Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
-
Autor tematu - Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Przedstawiam kilka fotek mojego aparatusa, model roboczy KRUCYZEKS 2013
Jest to prototyp, cały czas coś przy nim dłubię i pewnie jeszcze długo nie będzie wersją ostateczną.
Zbiornik zacierny to keg 50l + szybkowar 8l, wytwornica pary to keg 30l.
W obu kegach są po dwie grzałki 2000W, w każdym manometr i zawór bezpieczeństwa 3bar.
Połączenie za pomocą rurki karbowanej fi 22, w najwęższym miejscu (śrubunek) łączenie ma wewnątrz przekrój 14mm.
Nie napiszę jeszcze nic o prowadzeniu procesu bo uruchamiałem go dopiero dwa razy na starych zacierach, dziś planuję odpędzić wsad z dna beczki. Jest tak gęsty że nóż po wbiciu stoi na baczność
Do testów planuję zrobić cukrówkę, wtedy napiszę jak to wygląda jeśli chodzi o destylację prostą, spróbuję też rektyfikować.
Na tę chwilę zastanawiam się jeszcze nad dołączeniem do zestawu małej sprężarki w celu zwiększenia efektu mieszania wsadu bez zwiększania mocy, która już teraz przy użyciu jednej grzałki jest zbyt duża do destylacji prostej.
Sprężarka pomogłaby mi prowadzić efektywnie proces na małej mocy.
Ciśnienie, jakie w tej chwili panuje w układzie jest tak małe, że właściwie niemierzalne na manometrach o skali 1-4bar.
Jest to prototyp, cały czas coś przy nim dłubię i pewnie jeszcze długo nie będzie wersją ostateczną.
Zbiornik zacierny to keg 50l + szybkowar 8l, wytwornica pary to keg 30l.
W obu kegach są po dwie grzałki 2000W, w każdym manometr i zawór bezpieczeństwa 3bar.
Połączenie za pomocą rurki karbowanej fi 22, w najwęższym miejscu (śrubunek) łączenie ma wewnątrz przekrój 14mm.
Nie napiszę jeszcze nic o prowadzeniu procesu bo uruchamiałem go dopiero dwa razy na starych zacierach, dziś planuję odpędzić wsad z dna beczki. Jest tak gęsty że nóż po wbiciu stoi na baczność
Do testów planuję zrobić cukrówkę, wtedy napiszę jak to wygląda jeśli chodzi o destylację prostą, spróbuję też rektyfikować.
Na tę chwilę zastanawiam się jeszcze nad dołączeniem do zestawu małej sprężarki w celu zwiększenia efektu mieszania wsadu bez zwiększania mocy, która już teraz przy użyciu jednej grzałki jest zbyt duża do destylacji prostej.
Sprężarka pomogłaby mi prowadzić efektywnie proces na małej mocy.
Ciśnienie, jakie w tej chwili panuje w układzie jest tak małe, że właściwie niemierzalne na manometrach o skali 1-4bar.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
@Emiel
Komplementy.
Czekam na pierwsze wrażenia z pierwszych destylacji...
Komplementy.
Czekam na pierwsze wrażenia z pierwszych destylacji...
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Wyjście pary w kegu to po prostu otwarta rura, czy zrobiłeś jakąś dyszę?
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Otwarta rura, nie chciałem kombinować z dyszami póki nie zobaczę jakiego ciśnienia mogę się spodziewać w obecnym układzie.
Docelowo dyszą będzie rurka poprowadzona pod grzałkami, nawiercona równolegle do nich.
Celem jest wywołanie ruchu w bezpośredniej bliskości grzałek, do tego właśnie chcę też wspomóc się sprężarką gdyby sama dysza nie wystarczyła, ewentualnie przy niezbyt gęstych nastawach zamiast bełkotki używać tylko sprężarki grzejąc bezpośrednio w dużym kegu.
Jak pisałem, to tylko prototyp, a nie ma zbyt wielu źródeł do wykorzystania w tym przypadku. Będę sprawdzał na bieżąco różne rozwiązania i konfiguracje.
Docelowo dyszą będzie rurka poprowadzona pod grzałkami, nawiercona równolegle do nich.
Celem jest wywołanie ruchu w bezpośredniej bliskości grzałek, do tego właśnie chcę też wspomóc się sprężarką gdyby sama dysza nie wystarczyła, ewentualnie przy niezbyt gęstych nastawach zamiast bełkotki używać tylko sprężarki grzejąc bezpośrednio w dużym kegu.
Jak pisałem, to tylko prototyp, a nie ma zbyt wielu źródeł do wykorzystania w tym przypadku. Będę sprawdzał na bieżąco różne rozwiązania i konfiguracje.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
Autor tematu - Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Wydaje mi się, że jeszcze nie pracowałem na tak bezpiecznym sprzęcie jak obecnie. Wcześniej lubiłem gotować gęste, a nie miałem żadnego buforu bezpieczeństwa w razie ''w''.
Teraz są dwa zawory bezpieczeństwa, połączenie rurki karbowanej jest na teflonie, w dodatku na szczycie kega jest wspawany szybkowar, co przy napełnieniu kega w 2/3 daje dodatkową przestrzeń minimalizującą ryzyko zapchania sprzętu.
Kiedy już zacznę próby z rektyfikacją dojdzie jeszcze U-rurka do sprawdzania obciążenia kolumny.
Nie wiem co mógłbym jeszcze poprawić w trosce o bezpieczeństwo.
Ryzyko zawsze będzie na jakimkolwiek sprzęcie, taki już urok tego hobby, jednak bombą bym tego nie nazwał.
Teraz są dwa zawory bezpieczeństwa, połączenie rurki karbowanej jest na teflonie, w dodatku na szczycie kega jest wspawany szybkowar, co przy napełnieniu kega w 2/3 daje dodatkową przestrzeń minimalizującą ryzyko zapchania sprzętu.
Kiedy już zacznę próby z rektyfikacją dojdzie jeszcze U-rurka do sprawdzania obciążenia kolumny.
Nie wiem co mógłbym jeszcze poprawić w trosce o bezpieczeństwo.
Ryzyko zawsze będzie na jakimkolwiek sprzęcie, taki już urok tego hobby, jednak bombą bym tego nie nazwał.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Emiel potwierdzam, nie jest tak żle z gotowaniem gęstego. Wystarczy kontrolować moc grzania ( grzać na małej mocy ). Gęste robi się w trakcie gotowania rzadsze. A dla pewności kilka tabletek espumisanu załatwia resztę wątpliwości. I nie ma prawa przerzucić nic co by nam zagrażało.
Co do zaworów ja mam zamontowane zawory 1,5 i są wystarczające.
Myślę, że zawory 3 bary które zamontowałeś są bardziej niebezpieczne, gdyż dopuszczają do większego ciśnienia.
Co do zaworów ja mam zamontowane zawory 1,5 i są wystarczające.
Myślę, że zawory 3 bary które zamontowałeś są bardziej niebezpieczne, gdyż dopuszczają do większego ciśnienia.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Dzięki
Próby oczywiście były, ale chroniczny brak czasu nie pozwala mi się skupić na temacie tak, jakbym chciał.
Do tej pory destylowałem kilka razy nastawy owocowe i zbożowe do wersji 'surówka', w trakcie bawiłem się zaworkiem odbioru żeby odzyskać trochę destylatu do próbowania i picia od zaraz.
Efekty są więcej niż dobre
Takie działania były też spowodowane tym, że z kilku termometrów tylko dwa jeszcze działały, nie miałem więc pełnego podglądu na całość procesu.
Doszedł już termometr Pamela z sześcioma sondami, jak tylko znajdę chwilę to go zamontuję i poprowadzę proces wg. reguł tej sztuki.
Co do zużycia wody, to jest ono na poziomie 2,5l/godz. Co dziwne nie ma znaczenia moc (a przynajmniej tak to u mnie wygląda). Zarówno podczas rozgrzewania mocą ok. 3800W, jak i prowadzenia procesu mocą ok 1870W zauważyłem podobne zużycie wody.
Jest to jeszcze kwestia do weryfikacji, ale na razie takie są wyniki moich obserwacji na podstawie tych kilku procesów.
Pisałem o tym dosłownie przed chwilą, więc żeby się nie powtarzać; http://alkohole-domowe.com/forum/post75991.html#p75991
Jak na tą chwilę widzę że wykorzystanie pary to świetny pomysł.
Smaki i zapachy, jakie można dzięki temu otrzymać są wyśmienite, dochodzi jeszcze możliwość pracy z bardzo gęstymi zacierami/nastawami.
Mam dwie próbki destylatu wina z pszenżyta na miodzie, jedna otrzymana grzejąc bezpośrednio grzałkami, druga za pomocą bełkotki. Gdybym nie wiedział to pomyślałbym że to dwa zupełnie inne destylaty.
Próby oczywiście były, ale chroniczny brak czasu nie pozwala mi się skupić na temacie tak, jakbym chciał.
Do tej pory destylowałem kilka razy nastawy owocowe i zbożowe do wersji 'surówka', w trakcie bawiłem się zaworkiem odbioru żeby odzyskać trochę destylatu do próbowania i picia od zaraz.
Efekty są więcej niż dobre
Takie działania były też spowodowane tym, że z kilku termometrów tylko dwa jeszcze działały, nie miałem więc pełnego podglądu na całość procesu.
Doszedł już termometr Pamela z sześcioma sondami, jak tylko znajdę chwilę to go zamontuję i poprowadzę proces wg. reguł tej sztuki.
Co do zużycia wody, to jest ono na poziomie 2,5l/godz. Co dziwne nie ma znaczenia moc (a przynajmniej tak to u mnie wygląda). Zarówno podczas rozgrzewania mocą ok. 3800W, jak i prowadzenia procesu mocą ok 1870W zauważyłem podobne zużycie wody.
Jest to jeszcze kwestia do weryfikacji, ale na razie takie są wyniki moich obserwacji na podstawie tych kilku procesów.
Miałeś rację. Zaliczyłem już zapchanie sprzętu lekkimi łuskami jęczmienia.lesgo58 pisze: Myślę, że zawory 3 bary które zamontowałeś są bardziej niebezpieczne, gdyż dopuszczają do większego ciśnienia.
Pisałem o tym dosłownie przed chwilą, więc żeby się nie powtarzać; http://alkohole-domowe.com/forum/post75991.html#p75991
Jak na tą chwilę widzę że wykorzystanie pary to świetny pomysł.
Smaki i zapachy, jakie można dzięki temu otrzymać są wyśmienite, dochodzi jeszcze możliwość pracy z bardzo gęstymi zacierami/nastawami.
Mam dwie próbki destylatu wina z pszenżyta na miodzie, jedna otrzymana grzejąc bezpośrednio grzałkami, druga za pomocą bełkotki. Gdybym nie wiedział to pomyślałbym że to dwa zupełnie inne destylaty.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
Autor tematu - Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Fotki sprzętu w ubranku, na widoczne 'gołe' elementy narzucam podczas procesu stare swetry, kurtki itp.
Nie ociepliłem ich czymś solidniejszym żeby nie utrudniać sobie demontażu i czyszczenia.
Zastanawiało mnie jak to możliwe, wyjaśnienie jest banalne- podczas rozgrzewania przed zagotowaniem mimo grzania 3800W para ulatnia się w sposób znikomy, po zagotowaniu 'nadrabia' zaległości, stąd w ogólnym bilansie wypada podobnie jak odparowywanie wrzątku mocą 1870W.Emiel Regis pisze: Co dziwne nie ma znaczenia moc (a przynajmniej tak to u mnie wygląda). Zarówno podczas rozgrzewania mocą ok. 3800W, jak i prowadzenia procesu mocą ok 1870W zauważyłem podobne zużycie wody.
Fotki sprzętu w ubranku, na widoczne 'gołe' elementy narzucam podczas procesu stare swetry, kurtki itp.
Nie ociepliłem ich czymś solidniejszym żeby nie utrudniać sobie demontażu i czyszczenia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
@Emiel Regis,
jak miewa się KRUCYZEKS 2013? Może jakiś face lifting przeszedł? Czy odbyła się już rektyfikacja cukrówki?
W zimie fajnie poczytać o gorącej parze . Prosimy o relację .
jak miewa się KRUCYZEKS 2013? Może jakiś face lifting przeszedł? Czy odbyła się już rektyfikacja cukrówki?
W zimie fajnie poczytać o gorącej parze . Prosimy o relację .
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
Autor tematu - Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Sprzęt ma się dobrze, choć czasu brakuje mi ostatnio na jakiekolwiek modyfikacje, jedyne co się zmieniło to dysza do wpuszczania pary.
Pary używam tylko do pierwszego odpędu surówki, a cukrówki nie robiłem już ruski rok.
Rektyfikacja w tym systemie nie ma większego sensu, za dużo będzie przybywać w kegu z nastawem podczas procesu, poza tym mogą wystąpić problemy z ciśnieniem. Przy przedgonach można się pokusić o skorzystanie.
W planach zupełnie inna konstrukcja; płaszcz wodny i pompa do mieszania nastawu. Co z tego będzie i kiedy to już czort raczy wiedzieć, czasu mi ostatnio brakuje na wszystko.
Pary używam tylko do pierwszego odpędu surówki, a cukrówki nie robiłem już ruski rok.
Rektyfikacja w tym systemie nie ma większego sensu, za dużo będzie przybywać w kegu z nastawem podczas procesu, poza tym mogą wystąpić problemy z ciśnieniem. Przy przedgonach można się pokusić o skorzystanie.
W planach zupełnie inna konstrukcja; płaszcz wodny i pompa do mieszania nastawu. Co z tego będzie i kiedy to już czort raczy wiedzieć, czasu mi ostatnio brakuje na wszystko.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Wytłumacz mi Emiel coś bo chyba nie rozumiem: keg 30 służący jako wytwornica pary ma wmontowany oprócz termometru, zawór bezpieczeństwa 3 bary z nanometrem i oprócz tego wskaźnik poziomu płynu, podejrzewam rurka silikonowa, to jeśli ciśnienie będzie zbyt duże - załóżmy - to co pierwsze wysadzi zawór czy rurka?
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Ja jak robiłem na bełkotce i miałem manometr do 5 bar. Wskazówka nawet się nie ruszyła. Ważne jest, żeby wszystko było idealnie szczelne i zaizolowane. Gdy miałem przeciek przy pokrywie rurka z parą nie była idealnie uszczelniona to odbiór spadał o pół litra. Ale o wiele lepszym rozwiązaniem jest płaszcz wodny najlepiej ciśnieniowy.
Pędzić, pić, zalegalizować.
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Witam,posiadam coś podobnego i nie mam zamontowanego żadnego manometru na kegu z wodą, uważam, że jest to zbyteczne. Nie wiem czemu to ma służyć , kiedyś skończyła mi się woda w tym właśnie kegu z wodą i nic się nie stało, po za przepaloną psotą, gruszkową .
Ostatnio zmieniony wtorek, 7 sty 2014, 21:23 przez gr000by, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: interpunkcja
Powód: interpunkcja
nie jestem alkoholikiem, ale mocno lubię kosztować, to co piję
-
Autor tematu - Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Jeśli chodzi o to, co pierwsze 'walnie', rurka na wodowskazie czy zawór to nie znam odpowiedzi.
Zawór służy mi przede wszystkim do otwierania układu bezpośrednio po zakończeniu procesu- zapobiega to zasysaniu dundru do mniejszego kega.
Zapomniałem jeszcze dopisać, oba kegi mają teraz inne połączenia, fotka niebawem.gary1966 pisze:@Emiel Regis,
jak miewa się KRUCYZEKS 2013? Może jakiś face lifting przeszedł?
Zawór i manometr 3 bar to za dużo, wskazane byłyby bardziej precyzyjne, w razie awarii lepsze jednak takie niż żadne.haski pisze:Wytłumacz mi Emiel coś bo chyba nie rozumiem: keg 30 służący jako wytwornica pary ma wmontowany oprócz termometru, zawór bezpieczeństwa 3 bary z nanometrem i oprócz tego wskaźnik poziomu płynu, podejrzewam rurka silikonowa, to jeśli ciśnienie będzie zbyt duże - załóżmy - to co pierwsze wysadzi zawór czy rurka?
Jeśli chodzi o to, co pierwsze 'walnie', rurka na wodowskazie czy zawór to nie znam odpowiedzi.
Zawór służy mi przede wszystkim do otwierania układu bezpośrednio po zakończeniu procesu- zapobiega to zasysaniu dundru do mniejszego kega.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Jak już mówiłem, posiadam podobny sprzęt do pędzenia gęstych zacierów. Przy psoceniu czegokolwiek, efekt końcowy jest taki, że wychodzi mi za mały % z urobku . Zaczyna kapać destylat o mocy, 40%, kończy na 20%, przerabiam na prawdę gęste, lub bardzo gęste. Zaletą takiego pędzenia, jest to, że do końca leci pachnący destylat, do drugiej destylacji używam już normalnego pot stilla.Chcę wiedzieć, jak jest u innych, robiących na parze?.
nie jestem alkoholikiem, ale mocno lubię kosztować, to co piję
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Sposób ten, jest nieco uciążliwy, ze względu na czasochłonność.Potrzeba dwa razy więcej czasu i energii zużyć, by doczekać się destylacji, ale efekt jest niesamowity.Czy tak samo jest z płaszczem wodnym, czy szybciej to przebiega?.
nie jestem alkoholikiem, ale mocno lubię kosztować, to co piję
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Bełkotką musiałem grzać ponad 3 godziny (wraz z rozgrzaniem się wody w generatorze pary). Do zbiornika wlewałem maksymalnie 35l zacieru. Do zbiornika z płaszczem wlewam 45l i rozgrzewa się w 2 godziny na taborecie gazowym 3,5kW. Odbiór z bełkotki był na poziomie 1,2l, a na płaszczu jest około 3,5l. Aromaty moim zdaniem były takie same, porównując obie metody.
Pędzić, pić, zalegalizować.
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
BartekBartek1 Odbiór z bełkotki 1,2l, na płaszczu 3,5l, wszystkiego z całego zacieru?. Moim zdaniem, trzeba dłużej odbierać z bełkotki, by wyssać wszystko do cna(alkohol). Pytam o to, bo skłaniam się i przymierzam do przerobienia kega na płaszcz wodny
nie jestem alkoholikiem, ale mocno lubię kosztować, to co piję
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
-
Autor tematu - Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Łatwo policzyć, że po rozgrzaniu i czterech godzinach procesu w kotle dodatkowo będzie 15l wody.
O ile na samym początku nie widać dużych różnic, w miarę upływania procesu będą one coraz większe.
Grzanie ok. 1860W rozgrzewa 25l wody i 42l słabego 7- 9% wsadu w niecałe 3 godziny. Mocniejszy wsad zabierze jeszcze mniej czasu.
Odbiór na poziomie 2- 2,5l/godz.
Gdyby zastosować przegrzewacz pary, wtedy można by jeszcze bardziej poprawić osiągi.
Też się kiedyś napaliłem na płaszcz z bełkotką, zaczęliśmy się z kol. Kula i panta_rei zastanawiać nad konkretnymi rozwiązaniami i ... zostałem wyprowadzony z błędu.
Rozcieńcza. Samo rozgrzanie 42l wsadu powoduje skroplenie w zbiorniku głównym 5l wody, w trakcie procesu z każdą godziną grzania mocą ok. 1860W przybywa następne 2,5l wody.BartekBartek1 pisze:Para Ci nie rozcieńcza. Mi pierwsze krople leciały 55%, czyli tyle samo co na o wiele lepszym płaszczu wodnym.
Łatwo policzyć, że po rozgrzaniu i czterech godzinach procesu w kotle dodatkowo będzie 15l wody.
O ile na samym początku nie widać dużych różnic, w miarę upływania procesu będą one coraz większe.
Twoje dane nie są miarodajne, z tego co pamiętam, to nawet nie ociepliłeś układu.BartekBartek1 pisze:Bełkotką musiałem grzać ponad 3 godziny (wraz z rozgrzaniem się wody w generatorze pary). Do zbiornika wlewałem maksymalnie 35l zacieru. Do zbiornika z płaszczem wlewam 45l i rozgrzewa się w 2 godziny na taborecie gazowym 3,5kW. Odbiór z bełkotki był na poziomie 1,2l, a na płaszczu jest około 3,5l. Aromaty moim zdaniem były takie same, porównując obie metody.
Grzanie ok. 1860W rozgrzewa 25l wody i 42l słabego 7- 9% wsadu w niecałe 3 godziny. Mocniejszy wsad zabierze jeszcze mniej czasu.
Odbiór na poziomie 2- 2,5l/godz.
Gdyby zastosować przegrzewacz pary, wtedy można by jeszcze bardziej poprawić osiągi.
Dogrzewanie bezpośrednie gęstego nie ma sensu, a jeśli już budować płaszcz to lepiej z mieszadłem lub pompą.kroolik pisze:To nie lepiej poza samą bełkotką grzać również grzałką ustawioną pierw na małe grzanie a później na większe? Mi się marzy zbudowanie płaszcza wodnego + bełkotka
Też się kiedyś napaliłem na płaszcz z bełkotką, zaczęliśmy się z kol. Kula i panta_rei zastanawiać nad konkretnymi rozwiązaniami i ... zostałem wyprowadzony z błędu.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 485
- Rejestracja: czwartek, 20 sie 2009, 21:18
- Podziękował: 138 razy
- Otrzymał podziękowanie: 77 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
@Emiel Regis,Witaj, mógłby kolega rozwinąć tą myśl,tu jest taki kocioł, jest jeszcze wersja na taboret. http://destylacja.com/pl/p/KOCIOL-PAROW ... x2000W/239Emiel Regis pisze: Też się kiedyś napaliłem na płaszcz z bełkotką, zaczęliśmy się z kol. Kula i panta_rei zastanawiać nad konkretnymi rozwiązaniami i ... zostałem wyprowadzony z błędu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
https://www.youtube.com/watch?v=Kuv7n0x3hko
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
https://www.youtube.com/watch?v=AHbHSXajgZA
-
- Posty: 2913
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Jesteśmy (z kolegą) w posiadaniu takiego kociołka z grzałkami. Ja jeszcze nie destylowałem na nim, ale kolega mówi, ze bełkotka wcale nie zabełkotała . To chyba tylko bezpieczne odprowadzenie par przy wzroście ciśnienia w płaszczu. Wg mnie bełkotka może zadziałać w końcówce destylacji lub przy mocnym grzaniu gdy wsad nie zdąży odebrać całego ciepła.
W sumie jestem średnio zadowolony ze współpracy z producentem - założył grzałki 3x1500W zamiast 3x2000W (obiecał, że wymieni), nie doprosiłem się dłuższej kieszeni na termometr w głównym zbiorniku, nie chciał wspawać drugiej kieszeni na termometr w płaszczu i zamiast ustalonego wlewu z wziernikiem z SMS-a 2,5' zrobił 2'. Jedyny ukłon w moją stronę, to wspawanie przesłanego gwintu złącza DN80 w zbiornik.
W sumie jestem średnio zadowolony ze współpracy z producentem - założył grzałki 3x1500W zamiast 3x2000W (obiecał, że wymieni), nie doprosiłem się dłuższej kieszeni na termometr w głównym zbiorniku, nie chciał wspawać drugiej kieszeni na termometr w płaszczu i zamiast ustalonego wlewu z wziernikiem z SMS-a 2,5' zrobił 2'. Jedyny ukłon w moją stronę, to wspawanie przesłanego gwintu złącza DN80 w zbiornik.
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Temat mnie ciekawi, jeszcze znalazłem to http://alkohole-domowe.com/forum/reflux-para-t3793.html
nie jestem alkoholikiem, ale mocno lubię kosztować, to co piję
-
- Posty: 499
- Rejestracja: środa, 19 gru 2012, 15:20
- Otrzymał podziękowanie: 21 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Nie dodawaj tej rurki do bełkotki. Mówię Ci, rób sam płaszcz ciśnieniowy. Będziesz mógł więcej lać do zbiornika. Przy tej samej mocy będziesz miał większy odbiór. Emiel mój układ był ocieplony ale pianką i nie było to wydajne ocieplenie, gdybym ocieplił to wełną to wydajność osiągnęła by może 2l.
Pędzić, pić, zalegalizować.
-
Autor tematu - Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
@szfagir
Witamy ponownie na forum
Zmiany niewielkie. Połączyłem oba kegi grubym wężem silikonowym, a w dużym kegu para wprowadzana jest za pomocą nacinanego węża silikonowego podłączonego do trójnika.
Nacięcia otwierają się dopiero kiedy występuje ciśnienie par, co zapobiega zabrudzeniu układu dolotowego wsadem dużego kotła.
Całego systemu używam kilkanaście razy w roku do odpędu gęstego.
Witamy ponownie na forum
Zmiany niewielkie. Połączyłem oba kegi grubym wężem silikonowym, a w dużym kegu para wprowadzana jest za pomocą nacinanego węża silikonowego podłączonego do trójnika.
Nacięcia otwierają się dopiero kiedy występuje ciśnienie par, co zapobiega zabrudzeniu układu dolotowego wsadem dużego kotła.
Całego systemu używam kilkanaście razy w roku do odpędu gęstego.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 1190
- Rejestracja: niedziela, 4 lip 2010, 19:13
- Krótko o sobie: Tester eksperymentator ...............
- Ulubiony Alkohol: swój własny .............................
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 38 razy
- Otrzymał podziękowanie: 140 razy
- Kontakt:
Re: Bełkotka Emiela, destylacja za pomocą pary
Mam pytanie do użytkowników bełkotki.
Jakie jest zużycie wody w generatorze pary potrzebnej do przerobienie gęstego wsadu w beczce 50L lub 30L? Interesuje mnie zużycie wody (pary) w systemie bez dogrzewania gęstego płaszczem lub grzałkami. Będę testował rozwiązanie z parą i chciałbym dobrać odpowiedni zbiornik na generator pary.
Będę wdzięczny za dane.
Jakie jest zużycie wody w generatorze pary potrzebnej do przerobienie gęstego wsadu w beczce 50L lub 30L? Interesuje mnie zużycie wody (pary) w systemie bez dogrzewania gęstego płaszczem lub grzałkami. Będę testował rozwiązanie z parą i chciałbym dobrać odpowiedni zbiornik na generator pary.
Będę wdzięczny za dane.
Pozdrawiam
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory
Kula
www.StalowkaSklep.pl - destylatory, kotły z płaszczem, akcesoria do budowy i stal kwasoodporna
https://www.facebook.com/stalowkadestylatory