLSKU!!!
Piszę Poprawnie Po POLSKU!!!
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Absolut Smakowy
Witam cala Psotna Zaloge po dluuugiej (urlopowej) przerwie.
Z przyjemnoscia wracam w szeregi Psotnikow.
Czytania postow mam chyba na dwa dni ale coz to za lektura
1. Destylacja prosta nastawu, do wyciagniecia max %. Potraktowanie "razowki" perhydrolem (10ml/4L) i soda oczyszczona (1 lyzeczka/L)
2. Pierwsza "psotyfikacja" na kolumnie. Pilnowanie poczatku.
Odbieram i co chwila sprawdzam zapach i smak.
Bywa, ze nawet po ustabilizowaniu sie temperatury
leca jeszcze nieciekawe w smaku i zapachu krople.
(Niestety to wlasnie one odpowiadaja za "ostrosc"
i potrzasanie naszymi kubkami smakowymi).
Odciecie koncowki po skoku 0,2*C pozbawia psote smrodkow bimbrowych.
Psote rozcienczam do 40 - 50% i przepuszczam przez filtr weglowy.
3. Druga "psotyfikacja". Ta juz idzie latwiej. Stabilizacja, odbior, koniec po skoku temp.
Kolejne przefiltrowanie przez wegiel.
I tak uzyskuje "psote smakote" na nalewki
(W tym roku 8L wisniaku, 4L maliniaku, 4L porzeczkowej,
2L agrestowki i 2L z czarnego bzu.
Szykuje sie do sliwkowej i jak sie uda to koniecznie do pigwowki)
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Z przyjemnoscia wracam w szeregi Psotnikow.
Czytania postow mam chyba na dwa dni ale coz to za lektura
W tym roku spirytus na nalewki robilem "do 3 razy sztuka"bloniak91 pisze:...Czuć jest etanolem, no ale....
1. Destylacja prosta nastawu, do wyciagniecia max %. Potraktowanie "razowki" perhydrolem (10ml/4L) i soda oczyszczona (1 lyzeczka/L)
2. Pierwsza "psotyfikacja" na kolumnie. Pilnowanie poczatku.
Odbieram i co chwila sprawdzam zapach i smak.
Bywa, ze nawet po ustabilizowaniu sie temperatury
leca jeszcze nieciekawe w smaku i zapachu krople.
(Niestety to wlasnie one odpowiadaja za "ostrosc"
i potrzasanie naszymi kubkami smakowymi).
Odciecie koncowki po skoku 0,2*C pozbawia psote smrodkow bimbrowych.
Psote rozcienczam do 40 - 50% i przepuszczam przez filtr weglowy.
3. Druga "psotyfikacja". Ta juz idzie latwiej. Stabilizacja, odbior, koniec po skoku temp.
Kolejne przefiltrowanie przez wegiel.
I tak uzyskuje "psote smakote" na nalewki
(W tym roku 8L wisniaku, 4L maliniaku, 4L porzeczkowej,
2L agrestowki i 2L z czarnego bzu.
Szykuje sie do sliwkowej i jak sie uda to koniecznie do pigwowki)
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Absolut Smakowy
Żeby twierdzić, że uzyskuję "absolut", to ja za "Mały Roman" jestem
Mój opis i ocena będą niestety subiektywne,
jako że przecież "każda sroczka swój ogonek chwali"
Tym nie mniej metoda ta pozwala mi uzyskać naprawdę czystą psotę do nalewek.
Na tyle czystą, że nawet po rozbebłaniu do 30% nie czuje się już posmaków.
Na tyle czystą, że sam tego w czystej postaci nie spożywam, bo nie lubię
Jestem zdecydowanie zwolennikiem nut winiak & whisky
(a te destylowane są na alembikach).
Zapach i smak po tych wszystkich psotyfikacjach jest wg. mnie
lepszy, niż jakikolwiek produkt z Polmosu. Poza tym, wiem co piję
Pamiętam jak kiedyś na imieninach mojej squo, podałem wujostwu
właśnie czystą, schłodzoną psotę. Tylko im, bo reszta gości "mlaska"
przy "PsotMan Whisky" . Wuj najpierw niuchnął,
później szarpnął ostrożnie pół stakanka, oczka zrobiły mu się okrągłe
i zaczął szarpać ciotkę podtykając jej swój kieliszek.
- Spróbuj, no spróbuj, zobacz...
Na co ciotka ze stoickim spokojem do niego.
- Odwal się, mam tak samo dobre!
Ta historyjka chyba lepiej odda smakotę i zapach czystej psoty,
niż jakiekolwiek moje zapewnienia
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Hej Bloniakbloniak91 pisze:Rozumiem Calyx, że podałeś swój sposób na absolut...
Żeby twierdzić, że uzyskuję "absolut", to ja za "Mały Roman" jestem
Mój opis i ocena będą niestety subiektywne,
jako że przecież "każda sroczka swój ogonek chwali"
Tym nie mniej metoda ta pozwala mi uzyskać naprawdę czystą psotę do nalewek.
Na tyle czystą, że nawet po rozbebłaniu do 30% nie czuje się już posmaków.
Na tyle czystą, że sam tego w czystej postaci nie spożywam, bo nie lubię
Jestem zdecydowanie zwolennikiem nut winiak & whisky
(a te destylowane są na alembikach).
Zapach i smak po tych wszystkich psotyfikacjach jest wg. mnie
lepszy, niż jakikolwiek produkt z Polmosu. Poza tym, wiem co piję
Pamiętam jak kiedyś na imieninach mojej squo, podałem wujostwu
właśnie czystą, schłodzoną psotę. Tylko im, bo reszta gości "mlaska"
przy "PsotMan Whisky" . Wuj najpierw niuchnął,
później szarpnął ostrożnie pół stakanka, oczka zrobiły mu się okrągłe
i zaczął szarpać ciotkę podtykając jej swój kieliszek.
- Spróbuj, no spróbuj, zobacz...
Na co ciotka ze stoickim spokojem do niego.
- Odwal się, mam tak samo dobre!
Ta historyjka chyba lepiej odda smakotę i zapach czystej psoty,
niż jakiekolwiek moje zapewnienia
Pozdrawiam serdecznie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem