Czemu pędzisz?

Tu możecie pisać posty, które mają wymiar bardziej filozoficzny niż teoretyczny na temat alkoholu wytwarzanego w domu...
Awatar użytkownika

Autor tematu
Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy

Post autor: Kucyk »

Ciekawi mnie jakie są powody, dla których ludzie poświęcają sie bimbrowniczej pasji. Czy produkcja taniej i smacznej gorzałki w domowym zaciszu to oszczędność (taniej), czy też może chęć wyprodukowania czegoś niepowtarzalnego smakowo (smacznej)? A może odrobina adernalinki wynikającej z nielegalności (domowe zacisze) jest motorem naszego szlachetnego rzemiosła?...
promocja
Awatar użytkownika

Qba
700
Posty: 706
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Kontakt:
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Qba »

Świetne pytanie "forumowe". Myślę że powodów może być wiele więcej oprócz tych, które wymieniłeś. Ważny powód to posiadanie takiej "tajemnej" wiedzy, do której tylko nie liczni mają dostęp (każdy kto umie czytać :D) i tylko nie liczni umieją ją wykorzystać. Już sam nie raz się spotkałem z tym że ludzie słuchali mnie z otwartą buzią gdy tłumaczyłem zaledwie podstawy powstawania wódki. Tak, to wspaniałe uczucie oświecać ludzi, zwłaszcza kiedy się jeszcze przedstawi "suche" fakty dotyczące realnych kosztów postawania wódki w gorzelni :)

Niektórzy (my wszyscy) traktują to już jak drugi zawód :) Oddając się nawet w pracy rozmyślaniom na temat nowej maszyny do doskonałej "obróbki" zacierku:)

Oczywiśćie zgodzę się z powodami które wymieniłeś:
- olbrzymia oszczędność
- własne pomysły smakowe
- adrenalina (nocne życie)
- życiowa pasja :)
Alkohole-domowe.com - Przepisy, wiedza, forum
Alkohole-domowe.pl - Zakupy, asortyment, zaopatrzenie
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Juliusz »

Myślę, że jest jeszcze jeden ważny aspekt pędzenia w domu. Tańszy alkohol kupiony legalnie w porównaniu z dokładnie zrobionym alkoholem domowym (szczególnie dobra wódka) jest zdrowszy. Alkohole przemysłowe tańsze zazwyczaj mają dodatki sztucznych kolorów, smaków i zapachów, które mogą mieć wątpliwą wartość zdrowotną (mogą też być robione procesem chemicznycm bez fermentacji) - może z wyjątkiem wódek wyższej klasy, które nie wymagają dorabiania.

Popularny Johny Walker jest niby dobrą whiskey a jednak jest mieszanką podlejszych gatunków różnych destylatów, kolorowany z dodatkiem smaków i zapachów.

Najlepiej (i nie tak trudno) jest wyprodukować samemu whiskey od początku - nawet z kupionego słodu (nie wspomimam już o procesie z ziarnem), a nawet z piwa (nie będzie tanio) i wydestylować spokojnie dwa razy, rozcieńczyć dobrą wodą do 40%, poczekać miesiąc (bez dębu i leżakowania) i spróbować. Jeśli ktoś lubi whiskey to porównać z JW. TU będzie najjaśniejsza odpowiedź o jakości.

Jeśli zaś wyleżakuje się ten produkt 6 - 12 miesięcy z dostępem pieczonego dębu to 'producent' nigdy nie dotknie whiskey klasy Glennliveth, Gelnnfigich czy podobnej klasy bo, są smaczne to fakt, ale paskudnie drogie!

Mowimy tu oczywiście o uczciwej destylacji a nie papraniu w pośpiechu.

J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

Qba
700
Posty: 706
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Kontakt:
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Qba »

A smak?

Właśnie zdrinczyłem Red Label, jakże popularny trunek w Polsce, cóż moje wyspecjalizowane kubki smakowe podpowiadją mi tylko jedną opinię na ten temat - to smakuje jak papier :cry: , To ma być whisky! wtf ?

Dobry swojak - np wydestylowany z wina lub piwa (jak Jules podpowiada) to jest rzecz której sie nie dostanie w monopolu poniżej stówki. Picie tego to czysta przyjemność :)

Smak, zapach, barwa - zrobione samemu w domu to dopiero powód do dumy. Jak ktoś mi sie chwali że ma Ballantines'a, to ja sie chwale ze właśnie zrobiłem sam Bimber :twisted:
Alkohole-domowe.com - Przepisy, wiedza, forum
Alkohole-domowe.pl - Zakupy, asortyment, zaopatrzenie
Awatar użytkownika

Alkohol
30
Posty: 34
Rejestracja: czwartek, 14 sie 2008, 17:48
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: wino
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Alkohol »

Jest jeszcze jeden ważny dla niektórych cieciów i w zasadzie błachy dla prawdziwych bimbrowiczów. Chodzi mi o KASĘ.

Nie oszukujmy się, niektórzy destylują tylko po to żeby sprzedawać spityt, przy tym oczywiscie robią jak najszybiej i jak najgorzej.

Tylko prawdziwy bimbrowicz robi to dla przyjemnosci spożywania własnego trunku i nigdy nie sprzeda za marny grosz swego wutwornego niczym abrozja napoju. Prędzej go rozda i pochwali się w zamkniętym gronie czego dokonał w piwnicy o 1:00 w nocy :D
Awatar użytkownika

Autor tematu
Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Kucyk »

No, Bracia Destylerzy! To, co przeczytałem w odpowiedzi na pytanie "Czemu pędzisz?" po prostu wywaliło mnie z butów!!!

Taaaaaak! O mało mi się nie rozerwało z radości serce, że są na tym świecie ludzie, którzy traktują bimbronautykę jako sztukę, jako coś w czym człowiek ambitny dążyć może do doskonałości. Szczególnie bliski mojej filozofii, a właściwie ją przedstawiający, jest post Alkohol'a. Myślę tak: nigdy, przenigdy, prawdziwy bimbrowicz nie traktuje swego hobby, jako sposobu na łatwy zarobek, czy też w ogóle zarobek. Przyjemność i spełnienie daje mi uznanie innych wyrażone po spożyciu mojego nektaru, nad którym pracowaliśmy (ja i drożdże, oczywiście) dniami i nocami, ze szczególnym uwzględnieniem tych drugich... Uważam, że stać mnie na nabycie butli wódy i nie będę dziadował 25zł na flachę Smirnoffa! Tylko flachę się obali i co? I nic... A sama świadomość, że swoją ciężka praca i przez ogarnięcie, jak pisze Qba, "wiedzy tajemnej" (idealne określenie, brakowało mi takiego, dzięki wielkie!!!), spowodowałem, ze przede mną na stole stoi niepowtarzalna, jedyna w swoim rodzaju ambrozja, potrafi naprawdę dodać skrzydeł i spowodować super nastrój.

A co do "markowych alkoholi": -rok temu zrobiłem bimber z winogron włoskich słodkich do przesady, 2 razy destylacja, rozcieńczenie wodą demineralizowaną do 45vol, do każdej butli 1,5l dodałem po 10 szczapek z dębu co mi go wietrzysko na działce wykopyrtnęło, i po roku smak, aromat i barwa LEPSZA (naprawdę!!!) od białego Ballentainsa! Może to niewielkie osiągnięcie, ale przecież ja to robię w warunkach domowych i na prymitywnym sprzęcie! A destylat z jabłek - coś niesamowitego!!! Nic, co można kupić (?chyba?) tak nie smakuje i nie pachnie, jak czyściocha z jabłek ukradzionych w podgrójeckim sadzie!
Jestem zdania że jeśli ktoś robi sam dla siebie, to będzie po stokroć bardziej dbał o jakość (surowce, obróbkę, destylację, starzenie, itp.) niż najlepsza gorzelnia, będąca jednak tylko zakładem przemysłowym. Inaczej, działa tu (jak zresztą wszędzie) maksyma: im więcej serca włożymy w produkcję, tym lepszy będzie efekt pracy.

I jeszcze jedna sprawa. Wiadomo, że faceci lubią "gadżety". To nie nowa komórka, czy GPS, samochód, zegarek, laptok mine rajcuje. Kurcze, nowy bimbrofor to jest to!!! Udany tuning starej aparatury mnie kręci!!! Ap-grejd że wydajność zwiększyłem o 50% przy zachowaniu jakości - to daje kopa! Yeach! Yeach!! Yeach!!!... :D
Awatar użytkownika

Qba
700
Posty: 706
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Kontakt:
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Qba »

Yeach! Yeach!! Yeach! przeciągnę to jeszcze do swojego posta bo tak się zachłysnełem jak to czytałem ze muszę :D

Podoba mi się ostatni akapit Kucu (jeśli tak mogę) gadżet o który się dba jak o nową komurkę czy samochód, to właśnie dla nas Destylator, Bimbrofor :), nowy czy stary, miedź czy KO, refluks czy garnek, nieważne na czym robicie, ważne aby to robić z pasją i zaangażowaniem!!! Racja jak się w coś włoży serce to wyjdzie boskie cudo :)

Przy okazji gratuluje wyrobu napewno jest taki jak mówisz pewnie 10/10 gwiazdek w skali Alkohola :D

Nawiązujac jeszcze do kupowania. Często zdarza się że swojak samkuje lepiej od kupionego. Dobrym na to przykałdem jest Koniak który zakupiony w sklepie jest dla mnie nie do przyjęcia. Natomiast domowy koniak, hmmm, nic nie muszę mówić na ten temat:)
Alkohole-domowe.com - Przepisy, wiedza, forum
Alkohole-domowe.pl - Zakupy, asortyment, zaopatrzenie
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Juliusz »

Nie pomyślałem jak dobre może być 'DOBRE' pytanie. Szacunek dla 'Kucyka'

Przyczytaj czytelniku i zauważ jakie pojęcia się tu nagle pojawiły po, częściowo drażliwym pytaniu 'Kucyka':

'Bimbrofor' - toż to jest czyste niebo słowotwórstwa pędniczego!
Ambicja, doskonałość, filozofia - trafione w sedno. Naszą ambicją powinno być dążenie do filozoficznej doskonałości!
"Sztuka tajemna" - jest sztuką wyprodukować napój, którym można się pochwalić. Sztuką jest wyprodukować napój unikalny, którego nikt nie zna (tajemnica). Do tej doskonałości prowadzi doświadczenie.

Słusznie zauważył 'Kucyk': można kupić flaszkę (nawet i lepszą) i wypić no i to tylko picie. Zupełnie co innego gdy dobrymi kamratami wypiję się krzynkę wyśmienitego samogonu.Można omówić z detalami smak, zapach, samopoczucie. Trzeba zakażdym razem omówić detale produkcji... Coż za miłe wieczory.

Myślę, że ze wstrętem powinniśmy tu używać słowa 'zarobek' a z dumą słowo oszczędność. Jeśli ktoś pędzi w celach zarobkowych to postępuje wbrew zasadom naszej braci i pod orkiestrę rządu. Jeśli ktoś chce zarabiać to niech zarejestruje bimbrownię, produkuje coś oryginalnego, płaci podatki i ma swoją wątpliwą przyjemność.
Zarabianie pokątne jest mi jakoś cuchnące - jak już wspominałem gdzieś indziej - różnie ludzie piją i jeśli ja np. przez sprzedawanie komuś miałbym się przyczyniać do tego, że jakiś zwyrodnialec bije dzieci czy żonę lub zabija samochodem staruszkę to sprzedając takiemu draniowi ja przyczyniałbym się do tego znęcania się nad rodziną pijaczka czy zabójstwa.

Aby nie wypadać tu na jakiegoś pomylonego konformistę wspomnę pojęcie 'czyściocha z kradzionych jabłek'. Otóż jest pojędcie mi tylko częsiowo nowe - jabłka kradłem jako chłopak od sąsiadów POMIMO, że w naszym ogrodzie rosły cztery jabłonki. Kradzione jabłka mają o wiele lepszy smak! Wyborażam sobie wódzię z kradzionych jabłek a raczej calvados (brandy z jabłek) - bo tak ten napój nazywają we Francji.

Calvados to piękna jesień środkowo-europejska, tajemnie przez słońce wsączona w jabłka, spokojnie zamknięta w butelce. Calvados robi się 'wypoczywając' brandy z jabłek na dębie jakiś czas min. rok. Calvados ma jeszcze inną tajemnicę ale niech ona pozostanie tajemnicą.

Pędzenie to rodzaj tworzenia poezji; spożywanie to jej czytanie.

J
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

Autor tematu
Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Kucyk »

Ojej, aż się zaczerwieniłem... ;) Bardzo dziękuje za miłe słowa.

Mam taką nadzieję, że dożyję czasów, gdy będzie można legalnie produkować towares. Nie wiem, co motywuje rządzących nami mądrych (mądrych inaczej?) ludzi, do zakazywania zwykłemu śmiertelnikowi odparowywania i skraplania mieszaniny woda-alkohol na własny użytek? Myślę, że skoro nie do końca wiadomo o co chodzi zakazującemu, to pewnie chodzi mu o to, co wymyślili Fenicjanie - czyli o pieniądze. Tylko, czy słuszne jest takie rozumowanie? Pomyślmy: wińsko można w domu robić? Można! I co? Spowodowało finansową zapaść państwa, że jakiś odsetek społeczeństwa fermentuje owoce w balonach? Inaczej: czy gdyby zakazać od dziś produkcji wina w gospodarstwach domowych to po roku będą wszędzie nowe autostrady, szkoły i szpitale? Śmiem wątpić w to...

Czyli wińsko można, a wińsko to przecież nic innego jak wodny roztwór alkoholu etylowego zawierający 9-18% tegoż surowca. Czy rządzących powinno obchodzić, czy dla kurażu grzebnę sobie litr wina, czy szklanę tego samego wina tylko przegotowanego i skroplonego? Co to za różnica?! Często zalegalizowanie procederu, który do tej pory był nielegalny, nie wpływa na jego gwałtowny rozwój jakby się to mogło wydawać (czy w Holandii zwiększyła się narkomania w wyniku zalegalizowania marihuany?), lecz na jego ucywilizowanie. Ilu nas jest? Jeden bimbronauta na 10000 obywateli? Ile taki amator produkuje w skali roku? 5, 10, może czasem 50 litrów bimberku, który zresztą wypija w gronie najbliższych znajomych delektujących się kunsztem artysty który tą brendy stworzył, a nie lejąc go w otchłań przełyku jak wódkę? Ci co nastawiają cukrówe w bekach po ropie i pędzą w leśnych ostępach i tak dalej będą to robić, dopóki będzie zapotrzebowanie na samogon. I zlikwidować ten proceder trucia ludzi przez pseudo-gorzelnie mogło by zezwolenie na produkcję destylatu w domu na własny użytek. Analogia do przemytu wódy od Ruskich - problem zlikwidowano obniżając akcyzę tak, że przemyt dla "mrówek" stał się nieopłacalny, Polacy zaczęli kupować gorzałę w sklepach i, paradoksalnie, obniżka akcyzy wpłynęła na zwiększenie wpływów z niej!!!

No, ale takie rzeczy to tylko w Erze - przecież żyjemy w Polsce, a wiadomo, że jak to mówił Zulu Gula, "Polska to bardzo dziwna kraj"...

Pozdrawiam!!!
Awatar użytkownika

Qba
700
Posty: 706
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Kontakt:
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Qba »

No panowie :) Jestem pod wrażeniem tego tematu. Czytając to wszystko serducho mi się raduję i przychodzi mi do głowy pewien pomysł, mianowicie chciałbym napisać nowy Manifest Alkoholi Domowych, który zastąpiłby ten obecny autorstwa V.S.O.P'a. Ten obecny jest niezły, jednak jest jest trochę zagmatwany i nie taki jak bym chciał. Wiem że można to zrobić lepiej i zawrzeć w nim najważniejsze myśli i postulaty domowych bimbrowniko-wino-piwo-miodo-twórców. Jest tu tyle fajnych rzeczy które chciałbym zawrzeć w spójną całość i opublikować dla ludzi.

Może im więcej ludzi go przeczyta i zrozumie sens wolności słowa i produkcji to jakoś się ten świat odmieni na dobre:)

Co wy na to panowie? Pomożecie?
Alkohole-domowe.com - Przepisy, wiedza, forum
Alkohole-domowe.pl - Zakupy, asortyment, zaopatrzenie
Awatar użytkownika

Autor tematu
Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Kucyk »

Pomożemy!!!

To może w ogóle nowy temat dotyczący Manifestu stworzyć?
Awatar użytkownika

Qba
700
Posty: 706
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Kontakt:
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Qba »

Wspaniale:)

Zapraszam więc na http://alkohole-domowe.com/forum/viewtopic.php?f=2&t=77

A tutaj jeśli ktoś ma ochotę to niech napiszę czemu warto robić domowy alkohol w domciu :)
Alkohole-domowe.com - Przepisy, wiedza, forum
Alkohole-domowe.pl - Zakupy, asortyment, zaopatrzenie
Awatar użytkownika

Autor tematu
Kucyk
1700
Posty: 1704
Rejestracja: wtorek, 7 paź 2008, 15:51
Krótko o sobie: Staram się odbierać świat z lekkim przymrużeniem oka ;)
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Otrzymał podziękowanie: 157 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Kucyk »

Witam, i o destylaty pytam!

Na pytanie tematyczne oraz, w związku z nowelizacją Manifestu, odpowiem tym razem z przymrużeniem oka.

Dlaczego warto pędzić? ;)

1. Bo pędzenie, to rozwój umysłowy.

Trzeba przecież posiąść wiedzę tajemną i odkryć tajniki kunsztu, co się wiąże z wytężoną pracą umysłową. Ucząc się przyswajamy nie tylko wiedzę z dziedziny chemii, biologii, fizyki, materiałoznawstwa, hydrauliki, spawalnictwa, mechaniki, ale również sommelierstwa wysokoobrotowego, czy historii.
W sprzyjających warunkach możemy się również gruntownie dokształcić w dziedzinie prawa, zwłaszcza poznajemy odpowiednie artykuły Kodeksu Postępowania Karnego wywodzące się z art. 12a, ust. 1 ustawy z dnia 2 marca 2001 roku o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych (Dz. U. Nr 31, poz. 353).
W ten sposób powstają w naszych mózgach nowe szare komórki.
Z każdym kielichem wypitego naszego destylatu uśmiercamy potem 10000 innych szarych komórek, które jak widać, nie były dotąd potrzebne, więc po jaką cholerę mają obciążać nasze organizmy!?

2. Bo pędzenie, to rozwój duchowy.

Duch to po łacinie spiritus. Reszty chyba nie muszę tłumaczyć...

3. Bo pędzenie, to zadowolenie ze zdobywania szczytów, które nie każdemu, przeciętnemu, człowiekowi będą dane osiągnąć.

Parafrazując Nieznanego Poetę:

To jest napój dla wybrańców -
Bachusowych pomazańców,
Pędzić jego - zaszczyt wielki,
To już nie są ceregielki!

By go wypić KIMŚ być trzeba,
A nie pożeraczem chleba.
Napój jest to elitarny,
Nie dla ciebie, kmiotku marny!


4. Bo pędzenie, to rozwój manualny.

Budowa aparatury pozwala nauczyć:
-wszelkich prac ślusarskich: wiercenia, piłowania, gięcia;
-hydraulicznych: lutowania twardego i miękkiego, doboru przekrojów i kształtek rur, spawania metodą TIG, projektowania i obliczania armatury;
-precyzyjnych i ostrożnych ruchów po pijaku: demontażu szklanej chłodnicy, wylewania wrzącego zacieru po destylacji;
-i wiele, wiele innych...

5. Bo pędzenie, to nauka cierpliwości.

Wydrylowanie 100kg wiśni, spowoduje, że to dowiesz się co słowo „cierpliwość” znaczy. Układanie domina z 10.000 kamieni, to przy tym pierdnięcie wyjątkowo chorowitej myszki!

6. Bo pędzenie, to nowe znajomości.

Bliższemu poznaniu nowej, fajnej koleżanki, nic tak Ci nie pomoże, jak wizja romantycznego drylowania owoców w ciepły, sierpniowy wieczór pod niebem pełnym spadających gwiazd.
W innym przypadku, już omówionym w p.1, można poznać nowych kumpli i przeżyć prawdziwą, męską przygodę. Pod celą.

7. Bo pędzenie, to trening percepcji i spostrzegawczości.

Jako dziecko nie chciałeś być sprytny jak indiański zwiadowca?
Czy teraz, gdy dorosłeś, nie kręci Cię aby wcielić się na chwilę w komandosa od zadań specjalnych?
Oto nadarza się okazja aby spełnić te marzenia! Zakradanie się w nocy do sadów w celu prywatyzacji owoców na zacier to właśnie Ci umożliwia. Tylko pamiętaj! Gospodarz i jego pies są tuż, tuż...

8. Bo pędzenie, to rozwój fizyczny.

Tężyznę fizyczną zapewnią Ci treningi siłowe!

Dyscypliny siłowe o charakterze statycznym: dźwiganie kradzionych skrzynek jabłek, przenoszenie gąsiorów, przelewanie zacieru z dużych naczyń bez użycia węży, wiader bądź kranów.

Dyscypliny siłowe o charakterze dynamicznym (w kolejności zwiększania obciążeń organizmu): ucieczka przed gospodarzem sadu, ucieczka przed gospodarzem sadu z widłami w dłoniach, ucieczka przed gospodarzem sadu z dubeltówką w dłoniach, ucieczka przed psem – stukilogramowym wilczurem mordercą gospodarza sadu.

9. Bo pędzenie, to dostarczanie organizmowi ważnych składników mineralnych.

Braki sodu, potasu i mikroelementów zapewni sól wystrzelona w kierunku Twojej dupy przez gospodarza jak wyżej.

10. Bo pędzenie, to zapobieganie patologiom.

Podczas przerabiania owoców, klarowania zacieru, destylacji, rektyfikacji, budowy aparatury, uczestniczeniu w degustacjach, odpisywaniu na posty fachowych forów bimbrowniczych nie ma czasu na: molestowanie małych chłopców, kradzieże torebek staruszkom, rozprowadzanie heroiny pod podstawówkami, mordowanie sąsiadów (domniemanych konfidentów) i ich rodzin, palenie ich plugawych domostw, korumpowanie skorumpowanych polityków, czy nawet na masturbację...

11. Bo pędzenie, to zapewnienie nowych miejsc pracy milionom.

Nastawiając zacier zapewnia się milionom drożdży miejsca pracy w których robić mogą zawrotną karierę i piąć się po szczeblach aż do 18%.
Bezrobotne drożdże mogły by zejść na złą drogę (patrz wyżej)!

12. Bo pędzenie, to wspomaganie egzekucji prawa.

Skraplanie ambrozji we własnej wytwórni nektarów to ewidentne działanie przeciw tym bandytom, którzy okradają Skarb Państwa.
Tak! Wiadomo przecież, że 80% wódy w sklepie pochodzi z nielegalnych źródeł. Pędząc w domu pozbawia się zarobku i zmusza do zdychania w głodzie s...synów, co okradać chcieli Naszą Ojczyznę!

13. Bo pędzenie, to coś, co w każdym Słowianinie drzemie.

Tu nie ma co atawizmów drzemiących w KAŻDYM Słowianinie komentować...

14. Bo pędzenie, to świetna zabawa.

Bez komentarza... :D


Pozdrawiam!
Awatar użytkownika

Qba
700
Posty: 706
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Kontakt:
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Qba »

Przyszedł Łykend i trzeba parę postów napisać:)

Tak Mimo ja się czuje tak samo! Tak jak bym nie jedną beczkę z Wami przepędził i wypił :) Obserwuję tu że co niektórzy prezentują nie tylko kunszt bibrowniczy ale i także poetycki (@kucyk:)) Dziękuje Panowie bo pięknie kształtuje to nasze forum:) Cieszy mnie to bardzo gdyż wolę aby ludzie którzy to czytają - czytali to z pasją i wzruszeniem, a nie tylko z pożądliwym "tajemnej wiedzy" wzrokiem, w nadziei że posiądą przepis na eliksir szczęścia :)

Super że są tacy ludzie na ziemi polskiej i australijskiej, którzy wiedzą co czynią i czemu to czynią :)
Alkohole-domowe.com - Przepisy, wiedza, forum
Alkohole-domowe.pl - Zakupy, asortyment, zaopatrzenie
Awatar użytkownika

amator
50
Posty: 53
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:32
Krótko o sobie: Produkuję amatorsko dobry destylat.
Ulubiony Alkohol: bimberek
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: amator »

A ja pędzę z innego powodu:

Mój pradziadek pędził,
mój dziadek pędził,
mój tata pędzi,
pędzę i ja :D
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Juliusz »

Tradycje rodzinne są jednym z ważniejszych powodów pędzenia ale nie powinny być jedynymi. Każde pokolenie ma obowiązek dodać kolejny powód - samo słowo 'powód' już coś mówi i wymaga.

Ale tradycja jest bardzo ważna.

Dzięki pradziadkowi, dziadkowi, i tacie możesz być pewny Swojej dorosłości.

Z szacunkiem
Juliusz
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Calyx »

Pięknie, pięknie :)

Co psotnik, to powód albo i nawet kilka.
Sam psocę z pasji, od dawna i przekazuję to co wiem innym.
To jest jak alchemia. Od samego początku tworzenia.
Tak, tak, my tworzymy!!!
Uwielbiam podglądać magiczne bąbelkowanie nastawów,
chwilę kiedy wszystko ustaje i zaczyna się klarować.
Później czas spędzony przed "puzonem" lub "organkami" i oczekiwania
aż spadnie pierwsza kropla i niemal hipnotyczne oddziaływanie kap, kap, kap :)
Dążenie do uzyskania kolejnego nowego smaku w uzyskanym wypsocie.
Przypadki, które powodują kolejną jakość i próby odtworzenia tych przypadków.
Nie bez znaczenia jest zdziwko znajomych i ich wywalone gały,
że taką psotę można zrobić samemu.
No i oczywiście zdrówko własne, wiem co piję, wiem co jem :)
Sklepowych trunków nie dotykam, tym bardziej nie łykam :D
I jeszcze do jednego się przyznam w tym wątku.
Nauczyłem się uzyskiwać naprawdę czystą wódkę.
Bez posmaków i zapachów. I chyba przesadziłem :D Ja tej czystej nie lubię :D
Rewelacyjna jest do robienia nalewek na owocach i ziołach,
i tylko w takim przypadku. Natomiast coraz częściej psocę
na prostych "organkach", bo uwielbiam smak uzyskany w zwykłej destylacji.
Zaprawienie tego posmaczku dębiną albo łupiną orzecha laskowego
daje najpiękniejsze wrażenia moim kubkom smakowym :)
Uwielbiam rozlać mały łyczek po zębach, po języku i woooolniutko
przepuszczać go przez migdały, mmmmmniam :)

Bycie "reflukserem" jak to ładnie określił Kucyk jest i owszem fayne ale...

Pozdrawiam trochę refleksyjnie
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Juliusz »

Pędzenie dla idei, z pasji, z miłości lub nawet tylko, jeśli ma się 'powód' jest wystarczającym powodem. Wyróżnię tu jednak pasję wspomnianą przez Calyx'a. Myślę, że we wszystkich nas jest jakaś pasja pędzenia (pasja nie w sensie męki lecz jako porywającej emocji).

Jestem pewny, że większość z nas, jeśli nie wszyscy, dochodzimy do momentu gdzie zaczyna się rodzić pasja (szkoda, że tego nie możemy wszyscy doświadczać w zwykłej pracy...) popierana przez ciekawość poznania 'wiedzy tajemnej'. Wiedzę tą wygładzali przez wieki, w cichości i odosobnieniu mnisi i jest jej sporo...

Dodam, że pędzenie w domu jest też protestem przeciw pozbawianiu wolności osobistej i wyłudzaniu pieniędzy przez wadzę... ale to jest częścią naszego żywota.

Calyx mówi, że po latach doświadczeń wrócił (jako psotnik nie marnotrawny) do oryginalnej metody kociołkowej. Jest w tym pewnego rodzaju głębia bo najszlachetniejsze trunki powstają jednak przy użyciu tej metody. :poklon;

Ja zacząłem od kociołka, teraz bawię się refluksem i kiedyś pewnie wrócę do kociołka, choć najbardziej interesują mnie gorzkie nalewy na ziołach (do nich trzeba czystość) no i whiskey.

Piję w tej chwili moją dwukrotnie psoconą 'owocnicę' z gorzkim piwkiem imbirowym (Dry Ginger Beer). Już odleżała trochę na pieczonym dębie. Była zbyt gorzka i zbyt dębowa, więc dodałem trochę ulepku i kwasku cytrynowego. Niestety dodałem za dużo ulepku!!! Tu przestroga z dodawaniem cukru do gorzkich trunków trzeba uważać - lepiej dodawać 5 razy niż dwa i za dużo. Dodałem więcej kwasku - nie pomogło. Dodałem też mocniej spalonego karmelu nie pomogło. Jest krzynę za słodkie, ale proszę się moi kochani (tak, tak już mam trzy miarki) bracia psociarze nie martwić, będę cierpiał i zmogę. Gdybyście tu mogli zajrzeć moglibyśmy 'w żądzy móc móc zmóc' ale dam radę i sam.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Juliusz »

@Calyx wysłowienie:
Później czas spędzony przed "puzonem" lub "organkami" i oczekiwania
aż spadnie pierwsza kropla i niemal hipnotyczne oddziaływanie kap, kap, kap
Jeśli piszesz "czas spędzony" nie musisz nam powtarzać przed czym i jak. My wiemy co ta fraza oznacza: jest to czas spędzony.

Czas spędzony aż do ostatniej kropli - to wyjaśnia wszystko... :)

Juliuszek
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Calyx »

... jest to czas spędzony...
...spędzony, pędzony itd. itp. :D
ważne, że nie stracony!!!

Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)
Awatar użytkownika

Qba
700
Posty: 706
Rejestracja: wtorek, 26 sie 2008, 19:17
Krótko o sobie: Mówię mało, myślę dużo, czasem coś odpędzę, czasem coś wypiję.
Ulubiony Alkohol: Wino z własnnej winnicy. Bimber tatusia.
Status Alkoholowy: Winiarz
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 138 razy
Otrzymał podziękowanie: 177 razy
Kontakt:
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Qba »

Wy jesteście nienormalnie ale kocham was za takie posty :D

Widziałem że można "spędzać sen z powiek" ale żeby "miło spędzić czas", "spędzić noc" albo "spędzić tydzień" :D A jak was ktoś zapyta : Hej jak spędzałeś wakacje? To wtedy należy odpowiedzieć : Zależy o co pytasz(?) hehehehehe :)

To już dopiero hasełko! Myślę że warto poruszyć ten wątek w słowniczku :)
Ale sie ubrehałem, mam przysłowiowego Banana na Ryjku :)

:respect:
Alkohole-domowe.com - Przepisy, wiedza, forum
Alkohole-domowe.pl - Zakupy, asortyment, zaopatrzenie
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Juliusz »

Ja już bardzo wcześńie wyznawałem tu milość braciom 'spędzającym pożytecznie czas'... jakoś bez wzajemności ale myślę, że to tylko młodzieńcza wstydliwość.

Miło mi, że mnie też kochasz.
Hej jak spędzałeś wakacje? To wtedy należy odpowiedzieć : Zależy o co pytasz(?)
Znów, podobna kwestia: zależy kto pyta?

Qba! Jeśli ja kiedyś Ciebie spytam:
Jak spędziłeś czas? To co odpowiesz? Wiadomo! Odpowiedź może być jednego rodzaju: Owocnie, słodko, leżakując, dwuktornie, czy wręcz psotniczo - to mnie i wielu z nas wyjaśni wszystko. Inni niech nie pytają.

Juliusz.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

Calyx
1050
Posty: 1057
Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
Krótko o sobie: Hobbysta :)
Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Las nad Pilica
Podziękował: 15 razy
Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Calyx »

Qba pisze:...Hej jak spędzałeś wakacje?
Z czystym sumieniem odpowiem, ze wsluchiwalem sie w echo.
Echo w oproznionej butli oczywiscie :D
A musze tu dodac, ze co butla to echo inne.
I to na kazdym etepie oprozniania :D

Pozdrawiam
Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem :)
Awatar użytkownika

szczub
150
Posty: 173
Rejestracja: środa, 24 wrz 2008, 23:48
Ulubiony Alkohol: piwo
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: szczub »

DLACZEGO PĘDZISZ ? ... Trudne pytanie. Pierwszy raz pędziłem z ciekawości.... Następne będą dlatego ze mi spodobało :twisted:
"Alkohol pity z umiarem nie szkodzi nawet w dużych ilościach. "

longink1
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: longink1 »

Dlaczego pędzę ??? - bo to jest moja pasja, a wszystko co bym chciał powiedzieć, powiedzieli już moi Szanowni przedmówcy. I pędzić będziemy do końca świata,i dwa dni dłużej.
Pozdrawiam longink1.
Awatar użytkownika

Juliusz
1050
Posty: 1066
Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
Ulubiony Alkohol: Whiskey.
Status Alkoholowy: Drinker
Lokalizacja: Australia
Podziękował: 82 razy
Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Juliusz »

Wysyłaliśmy już tu sporo powodów pędzenia. Doam jeszcze jeden bo myślę, że nikt go nie poruszył.

Jednym z powodów (z pewnością dla nas wszystkich) jest rodzaj rebelii, może forma zaakcentowania sobie samym, że pomimo jakiegoś 'ucisku' ciągle jesteśmy wolni - a raczej staramy się być wolni...

Myślę, że wynika to z mojej postawy społecznej: politycznie chyba jestem socjalistą, osobiście i filozoficznie do pewnego stopnia anarchistą ALE zaznaczam, że filozoficznie; chcę tu powiedzieć, że gdzieś w głębi mój intelekt mówi mi, że nie istnieje rząd, który spełniałby rolę opiekuna narodu w sposób jaki ja sobie wyoprażam.

Oj chyba tropchę zbyt daleko pojechałem tym razem.

Można też odpowiedzieć bardzo prosto: pędzę bo się spieszę... ale nie spieszę się pędząc - jeśłi ma to jakiś sens.

Pozdrawiam
Juliusz.
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
Awatar użytkownika

smoltrix
100
Posty: 114
Rejestracja: sobota, 15 lis 2008, 17:53
Krótko o sobie: Jestem jaki jestem.
Ulubiony Alkohol: Piwo, Bimberek, Wino ( tylko wytrawne)
Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: smoltrix »

Drodzy przyjaciele.

Czemu Ja pędzę?

Pierwszym i podstawowym powodem jest to ze staram się do przesady być samowystarczalny, ja zawsze wszystko robie sam, nie koniecznie z dobrym skutkiem (jak sobie wyremontowałem silnik w samochodzie to już 6 miesięcy nie moge z nim dojść do ładu, mam jeszcze milion takich historii) Pędzę od niedawna moze od 4 miesięcy.Ale wkaładam w to dużo pracy a psota mi się odwdzięcza.
Dalej wymienię ze lubię się uczyć nowych rzeczy szczególnie ciekawych a psocenie jest zajebiaszczo ciekawe od momętu wsadu ( z tego a może z tego z tym ) jak wiecie jako początkujący psotnik rzuciłem się raczej na głęboką wodę idąc w ślady Juliusza z Łatwym kwaśnym zacierem. Ale jakoś z waszą pomocą sobie radze.
Istotnym będzie chyba też zdrowotność naszych wyrobów, miałem raczej dość umierania na drugi dzień po wypiciu sklepowej butelki na dwóch. Teraz jest znacznie lepiej o niebo.
No i to hobby jest nielegalne a pewien rodzaj konspiracji dodaje smaczku całej sprawie.

Zapomniał bym napisać ze w dużej mierze pędze dzieki temu forum i przyjaznej atmosferze jaka tu panuje. Fajnie jest dzielić się nowymi sukcesami jak i rozpatrywać
potknięcia.Pomagać nowym kolegom. Mieć pobratyńców pasji z którymi można zawsze pogadać niekoniecznie tylko o psoceniu.

Dziękuje wszystkim z tego forum, a szczególnie naszemu adminowi Qbie za stworzenie tej strony.

$
Ciężką pracą i wytrwałością do celu!Co nas nie zabije to wzmocni.
Awatar użytkownika

pokrec
1850
Posty: 1896
Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
Status Alkoholowy: Konstruktor
Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: pokrec »

Wprawdzie dopiero zaczynam tą fascynującą przygodę z psoceniem i montuję aparaturę w swojej piwnicy. Zamierzam powiesić na scianie duże zdjęcie Księżyca (żeby tradycji stało się zadość) i psocić do woli.
Zasadniczo jest to zwykłe hobby. A nielegalność? W Polsce jest tak, jak u Stalina: "pokażcie mi człowieka a paragraf się znajdzie". Każdy z nas łamie prawo już przez samo wstanie rano z łóżka. Inna sprawa, że mam poglądy mocno konserwatywno - liberalne i nie pozwolę, żeby jakakolwiek biurwa mówiła mi, co mogę zrobić, a czego nie (póki moja pięść nie dotyka niczyjego nosa). Dlatego z założenia nie przejmuję się zakazem pcocenia, czy nawet posiadania broni palnej (choć tej nie posiadam).
No i oczywiście, takich specyjałów, jakie zrobię sam w piwnicznej izbie nie kupię NIGDZIE w sklepie. To jasne. No i litr spirytusu kosztuje ponad 80 zł. Rozbój w biały dzień. Jak mam zalać wiśnie z drzewa pod oknem i ptrzebuję 2 litrów czystego etanolu - to boli!
Poza tym moje powołanie życiowe to "zrób to sam". Używanie czegokolwiek daje mi największą satysfakcję, kiedy zrobię to sam. Wolę swój skrzeczący zestaw audio niż nawet najbardziej wypasiony ze sklepu. No a w przypadku kiedy moja własna psota może być lepsza niż najdroższy trunek ze sklepu, to nie ma o czym mówić.
No i mój tato mówi, że ludzie, ktorzy potrafią poczekać na dojrzenie własnoręcznie nastawionego wina, czy trzymać calvados w dębowej baryłce w piwniczce przez 3 lata raczej nigdy nie zostaną alkoholikami. To jest jak Zen - schodzisz do piwnicy i kontemplujesz bezułki na półce i nalepki na nich, co kiedy było robione i jak.
Raz w życiu upiłem się poważniej aż do kaca - giganta, poł dnia wymiotowałem krwią. Przeżyłem. Od tamtej pory nigdy już nie przedawkowałem. Dla mnie alkohol to sztuka a wypicie z przyjaciółmi kieliszka brandy własnoręcznie nastawionego, przepędzonego i leżakowanego kilka lat w dębie to chyba musi być ekstaza. Silniejsza niż ten alkohol w psocie.
Tak więc niecierpliwie czekam na warsztaty aż się wyrobią i działam.
Psoćmy więc jak najlepiej. Psocenie to jest jednak sztuka!
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Awatar użytkownika

Limon
10
Posty: 16
Rejestracja: wtorek, 3 mar 2009, 22:37
Ulubiony Alkohol: Piwo, Whiskey, Samogonik :)
Lokalizacja: środkowa Polska
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: Limon »

Ja takze wymienie kilka powodow dlaczego to robie:

1. Nigdy nie zapijałem się w wódkach ze sklepu
2. Często zdarza sie tak ze nawet kupujac w sklepie trafiamy na partię "trefnego towaru"
3. Nigdy "potrawa" kupiona nie smakuje tak jak "potrawa" przyrządzona przez siebie :freak:
4. Znalazlem nowe hobby i sposob na relax...
5. Nic tak czlowieka nie pocieszy jak fakt rodzinnego spotkania na ktorym pytaja "skad kupiłeś taki trunek??"

Pozdrawiam wszystkich kapaczy i zycze sukcesow zawodowych :freak:
Bo pić to trza umić :-)

izoamyl
10
Posty: 14
Rejestracja: środa, 29 kwie 2009, 20:18
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: izoamyl »

Pędzę, bo jest tanio smacznie i tradycja taka.
My sklepowej nie pijemy, tylko bimber, bo dobry bimber nie jest zły.
Tera z jarzębiny wino doszło to sie przegoni.
Awatar użytkownika

kwachu
300
Posty: 305
Rejestracja: wtorek, 23 wrz 2008, 12:02
Krótko o sobie: Jeszcze brzydszy niż dawniej .
Ulubiony Alkohol: RUM
Otrzymał podziękowanie: 12 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: kwachu »

Witam.
Zrobiłem kiedyś z jarzębiny i strasznie mnie po tym baniak naparzał. Jeśli możesz izoamyl to zapodaj przepis na te jarzębinę.
POZDRAWIAM kwachu !

vincent vega
5
Posty: 8
Rejestracja: czwartek, 16 lip 2009, 18:05
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: vincent vega »

Witam
Dlaczego pędzę .
Bo uwielbiam to robić to prawie tak dobre jak sex tylko mozna dłużej.. :evil:
Bo to wspaniała okazja do spotkania sie z przyjaciółmi (nigdy nie pędzę sam i znowu tak jak z sexem..)
Wystarczy rzucić hasło " w piatek bożydarzymy" o 20:00 i wszyscy wtajemniczeni po całym
tygodniu pracy spotykają sie żeby się odstresować, pogadać ,posmiać ,zapodać kiełbę z ogniska czy grilla itp.

Bo wychodzi zajebisty towar po którym rano wiem jak mam na imię i nie szukam żołądka w trawie...

bim666ber
10
Posty: 14
Rejestracja: niedziela, 26 lip 2009, 19:00
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: bim666ber »

JEST KILKA POWODÓW
1 WIEM CO PIJĘ
2 UWIELBIAM ALKOHOLE Z OWOCÓW (CZYSTE MOCNE SMACZNE AROMATYCZNE)
3 JEST TO NIETYLKO HOBBY ALE PEWNEGO RODZAJU SZTUKA
4 PO SAMOGONIE BRAK KACA
5 DLA MAŁEJ DAWKI ADRENALINY
6 LUBIE KIEDY RODZINA I ZNAJOMI WYRAŻAJA UZNANIE DLA MOJEJ PRACY
7 OSZCZEDNOSĆ ( NAJMNIEJ WAZNY POWÓD)
Awatar użytkownika

PiotrekRodzyn
50
Posty: 86
Rejestracja: poniedziałek, 1 cze 2009, 20:47
Ulubiony Alkohol: własne wyroby, szczególnie o posmaku owocowym
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: południe mazowsza
Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: PiotrekRodzyn »

PĘDZĘ BO LUBIĘ


:bezradny: :D
Pozdrawiam, Piotrek
Awatar użytkownika

dominik77
30
Posty: 38
Rejestracja: wtorek, 8 wrz 2009, 13:45
Po co pędzić binber?

Post autor: dominik77 »

Na tak podstawowe pytanie każdy szanujący się krasnolud odpowiada bez namysłu /bo można!A skoro można to czemu nie! :D Poza tym nierzadko zdarza się że czasami trzeba spędzić w jakimś mieście sporo czasu a zazwyczaj dostępne alkohole cechuje wysoka cena no i nie ten smak oraz brak jakichkolwiek właściwości uduchowiających. ;) Nie ma też co ukrywać, że umiejętne przyrządzanie tego trunku może nam przynieść poważanie wśród towarzyszy podróży.Taki temat był w gronie kolegów,chyba wszystko zapamiętałem
Kiedy pędzę, to tchu mi brakuje.
Kiedy degustuje, to mi smakuje.
Awatar użytkownika

The_Beginer
20
Posty: 24
Rejestracja: sobota, 13 cze 2009, 23:09
Ulubiony Alkohol: Bimberoza... mniam :)
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Irlandia
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: The_Beginer »

A mnie po 4 latach zbrzydła whiskey którą piłem namiętnie a posmakował bimberek :ok:
Awatar użytkownika

dominik77
30
Posty: 38
Rejestracja: wtorek, 8 wrz 2009, 13:45
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: dominik77 »

wita wszystkich uczestników tego szlachetnego tematu :D kiedy X lat temu zrobiłem winko z jeżyn leśnych ,a potem przerobiłem w boski nektar, to klękajcie narody :!: :!: :!: Zapach jak FINLANDIA malinowa o boskim smaku .Ten kto już tego próbował ,to wie o czym pisze :D
pozd.dominik77
Kiedy pędzę, to tchu mi brakuje.
Kiedy degustuje, to mi smakuje.

adam1801
20
Posty: 24
Rejestracja: niedziela, 20 wrz 2009, 16:33
Krótko o sobie: trochę kombinuję...
Ulubiony Alkohol: piwo
Lokalizacja: lubelskie
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: adam1801 »

Bo smutno mi było jak śliwki z drzewa leciały na zmarnowanie w ziemię...

mpi4
10
Posty: 18
Rejestracja: wtorek, 18 sie 2009, 20:08
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: każdy
Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: mpi4 »

Dla przyjemności i smaku nowych trunków.
Awatar użytkownika

mario_
150
Posty: 190
Rejestracja: piątek, 4 wrz 2009, 09:50
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Lozovaca, Whiskey, Tequila
Status Alkoholowy: Destylator
Otrzymał podziękowanie: 8 razy
Re: Czemu pędzisz?

Post autor: mario_ »

Ja również zadałem sobie pytanie, dlaczego? Odpowiedź wygląda mniej/więcej tak:
(kolejność wg "ważności" powodów, od największej)
- bo nigdy nie lubiłem i nie lubię czystej wódy (po co pić jak mam to popić :?: :roll: )
- bo chcę uczyć się czegoś nowego
- bo to fajne hobby o dużym W-A-Ż
- bo tylko co rok jeżdżę do Chorwacji po Lozovacę :D
- bo nie mam możliwości kupna dobrej np. śliwowicy
- bo "rękopis" jest znacznie zdrowszy
- bo satysfakcja picia "rękopisu" jest znacznie wyższa
.
.
- bo jest taniej
"Cywilizacja narodziła się wraz z odkryciem fermentacji"
- William Faulkner
ODPOWIEDZ

Wróć do „Bimbrownia”