Fanta i cola jako nastaw?
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Fanta i cola
To, że wyszedł termin, nie oznacza, że napoje nie są pijalne. Zwłaszcza takie coś, jak cola.
Musisz kupić cukromierz, odgazować napoje (najlepiej zagotowując je), zmierzyć BLG, doprowadzić do 20 cukrem / wodą (zależy od słodyczy początkowej) i drożdże powinny w tym szaleć.
ALE: jeśli te napoje były czymś konserwowane (jakieś benzoesany, czy inne E-ileśtam) - to to drożdżom może nie odpowiadać. Spróbuj najpierw na ilości typu butelka i łyżeczce drożdży. jak ruszą, to jest nadzieja.
A co z tego wyjdzie - musisz sprawdzić sam.
Musisz kupić cukromierz, odgazować napoje (najlepiej zagotowując je), zmierzyć BLG, doprowadzić do 20 cukrem / wodą (zależy od słodyczy początkowej) i drożdże powinny w tym szaleć.
ALE: jeśli te napoje były czymś konserwowane (jakieś benzoesany, czy inne E-ileśtam) - to to drożdżom może nie odpowiadać. Spróbuj najpierw na ilości typu butelka i łyżeczce drożdży. jak ruszą, to jest nadzieja.
A co z tego wyjdzie - musisz sprawdzić sam.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
Re: Fanta i cola
Cola to bardzo dobry odrdzewiacz.
Miesiąc, to tyle co nic - powinny nadawać się do picia w takim samym stopniu, jak wcześniej. Ja osobiście nie ruszam tego świństwa bez uprzedniego "uzdatnienia" jakimś środkiem "dezynfekującym" o stężeniu przynajmniej 40%.
Nie liczyłbym na żaden interesujący efekt z takiego nastawu (pewnie nawet nie ruszy).
Miesiąc, to tyle co nic - powinny nadawać się do picia w takim samym stopniu, jak wcześniej. Ja osobiście nie ruszam tego świństwa bez uprzedniego "uzdatnienia" jakimś środkiem "dezynfekującym" o stężeniu przynajmniej 40%.
Nie liczyłbym na żaden interesujący efekt z takiego nastawu (pewnie nawet nie ruszy).
Re: Fanta i cola
Nie wiem czy dobrze myślę? Ale wydaje mi się, że i w Fancie, i w Coli, jest tyle samo odrdzewiacza, bo jak spojrzeć na etykietę, to prawie to samo E.
Ale głównie chodzi mi oto, że sporo cukru się tam znajduje i trochę szkoda było by to wywalić.
A co do terminu to wiadomo, że jeszcze by to człowiek połknął, ale jednak ta data mnie odstrasza.
Ale głównie chodzi mi oto, że sporo cukru się tam znajduje i trochę szkoda było by to wywalić.
A co do terminu to wiadomo, że jeszcze by to człowiek połknął, ale jednak ta data mnie odstrasza.
Ostatnio zmieniony sobota, 16 lut 2013, 19:23 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Interpunkcja.
Powód: Interpunkcja.
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Fanta i cola
Mój znajomy, który jest zawodowym żołnierzem opowiadał, że na misji w A. pędzili ze wszystkich napitków, które zawierały cukier. A z braku wody do chłodzenia używali chłodnicy z ciężarówki i wentylatora na prąd z akumulatora.
Polak potrafi
Polak potrafi
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
Re: Fanta i cola
Zarówno w coli jak i w pepsi jest kwas fosforowy (stosunkowo agresywny). Jednak w pepsi widocznie więcej, bo odrdzewia i to jest fakt. Cola mniej lub wcale (podobnie jak smak samego napoju - zależnie od rozlewni, czyli smaku i jakości lokalnej wody stosowanej do rozcieńczania koncentratu). Koncentraty tego typu napojów przewożone są po drogach na ADR-ach (ciężarówki oznaczone tablicami ostrzegawczymi jako transportujące środki niebezpieczne-żrące).
Dobrze i tanio nie będzie szybko.
Dobrze i szybko nie będzie tanio.
Szybko i tanio nie będzie dobrze.
Dobrze i szybko nie będzie tanio.
Szybko i tanio nie będzie dobrze.
Re: Fanta i cola
Witam Kolegów psotników po dość długiej przerwie.
Sorki ale nie miałem czasu zrobić tego co obiecałem ale w końcu przed wczoraj
popełniłem to co miałem popełnić.
A więc od początku.
Jest czwartek godz. 15-ta Gumiś nastawia garnek na gaz, wlewa 8L Fanty i 6 L coca coli.
Dodaje do tego 6 kg cukru z biedrony i gotuje.
Wlewa do beczki, dodaje do tego 7L wody odstanej jakieś 3 dni, ponieważ posiada
drożdże Tvodka star od wujka Janka Okowity czyli 6kg cukier 21L woda.
I w tedy wali na łeb całą sprawę.
Jest godzina 17-ta a na 18-tą do roboty na cpn.
Nastaw 50 stopni a gdzie tam do 30-stki,więc polazłem do roboty na nockę.
Wracam nastaw 25 stopni a na drożdżach że ma być 30, a ze człowiek po nocce wygląda
jak by nieżle dał czadu, więc walnołem żyjątka do zimnej coli i fanty wymieszanej z cukrem
i poszedłem spać.
Pomyślałem ze jak wstanę za jakieś 6 godz to już coś będzie widać i tu moje zaskoczenie
ani dudu przez następną dobę.
Dopiero wczoraj wszystko ruszyło.
moim zdaniem wina tego ze wsypałem drożdże do zbyt zimnego nastawu.ale wczoraj
wyglądało to tak
Sorki ale nie miałem czasu zrobić tego co obiecałem ale w końcu przed wczoraj
popełniłem to co miałem popełnić.
A więc od początku.
Jest czwartek godz. 15-ta Gumiś nastawia garnek na gaz, wlewa 8L Fanty i 6 L coca coli.
Dodaje do tego 6 kg cukru z biedrony i gotuje.
Wlewa do beczki, dodaje do tego 7L wody odstanej jakieś 3 dni, ponieważ posiada
drożdże Tvodka star od wujka Janka Okowity czyli 6kg cukier 21L woda.
I w tedy wali na łeb całą sprawę.
Jest godzina 17-ta a na 18-tą do roboty na cpn.
Nastaw 50 stopni a gdzie tam do 30-stki,więc polazłem do roboty na nockę.
Wracam nastaw 25 stopni a na drożdżach że ma być 30, a ze człowiek po nocce wygląda
jak by nieżle dał czadu, więc walnołem żyjątka do zimnej coli i fanty wymieszanej z cukrem
i poszedłem spać.
Pomyślałem ze jak wstanę za jakieś 6 godz to już coś będzie widać i tu moje zaskoczenie
ani dudu przez następną dobę.
Dopiero wczoraj wszystko ruszyło.
moim zdaniem wina tego ze wsypałem drożdże do zbyt zimnego nastawu.ale wczoraj
wyglądało to tak
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Fanta i cola
Wina zbyt dużej ilości cukru (6 kg na 21 litrów wody, a nie 14 słodkich napoi + woda). Nie licz na szybką fermentację i nie dziw się jak stanie z Blg na plusie.gumis pisze: wina tego ze wsypałem drożdże do zbyt zimnego nastawu
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 3
- Rejestracja: czwartek, 21 mar 2013, 10:37
Re: Fanta i cola jako nastaw?
Z tych syropów, o których pisałem. Ale po kolei:
- nastaw miał na starcie 26 blg;
-kiedy przestał pracować pozostało 8blg;
- sklarowałem i dziś do beczki;
Moja kolumna to Aabratek od dołu : keg 30 l z grzałkami 2x2000W, katalizator(sprężynki miedziane) 20 cm, kolumna 145 cm z wypełnieniem druciakami z lidla na całej dł., wziernik,
głowica pod kątem 110st.
Proces:
po ok. 50 min zalanie kolumny - tem. na kegu 94 st na głowicy 80 st.
- stabilizacja ok 30 min - temperatura na gł ustabilizowała się na 77,8-77,9
- odebrałem 250 ml przedgonu, ok. 2,8 l gonu, a jak tem wzrosła do 78,1 (pomimo dwukrotnej stabilizacji - 400 ml pogonu;
- moc 96-97%
Smak trochę "metaliczny" ale to pierwsza psota na tym sprzęcie.
JESTEM Z SIEBIE DUMNY!!!
Właśnie upsociłem swoją pierwszą psotkę!!!DeeF pisze:Ja będę próbował z syropów Herbapola. Na chwilę obecną stwierdziłem w nich tyle cukru, że żeby osiągnąć 25 Blg muszę rozcieńczać 1 do 2. Czekam jeszcze na sprzęt więc nastaw w przyszłym tyg.
Z tych syropów, o których pisałem. Ale po kolei:
- nastaw miał na starcie 26 blg;
-kiedy przestał pracować pozostało 8blg;
- sklarowałem i dziś do beczki;
Moja kolumna to Aabratek od dołu : keg 30 l z grzałkami 2x2000W, katalizator(sprężynki miedziane) 20 cm, kolumna 145 cm z wypełnieniem druciakami z lidla na całej dł., wziernik,
głowica pod kątem 110st.
Proces:
po ok. 50 min zalanie kolumny - tem. na kegu 94 st na głowicy 80 st.
- stabilizacja ok 30 min - temperatura na gł ustabilizowała się na 77,8-77,9
- odebrałem 250 ml przedgonu, ok. 2,8 l gonu, a jak tem wzrosła do 78,1 (pomimo dwukrotnej stabilizacji - 400 ml pogonu;
- moc 96-97%
Smak trochę "metaliczny" ale to pierwsza psota na tym sprzęcie.
JESTEM Z SIEBIE DUMNY!!!