Taboret gazowy
-
Autor tematu - Posty: 410
- Rejestracja: niedziela, 15 sie 2010, 12:50
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Witam, kupiłem keg 50 l i zamierzam ogrzewać moją kolumnę fi 60 taboretem gazowym. Ten się nadaje czy lepiej dołożyć parę złotych i kupić coś lepszego? http://allegro.pl/taboret-gazowy-prosto-z-fabryki-super-promocja-i1635255953.html Ile będzie wynosiło zużycie gazu na keg 50l? Na pewno wielu kolegów używa tego taboretu ze względu na jego cenę, więc proszę o rade. Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony niedziela, 8 maja 2016, 14:51 przez Qba, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: kosmetyka
Powód: kosmetyka
Re: Taboret gazowy
Ja mam taboret - samoróbkę, i o ile dobrze pamiętam to na keg 25l i jedno pędzenie 4h, szło jakieś 3 kWh. Łącznie wszystko: grzanie i potem pędzenie.
Ostatnio zmieniony sobota, 28 maja 2011, 10:53 przez pokrec, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Używamy wielkich liter i interpunkcji. Ewentualnych zaświadczeń o dysleksji nie honorujemy ;-)
Powód: Używamy wielkich liter i interpunkcji. Ewentualnych zaświadczeń o dysleksji nie honorujemy ;-)
Re: Taboret gazowy
Witam.
Mam taki taboret gazowy, jedna butla 11kg wystarcza na 6-7 razy, keg 30 i kolumna 150mm fi 35. Taboret tani, mało wytrzymały, przy grzani kega 30 litrów chwieje się. Nie kupiłbym go jeszcze raz, szukałbym raczej czegoś solidniejszego, lub zrobić od nowa stelaż z kątowników.
Mam taki taboret gazowy, jedna butla 11kg wystarcza na 6-7 razy, keg 30 i kolumna 150mm fi 35. Taboret tani, mało wytrzymały, przy grzani kega 30 litrów chwieje się. Nie kupiłbym go jeszcze raz, szukałbym raczej czegoś solidniejszego, lub zrobić od nowa stelaż z kątowników.
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Taboret gazowy
Zasadniczo ja mam taki właśnie taboret (na oko z grubsza). Owszem, może być troszkę miękki na 30 l keg, ale mam odmianę kega troszkę szerszą niż wyższą i on stoi praktycznie na "kwadracie" ramy brzegami, nie na wystających z rogów do wewnątrz wspornikach. Poza tym jest bardzo dobry, daje się łatwo regulować i ogólnie bym polecał. U mnie działa. Najwyżej trzeba będzie dorobić jakieś 2 beleczki z kątownika stalowego, żeby keg miał się na czym solidnie oprzeć. Pól godziny roboty, bukwelek i wiertarka, 4 śrubki i po zawodach. Jak cena jest atrakcyjna, to moim zdaniem - brać i się nie przejmować.
Warto wybrać model z zapalarką piezoelektryczną (ten ze zdjęcia takiej nie ma, z tego, co pobieżnie zauważyłem). Bardzo wygodne ustrojstwo. Odkręcasz gaz, naciskasz kilka razy i się pali, bez nurkowania z zapałkami pod kegiem.
Aha, pod palnik, między nogi taboretu na podłogę warto podłożyć płytę z wełny mineralnej pokrytej alufolią (taką do izolacji kominków, do kupienia w marketach budowlanych), folią do góry. Po pierwsze, odbija ciepło w pożądaną stronę, po drugie, podłoga się nie nagrzewa.
Warto wybrać model z zapalarką piezoelektryczną (ten ze zdjęcia takiej nie ma, z tego, co pobieżnie zauważyłem). Bardzo wygodne ustrojstwo. Odkręcasz gaz, naciskasz kilka razy i się pali, bez nurkowania z zapałkami pod kegiem.
Aha, pod palnik, między nogi taboretu na podłogę warto podłożyć płytę z wełny mineralnej pokrytej alufolią (taką do izolacji kominków, do kupienia w marketach budowlanych), folią do góry. Po pierwsze, odbija ciepło w pożądaną stronę, po drugie, podłoga się nie nagrzewa.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Taboret gazowy
Palnik i czarna rama są elementami zestawu kupionego w browamatorze, stojak zespawałem z płaskowników i kątowników.
Moim zdaniem to można postawić na nim i 100 litrowy gar, ja używam 30 litrowego w którym 20 litrów nastawu zagotowuję w około 25 minut.
Polecam takie rozwiązanie.
Widzę że, w browamatorze nie ma taboretów w ofercie - coś podobnego jest tu : http://sklepgastronomiczny.com/index.php/pl/kategorie/taborety_grzewcze/taboret_grzewczy_t_4
Moim zdaniem to można postawić na nim i 100 litrowy gar, ja używam 30 litrowego w którym 20 litrów nastawu zagotowuję w około 25 minut.
Polecam takie rozwiązanie.
Widzę że, w browamatorze nie ma taboretów w ofercie - coś podobnego jest tu : http://sklepgastronomiczny.com/index.php/pl/kategorie/taborety_grzewcze/taboret_grzewczy_t_4
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 253
- Rejestracja: sobota, 15 sie 2009, 15:34
- Krótko o sobie: Grupa krwi +miodowa
- Otrzymał podziękowanie: 47 razy
Re: Taboret gazowy
Kolego daj sobie spokój z taboretem za 60 zeta - również dobrze możesz zainwestować tę kasę w paliwko turystyczne. Prawdopodobnie po zakupie tego cuda za 60 pln i tak po jakimś czasie kupisz normalny sprzęt za około 260 złoty, ale razem będzie kosztowało 320 - czy to koledze będzie się opłacać ?
Mnie nie stać na kupowanie taniego badziewia.
Mnie nie stać na kupowanie taniego badziewia.
-
Autor tematu - Posty: 410
- Rejestracja: niedziela, 15 sie 2010, 12:50
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Taboret gazowy
Dzięki kolego ares o to mi chodziło.
A do cafekot czy masz jakieś porównanie do pracy tego taboretu, czy wszystko wymyśliłeś przy komputerze? Jeśli go nie używałeś to skąd te wnioski że się nie opłaca? Ja taboret będę używał z 6-7 razy w roku, więc nie potrzebuje z górnej półki taboretu.
Pozdrawiam.
A do cafekot czy masz jakieś porównanie do pracy tego taboretu, czy wszystko wymyśliłeś przy komputerze? Jeśli go nie używałeś to skąd te wnioski że się nie opłaca? Ja taboret będę używał z 6-7 razy w roku, więc nie potrzebuje z górnej półki taboretu.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 30 maja 2011, 10:42 przez Calyx, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód: Zdania pytające nie kończymy kropką
Powód: Zdania pytające nie kończymy kropką
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Taboret gazowy
Mi keg 30-tkę rozgrzewa przez 50 - 60 minut. A dalej to i tak muszę mocno redukować gaz, bo mi by zalało kompletnie kolumnę.
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
- Posty: 46
- Rejestracja: czwartek, 5 sie 2010, 09:04
- Krótko o sobie: Od dnia, kiedy strzałą trafił we mnie amor
W sercu mam psocenie a w żyłach etanol - Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Zielona Góra
Re: Taboret gazowy
kolego DAARK, na maksa odsłoniłeś tabliczkę znamionową?? Też mam taki taborecik, ale na razie grzałem swój szybkowar 9l i destylacja przebiegała bezproblemowo w przyszłym tygodniu będzie mój pierwszy raz z kolumna )))) trochę wazeliny muszę naszykować
Od dnia, kiedy strzałą trafił we mnie amor
W sercu mam psocenie a w żyłach etanol
W sercu mam psocenie a w żyłach etanol
-
- Posty: 169
- Rejestracja: sobota, 29 sty 2011, 21:12
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Whisky
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Warszawa - okolice
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Taboret gazowy
Mi się keg 30L grzeje 1.15h nie za długo? Może ten rant w kegu obciąć? Ale za to potem leci 2L/h
Kolumna typu: AAbratek
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Keg: 30L
Wysokość kolumny (wypełnienie): 140cm
Średnica: 76,1 mm
Grzanie: Kiedyś Taboret teraz prąd 6kW
Po godzinach: Pozycjonowanie stron WWW | Psocenie | Wędkarstwo
Re: Taboret gazowy
Ta „tabliczka” od początku swobodnie „chodziła”. Początkowo się bałem odsłaniać ten otwór, obecnie jest maksymalnie odkryty. Przy zamkniętym otworze płomień był jakby zduszony, po otwarciu dostał wigoru. Co do rantu kega nie obcinałbym go, lepiej stoi na taborecie i chyba dzięki niemu płomień nie myszkuje po bokach beczki tylko ogrzewa dno. 25 litrów grzeje 40 minut.
-
Autor tematu - Posty: 410
- Rejestracja: niedziela, 15 sie 2010, 12:50
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Taboret gazowy
Miałem okazje znowu psocić z taboretem ale przy odpalaniu płomień jest wciągany. Zassało mi 3 razy płomień i dopiero udało się normalnie odpalić palnik. Gdy już odpalę to za każdym razem zapalam go bez zarzutów. Jaki jest mój błąd przy odpalaniu na zimnym taborecie ,proszę o rade?
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Taboret gazowy
W Hiszpanii te taborety sa bardzo popularne - paellero czyli jak sama nazwa wskazuje służą w większości do przygotowania paelli, wcześniej używałem tego lecz powiem szczerze że po kilku grzaniach zapychały się, nie wiem dlaczego ale póżniej jechały na minimum, przetestowałem z trzy lub cztery i robiło się to samo, więc wkurzyłem sie i kupiłem porządny taboret i działa mi do dziś.
Druga sprawa to te nóżki, nie polecam
Druga sprawa to te nóżki, nie polecam
Re: Taboret gazowy
Mam dwa takie taborety 30 i 40 cm średnicy grzejnej, używam od trzech lat i nie miałem kłopotu z zapychaniem się palników, a namiary zakupu dostałem od znajomego, który używa trochę większych i mocniejszych 25kW do kotłów warzelnych (przyspawał je do kotłów na stałe). Taborety zakupiłem bez nóżek a zdjęcie na Allegro było.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Taboret gazowy
@stiwens82 poszukaj lepiej mocniejszego taboretu (minimum 7kW). Sam mam keg 30L i na 7kW miałem problemy z zalewaniem kolumny. Dopiero po jej porządnym ociepleniu i wymianie chłodnicy szczytowej zaczęło się udawać. Niestety prawie połowa energii z płomienia idzie w atmosferę. Można przyjąć z dobrym przybliżeniem, że 4kW na prądzie to około 7,5kW na ogniu.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Taboret gazowy
Jak chcesz korzystać z taboretu gazowego to szukaj o mocy minimum 7,5kW i na gaz ziemny jak tylko masz taką możliwość. Sam mam takowy, na pełnym gazie osiąga moc porównywalną z 4kW grzałek elektrycznych. W pomieszczeniu pędzalniczym masz saunę przy okazji pędzenia. W zimie (w sumie cały rok działam tak samo) mam otwarte duże okno i włączony wywiew do wentylacji, a w pędzalni jest 25-30 stopni, w lecie jeszcze więcej (czasem ponad 35 stopni). Dlatego wiadomo, gdzie ucieka reszta mocy taboretu gazowego.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Taboret gazowy
Dysza i moc ok. Niepokoi mnie jednak fakt, że ma tylko 3 punkty podparcia. Może jestem przewrażliwiony, ale kolumna przed i w trakcie zalewania lubi sobie delikatnie "potańczyć"... Wydaje mi się, że klasyczny taboret na "czterech łapach" (najlepiej z nogami przymocowanymi na stałe, zamiast dokręcanymi) byłby chyba bezpieczniejszym rozwiązaniem.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Taboret gazowy
Może być, tylko będziesz musiał cały czas pilnować czy nie zgasł - nie ma termopary z zaworem odcinającym dopływ gazu w razie zdmuchnięcia płomienia. No i jest na propan-butan, nie zasilisz go gazem ziemnym - mają inne końcówki przyłącza gazu i dysze (ze względu na różne ciśnienia podawanego gazu).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 43
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sty 2013, 14:51
- Krótko o sobie: Jestem CZŁOWIEKIEM
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Taboret gazowy
@stiwens82 zwróć uwagę na to, że keg nie ma prostego dna jak gar, tylko stoi na rancie. Konstrukcja palnika niczym się nie różni od tych, o które pytałeś wcześniej. Moc jest potrzebna tylko podczas rozgrzewania wsadu, mi podgrzanie 24l zajmuje ok. 1,5 godz. nie używając pełnej mocy. Kolumnę w razie czego możesz zalać ręcznie. Jak myślisz o bezpieczeństwie to kup z termoparą a dla wygody pomyśl o zapalarce. Moc palnika regulujesz pokrętłem i przysłoną powietrza.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Taboret gazowy
Generalnie zapałki dają radę, więc zapalarka to trochę zbędny gadget, ale o termoparze w chwili zakupu nie wiedziałem że istnieje (a szkoda, bo chyba bym się zdecydował). Zawór regulacyjny taboretu nie jest raczej do końca szczelny (przynajmniej u mnie), ale w końcu służy głównie do regulacji wielkości płomienia. Aby płomień nie przeskakiwał na zimnym taborecie, lepiej najpierw odkręcić trochę zawór taboretu, zbliżyć zapaloną zapałkę do palnika, a dopiero na końcu odkręcać butlę. U mnie się to rozwiązanie sprawdza.
Nie zgodzę się co do kwestii zalewania ręcznego. Aby takie zalewanie było skuteczne trzeba lać praktycznie czysty spirytus (koniecznie przy zgaszonym płomieniu!). Wszystkie elementy są mocno rozgrzane i łatwo się poparzyć o nie same, jak i oparami spirytusu po jego zetknięciu się z aparaturą. To niebezpieczna czynność którą odradzam (wiem co mówię bo sam próbowałem). Lepiej kupić stabilny taboret o większej mocy, by móc zalewać kolumnę w bezpieczny sposób.
Nie zgodzę się co do kwestii zalewania ręcznego. Aby takie zalewanie było skuteczne trzeba lać praktycznie czysty spirytus (koniecznie przy zgaszonym płomieniu!). Wszystkie elementy są mocno rozgrzane i łatwo się poparzyć o nie same, jak i oparami spirytusu po jego zetknięciu się z aparaturą. To niebezpieczna czynność którą odradzam (wiem co mówię bo sam próbowałem). Lepiej kupić stabilny taboret o większej mocy, by móc zalewać kolumnę w bezpieczny sposób.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.
-
- Posty: 43
- Rejestracja: poniedziałek, 21 sty 2013, 14:51
- Krótko o sobie: Jestem CZŁOWIEKIEM
- Status Alkoholowy: Student Bimbrologii
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 4 razy
Re: Taboret gazowy
Po pierwsze ręczne zalewnie kolumny robimy zawsze przy wyłączonym grzaniu. Co do szczelności zaworka to u mnie również nie jest szczelny, a do zapalania używam palnika do lutowania Pdczas odpalania ważne jest aby zasłonić blaszką wlot powietrza do palnika.
Ps. Palnik również jest bardzo przydatny podczas zacierania, a kolumnę można zalewać ręcznie przedgonami a nie tylko spirytusem.
Ps. Palnik również jest bardzo przydatny podczas zacierania, a kolumnę można zalewać ręcznie przedgonami a nie tylko spirytusem.
Ostatnio zmieniony czwartek, 26 wrz 2013, 15:09 przez nigra, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Taboret gazowy
Jak stosuje się taboret na gaz ziemny to nie ma problemu z przeskakiwaniem płomienia, przynajmniej u mnie. Odkręcam maksymalnie gaz, wlot powietrza otwarty jak do pracy ciągłej i czekam 2-3 sekundy, aż gaz przepcha powietrze w układzie i dopiero odpalam zapalarką (taboret w pełnej opcji wyposażenia z zapalarką i termoparą ). Fakt, w porównaniu do grzania elektrycznego mniej wydajny, ale trudniej przypalić wsad (np. osady z dna balonów z winem i muł mączny z zacierów z ew. rozcieńczeniem wodą).
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 120
- Rejestracja: wtorek, 1 paź 2013, 16:23
- Ulubiony Alkohol: Mocny
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Podziękował: 6 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Taboret gazowy
Tez się podepnę do tematu, ja myślałem zrobić taki myk żeby kupić palnik dekarski do grzania papy termozgrzewalnej np. http://allegro.pl/palnik-gazowy-do-papy ... 30781.html
przy samym palniku wygiąć go pod kątem prostym i zrobić stelaż do tego. Te taborety za ok 100 zł maja max 7-8 kw a ten ma jak podaje sprzedający 58 kw wiec kopyto nie z tej ziemi a i reduktorów nie trzeba ani nic co Wy o tym sadzicie???
przy samym palniku wygiąć go pod kątem prostym i zrobić stelaż do tego. Te taborety za ok 100 zł maja max 7-8 kw a ten ma jak podaje sprzedający 58 kw wiec kopyto nie z tej ziemi a i reduktorów nie trzeba ani nic co Wy o tym sadzicie???
-
- Posty: 126
- Rejestracja: środa, 8 paź 2008, 10:05
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 7 razy
Re: Taboret gazowy
To zależy, od tego czy chcesz spalić wsad i stać przy spuście gazu, czy chcesz coś ze wsadu uzyskać.
A czy miałeś taki palnik kiedyś w ręce i nim pracowałeś, i wiesz jak działa butla z gazem bez reduktora? I do czego służy reduktor do butli gazowej? Bo sam pomysł Twojego autorstwa wskazuje na to żę nie. No chyba że grzejesz 1000L od razu, no to przeprszam.
A czy miałeś taki palnik kiedyś w ręce i nim pracowałeś, i wiesz jak działa butla z gazem bez reduktora? I do czego służy reduktor do butli gazowej? Bo sam pomysł Twojego autorstwa wskazuje na to żę nie. No chyba że grzejesz 1000L od razu, no to przeprszam.
Wychylylybymy ?
-
- Posty: 2625
- Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
- Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
- Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
- Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
- Lokalizacja: Rzeszów
- Podziękował: 50 razy
- Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Taboret gazowy
Nic z tego nie będzie. Rozmiar płomienia z palnika do papy jest kosmiczny i nie nadaje się do grzania kega. Ponadto do czego ci jest potrzebne 58 KW mocy grzewczej? Z resztą dolicz, że połowa (jak nie więcej) ciepła leci do otoczenia. Można takim palnikiem dogrzewać parnik czy inny potężny kocioł, ale keg jest za małym obiektem dla takiego płomienia.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
-
- Posty: 914
- Rejestracja: środa, 24 lip 2013, 21:19
- Krótko o sobie: Taki sobie ze mnie psotnik ;)
- Ulubiony Alkohol: Benedyktynka
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Poznań
- Podziękował: 152 razy
- Otrzymał podziękowanie: 150 razy
Re: Taboret gazowy
Zakładając nawet, że dysponuje to aż taką mocą, zastanawiam się jak ogromne zużycie gazu musi się za tym kryć. Jeśli butla 11kg podłączona do taboretu gazowego 7kW wystarcza mi na 2-3 procesy, to na ile wystarczy do czegoś takiego? Na 1/8 procesu? Zresztą po co Ci aż taka moc? 7kW i tak daje niezłą saunę w całym pomieszczeniu.
Po drogach jeździ masa świrów i psychopatów. Pędzą na złamanie karku, nie zważając na nic... Aż czasami trudno mi ich wyprzedzić.