Wino aloesowe
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek, 30 wrz 2013, 12:13
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem i chętnie nawiązuję nowe znajomośi.
- Ulubiony Alkohol: piwo/wino
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 5 razy
Cześć.
Dziś byłem u kolegi którego ojciec zajmuje się produkcją wina. Chwila pogawędki i wjeżdza temat wina - tutaj doznałem szoku, kolegi ojciec robi wino ALOESOWE zmieszane z owocami (jakaś mieszanka, czułem jabłko z wiśnią - ale smak bliżej nie określony jak dla mnie, a nie chciał zdradzić tajemnicy z czego to jest - wino w każdym bądź razie różowe) - nie dziwie się bo wino smakuje rewelacyjnie. Jedyne co się dowiedziałem to, że nie jest to aloes w czystej postaci tylko woda aloesowa dostępna w marketach np. "Piotr i Paweł" (udział aloesu w wodzie to około 40 %). Do tego oczywiście owoce i MD. Woda aloesowa to cena około 11 zł za 1,5l (czasem można dostać za 7 zł) także myślę nie ryzykowałby w ciemno.
Tutaj pytanie: czy takie coś jest trudne do otrzymania?
Co z czym mieszać żeby cokolwiek pijalnego z tego było? ( przepis raczej niedostępny może ktoś inny robi cos takiego i się podzieli bo jestem bardzo tym zainteresowany po dzisiejszej degustacji)
Dodam, że wino było pół słodkie z odczuwalną nutą alkoholu dopiero po głębszym łyku. Z tego co mi wiadomo wino to nie jest robione pierwszy raz także nie sądzę, aby to była jakaś próba.
Co do wody: woda nie jest czysta , po wlaniu do szklanki zawiera w sobie osad - aloes - w postaci kawałków aloesu.
Pozdrawiam.
Dziś byłem u kolegi którego ojciec zajmuje się produkcją wina. Chwila pogawędki i wjeżdza temat wina - tutaj doznałem szoku, kolegi ojciec robi wino ALOESOWE zmieszane z owocami (jakaś mieszanka, czułem jabłko z wiśnią - ale smak bliżej nie określony jak dla mnie, a nie chciał zdradzić tajemnicy z czego to jest - wino w każdym bądź razie różowe) - nie dziwie się bo wino smakuje rewelacyjnie. Jedyne co się dowiedziałem to, że nie jest to aloes w czystej postaci tylko woda aloesowa dostępna w marketach np. "Piotr i Paweł" (udział aloesu w wodzie to około 40 %). Do tego oczywiście owoce i MD. Woda aloesowa to cena około 11 zł za 1,5l (czasem można dostać za 7 zł) także myślę nie ryzykowałby w ciemno.
Tutaj pytanie: czy takie coś jest trudne do otrzymania?
Co z czym mieszać żeby cokolwiek pijalnego z tego było? ( przepis raczej niedostępny może ktoś inny robi cos takiego i się podzieli bo jestem bardzo tym zainteresowany po dzisiejszej degustacji)
Dodam, że wino było pół słodkie z odczuwalną nutą alkoholu dopiero po głębszym łyku. Z tego co mi wiadomo wino to nie jest robione pierwszy raz także nie sądzę, aby to była jakaś próba.
Co do wody: woda nie jest czysta , po wlaniu do szklanki zawiera w sobie osad - aloes - w postaci kawałków aloesu.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 16 gru 2013, 08:51 przez gr000by, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: konieczne poprawki
Powód: konieczne poprawki
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Odp: Wino aloesowe
http://alkohole-domowe.com/forum/viewtopic.php?t=1599
Wysyłane z mojego LG-P880 za pomocą Tapatalk 2
Wysyłane z mojego LG-P880 za pomocą Tapatalk 2
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
- Posty: 5376
- Rejestracja: czwartek, 7 maja 2009, 12:55
- Podziękował: 39 razy
- Otrzymał podziękowanie: 666 razy
- Kontakt:
Re: Wino aloesowe
Możliwe, ale ja już tego drugi raz sprawdzał nie będę, nie warto. Chyba, że ktoś lubi smak trawy (ogrodowej rzecz jasna:P )...
www.destylatorymiedziane.pl
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
"Zwykle jest tak, że im bardziej wóda śmierdzi drożdżami, pogonami i syfem, tym bardziej producent zasłania się "tradycją", "pracą w gorzelni" albo "dziadkiem bimbrownikiem"
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek, 30 wrz 2013, 12:13
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem i chętnie nawiązuję nowe znajomośi.
- Ulubiony Alkohol: piwo/wino
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 5 razy
Re: Wino aloesowe
Dzięki za szybką reakcje. Jednak to co mi wysłałeś nie pokrywa się w ogóle z moim opisem. Nie chodzi mi o użycie bezpośrednio aloesu, zmiksowanie go i odstawienie jako "nastaw", ale jak wyżej napisałem - o wodę aloesową. Woda w smaku jest naprawdę smaczna i słodka (dla porównania kupcie takową w sklepie). Co innego rwać świeży aloes traktowany jako "chwast" u nas, a co innego woda smakowa (lecznicza poniekąd).
Mi chodzi o to, żeby taką wodę zmieszać z owocami i utworzyć coś pijalnego jak winko kolegi ojca.
[MOD - Odstępy dajemy PO znakach interpunkcyjnych, a nie przed nimi!]
Mi chodzi o to, żeby taką wodę zmieszać z owocami i utworzyć coś pijalnego jak winko kolegi ojca.
[MOD - Odstępy dajemy PO znakach interpunkcyjnych, a nie przed nimi!]
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek, 30 wrz 2013, 12:13
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem i chętnie nawiązuję nowe znajomośi.
- Ulubiony Alkohol: piwo/wino
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 5 razy
Re: Wino aloesowe
Cześć. Piszę po krótkiej przerwie. Jeśli ktokolwiek był zainteresowany tym tematem to dowiedziałem się małe co nieco. Otóż używa on winogrona różowego (niestety rodzaju nie pamiętam, jak i paru innych szczegółów z imprezki - wybaczcie...). Drożdże firmy BIOWIN,bodajże madera.
I tutaj pojawią się mała niejasność - jak całe to winko. Oprócz wody aloesowej, o której wcześniej wspomniałem, dodaje on niewielkiej ilości agrestu i białych porzeczek (niewielkiej tzn około 1 l soku wyciśniętego na prasie, zarówno z agrestu, jak i porzeczek na 25 l całego winka). Wszystko to ląduje w balonie 35 l (ogólne proporcje to 11 kg winogrona, 5 l wody, 3,2kg cukru i wspomniana woda aloesowa w ilości 3 l + sok z porzeczek i agrestu 2x1l). Winogrona nie wyciska na prasie tylko dodaje zmiażdżone. Matkę przygotowuje na soku z agrestu (ma to jakieś znaczenie?). Całość doprowadzona do 24 blg, odstawiona do ogrzewanej piwnicy, w której panuję temperatura około 19-20 stopni na okres 3 miesięcy. Dodam też, że wspomniana woda aloesowa nie wpływa znacząco na wzrost blg, ale zdecydowanie na smak finalny. Winko jest po prostu MEGA.
Teraz pytanie czy to wszystko trzyma się "kupy"? Jest w tym może jakiś haczyk, o którym się nie dowiedziałem?
I tutaj pojawią się mała niejasność - jak całe to winko. Oprócz wody aloesowej, o której wcześniej wspomniałem, dodaje on niewielkiej ilości agrestu i białych porzeczek (niewielkiej tzn około 1 l soku wyciśniętego na prasie, zarówno z agrestu, jak i porzeczek na 25 l całego winka). Wszystko to ląduje w balonie 35 l (ogólne proporcje to 11 kg winogrona, 5 l wody, 3,2kg cukru i wspomniana woda aloesowa w ilości 3 l + sok z porzeczek i agrestu 2x1l). Winogrona nie wyciska na prasie tylko dodaje zmiażdżone. Matkę przygotowuje na soku z agrestu (ma to jakieś znaczenie?). Całość doprowadzona do 24 blg, odstawiona do ogrzewanej piwnicy, w której panuję temperatura około 19-20 stopni na okres 3 miesięcy. Dodam też, że wspomniana woda aloesowa nie wpływa znacząco na wzrost blg, ale zdecydowanie na smak finalny. Winko jest po prostu MEGA.
Teraz pytanie czy to wszystko trzyma się "kupy"? Jest w tym może jakiś haczyk, o którym się nie dowiedziałem?
-
Autor tematu - Posty: 11
- Rejestracja: poniedziałek, 30 wrz 2013, 12:13
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem i chętnie nawiązuję nowe znajomośi.
- Ulubiony Alkohol: piwo/wino
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 5 razy
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Wino aloesowe
W przybliżeniu faktycznie wychodzi ponad 20 litrów, a sam skład zapowiada się dobrze. Białe wino wieloowocowe, wytrawne, głównie gronowe, z dodatkiem porzeczki, agrestu i aloesu. Całość jak najbardziej trzyma się kupy i skoro tamto smakowało, wypada to powtórzyć.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 206
- Rejestracja: sobota, 8 lut 2020, 19:31
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 4 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Wino - Aloes
Na YouTubie widziałem, że robią wino z kawy, coca-coli czy z odżywki białkowej, więc z aloesu także coś by wyszło
Wino z pomidorów też widziałem i podobno całkiem niezłe, eksperymentuj.
Być może będziesz pionierem
Wino z pomidorów też widziałem i podobno całkiem niezłe, eksperymentuj.
Być może będziesz pionierem
Ostatnio zmieniony środa, 26 lut 2020, 20:42 przez manowar, łącznie zmieniany 1 raz.