Zacieranie z dodatkiem dundru

Problemy technologiczne związane z uzyskaniem dobrego zacieru: niewłaściwy przebieg fermentacji, zakażenia nastawów, klarowanie...
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy

Post autor: gr000by »

Bez wliczania przedgonów i pogonów do "urobku" mam wydajność spokojnie na poziomie 2,2-2,4l czystego alkoholu z 10kg śruty kukurydzianej. Po doliczeniu jednego i drugiego wydajność wzrasta o 10-20%.

Przy zbożu bardzo ważna jest powtarzalność zacierań (głównych parametrów procesu). Ostatnio zacząłem porównywać wydajność ilościową alkoholu i jakość smaku destylatu w zależności od dodatku dundru, temperatury zacierania, stosunku ilości śruty do wody i częstotliwości mieszania podczas zacierania. Wyszło w sumie dość logicznie, że dobrze wymieszany podczas zacierania zacier ma lepszą wydajność alkoholową oraz że nastawy nieco bardziej rozcieńczone fermentują łatwiej i wydajniej. Temperatura zacierania nie ma zbyt wielkiego wpływu, byleby pilnować temperatur pracy/optymalnych konkretnych enzymów. Dodatek dundru ma zaś wpływ na obie wydajności. Delikatnie rośnie wydajność alkoholu, a znacząco rośnie jakość destylatu (bogactwo smaku i zapachu) jak używamy możliwie słabo rozcieńczonego wodą dundru po destylacji zacieru. W chwili obecnej nastawiłem kukurydzę na dundrze drugiego pędzenia, a planuję wykorzystać go jeszcze raz. Za każdym razem destylat miał bardziej rozwinięty bukiet, pojawiła się intensywna słodkość kukurydziana nieznana mi jeszcze do tej pory (robiłem zaciery maksymalnie raz na tym samym dundrze), co bardzo mnie zainteresowało. Jak pogonię kukurydzę trzeci raz pracującą na tym samym dundrze z minimalnym dodatkiem wody to podzielę się wynikami.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Alpha Amylaza enzym gorzelniany-zacieranie w 100°C?

Post autor: Emiel Regis »

Jakich proporcji dunder/woda/śruta używałeś?
Masz porównanie do destylatu z przepisu Wujka Jessie? Jeśli tak to podziel się wnioskami.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Alpha Amylaza enzym gorzelniany-zacieranie w 100°C?

Post autor: gr000by »

Wody do dundru dolewałem maksymalnie 10-20%, zazwyczaj uzupełniając to co oddestylowałem i to co wchłonęła śruta przy zacieraniu. Stosunek śruta : płyn około 1kg : 3,2-3,5 litra, więc nieco więcej płynu niż standardowo. Do Kwaśnego Wuja nie mam porównania, nie robiłem go nigdy, ani nie udało mi się go zakosztować u kogoś.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Alpha Amylaza enzym gorzelniany-zacieranie w 100°C?

Post autor: Emiel Regis »

Pociągnę Cię jeszcze trochę za język ;P
Robię podobnie, szczególnie kiedy gotuję nastaw/zacier z całymi ziarnami, wtedy ziarna rozgotowując się w trakcie procesu oddają część aromatów do destylatu, jednak sporo z nich zostaje jeszcze w kegu.
Jakiego dundru używasz? Tzn. mam na myśli to, do jakich procentów 'odsysasz' z niego %
Zauważyłem że warto zjechać jak najniżej, tzn nawet do 10% na odbiorze lub mniej.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Alpha Amylaza enzym gorzelniany-zacieranie w 100°C?

Post autor: gr000by »

Destyluję do głębokich pogonów na kolumnie CM z minimalnym refluksem na pełnym grzaniu taboretem 7,5kW, ale destylat kapie mi pod koniec 20-30% kropelkami jak wzorowy odbiór przedgonów i jest mętny jak kiepska siwucha. W kegu mam więc ciecz pozbawioną %%, gotową do zacierania. Zazwyczaj dolewam te kilka litrów wody i mogę lać upłynniacza, sypać zboże i zacierać. Przestałem już gotować ze śrutą, płuczę ją wodą (10-20% objętości śruty) i mocno odciskam w worku filtracyjnym. Mam wtedy rzadszy dunder, ale gotowy do zacierania bez filtracji. Nie zauważyłem przez to utraty smaku/aromatu - śruta oddaje wszystko do wsadu po przepłukaniu. Dużo lepiej sprawdza się wielokrotne używanie dundru.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Alpha Amylaza enzym gorzelniany-zacieranie w 100°C?

Post autor: Emiel Regis »

Jeszcze jedna sprawa- jeśli zacierasz dundrem to jak wygląda w tej sytuacji zakwaszanie?
Jakie różnice zaobserwowałeś jeśli chodzi o PH?
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Alpha Amylaza enzym gorzelniany-zacieranie w 100°C?

Post autor: gr000by »

Przy pierwszym zacieraniu zakwaszam do pH około 5 przy użyciu kwasu fosforowego lub cytrynowego, potem pH utrzymuje się na tym poziomie w dundrze po destylacji i przy zacieraniu. Jak używam dundru, to nie dodaję już nic, drożdże i enzymy pracują, zcukrzenie skrobi jest całkowite :). Wystarczają kwasy wyprodukowane przez drożdże i ten dodany na samym początku.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: Emiel Regis »

Wątek wydaje się na tyle ciekawy, że trafił do osobnego tematu i innego działu.
Czy dobrze zrozumiałem Twój poprzedni post- używasz też obok dundru 'surowego' nastawu, którym zaszczepiasz nowy zacier? Tylko tak mogę sobie wytłumaczyć brak dodatku z zewnątrz drożdży i enzymów.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gr000by »

Nie, trochę pokręciłem - zaraz postaram się to wyjaśnić :).

Na samym początku, przy pierwszym zacieraniu ustalam pH w okolicy 5 za pomocą wcześniej wymienionych kwasów fosforowego lub cytrynowego (zazwyczaj używam fosforowego, bo daje najpowtarzalniejsze wyniki), po destylacji jest praktycznie takie samo. Do dundru podestylacyjnego dolewam nieco wody (10-20%) i przygotowuję kolejny zacier. pH pozostaje niezmienne podczas kolejnych zacierań i fermentacji. Kwasów nie dodaję z tego powodu, że to co dodałem na początku i to co wyprodukują drożdże (kwasy) utrzymuje w miarę stabilne pH bez moich dalszych ingerencji. Warto na początku dodać nieco (łyżeczkę) sody oczyszczonej do wody zaciernej i dopiero później dodawać kwasu do pH ~5. Powoduje to stworzenie układu buforowego, niwelującego niewielkie zmiany w pH zacieru.

Enzymy dodaję zawsze świeże z butelki. Długotrwałe gotowanie podczas destylacji jednak niszczy alfa-amylazę, bo sprawdzałem zdolności upłynniające dundru. Wypadły marnie, więc wolę zacierać klasyczną metodą enzymów z buteleczek. Wygląda to mniej więcej tak. Podgrzewam dunder (z ewentualnym dodatkiem wody) do 80-95*C, pierwsza połowa enzymu upłynniającego do płynu i mieszanie. Wsypuję 1/3 śruty, dobrze mieszam mieszadłem w wiertarce. dodaję resztę enzymu i 1/3 śruty, mieszam, dodaję resztę śruty i mieszam 1-3 minuty do uzyskania "gładkiej" konsystencji bez grudek. Zostawiam zacier w spokoju, aż przestygnie do 65-70*C i dodaję enzym scukrzający. Teraz mieszam zacier regularnie, co 5-10 minut przez pół godziny, później raz na 1-3h. Jak ostygnie poniżej 50*C to przelewam zacier z kega zaciernego do fermentatorów/beczki. Po zejściu do ~30*C sypię łyżkę drożdży. Pożywkę DAF dodaję tylko do pierwszej fermentacji na czystej wodzie bez dundru. W dundrze w końcu znajdują się rozgotowane przy destylacji drożdże robiące za pożywkę dla nowych pracowników fermentatora ;).

Drożdże dodaję za każdym razem świeże. Do niedawna były to Gammazymme, chociaż teraz mi się kończą i przeskoczę na zakupione już Fermiole. Nie prowadziłem do tej pory na tyle ciągłej produkcji, żeby korzystać z metody Sour Mash, chociaż ona bardzo mnie kusi :D. Przy następnej partii kukurydzy i żyta będę wykorzystywał część przefermentowanego zacieru jako zaczyn drożdżowy do zaszczepienia kolejnej partii zacieru. Liczę, że się powiedzie, chociaż w teście Gammazymme wystartowały bez problemu po przełożeniu odciśniętej śruty kukurydzianej do słabej cukrówki (BLG startowe ~15-16, dożywione podwójną dawką DAFu) na dundrze podestylacyjnym z tego samego zacieru, więc nie mam czego się bać. Kwestia przechowywania źródła drożdży do dalszego wykorzystania nie będzie trudna, bo zazwyczaj mija 2 dni od przefiltrowania zacieru do uzyskania kolejnego zacieru na dundrze po poprzednim.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: Emiel Regis »

No i wszystko jasne :D
Sam używałem i używam dundru właśnie z uwagi na zakwaszanie i skondensowane właściwości odżywcze, nie zacierałem jednak od A do Z tylko z jego pomocą, jeśli już to z małym dodatkiem.
Co do szczepienia kolejnych porcji to warto zapoznać się z przepisem na nastaw Wujka Jessie, w tamtym przypadku to świetnie działa i jest dobrze opisane http://alkohole-domowe.com/forum/latwy- ... -t212.html
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gr000by »

Zgodnie z obietnicą wyniki pędzenia trzeciego zacieru na tym samym dundrze (czyli czwartego na tej samej wodzie - zaczęło mi się to mylić już).

Zacier odpędzałem (stripping) zgodnie z własną tradycją na kolumnie CM z minimalnym refluksem. Tak jak wcześniej przy zbożówkach, odbierałem produkt o mocy 40-70% jako serce surówki, a poniżej pogon. Przedgony oddzielone na smak. Surówka wyszła jak posłodzona. Nie słodkawa, po prostu aż słodka. Do tego oczywiście cała reszta charakteru kukurydzy w destylacie. W sumie ma 50% po zmieszaniu całości i przepuszczę ją jeszcze przez potstilla, jak zbuduję go do końca. Wyszła zbyt charakterna :D i trzeba jej odrobinę ogłady wprowadzić w klasycznym aparacie destylacyjnym. Nie żeby była zła, ale wymaga jeszcze jednego przepuszczenia do pełni szczęścia ;).

Drożdże dofermentowały zacier do 0BLG, czyli mimo że początkowo dunder zawiera cukry niefermentowalne i niecukry, to przy kolejnym zacieraniu ulegają one rozłożeniu i później przerobieniu przez drożdże. Dunder zaraz po destylacji został rozcieńczony 15% objętościowo świeżej wody i wykorzystany do zatarcia kolejnej porcji śruty kukurydzianej, która właśnie się scukrza.

Mam jeszcze 1 fermentator z zacierem do przepuszczenia i 1 porcję kukurydzy do zatarcia. Akurat będzie zapas dundru 4tego stopnia (nie wiem jak go inaczej nazwać :D) do przechowania do czasu kupienia nowej kukurydzy. Wygląda na to, że metodę pełnego recyklingu dundru wykorzystam przy nieodległym w czasie zacieraniu żyta. Pierwsze, lekkie destylaty zostaną przerobione na żytniówkę, a końcowe na starkę żytnią.

A na przyszłość całą moją wiedzę na temat wykorzystania dundru postaram się uporządkować i umieścić wkrótce w bardziej przystępnej formie.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: Pretender »

Jest bardzo przystępnie już teraz. Jeśli ogarnoesz to jeszcze bardziej będzie doskonale. Jak wynika z pierwszegonpostu jednorazowo zacierasz 10kg kukurydzy? Konkretnie/dokładnie jakich enzymów używasz?

Ps
Niecierpliwie i kukurydzianie oczekuję na Twoje opracowanie :D
Jakiś czas temu strasznie podpasował mi burbon, niestety kupny. Za cel postawiłem sobie stworzenie własnego trunku. Działam już z ŁKZWJ, nawet niezły wychodzi. Ciekawi mnie jednak zacieranie ;)
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gr000by »

Jednorazowo zacieram od 6 do 13 kg kukurydzy lub innego zboża. 6-7 kg śruty zatartej w "luźniejszej" wersji proporcji płynu do śruty wchodzi mi do fermentatora 35l. Jak mogę zostawić zacier do fermentacji w kegu 50l lub dzielę taki zacier do paru fermentatorów to zacieram 9-13kg.

Enzymy używam od Starowara (destylacja.com; ja zaopatruję się przez Allegro), alfa-amylazę i glukoamylazę. Do żyta zaopatrzyłem się w enzym redukujący lepkość, wkrótce będę go sprawdzał. Generalnie dużo osób na białym forum narzeka na te enzymy, ale wystarczy trzymać się temperatur pracy oraz pH ~5 i działają tak samo jak chwalone enzymy w strzykawkach.

Z kukurydzą to już moje 3cie podejście, a 6ty worek (każdy po 25kg). Z pierwszego podejścia (1 worek) zostało 1,5 litra potstillowego bourbona 75%, z drugiego (2 worki) leży 5-6 litrów 60% bourbona z kolumny (tryb potstill), a teraz (3 worki) powstaje bourbon 50% z kolumny (tryb potstill). Mimo że jest młody i nieodleżany, ulałem sobie trochę do szklaneczki, dodałem lodu i się nim delektowałem, bo co jak co, ale przyjemnie się z nim siedziało i słuchało muzyki :D. Liczę, że przynajmniej połowa każdej partii (po angielsku ładnie się to nazywa "batch", a w języku polskim brakuje tak miło brzmiącego odpowiednika - może ktoś zaproponuje lepszy zamiennik?) nie zostanie wypita czy rozdana i będę mógł za parę lat delektować się ułożonym trunkiem. Moje bourbony zawierają przynajmniej 90% destylatu kukurydzianego, chociaż w przyszłości chcę zejść do 70-80% kukurydzy, reszta pszenica. Wbrew pozorom produkt będzie wciąż kukurydziany, ale zyskam kilka butelek w razie nalotu sępów ;).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: Pretender »

Pomęczę Cię trochę ;) jakiej kukurydzy używasz? Zauważyłem, że ziarenka jednej są podłużne a drugiej bardziej okrągłe. Jedna jest pewnie pastewna a druga? Porównywał ktoś wydajności z obydwu gatunków?
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gr000by »

Przyznam ci się, że kupuję w ciemno. Jest to śrutowana kukurydza, sprzedawana jako pasza z Centrali Nasiennej w Sanoku; obstawiam, że jest to kukurydza hodowana lokalnie lub ściągana z innych rejonów Polski. Jedyna informacja na worku, którą pamiętam, to "Włókno surowe - 3%". A przez to, że jest pośrutowana, nie jestem w stanie sprawdzić na oko jaki to gatunek. Skończyłem już piąty worek takiej kukurydzy, uzysk jest bardzo powtarzalny, 2,2-2,4 litra etanolu z 10 kg śruty (około 2/3 wydajności gorzelniczej z kukurydzy). Pierwszy worek dostałem jakąś kukurydzę od wuja z Uniwersytetu Rolniczego z ich własnej hodowli. Miała pękate, okrągłe ziarno. Uzysk był podobny, smak destylatu również, jedynie mniej kukurydziano-słodki.

Jak na weekend będę miał możliwość, to znajdę worek po kukurydzy i sprawdzę co jest na nim napisane. Ale nie oczekiwałbym jakichś bardzo dużych różnic w wydajności alkoholu z różnych gatunków. Wydaje mi się, że w moim przypadku nie jest opłacalne nawet szukanie innego dostawcy kukurydzy dobrej jakości w większych niehurtowych ilościach (na worki). W okolicy widziałem tylko kukurydzę na kilogramy dla ptaków, dość wątpliwej jakości ziarna.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

Rusin
200
Posty: 249
Rejestracja: sobota, 31 sie 2013, 18:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Lokalizacja: Kalisz
Podziękował: 4 razy
Otrzymał podziękowanie: 6 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: Rusin »

Kształt ziarna to podział na typ flint i dent. Oba rodzaje to ziarno kukurydzy pastewnej. Porównywał ktoś jaki urobek wychodzi z kukurydzy pastewnej a cukrowej?
Ja będę miał około 10t mokrej kukurydzy ale chyba nic nie zostawię sobie. Wszystko pójdzie do gorzelni albo do firm paszowych.
In vino veritas, in aqua sanitas
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: Pretender »

Zobaczymy jaką uda mi się zdobyć. Temat bardzo ciekawy. Mam do przegotowania wujka, i zastanawiam się, czy do pierwszego nastawu nie użyć zamiast czystej wody dundru po wujku. Muszę tylko jakoś to wszystko zgrać razem... :D
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gr000by »

Pogoniłem dwa zaciery kukurydziane na dundrze. Obydwa nastawiane równolegle, dunder (woda) ma za sobą już 4 (5) zacierań. Destylacja jak zawsze, kolumna CM w trybie potstill z regulowanym refluksem, moc produktu 50-60%. Wielkich zmian w sercu destylatu nie ma. Jest nieco bardziej słodkie w smaku, ale nie liczyłbym już na dalszy wzrost słodkości przy kolejnych destylacjach. Podejrzewam, że doszedłem do granicy maksymalnej słodkości. Zapach delikatny, kukurydziano-słodki. Zdecydowałem się całość serca z tego i poprzedniego razu wlać bezpośrednio na dęba, szkoda go ogładzać nawet na prawdziwym potstillu. Kolejną rzeczą, która mnie zadziwiła jest malejąca (powolutku, ale widocznie) ilość przedgonów. Jest ich o 10-15% mniej (na korzyść serca) niż przy pierwszej destylacji (odbieranie na smak i zapach). Nie jest to dużo przy jednorazowym procesie, ale podczas ciągłej produkcji bourbona jest to raczej dobry znak. Ilość pogonów utrzymuje się na stałym poziomie, są też nieco lepiej pachnące niż te z pierwszych procesów. Dunder przelałem do fermentatorów na gorąco, jak wystygnie i mąka opadnie na dno to zleję klarowną część do butli 5l po wodzie i schowam do czasu zakupienia kolejnej partii kukurydzy. "Muł mączny" z dna prawdopodobnie wykorzystam do zacieru na mące pszennej na dodatek alkoholu do obecnej partii bourbona (na razie kukurydza stanowi 100% zasypu, prawdopodobnie zejdę do 80-90%).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: Pretender »

Ja spróbuję tak jak napisałem tzn wykorzystam dudnder z wujka. Enzymy dodajesz każdorazowo przy zacieraniu, w takich samych ilościach? Trzeba się ruszyć, po łikendzie zakupić śrutę kukurydzianą i do dzieła. Z Twojego posta wynika, że gonisz tylko raz? Destylat nie jest ostry po jednym razie? Ostatnią partię wujka też puściłem tylko jeden raz, i też z minimalnym refkuksem. Wyszedł kukurydziany destylat,ale ciut za ostry. Wiem, że jest świeży, ale ... chciało by się od razu mieć 12YO ;)
Ty zacierasz w fermentorach? Jakie ilości na jeden raz? Mam beczkę ok 60 l i zastanawiam się, czy nie zacierać w niej. Opatulić kocem i ... i co jeszcze?
Także ruszam z zacieraniem w przyszłym tygodniu. Enzymy i do dzieła.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gr000by »

Pretender pisze:Enzymy dodajesz każdorazowo przy zacieraniu, w takich samych ilościach?
Pozwól, że odpowiem cytatem, dodając tylko, że zawsze dodaję ich tyle samo.
gr000by pisze:]Enzymy dodaję zawsze świeże z butelki. Długotrwałe gotowanie podczas destylacji jednak niszczy alfa-amylazę, bo sprawdzałem zdolności upłynniające dundru. Wypadły marnie, więc wolę zacierać klasyczną metodą enzymów z buteleczek. Wygląda to mniej więcej tak. Podgrzewam dunder (z ewentualnym dodatkiem wody) do 80-95*C, pierwsza połowa enzymu upłynniającego do płynu i mieszanie. Wsypuję 1/3 śruty, dobrze mieszam mieszadłem w wiertarce. dodaję resztę enzymu i 1/3 śruty, mieszam, dodaję resztę śruty i mieszam 1-3 minuty do uzyskania "gładkiej" konsystencji bez grudek. Zostawiam zacier w spokoju, aż przestygnie do 65-70*C i dodaję enzym scukrzający. Teraz mieszam zacier regularnie, co 5-10 minut przez pół godziny, później raz na 1-3h. Jak ostygnie poniżej 50*C to przelewam zacier z kega zaciernego do fermentatorów/beczki.
Pretender pisze:Z Twojego posta wynika, że gonisz tylko raz?
Tak, gonię tylko raz. Kolumna robi swoje, nawet w trybie potstill z regulowanym minimalnym refluksem. Destylat na świeżo nie jest ostry (zresztą część ostrości znika jak się używa "starego" dundru), w sam raz do zalewania na dęba.
Pretender pisze:Ty zacierasz w fermentorach? Jakie ilości na jeden raz?
gr000by pisze:Jednorazowo zacieram od 6 do 13 kg kukurydzy lub innego zboża. 6-7 kg śruty zatartej w "luźniejszej" wersji proporcji płynu do śruty wchodzi mi do fermentatora 35l. Jak mogę zostawić zacier do fermentacji w kegu 50l lub dzielę taki zacier do paru fermentatorów to zacieram 9-13kg.
Zacieram w kegu, opis w pierwszym cytacie.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gr000by »

Obiecałem trochę zebrać swoją wiedzę i to zrobiłem. Na razie są to głównie informacje o dundrze kukurydzianym i produkcji surówki do produkcji bourbona. Wkrótce dojdzie dział o starzeniu i uszlachetnianiu alkoholi na dębie i nie tylko (zdjęcia, opis dębu, metody przygotowania, proporcje, inne dodatki jak miód, kłosy, syrop klonowy, miód). Opiszę też inne surowce i alkohole niż kukurydza i bourbon (żyto - czysta, starka, kłosówka; pszenica - czysta, dębówka, starka, kłosówki; melasa trzcinowa - rum czysty, wzbogacany) cały czas pamiętając o udziale dundru w procesie produkcyjnym ;). W sprzyjających okolicznościach może trafi tam też dział owocówek, ale to na razie odległa przyszłość :D.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

beleg
20
Posty: 21
Rejestracja: środa, 7 lis 2012, 17:04
Podziękował: 2 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: beleg »

Mistrzostwo świata :poklon;, dziękuje za ten temat. Chyba wszyscy, którzy mieli jakiekolwiek wątpliwości na temat zacierania, tutaj dostali wszystko wyłożone w prosty sposób na "tacy".
Mam pytanie czy próbowałeś odzyskać drożdże z fermentacji do zadania na kolejny zacier? Ja myślę tak, że po zakończeniu fermentacji i opadnięciu śruty ściągam klarowny płyn znad śruty i zbieram wierzchnią warstwę śruty gdzie jest bogaty nalot drożdżowy. W ten sposób zbieram ok. 1l gęstwy i po 2-3 dniach jak ogarnę się z destylacją i ponownym zatarciu na dundrze dodaję gęstwę do nowego zacieru. Sposób podobny do odzysku drożdży piwnych, ale czytając temat o ŁKZWJ gdzie kilku kolegów opisywało występujące w ten sposób "uszlachetnienie" drożdży i ich hartowanie. Przy ciągłym systemie zacierania pomysł wydaje się godny sprawdzenia.
Browar:
http://www.piwo.org/topic/12430-browar-bonifacy/
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gr000by »

Będę to sprawdzał przy życie, bo mam akurat dużą ilość na dłuższy czas pracy. Jak konkretnie uzyskam ciągłość metody Sour Mash to opiszę po długotrwałym i wyczerpującym eksperymencie ;).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

beleg
20
Posty: 21
Rejestracja: środa, 7 lis 2012, 17:04
Podziękował: 2 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: beleg »

Moje żyto fermentuje od niedzieli i możliwe że wcześniej będę miał szansę to sprawdzić i wtedy opiszę własne obserwacje.
Ostatnia jednorazowa fermentacja zacieru jęczmiennego na fermiolach trwała 3 tygodnie czy to jest norma na tych drożdżach?
Browar:
http://www.piwo.org/topic/12430-browar-bonifacy/
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: Pretender »

Troszkę długo, ale najważniejsze, że dobiegła do końca. Jest za wiele zmiennych, możemy jedynie gdybać.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gr000by »

Jak nie dodałeś podstawowej pożywki DAF do zacieru to tak będzie. Wystarczy dać ją raz do pierwszego zacieru, a później dunder podestylacyjny jest tak doskonałą pożywką, że ciężko znaleźć jej odpowiednik w gotowych mieszankach. A metodę Sour Mash chcę przetestować na dłuższą metę (przynajmniej 5-6 zacierów), bo wtedy oszczędność drożdży będzie znaczna, ale to dopiero w niedalekiej przyszłości. Podobne oszustwo na drożdżach chcę uskutecznić przy produkcji rumu.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: olo 69 »

beleg pisze:Ostatnia jednorazowa fermentacja zacieru jęczmiennego na fermiolach trwała 3 tygodnie czy to jest norma na tych drożdżach?
A w jakiej temperaturze? Bo przy 28-30 C nigdy nie trwało to dłużej niż 7 dni. Przeważnie 5 dni. Drożdże zadaję jak temp. zacieru osiągnie 35C.
Pozdrawiam,olo 69
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gr000by »

U mnie drożdże pracują w 20*C (temperatura otoczenia), a zadaję je przy 30-35*C. Nigdy nie miałem problemów z czasem fermentacji, nie był dłuższy niż 7-8 dni, BLG końcowy zacierów 0, -1.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

beleg
20
Posty: 21
Rejestracja: środa, 7 lis 2012, 17:04
Podziękował: 2 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: beleg »

Dodawałem DAF i uwodnione drożdże do zacieru o temp. ok. 33 C. Fermentacja przebiegała w temp. ok. 20 C.
Zobaczę jak teraz będzie z żytem.
Browar:
http://www.piwo.org/topic/12430-browar-bonifacy/
Awatar użytkownika

beleg
20
Posty: 21
Rejestracja: środa, 7 lis 2012, 17:04
Podziękował: 2 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: beleg »

Sour mash w moim wykonaniu.
Jak pisałem wcześniej opiszę moje wrażenia z tej metody od początku.
Tydzień temu zatarłem ok. 12kg śruty żytniej z zastosowaniem enzymów z "butelek" (upłynniający, zmniejszający lepkość, scukrzający) używając startowo wody pow. 90C zakwaszonej łyżeczką kwasu cytrynowego w ilości ok. 3,5l wody (42l) na 1kg śruty z dalszym zachowaniem procesu dodawania enzymów w zależności od temperatur.W ten sposób otrzymałem 50l zacieru. Po schłodzeniu do temp ok. 33C dodałem fosforan dwuamonowy i uwodnione Fermiole. Fermentacja trwała 6 dni w temp. 19-21C.
Na górze zacier wyklarował się, po pomiarze wyszło lekko pow. 0 BLG więc ściągnąłem klarowny płyn. Następnie chcąc wykorzystać przefermentowany zacier do zaszczepienia nowego zebrałem z wierzchu 1l do wyparzonego słoika i zostawiłem w ciemnym miejscu w temp. 18C.
Resztę zacieru wyciskałem przez tetrę i następnie do wytłoczyn dodałem 5l wody zamieszałem i odcisnąłem ponownie dla wyciągnięcia alkoholu i aromatów. W ten sposób otrzymałem 33l wodnistego zacieru. Nie czekając na sklarowanie (płyn posiada sporą ilość mąki) wlałem do kotła z grzałkami ( 50l keg, potstill 1m rury k.o. 2" wypełnionej 40cm siatką z miedzi i chłodnica k.o.)i dodałem 1ml antypiany. Kropelkowo odebrałem ok. 120ml "rozpuszczalników" a pozostałość destylowałem na granicy wydajności chłodnicy do ok. 30% i niżej. W ten sposób otrzymałem 5,2l surówki.
Zaraz po gotowaniu przelałem gorący dunder (94C) do gara zaciernego. Było 33l - 5l destylatu = 27l dundru. Dunder jest już zakwaszony więc nie dodawałem kwasu tylko 1/2 porcji enzymu upłynniającego i połowę śruty. Po wymieszaniu 2 połowa enzymu + ok. 14l wrzątku i resztę śruty. Intensywne mieszanie dla uzyskania jednolitej konsystencji i po osiągnięciu temp. ok. 67C dodaję enzym zmniejszający lepkość (niesamowicie rozrzedza zacier do niemal konsystencji wody) i enzym scukrzający. Powtórnie intensywne mieszanie co ok. 10m przez pierwszą godzinę potem trochę rzadziej. Ogólnie mieszam zacier 3 godz. ale najważniejsza jest pierwsza aby zapewnić enzymom najlepszą penetrację zacieru.
Taki zacier zostawiam do ostygnięcia 12-24h zależy od czasu stygnięcia. Po opadnięciu temp. w moim przypadku było to 24C po jednej dobie od zacierania przelałem do 2 fermentatorów i wlałem odstawiony dzień wcześniej "stary" odfermentowany zacier z poprzedniego procesu, oczywiście zamieszałem i do każdego fermentatora poszło po 0,5l. Po 3h od wlania drożdże podjęły pracę.
W metodzie sour mash jest mowa że do następnego zacieru wlewa się ok. 25% objętościowo odfermentowanego zacieru dla zachowania idealnej ciągłości smakowej. W moim przypadku wlałem tylko 2% ale bardziej chodziło o próbę wykorzystania drożdży z poprzedniej fermentacji z jednej strony dla oszczędności lub skąpstwa jak kto woli a z drugiej by sprawdzić czy drożdże "uszlachetnią" się jak to dzieje się w ŁKZWJ.
Przy kolejnej destylacji porównam "bukiet" zapachowy i opiszę moje wrażenia jeśli chcecie.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 4 lis 2013, 23:57 przez beleg, łącznie zmieniany 1 raz.
Browar:
http://www.piwo.org/topic/12430-browar-bonifacy/
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gr000by »

No, no to teraz czekam na wyniki dalszej pracy, szczególnie na informacje o tempie przerobu zacieru przez drożdże z poprzedniego zacieru. Brakuje tylko informacji o smaku i bukiecie destylatu, zapamiętuj lub zapisuj obserwacje jak zmieniają się z kolejnymi przebiegami - głównie po to prowadzę ten eksperyment dla siebie i wszystkich chętnych, którzy to czytają :D.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

gaviscon
350
Posty: 383
Rejestracja: środa, 10 kwie 2013, 18:36
Krótko o sobie: Ciekawy Świata, miłośnik statków powietrznych :)
Ulubiony Alkohol: Whisky Jack Daniels
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gaviscon »

Ja grzeję na gazie i odziwo ani zacier z mąką mi się nie przypalił ani nastaw na śliwowicę gotowany wraz ze śliwkami, ale boję się wlać zacier wraz ze śrutą. Do ilu % odbieracie serce i czym później rozcieńczacie żeby Wam nie zmętniało ?
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gr000by »

Przy grzaniu gazem śruta koniecznie musi zostać odfiltrowana i odciśnięta, muł mączny nie przeszkadza, ale śruta uwielbia się przypalać podczas rozgrzewania gdy nie jest mieszana, dlatego warto się jej pozbyć. Ja serce łapię do 45-50%, później wszystko co nakapie do 20% (a wiele tego nie jest) dolewam do następnej destylacji zacieru. Rozcieńczam wodą źródlaną Oaza z Biedronki lub Aqua z Delikatesów Centrum (obie z 5l butli), zawartość minerałów poniżej 400mg/l. Nigdy nie zmętniały mi zbożówki robione w ten sposób, nawet na kranówce, ale dla świętego spokoju leję już źródlaną.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

gaviscon
350
Posty: 383
Rejestracja: środa, 10 kwie 2013, 18:36
Krótko o sobie: Ciekawy Świata, miłośnik statków powietrznych :)
Ulubiony Alkohol: Whisky Jack Daniels
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gaviscon »

Za pierwszym razem jak gotowałem zacier odebrałem serce do 50% później zmieniłem butelkę i ta naleciała już mi mętna, resztę rozcieńczyłem do 45% przegotowaną kranówą i też zmętniało, zresztą pierwszy raz mi się coś takiego przytrafiło. Teraz zrobię wg. Twoich rad ;P
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gr000by »

Uwzględnij to, że we wcześniejszych postach opisałem też sprzęt i metodę, których używam. Zbożówki mam jednokrotnie destylowane (lub więcej jeżeli chodzi o czyste, a nie surówkę do dębienia), ale na kolumnie CM pracującej w trybie potstill z regulowanym refluksem, a frakcje dzielę na smak i zapach. Ponadto do starzenia na dębie daję także końcówki serca z pierwszymi pogonami i końcówkę spirytusowych przedgonów, bo wtedy trunek zyskuje na smaku po dłuższym czasie i ma swoją głębię. Wsad na dęba po rozrobieniu nawet do 40% nie mętnieje, ale zazwyczaj po rozrobieniu z wodą ma 50-60%, by mieć prawdziwy tytuł "Barrel Proof" :D. Do czystych wódek zbożowych serce dzielę z zapasem, tak aby rozrabiać tylko najdelikatniejszą jego część, a resztę dodawać do dębionych trunków.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

beleg
20
Posty: 21
Rejestracja: środa, 7 lis 2012, 17:04
Podziękował: 2 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: beleg »

W tej chwili mogę tylko opisać zapach i smak pierwszego destylatu z zacieru robionego na wodzie, przy kolejnych będę porównywał i opisywał. Mogę napisać że zapach destylatu zwłaszcza tego co leci do ok. 45% jest zniewalający. Taki łagodny zapach mają tylko destylaty smakowe kilku miesięczne i chociaż to surówka to nie wyczuwam ani w smaku ani w zapachu drożdży. Zapach słodki :shock: choć nie wiem skąd się tam bierze i taki jakby kwiatowy, ambrozja .
Zapewne to zasługa Fermioli tak chwalonych jako najlepsze do zacierów i braku cukru buraczanego wprowadzającego nuty bimbrowe. Już nie mogę się doczekać drugiej destylacji skoro po pierwszej wyszło najlepsze co do tej pory piłem z "wyrobów domowych". Chyba postaram się o drugi worek 50kg żyta :odlot:
Browar:
http://www.piwo.org/topic/12430-browar-bonifacy/
Awatar użytkownika

gaviscon
350
Posty: 383
Rejestracja: środa, 10 kwie 2013, 18:36
Krótko o sobie: Ciekawy Świata, miłośnik statków powietrznych :)
Ulubiony Alkohol: Whisky Jack Daniels
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gaviscon »

Mogę sobie tylko wyobrazić ten smak :)
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gr000by »

Sprawdzam teraz zdolność zacierania mąki dundrem po destylacji zacierów mącznych. W weekend zatarłem 6kg mąki pszennej w 25l dundru zawierającego praktycznie sam muł mączny pochodzący z zacierania śruty kukurydzianej z dodatkiem 6l wody. Po upłynnieniu miałem doskonały klej wielozadaniowy albo zaprawę murarską. Scukrzanie szło opornie, ale w końcu całość zamieniła się w płynny zacier. BLG niemożliwe do zmierzenia, ale w smaku słodko-kwaśne, więc wszystko poszło zgodnie z planem :ok:. Dodałem dwie łyżki Fermioli do ostygniętego zacieru (wyjątkowo dałem podwójną dawkę, bo część zacieru wykorzystam do zaszczepienia kolejnej porcji) bez wcześniejszego uwadniania, a po 5h miałem już intensywnie fermentujący zacier w całej objętości. Dodałem też 1ml antypiany, bo zaciery mączne lubią dawać wysoką pianę.

Ten zacier można porównać do drugiego zacierania na wodzie, a pierwszego na dundrze po zacierze mącznym i chcę zobaczyć jak pójdzie jeszcze jedno zacieranie mąki na nim. Mam pewne obawy co do przypalenia wsadu, ale grzeję gazem i powinno się udać. Zacierów jednorazowych na mące nie udało mi się przypalić, może teraz też się uda :D. Wynik powinienem opisać za tydzień jak tylko zacier skończy pracę.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Autor tematu
gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: gr000by »

Destylacja dwukrotnego zacieru na mące zakończyła się porażką. Pomimo częstego mieszania podczas rozgrzewania, wsad zaczął się przypalać i po założeniu kolumny na kega (brak mieszania) przypalił się do końca. Odciągnąłem z niego 1,2l 75% śmierdziuchy do przerobu, a przypalony zacier popłynął zwiedzać kanały.

Wnioski na przyszłość:
1. Destylacja jednorazowego zacieru na mące przy grzaniu gazowym (z mieszaniem podczas rozgrzewania) - TAK, dwukrotnego i więcej - NIE. Destylacja dowolnych zacierów na mące w płaszczu - BARDZO TAK.
2. Dunder po zacierze mącznym kiepsko nadaje się do dalszego zacierania - zaczyna brakować w nim wody do upłynniania i scukrzania skrobi. Można zrobić 2-3 zacierania mąki na tej samej wodzie, raczej nie więcej.
3. Śruta bije mąkę na głowę, bo można ją odfiltrować przed destylacją i nie obawiać się przypalenia (grzanie gazowe).
4. Pora chyba zbudować kocioł z płaszczem...
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

JanOkowita
2500
Posty: 2680
Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: PL
Podziękował: 307 razy
Otrzymał podziękowanie: 432 razy
Kontakt:
Re: Zacieranie za pomocą dundru

Post autor: JanOkowita »

Albo alembik Bain Marie i wszystko będzie proste. :D
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Problemy zacierowe”