Operowanie systemem refluksowym - wykład.
-
Autor tematu - Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Nadzorujemy operacją systemu refluksowego - aby otrzymać idealnie czysty, neutralny spiritus.
Mamy zbiornik z 20L 10%-15% zacieru.
Resztę wklejam jako pdf.
Uaktualnienia:
2/01/2010 - w tekście było kilka błędów.
Mamy zbiornik z 20L 10%-15% zacieru.
Resztę wklejam jako pdf.
Uaktualnienia:
2/01/2010 - w tekście było kilka błędów.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony sobota, 2 sty 2010, 13:28 przez Juliusz, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Uaktualnione 2/01/2010
Powód: Uaktualnione 2/01/2010
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 8
- Rejestracja: wtorek, 28 paź 2008, 23:29
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Lokalizacja: Polska, Dolnośląskie, Oława
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Czy w trakcie zbalansowywania kolumny - pkt. 1-4 Operowania refluksem, przez wentyl mogą lecieć pary ?
Rozumiem, że jeśli się to zdarzy, to należy zmniejszyć ogrzewanie i zwiększyć przepływ przez chłodnicę refluksu ?
Czy, poza termometrem w połowie kolumny i na szczycie kolumny, coś jeszcze należy zamontować ? Myślałem nad manometrem i zaworem bezpieczeństwa w samym bojlerze (na wypadek, gdyby np. wypełnienie uszczelniło kolumnę).
Myślałem też o manometrze na szczycie kolumny ale wobec otwartego do atmosfery wentyla, to bezcelowe, potem wymyśliłem sobie wskaźnik ciśnienia - jako słup wody w U-rurce - powinno pokazać nawet minimalne zmiany ciśnienia, a w razie czego zadziała jak zawór bezpieczeństwa czy wentyl - ciśnienie wydmuchnie wodę i ujdzie.
Rozumiem, że jeśli się to zdarzy, to należy zmniejszyć ogrzewanie i zwiększyć przepływ przez chłodnicę refluksu ?
Czy, poza termometrem w połowie kolumny i na szczycie kolumny, coś jeszcze należy zamontować ? Myślałem nad manometrem i zaworem bezpieczeństwa w samym bojlerze (na wypadek, gdyby np. wypełnienie uszczelniło kolumnę).
Myślałem też o manometrze na szczycie kolumny ale wobec otwartego do atmosfery wentyla, to bezcelowe, potem wymyśliłem sobie wskaźnik ciśnienia - jako słup wody w U-rurce - powinno pokazać nawet minimalne zmiany ciśnienia, a w razie czego zadziała jak zawór bezpieczeństwa czy wentyl - ciśnienie wydmuchnie wodę i ujdzie.
Próbuj wszystkiego ale w taki sposób, żebyś mógł o tym opowiadać i próbę powtórzyć...
-
Autor tematu - Posty: 1066
- Rejestracja: środa, 10 wrz 2008, 16:28
- Krótko o sobie: Amator alkoholniarz, ciekawy.
- Ulubiony Alkohol: Whiskey.
- Status Alkoholowy: Drinker
- Lokalizacja: Australia
- Podziękował: 82 razy
- Otrzymał podziękowanie: 128 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Jak dobrze dobrana jest głowica do kotła i grzałki nic nie powinno lecieć. Wspominałem gdzieś, że zjawisko refluksu jest dla naszego zdrowego rozsądku trochę paradoksalne - temperatura par w głowcy jest większa gdy nie ma refluksu i zmniejsza się gdy go zwiększamy - sprawdzone praktycznie - więcej energii jest użyte na ponowne skraplanie w głowicy.
Manometr - sam o nim nigdy nie myślalałem i nigdzie nie czytałem - znaczy pozostaje sprawą osobistą. Jakieś zapychanie rozwiązuje się delikatnym zaworem bezpieczeństwa.
Ciśnienia żadnego być nie może. Jeśli coś tam wylatuje na górze = jest za gorąco i z byt małe chłodzenie. Tu właśnie jest kwestia wielkości bojlera i ilości ciepła do wydajności głowicy - czasem mogą być bardzo nieproporcjonalne.
Nie można konstruować nic takiego gdzie zacier czy coś tam ma szansę zatkać wypełnienie. Jeśli chodzi o pary na górze, też myślałem o rurce zagiętej w dół do małego naczyńka z wodą - taki wskażnik - ale: cały proces jest dość dynamiczny i może przez ułamek sekundy powstać podciśnienie i wtedy wciągnie wodę...
Normalnie, zaobserwowałem (palec ze śliną na rurce), że tam coś jakby, banieczka powstaje i znika, powstaje i znika - definitywnie nic stale nie wydmuchuje.
Obserwacja tych małych zmian ciśnienia w głowicy jest tylko z ciekawości - są mikroskopijne składniki (na samym początku procesu), które się nie skroplą, jest ich znikoma ilość i lepiej żeby one uleciały (30 sekund...?)
Do bańki 50L z 30L zacieru, kolumną 50-70mm, 50mm głowica ze spiralą z 3 metrów rurki 9mm wystarcza.
Jules
Manometr - sam o nim nigdy nie myślalałem i nigdzie nie czytałem - znaczy pozostaje sprawą osobistą. Jakieś zapychanie rozwiązuje się delikatnym zaworem bezpieczeństwa.
Ciśnienia żadnego być nie może. Jeśli coś tam wylatuje na górze = jest za gorąco i z byt małe chłodzenie. Tu właśnie jest kwestia wielkości bojlera i ilości ciepła do wydajności głowicy - czasem mogą być bardzo nieproporcjonalne.
Nie można konstruować nic takiego gdzie zacier czy coś tam ma szansę zatkać wypełnienie. Jeśli chodzi o pary na górze, też myślałem o rurce zagiętej w dół do małego naczyńka z wodą - taki wskażnik - ale: cały proces jest dość dynamiczny i może przez ułamek sekundy powstać podciśnienie i wtedy wciągnie wodę...
Normalnie, zaobserwowałem (palec ze śliną na rurce), że tam coś jakby, banieczka powstaje i znika, powstaje i znika - definitywnie nic stale nie wydmuchuje.
Obserwacja tych małych zmian ciśnienia w głowicy jest tylko z ciekawości - są mikroskopijne składniki (na samym początku procesu), które się nie skroplą, jest ich znikoma ilość i lepiej żeby one uleciały (30 sekund...?)
Do bańki 50L z 30L zacieru, kolumną 50-70mm, 50mm głowica ze spiralą z 3 metrów rurki 9mm wystarcza.
Jules
Moją pasją są suwaki logarytmiczne jednostronne
-
- Posty: 7
- Rejestracja: czwartek, 26 lut 2009, 23:50
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
witam
mam kolumne fi 76mm o dł 155cm i nie wiem czy potrzebny jest mi zawór bezpieczeństwa i jak go zrobic ewentualnie pokieruj mnie na konkretny temat na forum bo nie mogę znaleźć konkretnej odpowiedzi a i chłodniczka znaczy czy wystarczy mi taka szklana 12mm?
pozdrawiam mieszko
mam kolumne fi 76mm o dł 155cm i nie wiem czy potrzebny jest mi zawór bezpieczeństwa i jak go zrobic ewentualnie pokieruj mnie na konkretny temat na forum bo nie mogę znaleźć konkretnej odpowiedzi a i chłodniczka znaczy czy wystarczy mi taka szklana 12mm?
pozdrawiam mieszko
Najgłupsza śmierć: Zatruć się alkoholem wystawionym na półkach sklepowych.
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
pozdrawiam Bogdan
Juliusza nie ma, bo jest na urlopie i ja spróbuję go zastąpić. Kolumnę masz akurat, ja mam 120cm wypełnienia i to absolutnie wystarcza.
Zawór bezpieczeństwa, czy jest potrzebny, hmm zdania są podzielone. Ja mam, do tej pory nie przydał się i niech tak zostanie!
Jeśli chcesz go wstawić, to zdecydowanie na garze, bo tam jest ewentualnie możliwy wzrost ciśnienia np przy gotowaniu gęstych, zawiesistych zacierów może dojść do zapchania kolumny. Nie napisałeś, czy i jak wykonałeś reflux, Przy zastosowaniu refluxu zewnętrnego ciśnienie w całym układzie może wzrastać i tu trzeba uważać. Połączenie wężem silikonowym kolumny i szklanej chłodnicy, też jest swoistym zaworem bezpieczeństwa. Moja kolumna wyposarzona jest w zimne palce (ZP) i w górnej części już wyższe ciśnienie nie występuje.
Zawór bezpieczeństwa, czy jest potrzebny, hmm zdania są podzielone. Ja mam, do tej pory nie przydał się i niech tak zostanie!
Jeśli chcesz go wstawić, to zdecydowanie na garze, bo tam jest ewentualnie możliwy wzrost ciśnienia np przy gotowaniu gęstych, zawiesistych zacierów może dojść do zapchania kolumny. Nie napisałeś, czy i jak wykonałeś reflux, Przy zastosowaniu refluxu zewnętrnego ciśnienie w całym układzie może wzrastać i tu trzeba uważać. Połączenie wężem silikonowym kolumny i szklanej chłodnicy, też jest swoistym zaworem bezpieczeństwa. Moja kolumna wyposarzona jest w zimne palce (ZP) i w górnej części już wyższe ciśnienie nie występuje.
pozdrawiam Bogdan
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
@ Julek
Julku !! Dla mnie nie ma tu nic paradoksalnego.
Piszesz -
Widzisz,- gdy nie ma refluksu, to pary zawierają dużo części wody.
Woda wrze w temp. 100 st. a więc jasne jest że pary są cieplejsze,
niż przy refluksie, gdzie do kolumny z głowicy, doprowadzana jest kolejna
porcja etanolu w postaci płynnej i to ten płyn częściowo
chłodzi wypełnienie na górze kolumny.
Ale przede wszystkim chłodzą go, opary destylatu b. bogate w alkohol, które wypierają pary wody.
Wiadomo że alkohol paruje w 78.8 - plus minus 0.2 st.
Pamiętamy o tym że, zawartość alk. w nastawie cały czas się zmniejsza, bo pobieramy z niego cały czas spitytus, i tylko min. zawartośc wody.
I wtedy leci alkohol w którym jest coraz więcej wody, a wtedy musimy w/w. refluks zamknąć, aby schłodzić głowicę ( i góre wypełnienia) parami czystego alkoholu i wtedy znów go otworzyć, ustawiając go wtedy, na odp. mniejszą wydajność.
Wszystkie procesy temperaturowe zachodzące w
kolumnie są jak najbardziej prawidłowe i nie ma tam dla mnie żadnych paradoksów.
Wspominałem gdzieś, że zjawisko refluksu jest dla naszego zdrowego rozsądku trochę paradoksalne - temperatura par w głowcy jest większa gdy nie ma refluksu i zmniejsza się gdy go zwiększamy - sprawdzone praktycznie - więcej energii jest użyte na ponowne skraplanie w głowicy.
Julku !! Dla mnie nie ma tu nic paradoksalnego.
Piszesz -
temperatura par w głowcy jest większa gdy nie ma refluksu i zmniejsza się gdy go zwiększamy
Widzisz,- gdy nie ma refluksu, to pary zawierają dużo części wody.
Woda wrze w temp. 100 st. a więc jasne jest że pary są cieplejsze,
niż przy refluksie, gdzie do kolumny z głowicy, doprowadzana jest kolejna
porcja etanolu w postaci płynnej i to ten płyn częściowo
chłodzi wypełnienie na górze kolumny.
Ale przede wszystkim chłodzą go, opary destylatu b. bogate w alkohol, które wypierają pary wody.
Wiadomo że alkohol paruje w 78.8 - plus minus 0.2 st.
Pamiętamy o tym że, zawartość alk. w nastawie cały czas się zmniejsza, bo pobieramy z niego cały czas spitytus, i tylko min. zawartośc wody.
I wtedy leci alkohol w którym jest coraz więcej wody, a wtedy musimy w/w. refluks zamknąć, aby schłodzić głowicę ( i góre wypełnienia) parami czystego alkoholu i wtedy znów go otworzyć, ustawiając go wtedy, na odp. mniejszą wydajność.
Wszystkie procesy temperaturowe zachodzące w
kolumnie są jak najbardziej prawidłowe i nie ma tam dla mnie żadnych paradoksów.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 7
- Rejestracja: czwartek, 26 lut 2009, 23:50
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
witaj
nie spodziewałem się tak szybkiej odpowiedzi.
moje kolumna ma 6 zimnych palców a poza tym mam 2 termometry z sondą ale nie mam manometru i czy da obyć się bez zaworu bezpieczeństwa i manometru???
i drugie pytanie to czy tak jak wspomniałem moja kolumna jest szeroka i zastanawiam się czy chłodnica taka szklana 12mm wystarczy znaczy czy da radę schłodzić ??
a i bym zapomniał te zimne palce o których wspominałem mają fi 16mm i jest ich sześć i wszystkie w górnej części czy nie jest to za dużo??
bogdan pisze: Moja kolumna wyposarzona jest w zimne palce (ZP) i w górnej części już wyższe ciśnienie nie występuje.
witaj
nie spodziewałem się tak szybkiej odpowiedzi.
moje kolumna ma 6 zimnych palców a poza tym mam 2 termometry z sondą ale nie mam manometru i czy da obyć się bez zaworu bezpieczeństwa i manometru???
i drugie pytanie to czy tak jak wspomniałem moja kolumna jest szeroka i zastanawiam się czy chłodnica taka szklana 12mm wystarczy znaczy czy da radę schłodzić ??
a i bym zapomniał te zimne palce o których wspominałem mają fi 16mm i jest ich sześć i wszystkie w górnej części czy nie jest to za dużo??
Najgłupsza śmierć: Zatruć się alkoholem wystawionym na półkach sklepowych.
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
pozdrawiam Bogdan
Jeśli będziesz gotował czyste zaciery, nie sądzę aby kiedykolwiek mogło się coś zapchać.
A jeśli chcesz być spokojny to wstaw ten zawór b. i manometr.
ZP sześć sztuk to odpowiednia ilość, powinny być na górze. Srednica fi16 to dużo, lecz w niczym nie przeszkadza, popłynie mniej wody.
Szklana chłodnica fi 12 to jeśli dobrze rozumiem wlot i wylot 12mm natomiast jej długość całkowita to 52cm. Nawet jej połowa zdołałaby schłodzić psotkę, jest OK
A jeśli chcesz być spokojny to wstaw ten zawór b. i manometr.
ZP sześć sztuk to odpowiednia ilość, powinny być na górze. Srednica fi16 to dużo, lecz w niczym nie przeszkadza, popłynie mniej wody.
Szklana chłodnica fi 12 to jeśli dobrze rozumiem wlot i wylot 12mm natomiast jej długość całkowita to 52cm. Nawet jej połowa zdołałaby schłodzić psotkę, jest OK
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 7
- Rejestracja: czwartek, 26 lut 2009, 23:50
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
czyli zakładając że założe tylko manometr to jakiego ciśnienia niepowinienem przekroczyć a jeśli go przekrocze to co wtedy zrobić bo na dzień dzisiejszy niezrobiłem z.bezpieczeństwa
Najgłupsza śmierć: Zatruć się alkoholem wystawionym na półkach sklepowych.
-
- Posty: 74
- Rejestracja: poniedziałek, 12 sty 2009, 11:49
- Krótko o sobie: Jak mam czas to siedzę i myślę a jak nie mam czasu to tylko siedzę.
- Ulubiony Alkohol: od niedawna własny
- Status Alkoholowy: Popijacz Okazyjny
- Lokalizacja: śląskie, dawniej częstochowskie
- Otrzymał podziękowanie: 1 raz
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
@ mima
Przyznaję, że troszeczkę nie nadążam, chodzi mi o to że najpierw piszesz:
To jak to w końcu ma być?
Kiedy reflux jest otwarty to wpływający alkohol chłodzi wypełnienie?
(tak jest wg. mnie)
Czy też należy zamknąć reflux, by schłodzić głowicę?
(jak to napisałeś w drugiej części posta)
Pozdrawiam
Przyznaję, że troszeczkę nie nadążam, chodzi mi o to że najpierw piszesz:
A chwilę potem:mima pisze: do kolumny z głowicy, doprowadzana jest kolejna
porcja etanolu w postaci płynnej i to ten płyn częściowo
chłodzi wypełnienie na górze kolumny.
mima pisze: ... musimy w/w. refluks zamknąć, aby schłodzić głowicę ( i góre wypełnienia) parami czystego alkoholu i wtedy znów go otworzyć, ustawiając go wtedy, na odp. mniejszą wydajność.
Wszystkie procesy temperaturowe zachodzące w
kolumnie są jak najbardziej prawidłowe i nie ma tam dla mnie żadnych paradoksów.
To jak to w końcu ma być?
Kiedy reflux jest otwarty to wpływający alkohol chłodzi wypełnienie?
(tak jest wg. mnie)
Czy też należy zamknąć reflux, by schłodzić głowicę?
(jak to napisałeś w drugiej części posta)
Pozdrawiam
"...trzeba jeszcze dobry przepis znać, żeby skutek był"
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Używałem skrótów, faktycznie niezbyt jasnych.
Aby schłodzić głowicę, zamykamy zawór refluksu,
wtedy cały alkochol w postaci skroplonej wraca na
wypełnienie w kolumnie.
Do głowicy ( chlodnicy ) dolatują wtedy oczyszczone z wody
pary alkoholu i wtedy temp. spada do +- 78 st., tak jak to widać na zał. wykresie.
Aby schłodzić głowicę, zamykamy zawór refluksu,
wtedy cały alkochol w postaci skroplonej wraca na
wypełnienie w kolumnie.
Do głowicy ( chlodnicy ) dolatują wtedy oczyszczone z wody
pary alkoholu i wtedy temp. spada do +- 78 st., tak jak to widać na zał. wykresie.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Panowie Psotnicy, czytam te wypowiedzi i z jednej strony
rece mi opadaja, bo jesli to ma byc wyjasnienie dzialania kolumny,
to sorry Batory ale absolutnie nie tak dziala proces rektyfikacji.
Z drugiej strony przedstawienie narysowanego przeze mnie wykresu
(rysunek na podstawie homedistiler.org) jako ilustracji
schładzania glowicy????? Co to jest schladzanie glowicy?????
hm...
Obsluga kolumny polega na takim doborze mocy grzania, powrotu flegmy
i odbioru destylatu aby uzyskac rownowage wymiany para-ciecz
w naszym puzonie.
Nie mylmy zaworu refluksu z zaworem odbioru.
Wiem, ze Mima uzywa kolumny z glowica NS.
Nie wiem tylko dlaczego zawor odbioru nazywa refluksem?
Aby uzyskac interesujaca nas temperature na szczycie kolumny
(nie na glowicy) trzeba tak dobrac moc grzewcza i powrot flegmy
aby caly czas, przy utrzymaniu stabilnej temperatury
odbierac psote o maksymalnym mozliwym %
Minimalne skoki temperatury w gore wyrownujemy akurat
zwiekszeniem refluksu-powrotu a nie jego zamknieciem.
Kolumny sie nie schladza splywajacym alkoholem.
Wrecz warto uzyc otuliny, ocieplenia aby zapewnic jej
stabilizacje i rowna prace a temperatura wewnatrz kolumny
ma zapewnic odparowanie powtorne smakoty z cofajacej sie flegmy.
Co do wyresu to akurat ma on zastosowanie przy destylacji prostej,
kociolkowej a nie przy rektyfikcji i jego odczyt dotyczy temp.
mierzonej w bojlerze a nie na szczycie kolumny.
Przy rektyfikacji akurat ten typ odczytu jest malo przydatny
albo wrecz nieistotny.
Uzywanie refluksu do zwiekszania czy obnizania temperatury
glowicy, czy tez do schladzania wypelnienia jest blednym rozumieniem
procesu. Refluks to metoda uzyskania rownowagi.
Zle ustabilizowanie instrumentu spowoduje albo nadmierny splyw
flegmy i jej cofanie sie do gara, co bedzie skutkowalo niestabilna praca
i niepotrzebnym przedluzaniem procesu psocenia.
Przegiecie w druga strone spowoduje efekt zalania kolumny,
destabilizacje temperatury i przerzucanie w niektorych
przypadkach flegmy do odbioru. Kolumne trzeba na poczatku
ustabilizowac raz i dobrze, wtedy bedzie stabilna do konca psocenia.
O "paradoksie": Kiedy nie stosujemy powrotu, nie przeprowadzamy
rektyfikacji tylko destylacje. W takim przypadku nawet na szczycie
kolumny temperatura bedzie sukcesywnie wzrastac, porownywalnie
z temperatura w bojlerze. W takim przypadku wykres ma jak najbardziej
zastosowanie. I na zakonczenie chcialbym wyjasnic, ze wrzaca dopiero w 100*C
woda w zaden sposob nie jest w stanie wzbogacac etanolu,
ktory odparowuje w temp. ok 78,4*C
Wiem, ze kazdy instrument ma wlasne fochy i jedyna metoda
uzyskania zadowalajacych rezultatow, to psocic i uczyc sie,
i uczyc sie psocic.
Pozdrawiam Calyx (chcialem prosto i krotko ale chyba troche namotalem)
rece mi opadaja, bo jesli to ma byc wyjasnienie dzialania kolumny,
to sorry Batory ale absolutnie nie tak dziala proces rektyfikacji.
Z drugiej strony przedstawienie narysowanego przeze mnie wykresu
(rysunek na podstawie homedistiler.org) jako ilustracji
schładzania glowicy????? Co to jest schladzanie glowicy?????
hm...
Obsluga kolumny polega na takim doborze mocy grzania, powrotu flegmy
i odbioru destylatu aby uzyskac rownowage wymiany para-ciecz
w naszym puzonie.
Nie mylmy zaworu refluksu z zaworem odbioru.
Wiem, ze Mima uzywa kolumny z glowica NS.
Nie wiem tylko dlaczego zawor odbioru nazywa refluksem?
Aby uzyskac interesujaca nas temperature na szczycie kolumny
(nie na glowicy) trzeba tak dobrac moc grzewcza i powrot flegmy
aby caly czas, przy utrzymaniu stabilnej temperatury
odbierac psote o maksymalnym mozliwym %
Minimalne skoki temperatury w gore wyrownujemy akurat
zwiekszeniem refluksu-powrotu a nie jego zamknieciem.
Kolumny sie nie schladza splywajacym alkoholem.
Wrecz warto uzyc otuliny, ocieplenia aby zapewnic jej
stabilizacje i rowna prace a temperatura wewnatrz kolumny
ma zapewnic odparowanie powtorne smakoty z cofajacej sie flegmy.
Co do wyresu to akurat ma on zastosowanie przy destylacji prostej,
kociolkowej a nie przy rektyfikcji i jego odczyt dotyczy temp.
mierzonej w bojlerze a nie na szczycie kolumny.
Przy rektyfikacji akurat ten typ odczytu jest malo przydatny
albo wrecz nieistotny.
Uzywanie refluksu do zwiekszania czy obnizania temperatury
glowicy, czy tez do schladzania wypelnienia jest blednym rozumieniem
procesu. Refluks to metoda uzyskania rownowagi.
Zle ustabilizowanie instrumentu spowoduje albo nadmierny splyw
flegmy i jej cofanie sie do gara, co bedzie skutkowalo niestabilna praca
i niepotrzebnym przedluzaniem procesu psocenia.
Przegiecie w druga strone spowoduje efekt zalania kolumny,
destabilizacje temperatury i przerzucanie w niektorych
przypadkach flegmy do odbioru. Kolumne trzeba na poczatku
ustabilizowac raz i dobrze, wtedy bedzie stabilna do konca psocenia.
O "paradoksie": Kiedy nie stosujemy powrotu, nie przeprowadzamy
rektyfikacji tylko destylacje. W takim przypadku nawet na szczycie
kolumny temperatura bedzie sukcesywnie wzrastac, porownywalnie
z temperatura w bojlerze. W takim przypadku wykres ma jak najbardziej
zastosowanie. I na zakonczenie chcialbym wyjasnic, ze wrzaca dopiero w 100*C
woda w zaden sposob nie jest w stanie wzbogacac etanolu,
ktory odparowuje w temp. ok 78,4*C
Wiem, ze kazdy instrument ma wlasne fochy i jedyna metoda
uzyskania zadowalajacych rezultatow, to psocic i uczyc sie,
i uczyc sie psocic.
Pozdrawiam Calyx (chcialem prosto i krotko ale chyba troche namotalem)
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Na tabeli tej, czerwona linia to temp. par etanolu, np. w głowicy.
Niebieska zaś to temp. wrzenia zacieru.
A więc dane zawarte w tej tabeli mogą służyć, zarówno
do psocenia metodą prostą, jak i kolumnową.
I nie wiem co mam sądzić o tym stwierdzeniu, że
Co do;
Tylko zeby jej dostarczyć, przez ponowny napływ,- refluks
więcej alkoholu w mieszaninie par wody i tegoż to alkoholu.
To po co zakręca , albo przykreca się zawór refluksu, gdy temp. wzrasta, albo wzrośnie np. do + 90 st C.
Po to właśnie, aby ustabilizowac kolumnę, a potocznie niektórzy mówią schłodzić głowicę.
A chodzi o to żeby temp. par alkoholu mierzonych na głowicy
spadła znowu do +78.4 st. C. Wtedy ponownie odkręcamy zawór,
do określonej wartości.
Wiadomo nie od dzisiaj, że wszystko co proste jest genialne.
Ten jeden zawór można nazywać więc,- zaw. refluksu, lub jak wolisz - odbioru.
Napisałeś-
Pozwolę również nie zgodzić się z Tobą w twierdzeniu,
W którym piszesz;
zamknięcie reflufsu Robi się własnie w celu tzw.
ustabilizowania się kolumny. i nawet gdyby trwało
ono godzine czy dwie nie wpłynie w zaden sposób na
zalanie wyzej omawianej kolumny.
Zalać ją możemy tylko przez nadmierne grzanie nastawu
w kotle.
Natomiast za małe odkręcenie tegoż pokrętła Też nie ma
wpływu na stabilna pracę tej kolumny.
Jedyny niekorzystny efekt to tylko zbyt mała wydajność na możliwości tej kolumny.
Natomiast za duże odkręcenie - pobór destylatu wpływa na to
że rektyfikacja nie będzie odbywała się w 100% i bedzie nastepował
powolny wzrost temp. na głowicy, destabilizując ją.
Natomiast nie ma mowy o przerzucaniu flegmy.
Dla jasności,- nie mówimy tu o refluksie wew.
to znaczy zimne palce, tylko o zewnetrznym.
wiesz przecież o tym, jaką głowicę mam.
P.S.
Z drugiej strony przedstawienie narysowanego przeze mnie wykresu
(rysunek na podstawie homedistiler.org)
Naprawdę to twój wykres.
No to chwała Ci. Ja mam go z internetu ale już nie wiem skąd.
W każdym bądź razie został przeze mnie zmodyfikowany i tak wydrukowany wisi u mnie na ścianie, w konciku psot i figli.
No i akurat przypadek że ten wkleiłem.
No sorry batory. To według Ciebie jak to dziala?????Panowie Psotnicy, czytam te wypowiedzi i z jednej strony
rece mi opadaja, bo jesli to ma byc wyjasnienie dzialania kolumny,
to sorry Batory ale absolutnie nie tak dziala proces rektyfikacji.
Jestem bardzo zdziwiony Twoimi słowami.Co do wyresu to akurat ma on zastosowanie przy destylacji prostej,
kociolkowej a nie przy rektyfikcji i jego odczyt dotyczy temp.
mierzonej w bojlerze a nie na szczycie kolumny.
Przy rektyfikacji akurat ten typ odczytu jest malo przydatny
albo wrecz nieistotny.
Na tabeli tej, czerwona linia to temp. par etanolu, np. w głowicy.
Niebieska zaś to temp. wrzenia zacieru.
A więc dane zawarte w tej tabeli mogą służyć, zarówno
do psocenia metodą prostą, jak i kolumnową.
I nie wiem co mam sądzić o tym stwierdzeniu, że
Co do wyresu to akurat ma on zastosowanie przy destylacji prostej,
kociolkowej a nie przy rektyfikcji i jego odczyt dotyczy temp.
mierzonej w bojlerze a nie na szczycie kolumny.
Przy rektyfikacji akurat ten typ odczytu jest malo przydatny
albo wrecz nieistotny.
Co do;
Nie chodzi dosłownie o to żeby kolumna była zimniejsza,Kolumny sie nie schladza splywajacym alkoholem.
Wrecz warto uzyc otuliny, ocieplenia aby zapewnic jej
stabilizacje
Tylko zeby jej dostarczyć, przez ponowny napływ,- refluks
więcej alkoholu w mieszaninie par wody i tegoż to alkoholu.
To po co zakręca , albo przykreca się zawór refluksu, gdy temp. wzrasta, albo wzrośnie np. do + 90 st C.
Po to właśnie, aby ustabilizowac kolumnę, a potocznie niektórzy mówią schłodzić głowicę.
A chodzi o to żeby temp. par alkoholu mierzonych na głowicy
spadła znowu do +78.4 st. C. Wtedy ponownie odkręcamy zawór,
do określonej wartości.
Kolego, ja wszystkie zawory mam w jednym zaworze.Nie mylmy zaworu refluksu z zaworem odbioru.
Wiem, ze Mima uzywa kolumny z glowica NS.
Nie wiem tylko dlaczego zawor odbioru nazywa refluksem?
Wiadomo nie od dzisiaj, że wszystko co proste jest genialne.
Ten jeden zawór można nazywać więc,- zaw. refluksu, lub jak wolisz - odbioru.
Napisałeś-
To czym według Ciebie czym mamy schładzac tą glowicę??Uzywanie refluksu do zwiekszania czy obnizania temperatury
glowicy, czy tez do schladzania wypelnienia jest blednym rozumieniem
procesu.
Pozwolę również nie zgodzić się z Tobą w twierdzeniu,
W którym piszesz;
Z mojego doświadczenia wiem na pewno że;Zle ustabilizowanie instrumentu spowoduje albo nadmierny splyw
flegmy i jej cofanie sie do gara, co bedzie skutkowalo niestabilna praca
i niepotrzebnym przedluzaniem procesu psocenia.
Przegiecie w druga strone spowoduje efekt zalania kolumny,
destabilizacje temperatury i przerzucanie w niektorych
przypadkach flegmy do odbioru.
zamknięcie reflufsu Robi się własnie w celu tzw.
ustabilizowania się kolumny. i nawet gdyby trwało
ono godzine czy dwie nie wpłynie w zaden sposób na
zalanie wyzej omawianej kolumny.
Zalać ją możemy tylko przez nadmierne grzanie nastawu
w kotle.
Natomiast za małe odkręcenie tegoż pokrętła Też nie ma
wpływu na stabilna pracę tej kolumny.
Jedyny niekorzystny efekt to tylko zbyt mała wydajność na możliwości tej kolumny.
Natomiast za duże odkręcenie - pobór destylatu wpływa na to
że rektyfikacja nie będzie odbywała się w 100% i bedzie nastepował
powolny wzrost temp. na głowicy, destabilizując ją.
Natomiast nie ma mowy o przerzucaniu flegmy.
Dla jasności,- nie mówimy tu o refluksie wew.
to znaczy zimne palce, tylko o zewnetrznym.
wiesz przecież o tym, jaką głowicę mam.
P.S.
Z drugiej strony przedstawienie narysowanego przeze mnie wykresu
(rysunek na podstawie homedistiler.org)
Naprawdę to twój wykres.
No to chwała Ci. Ja mam go z internetu ale już nie wiem skąd.
W każdym bądź razie został przeze mnie zmodyfikowany i tak wydrukowany wisi u mnie na ścianie, w konciku psot i figli.
No i akurat przypadek że ten wkleiłem.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
w punktach opisalbym tak:
1 grzanie
2 stabilizacja-zwilzenie wypelnienia kolumny
4 uzyskanie rownowagi i temp ok 78*C
5 rektyfikacja - odbior przed, srodek, po
6 skok temperatury = koniec psocenia
Zwroc zreszta uwage jak jest zatytulowany ten wykres.
Temperatury procesu destylacji..... destylacji nie rektyfikacji.
Czerwona linia to linia wzrostu temperatury par
ale nie w kolumnie. MOze byc przelozona ewentualnie na sonde w odstjniku
ale najlepiej jak pomiar jest dokonywany na wyjsciu w garze.
Co do niebieskiej linii, to umieszczenie sondy gdziekolwiek
indziej niz w garze nie da odczytu zawartosci alkoholu
w nastawie - zacierze. Np. przy umieszczeniu sondy
w odstojniku pierwsze krople beda lecialy przy temp ok 78*C
zas jesli sonda bedzie w garze, da nam odczyt przy ok 87*C
i to jest ta informacja, ktora jest potrzebna przy destylacji.
Przy prowadzeniu rektyfikacji temperatura w bojlerze
jest malo interesujaca. Wazna jest temp. na szczycie kolumny.
Jak widac na wykresie czerwona linia pokazuje wzrost
temperatury par az do calkowitego wyczerpania alkoholu.
Na szczycie kolumny absolutnie nie wolno dopuszczac
do takiego wzrostu. Tylko stala temperatura ustabilizowanej
kolumny powinna nas interesowac. Juz minimalny skok
decyduje o przerwaniu psocenia. W jaki wiec sposob moge
wykorzystac ten wykres?
Moze tez byc tak, ze czegos nie wiem, bo wszechwiedzy nie opanowalem.
Prosze cie w takim razie abys mnie uswiadomil, w jaki sposob moge
wykorzystac ten wykres w prowadzeniu procesu rektyfikacji?
to blednie przeprowadzasz proces psocenia.
Temperatura przy wlasciwej stabilizacji nie ma prawa dygnac.
A zaworu uzywa sie do ustalenia stosunku odbioru do powrotu.
tylko regulujac precyzyjnie odbior masz wplyw na refluks
(w przypadku twojej glowicy wewnetrzny)
czyli na ilosc powrotu flegmy na wypelnienie.
prostym i rewelacyjnym rozwiazaniem.
bo twoj puzon to glowica NS.
Nie kazdy moze byc szczesliwym wlascicielem takiego instrumentu.
Ja np nie mam glowicy tylko zwykla szklana chlodnice w jednym przypadku
i drugim chlodnie Liebiga z KO.
To co ja mam schladzac w procesie rektyfikacji?
Zreszta glowicy NS rowniez nie schladzasz.
Poprzez dobor czynnikow utrzymujesz
jedyna sluszna temperature par, ktore maja sie skroplic = spsocic
http://alkohole-domowe.com/forum/post1449.html#p1449
Nawet w jednym ze swoich postow pisales, ze unas na forum...
Zastanawiam sie czy jest sens pisania w taki sposob z cytowaniem cytatow,
podcytatow itd., itd. Chyba pieknie zaciemnia to temat
i wprowadza czkawke podczas czytania. Nie wiedzialem jednak
w jaki sposob odpowiadac na twoje zarzuty i dlatego taka metoda.
Zastanawiam sie tez co wnosi taka dyskusja?
Zdaje sie, ze w rozny sposob rozumiemy metode rektyfikacji
a kazdy uwaza, ze wie lepiej. Jesli taki ma byc cel prowadzenia dyskusji,
to ja odpadam i kontynuowac jej nie bede.
Pozdrawiam Calyx
Dokladnie tak jak napisalem w poscie wyzej.mima pisze:No sorry batory. To według Ciebie jak to dziala?????...bo jesli to ma byc wyjasnienie dzialania kolumny,
to sorry Batory ale absolutnie nie tak dziala proces rektyfikacji.
w punktach opisalbym tak:
1 grzanie
2 stabilizacja-zwilzenie wypelnienia kolumny
4 uzyskanie rownowagi i temp ok 78*C
5 rektyfikacja - odbior przed, srodek, po
6 skok temperatury = koniec psocenia
No wlasnie wg. mnie nie.mima pisze:Jestem bardzo zdziwiony Twoimi słowami.Co do wyresu to akurat ma on zastosowanie przy destylacji prostej...
Na tabeli tej, czerwona linia to temp. par etanolu, np. w głowicy.
Niebieska zaś to temp. wrzenia zacieru.
A więc dane zawarte w tej tabeli mogą służyć, zarówno
do psocenia metodą prostą, jak i kolumnową.
Zwroc zreszta uwage jak jest zatytulowany ten wykres.
Temperatury procesu destylacji..... destylacji nie rektyfikacji.
Czerwona linia to linia wzrostu temperatury par
ale nie w kolumnie. MOze byc przelozona ewentualnie na sonde w odstjniku
ale najlepiej jak pomiar jest dokonywany na wyjsciu w garze.
Co do niebieskiej linii, to umieszczenie sondy gdziekolwiek
indziej niz w garze nie da odczytu zawartosci alkoholu
w nastawie - zacierze. Np. przy umieszczeniu sondy
w odstojniku pierwsze krople beda lecialy przy temp ok 78*C
zas jesli sonda bedzie w garze, da nam odczyt przy ok 87*C
i to jest ta informacja, ktora jest potrzebna przy destylacji.
Przy prowadzeniu rektyfikacji temperatura w bojlerze
jest malo interesujaca. Wazna jest temp. na szczycie kolumny.
Jak widac na wykresie czerwona linia pokazuje wzrost
temperatury par az do calkowitego wyczerpania alkoholu.
Na szczycie kolumny absolutnie nie wolno dopuszczac
do takiego wzrostu. Tylko stala temperatura ustabilizowanej
kolumny powinna nas interesowac. Juz minimalny skok
decyduje o przerwaniu psocenia. W jaki wiec sposob moge
wykorzystac ten wykres?
Moze tez byc tak, ze czegos nie wiem, bo wszechwiedzy nie opanowalem.
Prosze cie w takim razie abys mnie uswiadomil, w jaki sposob moge
wykorzystac ten wykres w prowadzeniu procesu rektyfikacji?
Jesli dopuszczasz taki wzrost temperatury w puzoniemima pisze:...To po co zakręca , albo przykreca się zawór refluksu, gdy temp. wzrasta, albo wzrośnie np. do + 90 st C.
to blednie przeprowadzasz proces psocenia.
Temperatura przy wlasciwej stabilizacji nie ma prawa dygnac.
A zaworu uzywa sie do ustalenia stosunku odbioru do powrotu.
Dwa w jednym? Nie kolego, ty masz zawor odbioru,mima pisze:Kolego, ja wszystkie zawory mam w jednym zaworze....Nie mylmy zaworu refluksu z zaworem odbioru...
tylko regulujac precyzyjnie odbior masz wplyw na refluks
(w przypadku twojej glowicy wewnetrzny)
czyli na ilosc powrotu flegmy na wypelnienie.
Tu akurat musze przyklasnac, bo taki uklad NS jestmima pisze:Wiadomo nie od dzisiaj, że wszystko co proste jest genialne.
prostym i rewelacyjnym rozwiazaniem.
Co do okreslenia glowica to jak najbardziej masz prawo go uzywac,mima pisze:...czym według Ciebie czym mamy schładzac tą glowicę??
bo twoj puzon to glowica NS.
Nie kazdy moze byc szczesliwym wlascicielem takiego instrumentu.
Ja np nie mam glowicy tylko zwykla szklana chlodnice w jednym przypadku
i drugim chlodnie Liebiga z KO.
To co ja mam schladzac w procesie rektyfikacji?
Zreszta glowicy NS rowniez nie schladzasz.
Poprzez dobor czynnikow utrzymujesz
jedyna sluszna temperature par, ktore maja sie skroplic = spsocic
Ty rowniez masz system refluksu wewnetrznego.mima pisze:...Dla jasności,- nie mówimy tu o refluksie wew.
to znaczy zimne palce, tylko o zewnetrznym.
wiesz przecież o tym, jaką głowicę mam.
Mysle, ze dokladnie wiesz skad. Dla przypomnienia:mima pisze:...mam go z internetu ale już nie wiem skąd....narysowanego przeze mnie wykresu (rysunek na podstawie homedistiler.org)
http://alkohole-domowe.com/forum/post1449.html#p1449
Nawet w jednym ze swoich postow pisales, ze unas na forum...
Zastanawiam sie czy jest sens pisania w taki sposob z cytowaniem cytatow,
podcytatow itd., itd. Chyba pieknie zaciemnia to temat
i wprowadza czkawke podczas czytania. Nie wiedzialem jednak
w jaki sposob odpowiadac na twoje zarzuty i dlatego taka metoda.
Zastanawiam sie tez co wnosi taka dyskusja?
Zdaje sie, ze w rozny sposob rozumiemy metode rektyfikacji
a kazdy uwaza, ze wie lepiej. Jesli taki ma byc cel prowadzenia dyskusji,
to ja odpadam i kontynuowac jej nie bede.
Pozdrawiam Calyx
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek, 10 lut 2009, 14:49
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Kolumna NS - to mówi się na sposób jej działania refluks zewnętrzny a z zimnymi palcami refluks wewnętrzny.
Tak czy tak proces jest ten sam refluks wewnętrzny.
Nie jestem tak oczytany jak obaj panowie ale ustabilizowanA temperatura nie da się utrzymać w tej samej pozycji bo :
- jak zaczyna brakować etanolu w zacierze czy nastawie to obowiązkowo musi się podnieść do góry.
Jak podniesie się 2 st. do góry czyli 80 st. to oznacza już konie psocenia.
- jak chcemy jeszcze wyciągnąć ostatnie krople to możemy poczekać aż temperatura na termometrze osiągnie 90 stopni.( ale tu już żadne cudo nie poleci.)
- czas od 80 st. - do 90 st. to raptem 5 - 8 minut i KONIEC.
- KAŻDY NASTAW JEST INNY I KAŻDY MOŻE NAM WARIOWAĆ ZE STABILIZACJĄ KOLUMNY.
- jak nam zaczyna skakać temperatura w połowie psocenia to ja zamykam zawór odbioru , który jednocześnie jest zaworem refluksu.
Czekam 5 - 10 minut aż temperatura się ustabilizuje i puszczam.
Nie używam tu sposobu Winiarka z cytatami bo nie mam zamiaru tu drwić i ośmieszać z błędnej interpretacji wyczytanych z kądś a niepodparte praktyką na tym sprzęcie.Mima praktykę na NS już ma jak i ja.
Natomiast mylić to może się każdy z nas w pisanych prze siebie niektórych postach.
W tym temacie i Calyx ma inne zdanie co Mima i co ?Znów ma być powtórka z rozrywki.Mówię nie !!!
Mógłbym tu zapodać cytaty i wybić z głowy - niektóre kolegów teoretyczne definicje.
Mógłbym też po swojej stronie zapodać mistrzów z C.K na potwierdzenie ale to jest nasze forum i nasza dyskusja i my mamy nad tym tematem się rozwodzić a nie SĄDZIĆ
A OBECNIE ROZWODZIMY SIĘ NAD DZIAŁANIEM SPRZĘTU MIMY.
NIE RÓBMY Z TEMATÓW ROZPRAWY SĄDOWEJ w stylu k.Winiarka - bo się rzygać już mi chce jak to czytam
Tak czy tak proces jest ten sam refluks wewnętrzny.
Nie jestem tak oczytany jak obaj panowie ale ustabilizowanA temperatura nie da się utrzymać w tej samej pozycji bo :
- jak zaczyna brakować etanolu w zacierze czy nastawie to obowiązkowo musi się podnieść do góry.
Jak podniesie się 2 st. do góry czyli 80 st. to oznacza już konie psocenia.
- jak chcemy jeszcze wyciągnąć ostatnie krople to możemy poczekać aż temperatura na termometrze osiągnie 90 stopni.( ale tu już żadne cudo nie poleci.)
- czas od 80 st. - do 90 st. to raptem 5 - 8 minut i KONIEC.
- KAŻDY NASTAW JEST INNY I KAŻDY MOŻE NAM WARIOWAĆ ZE STABILIZACJĄ KOLUMNY.
- jak nam zaczyna skakać temperatura w połowie psocenia to ja zamykam zawór odbioru , który jednocześnie jest zaworem refluksu.
Czekam 5 - 10 minut aż temperatura się ustabilizuje i puszczam.
Nie używam tu sposobu Winiarka z cytatami bo nie mam zamiaru tu drwić i ośmieszać z błędnej interpretacji wyczytanych z kądś a niepodparte praktyką na tym sprzęcie.Mima praktykę na NS już ma jak i ja.
Natomiast mylić to może się każdy z nas w pisanych prze siebie niektórych postach.
W tym temacie i Calyx ma inne zdanie co Mima i co ?Znów ma być powtórka z rozrywki.Mówię nie !!!
Mógłbym tu zapodać cytaty i wybić z głowy - niektóre kolegów teoretyczne definicje.
Mógłbym też po swojej stronie zapodać mistrzów z C.K na potwierdzenie ale to jest nasze forum i nasza dyskusja i my mamy nad tym tematem się rozwodzić a nie SĄDZIĆ
A OBECNIE ROZWODZIMY SIĘ NAD DZIAŁANIEM SPRZĘTU MIMY.
NIE RÓBMY Z TEMATÓW ROZPRAWY SĄDOWEJ w stylu k.Winiarka - bo się rzygać już mi chce jak to czytam
Użytkownik zbanowany od 30.IV.2009r.
-
- Posty: 1057
- Rejestracja: środa, 26 lis 2008, 18:47
- Krótko o sobie: Hobbysta :)
- Ulubiony Alkohol: kazdy z polki "zrob to sam"
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Lokalizacja: Las nad Pilica
- Podziękował: 15 razy
- Otrzymał podziękowanie: 158 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Witaj KGB
Nie mam zamiaru robic zadnych powtorek
Po prostu nie zgadzam sie z niektorymi stwierdzeniami
i uwazam je za bledne. To co wypisuje w postach powyzej, to tylko
prostowanie niektorych stwierdzen, wg mnie blednych i tyle.
Nikogo nie mam zamiaru przekonywac na sile, jak i nie mam zamiaru
szpanowac, ze wiem lepiej.
Twoje wypowiedzi rowniez sprobuje sprostowac
na moje kowadlo, co nie znaczy, ze musisz sie z nimi zgadzac.
Jesli ktos uzyje konkretnych argumentow w dyskusji,
to nie tylko przytakne ale i chetnie skorzystam. i naucze sie.
Co do refluksu. Podzial jest konkretny na zewnetrzny i wewnetrzny.
Zarowno glowice NS jak i zimne palce czy spirale deflegmacyjne
naleza do refluksow wewnetrznych. Po prostu flegma naplywa,
cofa sie wewnatrz ukladu i stad okreslenie tego refluksu.
Refluks zewnetrzny zas to naplyw flegmy spaza ukladu.
Jeszcze jeden sposob na rozroznienie. Wewnetrzny nastepuje
przed ukladem schladzajacym, zewnetrzny zas jest usytuowany
za ukladem schladzajacym. Jest tez pewien uklad z glowica NS
kiedy refluks jest refluksem zewnetrznym. Tyle na temat refluksow.
Gdyby cos tam, cos tam, to moge te systemy rozrysowac
dla lepszego zrozumienia.
Co do ustabilizowania temperatury. Slowo daje, ze jest to mozliwe.
Nie dalej niz wczoraj przez caly proces mialem stala temp. 77,7*C
od poczatku do konca. Odbior przerwalem na 77,9*C
czyli przy roznicy 0,2*C i wiekszej roznicy nie dopuszczam.
Na stronie homedistiler.org jest przedstawiony zakres temperatur
w jakich paruja rozne substancje z naszych nastawow
(pozwalam sobie zacytowac).
* Acetone 56.5C (134F)
* Methanol (wood alcohol) 64C (147F)
* Ethyl acetate 77.1C (171F)
* Ethanol 78C (172F)
* 2-Propanol (rubbing alcohol) 82C (180F)
* 1-Propanol 97C (207F)
* Water 100C (212F)
* Butanol 116C (241F)
* Amyl alcohol 137.8C (280F)
* Furfural 161C (322F)
Przy temp. 82*C leci juz propanol. Z praktyki wiem,
ze przy niestabilnej kolumnie i skokach temperatury
zanieczyszczamy psote wczesniej, zanim te 82 puknie na termometrze.
Nie bardzo rozumiem tej skaczacej temperatury w polowie psocenia.
Mnie sie po prostu cos takiego nie przydarza, co nie oznacza,
ze nie jest to mozliwe. Prawda jest, ze kazdy instrument
troche inaczej dziala i trzeba po prostu sie go nauczyc.
Pozdrawiam
Calyx
Edytowalem post, gdyz jest pewien rodzaj glowicy NS z refluksem zewn.
Sprostowalem ta informacje rowniez w tekscie.
Calyx
Nie mam zamiaru robic zadnych powtorek
Po prostu nie zgadzam sie z niektorymi stwierdzeniami
i uwazam je za bledne. To co wypisuje w postach powyzej, to tylko
prostowanie niektorych stwierdzen, wg mnie blednych i tyle.
Nikogo nie mam zamiaru przekonywac na sile, jak i nie mam zamiaru
szpanowac, ze wiem lepiej.
Twoje wypowiedzi rowniez sprobuje sprostowac
na moje kowadlo, co nie znaczy, ze musisz sie z nimi zgadzac.
Jesli ktos uzyje konkretnych argumentow w dyskusji,
to nie tylko przytakne ale i chetnie skorzystam. i naucze sie.
Co do refluksu. Podzial jest konkretny na zewnetrzny i wewnetrzny.
Zarowno glowice NS jak i zimne palce czy spirale deflegmacyjne
naleza do refluksow wewnetrznych. Po prostu flegma naplywa,
cofa sie wewnatrz ukladu i stad okreslenie tego refluksu.
Refluks zewnetrzny zas to naplyw flegmy spaza ukladu.
Jeszcze jeden sposob na rozroznienie. Wewnetrzny nastepuje
przed ukladem schladzajacym, zewnetrzny zas jest usytuowany
za ukladem schladzajacym. Jest tez pewien uklad z glowica NS
kiedy refluks jest refluksem zewnetrznym. Tyle na temat refluksow.
Gdyby cos tam, cos tam, to moge te systemy rozrysowac
dla lepszego zrozumienia.
Co do ustabilizowania temperatury. Slowo daje, ze jest to mozliwe.
Nie dalej niz wczoraj przez caly proces mialem stala temp. 77,7*C
od poczatku do konca. Odbior przerwalem na 77,9*C
czyli przy roznicy 0,2*C i wiekszej roznicy nie dopuszczam.
Na stronie homedistiler.org jest przedstawiony zakres temperatur
w jakich paruja rozne substancje z naszych nastawow
(pozwalam sobie zacytowac).
* Acetone 56.5C (134F)
* Methanol (wood alcohol) 64C (147F)
* Ethyl acetate 77.1C (171F)
* Ethanol 78C (172F)
* 2-Propanol (rubbing alcohol) 82C (180F)
* 1-Propanol 97C (207F)
* Water 100C (212F)
* Butanol 116C (241F)
* Amyl alcohol 137.8C (280F)
* Furfural 161C (322F)
Przy temp. 82*C leci juz propanol. Z praktyki wiem,
ze przy niestabilnej kolumnie i skokach temperatury
zanieczyszczamy psote wczesniej, zanim te 82 puknie na termometrze.
Nie bardzo rozumiem tej skaczacej temperatury w polowie psocenia.
Mnie sie po prostu cos takiego nie przydarza, co nie oznacza,
ze nie jest to mozliwe. Prawda jest, ze kazdy instrument
troche inaczej dziala i trzeba po prostu sie go nauczyc.
Pozdrawiam
Calyx
Edytowalem post, gdyz jest pewien rodzaj glowicy NS z refluksem zewn.
Sprostowalem ta informacje rowniez w tekscie.
Calyx
Ostatnio zmieniony czwartek, 23 kwie 2009, 21:08 przez Calyx, łącznie zmieniany 2 razy.
Kiedy fikam, to jestem grafikiem, kiedy psocę, to jestem psotnikiem
-
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek, 10 lut 2009, 14:49
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Dzieki za wiedzę - hmm tego to nie wiedziałem , widać przeoczyłem albo nie załapałem o co chodzi ... - że od 82 st to już syf.
Tak czy tak powyzej 80 st. nie ruszam się
WAŻNA WIEDZA : - wykład Calyxa.
* Acetone 56.5C (134F)
* Methanol (wood alcohol) 64C (147F)
* Ethyl acetate 77.1C (171F)
* Ethanol 78C (172F)
* 2-Propanol (rubbing alcohol) 82C (180F)
* 1-Propanol 97C (207F)
* Water 100C (212F)
* Butanol 116C (241F)
* Amyl alcohol 137.8C (280F)
* Furfural 161C (322F)
Tak czy tak powyzej 80 st. nie ruszam się
WAŻNA WIEDZA : - wykład Calyxa.
* Acetone 56.5C (134F)
* Methanol (wood alcohol) 64C (147F)
* Ethyl acetate 77.1C (171F)
* Ethanol 78C (172F)
* 2-Propanol (rubbing alcohol) 82C (180F)
* 1-Propanol 97C (207F)
* Water 100C (212F)
* Butanol 116C (241F)
* Amyl alcohol 137.8C (280F)
* Furfural 161C (322F)
Użytkownik zbanowany od 30.IV.2009r.
-
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek, 10 lut 2009, 14:49
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Tak było.
Ale jak pisałem, nie pamietałem tego.
Chciałbym mieć taka pamieć jak Ty.
Możesz się ze mną nie zgadzać, ale teraz nasze różne teorie
widzę że przybliżyły się znacznie.
Ja swoje słowa również podtrzymuję. Jestem pewien,
że gdybyśmy porozmawiali, o tym na ,, video,, to nasze rozbieżnosci
jeszcze by sie zawęziły.
Ja pisałem tutaj według swojej najlepszej wiedzy teoretycznej,
jak i zarówno praktycznej.
A uwierz mi że z praktyką jestem za pan brat.
Dziękuję wam za wzięcie udziału w dyskusji.
Hahaha!Mysle, ze dokladnie wiesz skad. Dla przypomnienia:
post1449.html#p1449
Nawet w jednym ze swoich postow pisales, ze unas na forum...
Tak było.
Ale jak pisałem, nie pamietałem tego.
Chciałbym mieć taka pamieć jak Ty.
Możesz się ze mną nie zgadzać, ale teraz nasze różne teorie
widzę że przybliżyły się znacznie.
Ja swoje słowa również podtrzymuję. Jestem pewien,
że gdybyśmy porozmawiali, o tym na ,, video,, to nasze rozbieżnosci
jeszcze by sie zawęziły.
Ja pisałem tutaj według swojej najlepszej wiedzy teoretycznej,
jak i zarówno praktycznej.
A uwierz mi że z praktyką jestem za pan brat.
Dziękuję wam za wzięcie udziału w dyskusji.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek, 10 lut 2009, 14:49
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
WAŻNA WIEDZA : - wykład Calyxa.
* Acetone 56.5C (134F)
* Methanol (wood alcohol) 64C (147F)
* Ethyl acetate 77.1C (171F)
* Ethanol 78C (172F)
* 2-Propanol (rubbing alcohol) 82C (180F)
* 1-Propanol 97C (207F)
* Water 100C (212F)
* Butanol 116C (241F)
* Amyl alcohol 137.8C (280F)
* Furfural 161C (322F)
A więc ?
- czy od temperatury 82 st. do 97 st. będą lecieć tylko te związki chemiczne ?
- czy te związki będą zawarte w etanalu w niewielkich ilościach ?
Tak wyliczyłem że na kega 50 litrów to od temperatury 78 st wzwyż poleci mi jeszcze ze 300 - 350 mil spirytu.
Wiadomo ja tego już nie dodaje ale dolewam do następnego nastawu tuz przed gotowaniem.
Zawsze jakiś % dodatkowo sie uzyska a przy 120 l nastawu to prawi 1 litr spirytu pójdzie w kanał(szkoda.)
Proszę o debatę w moich zapytaniach.
pozdrawiam kgb.
* Acetone 56.5C (134F)
* Methanol (wood alcohol) 64C (147F)
* Ethyl acetate 77.1C (171F)
* Ethanol 78C (172F)
* 2-Propanol (rubbing alcohol) 82C (180F)
* 1-Propanol 97C (207F)
* Water 100C (212F)
* Butanol 116C (241F)
* Amyl alcohol 137.8C (280F)
* Furfural 161C (322F)
Chodzi mi o te dwie substancje.* 2-Propanol (rubbing alcohol) 82C (180F)
* 1-Propanol 97C (207F)
A więc ?
- czy od temperatury 82 st. do 97 st. będą lecieć tylko te związki chemiczne ?
- czy te związki będą zawarte w etanalu w niewielkich ilościach ?
Tak wyliczyłem że na kega 50 litrów to od temperatury 78 st wzwyż poleci mi jeszcze ze 300 - 350 mil spirytu.
Wiadomo ja tego już nie dodaje ale dolewam do następnego nastawu tuz przed gotowaniem.
Zawsze jakiś % dodatkowo sie uzyska a przy 120 l nastawu to prawi 1 litr spirytu pójdzie w kanał(szkoda.)
Proszę o debatę w moich zapytaniach.
pozdrawiam kgb.
Ostatnio zmieniony niedziela, 26 kwie 2009, 23:18 przez KGB - pasjonat, łącznie zmieniany 1 raz.
Użytkownik zbanowany od 30.IV.2009r.
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
@ calyks.
Napisałeś;
a w metodzie garnkowej, inna.
To bądź tak dobry i przyślij, mi linka albo wklej tabelę
temperatury rektyfikacji par etanolu.
W metodzie garnkowej różni się tylko tyle, że nie możemy przekroczyć pewnego progu %- owego, alk.
A tabela - chyba jest taka sama.
Piszesz i wklejasz-
I nie zmienia to niczego, że jak przykrecam ten zawór,
to dokonuje regulacji refluksu.
Poza tym wklejasz tutaj coś takiego, czego ja w ogóle nie
napisałem. To drugie zdanie tak, ale to pierwsze nie.
mima napisał(a):
Coś tu nie gra. A piszesz-
Ale u Ciebie wystąpily jakieś przekłamania w tych rzekomo moich cytatach.
Pozatym chciałbym powiedzieś wyraźnie ze żadnych zarzutów
Ci nie robię i nie robiłem.
A jeżeli Ty wiedziałeś że mamy inny sprzęt i jak napisałeś
bo ja napisałem post, odpowiadając Julkowi.
Napisałeś;
Jeżeli na kolumnie, jest inna temperatura par rektyfikacji,No wlasnie wg. mnie nie.
Zwroc zreszta uwage jak jest zatytulowany ten wykres.
Temperatury procesu destylacji..... destylacji nie rektyfikacji.
Czerwona linia to linia wzrostu temperatury par
ale nie w kolumnie
a w metodzie garnkowej, inna.
To bądź tak dobry i przyślij, mi linka albo wklej tabelę
temperatury rektyfikacji par etanolu.
W metodzie garnkowej różni się tylko tyle, że nie możemy przekroczyć pewnego progu %- owego, alk.
A tabela - chyba jest taka sama.
Piszesz i wklejasz-
Czy ja napisałem dwa w jednym??Dwa w jednym? Nie kolego, ty masz zawor odbioru,mima napisał(a):
Cytuj:
...Nie mylmy zaworu refluksu z zaworem odbioru...
Kolego, ja wszystkie zawory mam w jednym zaworze.
tylko regulujac precyzyjnie odbior masz wplyw na refluks
(w przypadku twojej glowicy wewnetrzny)
czyli na ilosc powrotu flegmy na wypelnienie.
I nie zmienia to niczego, że jak przykrecam ten zawór,
to dokonuje regulacji refluksu.
Poza tym wklejasz tutaj coś takiego, czego ja w ogóle nie
napisałem. To drugie zdanie tak, ale to pierwsze nie.
mima napisał(a):
Cytuj:
...narysowanego przeze mnie wykresu (rysunek na podstawie homedistiler.org)
...mam go z internetu ale już nie wiem skąd.
Coś tu nie gra. A piszesz-
Ja posługuję się tymi cytatami gdyż one pokazują o czym sie mówi i na jakie pytania odpowiada.Zastanawiam sie czy jest sens pisania w taki sposob z cytowaniem cytatow,
podcytatow itd., itd. Chyba pieknie zaciemnia to temat
i wprowadza czkawke podczas czytania. Nie wiedzialem jednak
w jaki sposob odpowiadac na twoje zarzuty i dlatego taka metoda.
Ale u Ciebie wystąpily jakieś przekłamania w tych rzekomo moich cytatach.
Pozatym chciałbym powiedzieś wyraźnie ze żadnych zarzutów
Ci nie robię i nie robiłem.
A jeżeli Ty wiedziałeś że mamy inny sprzęt i jak napisałeś
To nie rozumię po co podejmowałeś tą dyskusję,Zdaje sie, ze w rozny sposob rozumiemy metode rektyfikacji
a kazdy uwaza, ze wie lepiej. Jesli taki ma byc cel prowadzenia dyskusji,
bo ja napisałem post, odpowiadając Julkowi.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
pozdrawiam Bogdan
Calyx napisał:
"Co do ustabilizowania temperatury. Slowo daje, ze jest to mozliwe.
Nie dalej niz wczoraj przez caly proces mialem stala temp. 77,7*C
od poczatku do konca. Odbior przerwalem na 77,9*C
czyli przy roznicy 0,2*C i wiekszej roznicy nie dopuszczam."
Przeczytałem Twoje posty w tym temacie, i mam znowu watpliwości w stosunku do moich umiejetności.
Trochę przebudowałem swoją głowicę, odbiór mam tuż nad ZP tam tez zamontowałem sondę termometru i od tej pory zachodzą u mnie takie sytuacje:
1. temperatura skacze w górę, zmniejszam grzanie, rozpuszczam ZP, temperatura spada do ca 60 st., utrzymuję ją około 20 min.
2. podkręcam grzanie, przykręcam ZP temperatura rośnie, dązę do 78,2, u mnie przy tej temperaturze nic nie kapie,
2. podnoszę temperaturę delikatnie, kapać zaczyna przy około 79,2, jednak nie mogę utrzymać tej temperatury na stałym poziomie, trochę spada, potem znowu rośnie i nie bardzo wiem dlaczego. Psota wg mnie jast dobra, lecz innej nie piłem, więc nie mam porównania, w moim otoczeniu jestem pionierem psocenia.
Może nasunie Ci się jakaś podpowiedź i naprowadzisz mnie na właściwą drogę.
"Co do ustabilizowania temperatury. Slowo daje, ze jest to mozliwe.
Nie dalej niz wczoraj przez caly proces mialem stala temp. 77,7*C
od poczatku do konca. Odbior przerwalem na 77,9*C
czyli przy roznicy 0,2*C i wiekszej roznicy nie dopuszczam."
Przeczytałem Twoje posty w tym temacie, i mam znowu watpliwości w stosunku do moich umiejetności.
Trochę przebudowałem swoją głowicę, odbiór mam tuż nad ZP tam tez zamontowałem sondę termometru i od tej pory zachodzą u mnie takie sytuacje:
1. temperatura skacze w górę, zmniejszam grzanie, rozpuszczam ZP, temperatura spada do ca 60 st., utrzymuję ją około 20 min.
2. podkręcam grzanie, przykręcam ZP temperatura rośnie, dązę do 78,2, u mnie przy tej temperaturze nic nie kapie,
2. podnoszę temperaturę delikatnie, kapać zaczyna przy około 79,2, jednak nie mogę utrzymać tej temperatury na stałym poziomie, trochę spada, potem znowu rośnie i nie bardzo wiem dlaczego. Psota wg mnie jast dobra, lecz innej nie piłem, więc nie mam porównania, w moim otoczeniu jestem pionierem psocenia.
Może nasunie Ci się jakaś podpowiedź i naprowadzisz mnie na właściwą drogę.
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek, 10 lut 2009, 14:49
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Witam.
Bogdan jak pamiętam Ty masz sprzęt z refluxem wewnętrznym - zimne palce i zewnętrzny.
Na C.K gdzieś wyczytałem że to nie jest takie proste ustabilizować prace takiej ubogaconej kolumny.
Ja wybrałem najprostszy sprzęt z rodzaju kolumien N.S i JESTEM ZADOWOLONY.
Kolega MIMA ma taki sam sprzęt jak ja i jest to sprawdzona na C.K maszyna i reklamowana.
Wiele osób które cudowało i reformowało te sprzęty wracali do najprostszej kolumny N.S.
Sprzęt masz fajny ale napocić to się musisz przy psoceniu i tyle.
Bogdan jak pamiętam Ty masz sprzęt z refluxem wewnętrznym - zimne palce i zewnętrzny.
Na C.K gdzieś wyczytałem że to nie jest takie proste ustabilizować prace takiej ubogaconej kolumny.
Ja wybrałem najprostszy sprzęt z rodzaju kolumien N.S i JESTEM ZADOWOLONY.
Kolega MIMA ma taki sam sprzęt jak ja i jest to sprawdzona na C.K maszyna i reklamowana.
Wiele osób które cudowało i reformowało te sprzęty wracali do najprostszej kolumny N.S.
Sprzęt masz fajny ale napocić to się musisz przy psoceniu i tyle.
Użytkownik zbanowany od 30.IV.2009r.
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
pozdrawiam Bogdan
W mojej galerii napisałem, że reflux zewnętrzny wyłaczyłem, usunęłem po prostu. Mam tylko ZP. Teraz też pracuję nad głowicą NS, mam już rurkę fi 8 ze stali karbowanej KO. Jednak jeszcze trochę psoty upłynie zanim ją wykonam.
Z tego co pisałeś wyżej też masz problemy z ustaleniem stałej temperatury, więc problem jednak istnieje na NS również.
Z tego co pisałeś wyżej też masz problemy z ustaleniem stałej temperatury, więc problem jednak istnieje na NS również.
pozdrawiam Bogdan
-
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek, 10 lut 2009, 14:49
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Ja napisałem :
Od 78 st wchodzi do 80 - 82 st i spada do stałej utrzymywanej temperatury.
W cale nie musi ta temperatura wynosić 78 st. bo to jest uzaleznione od wysokości n.p.m. co wpływa na ukazanej temperaturze stałej na termometrze , który nam pokazuje.
Jak ta temperatura jest stał to puszczam leciutko odkręcając zawór tak aby na 6 minut leciała mi 100 - 120 mil spirytu.Na godzinę ma mi spływać ok.1 - 1,2 litra spirytu 96 %.
Jak już wszystko zostanie ustawione to 3 godziny i czasem dłużej jest spokoju bo temperatura jest stała.
Jak zaczyna brakować alkoholu w kegu to dopiero się zaczyna podwyższanie temperatury.Ja trzymam aż wzrośnie 80 st.
napisałem :
Ja nie zauważyłem aby cały czas była jednakowa.
Chodzi mi iż po wzroście temperatury do 78 st. gdy zaczyna leciez zamykam teflux i czekam 10 minut aż temperatura się ustabilizuje.Kolumna NS - to mówi się na sposób jej działania refluks zewnętrzny a z zimnymi palcami refluks wewnętrzny.
Tak czy tak proces jest ten sam refluks wewnętrzny.
Nie jestem tak oczytany jak obaj panowie ale ustabilizowanA temperatura nie da się utrzymać w tej samej pozycji bo :
- jak zaczyna brakować etanolu w zacierze czy nastawie to obowiązkowo musi się podnieść do góry.
Od 78 st wchodzi do 80 - 82 st i spada do stałej utrzymywanej temperatury.
W cale nie musi ta temperatura wynosić 78 st. bo to jest uzaleznione od wysokości n.p.m. co wpływa na ukazanej temperaturze stałej na termometrze , który nam pokazuje.
Jak ta temperatura jest stał to puszczam leciutko odkręcając zawór tak aby na 6 minut leciała mi 100 - 120 mil spirytu.Na godzinę ma mi spływać ok.1 - 1,2 litra spirytu 96 %.
Jak już wszystko zostanie ustawione to 3 godziny i czasem dłużej jest spokoju bo temperatura jest stała.
Jak zaczyna brakować alkoholu w kegu to dopiero się zaczyna podwyższanie temperatury.Ja trzymam aż wzrośnie 80 st.
napisałem :
Chodziło mi że końcówka gotowania zawsze będzie wrastać do góry aż do wrzenia wody.Nie jestem tak oczytany jak obaj panowie ale ustabilizowanA temperatura nie da się utrzymać w tej samej pozycji bo :
Ja nie zauważyłem aby cały czas była jednakowa.
Użytkownik zbanowany od 30.IV.2009r.
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Bogdan.
Calyx ma rację. Da się ustabilizować kolumnę.
Wg mnie popełniasz jeden błąd. Za bardzo zmniejszasz grzanie przy stabilizacji!
Jeśli masz szklane wypełnienie to powinno Ci się udać bezproblemowo dobrać moc grzania.
Napisałeś, że przy stabilizacji kolumny masz 60 st.
Moim skromnym zdaniem po zagotowaniu musisz włączyć minimalne grzanie i maksymalny przepływ przez zimne palce (tak żeby chłodna woda z nich wylatywała). Zwiększasz grzanie do poziomu kiedy szklane wypełnienie zaczyna się o siebie obijać. I zmniejszasz tak żeby się nic nie obijało. Jak już masz ustalone grzanie na pograniczu zalania kolumny, zmniejszasz przepływ przez zimne palce, tak żeby parę kropelek wyleciało, a następnie delikatnie zwiększasz żeby kompletnie nic nie kapało. I tak zostawiasz kolumnę na kilkanaście minut.
Co robisz później to już wiesz.
A jeśli masz wypełnienie zmywakowe to nie wiem jak dokładnie określić poziom kiedy kolumna się zalewa
Calyx ma rację. Da się ustabilizować kolumnę.
Wg mnie popełniasz jeden błąd. Za bardzo zmniejszasz grzanie przy stabilizacji!
Jeśli masz szklane wypełnienie to powinno Ci się udać bezproblemowo dobrać moc grzania.
Napisałeś, że przy stabilizacji kolumny masz 60 st.
Moim skromnym zdaniem po zagotowaniu musisz włączyć minimalne grzanie i maksymalny przepływ przez zimne palce (tak żeby chłodna woda z nich wylatywała). Zwiększasz grzanie do poziomu kiedy szklane wypełnienie zaczyna się o siebie obijać. I zmniejszasz tak żeby się nic nie obijało. Jak już masz ustalone grzanie na pograniczu zalania kolumny, zmniejszasz przepływ przez zimne palce, tak żeby parę kropelek wyleciało, a następnie delikatnie zwiększasz żeby kompletnie nic nie kapało. I tak zostawiasz kolumnę na kilkanaście minut.
Co robisz później to już wiesz.
A jeśli masz wypełnienie zmywakowe to nie wiem jak dokładnie określić poziom kiedy kolumna się zalewa
-
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek, 10 lut 2009, 14:49
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Nie wolno zmniejszać temperatury grzanej do minimalnej.Musi to być dostarczanie energii podprogowo.
A więc wyczuć ten moment przed zalaniem kolumny.
W tedy takie dostarczanie energii jest najlepsze i gwarantuje bardzo dobre wyniki.
Kiedyś czytałem o tym na C.K.( TAK NA WSZELKI WYPADEK BY NIKT NIE POMYŚLAŁ ŻE TU ZMYSLAM )
w tedy bulgocze w rurze.A jeśli masz wypełnienie zmywakowe to nie wiem jak dokładnie określić poziom kiedy kolumna się zalewa
Nie wolno zmniejszać temperatury grzanej do minimalnej.Musi to być dostarczanie energii podprogowo.
A więc wyczuć ten moment przed zalaniem kolumny.
W tedy takie dostarczanie energii jest najlepsze i gwarantuje bardzo dobre wyniki.
Kiedyś czytałem o tym na C.K.( TAK NA WSZELKI WYPADEK BY NIKT NIE POMYŚLAŁ ŻE TU ZMYSLAM )
Użytkownik zbanowany od 30.IV.2009r.
-
- Posty: 132
- Rejestracja: wtorek, 10 lut 2009, 14:49
- Otrzymał podziękowanie: 3 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Witam.
Z tymi refluxami to zawsze mi się pierdzieli.
Dobrze że Calyx zapodał wykładnie teoretyczną i wizualną jak i Winiarek , który zdiagnozował mój proces psocenia w mojej kolumnie od strony technicznej.
Napisałem to co robię podczas psocenia i wielkie dzięki za opisanie jak i odpowiedzi w zadanych prze zemnie pytaniach.
Z tymi refluxami to zawsze mi się pierdzieli.
Dobrze że Calyx zapodał wykładnie teoretyczną i wizualną jak i Winiarek , który zdiagnozował mój proces psocenia w mojej kolumnie od strony technicznej.
Napisałem to co robię podczas psocenia i wielkie dzięki za opisanie jak i odpowiedzi w zadanych prze zemnie pytaniach.
Użytkownik zbanowany od 30.IV.2009r.
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
pozdrawiam Bogdan
Dzięki Winiarek za podpowiedź, robię tak właśnie: po wzroście temperatury i po nawilżeniu wypełnienia które nie jest mocno ubite, przykręcam ZP i reguluję potem wyłącznie grzaniem.
Przykładowo na termometrze 79,2 psotka zaczyna płynąć stróżką lub kroplami . Ta temperatura jest za wysoka, zmniejszam grzanie i wtedy następuje, tak myslę, osuszenie wypełnienia, słychać i widać w szklanej chłodnicy bulgotanie i zasysanie w kierunku kolumny. Może powinienem dodac wody na ZP i w ten sposób obniżyć temperaturę na głowicy zamiast zmniejszać grzanie? Zależało mi na mniejszym zużyciu wody, więc tak nie robiłem.
Czas na zmiany!!!
Przykładowo na termometrze 79,2 psotka zaczyna płynąć stróżką lub kroplami . Ta temperatura jest za wysoka, zmniejszam grzanie i wtedy następuje, tak myslę, osuszenie wypełnienia, słychać i widać w szklanej chłodnicy bulgotanie i zasysanie w kierunku kolumny. Może powinienem dodac wody na ZP i w ten sposób obniżyć temperaturę na głowicy zamiast zmniejszać grzanie? Zależało mi na mniejszym zużyciu wody, więc tak nie robiłem.
Czas na zmiany!!!
pozdrawiam Bogdan
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
a potem zmiejsza grzanie, to ta ciecz przestaje się gotować.
Owszem można zmiejszyć intensywność gotowania, ale w tym przypadku kolumna nigdy nie przestaje być pusta. Para zawsze w niej będzie.
I nie kręć później, że chciałes powiedzieć to - czy tamto, że w cudzysłowiu -srowiu, albo że tak naprawdę. to ,,wszyscy mają rację'' i różne inne farmazony.
Musisz wydać książkę ,,Nowe prawa fizyki ", winiarek.
Bez urazy, ale rozmijasz się z prawdą.
A ty gdybyś dysponowal tą wiedza, albo chociaż kolumną to może,
chociaż niekoniecznie, też byś wiedział.
Nie zmienia to faktu że tabela załączona przeze mnie w tym temacie, jest jedna. Do destylacji i do rektyfikacji.
To wynika w sposó jasny, z teorii destylacji.
Sprawdzonej też przeze mnie, w sposób praktyczny przez,
mierzenie procentów alkoholu, przy odp. temp.
Zarówno przy destylacji, jak i przy rektyfikacji.
Zawsze pokrywały się one z tabelą.
I używanie przez calyksa takich argumentow jak-
Cyt.
,,No wlasnie wg. mnie nie.
Zwroc zreszta uwage jak jest zatytulowany ten wykres.
Temperatury procesu destylacji..... destylacji nie rektyfikacji.
Czerwona linia to linia wzrostu temperatury par
ale nie w kolumnie.''
Jest posunięciem takim, że , ja mam rację a ty nie. i że rektyfkikacja to nie destylacja, mija się z prawdą. I do twojej wiadomosci calyks podaje, oraz do wiadomości kol. winiarka bo zaczął sie tym interesować że, rektyfikacja to to samo co destylacja jest tylko jego odmianą. Z ang. ULEPSZANIE.
A SŁOWO TO ENCYKLOPEDIA DEFINIUJE TAK.
Rektyfikacja, destylacja frakcyjna, odmiana destylacji. Przeciwprądowy rozdział mieszaniny cieczy lub par, odbywający się w sposób ciągły lub okresowy na kolejnych półkach lub w warstwie wypełnienia kolumny destylacyjnej (rektyfikacyjnej) albo kilku takich kolumn połączonych szeregowo.
Podczas rektyfikacji dochodzi do równoczesnej wymiany masy i ciepła. Za pomocą rektyfikacji można rozdzielać mieszaniny dwu- i wieloskładnikowe. Rektyfikacja stosowana jest do otrzymywania np. alkoholu etylowego rektyfikowanego lub bezwodnego, benzenu, aniliny, różnych frakcji ropy naftowej
Zródło internet
A jeżeli pytasz?
,,Moze tez byc tak, ze czegos nie wiem, bo wszechwiedzy nie opanowalem.
Prosze cie w takim razie abys mnie uswiadomil, w jaki sposob moge
wykorzystac ten wykres w prowadzeniu procesu rektyfikacji''
To Ci odpowiem tak.
W przyszlości, być może jak będziesz miał kolumne z głowicą
Nixona/Stona, to dowiesz się sam do czego może służyć taka tabela,
I jak rozumieć to, co próbuję tutaj przekazać.
------------------------------------------------
Zamęt i mętlik,- tak. Wprowadzają, zgadzam się, ale tylko w tych
głowach, ktore tych procesów nie pojmuja i nie rozumieją.
A przytoczony tu fragment jest dokładnie opisaną częścią,
procesu rektyfikacji alkoholu.
A co do mętliku i zamętu, to Ty tutaj taki robisz opisując,
to, co wyczytałeś w internecie. Pozwole sobie przytoczyć mały fragment.
Cyt.
,,W obu przypadkach po destylacji następuje rektyfikacja czyli jednoczesna wymiana masy i ciepła w układzie ciecz-gaz i wszystko się zmienia w zależności od tego na jakiej wysokości kolumny się przyglądamy tej wymianie (w gorzelni przy destylacji ciągłej zmiany zależą głównie od tego na jakiej wysokości kolumny jest "obserwator", w amatorskiej kolumnie przy destylacji cyklicznej zmiany nie tylko zależą od punktu obserwacji ale i od upływu czasu i zmniejszania się zawartości alkoholu w kotle) i tego się już nie da tak prosto przedstawić na wykresach jak to ma miejsce w przypadku destylacji.
Tu przede wszystkim należy dbać o stałą temperaturę par w głowicy''......
Ja powiedziałem to kilkoma prostymi słowami, ale Ty tego nie pojołeś i napisałeś 100, a może 78 nie liczyłem. W każdym bądź razie dla Ciebie jest to prościej?
I ostatnia sprawa.
Wiem że największe ciśnienie jest na poziomie morza ( tak naprawdę to w depresjach) a wraz ze wzrostem wysokości, ciśnienie maleje liniowo, aż do zera.
A tu dowiaduję się że jak napisał winiarek, od jednego i od drugiego.
To co - to nie jest jedno?
-------------------------------------------------
A to przykładowe ciśnienia przy których wrze alkohol.
Można je sobie wydrukować i powiesić w kąciku, gdzie się
zabawiamy z naszymi psotami. Tak jak ja zrobiłem.
Kiedy gotuje spojrzę na barometr i wiem w jakiej temp.
będzie zachodził proces wrzenia.
°C mm Hg hPa
77,2 727,44 969,92
77,3 730,34 973,79
77,4 733,26 977,68
77,5 738,18 984,24
77,6 739,11 985,48
77,7 742,06 989,41
77,8 745,01 993,26
77,9 747,97 997,21
78,0 750,94 1001,17
78,1 753,92 1005,14
78,2 756,92 1009,14
78,3 759,92 1013,14
78,4 762,93 1017,16
78,5 765,95 1021,18
78,6 768,98 1025,22
78,7 772,02 1029,28
78,8 775,07 1033,34
78,9 778,14 1037,43
79,0 781,21 1041,53
79,1 784,29 1045,72
79,2 787,38 1049,84
Pierwszy raz w życiu dowiaduję się że, jak się zagotuje cieczwiniarek napisał(a):
Jeśli będziesz równocześnie zmieniał moc grzania i chłodzenia ZP to bardzo ciężko będzie trafić na stabilny punkt pracy kolumny i kolumna na przemian będzie to zalewana to "pusta"
Na stabilność pracy kolumny ma też wpływ rodzaj wypełnienia.
a potem zmiejsza grzanie, to ta ciecz przestaje się gotować.
Owszem można zmiejszyć intensywność gotowania, ale w tym przypadku kolumna nigdy nie przestaje być pusta. Para zawsze w niej będzie.
I nie kręć później, że chciałes powiedzieć to - czy tamto, że w cudzysłowiu -srowiu, albo że tak naprawdę. to ,,wszyscy mają rację'' i różne inne farmazony.
Musisz wydać książkę ,,Nowe prawa fizyki ", winiarek.
Bez urazy, ale rozmijasz się z prawdą.
Winiarek,- mima wie o czym rozmawia w przeciwieństwie do Ciebie.mima napisał(a):
Jeżeli na kolumnie, jest inna temperatura par rektyfikacji,
a w metodzie garnkowej, inna.
To bądź tak dobry i przyślij, mi linka albo wklej tabelę
temperatury rektyfikacji par etanolu
winiarek napisał(a):
Czy mima w ogóle rozumie o czym rozmawia?
Przedstawiony wykres dotyczy tego co się dzieje w kotle w zależności od ilości alkoholu w gotowanym zacierze/nastawie oraz par wydobywających się z kotła.
A ty gdybyś dysponowal tą wiedza, albo chociaż kolumną to może,
chociaż niekoniecznie, też byś wiedział.
Nie zmienia to faktu że tabela załączona przeze mnie w tym temacie, jest jedna. Do destylacji i do rektyfikacji.
To wynika w sposó jasny, z teorii destylacji.
Sprawdzonej też przeze mnie, w sposób praktyczny przez,
mierzenie procentów alkoholu, przy odp. temp.
Zarówno przy destylacji, jak i przy rektyfikacji.
Zawsze pokrywały się one z tabelą.
I używanie przez calyksa takich argumentow jak-
Cyt.
,,No wlasnie wg. mnie nie.
Zwroc zreszta uwage jak jest zatytulowany ten wykres.
Temperatury procesu destylacji..... destylacji nie rektyfikacji.
Czerwona linia to linia wzrostu temperatury par
ale nie w kolumnie.''
Jest posunięciem takim, że , ja mam rację a ty nie. i że rektyfkikacja to nie destylacja, mija się z prawdą. I do twojej wiadomosci calyks podaje, oraz do wiadomości kol. winiarka bo zaczął sie tym interesować że, rektyfikacja to to samo co destylacja jest tylko jego odmianą. Z ang. ULEPSZANIE.
A SŁOWO TO ENCYKLOPEDIA DEFINIUJE TAK.
Rektyfikacja, destylacja frakcyjna, odmiana destylacji. Przeciwprądowy rozdział mieszaniny cieczy lub par, odbywający się w sposób ciągły lub okresowy na kolejnych półkach lub w warstwie wypełnienia kolumny destylacyjnej (rektyfikacyjnej) albo kilku takich kolumn połączonych szeregowo.
Podczas rektyfikacji dochodzi do równoczesnej wymiany masy i ciepła. Za pomocą rektyfikacji można rozdzielać mieszaniny dwu- i wieloskładnikowe. Rektyfikacja stosowana jest do otrzymywania np. alkoholu etylowego rektyfikowanego lub bezwodnego, benzenu, aniliny, różnych frakcji ropy naftowej
Zródło internet
A jeżeli pytasz?
,,Moze tez byc tak, ze czegos nie wiem, bo wszechwiedzy nie opanowalem.
Prosze cie w takim razie abys mnie uswiadomil, w jaki sposob moge
wykorzystac ten wykres w prowadzeniu procesu rektyfikacji''
To Ci odpowiem tak.
W przyszlości, być może jak będziesz miał kolumne z głowicą
Nixona/Stona, to dowiesz się sam do czego może służyć taka tabela,
I jak rozumieć to, co próbuję tutaj przekazać.
------------------------------------------------
[/quote]mima napisał(a):
I wtedy leci alkohol w którym jest coraz więcej wody, a wtedy musimy w/w. refluks zamknąć, aby schłodzić głowicę ( i góre wypełnienia) parami czystego alkoholu i wtedy znów go otworzyć, ustawiając go wtedy, na odp. mniejszą wydajność.a winiarek napisał
wprowadzają już zupełny mętlik i zamęt
Zamęt i mętlik,- tak. Wprowadzają, zgadzam się, ale tylko w tych
głowach, ktore tych procesów nie pojmuja i nie rozumieją.
A przytoczony tu fragment jest dokładnie opisaną częścią,
procesu rektyfikacji alkoholu.
A co do mętliku i zamętu, to Ty tutaj taki robisz opisując,
to, co wyczytałeś w internecie. Pozwole sobie przytoczyć mały fragment.
Cyt.
,,W obu przypadkach po destylacji następuje rektyfikacja czyli jednoczesna wymiana masy i ciepła w układzie ciecz-gaz i wszystko się zmienia w zależności od tego na jakiej wysokości kolumny się przyglądamy tej wymianie (w gorzelni przy destylacji ciągłej zmiany zależą głównie od tego na jakiej wysokości kolumny jest "obserwator", w amatorskiej kolumnie przy destylacji cyklicznej zmiany nie tylko zależą od punktu obserwacji ale i od upływu czasu i zmniejszania się zawartości alkoholu w kotle) i tego się już nie da tak prosto przedstawić na wykresach jak to ma miejsce w przypadku destylacji.
Tu przede wszystkim należy dbać o stałą temperaturę par w głowicy''......
Ja powiedziałem to kilkoma prostymi słowami, ale Ty tego nie pojołeś i napisałeś 100, a może 78 nie liczyłem. W każdym bądź razie dla Ciebie jest to prościej?
I ostatnia sprawa.
Ja myślałem zawsze że to jest jedno, a tu znowu się czegoś nauczyłem.Temperatura może zmieniać się w zależności od zmian ciśnienia atmosferycznego i (jak zauważył KGB ) od wysokości nad poziomem morza.
Wiem że największe ciśnienie jest na poziomie morza ( tak naprawdę to w depresjach) a wraz ze wzrostem wysokości, ciśnienie maleje liniowo, aż do zera.
A tu dowiaduję się że jak napisał winiarek, od jednego i od drugiego.
To co - to nie jest jedno?
-------------------------------------------------
A to przykładowe ciśnienia przy których wrze alkohol.
Można je sobie wydrukować i powiesić w kąciku, gdzie się
zabawiamy z naszymi psotami. Tak jak ja zrobiłem.
Kiedy gotuje spojrzę na barometr i wiem w jakiej temp.
będzie zachodził proces wrzenia.
°C mm Hg hPa
77,2 727,44 969,92
77,3 730,34 973,79
77,4 733,26 977,68
77,5 738,18 984,24
77,6 739,11 985,48
77,7 742,06 989,41
77,8 745,01 993,26
77,9 747,97 997,21
78,0 750,94 1001,17
78,1 753,92 1005,14
78,2 756,92 1009,14
78,3 759,92 1013,14
78,4 762,93 1017,16
78,5 765,95 1021,18
78,6 768,98 1025,22
78,7 772,02 1029,28
78,8 775,07 1033,34
78,9 778,14 1037,43
79,0 781,21 1041,53
79,1 784,29 1045,72
79,2 787,38 1049,84
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Ja też nie rozumiem za bardzo po co jest ta tabela "Temperatury procesu destylacji i zawartość alkoholu podczas przebiegu procesu". Przecież to nam mówi tylko ORIENTACYJNIE jaki % wylatuje przy danej temperaturze.
Ale przy procesie rektryfikacji, kiedy nam kapie ponad 95%, to ta tabela nie jest nam raczej do niczego potrzebna. No chyba, że się mylę.
Co do przykładowych ciśnień przy których wrze alkohol to:
to chyba nie ma co patrzeć na barometr (temperatura i tak ustabilizuje się na takiej, jakiej powinna).
Ja nie mam barometru (niestety, albo stety). Poprostu gdy chcę sprawdzić jakie jest aktualne ciśnienie, bo pogodynce nie wierzę to włączam sprzęt, sprawdzam na jakiej temperaturze się stabilizuję kolumna np. 77,8 i już wiem że jest 993HPa
Ale przy procesie rektryfikacji, kiedy nam kapie ponad 95%, to ta tabela nie jest nam raczej do niczego potrzebna. No chyba, że się mylę.
Co do przykładowych ciśnień przy których wrze alkohol to:
to chyba nie ma co patrzeć na barometr (temperatura i tak ustabilizuje się na takiej, jakiej powinna).
Ja nie mam barometru (niestety, albo stety). Poprostu gdy chcę sprawdzić jakie jest aktualne ciśnienie, bo pogodynce nie wierzę to włączam sprzęt, sprawdzam na jakiej temperaturze się stabilizuję kolumna np. 77,8 i już wiem że jest 993HPa
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Wręcz przeciwnie, są bardzo dokładne
Od dawna podpieram się taką tabelą. Często z niej korzystam.
Sprawdzałem i porównywałem wyniki nie raz i zawsze były
takie same.
Jak gotuję to rzadko albo wcale nie używam alkoholomierza.
Wystarczy że spojrzę na temp. i wiem jaka moc wylatuje.
A ja Ci powiem clapus że dane zawarte w tabeli, wcale nie są orientacyjne.clapus napisał(a):
Ja też nie rozumiem za bardzo po co jest ta tabela "Temperatury procesu destylacji i zawartość alkoholu podczas przebiegu procesu". Przecież to nam mówi tylko ORIENTACYJNIE jaki % wylatuje przy danej temperaturze.
Wręcz przeciwnie, są bardzo dokładne
Od dawna podpieram się taką tabelą. Często z niej korzystam.
Sprawdzałem i porównywałem wyniki nie raz i zawsze były
takie same.
Jak gotuję to rzadko albo wcale nie używam alkoholomierza.
Wystarczy że spojrzę na temp. i wiem jaka moc wylatuje.
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
@Adam
Po prostu nie rozumiesz chyba o czym rozmawiamy.
Po pierwsze bronie swojej tezy, że orientacyjnie bo wszystko jest zależne od ciśnienia atmosferycznego.
Po drugie ja twierdzę, że nie przydaje się ta tabela przy rektyfikacji.
Do destylacji prostej jak najbardziej można się podeprzeć... Orientacyjnie!
Po prostu nie rozumiesz chyba o czym rozmawiamy.
Po pierwsze bronie swojej tezy, że orientacyjnie bo wszystko jest zależne od ciśnienia atmosferycznego.
Po drugie ja twierdzę, że nie przydaje się ta tabela przy rektyfikacji.
Do destylacji prostej jak najbardziej można się podeprzeć... Orientacyjnie!
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Tak korzystałem i idealnie się nie zgadzało. Jednak jako wsparcie pomocnicze jest jak najbardziej OK.
Generalnie wole teoretyzować, niż praktykować, chociaż całą teorię trzeba choć raz wypróbować w praktyce. A teoria w praktyce sprawdzić się musi, chyba że by to była zła teoria
Być w posiadaniu tajemnej wiedzy... to jest to
I niech mnie jeszcze ktoś oświeci po co ta tabela przy rektyfikacji bo nadal nie wiem. Bym miał kolejną informację do teorii.
Generalnie wole teoretyzować, niż praktykować, chociaż całą teorię trzeba choć raz wypróbować w praktyce. A teoria w praktyce sprawdzić się musi, chyba że by to była zła teoria
Być w posiadaniu tajemnej wiedzy... to jest to
I niech mnie jeszcze ktoś oświeci po co ta tabela przy rektyfikacji bo nadal nie wiem. Bym miał kolejną informację do teorii.
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
Tak korzystałem i idealnie się nie zgadzało. Jednak jako wsparcie pomocnicze jest jak najbardziej OK.
Prosiłem Cię o szczerość, której widzę, że jednak częściowo Ci go zabrakłoGeneralnie wole teoretyzować, niż praktykować,
Użytkownik zbanowany od 09.VII.2009r.
-
- Posty: 509
- Rejestracja: sobota, 31 sty 2009, 13:44
- Krótko o sobie: Jestem dziadkiem lecz nie dziadem
- Ulubiony Alkohol: Ten którego jeszcze nie wypiłem
- Status Alkoholowy: Gorzelnik
- Otrzymał podziękowanie: 10 razy
Re: Operowanie systemem refluksowym - wykład.
pozdrawiam Bogdan
Czyli dochodzimy, do tego co było na początku. Ja powiem tak: psocę jak zwykle na kolumnie rektyfikacyjnej, mam szklaną chłodnicę, więc już u góry widzę co będzie kapało lub "stróżyło" na dole, nie mierzę nawet ostatnio, a jak zmierzę to wiem jaka jest temperatura na zewnątrz, jaka wilgotność powietrza oraz gdzie aktualnie się znajduję, w górach czy nad morzem. TAKĄ MAM TABELKĘ
pozdrawiam Bogdan