Drożdże nie przerobiły cukru

Wszystko o winach z winogron. Przepisy, sposoby, metody...

Autor tematu
pyciar
10
Posty: 12
Rejestracja: poniedziałek, 30 lip 2012, 12:41

Post autor: pyciar »

W skrócie:
Mimo że nastaw stoi już długo drożdże nie przerobiły całego cukru. Od miesiąca utrzymuje się ok 4-5 blg, wino "bulka" 1-2 razy na dzień.

Elaborat:
Na działce wzdłuż płotu rosną winogrona. Nie wiem co to za odmiana ale na 90% ta którą obsadzają ekrany dźwiękochłonne na polskich dragach. Całkiem nieźle obrodziła i pomyślałem że obok wina wiśniowego postawię też gronowe w tym roku. Chciałem uzyskać wino ok 14%, nie za wytrawne.
Zebrałem owoce i obrałem z szypułek, przemyłem i zgniotłem tłuczkiem. Uzyskałem łącznie 10kg miazgi i soku.
Przeliczyłem przepis (i tu gdzieś chyba popełniłem błąd).
Kalendarz:
15.10 - Do miazgi (10 kg) dodałem syrop (2l wody + 0,5 kg cukru) pożywkę i mocną matkę (madera) co dało 17 blg
22.10 - Drożdże pracowały do 3blg, zlałem sok, wycisnąłem owoce, dodałem syrop (4,5l wody + 3kg cukru) co dało 22blg
3.11 - Drożdże pracowały do 6blg, dodałem syrop (2,5l wody + 1kg cukru) co dało 11blg
11.11 - Sprawdziłem cukier - 6blg
Do dzisiaj (czyli przeszło miesiąc) zostało 4 blg.
Łącznie do 10 kg owoców dodałem 4,5kg cukru i 9l wody czyli +/- tyle ile w przepisie.
Wino jest dobre w smaku ale mętne, delikatnie słodkie i jakby musujące. Wydaje mi się że wiśniowe szybciej pracowało i szybciej klarowało, praktycznie już dzisiaj nadaje się do picia.

Chciałbym wiedzieć czy nadal czekać na przepracowanie (boje się żeby nie było za mocne) a może dodać trochę wody co powinno przyspieszyć przepracowanie cukru. Ew. jak zatrzymać fermentacje i jak klarować? Zaczynam się już niecierpliwić.
Ostatnio zmieniony niedziela, 8 gru 2013, 18:56 przez pyciar, łącznie zmieniany 1 raz.

Zarkan
30
Posty: 31
Rejestracja: wtorek, 12 lis 2013, 21:18
Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Drożdże nie przerobiły cukru

Post autor: Zarkan »

Wygląda na to że drożdże już zdychają z ilości %. Bo wyszło mi ogólnie że przerobiły 34 blg cukru czyli 18 % ok. (Nie mam tabeli pod ręką). Jeżeli chcesz totalnie to zatrzymać użyj siarki (nie polecam) albo poczekaj jeszcze aż totalnie zdechną.

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Drożdże nie przerobiły cukru

Post autor: Rusin »

Wg mnie kolega wyżej ma rację. Drożdże padają od alkoholu. Już więcej nie przerobią.
In vino veritas, in aqua sanitas

Autor tematu
pyciar
10
Posty: 12
Rejestracja: poniedziałek, 30 lip 2012, 12:41
Re: Drożdże nie przerobiły cukru

Post autor: pyciar »

Dlatego pytam o dodanie wody - zmniejszy to % i drożdże jeszcze popracują (szkoda że owoców było maławo na mój balon bo wybrał bym przepis z mniejszą ilością wody a tak obawiam sie że za bardzo rozcieńczę i wyjdzie alkoholowana woda zamiast wina).
Zgaduję że jak drożdże umrą to opadną na dno i się wyklaruje. Obecnie ma ładny różowy kolor. Winko stoi w spokojnym miejscu w temperaturze 18-22 st. zależnie od pory dnia.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Drożdże nie przerobiły cukru

Post autor: gr000by »

Wody nie dolewaj, jest jej i tak już sporo w tym winie. Drożdże przerobiły ile mogły i teraz dogorywają. Daj im przepracować resztkami sił jeszcze trochę i zlej je znad osadu. Później odstaw na miesiąc albo dwa w chłodne miejsce, niech się wyklaruje i drożdże zakończą swe dzieło. Do zatrzymania fermentacji pirosiarczyn albo stoper fermentacji (piro+sorbinian) albo krótka pasteryzacja - o tym jest na forum, możesz znaleźć i poczytać bez problemu.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

DarekRz
50
Posty: 86
Rejestracja: poniedziałek, 23 lut 2009, 12:03
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Drożdże nie przerobiły cukru

Post autor: DarekRz »

Ale po co zatrzymywać fermentację, która sama stanęła ??
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Drożdże nie przerobiły cukru

Post autor: lesgo58 »

Dla pewności - coby z butelek granaty się nie zrobiły.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Awatar użytkownika

Kamal
2000
Posty: 2369
Rejestracja: wtorek, 9 paź 2012, 11:54
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: Rum i ogólnie większość domowych trunków
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Podziękował: 5 razy
Otrzymał podziękowanie: 210 razy
Re: Drożdże nie przerobiły cukru

Post autor: Kamal »

U mnie w piwnicy, już taki granat raz się zrobił. Korek wystrzelił i pół butelki wina się zmarnowało.:-(
Obrazek

DarekRz
50
Posty: 86
Rejestracja: poniedziałek, 23 lut 2009, 12:03
Otrzymał podziękowanie: 26 razy
Re: Drożdże nie przerobiły cukru

Post autor: DarekRz »

Dla pewności, to się butelkuje wino po min. 6 miesiącach od ostatniego zlania i najlepiej po próbie szklaneczki (wyniesienie otwartej szklanki z winem do ciepłego pomieszczenia na 24-48 godzin i obserwacja czy się nie gazuje i nie mętnieje). Jak wino ma ok. 18% i jest na normalnych drożdżach, a nie jakiś turbo, to chyba jak się zatrzyma to już na amen??

Oczywiście zasiarkować można, ale jak normalnie "większa połowa" krzyczy, że bez chemii, bez siary, chce wino - to akurat w przypadku gdzie można siarkowania uniknąć lub zmniejszyć ilość - to jak raz wszyscy każą chłopakowi siarkować :smiech: .

Osobiście pewnie sam bym zasiarkował, przynajmniej tę część, którą chciałbym przechowywać dłużej, ale tylko tuż przed butelkowaniem i tylko dawkę przeciwutleniającą - 0,6 g piro na 10 l wina.

Pyciar -- a tak swoją drogą - ekrany dzwiękochłonne przy drogach to obsadzają najczęściej nie winoroślą tylko winobluszczem - np. pięciolistkowym, patrz obrazek: http://images6.fotosik.pl/494/20de59ad01f00b31.jpg - a ten niestety na wino nadaje się raczej słabo, żeby nie powiedzieć - wcale.

Autor tematu
pyciar
10
Posty: 12
Rejestracja: poniedziałek, 30 lip 2012, 12:41
Re: Drożdże nie przerobiły cukru

Post autor: pyciar »

Na wstępie poproszę o nagrodę "turbo-archeologa" ;)
Wino za radą gr000by zlałem gdy przestało pracować i odłożyłem (jeszcze z rurką) na jakiś miesiąc-dwa. Degustacja i... SUPER! smak (lekko słodkie) kolor (różowe) i zapach (kwiatowy - jak powiedziała moja dziewczyna chociaż ja tam nic nie czuje) spowodowały że chciałem się nim pochwalić innym i tak regularnie co miesiąc z gąsiora ubywało trunku. W miedzyczasie przelewałem je do coraz mniejszych naczyń żeby było jak najmniej powietrza nad winem. Niedawno zabutelkowałem ostatnie 5 porcji (3 na rozdanie, jedna na spożycie i jedna żeby leżała w piwnicy na gorsze czasy) i postawiłem nowy galon. Tym razem owoców uzbierałem mniej - mniejsze kiści i mniejsze owoce - i chyba pogoda spowodowała że są jakby mniej słodkie). Robię wg starego przepisu z mniejszą ilością wody (proporcja: 10kg owoców, 4,5kg cukru, 7-8l wody). Trzymajcie kciuki.

PS.
DarekRz - to jednak nie te winobluszcze. Moje są takie:
https://flic.kr/p/daKLB3
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wina Gronowe”