Pierścienie Raschiga
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Mam pytanie.
Czy jest ktoś na forum, kto stosuje takie pierścienie jako wypełnienie.?
Czy jest ktoś na forum, kto stosuje takie pierścienie jako wypełnienie.?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
Re: Pierścienie Raschiga
Ja Przyjacielu miałem z nimi styczność w rurce 48,3mm, myślałem, że faktycznie dzięki nim kolumna zdobędzie świat, niestety się rozczarowałem. Fakt taki, że były stosowane w CM więc nie należało się spodziewać nie wiem czego, ale kolumna była notorycznie zalewana, a urobek... brak ,,neutralności", nuty pogonów i w ogóle jak teraz czasami mam styczność z produktem z tamtej ,,mojej" epoki to mnie wykrzywia, nie ma sensu ładować kasy w to wypełnienie, kolumna przeszła na zmywali z Lidla. Lepiej poczekać dozbierać, zagadać do Plipka i być szczęśliwym.
-
- Posty: 196
- Rejestracja: piątek, 19 lis 2010, 01:57
- Krótko o sobie: Jestem fajnym człowiekiem:)
- Ulubiony Alkohol: Scotch Whisky
- Otrzymał podziękowanie: 2 razy
Re: Pierścienie Raschiga
Co do samych pierścieni Raschinga, to miałem z nimi styczność jak poszukiwałem wypełnienia dla siebie.
Jednakże nigdy ich nie zakupiłem i nie używałem.
Po zgłębieniu tematu wypełnienia kolumny uznałem, że:
- są zbyt duże, jak na kolumny jakich używamy (wys. i średnica)
- w związku j.w. mają mały współczynnik HEPT
- są porowate, a zatem problematyczne w czyszczeniu
- nie są na tyle tanie, aby bawić się w ich testowanie (i zakupiłem sprężynki)
Jednakże nigdy ich nie zakupiłem i nie używałem.
Po zgłębieniu tematu wypełnienia kolumny uznałem, że:
- są zbyt duże, jak na kolumny jakich używamy (wys. i średnica)
- w związku j.w. mają mały współczynnik HEPT
- są porowate, a zatem problematyczne w czyszczeniu
- nie są na tyle tanie, aby bawić się w ich testowanie (i zakupiłem sprężynki)
-
- Posty: 105
- Rejestracja: niedziela, 4 kwie 2010, 23:19
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Pierścienie Raschiga
Jeśli chodzi o pierścienie Raschinga to ja z nimi mam styczność od dość długiego czasu, i nadal ich używam.
Co do porowatości - jakoś nie mam z nimi żadnego problemu w utrzymaniu czystości, (no chyba że po skończonej pracy ma ktoś problem by poświęcić im trochę czasu), - to jednak kolejna wydumana opinia o czystości.
Ja przetestowałem i z wyników jestem zadowolony, więcej opisywał nie będę gdyż nie mam ochoty kopać się z "koniem" - bez urazy koniem nie nazywam nikogo z forum to tylko przenośnia.
Pozdrawiam
Masz rację, lecz nie wszyscy używają małych średnic kolumn, uważam że powyżej 70 mm średnicy można i tu nie teoryzuje, natomiast są różne średnice pierścieni które można dopasować.gotiger pisze: Po zgłębieniu tematu wypełnienia kolumny uznałem, że:
- są zbyt duże, jak na kolumny jakich używamy (wys. i średnica)
Co do porowatości - jakoś nie mam z nimi żadnego problemu w utrzymaniu czystości, (no chyba że po skończonej pracy ma ktoś problem by poświęcić im trochę czasu), - to jednak kolejna wydumana opinia o czystości.
Na to mogę odpowiedzieć tak - "A kto bogatemu zabroni?"gotiger pisze: nie są na tyle tanie, aby bawić się w ich testowanie (i zakupiłem sprężynki)
Ja przetestowałem i z wyników jestem zadowolony, więcej opisywał nie będę gdyż nie mam ochoty kopać się z "koniem" - bez urazy koniem nie nazywam nikogo z forum to tylko przenośnia.
Pozdrawiam
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierścienie Raschiga
A tak konkretnie zależało mi na porównaniu ich wpływu na destylat z innego typu wypełnieniem np. KO bądź miedzi.
Nie zależało mi na opinii o ich przydatności do rektyfikacji.
Widząc, że nikt nie wyraził ochoty ( powody chyba znam ) aby podzielić się doświadczeniem z ich używania poza kol. @franta - ośmielę się opisać moje spostrzeżenia z ich przydatności do naszych celów.
Będą to z powodów oczywistych rozważania czysto teoretyczne.
1. Występuje różnorodność pierścieni pod względem wielkości. Ja osobiście mam zamiar użyć te o śr. 3mm
2. Ich P/V jak na ten typ wypełnienia jest bardzo dobry i wynosi 1600. Przy sprężynkach wielkości 4x2,5 mających P/V 2000 jest wynikiem niezłym co pozwala na użycie pierścionków nawet do rektyfikacji - oczywiście przy skrupulatnym prowadzeniu procesu. A już biją na głowę zmywaki z ich P/V wynoszącym tylko 700. A przecież wielu używa zmywaki do rektyfikacji.
3. Oczywiście - są porowate, co mogłoby je dyskwalifikować jako mało higieniczne do naszych celów. Ale moim zdaniem to nie jest argument przeciw - gdyż w końcu nie destylujemy ilości przemysłowych i poświęcenie tych kilku chwil na ich wymycie i dezynfekcję nawet po każdym procesie (jeśli zachodziłaby taka konieczność) nie powinno nastręczać żadnych trudności.
4. Cena - do celów do jakich mi są potrzebne ( destylacja prosta - owocówki, zbożówki) są najtańszą alternatywą.
Kosztują tylko ok.57zł /litr. co przy cenie KO 100zł/litr i miedź 150zł/litr nie są aż takie drogie.
5. Najważniejsza cecha, która mnie interesuje - jeśli wierzyć producentowi - to ich neutralność w zetknięciu z otoczeniem, a w naszym przypadku z destylatem.
Miałem nadzieję, że spotkam kogoś kto używa takowych i podzieli się swoimi obserwacjami z ich używania. Z moich obserwacji wnioskuję, że używa ich wielu.gotiger pisze:...
Po zgłębieniu tematu wypełnienia kolumny uznałem, że:
- są zbyt duże, jak na kolumny jakich używamy (wys. i średnica)
- w związku j.w. mają mały współczynnik HEPT
- są porowate, a zatem problematyczne w czyszczeniu
- nie są na tyle tanie, aby bawić się w ich testowanie (i zakupiłem sprężynki)...
A tak konkretnie zależało mi na porównaniu ich wpływu na destylat z innego typu wypełnieniem np. KO bądź miedzi.
Nie zależało mi na opinii o ich przydatności do rektyfikacji.
Widząc, że nikt nie wyraził ochoty ( powody chyba znam ) aby podzielić się doświadczeniem z ich używania poza kol. @franta - ośmielę się opisać moje spostrzeżenia z ich przydatności do naszych celów.
Będą to z powodów oczywistych rozważania czysto teoretyczne.
1. Występuje różnorodność pierścieni pod względem wielkości. Ja osobiście mam zamiar użyć te o śr. 3mm
2. Ich P/V jak na ten typ wypełnienia jest bardzo dobry i wynosi 1600. Przy sprężynkach wielkości 4x2,5 mających P/V 2000 jest wynikiem niezłym co pozwala na użycie pierścionków nawet do rektyfikacji - oczywiście przy skrupulatnym prowadzeniu procesu. A już biją na głowę zmywaki z ich P/V wynoszącym tylko 700. A przecież wielu używa zmywaki do rektyfikacji.
3. Oczywiście - są porowate, co mogłoby je dyskwalifikować jako mało higieniczne do naszych celów. Ale moim zdaniem to nie jest argument przeciw - gdyż w końcu nie destylujemy ilości przemysłowych i poświęcenie tych kilku chwil na ich wymycie i dezynfekcję nawet po każdym procesie (jeśli zachodziłaby taka konieczność) nie powinno nastręczać żadnych trudności.
4. Cena - do celów do jakich mi są potrzebne ( destylacja prosta - owocówki, zbożówki) są najtańszą alternatywą.
Kosztują tylko ok.57zł /litr. co przy cenie KO 100zł/litr i miedź 150zł/litr nie są aż takie drogie.
5. Najważniejsza cecha, która mnie interesuje - jeśli wierzyć producentowi - to ich neutralność w zetknięciu z otoczeniem, a w naszym przypadku z destylatem.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Pierścienie Raschiga
Myślę że gdyby pierścienie ceramiczne traktować podobnie, albo po prostu w przerwach między procesami trzymać je zalane neutralnym płynem nie byłoby problemu porowatości i wchłaniania, lub też oddawania niechcianych smaków czy zapachów (o ile w ogóle ten problem występuje).
To tylko teoria, nie miałem okazji sprawdzać.
Nie wiem czy to dobre odniesienie, ale używając butelek ceramicznych trzeba je wpierw zalać na ok. dobę wodą, po czym można wlać trunek.lesgo58 pisze: 3. Oczywiście - są porowate, co mogłoby je dyskwalifikować jako mało higieniczne do naszych celów. Ale moim zdaniem to nie jest argument przeciw - gdyż w końcu nie destylujemy ilości przemysłowych i poświęcenie tych kilku chwil na ich wymycie i dezynfekcję nawet po każdym procesie (jeśli zachodziłaby taka konieczność) nie powinno nastręczać żadnych trudności.
Myślę że gdyby pierścienie ceramiczne traktować podobnie, albo po prostu w przerwach między procesami trzymać je zalane neutralnym płynem nie byłoby problemu porowatości i wchłaniania, lub też oddawania niechcianych smaków czy zapachów (o ile w ogóle ten problem występuje).
To tylko teoria, nie miałem okazji sprawdzać.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Pierścienie Raschiga
Powiedzmy sobie tak: w kolumnie, podczas psocenia występuje chyba jedna z najlepszych możliwych sterylności poza profesjonalnym, szpitalnym autoklawem. Nie wiem, co mogłoby przeżyć atak gorących par azeotropowego etanolu. Nie wiem, jestem tylko fizykiem, ale wydaje mi się, że już sama temperatura denaturuje białka wszystkiego, co żywe i się rusza. Może jakieś przetrwalniki mają szansę zostać?
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierścienie Raschiga
Tu nie chodzi o zanieczyszczenia w trakcie procesu.
Ale użycie "brudnych" pierścionków do następnych destylacji. Wtedy ich "neutralność" byłaby co najmniej zachwiana.
Ale użycie "brudnych" pierścionków do następnych destylacji. Wtedy ich "neutralność" byłaby co najmniej zachwiana.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 105
- Rejestracja: niedziela, 4 kwie 2010, 23:19
- Podziękował: 5 razy
- Otrzymał podziękowanie: 11 razy
Re: Pierścienie Raschiga
Podpowiem wam w jaki sposób ja uporałem się z przechowywaniem pierścieni.
Po skończonej pracy wysypuję wszystkie do gara, zalewam gorącą wodą i płucze je dwukrotnie lub trzykrotnie, to zależy od wielkości zabrudzenia i zapachu pierścieni - czuć pogonowy zapach.
Po wypłukaniu wlewam do gara wodę tak by pierścienie były zalane powyżej 2 cm. , dodaję opakowanie sody oczyszczonej i gotuję je około 10-15 min.
Po wygotowaniu kolejne dwa płukania gorącą wodą i wysypuję na suchą ścierkę do przeschnięcia, ciepła porcelanka dość szybko obsycha - nie musi być całkiem sucha. Pierścienie wsypuję do dużego słoja i zalewam około 200-300ml. (to w zupełności wystarcza) - dobrego alk. % lepszy wyższy jak niższy, po czym zamykam słój i mogę to przechowywać dowolny czas.
Ot cała filozofia przechowywania i czystości - kiedy potrzebuje to od razu gotowe do użycia.
Po skończonej pracy wysypuję wszystkie do gara, zalewam gorącą wodą i płucze je dwukrotnie lub trzykrotnie, to zależy od wielkości zabrudzenia i zapachu pierścieni - czuć pogonowy zapach.
Po wypłukaniu wlewam do gara wodę tak by pierścienie były zalane powyżej 2 cm. , dodaję opakowanie sody oczyszczonej i gotuję je około 10-15 min.
Po wygotowaniu kolejne dwa płukania gorącą wodą i wysypuję na suchą ścierkę do przeschnięcia, ciepła porcelanka dość szybko obsycha - nie musi być całkiem sucha. Pierścienie wsypuję do dużego słoja i zalewam około 200-300ml. (to w zupełności wystarcza) - dobrego alk. % lepszy wyższy jak niższy, po czym zamykam słój i mogę to przechowywać dowolny czas.
Ot cała filozofia przechowywania i czystości - kiedy potrzebuje to od razu gotowe do użycia.
Ostatnio zmieniony sobota, 5 sty 2013, 16:34 przez franta, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Pierścienie Raschiga
@lesgo58
Najlepszym rozwiązaniem będzie jak kupisz, przetestujesz i zdasz relację na forum. Dla człowieka aspirującego do tytułu prawej ręki Akasa chyba nie jest to problem. Kolega sprawia wrażenie oczytanego w dziedzinie destylacji i chyba z lekką praktyką. Dziwi mnie wiara w parametry podawane przez sprzedającego. Widziałem w akcji pierścienie w rozmiarze 6mm i nie ma czym się chwalić, a zmywaki przy nich, to jak wynalazek z kosmosu. W tych czasach ceramika do rektyfikacji to nieporozumienie.
Najlepszym rozwiązaniem będzie jak kupisz, przetestujesz i zdasz relację na forum. Dla człowieka aspirującego do tytułu prawej ręki Akasa chyba nie jest to problem. Kolega sprawia wrażenie oczytanego w dziedzinie destylacji i chyba z lekką praktyką. Dziwi mnie wiara w parametry podawane przez sprzedającego. Widziałem w akcji pierścienie w rozmiarze 6mm i nie ma czym się chwalić, a zmywaki przy nich, to jak wynalazek z kosmosu. W tych czasach ceramika do rektyfikacji to nieporozumienie.
-
- Posty: 972
- Rejestracja: poniedziałek, 11 maja 2009, 17:36
- Krótko o sobie: I ain't no nice guy after all
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Podziękował: 12 razy
- Otrzymał podziękowanie: 213 razy
- Kontakt:
Re: Pierścienie Raschiga
http://alkohole-domowe.com/forum/piersc ... t3296.html
Jak się nie mylę to cezary33 się podzielił.lesgo58 pisze: Miałem nadzieję, że spotkam kogoś kto używa takowych i podzieli się swoimi obserwacjami z ich używania. Z moich obserwacji wnioskuję, że używa ich wielu.
A tak konkretnie zależało mi na porównaniu ich wpływu na destylat z innego typu wypełnieniem np. KO bądź miedzi.
Nie zależało mi na opinii o ich przydatności do rektyfikacji.
Widząc, że nikt nie wyraził ochoty ( powody chyba znam ) aby podzielić się doświadczeniem z ich używania poza kol. @franta - ośmielę się opisać moje spostrzeżenia z ich przydatności do naszych celów.
http://alkohole-domowe.com/forum/piersc ... t3296.html
Ale to chyba odnosi się jedynie do butelek nieszkliwionych. Zdecydowana większość butelek jest szkliwiona wewnątrz i nie trzeba ich namaczać bo ceramika jest zabezpieczona - tu pytanie czy pierścienie są czy nie są szkliwione.Emiel Regis pisze: Nie wiem czy to dobre odniesienie, ale używając butelek ceramicznych trzeba je wpierw zalać na ok. dobę wodą, po czym można wlać trunek.
Myślę że gdyby pierścienie ceramiczne traktować podobnie, albo po prostu w przerwach między procesami trzymać je zalane neutralnym płynem nie byłoby problemu porowatości i wchłaniania, lub też oddawania niechcianych smaków czy zapachów (o ile w ogóle ten problem występuje).
To tylko teoria, nie miałem okazji sprawdzać.
Pierwszego nie przepijam, drugiego zresztą też, trzeciego i czwartego, i piątego też nie!
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
Na kolorowe drinki wiem, że jest teraz moda, dla mnie drink najlepszy to spirytus plus woda!
https://www.facebook.com/PiwniceRedutowe/ - moje przygody alkoholowe
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierścienie Raschiga
@manowar
Dzięki za link.
Znałem go wcześniej, z tym że tam Cezary33 przeprowadził test w porównaniu do sprężynek.
I raczej test miał wykazać przydatność do procesów rektyfikacyjnych.
Czytając też inne tematy - pierścionki ceramiczne były tam zawsze rozpatrywane pod kątem ich zastosowania do rektyfikacji.
Wynik może być tylko jeden. Potwierdzający wyższość sprężynek nad pierścionkami.
Mnie z kolei chodzi o porównanie - można by tak określić niezmierzalne tj. jakość organoleptyczną.
Tak jak wyraził się Cezary33 jest coś takiego w produktach, które "wychodzą" z kolumn wypełnionych metalowym wypełnieniem, że wyczuwa się tak jakby "metaliczny posmak".
On porównywał do zmywaków, z którymi ceramika wygrywała w przedbiegach.
Przez co pierścienie Raschiga weszły do standardowego wyposażenia jego sprzętu.
Założyłem ten wątek, bo chciałem najpierw dowiedzieć się od praktyków, czy deklarowana jakość pierścieni ceramicznych - czyli neutralność - jest prawdziwa.
Zwłaszcza jak na rynku pojawiły się pieścionki 3mm, które moim zdaniem ( na razie teoretyzuję ) mogą jako wypełnienie w kolumnach rektyfikacyjnych pokusić się o jakość porównywalną z innym wypełnieniem. Zwłaszcza, że P/V deklarowaną ma w granicach 1600.
@raptor
"Czytasz" w moich myślach - pierścionki już są w drodze.
Chociaż nie wszystko Ci się udało "wyczytać" w moich myślach.
Bo one nie są mi potrzebne do rektyfikacji. Ale żeby o tym się przekonać to musiałbyś przeczytać cały wątek a nie tylko ostatnie dwa posty.
W każdym bądż razie dziękuję za cenne wskazówki.
Dziwi mnie tylko Twoja nieufność do innych, zwłaszcza, że opisy pierścionków pochodzą z tej strony...
http://alkohole-domowe.pl/product-pl-66 ... chiga.html
A czy w/w parametr jest prawdziwy przekonam się jak wykonam eksperyment.
Dzięki za link.
Znałem go wcześniej, z tym że tam Cezary33 przeprowadził test w porównaniu do sprężynek.
I raczej test miał wykazać przydatność do procesów rektyfikacyjnych.
Czytając też inne tematy - pierścionki ceramiczne były tam zawsze rozpatrywane pod kątem ich zastosowania do rektyfikacji.
Wynik może być tylko jeden. Potwierdzający wyższość sprężynek nad pierścionkami.
Mnie z kolei chodzi o porównanie - można by tak określić niezmierzalne tj. jakość organoleptyczną.
Tak jak wyraził się Cezary33 jest coś takiego w produktach, które "wychodzą" z kolumn wypełnionych metalowym wypełnieniem, że wyczuwa się tak jakby "metaliczny posmak".
On porównywał do zmywaków, z którymi ceramika wygrywała w przedbiegach.
Przez co pierścienie Raschiga weszły do standardowego wyposażenia jego sprzętu.
Założyłem ten wątek, bo chciałem najpierw dowiedzieć się od praktyków, czy deklarowana jakość pierścieni ceramicznych - czyli neutralność - jest prawdziwa.
Zwłaszcza jak na rynku pojawiły się pieścionki 3mm, które moim zdaniem ( na razie teoretyzuję ) mogą jako wypełnienie w kolumnach rektyfikacyjnych pokusić się o jakość porównywalną z innym wypełnieniem. Zwłaszcza, że P/V deklarowaną ma w granicach 1600.
@raptor
"Czytasz" w moich myślach - pierścionki już są w drodze.
Chociaż nie wszystko Ci się udało "wyczytać" w moich myślach.
Bo one nie są mi potrzebne do rektyfikacji. Ale żeby o tym się przekonać to musiałbyś przeczytać cały wątek a nie tylko ostatnie dwa posty.
W każdym bądż razie dziękuję za cenne wskazówki.
Od czegoś trzeba zacząć. I ja raczej mam zaufanie do innychDziwi mnie wiara w parametry podawane przez sprzedającego.
Dziwi mnie tylko Twoja nieufność do innych, zwłaszcza, że opisy pierścionków pochodzą z tej strony...
http://alkohole-domowe.pl/product-pl-66 ... chiga.html
A czy w/w parametr jest prawdziwy przekonam się jak wykonam eksperyment.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 2738
- Rejestracja: czwartek, 10 lut 2011, 13:56
- Krótko o sobie: Parmezan, Ementaler i Roquefort, Duvel i Trappist - to moje nałogi.
- Ulubiony Alkohol: Im ciekawszy i starszy tym lepszy.
- Status Alkoholowy: Starszy Dziobomocznik
- Lokalizacja: PL
- Podziękował: 308 razy
- Otrzymał podziękowanie: 432 razy
- Kontakt:
Re: Pierścienie Raschiga
Opis pierścieni otrzymaliśmy od producenta, więc wierzymy że zbadał parametry.lesgo58 pisze: Od czegoś trzeba zacząć. I ja raczej mam zaufanie do innych
Dziwi mnie tylko Twoja nieufność do innych, zwłaszcza, że opisy pierścionków pochodzą z tej strony...
http://alkohole-domowe.pl/product-pl-66 ... chiga.html
A czy w/w parametr jest prawdziwy przekonam się jak wykonam eksperyment.
Zapraszam do mojego sklepu: https://alkohole-domowe.pl Pokolenie Silver jeszcze daje radę:)
-
- Posty: 1896
- Rejestracja: środa, 4 lut 2009, 23:18
- Krótko o sobie: Lekko ześwirowany.
- Ulubiony Alkohol: śliwki i jabłuszka, rzecz jasna. I wisienki...
- Status Alkoholowy: Konstruktor
- Lokalizacja: Droga Mleczna, Lokalna Grupa Galaktyk
- Podziękował: 1 raz
- Otrzymał podziękowanie: 78 razy
Re: Pierścienie Raschiga
Pierścienie ceramiczne, rurki szklane, siodełka Berla, pierścienie Rashiga, etc, etc mają raczej wysoką półkę teoretyczną. Sensowność ich stosowania jest właściwie ograniczona do sytuacji, kiedy rektyfikowane substancje są tak agresywne, że wypełnienia z innych materiałów (o mniejszym HETP) uległyby korozji albo groziłyby zanieczyszczeniem odczynników w aparaturze.
Kiedy robi się absolut (bezzapachowy 96,5%), używanie czegokolwiek poza zmywakami, czy sprężynkami pryzmatycznymi nie bardzo ma sens w warunkach laboratoryjnych.
Oczywiście, nikt bogatemu nie zabroni, jeśli ktoś nie upiera się przy bezzapachowości (albo za bezzapachowe uznaje coś, co komuś innemu jeszcze wonieje), stężeniu produktu, czy wręcz chce uzyskać aromat np. owoców z nastawu, to pierścienie ceramiczne są bardzo dobrym rozwiązaniem.
Wiem coś o bezzapachowości, bo mój pierwszy produkt 88% otrzymany na kolumnie CM uznawałem za osiągnięcie na miarę ogólnopolską. Moja rodzina również. Do momentu, kiedy nie zrobiłem eksperymentu z porządną kolumną LM na zmywakach. Oczywiście teraz nic w sercu obcego nie wyczuwam, ale jak zamienię wypełnienie na sprężynki kiedyś, to może się ten stan zmienić i co kiedyś było absolutem - stanie się śmierdzącą berbeluchą...
Kiedy robi się absolut (bezzapachowy 96,5%), używanie czegokolwiek poza zmywakami, czy sprężynkami pryzmatycznymi nie bardzo ma sens w warunkach laboratoryjnych.
Oczywiście, nikt bogatemu nie zabroni, jeśli ktoś nie upiera się przy bezzapachowości (albo za bezzapachowe uznaje coś, co komuś innemu jeszcze wonieje), stężeniu produktu, czy wręcz chce uzyskać aromat np. owoców z nastawu, to pierścienie ceramiczne są bardzo dobrym rozwiązaniem.
Wiem coś o bezzapachowości, bo mój pierwszy produkt 88% otrzymany na kolumnie CM uznawałem za osiągnięcie na miarę ogólnopolską. Moja rodzina również. Do momentu, kiedy nie zrobiłem eksperymentu z porządną kolumną LM na zmywakach. Oczywiście teraz nic w sercu obcego nie wyczuwam, ale jak zamienię wypełnienie na sprężynki kiedyś, to może się ten stan zmienić i co kiedyś było absolutem - stanie się śmierdzącą berbeluchą...
ポーランド語が書けますちょっと。
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
得意は満月の仕業の酒です。
Spécialité: Chateau de Garage, serie: La Lune Pleine
Lux Lunae luceat nos!
Disclaimer: Moje uczestnictwo w tym forum ma charakter czysto edukacyjno poznawczy.
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierścienie Raschiga
Zainteresowała mnie ich deklarowana neutralność, a że przy okazji znalazły się w sprzedaży takie małe to jest to dodatkowy plus.
Ja akurat też wierzę i żywię taką nadzieję - chociaż jak pisałem niektóre z parametrów są dla mnie mniej istotne.JanOkowita pisze: Opis pierścieni otrzymaliśmy od producenta, więc wierzymy że zbadał parametry.
Zainteresowała mnie ich deklarowana neutralność, a że przy okazji znalazły się w sprzedaży takie małe to jest to dodatkowy plus.
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
- Posty: 1723
- Rejestracja: niedziela, 6 maja 2012, 10:18
- Ulubiony Alkohol: własne nalewki, czerwone wytrawne
- Lokalizacja: Picardie (Oise) Francja, Żywiec
- Podziękował: 81 razy
- Otrzymał podziękowanie: 253 razy
Re: Pierścienie Raschiga
Tak, chodziło o butelki nieszkliwione- są porowate, a pierścienie ponoć też, stąd to porównanie.manowar pisze: Ale to chyba odnosi się jedynie do butelek nieszkliwionych. Zdecydowana większość butelek jest szkliwiona wewnątrz i nie trzeba ich namaczać bo ceramika jest zabezpieczona - tu pytanie czy pierścienie są czy nie są szkliwione.
http://www.youtube.com/watch?v=xZb3jJE8pYM
Re: Pierścienie Raschiga
@lesgo58
W myślach twoich nie chcę czytać, bo są dla mnie za bardzo pokręcone. Ogólnie ciężko czyta się twoje posty, są jakies rozmyte. Potrzebujesz ceramiki do destylacji, ale póżniej dodajesz, że i do rektyfikacji super, bo p/v wysokie. Po zastosowaniu w kolumnie oczekujesz dużej neutralności, ponieważ kwasówka wg twojego zdania oddaje coś do destylatu. Mam nadzieję, ze masz już cały destylator"neutralny", bo jak włożysz do kolumny z KO to zbiornik, rura i skraplacz też nie będą obojętne.
Czy wiesz po co jest potrzebne p/v w kolumnie destylacyjnej/rektyfikacyjnej?
Jaka jest moc potrzebna do odpowiedniej pracy na kolumnine z ceramiką 3mm?
Ile z tego p/v w destylatorze stracisz w miejscach styku wzajemnego pierścieni?
Pozostaje wiele niewiadomych, o których producenci nie informują, ale mam nadzieję, że po twoich testach wszystko zostanie wyjaśnione.
Porowatość ceramiki, jej masa zasypowa (bezwładnośc cieplna) stwarzały problemy z odpowiednim odseparowaniem frakcji, czyt. przedgonów, które nawet przy prostym odpędzie nalezy odebrać.
Zobacz jak wygląda wolna przestrzeń w wypełnieniu, bo optycznie ciężko zauważyć te 70 %.
W myślach twoich nie chcę czytać, bo są dla mnie za bardzo pokręcone. Ogólnie ciężko czyta się twoje posty, są jakies rozmyte. Potrzebujesz ceramiki do destylacji, ale póżniej dodajesz, że i do rektyfikacji super, bo p/v wysokie. Po zastosowaniu w kolumnie oczekujesz dużej neutralności, ponieważ kwasówka wg twojego zdania oddaje coś do destylatu. Mam nadzieję, ze masz już cały destylator"neutralny", bo jak włożysz do kolumny z KO to zbiornik, rura i skraplacz też nie będą obojętne.
Czy wiesz po co jest potrzebne p/v w kolumnie destylacyjnej/rektyfikacyjnej?
Jaka jest moc potrzebna do odpowiedniej pracy na kolumnine z ceramiką 3mm?
Ile z tego p/v w destylatorze stracisz w miejscach styku wzajemnego pierścieni?
Pozostaje wiele niewiadomych, o których producenci nie informują, ale mam nadzieję, że po twoich testach wszystko zostanie wyjaśnione.
Porowatość ceramiki, jej masa zasypowa (bezwładnośc cieplna) stwarzały problemy z odpowiednim odseparowaniem frakcji, czyt. przedgonów, które nawet przy prostym odpędzie nalezy odebrać.
Zobacz jak wygląda wolna przestrzeń w wypełnieniu, bo optycznie ciężko zauważyć te 70 %.
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierścienie Raschiga
Dziękuję raptor ,że we mnie wierzysz.
Muszę przyznać, że poruszyłeś wiele ciekawych zagadnień.
Bo ja ciągle się uczę. I nie mówię tego sarkastycznie.
Założyłem ten temat, bo chciałem się po prostu dowiedzieć bez owijania w bawełnę coś o ceramice, ale bez tej przydługiej teorii. Po prostu kawę na ławę - od praktyków, a nie teoretyków. A jak przeczytasz cały temat to zobaczysz,że informacji użytecznych jest tyle co na lekarstwo.
Za to dużo teoretyzowania.
A mnie najbardziej interesuje ich faktyczna neutralność.
Zwłaszcza, że sprzedawcy wystawiając towar drukują też ich zalety, które zachęciły mnie do kupna. Z tego co piszesz widzę, że złapali następnego frajera.
Chociaż ja tak nie uważam i myślę, że pierścionki spełnią swoje zadanie.
Jak na razie nikt nie potwierdził ich neutralności ani nie zaprzeczył.
No może tylko Cezary33 wyraził się o nich pozytywnie.
Nawet Twój ostatni post nie jest wolny od teoretyzowania.
Tak naprawdę to nie wiesz do czego te informacje mi są potrzebne.
I w jakim celu będę je używał. Bo tak naprawdę jest to nie istotne dla odpowiadającego.
Ja oczekuję konkretnej odpowiedzi na zadane pytanie.
Albo coś wiesz naprawdę, albo nie wiesz.
Jeśli posiadasz informacje z jakiś źródeł książkowych byłbym wdzięczny o cytat albo link.
Bo od praktycznej strony wiesz niewiele.
Zresztą dosyć tego OT , bo rzeczywiście temat się rozmywa...
P.S. Przykro mi, ze nie odpowiada Ci mój sposób pisania. Jestem tylko zwykłym rzemieślnikiem - trochę wiekowym. Zreszta nigdy nie byłem dobrym w pisaniu. I nie zawsze mi wychodzi przelanie na papier tego co myślę.
Mam nadzieję, że nie wprowadza to zbyt dużego dyskomfortu u czytającego.
[Mod]
Gdybyś jeszcze zechciał pisać posty "normalnie" a nie białym wierszem, bylibyśmy bardzo wdzięczni
Muszę przyznać, że poruszyłeś wiele ciekawych zagadnień.
Bo ja ciągle się uczę. I nie mówię tego sarkastycznie.
Założyłem ten temat, bo chciałem się po prostu dowiedzieć bez owijania w bawełnę coś o ceramice, ale bez tej przydługiej teorii. Po prostu kawę na ławę - od praktyków, a nie teoretyków. A jak przeczytasz cały temat to zobaczysz,że informacji użytecznych jest tyle co na lekarstwo.
Za to dużo teoretyzowania.
A mnie najbardziej interesuje ich faktyczna neutralność.
Zwłaszcza, że sprzedawcy wystawiając towar drukują też ich zalety, które zachęciły mnie do kupna. Z tego co piszesz widzę, że złapali następnego frajera.
Chociaż ja tak nie uważam i myślę, że pierścionki spełnią swoje zadanie.
Jak na razie nikt nie potwierdził ich neutralności ani nie zaprzeczył.
No może tylko Cezary33 wyraził się o nich pozytywnie.
Nawet Twój ostatni post nie jest wolny od teoretyzowania.
Tak naprawdę to nie wiesz do czego te informacje mi są potrzebne.
I w jakim celu będę je używał. Bo tak naprawdę jest to nie istotne dla odpowiadającego.
Ja oczekuję konkretnej odpowiedzi na zadane pytanie.
Albo coś wiesz naprawdę, albo nie wiesz.
Jeśli posiadasz informacje z jakiś źródeł książkowych byłbym wdzięczny o cytat albo link.
Bo od praktycznej strony wiesz niewiele.
Zresztą dosyć tego OT , bo rzeczywiście temat się rozmywa...
P.S. Przykro mi, ze nie odpowiada Ci mój sposób pisania. Jestem tylko zwykłym rzemieślnikiem - trochę wiekowym. Zreszta nigdy nie byłem dobrym w pisaniu. I nie zawsze mi wychodzi przelanie na papier tego co myślę.
Mam nadzieję, że nie wprowadza to zbyt dużego dyskomfortu u czytającego.
[Mod]
Gdybyś jeszcze zechciał pisać posty "normalnie" a nie białym wierszem, bylibyśmy bardzo wdzięczni
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
-
Autor tematu - Posty: 5230
- Rejestracja: poniedziałek, 18 kwie 2011, 13:31
- Krótko o sobie: "...coqito ergo sum..."
- Status Alkoholowy: Amator Domowych Trunków
- Lokalizacja: Land Krzyżaków. Pogranicze Prus wschodnich.
- Podziękował: 1292 razy
- Otrzymał podziękowanie: 2744 razy
Re: Pierścienie Raschiga
To brzmi wręcz jak komplement. Z wypracowań nie miałem nigdy więcej jak 3. A tu w dodatku ktoś mnie wyróżnił, że piszę "białym wierszem".
Wyszło mi to przypadkowo. Staram się pisać w miarę czytelnie.
A ta maniera rozpoczynanie zdań od nowej linijki też wynika ze starań o przejrzystość. Bo musicie przyznać, że niektóre posty pisane "ciurkiem" trzeba dwa razy czytać nim się zrozumie o co chodzi.
Dlaczego nie zawsze mi wychodzi ta "przejrzystosć" wytłumaczyłem się w poprzednim poście. Ale też nie wiedziałem, że pisanie "białym wierszem" to także błąd.
No dobra - dostosuję się do regulaminu ( muszę się przyznać, że nie czytałem go zbyt dokładnie, a zapewne jest tam coś napisane o białym wierszu ) i postaram się nie pisać "białym wierszem".
Żarty...[Mod]
Gdybyś jeszcze zechciał pisać posty "normalnie" a nie białym wierszem, bylibyśmy bardzo wdzięczni
To brzmi wręcz jak komplement. Z wypracowań nie miałem nigdy więcej jak 3. A tu w dodatku ktoś mnie wyróżnił, że piszę "białym wierszem".
Wyszło mi to przypadkowo. Staram się pisać w miarę czytelnie.
A ta maniera rozpoczynanie zdań od nowej linijki też wynika ze starań o przejrzystość. Bo musicie przyznać, że niektóre posty pisane "ciurkiem" trzeba dwa razy czytać nim się zrozumie o co chodzi.
Dlaczego nie zawsze mi wychodzi ta "przejrzystosć" wytłumaczyłem się w poprzednim poście. Ale też nie wiedziałem, że pisanie "białym wierszem" to także błąd.
No dobra - dostosuję się do regulaminu ( muszę się przyznać, że nie czytałem go zbyt dokładnie, a zapewne jest tam coś napisane o białym wierszu ) i postaram się nie pisać "białym wierszem".
Pozostaję: otwarty, elastyczny i ciekawy.
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego
TEORIA jest wtedy gdy wszystko wiemy i nic nie działa
PRAKTYKA jest wtedy gdy wszystko działa a my nie wiemy dlaczego
My łączymy Teorię z praktyką czyli nic nie działa i nikt nie wie dlaczego