Spożywanie w nadmiarze jakiegokolwiek alkoholu prowadzi do choroby alkoholowej zwanej alkoholizmem! Na tym forum nie unikamy tego trudnego tematu. Dowiecie się tutaj wiele ciekawych informacji, jak uniknąć uzależnienia oraz jak sobie z nim radzić.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Bimbel
50
Posty: 84
Rejestracja: sobota, 2 lut 2013, 09:14
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Załączniki
Izba Wytrzeźwień - wspomnienie dawnych czasów.

Postautor: Bimbel » niedziela, 31 mar 2013, 11:23

Znalazłem fajny filmik, warto zobaczyć :)



profimator_1200x350

bartosh
20
Posty: 25
Rejestracja: czwartek, 24 sty 2013, 19:54
Załączniki
Re: Izba Wytrzeźwień - wspomnienie dawnych czasów.

Postautor: bartosh » niedziela, 7 kwie 2013, 14:57

:))))) no ktoś miał fantazję!
ps. Osobom mówiącym "to już było - poszukaj" mówię NIE! Nie potrzebuję mądrzenia się "znawców od szukania" - nie masz nic do powiedzenia na temat, to nic nie mów!


Wiedźmin
20
Posty: 26
Rejestracja: poniedziałek, 18 lis 2013, 04:32
Załączniki
Re: Izba Wytrzeźwień - wspomnienie dawnych czasów.

Postautor: Wiedźmin » sobota, 18 sty 2014, 03:56

Izba wytrzeźwień... W związku z izbą ktoś niedawno opowiedział mi historię. A mianowicie na jednej z izb wytrzeźwień zwalniają nagle lekarza. Ale czemu lekarza, który jak się okazało miał najwięcej wyleczonych alkoholików w PL (według liczby przyjętych na oddział w dniu dyżuru). Lekarz z biegiem lat postanowił wyrobić w przyjmowanych pacjentach rodzaj tika. Założył, że tylko ten na izbę wytrzeźwień nie wróci, który się jej będzie bał. Jak przestraszyć potencjalnego pacjenta? Lekarz po przywiezieniu na izbę mało przytomnego delikwenta brał prezerwatywę, wkładał do niej kostkę lodu i umieszczał taki zestaw w tyłku/odbycie owego Pana. Gość po kilku godzinach budził się ze strasznym bólem w tyłku a sięgając ręką znajdował niespodziankę w postaci zwisającej prezerwatywy. Po kostce lodu nie było już oczywiście śladu. Po takiej "terapii" nie było pacjenta, który chciał powtórzyć okoliczności, które doprowadziły go do izby wytrzeźwień. Podobno proceder trwał kilka lat aż lekarz nie znanym mi sposobem wpadł (prawdopodobnie zestaw tyłkowo/lodowy znalazł się w nieodpowiednim odbycie). Nie wiem ile w tym prawdy, ale zaskarbił sobie wdzięczność wielu żon. Jeśli historia prawdziwa to lekarz okazał się bardzo pomysłowy. Mam nadzieję, że spodobała się Wam opowieść. Ja lubię jak jest śmiesznie:)


Wróć do „Alkoholizm - Choroba Alkoholowa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości