Myślę o takim procesie:
- słód jęczmienny ześrutowany
- kukurydza potłuczona tak jak na Wujka Jessie'go
- woda
Mieszam wszystko, zacieram w 62 st.C.
Potem od zacieru dodaję glukozy żeby wzmocnić Blg, schładzam , zapodaję drożdże, może trochę dundru z poprzedniego nastawu itd., fermentacja, pot still...
Pytanie:
- czy kukurydzę moczyć przedtem, może zagotować?
- czy da enzymy w słodzie podziałają na kukurydzę? przynajmniej żeby zamienić w cukier drobniejsze frakcje kukurydzy?
- jak długo zacierać?
- jakie proponujecie dać proporcje kukurydza vs. słód vs. glukoza, żeby wydajność była korzystna ekonomicznie, a jednocześnie nuty zbożowo-burbonowe przykrywały bimber z glukozy?
- w ile Blg celować?
- czy jest sens stosować metodę cykliczną sour-mash czy może użyć gotowych drożdży typu whiskey yeast i jeden przebieg?
Zacier słód jęczmienny + kukurydza
Re: Zacier słód jęczmienny + kukurydza
Jak chcesz zwiększyć wydajność to kukurydz powinna być zmielona na grubo ziarnistą mąke. Kukurydzy daj 80%, słodu 20%, zależy też jaki smak chcesz uzyskać. Zacieraj do uzyskania negatywnej próby jodowej, albo ok 1.5h. Celował bym w 20blg. Jeśli zależy Ci na smaku, a nie wydajności to nie dosładzaj.
-
- Posty: 19
- Rejestracja: piątek, 15 mar 2013, 15:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny calvados
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Kielce
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacier słód jęczmienny + kukurydza
Zrobiłem dwa zaciery jeden dosłodziłem glukozą do 20 blg, drugi po wysłodzeniu miał 11 blg. Drożdże do obydwu zastawów do whisky. Pot stil z miedzią dwa razy, potem jakiś tam dąb palony, kolorek piękny złoty. Było to rok temu. Trzymam to w butelkach po pepsi (plastiki) niech mi nikt nie mówi, że powinno być szkło. W plastikach po pepsi trzymam wszystko (wina, bimberek, whisky) wygoda, bezpiecznie i bez różnicy w smaku czy to plastik czy szkło. Wracając do zacierów - oczywiście zacier z glukozą wydajniejszy, ale w smaku wygrywa zacier bez dosładzania. Whisky z glukozą jest ostrzejsze w smaku. Zacier z przepisu na Jacka Danielsa polecam.
-
- Posty: 2896
- Rejestracja: niedziela, 14 lis 2010, 22:18
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem, który ma więcej radości z dawania niż z brania.
- Ulubiony Alkohol: niepospolity i najlepiej bez banderolki; poszukiwania ciągle trwają...
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Puszcza Goleniowska
- Podziękował: 159 razy
- Otrzymał podziękowanie: 298 razy
Re: Zacier słód jęczmienny + kukurydza
Ale musisz mieć świadomość, że alkohol, szczególnie mocny wypłukuje chemię z peta. Nawet do czystej wody przenikają związki chemiczne z plastiku. I raczej tego nie wyczujesz organoleptycznie. Ja też korzystam z petów do krótkotrwałego przechowywania trunków w transporcie. A leżakuję w nich przedgony
Dla mnie to możesz trzymać nawet w starym kaloszuwienio45 pisze: ...Trzymam to w butelkach po pepsi (plastiki) niech mi nikt nie mówi, że powinno być szkło. W plastikach po pepsi trzymam wszystko (wina, bimberek, whisky) wygoda, bezpiecznie i bez różnicy w smaku czy to plastik czy szkło. ...
Ale musisz mieć świadomość, że alkohol, szczególnie mocny wypłukuje chemię z peta. Nawet do czystej wody przenikają związki chemiczne z plastiku. I raczej tego nie wyczujesz organoleptycznie. Ja też korzystam z petów do krótkotrwałego przechowywania trunków w transporcie. A leżakuję w nich przedgony
Pozdrawiam,
Waldek
Waldek
-
- Posty: 19
- Rejestracja: piątek, 15 mar 2013, 15:51
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Własny calvados
- Status Alkoholowy: Producent Domowy
- Lokalizacja: Kielce
- Podziękował: 2 razy
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Zacier słód jęczmienny + kukurydza
Waldku sam mówisz, że nie wyczujesz zapachu chemii z peta więc zwisa mi to czy ro jest szkodliwe czy nie. Raczej koncerny Pepsi czy Coca Cola nie pozwoliłyby sobie na szkodliwe opakowania. Tyle co zżeram chemii w drobiu i tak jak się truję tytoniem, to alkohol wypity z plastikowej butelki traktuję jako lekarstwo.
-
- Posty: 1183
- Rejestracja: niedziela, 19 mar 2017, 20:59
- Krótko o sobie: Żałuję tylko, że tak późno zacząłem smakować własne wyroby...
- Ulubiony Alkohol: Zbożowy
- Status Alkoholowy: Destylator
- Lokalizacja: Mazowsze
- Podziękował: 177 razy
- Otrzymał podziękowanie: 394 razy
Re: Zacier słód jęczmienny + kukurydza
Twoje zdrowie, Twoja decyzja. Ale, dla przykładu, w metrologii jest tak, że wszystkie błędy sumują się, lub w mechanice to samo dzieje się z luzami. Czasem może być tak, że ten jeden niewielki, znikomy czynnik wywołać może lawinę. Jeśli trujemy się czymś na co nie mamy wpływu - trudno. Ale jeśli tylko od naszej decyzji zależy czy tych trujących czynników wchłaniamy więcej, to warto zastanowić się i te które możemy - wyeliminować. 5-litrowa dama kosztuje ~ 12 PLN-ów, 2-litrowy gąsiorek jakieś 9 PLN-ów. Co tu roztrząsać i prowadzić dywagacje?wienio45 pisze:...zwisa mi to czy ro jest szkodliwe czy nie.
Zabieranie bogatym i dawanie biednym pozbawia jednych i drugich motywacji do pracy.
-
- Posty: 464
- Rejestracja: wtorek, 27 wrz 2011, 11:37
- Krótko o sobie: Spokojny i uczynny ze mnie chłop.
- Ulubiony Alkohol: łiskacz domowy
- Status Alkoholowy: Bimbrownik
- Lokalizacja: Wschodnie Mazowsze
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 76 razy
Re: Zacier słód jęczmienny + kukurydza
Kolega Kokornik zamilkł a szkoda, bo ciekawe, na co się zdecydował. Skoro już głos zabrałem, to kilka zdań od siebie dodam.
1. Polecam działanie klasyczne, wielokrotnie już na forum opisane. Drobno zmieloną kukurydzę wsypać do wrzącej wody. Dodać enzym upłynniający i poczekać, aż breja ostygnie do 64°C. Wówczas wsypać ześrutowany słód. Enzym spokojnie poradzi sobie z upłynnioną już skrobią kukurydzianą. Należy jedynie przedłużyć zacieranie, mniej więcej do dwóch godzin. Później schłodzenie do 30°C i dodanie uwodnionych drożdży. Jeśli to gotowiec, w rodzaju whisky yeast, to wystarczy jedynie deko antypiany i zamykamy zbiornik. Trzeba dodać deko dafu, jeśli zdecydujesz się na safspirity, lub fermiole.
2. Na czym zamierzasz gotować? Tzn. destylacja na kolumnie, czy alembiku? Zbiornik z płaszczem, czy bez? Nic nie napisałeś o sprzęcie, na którym chcesz uzyskać tą zbożówkę.
3. Sprawdziłem dwie proporcje. Kilogram słodu na dwa kilo kukurydzy.
Burbon z silną nutą szkocką. Kilo słodu, na trzy kilo kukurydzy. Destylat bardziej słodki, nuta słodowa nadal wyczuwalna, lecz kukurydzianość wyraźnie na pierwszym planie. Słód poradził sobie ze scukrzeniem kukurydzy, w obydwu przypadkach.
4. Proporcje zacieru to, kilogram śruty na 3,5 litra wody. Np. 35 litrów wody, 7,5 kilogramów kukurydzy i 2,5 kilograma słodu.
5. Nie dodawaj glukozy. Jeśli faktycznie zależy ci na jakości. Jeżeli na ekonomii, to przestań pić napoje alkoholowe w ogóle. Zapewniam cię, to najtańszy wariant.
6. Boki się zrobiły w temacie zacierowym. Chodzi mi o dyskusję pt. leżakowanie bimbru w plastikowych opakowaniach. Upraszam administratorów forum o wydzielenie tych postów do osobnego wątku. Tak przy okazji podzielę się anegdotą, z własnego życia wziętą. Kupowałem kiedyś dwie beczki fermentacyjne. Średnio się spisały, tak na marginesie, ale o tym napiszę innym razem. Tu wspomnę jedynie, iż producent nie zaleca wlewania do nich trunków o większym woltażu. Wyciągam z tego prosty wniosek. To, że możemy w danym pojemniku fermentować piwo, wcale nie oznacza, że można do niego wlać 60% łiskacza. Dlatego wszystkie domowe destylaty składuję wyłącznie w szklanych naczyniach. Nawet pogony zbieram do osobnego dużego słoja. Przerabiam je później na rektyfikowany spirytus, gdy uzbiera się odpowiednia ilość.
1. Polecam działanie klasyczne, wielokrotnie już na forum opisane. Drobno zmieloną kukurydzę wsypać do wrzącej wody. Dodać enzym upłynniający i poczekać, aż breja ostygnie do 64°C. Wówczas wsypać ześrutowany słód. Enzym spokojnie poradzi sobie z upłynnioną już skrobią kukurydzianą. Należy jedynie przedłużyć zacieranie, mniej więcej do dwóch godzin. Później schłodzenie do 30°C i dodanie uwodnionych drożdży. Jeśli to gotowiec, w rodzaju whisky yeast, to wystarczy jedynie deko antypiany i zamykamy zbiornik. Trzeba dodać deko dafu, jeśli zdecydujesz się na safspirity, lub fermiole.
2. Na czym zamierzasz gotować? Tzn. destylacja na kolumnie, czy alembiku? Zbiornik z płaszczem, czy bez? Nic nie napisałeś o sprzęcie, na którym chcesz uzyskać tą zbożówkę.
3. Sprawdziłem dwie proporcje. Kilogram słodu na dwa kilo kukurydzy.
Burbon z silną nutą szkocką. Kilo słodu, na trzy kilo kukurydzy. Destylat bardziej słodki, nuta słodowa nadal wyczuwalna, lecz kukurydzianość wyraźnie na pierwszym planie. Słód poradził sobie ze scukrzeniem kukurydzy, w obydwu przypadkach.
4. Proporcje zacieru to, kilogram śruty na 3,5 litra wody. Np. 35 litrów wody, 7,5 kilogramów kukurydzy i 2,5 kilograma słodu.
5. Nie dodawaj glukozy. Jeśli faktycznie zależy ci na jakości. Jeżeli na ekonomii, to przestań pić napoje alkoholowe w ogóle. Zapewniam cię, to najtańszy wariant.
6. Boki się zrobiły w temacie zacierowym. Chodzi mi o dyskusję pt. leżakowanie bimbru w plastikowych opakowaniach. Upraszam administratorów forum o wydzielenie tych postów do osobnego wątku. Tak przy okazji podzielę się anegdotą, z własnego życia wziętą. Kupowałem kiedyś dwie beczki fermentacyjne. Średnio się spisały, tak na marginesie, ale o tym napiszę innym razem. Tu wspomnę jedynie, iż producent nie zaleca wlewania do nich trunków o większym woltażu. Wyciągam z tego prosty wniosek. To, że możemy w danym pojemniku fermentować piwo, wcale nie oznacza, że można do niego wlać 60% łiskacza. Dlatego wszystkie domowe destylaty składuję wyłącznie w szklanych naczyniach. Nawet pogony zbieram do osobnego dużego słoja. Przerabiam je później na rektyfikowany spirytus, gdy uzbiera się odpowiednia ilość.