Winiak z portuglaskiego wina z Biedronki
-
Autor tematu - Posty: 25
- Rejestracja: czwartek, 8 lis 2012, 22:41
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Witam psotników.
Moi koledzy drukarze, wspierając poznawczość mojej natury, zwłaszcza w dziedzinie hobby destylarskiego, wymyślili, że mam im popełnić szlachetny winiak z wina biedronkowego. Za moimi wskazówkami zakupili 33 flaszki portugalskiego, czerwonego wytrawnego 14°, co dało ok 25 litrów.
Zajmuję się tylko "smakówkami". Winko gotowało się w kegu 30l. Do niego wkręcony deflegmator fi42 - miedź 1m. Ok. 40 cm sprężynki pryzmatyczne z miedzi, reszta 60cm zmywaki. Odbiór ok. 1 l/h.
Po odciągnięciu przedgonu i pogonu pozostało ok 5 l psoty 57°, więc etykieta o wartości mocy wina nie kłamała. Psota została zaprawiona dębiną średniopaloną i połową laski wanilli. Nic nie poradzę. Uwielbiam wanilię. Po ok. 2 miesiącach zapach jest słodki ale nie waniliowy. To jest jakaś inna słodycz.
Smak wyrazisty i przechwytujący wszystkie walory destylowanego wina, więc zapowiada się ciekawie. Wino było dosyć cierpkie i jest to wyczuwalne w destylacie pomimo jego "niezdefiniowanej" słodkości.
Czy ktoś już próbował psocić na kupnych winach? I co wam wyszło? Ciekawi mnie to bardzo.
Pozdrowionka!
Moi koledzy drukarze, wspierając poznawczość mojej natury, zwłaszcza w dziedzinie hobby destylarskiego, wymyślili, że mam im popełnić szlachetny winiak z wina biedronkowego. Za moimi wskazówkami zakupili 33 flaszki portugalskiego, czerwonego wytrawnego 14°, co dało ok 25 litrów.
Zajmuję się tylko "smakówkami". Winko gotowało się w kegu 30l. Do niego wkręcony deflegmator fi42 - miedź 1m. Ok. 40 cm sprężynki pryzmatyczne z miedzi, reszta 60cm zmywaki. Odbiór ok. 1 l/h.
Po odciągnięciu przedgonu i pogonu pozostało ok 5 l psoty 57°, więc etykieta o wartości mocy wina nie kłamała. Psota została zaprawiona dębiną średniopaloną i połową laski wanilli. Nic nie poradzę. Uwielbiam wanilię. Po ok. 2 miesiącach zapach jest słodki ale nie waniliowy. To jest jakaś inna słodycz.
Smak wyrazisty i przechwytujący wszystkie walory destylowanego wina, więc zapowiada się ciekawie. Wino było dosyć cierpkie i jest to wyczuwalne w destylacie pomimo jego "niezdefiniowanej" słodkości.
Czy ktoś już próbował psocić na kupnych winach? I co wam wyszło? Ciekawi mnie to bardzo.
Pozdrowionka!
Ostatnio zmieniony czwartek, 6 cze 2013, 00:35 przez Wald, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Interpunkcja.
Powód: Interpunkcja.
... bo moja Barbara twierdzi, że piję za mało...
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Winiak z portuglaskiego wina z Biedronki
@Panta_rei, ja niekiedy nie mam czasu i aby mieć napitek dla znajomych kupuję winko i leci na rurki, /gdzieś o tym pisałem/, druga rzecz to rodzaj wina.
Próbował, próbował, a jakże, z tym że ja gonię zawsze dwa razy na pot stillu i daję temu destylatowi troszkę czasu, /choć pijalny od zaraz/, zaprawiam to różnymi dodatkami i ″winiaczek″ jak znalazł. W Hiszpanii nawet kucharze namawiają do kupna małego alembika i puszczaniu winka /serio/.Pawelek5us pisze:Czy ktoś już próbował psocić na kupnych winach? I co wam wyszło? Ciekawi mnie to bardzo.
@Panta_rei, ja niekiedy nie mam czasu i aby mieć napitek dla znajomych kupuję winko i leci na rurki, /gdzieś o tym pisałem/, druga rzecz to rodzaj wina.
-
Autor tematu - Posty: 25
- Rejestracja: czwartek, 8 lis 2012, 22:41
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Winiak z portuglaskiego wina z Biedronki
Nie chodzi o to ile kosztowało, bo to akurat nie miało dla nich żadnego znaczenia Ważne było, żeby materiał był dobry, a efekt końcowy jeszcze lepszy. Choć wydaje mi się, że nie wydam i balona nim minie roczek.
Klodek4 - ja również tylko potstillowo to robię. Jaka jest Twoim zdaniem różnica w psotach z pierwszego i drugiego gotowania? Aż tak wyczuwalna? Smak, aromat, ostrość? Sumienne dzielenie gonów przy 1 gotowaniu jaki da produkt do tego z drugoego gotowania?
Klodek4 - ja również tylko potstillowo to robię. Jaka jest Twoim zdaniem różnica w psotach z pierwszego i drugiego gotowania? Aż tak wyczuwalna? Smak, aromat, ostrość? Sumienne dzielenie gonów przy 1 gotowaniu jaki da produkt do tego z drugoego gotowania?
... bo moja Barbara twierdzi, że piję za mało...
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Winiak z portuglaskiego wina z Biedronki
Ja tam też nie żałuję na hobby, ale pobieżnie licząc: 33 x min 9,00 zł = 297 zł, 297 / 5l = 59,40 zł
Prawda, że drogo jak za sam materiał Niebawem będę pierwsze brandy owocowe robił i może mi si,ę spodoba, ale jakbym to lubił to bym, bez względu na koszty, nie kupował wina do przepędzenia, zrobiłbym po prostu wino. Kolega klodek4 pisze, że jak nie ma czasu to kupuje wino. Wino można zrobić przecież w dowolnym czasie, jak są tanie owoce i niech sobie stoi po fermentacji, jak będzie potrzeba przepędzenia to jest materiał jak znalazł... no dobra, mogę się mądrzyć jak mam dostęp do owoców, i miejsca na przetrzymywanie
Prawda, że drogo jak za sam materiał Niebawem będę pierwsze brandy owocowe robił i może mi si,ę spodoba, ale jakbym to lubił to bym, bez względu na koszty, nie kupował wina do przepędzenia, zrobiłbym po prostu wino. Kolega klodek4 pisze, że jak nie ma czasu to kupuje wino. Wino można zrobić przecież w dowolnym czasie, jak są tanie owoce i niech sobie stoi po fermentacji, jak będzie potrzeba przepędzenia to jest materiał jak znalazł... no dobra, mogę się mądrzyć jak mam dostęp do owoców, i miejsca na przetrzymywanie
Pozdrawiam, Sławomir
-
Autor tematu - Posty: 25
- Rejestracja: czwartek, 8 lis 2012, 22:41
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Winiak z portuglaskiego wina z Biedronki
Heh rozumiem podejście kolegi doskonale. Ale w tym przypadku bardziej chodziło o zalety towarzyskie spotkania połączonego ze wspólnym psoceniem. Usiąść, cieszyć się spotkaniem i rozmową w oryginalnym klimacie kropelek kapiących z dzioba papugi. Cena wsadu nie miała żadnego znaczenia dla nas. To był proces można powiedzieć poznawczy w sensie... korzystając z miłego spotkania towarzyskiego zobaczymy co wyjdzie i będziemy się tym cieszyć.
... bo moja Barbara twierdzi, że piję za mało...
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Winiak z portuglaskiego wina z Biedronki
No i w tym momencie gospodarz wyciąga z piwnicy baniaczek swojskiego wsadu, wiśnie, maliny czereśnie, truskawki... jakże bogaty wachlarz możliwościAle w tym przypadku bardziej chodziło o zalety towarzyskie spotkania połączonego ze wspólnym psoceniem.
Ha... własne to dopiero byłby fan!zobaczymy co wyjdzie i będziemy się tym cieszyć
Pozdrawiam, Sławomir
-
Autor tematu - Posty: 25
- Rejestracja: czwartek, 8 lis 2012, 22:41
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Winiak z portuglaskiego wina z Biedronki
Swojskie wsady zabutelkowane i zaetykietowane starzeją się na 3 regałach w sensie wino. Nie zamierzam ich odkorkowywac i zlewać do psocenia, bo wina szlachetne są. O tej porze roku moge się bawić w ryżowca do ewentualnego psocenia i cydr bo jabłka tanie. Jak nastawy na wino idą to część jest oczywiście przeznaczona do psocenia. Ale jak spontanicznie spotkanie wynika w ciągu 3 dni, to poproszę od kolegi sposób na zrobienie sklarowanewgo winka w 72h. Chętnie nauczę się czegoś nowego
... bo moja Barbara twierdzi, że piję za mało...
-
- Posty: 566
- Rejestracja: sobota, 6 paź 2012, 19:33
- Krótko o sobie: Robię najlepszą pieprzówkę po tej stronie Wisły ;-)
- Ulubiony Alkohol: Moja osobista nalewka agrestowa ;-)
- Lokalizacja: Braniewo
- Podziękował: 9 razy
- Otrzymał podziękowanie: 44 razy
Re: Winiak z portuglaskiego wina z Biedronki
No tak, nikt nikogo nie przekona Mnie nie chodzi o robienie wina w 72 godziny, a o robienie wina z przeznaczeniem na destylacje i odstawienie do momentu spontanicznej destylacji, ot co... Ja bym to tak robił, nie inaczej, chyba że cena wina byłaby porównywalna z ceną surowca jaki muszę do butla wrzucić.
Pozdrawiam, Sławomir
-
- Posty: 2591
- Rejestracja: środa, 17 lut 2010, 20:05
- Krótko o sobie: Dłubek -mechanik "złota rączka".
- Ulubiony Alkohol: do 20%
- Status Alkoholowy: Miodosytnik
- Podziękował: 21 razy
- Otrzymał podziękowanie: 260 razy
Re: Winiak z portuglaskiego wina z Biedronki
Do niektórych ciężko trafiają najprostsze sprawy.
Pomyśl, grono znajomych chce zobaczyć jak to się robi, chce w tym uczestniczyć. Akurat w domu nie masz nic, co można wstawić "na gaz". Pada propozycja, że kupią coś i przyniosą ze sobą, panta_rei odmówiłbyś? Ty możesz, bo przecież z domowego będzie taniej i lepsze, a takie doświadczenie Cię nie interesuje.
Pawelek5us zaryzykował, zadowolił kolegów, a przy okazji podzielił się z nami co mu wyszło.
Nie atakuj kolegi, bo dobrze wie, że można lepiej.
Nikt, łącznie z Pawelek5us nie chce Cię przekonywać. Wszyscy wiemy, że własne, domowe jest lepsze. Pawelek5us gotował już własne wino, nastawiane specjalnie do tych celów. Tym razem, za namową kolegów, wygotował kupiony surowiec, bo nie miał innego. I jestem przekonany że wyższe koszty były im znane, ale nie miały większego znaczenia. Sam zrobiłbym to samo.panta_rei pisze:No tak, nikt nikogo nie przekona
Pomyśl, grono znajomych chce zobaczyć jak to się robi, chce w tym uczestniczyć. Akurat w domu nie masz nic, co można wstawić "na gaz". Pada propozycja, że kupią coś i przyniosą ze sobą, panta_rei odmówiłbyś? Ty możesz, bo przecież z domowego będzie taniej i lepsze, a takie doświadczenie Cię nie interesuje.
Pawelek5us zaryzykował, zadowolił kolegów, a przy okazji podzielił się z nami co mu wyszło.
Nie atakuj kolegi, bo dobrze wie, że można lepiej.
Nie oszczędzaj na specjalne okazje. Dziś jest ta specjalna!
-
- Posty: 1474
- Rejestracja: czwartek, 21 lip 2011, 15:50
- Ulubiony Alkohol: dobry
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: elda/alicante/, hiszpania
- Podziękował: 369 razy
- Otrzymał podziękowanie: 64 razy
- Kontakt:
Re: Winiak z portuglaskiego wina z Biedronki
Dla mnie różnica jest kolosalna, wierz mi, próbowałem na różne sposoby, włącznie z sumiennym jak piszesz dzieleniu gonów, tylko jak to zrobisz dwa razy wraz z tym sumiennym dzieleniem. Dla przykładu, zrób sobie kiedyś próbę i oceń ją i wtedy zrozumiesz o czym mówię, pozdrawiamPawelek5us pisze:Klodek4 - ja również tylko potstillowo to robię. Jaka jest Twoim zdaniem różnica w psotach z pierwszego i drugiego gotowania? Aż tak wyczuwalna? Smak, aromat, ostrość? Sumienne dzielenie gonów przy 1 gotowaniu jaki da produkt do tego z drugoego gotowania?