Wpływ cukru na spalanie alkoholu (?)

Metody walki z Kacem, zapobieganie zespołowi dnia następnego, najlepsze mikstury leczące kaca, sposoby na powrót do normalności w sobotę...
Awatar użytkownika

Autor tematu
Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy

Post autor: Trener »

Na ostatnim zlocie Wędzarniczej Braci miała miejsce dość interesująca dysputa. Dotyczyła wpływu cukru na organizm będący "pod wpływem" ;)
Wiadomo, po "paru głębszych" nie była to jakaś iście merytoryczna dyskusja poparta literaturą naukową, ale padały tam ciekawe stwierdzenia :)
Na przykład, że podczas wesel o północy podaje się słodki tort, aby goście szybko wytrzeźwieli i bawili się dalej. Albo, że aby przed jazdą samochodem (po wielodniowym "dawaniu w palnik"), dość szybko zbić poziom alkoholu we krwi, wystarczy zjeść rano dnia następnego słodycz, w stylu Mars albo Sneakers.
Było tego dużo więcej, ale też byłem już "lekko trafiony" więc wybaczcie, że ograniczam się tylko do dwóch przykładów ;)
Zastanowiło mnie to, gdyż nagle przypomniałem sobie, że słodkie nalewki mogę pić litrami, a czystej wystarczy coś pomiędzy pół litra do litra na łeb, by mnie znokautować na resztę wieczoru (a nawet i dłużej) :oops:
Temat zainteresował mnie to na tyle, że postanowiłem zapytać, co Wy o tym sądzicie. Czy cukier (z którego przecież dzięki drożdżom powstaje alkohol), może jednocześnie ten sam alkohol neutralizować? A jeśli tak, to czy jest w ogóle sens robienia słodkich alkoholi?
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.

Greg_55
10
Posty: 17
Rejestracja: niedziela, 1 kwie 2012, 21:32
Podziękował: 1 raz
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: Greg_55 »

Wiadomo, że alkohol wzmaga działanie insuliny, która "przerabia" cukier zawarty w organizmie. Stąd słuszne stwierdzenie, że przy spożywaniu alkoholu należy również spożywać cukier w różnej postaci dla uzupełnienia deficytu, ale na pewno nie w nadmiarze bo każdy z nas nadmiaru słodyczy już zaznał z wiadomym skutkiem http://alkohole-domowe.com/forum/postin ... a17715f094#. Jednym ze sposobów na kaca jest uzupełnienie cukrów (podawanie glukozy) i sporej ilości witaminy C - najczęściej soki owocowe spełniają tę funkcję.
Awatar użytkownika

ta_moko
500
Posty: 535
Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
Lokalizacja: Południe kraju
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: ta_moko »

Trener pisze:A jeśli tak, to czy jest w ogóle sens robienia słodkich alkoholi?
Kit - ale tej twórczej tezy nie poprę żadnymi "naukowymi" dowodami. W życiu batonik nie pomógł mi wytrzeźwieć. Może dodać trochę energii, bo to w końcu masa kalorii, ale nic więcej. A na weselach prawie nie ruszam słodkiego, za to półmisek z mięsem zawsze blisko stoi na stole. I mogę hulać do rana, choć oczywiście zawsze się leje sporo.
Trener pisze:A jeśli tak, to czy jest w ogóle sens robienia słodkich alkoholi?
No co Ty? - pytasz serio!? :shock:
P.S.Twoje zdolności spożycia określonych objętości zależą nie od cukru w alko, a od jego mocy...
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: gr000by »

Możliwość wypicia większej ilości alkoholu daje spożywanie mięsa i tłustych potraw. Utrudniają one wchłanianie alkoholu, nieco przedłużając przez to jego działanie. Słodycze raczej działają w drugą stronę, bo zajmują wątrobę, która zamiast utylizować etanol i produkty jego utleniania, zajmuje się przerobem cukru na glikogen. A konkretna ilość spożytego, bez uszczerbku na samopoczuciu, alkoholu zależy głównie od jego mocy i stopnia wymieszania różnych alkoholi. W końcu pierwszą zasadą picia jest "Nie mieszaj", a drugą "Pij z głową, a nie z kanapką".
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

olo 69
650
Posty: 692
Rejestracja: sobota, 8 maja 2010, 08:02
Podziękował: 10 razy
Otrzymał podziękowanie: 72 razy
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: olo 69 »

Kiedyś z kumplem testowaliśmy. Jak przepijaliśmy wódkę tylko gorzką herbatą lub wodą mineralną to potrafiliśmy wypić tylko po 0,5 litra na głowę i byliśmy już mocno zakręceni :odlot: . Jak przepijaliśmy Colą to po 0,7 na głowę mogliśmy jeszcze coś zmęczyć :)
Pozdrawiam,olo 69
Awatar użytkownika

Autor tematu
Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: Trener »

Dzięki koledze Greg_55 przypomniała mi się jeszcze jedna historia ze zlotu :)
Młody adept medycyny będąc w stanie mocno wskazującym na praktykach w szpitalu, aby szybko doprowadzić się do stanu używalności, podłączył sobie dożylnie kroplówkę z glukozą. W sumie w tej czynności ktoś mu akurat pomagał bo sam nie bardzo był w stanie. Wynik tej kuracji był taki, że po pół godziny był jak nowo narodzony :)
I co powiecie również na to? ;)
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

ta_moko
500
Posty: 535
Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
Lokalizacja: Południe kraju
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: ta_moko »

Rzeczywiście, w szpitalach, przy zatruciu alkoholowym także podaje się glukozę i sole fizjologiczne. Tylko raczej nie w celu neutralizacji alkoholu, a wzmocnienia i odżywienia organizmu. Poprawia samopoczucie i niweluje objawy, a nie zmniejsza poziom alkoholu. Jak leki na grypę - czujesz się ok, ale grypa dalej jest. Na marginesie - kiedyś spotkałem się z usługą "medyczną" polegającą na przetaczaniu krwi w domu "pacjenta" w celu pozbycia się alkoholu. :crazy:Po takim zabiegu także podawano glukozę i sole.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
Awatar użytkownika

szfagir
350
Posty: 379
Rejestracja: poniedziałek, 26 lis 2012, 11:16
Ulubiony Alkohol: S.W.Ó.J.
Status Alkoholowy: Gorzelnik
Lokalizacja: Gród Kraka
Podziękował: 47 razy
Otrzymał podziękowanie: 53 razy
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: szfagir »

olo 69 pisze:Kiedyś z kumplem testowaliśmy. Jak przepijaliśmy wódkę tylko gorzką herbatą lub wodą mineralną to potrafiliśmy wypić tylko po 0,5 litra na głowę i byliśmy już mocno zakręceni :odlot: . Jak przepijaliśmy Colą to po 0,7 na głowę mogliśmy jeszcze coś zmęczyć :)
Olo przy Twoim poście to raczej skłaniałbym się na tolerancje "flaka" na przepitkę. U mnie żołądek zdecydowanie lepiej toleruje przepijanie gorzką herbatą niż słodkim kolorowym napojem. Natomiast jak herbatka ma być słodzona to najlepiej z wkładką - takiego herbacianego słodkiego drinka to mogę sączyć i sączyć... :D

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: wawaldek11 »

Moje znajome ludzkie doktory wspominali, że brali dożylnie glukozę i odpowiednio dawkowaną insulinę w celu szybkiego "spalenia" alkoholu.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

ta_moko
500
Posty: 535
Rejestracja: piątek, 7 gru 2012, 21:23
Lokalizacja: Południe kraju
Podziękował: 45 razy
Otrzymał podziękowanie: 107 razy
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: ta_moko »

wawaldek11 pisze: doktory wspominali, że brali dożylnie glukozę i odpowiednio dawkowaną insulinę...
... i tak samouzdrowieni szli leczyć innych. To już hard core jak dla mnie. Albo desperacja alkoholików starających się zachować pozory normalności.
Alkoholu tak naprawdę boją się tylko ludzie, którzy mają coś złego do ukrycia... Ludziom pięknym od wewnątrz alkohol nie szkodzi... - Piotr Skrzynecki
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: gr000by »

Raz udało mi się zasłyszeć od osobnika, który służył w Dęblinie jako ochotnik, jak wspomagali się piloci wojskowi, chcąc uniknąć problemów z syndromem dnia następnego. Nie wiem ile w tym prawdy, a ile mitu. Podobno dobrze złomotani i wczorajsi piloci, ok. 30-60 minut przed lotem korzystali z masek tlenowych i traktowali się możliwie czystym tlenem. Po kilku wdechach (raczej nie prawdopodobne, obstawiam kilka minut takiego traktowania) przechodziło im na tyle, że byli nie do wykrycia na odprawach przed wylotami.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.

Szlumf
2000
Posty: 2378
Rejestracja: czwartek, 9 maja 2013, 22:40
Podziękował: 629 razy
Otrzymał podziękowanie: 583 razy
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: Szlumf »

Tlen na kaca to sposób polskich lotników z czasów bitwy o Anglię. Opisywane we wspomnieniach z tego okresu. Jak najwyraźniej polscy piloci kontynuują chlubne tradycje.

wawaldek11
2500
Posty: 2896
Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
Podziękował: 159 razy
Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: wawaldek11 »

ta_moko pisze:
wawaldek11 pisze: doktory wspominali, że brali dożylnie glukozę i odpowiednio dawkowaną insulinę...
... i tak samouzdrowieni szli leczyć innych. To już hard core jak dla mnie. Albo desperacja alkoholików starających się zachować pozory normalności.
Zapomniałem dodać, że wspominali studenckie czasy.
Pozdrawiam,
Waldek
Awatar użytkownika

Autor tematu
Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: Trener »

Po szybkim podliczeniu głosów wychodzi 4:2 na korzyść cukru (plus dwa interesujące głosy o zbawiennym działaniu tlenu).
Pokuszę się więc z grubsza o wniosek, że z tym cukrem (a w szczególności z glukozą) coś jednak może być na rzeczy. Byłoby fajnie gdyby znalazł się ktoś potrafiący łatwo i przyjemnie wyjaśnić mechanizm tego fenomenu.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: Trener »

Przyszło mi do głowy jeszcze jedno pytanie. Wszyscy wiemy, że drożdże przerabiają cukier w przeważającej mierze na alkohol i jest to dla nas dogmat, coś tak oczywistego jak to, że jutro też wstanie słońce. Ale zastanawia mnie DLACZEGO to robią? Na wielu stronach znalazłem ciekawe opisy tego jak to robią, czyli jakie zachodzą reakcje chemiczne. Ale nigdzie nie znalazłem informacji DLACZEGO i co drożdże z tego mają??? Przecież do życia potrzebują innych związków (na samym cukrze bez pożywki długo nie pociągną).
Na szybko wydumałem, że dzięki procesowi zapewniają sobie warunki beztlenowe (CO2) oraz ciepło. Ale czy to wszystko? Szczerze wątpię.
Po co o to pytam, skoro to dla naszego hobby jest to praktycznie bez znaczenia? Ponieważ już nie raz przekonałem się, że "diabeł tkwi w szczegółach" i że dopiero dogłębne zrozumienie jakiegoś zjawiska, pozwala na jego optymalne wykorzystanie. Więc jeśli macie pomysły lub wiecie DLACZEGO, to proszę, podzielcie się tą wiedzą.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: gr000by »

Dlaczego to robią? Odpowiedź najprostsza z możliwych - BO MOGĄ!
Drożdże (a dokładniej pewne ich gatunki) są jednymi z niewielu grzybów i innych stworzonek zdolnych do długotrwałego życia w warunkach beztlenowych. Przystosowały się do prowadzenia oddychania beztlenowego (fermentacja alkoholowa) w takim stopniu, że może być to ich jedyne źródło energii potrzebnej do życia (inne stworzenia jak człowiek dawno temu by umarły, jakby nie pozyskiwały energii z oddychania tlenowego - "spalania"). Dodatkowo, wytwarzając CO2 i alkohol, zabezpieczają się przed niechcianymi intruzami, głównie drożdżami tlenowymi, wymagającymi tlenu do życia i pracy. Nie oznacza to oczywiście, że tlen im jest całkowicie zbędny - "nasze" drożdże wymagają go do intensywnego rozmnażania się. Gdy zużyją cały tlen w lokalnym środowisku, rozmnażanie praktycznie ustaje i zajmują się podtrzymywaniem życia przez fermentację alkoholową. Oczywiście, nie samym cukrem drożdże żyją, zresztą tak jak my - potrzebują związków odżywczych (białka, tłuszcze, witaminy i inne związki) oraz minerałów. Dlatego dożywiamy drożdże pożywkami mineralnymi (DAF) i kompleksowymi.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Autor tematu
Trener
900
Posty: 914
Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 152 razy
Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Cukier vs. Alkohol (?)

Post autor: Trener »

Całkiem przypadkowo znalazłem ciekawy fragment tyczący się tematu
Fruktoza (lewuloza) powstaje w drodze izomeryzacji z glukozy. Występuje w miodzie, w owocach (łac. fructus - owoc) i w spermie.

Składnik sacharozy i polisacharydu - inuliny. W organizmie zwierząt występuje w formie aktywnej, ufosforylowanej jako fruktozo-6-fosforan, fruktozo-1-fosforan i fruktozo-1,6-difosforan (pośrednie metabolity glikolizy i glukoneogenezy). W przewodzie pokarmowym wchłaniana jest wolniej niż glukoza. Jest jednak szybciej metabolizowana i bez udziału insuliny. Przyspiesza metabolizm etanolu, co zostało wykorzystane w lecznictwie przy zatruciu alkoholowym. Nie zwiększa stężenia glukozy we krwi.
Źródło: http://luskiewnik.strefa.pl/biochemia/b ... ogolna.htm
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
ODPOWIEDZ

Wróć do „KAC”