Problem z "calvadosem".

Produkcja koniaku, brandy, śliwowicy, kalwadosu i innych nektarów które można uzyskać z owoców.
Awatar użytkownika

Autor tematu
andrzejvw
5
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 30 gru 2011, 15:07
Krótko o sobie: Jestem człowiekiem bezkonfliktowym i otwartym na nowe doświadczenia.
Ulubiony Alkohol: Whisk(e)y. (w szerokim tego słowa znaczeniu...)
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Wodzisław Śląski, okolice
Otrzymał podziękowanie: 1 raz

Post autor: andrzejvw »

Witam.
Kolejny raz potrzebuję pomocy kolegów.
Jako, że pora roku sprzyja kombinowaniu z owocami postanowiłem przerobić jabłka na "miodek" :)
Około 15 kg (na oko) jabłek posiekane na bardzo drobna "sałatkę". Oczywiście jabłka zdrowe i umyte.
Zalałem to 6 litrami wody z 4 kg cukru. Do tego drożdże Turbo Fruit. Trochę kwasku cytrynowego i za dwa dni drożdżaki ruszyły jak szalone. Przestały pracować po ok tygodniu. Kilka dni postało to wszystko w spokoju i po przeciśnięciu przez pieluchę (nowa i wygotowaną oczywiście :) ) - na rurki.
Moc od 72% do 40%. Ilość ok 3 litry. Bardzo dobry smak i zapach jabłek.
I to by było na tyle dobrych rzeczy. Po kilku godzinach, po otwarciu każdej butelki nieznośny smród zgniłych jaj. Smród odwrotnie proporcjonalnie wielki do procentów. 72% jeszcze do zniesienia jednak te najniższe procenty nie do wytrzymania.
Smak jednak nie jest najgorszy.

Moja aparatura:
Obraz 017.jpg
Mam zamiar wypełnić deflegmator sprężynkami z miedzi.
Przeczytałem artykuł:

http://www.international-bio-consulting ... rt%201.pdf

Dodam jeszcze, że dokładnie taki proces robiłem już kilka razy. Za każdym taki sam efekt.
Co najważniejsze po kilku miesiącach smród sam maleje.

Macie jakieś pomysły lub spostrzeżenia co robię źle?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
alembiki
Awatar użytkownika

szeyker89
200
Posty: 244
Rejestracja: niedziela, 30 paź 2011, 18:45
Ulubiony Alkohol: WW - Wyprodukowany Własnoręcznie
Status Alkoholowy: Producent Wódek
Lokalizacja: Białystok
Podziękował: 3 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Problem z "calvadosem".

Post autor: szeyker89 »

Czy szlaufiki są sylikonowe ??? Bo nie widzę dokładnie na zdjęciach.
Jak odcinałeś pogony ???
Pozdrawiam szeyker89
Awatar użytkownika

Emiel Regis
1700
Posty: 1723
Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
Podziękował: 81 razy
Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Problem z "calvadosem".

Post autor: Emiel Regis »

http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Problem z "calvadosem".

Post autor: Lootzek »

Mnie również przytrafił się "jajeczny" problem ;)

Rozwiązanie już znasz - miedź w instalacji, sam o niej wspomniałeś.
Dodam tylko że w moim wypadku niezły efekt dała też metoda (opisana na foremce, a jakże!) z odwietrzeniem surówki. Fajny, doraźny sposób: wlałem surówkę do wiaderka, przykryłem czystą ściereczką (co mają mieć muchy bal) i zostawiłem na dobę. Siarkowy zapach bardzo ładnie się ulotnił i stał dużo mniej wyczuwalny. Możliwe że dłuższe wietrzenie dałoby jeszcze lepszy efekt :)
Awatar użytkownika

gr000by
2500
Posty: 2625
Rejestracja: wtorek, 10 sty 2012, 11:32
Krótko o sobie: kombinator - to przede wszystkim
Ulubiony Alkohol: każdy zrobiony z sercem
Status Alkoholowy: Specjalista ds. Wyrobu Alkoholu Domowego
Lokalizacja: Rzeszów
Podziękował: 50 razy
Otrzymał podziękowanie: 665 razy
Re: Problem z "calvadosem".

Post autor: gr000by »

Jak chcesz szybko napowietrzyć destylat, to przelewaj go wąskim strumieniem z butelki do wysokiego garnka, tak żeby butelka była min. 60-70cm nad garnkiem. Po kilkukrotnym powtórzeniu napowietrzania wlej destylat do słoja albo garnka i zostaw pod złożoną tetrą lub gazą na noc albo i dwie. Po takim potraktowaniu powinieneś pozbyć się praktycznie całości smrodku.
Fermentować, destylować, zalegalizować!
http://www.piwo.org/topic/13642-domowa-wytwornia-debowa/ - moje przygody z piwem.
Awatar użytkownika

Autor tematu
andrzejvw
5
Posty: 9
Rejestracja: piątek, 30 gru 2011, 15:07
Krótko o sobie: Jestem człowiekiem bezkonfliktowym i otwartym na nowe doświadczenia.
Ulubiony Alkohol: Whisk(e)y. (w szerokim tego słowa znaczeniu...)
Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
Lokalizacja: Wodzisław Śląski, okolice
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Problem z "calvadosem".

Post autor: andrzejvw »

Witam.
Bardzo dziękuję za porady. Szczególnie temat o śmierdzącym samogonie.
Szlaufiki oczywiście są silikonowe.
A napiszcie proszę co myślicie o mojej aparaturze do psocenia.
Czy to normalne, że nie daje rady wyciągnąć z niej mocniejszego towaru niż 73% przy pierwszym psoceniu? Przy dwukrotnym gonieniu nie więcej niż 82%. I to niezależnie z czego. Robiłem cukrówkę na drożdżach babuni (bardzo dawno temu), przepuszczałem wino z winogron, z aronii, z pigwy, teraz "calvados", był też łatwy kwaśny wujek Jessi (kilka etapów), zacier z jęczmienia. Wydajność ilościowa bardzo różna ale moc nigdy nie była większa j/w. Oczywiście smrodek zgniłych jaj większy lub mniejszy ale prawie zawsze też się pojawiał. Zawsze musiałem przepuszczać to przez węgiel lub wietrzyć. Niestety zabiegi takie nie wpływają dobrze na "smakówki".
Czy wypełnienie tego szklanego deflegmatora kawałkami miedzi może również podwyższyć moc w jakimś znaczącym stopniu? Czy po prostu z takiego sprzętu nie da rady więcej wykręcić?
Pozdrawiam

sliwowica
30
Posty: 42
Rejestracja: piątek, 16 mar 2012, 18:25
Podziękował: 1 raz
Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Problem z "calvadosem".

Post autor: sliwowica »

@andrzejvw
jeśli chcesz większy procent podepnij pod ten, jeszcze jeden deflegmator od dołu i wypełnij je sprężynkami, pociętą rurką lub czymkolwiek z miedzi, zniknie jajeczko i przy delikatnym grzaniu procent będzie lepszy choć jak piszesz robisz dużo smakówek i nie o wysoki procent tu idzie. Nie zrobisz na tym spirytusu ale i nie jest to maszynka do jego wyrobu, za to psoty owocowe i zbożowe wychodzić będą świetne. Ale gdy będziesz chciał zrobić na tym cukrówkę to niestety dwa deflegmatory(lub przerób na jeden duży), węgiel i gonić na lekkim grzaniu dotąd aż będziesz zadowolony.
Awatar użytkownika

lesgo58
5000
Posty: 5230
Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
Podziękował: 1292 razy
Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Problem z "calvadosem".

Post autor: lesgo58 »

andrzejvw pisze:...A napiszcie proszę co myślicie o mojej aparaturze do psocenia.
Czy to normalne, że nie daje rady wyciągnąć z niej mocniejszego towaru niż 73% przy pierwszym psoceniu?
.....................................................................................................................
Czy wypełnienie tego szklanego deflegmatora kawałkami miedzi może również podwyższyć moc w jakimś znaczącym stopniu? Czy po prostu z takiego sprzętu nie da rady więcej wykręcić?...
Charakterystyka tego sprzętu, który jest bardzo prostym sprzętem jest właśnie taka, że nie można otrzymać wyższych procentów. Zmiana wypełnienia nic tu w tym temacie nie zmieni. Ale to nie jest zły sprzęt - tylko musi być użyty do odpowiednich destylatów. Spirytusu na nim nie uzyskasz.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego

kooalla
100
Posty: 111
Rejestracja: poniedziałek, 16 sie 2010, 20:55
Podziękował: 9 razy
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Problem z "calvadosem".

Post autor: kooalla »

Żeby coś więcej wyciągnąć procentów to do tego sprzętu dorób min. 80 cm kolumnę fi. np. 50, w niej dasz wypełnienie i rurką wyjdziesz na chłodnicę. Tak jak masz teraz tylko już bez deflegmatora. Tak patrząc na zdjęcie to lepsza chłodniczka też by się przydała..
Jako wypełnienie 10-20 cm miedzi, reszta zmywaki a najlepiej sprężynki.
To najtaniej i najprościej żeby uzyskiwać dobre procenty.
Dodanie miedzi do twojego deflegmatora też coś pomoże ale w neutralizacji zapachów jaj..
Procentów nie doda.
P.S
Kolega mnie ubiegł..

Mod.
Zaczni wreszcie pisać po "ludzku"
:x
Żeby coś więcej wyciągnąć procentów to do tego sprzętu dorób min. 80 cm kolumnę fi np. 50, w niej dasz wypełnienie i rurką wyjdziesz na chłodnicę. Tak jak masz teraz tylko już bez deflegmatora.
Tak patrząc na zdjęcie to lepsza chłodniczka też by się przydała... Jako wypełnienie 10-20 cm miedzi, reszta zmywaki a najlepiej sprężynki. To najtaniej i najprościej żeby uzyskiwać dobre procenty.
Dodanie miedzi do twojego deflegmatora też coś pomoże ale w neutralizacji zapachów jaj... Procentów nie doda.

P.S
Kolega mnie ubiegł..
Ostatnio zmieniony czwartek, 19 wrz 2013, 19:39 przez kooalla, łącznie zmieniany 1 raz.

zigi696
50
Posty: 63
Rejestracja: wtorek, 14 lut 2012, 15:55
Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
Ulubiony Alkohol: zależy od dnia i towarzystwa
Status Alkoholowy: Winiarz
Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Problem z "calvadosem".

Post autor: zigi696 »

Możesz wrzucić też ze 30 cm rurki miedzianej fi chyba 4-5 mm do słoja z destylatem. Po kilku dniach rurka zrobi się czarna a smród się zmniejszy lub zupełnie zniknie.
choć nie jestem detektywem zawsze znajdę budkę z piwem!
Awatar użytkownika

Pretender
2500
Posty: 2993
Rejestracja: piątek, 11 lis 2011, 14:17
Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
Lokalizacja: Centrum
Podziękował: 38 razy
Otrzymał podziękowanie: 251 razy
Re: Odp: Problem z "calvadosem".

Post autor: Pretender »

Do destylatu? Czy kolega praktykuje taki sposób postępowania? Pomaga moczenie miedzi w gotowym destylacie (w pokojowej temp) ?
Awatar użytkownika

Lootzek
850
Posty: 887
Rejestracja: środa, 19 wrz 2012, 00:23
Krótko o sobie: Psotnik, dłubacz i leń patentowany.
Status Alkoholowy: Destylator
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 97 razy
Otrzymał podziękowanie: 171 razy
Re: Problem z "calvadosem".

Post autor: Lootzek »

http://alkohole-domowe.com/forum/post21 ... oru#p21139

Tutaj jeden z kolegów opisuje podobny sposób i go chwali. Z tego co podpowiada mi moja wiedza to siarkowodór rozpuszczony w cieczy po dodaniu do niego miedzi jak najbardziej z nią zareaguje, nawet w temp. pokojowej. Najważniejsze wydaje mi się rozdrobnienie metalu by zwiększyć powierzchnię reakcji. Pomocne może też być mieszanie czyszczonego destylatu aby równo "żarło" ;).

Tu uwaga: tak potraktowany desytylat trzeba KONIECZNIE puścić na rurki ponownie ze względu na dużą ilość związków miedzi które się do niego przedostały.
Jeśli jeszcze kiedyś wyjdzie mi "jajcara" koniecznie muszę wypraktykować tą metodę :).
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nastawy owocowe”